Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Królowa łez

Powodzenie u mężczyzn to jednak nie jest kwestia urody

Polecane posty

Gość gość
Moim zdaniem nie ma co się bawić w fochy jeśli to nie leży w Twojej naturze. Po co udawać? A niech noszą koleżankom kartki a Ty rób swoje, dzisiaj ciężko o ludzi grzecznych, miłych i dobrze wychowanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Królowo łez ja też jestem "zbyt miła", pomijam już kwestie damsko-męski ale w zamian za swoje zachowanie obrywam gdzie się tylko da ale ja wcale nie zamierzam się zmieniać w chama :) Zauważyłam, że prędzej czy później osoby, które miały do mnie jakiś wąt i tak oberwały od losy za swoje zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też nie do końca - bo jak tak będzie czekać aż się planety ułożą i kogoś spotka to się nie doczeka. Może być tak, że jednak jest jakiś powód dla którego nikt się nią nie interesuje. Nigdy nie jest tak, że ktoś ma zerowe powodzenia i nie ma przyczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" bo jak tak będzie czekać aż się planety ułożą i kogoś spotka to się nie doczeka. " No ale przecież czekanie nie oznacza siedzenia w domu i zaglądania w komin a nóż ktoś przez niego wpadnie? Nic nie wiemy o autorce ale jeśli napisała nam prawdę i nic nie ubarwia to może właśnie to jest ów dynks. Co ma zrobić, feromonami się skropić? Jeśli jest ładna, zgrabna, inteligentna, zarabia na siebie, nie szuka Brada Pitta, jest powabna, miła, towarzyska, kulturalna, nie jest kobietą-bluszczem, ma jakieś hobby, nie szuka na gwałt facetomęża i inseminatora w jednym, do tego nie pije, nie bije, nie była karana, ma wszystkie zęby - no to co byś Ty jeszcze chciał/a :) ? Może za 5 lat przeprowadzi się do innego miasta a tam czekając aż otworzą warzywniak spotka swojego Romea. Przecież pracuje wśród mężczyzn, potrafi z nimi nawiązać kontakt, więc moim zdaniem musi popływać w innym basenie a nie przejmować się facetami z pracy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie to mi w tym opisie nie pasowało - żadnych, nawet minimalnych, wad nie napisała. To samo w sobie jest częste u osób które mają wady widoczne dla każdego tylko nie dla nich samych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nigdy nie jest tak, że ktoś ma zerowe powodzenia i nie ma przyczyny." Do pewnego czasu może tak być. A przyczynę poznasz jeśli zapytasz kolegów wprost o ile oczywiście powiedzą prawdę (w co szczerze wątpię). Ja jestem tą internautką od starszych panów w pociągu - zapytałam mojego chłopaka co może być tego przyczyną, że ciągną do mnie emeryci i alkoholicy. Powiedział, że jego zdaniem jestem normalna i on tego nie potrafi logicznie wytłumaczyć. Nawet pierścionek zaręczynowy na palcu nie ukrócił tego procederu. Dla mnie jest to w tej chwili nie tyle denerwujące co niesmaczne bo przecież widać, że jestem już zajęta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki Zielony
To jest złożone a ja jeszcze raz powtórzę że faceci są wygodni :-) jedną kwestią jest Twoja lojalność a inną kokiwteryjnosc czyli wewnętrznie jesteś ok a zewnętrznie passe :-) gdy trafisz na faceta pozbawionego kompleksów nie będzie z tym problemu i będziesz szczęśliwą ale znalezienie takiego a w dodatku wolnego i w Twoim typie to jak wygrana w totka ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja myślę, że czasem możemy emanować czymś co albo przyciąga albo odpycha a my nie zdajemy sobie z tego sprawy, mam duzy biust i faceci w moim wieku nie zwracali na mnie uwagi, woleli mega chude dziewczyny, prawie, że bez biustu lub z rozmiarem sportowym natomiast jakieś wulgarne zaczepki, ślinienie się, pseudokomplementy a także przykre komentarze spotykały mnie ze strony właśnie jakichś pijaczków, panów na budowie, masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na mężczyznach trzeba się trochę znać, żeby móc się do nich zbliżyć, albo zrobić tak, żeby oni tego chcieli. Po lekturze topiku, wydaje mi się, że kompletnie tego nie rozumiesz. Nie napiszę Ci tu poradnika i nie wytknę błędów, bo nie mam na to ochoty, ale coś Ci powiem. Pozwól żeby mężczyzna, czuł się w Twoim towarzystwie mężczyzną. I to wcale nie znaczy, że masz udawać głupszą, czy brzydszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whiskyzjarmużu
Wystarczy że dasz się zmacać w klubie studenckim i już każdy jest twój. Poczują się mężczyznami kiedy pozwolisz im włożyć sobie rękę w majtki. A potem poobnoś się z tym że mimo wszystko jesteś cnotliwą dziewicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu nie mają ochoty na bliższy kontakt ze sprzątaczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś brzydka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tylko urody, przede wszystkim charakteru i innych takich co to się głośno o nich nie mówi bo to tajemnica;) Jeżeli ustalasz relacje na poziomie ploteczki, kumpelka itd to nie oczekuj, ze facet nagle dozna olśnienia i zobaczy w tobie kobietę swoich marzeń bo nie, ale jakby już to wyłącznie w pijackim zwidzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat autorko? może wszystko jest ok a ty szukasz dziuryw calym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Na mężczyznach trzeba się trochę znać, żeby móc się do nich zbliżyć, albo zrobić tak, żeby oni tego chcieli. " Mężczyźni są za przeproszeniem prości jak budowa cepa, sami często to podkreślacie więc nie są minami żeby się do nich zbliżać na paluszkach. Przepraszam ale z Twojej wypowiedzi powiało trochę poradnikiem psychologicznym dla lasek pokroju Bridget Jones. Jeśli obie strony są zdrowe na umyśle i chętne do nawiązania znajomości to nie potrzeba do tego dorabiać żadnych teorii. Jeżeli dziewczyna się a)narzuca, b)średnio narzuca, c) nie narzuca to jakie Ty jeszcze widzisz rozwiązania? Modlitwę do św. Antoniego? Widać, że w środowisku autorki wątku są mężczyźni którzy nie są nią zainteresowani, bez względu na to jakby się nie zachowywała.Na marginesie nie rozumiem co ona się tak uparła na kolegów z pracy. Jest spokojna i przyjacielska - nic nie wskórała, zaczęła strzelać fochy i głośniej się zachowywać - zyskała chwilowe zainteresowanie ale nie takie o jakim marzy. Ona za wszelką cenę próbuje dociec ( i być może zmienić się, pytanie tylko po co) co ma jeszcze ze sobą zrobić żeby faceci ją dostrzegali. A może problem tkwi w tym, (zakładam, że nie zataiła przed nami jakichś znaczących wad charakteru o których wstydzi się pisać a one ją skreślają już na starcie) żeby olać tych facetów i poszukać innej grupy. Błędnie zakłada, że liczy się wygląd. Nie dla wszystkich mężczyzn, tak samo jak nie wszystkie kobiety lecą na fury i portfele. Jesteśmy różni i różne rzeczy (czasem wręcz dziwne) nas kręcą. Ładne dziewczyny często nie mogą się nadziwić, że przystojny facet idzie za rękę z mało atrakcyjną partnerką. I pojawia się ból d**y - jak to ja, mająca doktoraty, własne mieszkanie, jędrne piersi, nogi do nieba i buźkę jak marzenie jestem sama a taka (i tutaj lecą epitety) wyrwała takie ciacho? Śmieszne są te wasze teorie że koleś wybrał szara myszkę bo mu się nie chce starać, bo będzie spokojny że ma ugotowane i uprane i nikt mu tej myszy nie podprowadzi. Aha, jasne. Szare myszki też potrafią pokazać pazurki. W miłości nie ma gotowych schematów i ścieżek na skróty. Trzeba się napocić, błądzić i popełniać błędy. Czasem po kobietach widać desperację, mimo 100% pewności, że z nią wszystko jest OK wysyła wyraźny sygnał: Jezu, jestem taka samotna, szukam faceta plisss, plisss. Więc ci co nie chcą się wiązać uciekają a ci co chcą ją tylko przelecieć kalkulują czy łatwo będzie się jej potem pozbyć. Mało inteligentni będą się bali ośmieszenia więc też pierwszego kroku nie zrobią. I ona biedna siedzi tak przy tym barze, taka piękna, zadbana i samowystarczalna. Jak pisałam powyżej - dobrze jest czasem odpuścić i zająć się sobą. Znam "idealną" dziewczynę, która po latach wyczekiwania, odganiania szemranych kolesi, płakania po nocach, zadawania sobie mnóstwa pytań: dlaczego ja, co ze mną jest nie tak, piznęła to wszystko w kąt, zapisała się na kurs żeglarski i tam spotkała faceta przy którym przeszła wewnętrzną transformację. Jej faceta nie obchodzi kariera, którą zrobiła, te doktoraty i idealnie wydepilowane nogi. Moim zdaniem wydobył z niej to co najlepsze. Przy nim czuje się sobą bo był przy niej w chorobie, w szczęściu i nieszczęściu, gdzie trudno wyglądać jak z okładki Cosmo. Dziś to już nie ta sama kobieta. Myślała, że jak będzie katować się na siłowni, nosić najmodniejsze ciuchy i makijaż to faceci (bo tym karmią nas media) otoczą ją jak pszczoły ul. Często ma rozczochrane włosy, zwykły t-shirt ale szczęście i blask który od niej bije jest nie do opisania i tego żadne Estee Lauder nie da kobiecie, zamiast modnych klubów spędza czas na łódce ze swoim facetem. Do wszystkiego trzeba w życiu dojrzeć chociaż zdaję sobie sprawę że to oczekiwanie jest bolesne zwłaszcza jak środowisko ciśnie a koleżanki plotkują za plecami. Dlatego dziewczyny wrzućcie na luz. Przejrzałam kilka poradników dla kobiet, toż to czysta degrengolada. Bądź sexy ale niezbyt wulgarna, dokształcaj się ale nie rzucaj cienia na IQ partnera lub jego zarobki, interesuj się jego pracą, chwal go, podziwiaj, zawsze miej makijaż, gotuj mu jego ulubione przysmaki itp. itd. Jakoś nie spotkałam się z tego typu bzdurami żeby to mężczyźni się musieli dwoić i troić dla nas, zmieniać. Te wszystkie porady speców od PUA i tak robią z kobiet słodkie idiotki , łase na komplementy ciumcie myślące tylko o pierścionku i dzidziusiu więc dlaczego takiej nie w*****ać? ( a potem dać dyla). Jeśli ktoś jest zainteresowany drugą osobą to pewne rzeczy nie mają dla niego znaczenia, nie kalkuluje czy to mu sie opłaca czy nie tylko z zakochania nie śpi i nie je, potrafi pokochać z całego serca mimo wad, mimo braków w urodzie, mimo dużej odległości czy kalectwa itp. Autorko życzę Ci prawdziwej, głębokiej i trwałej miłości. Myślę, że z Tobą wszystko jest w porządku (tak samo jak z Twoimi kolegami z pracy) ale to jeszcze nie Twój czas. Zamiast się zamartwiać szukaj w życiu nowych doświadczeń, jeśli będziesz się rozwijać to automatycznie będziesz jeszcze bardziej atrakcyjna i wartościowa, kto wie może w przyszłości będziesz z kimś dzielić swoje pasje?Jest mnóstwo mężczyzn, którzy też są zmęczeni Dodo podobnymi laskami, które są ładne ale puste i na dłuższą metę męczące. Życie zadało im jakieś rany więc dla świętego spokoju się wycofali. Ale to nie oznacza, że przekreślili istotkę zwaną kobieta :) Moja znajoma wyszła za mąż za faceta, który ponad 20 lat był sam bo utracie swojej poprzedniej miłości. I znajomi i rodzina i ludzie z pracy (smutne) spisali go na straty a tu proszę, mąż i ojciec :) Dodam, że to bardzo spokojny i niczym nie wyróżniający się z tłumu facet a moja znajoma to istna sex bomba za którą faceci wodzą wzrokiem i tyle co pogoniła ex chłopaka, mogącego śmiało pracować w modelingu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Mężczyźni są za przeproszeniem prości jak budowa cepa" x Jasne. I wszyscy z jednej matrycy. x "sami często to podkreślacie" x A Ty to łykasz? x "nie są minami żeby się do nich zbliżać na paluszkach" x Niewłaściwie interpretujesz moją wypowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
whiskyzjarmuzu - pelikanem nie jestem więc nic nie muszę łykać. Jestem w związku z prawdziwym mężczyzną a nie chłopcem, który coś udaje. Od początku aż po dzisiejszy dzień jestem szczera, nie musiałam stosować gierek i przebieranek ani kombinować jak tu mu się przypodobać i co zrobić żeby zwrócił na mnie uwagę. Mam do niego ogromny szacunek i cenię go za to jaki jest. Przy nim mogę być sobą, chociaż nie zaprzeczam że mam wewnętrzną potrzebę żeby być jeszcze lepszą wersją samej siebie. Może to wpływ np. internetu powoduje że ludzie się pogubili albo zgłupieli do cna i mają nierealne wymagania. Pracuję w męskim gronie, wśród moich znajomych a także w rodzinie przeważają mężczyźni, więc mam dość spory wachlarz męskich zachowań do poobserwowania. Mężczyźni nie mają problemów z artykułowaniem swoich potrzeb. To kobiety uważa się za istoty skomplikowane. Chociaż dzisiaj różnice się zacierają. Są mężczyźni, którzy nie mają nic przeciwko temu, że są podrywani, że to nie oni muszą zrobić pierwszy krok, nawet im to schlebia. Niestety są też zgorzkniali nieudacznicy psujący renomę waszej płci, którym sam diabeł nie dogodzi i przeważnie budzą się z ręką w nocniku kiedy mamusia oczy zamyka i nie ma kto zupki pod nos podstawić. Mają wymagania z kosmosu a sami nie reprezentują sobą nic. Nie przyjmują do wiadomości, że mają dość poważne wady, w ich mniemaniu to świat jest be a oni cacy więc pracować nad sobą nie będą. Więc po co dziewczyna/kobieta ma marnować czas w takim gronie? Dlaczego to ona się obwinia, że to coś z nią jest nie tak? Trzeba jej pokazać i uświadomić, że istnieją porządni faceci, trzeba tylko ich odnaleźć i docenić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasik_77
Ja mam inny problem, ale też związany z mężczyznami. Od x lat większość facetów którzy nie podrywają są jakby ot ująć mało męscy. Tzn. delikatni, ulegli, bierni, mało zdecydowani a czasem nawet zdesperowani. Zaczyna mnie to już powoli męczyć. Powiem tylko, że jestem ich przeciwieństwem. Mam swoje zdanie, jestem energiczną osobą, pełną pomysłów i nie szukam na siłę związku. Co może być tego przyczyną? Pytałam osoby w moim otoczeniu, ale nikt nie potrafił mi na to odpowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie musiałam stosować gierek i przebieranek ani kombinować jak tu mu się przypodobać i co zrobić żeby zwrócił na mnie uwagę" x Jw. Nadinterpretujesz to co napisałam. Nie pisałam o udawaniu, a o właściwym podejściu. Rozumiesz różnicę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:07 10/10 już cie lubie :+)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:09 - daj już sobie chłopie spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kasik_77 niektórzy mężczyźni boją się energicznych kobiet ale niektórzy mimo swojego, odmiennego charakteru takich właśnie szukają bo im się ta Twoja energia przyda; to, że jesteś zorganizowana i obrotna w pewien sposób zdejmie ciężar z ich barków, chociaż równie dobrze może być i tak, że masz coś co ich intryguje i nie o energię chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałabym się odnieść do wpisów "whiskyzjarmuzu". Przypominasz mi chłopaka, który zgrywał takiego wszystkowiedzącego inteligenta, łapał ludzi za słówka, rzucał teksty tupu: ach nie zrozumiałaś/łeś o co mi chodzi, nie to miałem na myśli, wytłumaczyłbym Ci ale mi sie nie chce bo za dużo tu pisać. Wiesz, takie smuty byleby smucić i pławić się jaki to ja jestem guru. Piszesz "Nie pisałam o udawaniu, a o właściwym podejściu". No to ja Ci napiszę że podobnie jak osoby z powyższych wpisów, nie musiałam "właściwie podchodzić" do swojego faceta. Po prostu podeszłam i tyle więc już nie udziwniaj, proszę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:24 może whiskyzjarmuzu najpierw okadza mieszkania, bada ciśnienie atmosferyczne, sprawdza czy facet nie ma PMSa, stawia sobie tarota, czopek przeciwbolowy w doopę i dawaj hi, hi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ci przeszkadza poderwać jakieś energicznego faceta, który ci będzie pasować? Chyba że jesteś taka "energiczna", że wiecznie tylko czekasz na podryw, jesteś bierna i księżniczkowata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
LOL dobreeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właściwie to się podchodzi do konia, żeby przypadkiem nie kopnął. Do psycholi trzeba podejść ze środkiem uspokajającym tudzież kaftanem. Wystarczy spojrzeć na mistrza podrywu nijakiego Szabelskiego i pierdoły które serwuje życiowym niedowładom. Laski miejcie jakąś godnośc i szacunek do samej siebie, tego się nie kupi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To kwestia dawania du/py przez ku/rwy im łatwiejsza dziffka tym popularniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:27 może ona boi się zagadać, kobietom się wmawia, że to facet goni króliczka, że nie powinny się narzucać i mają czekać az jakiś ciekawy pan zapuka do drzwi z oferta kablowki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×