Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy rodzicom którzy nic dzieciom nie przepiszą, nie pomogą, nie jest wstyd?

Polecane posty

Gość gość
żeby im ułatwić i uprzyjemnić zycie na starość xx a kto powiedział, że starość ma być łatwa i przyjemna? bedzie taka sama, jaką ich dzieci miały młodość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żeby im ułatwić i uprzyjemnić zycie na starość xx a kto powiedział, że starość ma być łatwa i przyjemna? bedzie taka sama, jaką ich dzieci miały młodość usmiech.gif xx no to masz wytłumaczenie- dziedziczny model wsiowej pazerności, chapania tylko dla siebie , bo kazdy wie, ze nawet najblizsza rodzina mu ostatnie buty i koszule ukradnie jak będzie umierał. Ach te reminiscencje wsiowej mentalności i pańszczyźnianego pochodzenia, z którego nie wyszła twoja rodzina. Ty tez nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lecz się, właśnie ja wyszłam, bo odkładam na przyszłość mojego dziecka, a mam tylko jedno właśnie dlatego, ze w przeciwieństwie do moich starych stawiam na jakość a nie na ilość :) A skoro mnie nie stać na 2 dzieci, to tym bardziej nie stać mnie na uprzyjemnianie starości rodzicom i teściom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.56 nie wyszłaś, zobacz jaki żal masz ciągle w sobie, jaka zawiść, jak ci dzień w dzień to d...sciska, jak myslisz jak odpłacić rodzicom. Żre ciebie to od środka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:57 owszem mam żal ale to co innego, ty mi zarzucałaś ze nie wyszłam z "dziedziczny model wsiowej pazerności, chapania tylko dla siebie" a z tego właśnie wyszłam, bo nie jestem pazerna i nie "chapię" dla siebie tylko przeznaczam wszystko na dziecko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:02 natomiast rodzice którzy kiedyś byli egoistami i inwestowali w siebie, a dzieciaki miały sznurek w butach zamiast sznurówki, teraz dalej są pazerni i chapią do siebie jak to określiłas, bo nie pomagają dzieciom ani wnukom i to ich dotyczy ten wsiowy model o którym piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wyszłaś kochana, niby robisz inaczej dla swojego dziecka, ale to jak dalej emocjonalnie przezywasz to ze tobie nie dali jest chore,nie wyzwoliłaś sie od tego. Przykro mi ale ta mentalna bieda siedzi w tobie i bedzie siedzieć aż do trumny. innym dali a mi nie, inni to to a ci to, to ja im za to to. No i fajnie ze ty kupisz za kasę wdzięczność swojego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chapią do siebie jak to określiłas, bo nie pomagają dzieciom ani wnukom kochana , ja nie lubie swoich dziadków, odkad pamiętam jedyne co od nich dostałam to po 100 zł na urodziny i gwiazdkę. I nie interesuje mnie ich kasa. Tak samo jak majątek rodziców- co mi mieli dać to dali- czyli opiekę do ukończenia studiów, a tak to nie żadałam od nich żadnych świadczeń. Zarabiam tak sobie, ale jak mi ojciec chce dać jakieś pieniadze to odmawiam- to z jego ciężkiej pracy i niech je wydadzą na siebie a nie na mnie. Ja jestem młoda, zdrowa, jakoś sobie radzę.nie po to dorosłam zeby ciągnąć od rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.06 Zgadzam sie z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może ja się wypowiem, bo ktoś tu się uparł na kwestie majątkowe, jakby były najważniejsze. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i nieważne, jak będziesz się upierać, jak to kasa jest ważna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakoś sobie radzę xx no właśnie, "jakoś". I nie boli Cie, ze inni-tacy co dostali, radzą sobie lepiej? Nie jakoś, tylko super, świetnie, przebojowo, robią kariere etc. Tylko szczerze, bo nie wierzę, ze nie masz takich przemyśleń. Typu : a może moje życie byłoby lepsze, gdyby moi dziadkowie zamiast dać mi 100 zł na odczepnego poświęciliby mi czas, zrobili ze mną pierniczki, zabrali do zoo, na rower, do teatru. Żebym mogła wspominać ich ciepło i troskę gdy mi źle. A moze byłoby moje życie spokojniejsze, gdyby mój ojciec rzeczywiście ciężko pracował i dorobił sie jakiejś firmy, w której miałabym obecnie udział? Etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:39 rodzina to wsparcie, zaufanie i opieka również materialna. Mnie rodzice w prezencie ślubnym zapewnili lokum. Utrzymywali mnie na studiach. Wakacje miałam wolne od pracy, a nie zbierałam jabłka na kieszonkowe. Nie zepsuło mnie to ani nie zdeprawowało jak tu niektórzy wieszczą. Dla swojego malutkiego dziecka ciułam każdy grosz, a zarabiam przeciętnie. Mało tego, jestem przekonana, że jakby moi rodzice nagle stracili źródło utrzymania, to poleciałabym do nich z pieniędzmi. tyle ze jak ich znam, to chyba by nie skorzystali. U mnie w rodzinie relacje są prawidłowe i to rodzice pomagają dzieciom, a nie na odwrót. Moi by nie mieli honoru wypuścić mnie w świat z gołym tyłkiem albo kiedykolwiek wziąć ode mnie pieniądze, bo to ich rolą było łożyć na dziecko, a nie na odwrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co mi mieli dać to dali- czyli opiekę do ukończenia studiów xx to był ich ustawowy obowiązek... gdyby go nie wypełniali mogłabyś ich podać o alimenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W rodzinie PATOLOGICZNEJ rodzic chce tylko żydzić na dziecku, wysyła do pracy od małego, bierze na nie świadczenia, daje chleb ze skwarkami finansowany z 500+ i po 18tce daje dziecku kopa w d**e, żeby samo się utrzymywało. Patologia w rodzinie to nie tylko alkoholizm, ale też przemoc ekonomiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi by nie mieli honoru wypuścić mnie w świat z gołym tyłkiem albo kiedykolwiek wziąć ode mnie pieniądze xx Są ludzie, którzy nie mają honoru-mój teść ukradł mi z konta 85 zł i jeszcze sie pultał, ze śmiałam mu zwrócić uwagę, po interwencji męża kasę oddał ale teraz od roku udaje obrazonego i sie nie odzywa, teściowa również

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:31 patola sie szerzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:39 rodzina to wsparcie, zaufanie i opieka również materialna. xx taka rodzina której nie miałam, to moje wielkie marzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakoś sobie radzę xx no właśnie, "jakoś". I nie boli Cie, ze inni-tacy co dostali, radzą sobie lepiej? Nie jakoś, tylko super, świetnie, przebojowo, robią kariere etc. Tylko szczerze, bo nie wierzę, ze nie masz takich przemyśleń. Typu : a może moje życie byłoby lepsze, gdyby moi dziadkowie zamiast dać mi 100 zł na odczepnego poświęciliby mi czas, zrobili ze mną pierniczki, zabrali do zoo, na rower, do teatru. Żebym mogła wspominać ich ciepło i troskę gdy mi źle. A moze byłoby moje życie spokojniejsze, gdyby mój ojciec rzeczywiście ciężko pracował i dorobił sie jakiejś firmy, w której miałabym obecnie udział? Etc. xxxx nie, nie jestem poj..ana. rodziców mam dobrych i właśnie dlatego nie ciągnę od nich kasy, bo dali mi troskę i ciepło, a nie sa bankomatami na żądanie. Owszem może jakbym była córka Trumpa to byłoby fajniej, albo jakbym była tak piękna zeby m dawała d...największym artystom, albo tak mądra zeby mi dali nobla. ale jestem soba i ogarniam życie tym co mam. I szkoda mi czasu i zdrowia na zazdroszczenie innym i rozważania co by było jakbym sie urodziła w zamku- wiedze ze ty srednio dorosłaś jak masz jeszcze takie siano w głowie.. I niby dlaczego twój ojciec miał tak tyrac zebyś ty nic juznie musiałą. Czemu ty nie mozesz tak tyrać zeby sie dorobić własnej firmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:06 ty chora kobieto, uważasz, że rodzice pomagający dziecku kupują wdzięczność za kasę i to, że nie dasz dziecku złamanego grosza na dorosłe życie, jest dla niego dobre? Ty patologio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:29 Może Cię zaskoczę, ale pomiędzy prezentowaniem aut, ślubów, studiów na prywatnych uczelniach i karmieniem dziecka samym chlebem i posyłaniem szybko do pracy jest jeszcze masa sytuacji i modeli relacji w danym systemie rodzinnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co mi mieli dać to dali- czyli opiekę do ukończenia studiów xx to był ich ustawowy obowiązek... gdyby go nie wypełniali mogłabyś ich podać o alimenty mogłabym, ale mogłabym tez skończyć średnią szkołę budowlana i w wieku 19 lat zarabiać niezłe pieniądze w firmie budowlanej w Norwegii, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:33 mój teść się nie uważa za patologie tylko za wielkiego pana :) chociaż on jest właśnie z takich tu opisywanych co to grabią tylko do siebie a dla dzieci nic-mieszkanie wykupione za grosze, auto z salonu na raty wielkości prawie całej pensji, a swoje stare buty dawał synom - sobie kupował nowe, starszego brata męża wykopali z domu zaraz po 18, mąż musiał pracować od 14 rż na budowach zeby zarobić na ubrania (ale stary kupował sobie buty za 300 zł) a i teraz patrzy tylko jak sie nachapac naszym kosztem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typu : a może moje życie byłoby lepsze, gdyby moi dziadkowie zamiast dać mi 100 zł na odczepnego poświęciliby mi czas, zrobili ze mną pierniczki, zabrali do zoo, na rower, do teatru. Żebym mogła wspominać ich ciepło i troskę gdy mi źle. nie, a po co mi to, mam rodziców i naprawdę głęboko w d...mam pierniczki i chodzenie do zoo. A jak mi źle to juz inaczej sobie radzę niz wspominając pieczenie pierniczków z kimkolwiek. W wieku 40 lat naprawdę inaczej sie rozwiązuje swoje problemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I niby dlaczego twój ojciec miał tak tyrac zebyś ty nic juznie musiałą. xx z miłości do corki xxxxxxxxxxx Czemu ty nie mozesz tak tyrać zeby sie dorobić własnej firmy xx bo miałam ojca socjopatę i mam przez to fobię społeczną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:34 my nie rozmawiamy o ciągnięciu kasy od rodziców przez całe życie, tylko o jednorazowej pomocy, środkach na start w dorosłość. Przecież instytucja posagu istniała już w średniowieczu, z panną bez posagu nikt nie chciał się żenić! A skąd ten posag? Z dorobku rodziców. Nagle kilkaset lat później pół kafeterii musi dorabiać się w Rajchu albo w Jukeju na własny ślub, bo rodzice przez 20 lat nie umieli przyoszczędzić, a do tego dorabia ideologię do biedy, mając się za lepszych od tych, ktorych wspierali rodzice. WSTYD. W średniowieczu to byście pod ołtarzem najwyżej zamiatały, bo nikt by was nie wziął z gołą dupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mylisz terminy. Ustawowy obowiązek, to płacenie alimentów do 26 roku życia, O ILE dziecko się uczy. Natomiast nikt na nikogo nie nakłada obowiązku opieki, czy łożenia na dziecko w "normalnych" sytuacjach. Nawet w pieczy zastępczej funkcjonuje termin usamodzielnienia, co w skrócie polega na dobrowolnym wyfrunięciu z gniazda wychowanka usamodzielnionego, czyli pełnoletniego i wtedy kończy się formalnie obowiązek łożenia, czy opieki tak, ze strony rodziny, jak i państwa w takim wymiarze, jak to wyglądało do czasu pozostania w rodzinie, gdy taka osoba się uczyła. Jeśli ktoś nie ma ambicji do studiowania i chce być np. kosmetyczką, fryzjerem, mechanikiem, to nie będzie się uczył tyle, co na studiach i dopływ gotówki się urywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:40 mam dokładnie tak samo i jest mi cholernie przykro jak widzę koleżankę, której ojciec założył firmę (matka nie musiała pracowac, a ze mają 1 córkę to wszystko po nich dostanie), kupili jej mieszkanie, teraz adorują ją i jej syna, ojciec podjezdza i daje jej kase, a niedziele ona do nich na obiad albo oni do niej z taca ciasta, non stop jej dziecka pilnują gdy ona fruwa po świecie, jeszcze matka jej okna myje. I tak, zazdrosna jestem i nie potrafię zapomnieć o tym, bo nie dostałam kapitalu społecznego z domu, bo nie tylko o rzeczach materialnych mowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:44 z prawnego pkt.widzenia masz rację, ale chodzi o co innego...o to, że w przeciętnych lub w miarę zamożnych rodzinach starsi czują potrzebę wyposażyć dziecko w życie, dać mu coś, odłożyć dla niego, mimo że nie mają takiego obowiązku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej pani, która taką wagę przykłada do pieniędzy. Dostałam przypadkiem za dzieciaka mieszkanie, potem je spieniężyłam, więc pewnie zaraz stwierdzisz, że super, pięknie, cudnie. No nie cudnie, bo ja mam to mieszkanie gdzieś, bo 100 razy bardziej wolałabym mieć żywą matkę i mniej pieniędzy, niż jakieś pieprzone mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:44 ja nic nie mylę, bo tamta osoba pisała właśnie, ze studiowała, czyli mieli obowiązek ją utrzymywać do 26 rż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×