Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zimowita

Przed pięciesiątką i chetne do gubienia kilogramów

Polecane posty

Gość monika1974
Hej kobietki- mozna dołączyć? Problem w tym ,że do 50tki brakuje mi 8 lat i mam mniej niż Wy do zrzucenia ale dzieje się ze mna cos niepokojącego. Nigdy nie byłam szczupła ale z uporem maniaka walczyłam o normalną wagę- tak,że odchudzam się całe życie. Jednak kiedyś wystarczyła mieśięczna dieta ,by zrzucić nadbagaż 2-3 kg a odkąd przekroczyłam 40stke kilogramy przybywają i musze cos z tym zrobic bo w ciągu 2 lat przytyłam 10 kilo i dawne dietki nie przynosza rezultatu. Przeczytałam cały watek i widzę ,że fajne z Was dziewczyny i mam nadzieję,ze mnie przygarniecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika-rozgosc sie. Ja tez praktycznie cale zycie na diecie a wahania wagowe to ok 25 kg. Kiedys wystarczylo troche ograniczyc jedzonko i waga leciala. W pierwszym miesiacu nawet 6 kg. A teraz strasznie sie ciesze,ze spadlo mi po 1 kg w pierwszych tygodniach. Obawiam sie,ze jednak tempo spadnie. A tyle do zrzucenia przede mna :-((. A w jaki sposob chcesz sie odchudzac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika1974
Baja tym razem zdrowo ,bo wcześniej to niestety tak nie było....i pewno stąd te problemy- organizm sie zbuntował - 5 małych posiłków -duzo wody -węglowodany i owoce tylko dopołudnia -troche ruchu- bo nie znosze cwiczeń Nawet jak nie schudnę to tragedii nie będzie ale nie chce już przytyc ani grama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika1974
Jutro rano sie zważe to napisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
Witaj Monika, dołączaj do nas. :) Cel się liczy jaki chcemy osiągnąć. Dziewczyny a ja poproszę kopa w d... bo nie radzę sobie z jedzeniem. Dzisiaj młodemu zrobiłam racuchy z jabłkiem i tak krążę nad talerzem i co chwila zjem jakiegoś racucha :( Gdzie moja silna wola :( Do obiadu było wszystko ok a teraz masakra. Chyba się otrząsnę jak waga znowu się zbliży do 100 albo przekroczy :( ech życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esawka70
Ziemowita nie stresuj się. Potraktuj te racuchy jako zalecaną przy odchudzanu dyspensę. Widocznie organizm stęsknił się za racuszkami, ale jutro znowu trzymaj dietę. Lilka podoba mi się twoje podejście do diety. Ja postępuję podobnie. Jeżeli organizm mocno się czegoś domaga to trzeba mu to dać. Inaczej człowiek by się zamęczył i nie dotrwał końca diety. Witam nową koleżankę Monikę. Ja dzisiaj bez zmian, 1200 kcl i godzina stepera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziendoberek. Sluchajcie,walcze,caly czas walcze,ale coraz mniej mam przekonania,ze sie powiedzie. wlasnie minely 3 tygodnie i chcialoby sie cokolwiek poczuc. A tu Nic. Dobra,koniec biadolenia. Wlasnie zjadlam sniadanie. Dla jednych zdrowe,dla drugich nie. Kromka chleba z ziarnami,makrela i ogorek kwaszony. Zimowita-jak zakonczyla sie sprawa racuchow? :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowaja85
Cześć Wszystkim, witamy Moniko ja wczoraj jadłam pizze . Więc jak widzicie ja też pełna zwątpienia, tyle razy mam ochotę rzucić to wszystko, mieć gdzieś i przyznać sobie że i tak guzik z tego będzie, ale gdzieś w głębi duszy mam taką myśl "walcz" i tego postaram się trzymać Boże czemu to takie trudne, czemu tak ciężko wygrać z żarciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowaja-jesli wypada dzien,ze musisz zjesc te pizze to ja zjec. Ale nie cala. Tylko duzo mniejszy kawaleczek i w ramach posilku. A nie pomiedzy. I bedzie ok jesli tak zrobisz raz na jakis czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenie68
Moja silna wola rośnie, mam nadzieję, że znowu zaskoczę w trybiki odchudzania. postanowiłam dzisiaj rano, że do września 2017 muszę schudnąć. Mam motywację ponieważ mój wnuczek będzie miał rok i chcę mieć kondycję, aby go dogonić. I racją jest , aby szukać pocieszenia w innych aspektach życia niż jedzenie. Zaczynam jeszcze stosować, jedną metodę. Jak dopadnie mnie obżarstwo, to nim zjem zapytam siebie, czy jestem głodna, i czy jak zjem będę z siebie zadowolona. Bo człowiek jak je to jest szczęśliwy , a potem 2 razy większy dołek. Dziewczyny , jakieś malkontenctwo nam się tutaj zalęgło ( oczywiście myślę,też i o sobie ), ruszamy do boju. Grunt to pozytywne myślenie, trzeba się zmusić do ruchu (chociaż wygodniejsza kanapa) , niestety z niczego nie ma nic ( i działa to w obie strony, mam na myśli jak działamy to chudniemy, a jak jemy i siedzimy to tyjemy). Pozdrawiam i witam serdecznie monikę1974 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esawka70
Ja zjadlam na śniadanie kanapkę z maslem i serem. A po prawie 2 godzinach jogurt activia z łyżka powideł. Na koniec myślałam, że zjem też opakowanie po activi... Kto wie, gdyby było jadalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzenie-to Ty jestes taka swiezutka babcia :-)) Gratulacje. Rzeczywiscie masz motywacje. A co masz na warsztacie rekodzielniczym? Esawka-usmialam sie z tego pudelka po activii :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika1974
Hej kobietki, dziekuje za miłe przyjęcie. Waga z rana 81,3 a byłam pewna ze bedzie 7 z przodu- chociaz 79,9. Muszę się z tym ogarnać i za jakąś godzine wracam do Was z głowa pełna pomysłów na zmiany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esawka70
Marzenie super! Babcią maluszka jesteś. Też chciałabym być kiedyś babcią. Mam nadzieję, że dożyję. Póki co to nierealne bo synuś w piątek kończy dopiero 3 latka. Jak pójdzie w ślady mamusi to mogę już wnuka/wnuczki nie doczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowaja85
Moja pizza była na kolację po prostu zjadłam to co reszta ale nie zadowoliło mnie to bo w taki sposób za daleko nie zajdę:( Chciałabym mieć moc żeby ćwiczyć ale nie mogę się zebrać może to tak jak któraś pisała że jak trochę schudnę to będę mieć więcej energii. Ciągle też za mało piję oczywiście wody czy ziołowych herbat. Z tym ćwiczeniem to mam tak że wiecznie biegam biegam ciągły brak czasu, wszystko szybko szybko a potem mi się chce tylko spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenie68
Baja tak jestem babcią , wnuczuś ma 6 tygodni. Na warsztacie mam obecnie , złoty haft na aksamicie podkład z filcu, motyw kwiatowy. Esawka to Ty masz w domu też maluszka ale już odchowanego z pieluch. Takie małe dziecko bardzo odmładza. Hasło z pudełkiem activi super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baja70
Marzenie,dlaczego jestes tak daleko?Jak ja bym to zobaczyla,pogadala,moze czegos bym sie nauczyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika1974
Musiałam się przewietrzyć ,żeby odgonic głupie mysli czyli jakaś głodówka albo po raz którys dukan -nigdy więcej........ chociaż pewnie efekty byłyby szybsze tylko na jak długo i jakim kosztem. Wprowadze plan , o którym wczoraj pisałam i zobaczymy jeśli za miesiąc nie bedzie efektów to będzie weryfikacja. Będę jeśc wszystko tylko mniej i w zdrowszych wersjach. Wczoraj była mowa o racuchach- zrobie dzis na obiad ale takie fit, zamiast maki otręby i smażone na teflonie bez tłuszczu. Marzenie jak ja Ci zardroszcze bycia babcią- ja mam nadzieje , ze przed 50 jak nie schudne to chociaz babcią zostane hahhha. Hasło z pudełkiem od aktivi super a tak na serio to zamiast pudełka łyzka otrębów i jakis orzechów może?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika1974
Napiszcie co planujecie na obiad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
Cześć, Dziewczyny znowu nowy dzień i walczę. Dzisiaj grzecznie od rana. Na szczęście starszy syn wczoraj przyjechał i wyjadł wszystkie racuchy. :) Natomiast eis wczoraj przestraszyłam bo wieczorem miałam nogi jak balony, woda w nich zatrzymała :( Te hormony mnie wykończą :( Dzisiaj z rana podjechałyśmy z koleżanką na Bronisze na giełdę. Sama nie wiedziałam co chciałam kupić, może jakieś zakupy na Wszystkich Świętych. No ale jak zwykle ceny mnie zszokowały, nic nie kupiłam, tylko wrzosy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
Esawka ja też jestem starą matką :) Późno się zabrałam za rodzenie dzieci. Z perspektywy czasu myślę jednak,że optymalnym wiekiem to 24-25 lata bo teraz już człowiek chciałby odpocząć :) lub realizować swoje pasje a tu jeszcze młody niesamodzielny i wszędzie trzeba go zawieść, zorganizować czas. Starszy na szczęście od tego roku samowystarczalny i sam jeździ. Nowaja jak ja Cię rozumiem. Niestety u mnie domownicy nie mają zamiaru jeść dietetycznie.Chociaż przemycam jak mogę odchudzone potrawy. Monika te racuchy miały być tylko dla chłopaków, pewnie dietetycznych by nie tknęli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
Ja dzisiaj w ramach odchudzania potraw robię ala leczo bo zamiast cukinii dodaję kapustę białą i trochę kiełbasy i trochę indyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika1974
Ziemowita rozumiem- moi tez takich nie jedzą . Te fit tylko dla mnie a dla reszty zwykłe bedą. Mam nadzieję ,że jak zjem swoje to nie bedzie mnie ciągnęło do tamtych ale sie okaże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam tradycyjną zupę pomidorową. Czyli jest w niej i malaron i śmietana. A co tam... Innej nie lubię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esawka70
To ja tę pomidorowke będę jadła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj dzisiejszy obiad nie jest dietetyczny,wiec zadzialam iloscia. Piers z kurczaka smazona,fasolka,kopytka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenie68
U mnie pachnie w całym domu filetem z kurczaka faszerowanym białym serem z czosnkiem i majerankiem oraz brokułem . Robię to pierwszy raz dam znać jak smakuje. Podam do tego ziemniak z wody i sałatkę z czerwonej kapusty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika1974
Marzenie Twój obiad brzmi pysznie. Fit racuchy były przepyszne i wcale nie miałam ochoty na te tradycyjne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GLORIACI
Witam wszystkie panie, czytam tu wasze wypowiedzi i stwierdzam , że strasznie dużo wspólnego mam z Waszymi słabościami i od jakiegoś czasu kompletnie sobie z nimi nie radzę. A im bardziej się staram tym mniej mi wychodzi. Obżeram się wieczorami systematycznie nie mogąc nad tym zapanować i codziennie kładę się spać z wyrzutami sumienia , wstaje z nową nadzieją i zapałem - ale jakoś w okolicy 18 zapał gaśnie. i apiać od nowa. Dzień za dniem i tak już od kilku miesięcy. Praca siedząca i dupsko rośnie. Najgorszy jest pogarszający się z tego powodu nastrój, który rujnuje mi zdrowy sen. Błędne koło. Może ktoś coś......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×