Skocz do zawarto艣ci
Szukaj w
  • Wi臋cej opcji...
Znajd藕 wyniki, kt贸re zawieraj膮...
Szukaj wynik贸w w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie mo偶na dodawa膰 nowych odpowiedzi.

Go艣膰 Chyba dam sobie spok贸j

W swoich zwi膮zkach zawsze by艂am lojalna, uczciwa, wierna i dobra

Polecane posty

Go艣膰 Chyba dam sobie spok贸j
(DOKO艃CZENIE) zagubieni, nieszcz臋艣liwi, po przej艣ciach, trudnych do艣wiadczeniach 偶yciowych, niezrozumieni, cierpi膮cy na swoje w艂asne, hm, "zawy偶one" ego, nie umiej膮cy s艂ucha膰 i rozmawia膰, itd., itp., uciekaj膮 w zdrady. To, oczywi艣cie, nie wszystkie "cechy", bo mo偶na by艂oby tutaj dopisa膰 ich jeszcze wiele. Je艣li kto艣 nie umie sobie z tym poradzi膰, to dlaczego "wci膮ga" w to osoby, kt贸re, rzekomo, kocha? Przypominam, 偶e ca艂y czas patrz臋 na ten temat poprzez pryzmat uczu膰, a nie-biologii. W zwi膮zkach kieruj臋 si臋 rozumem i sercem, dlatego te偶-moje wpisy mog膮 takie by膰 (i, zapewne, s膮 od pocz膮tku, bo o seksie pisa艂am niewiele). Nie chc臋 by膰 ju偶 nigdy wi臋cej z kim艣, kto b臋dzie uwa偶a艂, 偶e "jestem jedyna", a prawda b臋dzie zupe艂nie inna. Przera偶aj膮ca i smutna. Dla mnie-nie do przej艣cia. Gdyby 100% m臋偶czyzn mia艂o pogl膮dy takie, jakie s膮 przedstawiane, mi臋dzy innymi, na tym forum, to jak wygl膮da艂by ten 艣wiat? Jak wygl膮da艂by 艣wiat, gdzie "racj臋" mia艂aby wy艂膮cznie sama biologia, a uczucia wy偶sze-wygin臋艂yby, jak dinozaury?

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 Chyba dam sobie spok贸j
(DOKO艃CZENIE) 呕w24, dzi臋kuj臋. Widzisz, temat przekroczy艂 ju偶 600 odpowiedzi, czego bym si臋 nie spodziewa艂a w naj艣mielszych snach. Ale bardzo si臋 ciesz臋, 偶e jest on sukcesywnie "podnoszony". To mi艂e i pomocne. Pomocne, poniewa偶, dzi臋ki temu, Zainteresowani mog膮 go przeczyta膰, wypowiedzie膰 si臋, co艣 przemy艣le膰. A Niezainteresowani-wy艣mia膰 go, oplu膰, szuka膰 dziury w ca艂ym, przyczepi膰 si臋 nieistotnego szczeg贸艂u, kt贸ry b臋dzie rozpraw膮 na kolejne kilka stron, hahaha. Nie, no, to by艂 偶art, oczywi艣cie. To prawda-najgorzej, kiedy cz艂owiek zagubi si臋 w g膮szczu wypowiedzi i stron, kt贸re omin膮艂 z powodu przerwy w odwiedzaniu forum. Przechodzi艂am przez to, ale na innym portalu, hehehe. Nie wiem, jak Kafeteria wygl膮da "w komputerze", bo nigdy z tej formy nie korzysta艂am, ale w mobilnej mo偶na si臋 po艂apa膰. M贸j temat nie ma setek stron, jak to wygl膮da u innych, kilkunasto/kilkuletnich, wi臋c i problem wydaje si臋 mniejszy. M贸j Bo偶e, ale co to, w og贸le, za problem, hahaha. Forum trzeba traktowa膰, jak przyjemno艣膰, wyluzowanie si臋.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 Go艣ciuwa7777
Mam dok艂adnie tak samo jak autorka w膮tku. Z czasem dochodz臋 do wniosku, 偶e co艣 w tym jest, 偶e nie warto by膰 zbyt dobrym, a faceci faktycznie kochaj膮 zo艂zy. Tylko, 偶e je艣li cz艂owiek jest z natury dobry i ma zasady wewn膮trz siebie to nagle nie stanie si臋 wredn膮, oboj臋tn膮 zo艂z膮. Gdy jeste艣my zbyt dobrzy i czuli itd to tak jakby艣my wystawilai ty艂ek na kopniaka- w ko艅cu kto艣 kopnie. Chcia艂abym si臋 nauczy膰 偶y膰 w zgodzie za swoj膮 dobr膮, empatyczn膮 itd natur膮, ale troszk臋 to przytemperowa膰, 偶eby nie wystawia膰 tego przys艂owiowego ty艂ka do kopania i umie膰 zachowa膰 cho膰 troszk臋 oboj臋tno艣ci i dystansu. No ale jak kogo艣 kocham to mimowolnie oddaj臋 ca艂膮 siebie i nie umiem tego kontrolowa膰 i nagle nie ugotowa膰 czego艣 pysznego ani nie spyta膰 o co艣 z trosk膮, 偶eby pokaza膰 oboj臋tno艣膰... To takie banalne przyk艂ady, ale mo偶e zrozumiecie. Chyba nie da si臋 zmieni膰 w gorsz膮 osob臋. Mo偶na popa艣膰 w oboj臋no艣膰 tak膮 og贸ln膮, w osamotnienie, w rezygnacj臋 i nawet tak膮 og贸ln膮 wrogo艣膰 do p艂ci przeciwnej, ale w momencie gdy zn贸w zacznie nam na kim艣 zale偶e膰 to zn贸w b臋dziemy tacy sami czyli czuli, dobrzy itd... I zn贸w oddamy si臋 w 100%. Mo偶e kiedy艣 trafi sw贸j na swego, mo偶e wszystko "tak mia艂o by膰" i ten czas zanim poznamy drug膮 po艂贸wk臋 musia艂 by膰 wype艂niony pomy艂kami, 偶eby potem w danej chwili by膰 wolnym na poznanie tej w艂a艣ciwej osoby :) I te偶 bardziej wtedy si臋 docenimy nawzajem. Teraz nam si臋 wydaje, 偶e boimy si臋 zaufa膰, ale jak spotkamy t臋 w艂a艣ciw膮 osob臋 to my艣l臋, 偶e to wszystko zniknie i b臋dziemy zn贸w jak czysta kartka i b臋dzie pi臋knie :) By膰 mo偶e ten kto艣 b臋dzie cudown膮 osob膮 i np b臋dzie nam pomaga艂 zapomnie膰 o urazach, nie b臋dzie dawa艂 powod贸w do zmartwie艅 czy zazdro艣ci- b臋dzie po prostu pi臋knie :) Wiem, 偶e jest masa powalonych facet贸w, kobiet te偶, ale jest te偶 wiele cudownych. Resztkami si艂 staram si臋 w to wierzy膰 :)

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 Chyba dam sobie spok贸j
Go艣ciuwa7777, dzi臋kuj臋 za Tw贸j wpis. Czuj臋, 偶e jeste艣my do siebie podobne pod wzgl臋dem my艣lenia, pragnie艅 i marze艅. Ja te偶 uwa偶am, 偶e nie da si臋 kocha膰 "na p贸艂 gwizdka". Albo jest si臋 w zwi膮zku, albo nie. I kocha si臋 t臋 drug膮 po艂贸wk臋 wraz z jej zaletami oraz wadami; za ca艂okszta艂t. Kto wie, mo偶e b臋dzie tak, jak piszesz, 偶e, gdy spotkamy na swojej drodze cz艂owieka, kt贸ry Nas w pe艂ni zauroczy, przestaniemy my艣le膰 o przesz艂o艣ci, o ca艂ym b贸lu, kt贸ry powsta艂 dzi臋ki Naszym by艂ym? Ale to musia艂by by膰 "grom z jasnego nieba", ba, "tsunami", hehehe. Mo偶e b臋dzie tak, jak w tych ckliwych, md艂ych, infantylnych komediach romantycznych? A mo偶e, wr臋cz przeciwnie, to prawdziwe uczucie przyjdzie w trudnym dla Nas momencie, w totalnej beznadziei? Scenariuszy mo偶e by膰 wiele. Najwa偶niejsze, to wierzy膰 w mi艂o艣膰. Nie da膰 wygasn膮膰 nadziei, 偶e jeszcze nie wszystko stracone. Ta my艣l daje "kopa", ale, r贸wnie偶, sporo strachu. Bo, chc膮c, nie chc膮c, wspomnienia daj膮 o sobie zna膰. A ile ran, zawiedzionego zaufania mo偶e znie艣膰 cz艂owiek?...

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰
Hej :) Ja mam 26 lat i chyba si臋 poddaje. Nie by艂am nigdy zdradzona i nigdy nie zdradzilam ale nigdy nie narzekalam na zainteresowanie p艂ci przeciwnej. Niestety, wi臋kszo艣膰 pan贸w kt贸rzy mn膮 s膮 interesowali byli w zwi膮zkach i jak tylko si臋 dowiadywa艂am to kontakt si臋 ko艅czy艂. Dla mnie to brak szacunku ze strony faceta jak ma dziewczyn臋 i zarywa do innej. Bra艂 szacunku do obu dziewczyn. Ostatni przyklad: zainteresowa艂 si臋 mn膮 kolega z pracy. Przez 6 miesi臋cy nawet nie wspomnia艂 偶e z kim艣 jest (juz 10 lat). Zawsze o swoich planach m贸wi艂 w liczbie pojedynczej: "by艂em na wakacjach, poszed艂em na urodziny kolegi" a na Facebooku by艂 zawsze otagowany z dziewczyn膮 (ale co ciekawe te zdj臋cia magicznie i szybko znika艂y) potem porownalismy fb z kole偶ank膮 i okaza艂o si臋 ze mnie zablokowa艂 i widzia艂am tylko jego publiczne posty. Malo tego ostatnio wspomnia艂 ze idzie na imprez臋 z siostr膮, tak si臋 sta艂o ze tez trafilam na ta sama imprez臋 (zdecydowalam 2 godz przed) i co? Pojawi艂 si臋 z dziewczyna :D By艂 zmieszany i przez ca艂y wiecz贸r si臋 wiercil i nawet nie m贸g艂 mi spojrze膰 w oczy. Dodam ze ostro ze mn膮 flirtowal przez ostatnie 6 miesi臋cy ale nie jest w moim typie wiec nie za bardzo mnie to obchodzi. Nie rozumiem tylko po co to ukrywanie i na co on liczy艂. Przez takie zagrywki trace wiar臋 i naprawd臋 mam do艣膰.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 Go艣ciuwa7777
Nie chc臋 nikogo dobija膰, ale co do wypowiedzi poprzedniczki- ja takich przypadk贸w do艣wiadczy艂am wiele- na sobie b膮d藕 by艂am 艣wiadkiem. Np jestem sobie na imprezie, zagaduje do mnie go艣ciu, chwil臋 rozmawiamy, pytam si臋 czy ma dziewczyn臋, on m贸wi, 偶e nie no i dalej rozmawiamy. Nagle podchodzi do niego jaki艣 jego "偶yczliwy" kolega i przy mnie z tekstem do tamtego " Cze艣膰 stary, kope lat! Co tam u Ciebie? A co u 偶ony i dziecka?" :D Tamten g艂owa w d贸艂... A ja si臋 tylko kpi膮co u艣miechn臋艂am i odesz艂am. No ale w sumie, dziewczyny nie mia艂 ;) Podobnych sytuacji by艂o kilka... Jako艣 nie zauwa偶y艂am, 偶ebym mia艂a na czole napisane "rzecz do zabiawienia si臋, a potem mo偶na spokojnie wr贸ci膰 do 偶ony/dziewczyny." Albo inny przyk艂ad, ciut drastyczny- znajoma dowiedzia艂a si臋 o zdradzie w ten spos贸b, 偶e posz艂a sobie do ginekologa i okaza艂o si臋, 偶e ma chorob臋 weneryczn膮- ona by艂a mu wierna, jak wida膰 on nie bardzo... Wiem, 偶e nie wszyscy tacy s膮, dlatego nie skre艣lam ca艂o艣ci rodu m臋skiego. Bycie singlem nie jest takie z艂e, lepsze to ni偶 bycie w z艂ym zwi膮zku, a widuj臋 takich sporo.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 Chyba dam sobie spok贸j
Dziewczyny, poruszy艂y艣cie bardzo wa偶n膮 kwesti臋, kt贸ra, niestety, nie jest rzadko艣ci膮, ba, wr臋cz przeciwnie-coraz cz臋艣ciej mo偶na us艂ysze膰 o takich przypadkach. Na szcz臋艣cie, nie prze偶y艂am tego na w艂asnej sk贸rze (przynajmniej mam tak膮 gor膮c膮 nadziej臋...), ale Wasze historie s膮 naprawd臋 pora偶aj膮ce. Win膮 m臋偶a/narzeczonego/zaj臋tego m臋偶czyzny jest to, 偶e "dopuszcza do siebie" kobiet臋, kt贸ra nie ma zielonego poj臋cia o istnieniu jego 偶ony/narzeczonej/partnerki i/lub ich dzieci. I wtedy, gdy co艣 tak okrutnego si臋 wyda, 贸w zraniona i pokrzywdzona kobieta ma prawo by膰 w szoku, bo nie chcia艂a wej艣膰 w zwi膮zek z kim艣, kto jest zaj臋ty. To wina genialnie "kamufluj膮cego si臋", nie-nic nie podejrzewaj膮cej. Gdy pomy艣l臋 sobie, 偶e co艣 takiego mo偶e przytrafi膰 si臋 i mnie, to ogarnia mnie bezsilno艣膰, niemoc. Bo pier艣cionek/obr膮czk臋 mo偶na zdj膮膰. Ba, nawet imienny tatua偶 (je艣li kt贸ry艣 b臋dzie takowy posiada艂)-jako艣 wyt艂umaczy膰, rzecz jasna-na swoj膮 korzy艣膰. Nikomu tego nie 偶ycz臋, bo nie ka偶da kobieta ma "charakter kochanki". Mnie "zjad艂

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 Chyba dam sobie spok贸j
(DOKO艃CZENIE) "zjad艂yby" wyrzuty sumienia. Nigdy nie przesz艂o mi nawet przez my艣l, bym mia艂a odebra膰 drugiej kobiecie jej ukochanego. Nie po tym, co przesz艂am i czego wys艂ucha艂am. Owszem, wielu, bardzo wielu zaj臋tych m臋偶czyzn jest sympatycznych, elokwentnych, wra偶liwych, przystojnych, no, po prostu super pod wieloma wzgl臋dami, ale to nie upowa偶nia ani mnie, ani 偶adnej innej, by odebra艂a szcz臋艣cie osobie, kt贸ra odda艂a ca艂膮 siebie w zwi膮zek z takim w艂a艣nie cz艂owiekiem. "GPS" na palcu lub "wywiad 艣rodowiskowy" jest dla mnie podstaw膮. Zawsze tak by艂o. No, ale, jak pisa艂am, niekt贸rzy s膮 tak wyrachowani, 偶e do perfekcji maj膮 opanowane sztuki ukrywania prawdy. I wtedy mo偶na wpa艣膰 w ogromn膮 pu艂apk臋, kt贸ra zniszczy 偶ycie wielu osobom. Nie z winy zakochanej i Bogu ducha winnej kobiety. Zreszt膮, ten sam problem mo偶e dotyczy膰 (o ile ju偶 nie dotyczy) m臋偶czyzn, kt贸rzy wpadn膮 w podobne "sid艂a", zarzucone przez "samotne i szukaj膮ce mi艂o艣ci". Ach, to takie przykre, 偶e dochodzi do tego typu perfidnych oszustw. Brak na to s艂贸w.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 Go艣ciuwa7777
...Jeszcze jedna okrutna wr臋cz sytuacja mi si臋 przypomnia艂a... Kuzynka mojej przyjaci贸艂ki- pozna艂a faceta, zostali par膮, niemal codziennie bywa艂 u niej w domu, trwa艂o to 3 miesi膮ce. W takim czasie mo偶na naprawd臋 ju偶 si臋 zaanga偶owa膰. Pracowali razem, ale nie afiszowali si臋 ze zwi膮zkiem- cz臋sto tak jest, czasem lepiej, 偶e reszta nie wie, zw艂aszcza gdy to pocz膮tki i przewa偶nie nie ma w tym nic dziwnego, ale... Kt贸rego艣 dnia ona przychodzi do pracy po tych 3 miesi膮cach, nadal b臋d膮c z nim w zwi膮zku i pe艂ni szcz臋艣cia i s艂yszy jak jedna z kole偶anek z pracy m贸wi do reszty- "zgadnijcie kogo widzia艂am wczoraj na kursie przedma艂偶e艅skim z narzeczon膮 w ci膮偶y??" I tu pad艂o imi臋 "ch艂opaka" tej dziewczyny... Gdyby nie dowiedzia艂a si臋 wtedy to ciekawe kiedy i jak by jej powiedzia艂, 偶e jest "troszk臋" zaj臋ty?? W dniu swojego 艣lubu z tamt膮?? Czy mo偶e po narodzinach dziecka?? A mo偶e w dniu jego komunii?? :/ Ja rozumiem, 偶e biedaczek mo偶e "wpad艂" z niew艂a艣ciw膮 osob膮 i nic do niej nie czu艂, a w tej nowej si臋 zakocha艂, ale to go absolutnie w 偶aden spos贸b nie t艂umaczy...

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 Chyba dam sobie spok贸j
Go艣ciuwa7777, chyba trafi艂am ze swoim nickiem w dziesi膮tk臋, ekhm. Ale tak bardziej serio: ka偶dy z tych przypadk贸w jest niesamowicie bolesny. Nie ka偶dy ma "sk贸r臋 nosoro偶ca", by, po takich prze偶yciach, bez problemu wszed艂 w nowy zwi膮zek. Ci, kt贸rzy s膮 bardziej emocjonalni, uczuciowi, b臋d膮 d艂uuugo do siebie dochodzi膰, a i tak, ju偶 na sta艂e, b臋d膮 mieli "zakodowane", 偶e ta krzywda mo偶e (cho膰, rzecz jasna, nie musi) si臋 powt贸rzy膰. My艣l臋, 偶e zdradzony i upokorzony cz艂owiek ma w sobie wi臋cej przezorno艣ci, jest bardziej wyczulony na s艂owa i czyny ukochanej osoby. Je艣li nie pokona tego szczere uczucie, zapewnienia o mi艂o艣ci, a mo偶e i nawet-terapia, to kto艣 taki nigdy nie b臋dzie szcz臋艣liwy, bo wsz臋dzie b臋dzie doszukiwa艂 si臋 podst臋pu, czy innych chorych, nieuzasadnionych, "jazd". Mimo, 偶e od kilku lat nie jestem z nikim w zwi膮zku, my艣l臋, 偶e nie jest ze mn膮 tak 藕le, je艣li chodzi o "stan psychiczny-pozwi膮zkowy", ale ka偶dy jest inny i dochodzi do siebie na sw贸j spos贸b po tak traumatycznych prze偶yciach. S膮 tacy, po kt贸rych c

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 Chyba dam sobie spok贸j
(DOKO艃CZENIE) co艣 takiego sp艂ywa, jak po kaczce, a s膮 i tacy, kt贸rzy ju偶 zawsze b臋d膮 si臋 ba膰, 偶e to si臋 mo偶e powt贸rzy膰. Ja te偶 mam w sobie ten strach, ale mam te偶 i poczucie, 偶e je艣li si臋 mu poddam w ca艂o艣ci, nigdy nie zbuduj臋 nic trwa艂ego, silnego. No, ale musz臋 te偶 mie膰 pewno艣膰, 偶e osoba, kt贸r膮 pokocham, b臋dzie ze mn膮 i wobec mnie zawsze szczera, lojalna, uczciwa. Wierz臋, 偶e mi艂o艣膰 mo偶e uleczy膰 wiele ran i obaw, ale to wszystko musi mie膰 sens, si艂臋, by膰 pewnikiem, nie mo偶e by膰 zachwiane. No, ale, powy偶sze posty nie napawaj膮 optymizmem, niestety. I ko艂o si臋 zamyka. Wiem, 偶e zwi膮zek jest ci臋偶k膮, codzienn膮 prac膮, ale ona musi nie艣膰 rado艣膰, a nie-strach. Jaki sens mia艂aby mi艂o艣膰, gdyby by艂a codziennie wystawiana na ci臋偶kie pr贸by? Owszem, 偶ycie, og贸lnie, to nie tylko "s艂odko艣ci", ale i trudy, jednak偶e-warto, by w tym wszystkim by艂 zachowany spok贸j, 艂ad. Go艣ciuwa7777, dzi臋kuj臋 za Twoje wpisy oraz te pora偶aj膮ce przyk艂ady. Mimo wszystko-"ku pami臋ci" i dla przestrogi. Nie wyobra偶am sobie siebie na miejscu dziewczyn.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 Allbymyself
Dziewczyny, ja od kilku miesi臋cy jestem sama i nawet jak jako艣 ch艂opak pr贸buje si臋 zbli偶y膰 to odrzucam. Nie jestem gotowa i nie wiem czy kiedykolwiek b臋d臋. 2och ostatnich facet贸w zostawi艂o mnie bez s艂owa. Z jednym z nich pracuj臋 i jak go widz臋 to jakbysmy si臋 w og贸le nigdy nie spotkali. To boli. Jak okaza艂o si臋 on lubi spotyka膰 si臋 z dziewczynami z pracy, ja jestem kolejn膮. Jednak ma opini臋 dobrego ch艂opaka krzywdzonego przez dziewczyny. Robi z siebie ofiar臋, chodzi z kims a potem zostawia kiedy dziewczyna zaczyna cos czu膰. Jak dziewczyna pyta si臋 o co chodzi, rz膮da jasnego zako艅czenia zwi膮zku to on milczy a wszystkim m贸wi ze dziewczyna jest wariatk膮....smutne ze takie rzeczy si臋 dziej膮. Smutne ze ludzie lubi膮 takie gry i gra膰 na kogo艣 uczuciach.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 zdzich
Co chodzi o wiernosc uczciwosc i lojalnosc to szczerze mowiac po obu stronach jest o to trudno bylem taki przez 13lat malzenstwa i co znudzilem sie zonie teraz jestem juz 9lat po rozwodzie i niedawno poznalem interewujaca kobiete oboje jestesmy po 40 I nie wglowach nam flirty moze teraz sie ulozy warto szukac nie poddawac sie

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 Chyba dam sobie spok贸j
Allbymyself i Zdzich, przykro czyta si臋 Wasze wpisy. To okropne, 偶e jest Nas tak wielu, i to niezale偶nie od p艂ci, czy wieku. By膰 z kim艣 tak d艂ugo, bezgranicznie mu ufa膰, wierzy膰, trwa膰 przy nim, a po czasie-dosta膰 prawdziwy cios w serce. Najgorsze jest to, 偶e cz艂owiek bardzo chce kocha膰 i by膰 kochanym, ale te wszystkie negatywne prze偶ycia, emocje kumuluj膮 si臋 w jedno, tworz膮c w psychice ogromn膮 blokad臋 przed tym uczuciem. Mo偶e nie tyle uczuciem, co obawami przed ka偶d膮 negatywn膮 pr贸b膮 dla nowej znajom艣ci, czy p贸藕niejszego zwi膮zku. Wiadomo, 偶e, tworz膮c now膮 relacj臋, trzeba si臋 dotrze膰, pozna膰, zrozumie膰, ale mo偶e by膰 tak, 偶e osoba, z kt贸r膮 chcieliby艣my stworzy膰 co艣 powa偶niejszego, nie b臋dzie w stanie do nas dotrze膰 przez rany, kt贸re zosta艂y zadane w przesz艂o艣ci, w poprzednich zwi膮zkach. To te偶 bardzo podcina skrzyd艂a i wiar臋 w mi艂o艣膰. Pi臋knie jest marzy膰 o bezgranicznym uczuciu, jak z Harlequina, ale 偶ycie i ludzkie charaktery id膮 innym torem. My艣l臋, 偶e wszystko zale偶y od si艂y uczucia, pragnienia bycia razem. O

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 Chyba dam sobie spok贸j
(DOKO艃CZENIE) cechach, kt贸re wymieni艂am w g艂贸wnym temacie swojego w膮tku (na samym pocz膮tku), nie wspominaj膮c, bo one musz膮 by膰 pewne, jak fakt, 偶e 1+1=2. To tak okrutnie boli, kiedy wszystkie dobre, pozytywne uczucia zostaj膮 wystawione na tak przykr膮 pr贸b臋. I to przez osob臋, za kt贸r膮 mogliby艣my w ogie艅 skoczy膰, kt贸r膮 tak bardzo kochali艣my, przy kt贸rej czuli艣my si臋 totalnie dobrze i bezpiecznie. Gdyby jeszcze dosz艂o do wyja艣nie艅, do spokojnej, powa偶nej i ostatecznej rozmowy, wtedy mo偶e i ten b贸l by艂by mniejszy, ale gdy tego brakuje lub s膮 rzucane zdawkowe teksty, to naprawd臋 ci臋偶ko jest zrozumie膰 zachowanie tego, kogo si臋 tak kocha艂o. Ka偶dy z przyk艂ad贸w, kt贸ry jest tutaj przytaczany, jest ogromnie przykry. Wsp贸艂czuj臋, 偶e Wy lub Wasi najbli偶si musieli艣cie przez to przej艣膰. Ten, kto zdradza lub/i odchodzi bez s艂owa wyt艂umaczenia, musi mie膰 na uwadze, 偶e niszczy poczucie warto艣ci, samoocen臋 i umiej臋tno艣膰 bezproblemowego wej艣cia w nowy zwi膮zek osobie, kt贸r膮 kiedy艣 tak kocha艂. Ba, tak kocha艂, 偶e a偶 odszed艂, ekhm...

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Ile ludzi, tyle charakter贸w. Ka偶dy, kto b臋dzie chcia艂 oczywi艣cie, trafi kiedy艣 na tego/ t臋 jedyn膮. Zasad膮 jest CHCiec ale NIE POTRZEBOWA膯. Czyli nie robi膰 nic na sile, nie szuka膰, nie zadr臋cza膰 sie. Pewnego dnia pojawi sie ten kto艣 w najmniej oczekiwanym momencie. Ja tego do艣wiadczy艂am i do艣wiadczy艂o tego wiele kole偶anek, kt贸re prosi艂am zeby tak do tego podesz艂y. Obejrzyjcie " sekret". Dla wielu mo偶e to g艂upi film, ale bardzo prawdziwy i pokazuj膮cy jak wyglada " przyci膮ganie".

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
A co do facet贸w... Kobiety s膮 bardzo podobne. My tez sie bawimy, tez miewamy przelotne romanse, i tez potrafimy rani膰. Ka偶dy kiedy艣 b臋dzie szuka艂 kogo艣 na sta艂e i na pewno ka偶dy z nas na tak膮 osob臋 trafi. A w zwi膮zku nie wolno sie da膰 zdominowa膰 i nie wolno by膰 jak rzep. Ka偶dy musi mie膰 chwile dla siebie, koleg贸w czy kole偶anek. Przerabia艂am ju偶 zwi膮zki, w kt贸rych by艂am na zawo艂anie i sama tego wymaga艂am i niestety, ale szybko sie mn膮 nudzono. Trzeba by膰 jak kobieta, kumpela i przyjaci贸艂ka w jednym. I trzeba umie膰 pomimo zwi膮zku prowadzi膰 tez "osobne "偶ycie . Nie mowi臋 tu o zdradzie czy innym zwi膮zku, ale chodzi o kwestie zapatrzenia sie na jeden aspekt naszego 偶ycia i 偶ycie tylko nim. 呕ycz臋 Wam wszystkim powodzenia. Na pewno los sie do was u艣miechnie, musicie w to wierzy膰 a jednocze艣nie o tym nie my艣lec bo same to odpychacie. A dyskoteka to najgorsze miejsce do poznawania facet贸w.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰 1234567
....ale mo偶e by膰 tak, 偶e osoba, z kt贸r膮 chcieliby艣my stworzy膰 co艣 powa偶niejszego, nie b臋dzie w stanie do nas dotrze膰 przez rany, kt贸re zosta艂y zadane w przesz艂o艣ci, w poprzednich zwi膮zkach.... x Zak艂adasz, ze przez rany przesz艂o艣ci mo偶na nie umie膰 zaufa膰, mocno pokocha膰. Za艂o偶enie dobre ale je偶eli je stosujesz to stosuj do wszystkich. Mo偶liwe ,ze ludzie, kt贸rzy rani膮 innych maja du偶o ran z przesz艂o艣ci, tego nigdy nie wiesz. Chcesz siebie usprawiedliwi膰 a innych ju偶 nie bardzo. Ludzie to skomplikowane istoty i ka偶dy jest inny ale lubimy wydawa膰 szybkie wyroki. Ten jest z艂y , ten jest dobry. To takie proste, prawda.... Ja nie usprawiedliwiam ludzi gdy pope艂niaj膮 z艂e czyny ja staram si臋 ich zrozumie膰. Nie ka偶dy jest silny, odwa偶ny, prawy, nie ka偶dy by艂 wychowany w kochaj膮cej rodzinie itp. Sa czyny z艂e ale z艂odziej z艂odziejowi nie r贸wny. Inaczej b臋dziemy patrze膰 na cz艂owieka, kt贸ry ukrad艂 chleb bo by艂 g艂odny a inaczej na kieszonkowca, kt贸ry wyda lup na alkohol. Ludzie s膮 tylko lud藕mi i nie zmienimy ich ale siebie mo偶emy o ile b臋dziemy chcieli. Nie mowie ,ze jeste艣 winna i masz si臋 zmieni膰 bo tak nie jest, bardzo dobrze ,ze chcesz by膰 sob膮 i by膰 dobrym cz艂owiekiem. My艣l臋 tylko, ze nie ka偶dy ma to szcz臋艣cie w 偶yciu spotka膰 na swojej drodze odpowiednia osob臋 ale trzeba nie ba膰 si臋 i szuka膰 dalej i nie dzieli膰 艣wiata i ludzi na z艂ych i dobrych bo ludzie zmieniaj膮 si臋. Czasami dobry staje si臋 z艂ym a z艂y dobrym.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 Chyba dam sobie spok贸j
Kasiurek86, dzi臋kuj臋 za Twoj膮 opini臋. Gdy j膮 czyta艂am, dosz艂o do mnie, 偶e w wielu kwestiach my艣limy podobnie. R贸wnie偶 uwa偶am, 偶e nie mo偶na "zamyka膰 si臋" z ukochanym w "czterech 艣cianach" przez 24/7. Trzeba mie膰 te偶 swoje 偶ycie, swoje pasje, znajomo艣ci, chwile dla siebie-tylko i wy艂膮cznie. By膰 egoist膮, ale w pozytywnym znaczeniu tego s艂owa, pami臋taj膮c, 偶e wszystko musi mie膰 swoje granice. Przez wszystkie swoje zwi膮zki dostosowywa艂am si臋 do tego. Pami臋ta艂am o sobie i o tym, 偶e moja druga po艂贸wka te偶 chce, potrzebuje "tlenu", "odpoczynku", swojego 偶ycia. Jako艣 si臋 to nam udawa艂o. Do czasu, hm, bo potem dosz艂y scenariusze, kt贸re opisa艂am w g艂贸wnym po艣cie, na samym pocz膮tku. Oj, fakt, ja r贸wnie偶 uwa偶am, 偶e "dyskotekowe"/"klubowe" znajomo艣ci nie maj膮 d艂ugiej "偶ywotno艣ci", cho膰, nie wiem, mo偶e komu艣 uda艂o si臋 znale藕膰 kochaj膮cego partnera w takim miejscu. Wszystko zale偶y od cz艂owieka przecie偶. Dzi臋kuj臋 za Tw贸j m膮dry i ciep艂y wpis, Kasiurek86. No, i za 偶yczenia. Popieram Twoje s艂owa, 偶e trzeba szuka膰 r贸wnego sobie. To

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 Chyba dam sobie spok贸j
(DOKO艃CZENIE) klucz do sukcesu. Dobrego i udanego zwi膮zku. C贸偶, pozostaje mie膰 nadziej臋 i wierzy膰, 偶e nie wszystko jeszcze stracone, mimo, 偶e bywaj膮 dni, 偶e my艣li si臋 zupe艂nie inaczej. Te kilka lat przerwy od zwi膮zk贸w da艂y mi sporo do my艣lenia, ale te偶 zachowa艂y sporo pozytywnych my艣li. Wiem, 偶e nie ka偶dy m臋偶czyzna ma z艂e zamiary. Wiem, 偶e s膮 i tacy, kt贸rzy przeszli przez podobne perturbacje zwi膮zkowe. To wszystko jest kwesti膮 poznania tego drugiego cz艂owieka. I tutaj 1234567 ma racj臋: to, 偶e "X" przez to przeszed艂, nie znaczy, 偶e "Y" nie wie, o co chodzi. Przecie偶 m贸g艂 by膰 w takim samym (a mo偶e i nawet gorszym) po艂o偶eniu. Faktem jest, 偶e ka偶dy z nas nosi jakie艣 rany, przesz艂o艣膰, kt贸ra go boli, pomimo up艂ywaj膮cych lat. Zreszt膮, pisa艂am tutaj na ten temat. Uwa偶am, 偶e wszystko jest kwesti膮 "odkrycia kart", zaufania, zrozumienia, wyrozumia艂o艣ci, czy nawet-pokory. 1234567 napisa艂a to bardzo dobrze. We dwoje inaczej patrzy si臋 na wiele spraw. Ma si臋 jakie艣 rozeznanie, por贸wnanie, do艣wiadczenie. Wi臋c, si艂膮 rzeczy,

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 Chyba dam sobie spok贸j
(DOKO艃CZENIE) jedno "ci膮gnie ku g贸rze" to drugie, jak w s艂owach pewnej polskiej piosenki, hehehe. Poza tym, podobne prze偶ycia 艂膮cz膮. Co nie znaczy, 偶e kto艣, kto nie prze偶y艂 tego samego lub podobnego zdarzenia, nie mo偶e mie膰 w艂asnego zdania, dawa膰 wsparcia. Mo偶e, a i owszem. To kwestia uczu膰, kt贸re wymieni艂am w poprzednim po艣cie. Empatia, wsp贸艂odczuwanie: s艂owa-klucze. My艣l臋, 偶e w powa偶nych zwi膮zkach nie trzeba o to "zabiega膰", bo to pojawia si臋 automatycznie, naturalnie, po prostu. Po tego typu cechach od razu wida膰, jaki ma si臋 stosunek do drugiej osoby. Niestety, one dzi艣 ju偶 jakby zanikaj膮. W miejsce tych "g贸rnolotnych", "prehistorycznych", "babcinych" pojawiaj膮 si臋 kompletnie wypaczone, kr贸tkotrwa艂e, nielogiczne, przykre. Dzi艣 zwane "nowoczesnymi". No, ale to jest kwestia wyznawanych warto艣ci. Jedni wol膮 偶y膰 "po staremu", drudzy-"po nowemu". I tu, w艂a艣nie, podstaw膮 jest dopasowanie si臋, szukanie podobnego do siebie. Czyli: ko艂o si臋 zamyka. Grunt, to trwa膰 mocno w tym, co si臋 wynios艂o, czego si臋 nauczy艂o..

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 Vivien35
Chyba dam sobie spok贸j , masz 25 lat i piszesz,偶e jeste艣 sama i tak pewnie zostanie .Dziewczyno ,ty jeste艣 zaledwie u progu zycia wi臋c nie pisz g艂upot . Jak znajdziesz faceta to nie deklaruj si臋 ,偶e ty ju偶 nigdzie nie wyjdziesz,偶e tylko dom,bo to nawet dla niego nudne,b膮d藕 atrakcyjna tak aby inni zwracali na ciebie uwag臋,to zawsze sprawia,偶e facet ma 艣wiadomo艣膰,偶e nie jest jedyny na 艣wiecie a poza tym popatrz , ju偶 nawet na tym forum zjawi艂 si臋 taki,kt贸ry te偶 szuka takiej jak ty wi臋c mo偶e podasz mu adres mailowy?

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 Chyba dam sobie spok贸j
Vivien35, dzi臋kuj臋 za Tw贸j wpis. Za mocny i konkretny g艂os w tej sprawie. Wiesz, mam nadziej臋, 偶e Twoje s艂owa si臋 nie spe艂ni膮 (wiem, 偶e mi tego nie 偶yczysz, a napisa艂a艣 to wszystko w dobrej wierze). To nie tak, 偶e, gdybym ju偶 si臋 z kim艣 zwi膮za艂a, siedzia艂abym w domu, jak przykuta 艂a艅cuchem, byleby by膰 blisko, ba, jak najbli偶ej ukochanego. Jak ju偶 pisa艂am kilka wpis贸w wcze艣niej-spotkania z bliskimi, znajomymi, by艂y, s膮 i b臋d膮. Oboj臋tnie, czy razem, czy osobno. Z tym nie ma problemu. My艣l臋, 偶e wszystko zale偶y od spokojnej rozmowy i wytyczenia granic. W poprzednich zwi膮zkach r贸偶nie z tym bywa艂o, ale teraz jestem m膮drzejsza i wiem, jak to wszystko oddzieli膰, by "wilk by艂 syty i owca ca艂a". Vivien35, pozna艂am tutaj wielu naprawd臋 艣wietnych i inteligentnych m臋偶czyzn, z czego bardzo si臋 ciesz臋. Ten temat okaza艂 si臋 strza艂em w dziesi膮tk臋 (nieskromnie pisz膮c), poniewa偶, gdyby nie on, nie pozna艂abym ich opinii, spojrzenia na t臋 sytuacj臋. Oczywi艣cie, niezmiernie ciesz臋 si臋 z wymiany zda艅 z kobietami, kt贸re przesz艂y prze

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 Chyba dam sobie spok贸j
(DOKO艃CZENIE) przez podobne, bardzo przykre, wydarzenia ze swoimi ex. Wszystkie te wpisy da艂y mi du偶o do my艣lenia i utwierdzi艂y mnie w przekonaniu, 偶e zbyt wielu dobrych oraz wra偶liwych ludzi staje si臋 ofiarami niewierno艣ci i nieuczciwo艣ci "ukochanych", kt贸rzy maj膮-koniec ko艅c贸w-totalnie gdzie艣, za przeproszeniem, ich uczucia i okazuj膮 si臋 "wielomaskowymi" typami. Je艣li chodzi o wymian臋 adres贸w e-mail, czy jakiegokolwiek innego komunikatora, to, jak ju偶 pisa艂am kilka stron temu, wol臋 si臋 z tym wstrzyma膰. Dosta艂am kilka nauczek w swoim 偶yciu, by nie upublicznia膰 swoich namiar贸w w internecie lub na chatach kom贸rkowych. D艂ugie i sm臋tne historie. W ka偶dym b膮d藕 razie: p贸ki istnieje ten temat, wol臋 utrzymywa膰 w艂a艣nie taki kontakt. Mimo, i偶, fakt, by膰 mo偶e sama sobie skre艣lam szans臋 na bli偶sze poznanie osoby, kt贸ra mog艂aby by膰 dla mnie kim艣 bli偶szym (ze wzajemno艣ci膮)... Vivien35, dzi臋kuj臋 Ci, raz jeszcze, za Tw贸j pozytywny "wstrz膮s". Dobrze jest co艣 takiego przeczyta膰: bez hejtu, ale z przekazem jasnym i czytelnym..

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 Chyba dam sobie spok贸j
Ali_kraina, kr贸tko, ale i pocieszaj膮co, hehehe. Fakt, 25 lat, to, jakby nie patrze膰, "pocz膮tek 偶ycia", ale w tym 偶yciu przecie偶 r贸偶nie bywa, hm... Wczoraj rozmawia艂am z blisk膮 mi osob膮, ju偶 "za chwil臋" dobiegaj膮c膮 90-ciu lat. Tematy by艂y r贸偶ne, ale, w pewnym momencie, zacz臋艂y艣my dyskutowa膰 o zwi膮zkach. Dowiedzia艂am si臋, 偶e ta kobieta, pod wielkim rygorem, przymusem i furi膮 swojej matki, musia艂a (!) wzi膮膰 艣lub, maj膮c 19-na艣cie lat. Ojciec by艂 temu przeciwny, ale 偶y艂 pod dyktando swojej 偶ony, kt贸ra rz膮dzi艂a i dzieli艂a wszystkimi. Oczywi艣cie-kobieta, z kt贸r膮 rozmawia艂am, nie kocha艂a swojego m臋偶a. Doczekali si臋 kilkorga dzieci, ale mi艂o艣ci pomi臋dzy ma艂偶onkami tam nie by艂o. On j膮 zdradza艂, mia艂 nawet dziecko z inn膮 kobiet膮. Swojej 偶onie m贸wi艂 wprost, 偶e "jej nie kocha, ale bardzo szanuje". Po tej rozmowie poczu艂am si臋 dziwnie, zbita z tropu. Lata mijaj膮, ale czasy i mentalno艣膰, jak wida膰, nie. Uwielbiam prowadzi膰 d艂ugie dyskusje z lud藕mi, kt贸rzy maj膮 za sob膮 r贸偶ne do艣wiadczenia 偶yciowe. Oni znaj膮 r贸偶ne odcienie 偶y

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 Chyba dam sobie spok贸j
Ali_kraina, kr贸tko, ale i pocieszaj膮co, hehehe. Fakt, 25 lat, to, jakby nie patrze膰, "pocz膮tek 偶ycia", ale w tym 偶yciu przecie偶 r贸偶nie bywa, hm... Wczoraj rozmawia艂am z blisk膮 mi osob膮, ju偶 "za chwil臋" dobiegaj膮c膮 90-ciu lat. Tematy by艂y r贸偶ne, ale, w pewnym momencie, zacz臋艂y艣my dyskutowa膰 o zwi膮zkach. Dowiedzia艂am si臋, 偶e ta kobieta, pod wielkim rygorem, przymusem i furi膮 swojej matki, musia艂a (!) wzi膮膰 艣lub, maj膮c 19-na艣cie lat. Ojciec by艂 temu przeciwny, ale 偶y艂 pod dyktando swojej 偶ony, kt贸ra rz膮dzi艂a i dzieli艂a wszystkimi. Oczywi艣cie-kobieta, z kt贸r膮 rozmawia艂am, nie kocha艂a swojego m臋偶a. Doczekali si臋 kilkorga dzieci, ale mi艂o艣ci pomi臋dzy ma艂偶onkami tam nie by艂o. On j膮 zdradza艂, mia艂 nawet dziecko z inn膮 kobiet膮. Swojej 偶onie m贸wi艂 wprost, 偶e "jej nie kocha, ale bardzo szanuje". Po tej rozmowie poczu艂am si臋 dziwnie, zbita z tropu. Lata mijaj膮, ale czasy i mentalno艣膰, jak wida膰, nie. Uwielbiam prowadzi膰 d艂ugie dyskusje z lud藕mi, kt贸rzy maj膮 za sob膮 r贸偶ne do艣wiadczenia 偶yciowe. Oni znaj膮 r贸偶ne odcienie 偶y

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 Chyba dam sobie spok贸j
(DOKO艃CZENIE) 偶ycia. Ups, widz臋, 偶e jakie艣 problemy z zasi臋giem spowodowa艂y, 偶e m贸j wpis zosta艂 dodany podw贸jnie. Efekt niezamierzony, hehehe. Wracaj膮c do tematu. Wczorajsza rozmowa z t膮 kobiet膮 u艣wiadomi艂a mi sporo rzeczy. Mimo, i偶 zna艂am jej histori臋, to "dopasowa艂am" j膮 do swoich reali贸w i wysz艂o mi, 偶e nigdy, przenigdy nie chcia艂abym znale藕膰 si臋 w jej po艂o偶eniu. To smutne, przez co przesz艂a. Wiek mo偶e i ma sporo do rzeczy, ale najwa偶niejsze jest, by spotka膰 osob臋, z kt贸r膮 b臋dzie si臋 w pe艂ni szcz臋艣liwym. Nie-na pokaz, z rozs膮dku, byleby mie膰 kogo艣 przy sobie. Bo to 偶adna sztuka. Znam pary, kt贸re s膮 m艂odsze ode mnie, a maj膮 ju偶 kilkuletni sta偶 ma艂偶e艅ski, a znam te偶 i takie, kt贸re stan臋艂y na 艣lubnym kobiercu "grubo" po 50-tce. W ka偶dym z tych przypadk贸w jest to, co by膰 powinno, czyli: mi艂o艣膰. Ja ci膮gle mam nadziej臋, 偶e te偶 b臋dzie mi dane j膮 spotka膰 i prze偶y膰, ale mam te偶 w sercu te wszystkie wspomnienia, kt贸re nie by艂y pozytywne. Kto艣, kto cho膰 raz "dosta艂 po ty艂ku", za przeproszeniem, b臋dzie ostro偶niejszy..

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 Nigdy nie wiesz
Nigdy nie masz pewnosci co Cie spotka w zyciu. Nieco ponad rok temu bylam w toksycznym zwi膮zku. Kiedy go zakonczylam nie wiedzialam w ogole co mam ze soba zrobic. Ten stan nie trwal dlugo. Uznalam ze mam wywalone na facetow i zaczelam wychodzi膰 do moich znajomych z liceum, odnawiac stare kontakty i tak sie zdarzylo ze odnowilam kontakt ze starym przyjacielem z internetu. Ja w Polsce a on w Uk i oboje wpadlismy po uszy. Mialam go pod nosem bo znamy sie kilka dobrych lat. A teraz jestesmy razem, przeprowadzi艂am sie do niego do Uk i ukladamy sobie teraz zycie. Dba o mnie jak nikt inny i mimo ze myslalam ze skoncze w wirze desperackiego popijania alko i zasmucania sie tym ze faceci to hooye to teraz jestem naprawd臋 szczesliwa i Tobie tez tego zycze. :)

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach

×