Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość globus

Kobiety dojrzałe część siódma

Polecane posty

czytam co naskrobałam i zdaje mi się, że nieładnie to się jednak razem pisze........:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć gaduło 👄 :-D Cóż za opowieść wigilijna :-D Masakra !!! coś takiego przeżyć :-( Aduś,zgadza się...jesteś z nami roczek❤️ Szampan wyborny!!! Dziękuję;-) U mnie lekki mróz,przydałby się śnieg.... Globusiku jak się dzisiaj czujesz?? Imuś ,a Ty zmrużyłaś oko??? Dobrego dnia dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Jestem trzecia. x Adauś za kawę bardzo dziękuję,postaram się nie rozlać. Ada my Ciebie nie przygarnęłyśmy a otworzyłyśmy drzwi na oścież z zaproszeniem do wspólnego picia kawy i ble ble❤️ Nie zdawałam sobie sprawy ,że już rok jesteśmy razem.Za ten rok popiję szampana. Aduś jelitówka też mnie dopadła .Wiem co to znaczy.Nie miałam sił chodzić do łazienki. Odganiam te wirusy od nas!!!!! U mnie całą noc lało.W okół kałuże i do tego wiatr. Pozdrawiam hej. x Cyferko muszę czuć się dobrze ponieważ dzisiaj mam ......Wigilię koleżeńską... muszę tam być. x Imuś bardzo jestem ciekawa jak dzieci ,przede wszystkim jak wnusia. Oby wszyscy przeszli chorobę jak najlżej. x Dobrego dnia wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Imuś Globusiku witaj Dziewczyny coca-cola ponoć skuteczna jest.Wnusia na pewno nie odmówi;-) No i koniecznie elektrolity!! Szczyptę soli himalajskiej na język,popić wodą i tak kilka razy dziennie. Biedulki Wy moje :-( Trzymajcie się ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie !! No i ząbek, co to w nim plomba wypadła, znowu mam załatany...:D dziś planowałam w chacie siedzieć, oczywiście po przyjściu z dłuuugiego leśnego łazikowania... ale, niestety, znowu do miasta muszę pojechać... bo wczoraj kupiłam sobie radiobudzik... fajny miał być... cyfrowe radyjko, łagodnie świecący (na zielono) zegar... firma niezła, bo to Philips... a jednak okazało się, że to szmelc... za diabła nie można ustawić zegara ustawić, a i z zapamiętywaniem 10 ulubionych stacji radiowych też nielichy problem... jadę więc oddać to "cacko"[wściekły... może coś innego nabędę... ale najpierw, w sklepie, muszę sama wypróbować ustawienia... jak będą skomplikowane, to nie kupię i ze starym radiobudzikiem się przeproszę... Aaa... co to ja miałam zrobić...?! no, już wiem KAWĘ przecież...:D:D:D To ciach, mach... i na zdrowie: (_)> (_)> (_)> (_)>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Imuś, jak tam Twoi chorujący...?! tak, to zupełnie zrozumiałe, że szczególnie o córkę się martwisz... x Cyferko, masz całkowitą rację... ELEKTROLITY koniecznie... bo inaczej odwodnieniem grozi... coca-cola... w zasadzie nigdy jej nie pijam, ale na biegunki to wspaniała sprawa... moja córka przez jakiś czas w Stanach mieszkała... no i tam nauczyła się, że coca i imbir to dwa cudowne lekarstwa...:D x Globusku, taaak... masz rację... otworzyłyście przede mną i drzwi i serca... bardzo Wam za to dziękuję... 🌼❤️🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ada cześć :-) Moja kawa wystygła,dlatego nie wyświetla się :p Ale Twoja super pyszna :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Cześć Kochane Dziewczyny. Nareszcie osiadłam w domu. Cały weekend nie wysadzę nosa za drzwi. Pogoda okropna wieje i na zmianę pada lub nie. x Bardzo chętnie napije się kawy.To będzie druga. Jestem śnięta więc liczę ,że mnie poderwie do życia. x Imuś No tak C jest w sytuacji wyjątkowej.Zapewne dużo płynów pije więc jakoś przetrwa. Wnusia biedna nie wie co sie z nią dzieje i popłakuje.Myślę,że wszyscy czują się lepiej bo to dzisiaj jest już chyba trzeci dzień. x Ada Minęły te czasy kiedy firmowane przedmioty dobra firmą były dobre.Przecież większość różnych podzespołów wykonywane jest w Chinach. Składane jeszcze gdzie indziej i w sumie powstaje radio Philipsa:D x Cyferko Czuję,że jesteś zapracowana.Ja jestem zmęczona jak diabli. Przez weekend odpoczywam. x Dobrego dnia hej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Witajcie próbuję się zalogować i dostać do klubu. Chcę przygotować kawę. Woda już kipi kawa będzie. Zapraszam. x Co u Was słychać? U mnie po staremu,raz na wozie raz pod wozem. x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Globusiku cześć :-) Ja, na razie na wozie :-D Na robotę nie narzekam,bo jest ;-) jeszcze tydzień i wszystko wróci do normy. W nocy bardzo dużo ciepłego śniegu spadło :-( Teraz wody po kolana :-( Co ja dzisiaj w sklepie widziałam ??? Zmielony mak w paczce 200g. 100% maku,bez dodatków.Kupiłam z ciekawości... Panie z Geesu zachwalały :-D Prezenty kupione,śledzie i pierogi są karpia jeszcze nie mam.Moja ulubiona ryba.. Czekam na nią cały rok,bo tylko wtedy smakuje .... Uszka do barszczu też zrobiłam,kupiłam 8 litrowy słój z kranikiem na podpiwek,,,i takie tam;-) Szyszki dzisiaj zrobię. No to tyle na razie. Trzymajcie się zdrowo.Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Witaj Cyferko Jesteś bardzo zorganizowana.W zasadzie masz wszystko przygotowane. Podpiwek to był rarytas.Pamiętam mama robiła. Teraz mogę tylko oblizać usta. Pozdrawiam hej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyferkaa
Ha,ha Globusiku Podpiwek smak PRE-lu moja mama gotowała jeszcze taki napój z landrynek ale ja tego nie lubiłam.... Co ze smaków z tamtych czasów Wam się przypomina ?? Mi jeszcze ciasto wuzetka,miodownik, no i smakiem nr 1 konserwa turystyczna :-D taka zdobyczna w największym kryzysie.Jak ona smakowała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie !! Melduję się, że jestem...:D x Globusku, buziaki za kawcię...!! 👄 x Cyferko, smaki lat minionych...?! hmmm... trochę tego jest... jak globusikowa kawka mózg mi trochę uruchomi, to z chęcią napiszę...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to tak, smaki epoki słusznie minionej... Własnej roboty: -wędzony biały ser (ciocia na wsi pod Sieradzem to robiła; a jadałam go w końcówce lat 50-tych, cudowny smak do dziś pamiętam!) -ciasto drożdżowe (z babcinego, opalanego drewnem, pieca) -ciasto "buda" (maminy, popisowy smakołyk; herbatniki, masa serowa, galaretka, czekolada) -podpiwek (babcia robiła, a my podpijaliśmy :P) -czekolada (niebieskie mleko, kakao i bakalie) -prażuszki (dziadek robił najlepsze na świecie; ziemniaki z dodatkiem mąki) -pierogi z kapustą i grzybami (mojej ukochanej teściowej popisowe danie; ciasto tak delikatne i cienkie, że farsz był przez nie widoczny) -drożdżowe nadziewane bułeczki (ciocia Marta w Darłowie i Lęborku je robiła) -swojski chleb, zalewajka i sernik (cioci Janki, ze wsi pod Łowiczem) x Teraz tzw. "kupne": -wafelki w czekoladzie (na przełomie lat 50-60 w pobliskim sklepie były, po złotówce za sztukę) -rogale (koniec lat 50-tych, bywały w "budce" na głównym placu naszego miasta; ach, bardzo delikatne i cienkie ciasto, obficie nadziewane masą migdałowo/marcepanową, grubo posypywane ziemnymi orzeszkami) -oranżada w proszku (koniecznie palcem, na sucho jadana :P:P:P) To mi się tak na szybko przypomniało...:D pewnie, jakbym jeszcze bardziej pogrzebała w pamięci, to lista byłaby o wiele dłuższa...:D Wyślę........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aduś// O właśnie oranżada w proszku :-D i nie tylko w proszku...taka w butelce z zamknięciem sprężynkowym... Ale ty masz tych potraw :-D Ja na wsi nikogo nie miałam.także nie mam wspomnień.... Ale pierogi z kapustą i grzybami ...pychotka babunia,która mieszkała z nami...nauczyła mnie robić i robię do tej pory na święta ogromne ilości :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyferko, ależ tak, tak, tak...:D wspaniała oranżada w zamykanej krachelką butelce... i najlepiej żeby miała ogniście zielony kolor... wakacje co roku w podłowickiej wsi spędzanie, to smak kupowanej w klubo-kawiarni zielonej oranżady...:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babcine pierogi potrafisz robić... ooo, to ja koniecznie muszę do Ciebie na naukę przyjechać... koniecznie... bo widzisz, teściowa była mistrzynią w pierogowym dziele... a mama rewelacyjne uszka robiła... niestety, nie nauczyłam się ani pierogów, ani uszek... próbowałam kilka razy... z marnym skutkiem... taka to ułomna jestem...😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Ada nie przesadzaj,każdy coś potrafi :-D Na pierogi,czy na uszka przepis ten sam. Ciasto ,które zawsze wyjdzie,jeśli będziemy trzymać się tych proporcji,,,jedna miarka,,,,ja używam szklanki z uszkiem z duraleksu... 3 szklanki mąki -szczypta soli -szklanka gorącej wody+łyżeczka oleju...wymieszać Składniki łączę w misce.. mieszam,ugniatam przenoszę ciasto na stolnicę i zagniatam .(ugniatanie na stolnicy jest b. ważne) do chwili,jak ciasto będzie elastyczne... Ot i cała filozofia :-D Mąka jest bardzo ważna.Poznańska lub specjalna do pierogów,ale ta też będzie Poznańska ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W żadnym wypadku edytowanie nie wpływa na zacinanie się topiku :-D lub na szlaban;-) po 30 postach tak jest . Jeżeli już,to jak dwie osoby piszą w tej samej chwili.. zresztą wiele jest opinii i spekulacji na ten temat :-D Się rozpisałam,pewnie wam przeszkadzam.... Ja jeszcze godzinkę na stanowisku i zmykam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Imuś ja jestem bardzo zorganizowana :p Farsz jest najbardziej pracochłonny. Ale to z doskoku w pracy. Maszyna szatkuje pieczarki i kapustę kiszoną.... Zresztą wiecie,że mam dom w pracy i pracę w domu:-D Dlatego taka cwaniara jestem. Dzisiaj jeszcze zrobię paszteciki,może ktoś się skusi do barszczu,który podam też na pierwszy dzień świąt. Paszteciki zamrożę,potem do mikrofali przed podaniem... Być może pytam o to samo co roku :-D ale przypomnijcie w wolnej chwili .... jakie potrawy serwujecie w Święta Bożego Narodzenia. W tym roku będą goście,muszę wszystkiego więcej zrobić. To pa. Uciekam do garów;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyferko, widzisz ja naprawdę mam dwie lewe do pierogów i uszek... mama i teściowa przekazały mi proporcje na ciasto... ale co z tego...:( mnie nigdy tak doskonałe nie wychodziły...😭 x Imuś, Ciocia Marta żyje i miewa się dobrze... to jest najmłodsza siostra mojej śp teściowej i jednocześnie chrzestna matka mego męża... jak będziemy do niej jechać, to może umówimy się w jakiejś lęborskiej kawiarence...? co Ty na to...?!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaa... i jeszcze jedno... mój mąż z Darłowa pochodzi... to też, w sumie, całkiem niedaleko Ciebie, Droga Imeczko...?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyferko, w moim rodzinnym domu Wieczerza Wigilijna zawsze składała się z takich samych potraw... tradycja i zwyczaj przekazywany od pokoleń... tak robiła praprababcia, prababcia, babcia i mama... i nie były to jakieś wyszukane dania... widoczne z ubogiej rodziny pochodzimy, bo dania biedniutkie... gdy kupiliśmy nasze mieszkanie i robiłam w nim pierwszą Wigilię, to pozmieniałam trochę te skromne dania... wzbogaciłam je znacznie... a moje dzieci, oburzyły się i jeść tych delicji wcale nie chciały... wymogły na mnie obietnicę, że już nigdy tak nie zrobię... potrawy mają być tradycyjnie takie, jak zawsze u babci Basi (czyli u mojej mamy) były... i dotrzymuję danego im słowa... A więc tak: -czysta zupa z suszonych grzybów + makaron gwiazdeczki -kapusta duszona z suszonymi grzybami -fasola Jaś polana przetopionym masłem -smażone ryby -ryż z rodzynkami, cukrem, cynamonem i przetopionym masłem -makiełki -sernik -makowiec -kompot z suszonych owoców Takie to proste dania u nas są... proste ale bardzo smaczne... dzieciaki cały rok na to czekają... i tradycja tylko w moim domu przetrwała... ani moja siostra, ani moja bratowa nie przejęły tego zwyczaju... A na święta nie mam jakichś stałych potraw... tu już całkowita dowolność...:D Ciekawa jestem bardzo, co w Waszych domach na Wigilię podajecie...??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyferko, a więc edytowanie nie ma wpływu na szlaban... dobrze to wiedzieć... to teraz nie będę się przed edytowaniem wstrzymywała...:D x Imuś, wnusia najdłużej choruje... oj, szkoda mi jej... bidulka...❤️ ale całe szczęście, że jeść zaczęła... to teraz wzmocni się i sił nabierze... A ja już prawie skończyłam sobotnie odgruzowywanie chaty... jeszcze tylko ostatni szlif w łazience i w WC... jednak najpierw odpocząć trochę muszę... i właśnie sobie przy kompie odpoczywam...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×