Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żyjąca marzeniami 35

Już nie mam siły......ale zaczne jeszcze raz!

Polecane posty

Pewnie że pyszniutkie :) jem co 3 h i nie czuje glodu, ani nie mam checi podjadania. Do slodyczy tez mnie nie ciagnie, ale na efektypotrzeba czasu. Zapuszczałam sie latami, wiec teraz tez trzeba uzbroic sie w cierpliwosc. Muszę zbadac sobie hormony bo mam od jakiegos czasu nieregularne miesiaczki. Moga one tez miec wplyw na nasza wagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teery
Szczupła duchem, chyba podpatrzę coś z twojego menu, bo ja sama nie mam na nic pomysłu. Dzisiaj się zważyłam i było 69,5 :( Przez tydzień odchudzania zrzuciłam 300 g :( Myślałam, że będzie lepiej, bo jeszcze kilka dni temu waga była dużo niższa. Cóż, trzeba iść do przodu. Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprzedaje tel za niedługo :-) Tak szybko się nie przeczytamy,czy wogole. Więc? Macie coś na koniec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
terry, u mni spadek cos 150 g a i tak wiadomo ze czasem kg w dól czy góre moze byc z róznych powodów. ja mam wyrzuty ze duzo jem, w tym niestety chleba:( ale poki waga spada lub stoi to jest dobrze, mialam okres ze z dnia na dzien przybywało na wadze ,czy jadłam, głodowałam spałam itp:) a jak wrazenia po walce polsko niemieckiej? kibicujecie, ja tak mam męza usportowionego ( z brzuszkiem piwnym co prawda, ale zapalony kibic wszelakich sportow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teery
ja jestem zapalonym kibicem piłki nie tylko od święta, ale przez cały rok. :) Bardziej denerwowałam się przy meczu z Irlandią, bo ten mecz musieliśmy wygrać, a z Niemcami zakładałam porażkę. Choć jak dowieźliśmy remis do 80 minuty, to zaczęłam się denerwować, ze szkoda byłby jednak pzregarć. Na szczęście się udało. :) Dzisiaj oglądam mecz Włochy-Szwecja, będę trzymać kciuki za Azzurich i tez się denerwować, choć nie tak mocna jak wczoraj. Taki czubek ze mnie. :D Pieczywa na szczęście jem bardzo mało, ogólnie unikam glutenu, ale wczoraj też zdarzyła mi się wpadka, bo kupiłam świeżutki chlebek i zjadłam 2 kromki. ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczorajsze mecz przezywałam podobnie jak ty, bałam sie ze przegramy, cieszyłam sie ze chociaz zremisowalismy, bo ostatnie 10 minut to myslałam ze oszaleje, a potem troche niedosyt, bo moglismy wygrac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) Tez wczoraj ostro kibicowałam ! Dobrze grali :) Dzisiaj na wadze 77.9 na czczo, wczorajsze 78.7 było po jedzeniu. W każdym razie walczę, a zwaze sie za tydzień w piątek. Juz zaliczyłam godzinę hula hop, miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogliśmy wygrać, ale Niemcy tez mogli wygrać, bo grali lepiej. Franko czy hula hop coś pomaga? Kiedyś ćwiczyłam, ale nie widziałam żadnych efektów. Choć ja generalnie nie widzę nigdzie efektów ćwiczeń poza brzuchem i ramionami. :( Widze, że jesteśmy tego samego wzrostu i mamy ten sam cel. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My też kibicujemy Naszym :D lubimy piłkę nożną, twarze na każdy mecz wymalowane, koszulki Polski ubrane, w tym dzieci ( 6i3l). Jest wesoło i duzo emocji. Dzisiaj wieje masakrycznie, mało głowy nie urwie. Duszno jest, a nawet okna nie da się otworzyć. Poza tym dalej szaleje u nas ospa. Tym razem córka. Przynajmniej będziemy mieć już z głowy. Menu: 1. Omlet z 2 jajek ze szczypiorem, kromka razowego, szklanka soku pomaranczowego 2. Wczorajsze papryki pieczone z serkiem bazyliowym 3. Sałata z makaronem, slonecznikiem, pł migdałowymi, feta, pomidorem i sosem winegret 4. 2 marchewku w słupki maczane w sereku bieluch z koperkiem i pieprzem do tego 5. leczo warzywne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 107
hej a ja dzisiaj jestem załamana, byłam po kiecki rozm 50 i ciasne, porażka. Nie kupiłam nic. I na dodatek miny tych eksepientek jak moja mama w każdym sklepie pytała o sukienkę dla mnie bo poszła ze mną i siostrą. Aż się płakać człowiekowi chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 107
No i ja nie wiem czy ja jestem taka gruba czy co? Większych niż 50 nie mają i było mi tak głupio a byłam pewna że w coś się zmieszczę. Jeszcze @ dostałam i brzuch mi wydęło jak bania. Ja tez bym coś przez internet zamówiła ale boję się że nie będzie mi w tym dobrze a zostało mi tylko 3 tyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej, No mi kółko pomaga i to bardzo, i nie zmuszam sie bo sprawia mi wielka frajdę :) dzisiaj grzecznie u mnie a weekend będzie jeszcze grzeczniejszy, zero pokus, zdrowe jedzonko i ćwiczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia nie wiem co ci powiedzieć :/ moze wstrzymaj sie jeszcze 2 tyg, wiecej cm na pewno ubędzie! Gościu fajnie ze mamy taki sam cel, dobra motywacja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 107
betty chyba tak zrobię, na pewno się nie poddam tym bardziej że moja waga pokazała dziś 85 mimo @, mąż mówi że oszukuje jakieś 9kg i teraz jestem skłonna w to uwierzyć. Za 3 tyg jeszcze coś schudnę. Dziś odpuszczam rower bo mam dość po tych zakupach, poza tym nie najlepiej się czuję brzuch mam jak balon. Ale od jutra co dziennie będę jeździła minimum 30 km. I do tego dieta co 3 godz jakiś posiłek choćby miał to być wafel ryżowy w pracy. Będę się zmuszać. W ramionach ubył mi 1 cm to dużo i widzę różnicę, w pasie też ze 3 ale ten brzuch i uda mnie dobijają. Będę z nimi toczyć ostrą walkę i będę jeszcze laska w te wakacje choćby na sam ich koniec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajenka666
asia, nie załamuj sie, za pare dni bedzie lepiej, moze wtedy wybierz sie na zakupy?ładnie chudniesz i znowu 85 to nie tragedia, było gorzej:) a bedzie jeszcze lepiej:) Mnie( ku ogromnej uciesze) udało sie wyrwac na 1,5 godzinki biegania i chodzenia oraz gry w piłkę z synem 10-latkiem:) zmeczona ale szczesliwa, miłej nocki i dietetycznego weekendu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia ja mam wage podobna do ciebie i nosze rozmiar 44/46 moze mamy inna figure, ale zeby az taka rozbieżność? Nie wiem ile masz wzrostu. W jednym sklepie mierzyłaś te sukienki? Może cos z rozmiarówka nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 107
szczupła duchem ja myślę że to nie wina rozmiarówki tylko mojej wagi która jest stara. Mąż twierdzi że pokazuje 9 kg mniej i w sumie toby się zgadzało, tylko przeraża mnie to że wtedy startowałam z wagi 116 kg a nie 107 ;/. Mam 165 cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asia i inne dziewczyny mi w 10 dni spadlo 2.5 cm w biodrach zaczynalam ze 101 cm w d***e a teraz mam 89.5 cm CUD polecam jillian michaels 30 day shred jest na youtubie kazdy level robi sie 10 dni tylko 20 min boli troche nie powiem ze nie, ale cwiczenia latwe. sprobujcie te 10 dni :) i zobaczcie-ja nie stosuje diety bo nie lubie sie ograniczac level 2 jest trudnieszy ale...kazdego dnia widzimy jak coraz lepiej nam te cwiczenia ida zaczynalam z ciezarkami 2 kg az doszlam do 5 upocicie sie wiecej niz na zumbie bieganiu...... warto zajrzec !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka 42
Asia bo waga to wredna szklana małpa jest- najważniejsze ,że jest 20 kg mniej i współczuje poszukiwań sukienki- mnie to czeka za niecałe 2 miesiące tylko ja chyba kupie zwykłą letnia pastelową a zaszaleje z dodatkami, makijażem i fryzurą, bo takich typowo weselnych nie mam póżniej gdzies założyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 107
Elka ja też bym właśnie taką chciała ale niestety w żadną się nie mieszczę. Byłam dziś na targu w Szczucinie i są fajne sukienki ale żebym jeszcze trochę schudła to by było super. Pojadę jeszcze raz z siostrą za tydzień lub dwa mam nadzieję że jeszcze schudnę. Dziś rano zjadłam tylko pół kromeczki z serkiem bo rano nie mogę w siebie nic wmusić a potem 2łyżki ryżu z truskawkami i miseczka fasolki po bretońsku bo mama ugotowała a ja tego nie potrafię odmówić. Byłam na rowerze 26,5 km 1,5 godz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka 42
Spokojnie kochana na pewno cos znajdziesz . Teraz taki czas ,że mnostwo jest sukienek ale cóż z tego - ja wczoraj byłam na bazarku i wszystkie w rozmiarze 36,38 niby na metkach 42,44 ale wszystko chinszczyzna i człowiek tylko kompleksów może sie nabawić wrrrrrr Nie ma co patrzec na te chińskie metki. A moze masz jakąś krawcową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 107
No właśnie ja mam ten sam problem wszystkie sukienki za wąskie. U krawcowej szylam na sylwestra i nie byłam zadowolona dlatego się zrazilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka w ten piękny poranek:):):):) dzis planuje rower 20 km, bo waga stoi jak zaklęta:( ja sie przyznaje,ze często kupuje używaną odzież,do chodzenia kolo domu i pracy. często wyłapuje ładne sztuki i niedrogie, ale to sklep gdzie nie czuje się dziwnie. a rozmiarówek co nie miara, czasami nawet za duze na mnie, a fajne, co w normalnym sklepie rzadko się zdarza, a w tych galeriach to w ogóle. rozmiar 44 a tu dup@, nie wcisniesz w siebie:) co do diety, to myślę ze się staram ,unikam słodkośc****aluszków itp,a waga stoi i po brzuchu widze, ze nadal nadęty:( chyba spróbuje tych cwiczen, co wyzej koleżanka jakaś pisała, bo mimo ze chodakowska podobno działa to nie cierpię jej, mam jakąs awersje do jej twarzy i niechec, wizualnie mi się nie podoba:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kajenka może woda ci sie zatrzymała, no i podobno zastoje w czase odchudzania sa normalne, bo oganizm sie przyzwyczaja. Jesli chodzi o Chodakowska to tez mi sie nie podoba, ale chyba nie o to chodzi, tylko o cwiczenia. Poza tym znam juz je na pamięć i nie musze na nią patrzec;) Grunt, że działają i cm lecą. Dzis niedziela wiec pewnie zjem kawalek sernika na zimno, ktory wczoraj zrobilam :D Mam 1 dzien w tyg kiedy pozwalam sobie na jakis grzeszek. Menu: 1. granola z jogurtem i sosem truskawkowym 2.sok z jablek, marchwi i buraka 3.Marynowany filet z dorsza, ziemniaki i mizeria 4Pewnie ten sernik do kawki ;) 5.mix salat, pomidor, mozarella, listki bazylii, sos winegret Od jutra zamierzam wypijac na czczo letnia wode z sokiem z polowy cytryny. Podobno podkreca metabolizm i oczyszcza wątrobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noooo naodchudzałam sie 7 dni:) 20 km na rowerze zaliczyłam,:) moze uda mi sie te cwiczenia podpatrzec:) ale ty szczupła to menu masz naprawde pyszne, nie wiem nawet jak by sie do tego zabrac:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×