Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

grzanka32

Mamy na listopad 2016

Polecane posty

Gość pauliska05
Jednak jest super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Nelka, na mnie nospa też nigdy nie działała, np gdy miałam bolesne miesiączki, to musiałabym ich zjeść chyba z 10, zeby przeszło. Ale na te skurcze jest naprawdę super, od czasu do czasu jak najbardziej :) Pauliska, też slyszałam o takich przypadkach, że lekarze pomylili się co do płci. Ale ja jednak wierzę, że u nas trafili w dziesiątkę i że synuś będzie synusiem :D ostatnio na wizycie moja gin powiedziała, że jąderka już ładnie stąpiły z brzuszka więc wierzę, że wszystko dobrze widzi hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik6201
Antybiotyk już wypisy (w związku z bakteriami w moczu), ale słuchajcie ja już nie.moge patrzeć ma swoje obrzęki. Nie dość, że stopy to jeszcze dłonie. Jak wcisne palec w piszczel, to zostaje centymetrowy dołek :'(. Dłoń jest zdrętwiała. W przeciągu ostatnich 4 tyg. tyje kg na tydzień. Niby białka.w moczu nie wykryto, ciśnienie też w górnej granicy normy, mam nadzieję, że to nie jest zatrucie ciążowe. Zobaczymy w sobotę co powie na to lekarz. Czy któraś z Was ma.problem.z obrzękami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik współczuję szczerze! :( Moja jedyna bolączka to jak mała (jest poprzecznie ułożona) się przeciąga i naciąga mi całą skórę brzucha. Teraz, w te upały, nie mogę włożyć na palce obrączki (którą miałam luźną przed ciążą), także palce mi spuchły aczkolwiek ja tego nie widzę. W nocy męczyły mnie skurcze, tak jakby ktoś mi dosłownie nogi wykręcał, ale przed snem mąż mi masuje łydki i na prawdę pomogło. Asik musisz pić dużo wody, nawet 3 litry dziennie. Wiem, ze to męka, ale mnie na prawdę pomogło i miałam nieliczne bakterie w moczu i bez niczego zleciały na ostatniej wizycie. Lekarz powiedział mi, że mam bardzo dużo pić, rano, po obiedzie i po kolacji po 2 szkalnki wody + w ciągu dnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik mi stopy czasem bardzo puchną i dłonie troszkę, ale ściągam obrączkę normalnie. Czasem, jak np wczoraj mam tak,że nogi mnie bolą i widzę stopy jak sardelki, a jak kucnęłam to myślałam, że mi cala skóra popęka na nogach. Tak wygląda,ze nawet jak ja tego nie widzę to jestem cala przypuchnieta,ale raczej wieczór,ale bo jak się zmęcze.. trzymam kciuki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Mnie łydki strasznie puchną gdy za długo siedzę, pomaga gdy się położę, od razu ulga. I potwierdzam, picie wody jest naprawdę zbawienne. W ciąży wyrobiłam sobie ten nawyk i po ciąży też się będę tego trzymać, same korzyści z tego wynikają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dolegliwości jakoś nie mam. Czasem wieczorem brzuch sie napnie, jak dłużej chodzę to mam stopy opuchnięte a tak to tylko zgaga. Ja znam przypadek jak mojej koleżance lekarz mówił cała ciąże ze jeden duży chłopak a przy porodzie wyszły dwie dziewczynki, także wszystko jest możliwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, nie straszcie z tą płcią, proszę Was! :D U mojej córci ponoć widać jakieś dwie kropeczki co wskazuje na jajniczki i wyraźne wargi sromowe, potwierdził to ostatnio lekarz :) Co prawda nie mam pokoju na różowo tylko neutralnie żółty z pomarańczem i dużą żyrafką, podobnie pościele i wszelkie akcesoria czy ubranka, ale mam kilka sukieneczek już kupionych i dostałam od koleżanki ciuszki dla dziewczynki... Szkoda by mi tego było, zresztą jak to dziecko by się czuło skoro ciągle wszyscy mówią do brzucha jej imieniem? :D Jeszcze by mi z jakimiś zaburzeniami tożsamości wyszła :D x A co do napinania brzucha i tych skurczów przepowiadających... Kurcze blade, ja pierwszy raz jestem w ciąży i nie mam pojęcia tak na prawdę co czuję. Mnie się wydaje, że po prostu skórę na brzuchu na wieczór mam lekko napiętą, uczucie to zresztą znika dopiero po posmarowaniu balsamem i tak od jakiś 2 miesięcy mam. Może ze 3-4 razy na dosłownie 15-30 sekund zakuł mnie brzuch jak na okres, to wszystko. Nie mam pojęcia jak to jest mieć te skurcze, a co dopiero porodowe... Nie wiem też jak to się dokładnie czuje jak brzuch się stawia. Jedyne, co przeszłam, to ból pachwin (pisałam już 2 miesiące temu o tym), który przeszedł po zmianie pregny na inny suplement. Aż się boję, że ja taka niedoświadczona i jak coś mnie zaboli polecę do szpitala bez potrzeby i będę uznana za pierwszą panikarę w Polsce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik6201
Dzięki kobietki za podpowiedzi. Ja wypijam ok 1,5 l wody dziennie. Muszę zacząć pić więcej. A ranek przywitam pijąc wodę z sokiem cytryny. Te moje obrzęki też powiększają się jak jestem długo na nogach, ale generalnie rano,jak się budzę to już są. Na pewno dużo mniejsze niż wieczorem, ale jednak. Ech, to już chyba ten czas kiedy mają prawo puchnąć, mam nadzieję, że to nic poważnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik, spróbuj do wody dodawać cytryne i mietę i pij lekko schłodzoną,tym bardziej teraz w te upały. Zobaczysz że taka woda od razu lepiej będzie Ci wchodzić ;) myślę że te Twoje opuchnięcia też są spotęgowane przez pogodę. Mi czasami puchną stopy jak za długo zwisają tzn.jak za długo stoję albo siedzę. Obrączki nie noszę juz od pewnego czasu, profilaktycznie,żeby nie trzeba było przecinać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja obrączki to nie nosze już od 4 miesiąca bo wtedy mi palce spuchły i mnie uwierała. Palce wróciły do dawnej formy ale nie ryzykuje i nie zakładam do porodu. Stawianie sie brzucha to czuć jak ci cały twardnieje na kilka sekund i puszcza :) a jak będziesz miała jakieś niepokojące skurcze to będziesz o tym wiedziała zapewniam cię :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KochamBlekit
wspolczuje Wam dziewczyny tego puchniecia. Mnie jakos to ominelo rok temu a upaly byly rownie mocne jak teraz. Wszyscy mi mowili zdejmin obraczke i pierscionek. Ale jakos nie umialam, bo od zareczyn i slubu zdejmowalam tylko jak sie ,,bawilam'', albo jak patrzylam na grawer. No i koniec koncow rodzilam w obraczce i w pierscionkow. Jak bylam na ostatniej wizycie przed porodem-to bylo tydz przed to pytalam ginekologa kiedy wreszcie zaczne puchnac, bo kiedy wreszcie urodze. Myslalam ze zaczne puchnac to bedzie znak ze za tydz czy dwa urodze. A ginekolog powiedzial ze wcale nie musze zaczac puchnac no i tak sie stalo. Ja niestety nie mam nawyku picia wody,a tak bardzo chcialam go wyrobic... No trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Mam do Was pytanie z innej beczki. Po jakim czasie zamierzacie wyjść z maluszkami na spacer? Gubię się w tym bo każdy inaczej mówi. A wiadomo, że pora zimna, w lato bym chyba miała mniejszy dylemat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelka6789
Asik6201 Ja puchnę strasznie, już od 20 tc mam z tym problem. Tylko, że wcześniej miałam lekko kostki spuchnięte i palce u rąk. Ale teraz to jest jakaś masakra. Stopy i dłonie to mam aż tak bardzo nabrzmiałe, że już praktycznie do żadnych swoich butów się nie mieszczę. Kupiłam sobie specjalnie na jesień byle jakie adidasy, na te dwa miesiące, bo w te moje to na pewno na razie bym się nie zmieściła, o innych butach to nie wspomnę. Dobrze, że na lato mam dość wysłużone i rozbite baleriny, to jeszcze w nich jest ok. Obrączkę mam "świeżą" :P więc w niej mogę chodzić, ale po porodzie będę ją musiała na pewno zmniejszyć, bo palce mam jak serdelki. Niby dużo piję, na pewno minimum 2,5 l na dzień i tak to mi nic nie daje. Mam wrażenie, że już cała jestem opuchnięta. Wyglądam jak wielki balon i nie chodzi tutaj tylko o brzuch :P Jak jestem w domu to trzymam nogi na krześle i jest jakoś ok, ale jak tylko muszę więcej pochodzić lub nie mam możliwości trzymać nóg wyżej to stopy chyba mi się robią szersze o dwa rozmiary :P Tylko, że u mnie to jest jedyna dolegliwość ciążowa jaką miałam i mam. Na początku ciąży nawet mnie nie mdliło, żadnych skurczów łydek, zgagi, zaparć itd. więc nie narzekam, bo wiem, że mogłoby być gorzej. No jeszcze bardzo się pocę, dużo więcej niż przed ciążą, ale też da się przeżyć. X U mnie chyba nie ma możliwości żeby moja dzidzia nie była dziewczynką. W sumie to czterech lekarzy widziało wargi sromowe więc chyba wszyscy nie mogli się pomylić. Poza tym na USG połówkowym były one tak widoczne, że ja laik nawet je zobaczyłam jak lekarz zrobił przybliżenie :P Ja kupiłam praktycznie wszystko różowe, chociaż tego koloru nie lubię, ale tak mi się to mimo wszystko podoba :) Jakby nawet miała zajść jakaś pomyłka to byłby szok :P X wisienka_ Widocznie macica nie stawia Ci się tak w wyraźny sposób, bo gdyby tak było to byś to czuła. Ja też jestem w pierwszej ciąży, ale jak pierwszy raz to poczułam to wiedziałam o co chodzi :) X Drapaczek Teraz położne mówią, że bez względu na porę roku można wychodzić po kilku dniach od wyjścia ze szpitala. Ale ja pod tym względem taka "nowoczesna" nie jestem i raczej będę słuchała tych doświadczonych kobitek. Najwcześniej planuje wyjść z dzieckiem tak po trzech tygodniach, oczywiście jak pogoda będzie odpowiednia. Jakoś nie wyobrażam sobie spacerów z noworodkiem nawet latem tak wcześnie jak teraz mówią. Bałabym się, że takie maleństwo mi zachoruje i dopiero byłby problem. Także ja z moją mała (jeżeli urodzi się w terminie) to raczej pierwsze spacery w grudniu będę robiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja obrazu wychodziłam z dziećmi na pole. Było tak upalnie, że nawet czapki na głowę nie zakładałam. Teraz też mam zamiar wychodzić odrazu, tym bardziej, że ogrzewane powietrze w domu nigdy dobrze dziecku nie służy, lepiej,zeby oddychały świeżym powietrzem, a nie ciągle takim suchym. Także jeśli tylko mrozu nie ma to jak najbardziej na polko :) warstwa kremu na twarz i nie przykrywać usteczek szalikiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KochamBlekit
ja rok temu rodzilam 8 wrzesnia to byl wtorek do domu wyszlam w czwartek i we wtorek byl pierwszy spacer. Bylo cieplo i tak jak mowi Izabela powietrze swieze na pewno lepsze jak to ogrzewane w domu. Wiec ja raczej na pewno jeszcze w listopadzie pospaceruje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wyjdę po tygodniu bo corka musi chodzić do zerówki A maz nie ma możliwości jej zawozić bo zaczyna prace jak przedszkole zamknięte. Z corka wyszłam po 2 dniach jak wróciłyśmy do domu No ale 2 tygodnie po porodzie leżała w szpitalu, akurat było wtedy upalne lato. U mnie w szpitalu sa wózki dziecięce nawet żeby pierwszy spacerek zaliczyć po szpitalnym parku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelka6789
Ja niestety nie mam co liczyć na świeże powietrze, bo mieszkam w jednym z najbardziej zanieczyszczonych miast w Polsce. A zimą, jak ludzie zaczynają grzać, to szczególnie wszelkie normy pyłów są setki razy przekroczone, więc spacery z maleństwem tak czy inaczej będą trochę później. Uwielbiam swoje miasto, ale niestety pod tym względem przegrywa z mniejszymi miastami, o wsi nie wspominając. Może i trochę przesadzam, że tak późno, ale wolę dmuchać na zimne i nie narażać noworodka na wdychanie tego co najgorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nelka oczywiście ze to twoja decyzja :) i ty możesz sobie na to pozwolić bo to twoje pierwsze dziecko i nigdzie ze starszym nie musisz latać :) tylko tez ci powiem żebyś tak nie odizolowała dzidzi bo pózniej może nie mieć dobrej odporności. Wiem ze jako matka chcesz najlepiej i rób tak jak instynkt i serce ci mówią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też zamierzam wyjść po około 1,5-góra 2 tygodniach. Oczywiście sukcesywnie po tygodniu zamierzam córcię tarasować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pauliska05
Czy wy też już cierpicie na takie kłopoty ze snem my juz od 4 nie możemy spać heh ciekawe co to będzie dalej. Właśnie mam zamiar przejrzeć sobie całe forum i po zapisywać jeszcze co ważniejsze bo pamięć jakoś jest ulotna ;) Kochambłękit łóżeczko juz dotarło do nas ale ze składaniem jeszcze się wstrzymamy. Woogole musimy nabrać tempa trochę bo czas leci a my nie mamy jeszcze nawet tak kompletnie pościeli wszystko w proszku. Co powiecie o ochraniaczach na szczeblu bo jestem trochę przerażona szczególnie tymi modułowy mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pauliska, my sami uszyliśmy ochraniacz na szczebelki do kompletu z pościeli,żeby wszystko było w tym samym wzorze, taki klasyczny, nie ten co z poduszek się składa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam przy chłopcach taki na około łóżeczka, ale terazbkupilam taki do połowy, żebym lepiej dzidzia widziała z pozycji siedzącej. Uważam, że jest potrzebny, bo gdy dziecko już się zaczyna kręcić, to nie wsadzi rączki między szczeble i nie walnie się z główkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaudysek143
Pauliska ja tez sie budzę w nocy na siku a potem zasnąć nie mogę i jeszcze do tego mały wierci sie wtedy w brzuchu jak oszalały. Ja póki co bynajmniej tak z miesiąc lub dwa nie będę zakładała ochraniacza bo jest to zbędne według mnie. Jak zacznie sie wiercić to mam chyba ze 3 :D nasze łóżeczko tez już czeka na rozłożenie ale to jakoś w październiku już tak żeby wywietrzalo. Przedwczoraj byliśmy wybrać nowy narożnik, już opłacony i czeka na odbiór. Sklep tez ma możliwość transportu ale za 7km 125€! Jeszcze nas nie pogrzało, tym bardziej ze sam narożnik kosztował 1000€. Także została mi tylko komoda do kupienia. Dziś wypiore ostatnia partie rzeczy a potem czeka mnie prasowanie, a ja tak bardzo tego nie cierpię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Ja kupiłam dwa ochraniacze, jak jeden pójdzie do prania, to drugi będzie na zmianę ;) A ze spaniem nie mam najmniejszych problemów, śpię jak dziecko;) Prać jeszcze nic nie piorę, nie chcę, zeby się za wczasu "wypachniało" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drapaczek, powiem Ci że ja już regularnie od pewnego czasu piorę wszystko i mam wrażenie że pomimo okrojonego składu,bez zbędnych dodatków, proszki i płyny dla dzieci dają bardzo intensywny (ale przyjemny) zapach który utrzymuje się o wiele dłużej niż zwykle proszki i płyny. Ja prałam wszystko w białym jeleniu i jak tylko otworzy się szafę to w całym mieszkaniu czuć zapach dzidziusia ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziubalik u mnie tak samo. Mam wszystko poprane, prałat w balsamie dzidziuś u jak się otworzy szafę to cudnie pachnie. Natomiast ogólnie w pokoju wciąż czuć "świeże meble" a są juz tam od lipca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam poprane bo pózniej mogę nie mieć siły żeby to zrobić a tak jak mówiłam to nie mam nikogo do pomocy. Córkę urodziłam w 38tyg, jakby teraz miało tak byc to zostało mi 5 tyg na zrobienie wszystkiego. Wole mieć wszystko przygotowane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×