Mamusie listopad 2017 cz.2 ;)

Dziewczyny, też o to pytałam moje położną, a nawet dwie :) nie pierzemy kombinezonow i kocykow, i tak będą miały zaraz kontakt ze światem zewnętrznym:) nie robimy sterylnych warunków, pierzemy tylko to co bezpośrednio do ciała. Nowe pościele wystarczy przeprasowac jeśli bardzo się chce :) MM

A co do rozstępow to ja niestety mam codziennie przynajmniej kilka nowych. Piersi całkowicie w rozstępach, podbrzusze już zbiera pamiątki :-) MM

No wlasnie moja babcia mowi tak jak polozne- zeby nie przesadzac. Moja mama za to zeby prac wszystko, co tylko sie da, najlepiej i bude wozka, torbe do szpitala i nowy materac ;) Jeszcze Jasia mam w brzuchu, a juz wariuje od miliona dobrych rad ;)

Nie nie kochana, spokojnie:) nie pierzemy wszystkiego. Mi wręcz powiedziano, że to niewskazane. ;-) MM

Zresztą, każdy robi jak uważa :-)ale ja z moimi dwoma psami jestem przyzwyczajona do tego, że dom nie jest sterylny. A świeżo uprane niedrapki już dwa razy z pyszczkow wyciągałam ;D więc jest wesoło MM

No tak, ale masz przynajmniej pomocnikow w przygotowaniach :) Skoro pieski w domu, to musi sie Mały uodparniac, a one oswajac z nowym członkiem, poki co tylko tak moga ;)

Dziewczyny ile macie kocykow ? Macie kupiona koldre do lozeczka czy bedziecie orzykrywac kocykami ??

Ja kupiłam kołderkę i lekki kocyk polarowy ale nie minky. :) zastanawiam się nad poduszka headcare MM

Mam kołderke, ale to na pozniej, naczytalam sie o smierci łozeczkowej za duzo. A teraz dwa kocyki minky (jeden do gondoli malutki i wiekszy do lozeczka), dwa polarkowe, ale cienkie, nieco grubsze niz pieluszka flanelkowa i dwa takie z pepco, sredniej grubosci. I dwa rozki i mysle ze na poczatku bedzie w tym spac, zeby sobie nie naciagnał na buzie :)

Ta podusia ma super opinie :) Maly ulozony jest ciagle po lewej stronie, ktora podskakuje jak ma czkawke, zastanawialam sie jak to wplynie na kształt głowki i ogolnie tendencje do ukladania ciała po porodzie. Ale tak samo martwie sie jak nospa, ktora przyjmuje wplynie na napiecie miesniowe u niego.

Ja tam prałam wszystko. Tylko łóżeczko i wózek nie zmiesciło się do pralki ;)

Ja też zastanawiam się nad tą poduszką :) u mnie w brzuchu 89 cm , rozstępów póki co brak , pewnie po porodzie będzie wysyp :D Jak się dzisiaj czujecie ?:)

Ja mam kołderkę, boki zwijam pod materacyk zresztą kocyk tak samo. Jeszcze się nie zdarzyło by któreś z dzieci się przykryło kołderką. Dziewczyny miałam w nocy straszny stres, ktoś chyba się pomylił i próbował wejść mi do mieszkania, szarpał klamką. Myślałam że zawału dostanę! Dobrze że drzwi były zamknięte. Na szczęście szybko sobie poszedł i tak myślę że ktoś do sąsiada szedł i się pomylił:-)

O matko Basiu , to musiałas mieć niezle w gatkach ja bym dostala zawału ! Ja od kilku dni w ogole spac nie moge... budze się koło 1 i leże do 4-5... chyba już się stresuje.. sama nie wiem :(

Basiu ja to bym się bała. Niekoniecznie to pomyłka musiała być. Może ktoś sprawdzał czy drzwi są zamknięte. Uważaj tam na siebie i drzwi zamykaj ;) bo taki stres dodatkowy nie jest potrzebny w ciązy.

Zamykam na wszystkie spusty. Cykora miałam strasznego, najlepiej że mąż sprawdził ze nikogo nie ma, orzekł ze ktoś się pomylił i poszedł spać:o

Dziewczyny które nie jesteście przekonane do kolderek zachęcam do zainteresowania sie spiworkiem, poduszka naprawdę jest super ale proponuję się wstrzymać z zakupem do porodu i zobaczyć jaką dzidzia ma główkę bo są różne rodz tych poduszek, mój pierwszy urodził się z tyłu z płaska główka i całe szczęście poduszka pomogła. Co do śmierci lozeczkowej to polecam monitor oddechu, mój mąż wybierając elektroniczną nianię natknal się na komplet z monitorem właśnie, 2 lata temu kosztowało nas to ok 500zł ale do dzisiaj śpimy spokojnie. Wiem że są opinie ze to się samo włącza i wyje alarm, nam to też odradzali ale jak sie kupi lepszej firmy to działa bez zarzutu! :-) Zresztą mój syn przez pierwsze dni był w inkubatorku wg lekarza tak na wszelki wypadek, no i dobrze bo okazało się ze parę razy zapomniano oddychaniu i gdyby nie ten szpitalny aparat to cienko to widzę.. A tak na marginesie to jak sie włączył alarm to młody sam się ocknal i znowu zaczerpnal powietrza. Dlatego ja jestem bardzo wielkim fanem monitorów oddechu. A będziecie pobierać krew pepowinowa?

hej , mam termin na 27 listopada , ale boje sie porodu , to moj pierwszy . Czy to naprawde tak boli? Jak dlugo goi sie krocze?

Akurat u mnie śpiworki się nie sprawdziły, dzieci nie tolerowały niestety, co do zespołu SIDS i monitorów oddechu polecam artykuł https://pediatria.mp.pl/prawidlowyrozwoj/rozwojfizyczny/57412,smierc-lozeczkowa-jak-zminimalizowac-ryzyko-jej-wystapienia Nasza pediatra odradzała monitor, ale to wszystko zależy od dziecka. Faktem jest że wszyscy boją się SIDS mimo że zdarza się rzadko. Pamiętam jak sama się tego bałam i nadal się boję ale staram się podchodzić do tego racjonalnie.

A powiedzcie Kochane czy slyszalyscie o czyms takim jak plan porodu? Macie juz spisany? Czy we wczesniejszych ciazach mialyscie, czy był prespektowany przez połozna? Bo róznie pisza w necie. Moj gin nic nie wspominał o tym.

U nas jak idziesz do porodu to z położna wypełnia się plan porodu. Tak różnie to z jego realizacją bywa:-)

gość dziś witaj serdecznie. Wiesz boli ale jeśli w Twoim szpitalu jest dostępne Zzo to nie będzie źle. Ja nie miałam ale da się przetrwać. I nie bój się pierwszego porodu. Mój drugi poród był dwa razy dłuższy i lżejszy od pierwszego mimo że oba indukowane a dzieciaki dosyć duże i właśnie marze by trzeci był jak ten pierwszy.

Miało być cięższy a nie lżejszy.

ja sie zaczynam stresować cesarki.. za równy miesiąc jak dotrwam do terminu bede już w szpitalu... Ale i tak czuje , ze szybciej się rozpakuje :) Ciekawe która z nas pierwsza :D

Ja obstawiam gość1003:-) potem karole, Belle i Ciebie Fif:-) takie przeczucie:-)

A o mnie zapomniałas? ;)

Przyszła mamo Przepraszam:-) napewno wszystkie urodzimy niedługo:-)

Ja to boję sie porodu coraz bardziej. Tym bardziej ze nie umiem oddychac :( i caly czas leze. To ciezko mi bedzie :(

Nie przejmuj się, ja mam dwa porody za sobą i dalej nie umiem oddychać:-) co więcej nie umiem przeć:-) nie wiem kiedy. Na szczęście są położne i one doskonale wiedzą co jak i kiedy:-) będzie dobrze!

Basia na Ciebie zawsze mozna liczyć :-*