Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MożeJednakTu

Żebromarchewka

Polecane posty

Gość gość
"Chodzi o pokazanie Tobie, że zło osobowe istnieje." Komus zalezalo by mi to pokazac? K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha i Hg obudził sie, usłyszał moje wołanie :) dziekuje :) Jestescie kochani. Jutro tzn dzisiaj napisze Wam jak bylo, napisze czy ten niewidoczny palant byl u mnie znow ;) Jaki odwazny ;) nawet sie nie pokazal , tylko jako powietrze , strachliwa dupa ;) K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivkaniebieska
gość dziś Zauważ, że takie zdarzenia nie są zależne od naszej woli. Nie my kierujemu tym co nam się przydarza. W świecie rzeczywistym czy duchowym jesteśmy dziećmi okoliczności. I tylko Wszechmocny dopuszcza pewne zdarzenia i zawsze one są po coś. Może po to aby się zastanowić czy z takimi bytami chciałoby się spędzić wieczność? A może jednak wolałabyś towarzystwo H-g w Niebie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja tak postami strzelalam ze strona sie zaciela . Gdy przyjdzie Asia i zobaczy tyle postow to sie przerazi co tu sie dzialo hehe ;) K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy jeszcze pamiętasz ( brzmi jak słowa piosenki :-) ) ale wspominałem Ci już kiedyś, że jesteś PREDYSPONOWANA I musisz się z tym pogodzić ;-) Postaraj się zasnąć ... i do jutra H-g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Towarzystwo chce wszystkich Was w niebie :) Tzn ze musze isc do kosciola ? :( o Boże, za jakie grzechy :( Kto pojdzie ze mna ? Sama nie pojde Hehe K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jasne , dzieki Hg za slowa "wsparcia" predysponowana ;) to chyba przez ten temat wychodzenie z ciala ale ja przeciez nie bawie sie w takie rzeczy. Chvialam tylko pomoc na temacie i co mi to dalo ? ;) Etam , bede sobie radzic . Zycie mnie nie zabiło ;) to i ta glupia menda mnie nie zabije a jedynie wzmocni, pochodzę z mocnej rodziny :P K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivkaniebieska
gość dziś To dlaczego nie przychodzi jak nie spie ? x Bo np. z przerażenia można osiwieć w jeden moment... A to nie byłoby dobre ;) Szczególnie nie masz osadzenia w wierze. Bo w takich momentach to jest jedyna prawdziwa ochrona. I poprostu zostało Ci to zaoszczędzone. Wierz mi. Nic przyjemnego. Swego czasu miałam w realu spotkania i jako osoba wierząca i tak musiałam potem dojść do siebie. Może kiedyś to opiszę ale wiem, że opis to nie jest rzeczywistość. I wtedy zupełnie inaczej się odbiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pewnym momencie pomyslalam ze ten nocny palant to moze bylo cos ( no bo tak sie pchał) co chvialo mnie zmusić do czegos , moze kaze mi isc do lekarza, moze jestem na cos chora a moze.. moze ta osoba ktora jest w szpitalu umrze niedlugo? To moj przyjaciel , jest bardzo chory , o nim nie moge pisac, Hg zabronił mi zbyt duzo pisac. Zrozumialam ze nie moge. Dzis pisalam rano post o nim ale ten post nie poszedl , zniknal . K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje Oliwko ze poświęciłas mi czas i ze weszlas dla mnie :) Gdy bedziesz miala problem to tez pisz zawsze :) zawsze odpowiem :) K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestescie kochani . Dobranoc ludziki. Bede czekac Oliwko na Twoja opowiesc :) Od pierwszego do 13 mam urlop to odpoczne, moze jestem troche zmeczona :) chcialam jechac w gory ale nie bede mogla :( K Mam nadzieje, ze to świństwo juz nie przylezie do mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivkaniebieska
gość wczoraj "witaj Modelko w niebie... byłem tu pierwszy!" x Tak pięknie napisane, że aż chciałabym żeby tak było :) ;) 🖐️ "no wiem, że to trochę inaczej wygląda niż sobie wyobrażałaś, ale ... zapraszam na piwo" x No nie... :D Jak już na ziemi zapraszasz na niebiańskie piwko :) to poprostu musisz się wywiązać bo inaczej to będzie katastrofa i to taka na całą wieczność... Więc tym bardziej trzymam Cię za słowo :) do zobaczyska :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może jeszcze tak bedzie ze Hg bedzie pierwszy w niebie ;) Pozniej bedzie musiał robic wszystko zeby nas wszystkich przyciągnąć , oj bedzie musiał sie natrudzic , zeby krnabrna Kasie pociągnąć ;) Cos ostatnio dobrze sie odżywia, zauwazylam zmiane to chyba Oliwko jest nadzieja , ze te spotkanie Wasze jednak bedzie w niebie :) Jesli o mnie chodzi to raczej otre sie o piekielko ;) i bedzie to trudna wyboista droga , nie jestem ogolnie zla osoba ale nie mozna powiedziec ze jestem az tak dobra ;) Menda w nocy nie przyszla :P Czuje ze juz nie przyjdzie , ma zakaz wchodzenia do mojego domu, nie pozwole na taki cyrk, nie ze mna takie numery :P Czasem chvialam opowiedziec Wam troche z mojego zycia zebyscie nie mysleli ze jestem jakas slaba. Piwo w niebie musi byc super K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspomne tylko bo skoro juz zaczelam.... Moj przyjaciel nosił w sobie wiele lat chory wyrostek, ten wyrostek inaczej chorował, on nie pękal, on ropial i sie goil, zaplastrowal sie i dopiero niedawno mial tomograf bo wreszcie ktos zauwazyl ze cos jest nie tak. Ordynator powiedzial ze jeszcze czegos takiego nie widzial, ze ten wyrostek zapamięta do konca zycia. To jest mezczyzna ,ktory nie patrzyl na bol i cierpienie, ciezko pracowal az w koncu... zauwazylam ze cos jest nie tak, trzymał sie z boku. Mowie no nie koniec tego, wzielam go do lekarza , okazalo sie ze to nie stawy tak jak inni lekarze mowili, przenoszony sto razy gojacy sie wyrostek. Po wycieciu przyszly wyniki :( Troche tylko napisalam, nie opowiem wszystkiego ale to bylo straszne. Teraz druga operacja i znow czekanie na wynik czy wszystko usunięte. Operacja trwała 8 godzin, jesli osiadło tylko w tym miejscu i nie poszlo dalej to nie bedzie chemii , wszystko zalezy od wyników. Dlatego przestraszylam sie tego snu, gdy po obudzeniu myslalam o tym snie to pomyslalam, ze to on przyszedl do mnie niezywy moze, pomyslalam, ze umrze. Zreszta wtedy wszystko myslalam,rozne wersje mialam tego snu. K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasieńko nie przejmuj się takimi głupstwami, bo sny to odzwierciedlenie naszych lęków i zmartwień. Im więcej negatywnych emocji przed snem, tym więcej koszmarów nam się śni. Nie wiem czy pamiętasz mój sen ze szpitala, gdy mój maluch pierwszy raz miał zapalenie oskrzeli. Śniło mi się, że umarłam właśnie w tym szpitalu na identycznej sali. Pediatria jest na pierwszym piętrze, a na trzecim oddział paliatywny na którym zmarł mój dziadzio wiele lat wcześniej. Możliwe, że ktoś właśnie w tej chwili tam umierał, a ja to odczuwałam we śnie. Byłam przestraszona jak się obudziłam i sprawdzałam czy jest wszystko w porządku z synkiem. Potem na wszelki wypadek odmówiłam "Wieczny odpoczynek ..." za tych pacjentów, którzy tam zmarli w ostatnich dniach. Człowiek jest tak skomplikowanym stworzeniem, że nie wykorzystuje 85% potencjału swojego mózgu i nie wiadomo jakie zdolności mamy zablokowane. As

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj Asieńko kochana :) Dziekuje za mile pocieszajace slowa :) Pozniej odpisze na post , za chwile jade do szpitala . Zycze Wam milej niedzieli :):):) K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prosze Marchewki , część Marchewek aby sie nie gniewaly . Czekalam na taki post jak Asia napisala, takie slowa chcialam uslyszec :) Moje sny sa odzwierciedleniem mojego zycia, moich mysli, moich zmartwien. Nie wierze, ze Bog przysłał mi zmore ,by mnie przestraszyć. Nigdy nie straszylabym w ten sposob mojego dziecka. Gdy wracalam ze szpitala to myslalam dlaczego ktos chcialby mnie straszyc. To byl moj sen, moj własny glupi łeb mnie wystraszyl. Hg nie ma racji, ze jestem pre ... znaczy ,ze mam predyspozycje. Nadal nie wierze w duchy i wiem, ze to u mnie to nie byl duch tylko ja sama. Dziekuje Wam, ze byliście ze mna w nocy ale tak naprawde tylko Asi post mnie uspokoił , zrozumialam ze to moj umysł . Wierze w Boga ale nigdy nie poddalabym sie egzorcyzmow, same egzorcyzmy to dla mnie zlo. Wszystkie co dziwne jest dla mnie czyms zlym :) Nie robilam rzeczy takich zeby zasłużyć na zmore w nocy. Nie wychodzilam z ciala , nie robilam sobie tych no. .. paraliży swiadomie . Nigdy nie bawilam sie w jakies cuda takie. To co bylo to byl sen, to bylo w snie normalnym. Nigdy nie wywolywalam duchów ani diabla ani nic ani metalu nie sluchalam ani nic. Dlaczego mialabym isc pod egzorcyzmy? Rozmawialam z nim dzisiaj i powiedzial tez zebym snem sie nie martwiła bo to tylko sen, ze zadna chora zmora. Pytalam czy kiedykolwiek w naszym domu wychodził z ciala, zarzekal sie ze nie. Jesli by wychodził w tym domu z ciala to juz mnie nigdy nie zobaczy, bo jesli zostawil mi jakies czary w domu to niech swoje czarodziejskie zabawki bierze razem ze soba. Tamtej nocy nie spal , zle sie czuł i wszystko go wkurzalo w szpitalu i tamtej nocy bylo to cos i jesli on wtedy wyszedl z ciala to biada mu, oj biada ;) :P Jesli to on wtedy wyszedl z ciala by mi dokuczyc to dobrze ze powiedzialam te dwa piekne slowa ;) śmiał sie gdy mu to powiedzialam , zreszta zawsze smieje sie ze mnie. Gdy mnie widzi to juz sie smieje ze mnie ;) Ale jestem zla , przepraszam Marchewki za moja zlosc K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uff ... Kasia Trudno mi się odnieść do Twojego ostatniego wpisu Emocje instand! :-) x Myślę, że jesteś predysponowana Opisałaś kiedyś dawno temu swoje sny (sen) i jak dla mnie to jednoznaczna wskazówka Jeżeli ktoś w Twoim otoczeniu wychodzi z ciała, to tym kimś jesteś właśnie Ty :-) x Jakbyś miała kolejny problem - zapukaj do mojego snu ;-) Przypominam: trzy krótkie, trzy długie, trzy krótkie :-) ( a tłumacząc to z języka Morse'a - SOS ;-) ) H-g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam ludziki ;) Hg nikt w tym towarzystwie nie wie lepiej na temat wychodzenia z ciala jak Ty :) Poniewaz Ty sam to robiles ;) Albo zapomniales swoje posty albo chcesz troche mnie postraszyc ;) Moje sny nie sa wychodzeniem z ciala. Ty wiesz jak wychodzi sie z ciala, ja takich rzeczy nie robie i nie mam ochoty robic ale dobrze wiem, ze tamta osoba tez to robila gdy byla mloda a i pozniej tez, wszystko mi opowiadała. Pytając go czy ta moja akcja to bylo wyjscie z ciala to powiedzial ze nie, ze absolutnie nie. Ty robiles to w domu przy swojej dziewczynie, przez Ciebie sie wystraszyla pozniej. Piszesz ze ja zapominam co pisalam ale przypomnij sobie co Ty pisales :) nie zebym sie czepiala ale Ty poprostu chyba chcesz mnie wystraszyc. K Dobrze ze chociaz Asia nie chce mnie straszyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak myślałam Kasiu, że chodzi o Twojego przyjaciela/partnera. Wiele razy miałam leczony wyrostek antybiotykami i dzięki szybkiej interwencji mojej lekarki obyło się bez wycinania. Od 8 lat nie miałam z nim problemu i oby tak zostało :) Nie martw się o niego tak bardzo, bo wszystko będzie w porządku ;) A Ty przynajmniej będziesz miała spokojniejsze sny. Jakbym chciała Cię przestraszyć to bym już coś napisała takiego, że człowiek się sam zaczyna zastanawiać nad sensem istnienia, itp. Zawsze mnie zastanawiał temat duchów i nawiedzeń w USA, oraz to czemu są to przeważnie postaci z epoki Wiktoriańskiej ;) :P Na razie nie będę opisywać moich przeżyć i wspomnień, bo mam trochę zajęć przy znowu od soboty gorączkującym synu. Zamiast w końcu do przedszkola znów mieliśmy spacer do przychodni. Tym razem uparłam się na leki w postaci inhalacji a nie nieskuteczne syropki :D As

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam za. Taki zlepek wypowiedzi, ale znów mi coś telefon ze znakami szwankuje i baterię mi zżera nawet na ładowarce. Miałam wysłać ten szajs na gwarancji, ale drożej i dłużej mi wyjdzie reklamacja niż zakup nowej bateryji :P As

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Asiu, masz racje z tymi lekami do wdychania, kiedys pisalam, ze tak wyleczyla moja corke pani doktor gdy wprowadziliśmy sie do szczecina. W innym mniejszym miescie ciagle leczono ja antybiotykami. Powiedziala stanowczym tonem ze nie przepisze antybiotyku bo nie ma takiej potrzeby i wyleczyla ja a meczylismy sie bardzo dlugo. Chłopczyk powdycha leki i wyzdrowieje. Ja tez bylam leczona w ten sposob i od tamtej pory spokoj z oskrzelami, tyle ze ja chodzilam na instalacje do przychodni codziennie przez tydzien . Wciagalam lek przez maskę :) lekarz prowadzial gdy mnie badał ze mam nadwrazliwosc oskrzeli i wyleczyl mnie i do tej pory spokoj a bylo to moze 7 lat temu. K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hehgość
Joasiu Kiedy napisałaś, że chłopczyk w nocy dusił się od kaszlu a w dzień wybrał się z Twoją siostrą na długi spacer, już wtedy się obawiałem, żeby tak się nie skończyło. Kurczę, zbyt odważne to było x KASIA OK to teraz będzie poważnie To co napiszę poniżej nie wynika z jakiejś lektury, tylko własnych doświadczeń i garści przemyśleń I jeszcze dla przypomnienia - Modelka też wychodziła :-P x Można wychodzić z ciała świadomie i nieświadomie Wychodzenie nieświadome często przybiera postać snu. Zwykle związane z lataniem, pływaniem etc. Jakimś znakiem szczególnym jest uczucie lekkości, euforycznej przyjemności ... czy wszechogarniającej miłości A to ostatnie dość specyficzne, bo brakuje adresata :-) Tak czy inaczej takie "sny" odciskają się w naszej pamięci i towarzyszą nam przez całe życie. I są sygnałem, że jesteśmy predysponowani. Potrafimy przekraczać pewne bariery. x Dla kobiety, nawet tej bardzo predysponowanej, pewnym dodatkowym zabezpieczeniem jest dziecko Pewnie gdzieś to tkwi głęboko w świadomości, że podejmowanie ryzyka na pograniczu życia i śmierci (chociaż to odczucia tylko subiektywne) może przy niekorzystnym splocie zdarzeń pozbawić je matczynej opieki Twoje dziecko Kasiu osiąga właśnie taki poziom samodzielności, że ten "bezpiecznik" przestaje działać. To co opisujesz zaczyna spełniać już kryteria wyjścia świadomego. Zaczynasz dostrzegać, że swoją przestrzeń życiową dzielisz z innymi bytami, może niekoniecznie zaraz takimi, które chcą Ci wyrządzić jakąś krzywdę, ale naruszającymi Twoją sferę intymności i powodującymi związany z tym dyskomfort. Ale taki jest ten świat, w którym żyjemy Możesz się z tym pogodzić i zaakceptować taki stan rzeczy lub z tym walczyć I tu, w zależności od oczekiwań pojawiają się dwie metody. Jedną bym nazwał metodą Błękitnej, drugą - metodą H-g Jedna i druga metoda ma pewną cechę wspólną - afirmację. x Metoda Błekitnej Modlitwa. Dla mnie jest to oczywista afirmacja, i chociaż kiedyś już Modelka wyraziła swoje zdanie odrębne, to myślę, że problem leżał raczej po stronie różnego przez nas definiowania tego pojęcia :-) Chodziło o różnicę pomiędzy "proszę" a "oczekuję, chcę" ;-) Modlitwa będzie skuteczna, o ile pójdą za nią szczere słowa, a szczere słowa znajdą się wtedy, kiedy będą mocno osadzone w religii, którą się szczerze wyznaje i praktykuje. x Metoda H-g Rozpoznanie walką Oczywiście na wstępie solidna afirmacja, żeby niechcący nie przywlec do swojego umysłu obcych nam hmm ... nazwijmy - idei Fizycznie nie mamy się czego obawiać, bo to "złe" jest pozbawiony mocy sprawczej, może próbować być złośliwe, ale kiedy zdecydowanie tupniesz nogą, podwinie swój ogonek i tyle będziesz go widziała Spróbuj się jednak wystraszyć a z myszki przeobrazi się w potwora i to ty będziesz musiała się pośpiesznie ewakuować na jawę. Nie ma się czego obawiać. Sama Kasiu widzisz, że potrafiłaś sobie poradzić. To nie słowa tu były ważne, wcale nie musiałaś budzić po nocy córki :-) Samymi emocjami więcej zdziałasz. A jak Cię znam, to już zaczynam się obawiać o te biedne stworki ;-) :-) x Co zawdzięczam swojej metodzie? Pewien spokój, bo zyskuje się potwierdzenie kontynuacji swojego bytu W momencie nagłej czy naturalnej(?) śmierci nie doznam szoku, wiem co robić i jak się odnaleźć w nowej rzeczywistości xx Dla mnie jest oczywiste, że się spotkamy na niebiańskim piwie :-) Dla Błękitnej "warunkowo", dla mnie bezwarunkowo! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Joasia Widzę przekłamanie. Z bratem i jego dziewczyną! :-) H-g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasia Chodziła mi po głowie ta kaszanka "na sucho" Myślałem, myślałem, myślałem i wymyśliłem: ryż z jabłkami, cynamonem i polane jogurtem greckim Niebiańskie jedzonko z akcentami dzieciństwa :-) H-g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahaha mialo byc ze chodzilam na inhalacje a nie instalacje hahaha ale siara ;) K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hg ostatnio pisalam o 12 w nocy o ryżu z cynamonem ;) no i zjadlam wtedy z jogurtem naturalnym cynamonem i brązowym cukrem :) pyszne bylo a jablka mam w sloiku od mamy i zaraz zrobie ;) nastepnym razem kupie grecki jogurt :P Jeszcze chodzi za mna kasza na mleku z sokiem malinowym :) K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hg teraz mi sie spodobalo jak napisales, wyjasniles mi porzadnie o co z tym chodzi a wtedy tylko napisales predysponowana i ja sie zleklam a nie powinienes wtedy mnie tak zbyc i kazać isc spac tylko ladnie przedstawić mi moj problemik :) to co ze bylo pozno ;) kasia sie bardzo bala :( Corki wtedy nie budzilam, ja pisalam ze balam sie ze krzyczalam przez sen i ze mogla uslyszec, z tego co panietam to mowilam te slowa raczej cicho ale dobitnie . Dobrze napisales ze gdyby to cos poczulo moj lek to by bardziej mnie straszylo :) za ten tekst Cie uwielbiam bo ja ostro gnoja zalatwilam i jestem z tego dumna , bo od tamtej pory zniknęło i sie nie pojawiło :P hehe czyli ostro mu pojechalam ;) W snie nie moglam sie ruszyc, moglam tylko uniescglowe i uzyc slow. Wtedy gdy pływalam i jezdzilam gdy zamiast sniegu byly lody to byly piekne sny i gdybym Was zaprosiła do tych snow to by Wam sie tam podobalo :) Czyli to bylo nieświadome wyjscie z ciala, no to juz cos wiem teraz. Raczej swiadomie to bym nie chciala wychodzic. To byly moje dwa najpiekniejsze sny. Teraz latem gdy pływalam w morzu to ciagle mialam przed oczami sen ze umiem plywac jak ryba i probowalam jaknajdluzej płynąć i 300 metrow mi sie udalo , oczywiscie brzegiem a nie w głąb :) ale bez zadnego podpierania sie nogami ;) Hehe K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle ze gdybym modliła sie podczas wizyty zmory to moglaby olac moja modlitwę i bardziej mnie straszyc , moja modlitwa na zmory to atak taka sama bronia, ona chamsko mnie straszy to ja rowniez. Wiecie przypomnialo mi sie teraz gdy za mlodu mieszkałam troche na wsi. Latał za mna taki glupi facet i nie chcial sie odczepic. Lubilam spacerowac na łąki i on ktoregos dnia mnie szpiegowal. Nienawidze jak ktos tak namolnie za mna lazi a wiele razy dalam do zrozumienia zeby sie odwalil, pisal nawet listy anonimowe. Ktoregos razu szlam sobie a on mi nagle stanal na drodze z tym swoim psychopatycznym wyrazem geby a ja nagle wywalilam tak jak teraz w snie ;) po prostu s********j i jak sobie przypominam to tak samo powiedzialam mocno (jak w snie) podkreślając to słowo i krzywiac sie przy tym jak czaki ;) po tym mialam spokoj na zawsze :P Dzis mi sie to przypomnialo i tez bylam wtedy taka dumna z siebie hehe K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiedzialam Asiu ze wyrostek mozna leczyc antybiotykami , myslalam ze zawsze po drugim ataku trzeba wyciąć. Gdyby bylam w podstawowce na kolonii to moja kolezanka miala atak, nie wiedzieli co z nia zrobic , przetrzymali ja i na drugi dzien juz zwiedzala z nami a poZniej dowiedzialam sie ze jednak miala wycięty chyba po roku od pierwszego ataku. Podobno nie zawsze robi sie operacje odrazu. On mial tych ataków chyba kilkadziesiąt ale bedac czesto zagranica to ja o tym nie wiedzialam. Teraz sie wydało, bo tym razem zle poczuł sie przy mnie. Teraz nie udalo mu sie zwiac. Tak partner, a moze bardziej wlasnie przyjaciel bo przez jego prace widzimy sie bardzo rzadko. Teraz pracowal w Polsce 3 lata ale widzialam go tylko w niedziele bo 100 km ode mnie ( taka ma prace) . Teraz uwiezilam go w szpitalu i mimo woli musi tu byc :P K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×