Kobiety dojrzałe część ósma

Meteorolodzy twierdzą, że do czwartku deszczu u nas ma nie być... to chyba za okna zaraz się wezmę...

Cyferko, te jajka są świetne... pięknie dekorują stòł... od kilku lat robię... i jeszcze myszki z połówek jaj, plasterków rzodkiewki i kawałeczków szczypiorku... reszta menu, to pewnie standard... barszcz biały na surowej kiełbasie... zimne mięsa... sery... i dużo jaj w różnej postaci... trochę ciast... pewnie sernik, babka drożdżowa, makowiec, coś z kremem i galaretką...

No, okno w kuchni umyte... i jeszcze kaloryfer, drzwi, wyciąg nad piecem, część szafek... więcej dziś chyba nie dam rady... muszę odpocząć... ale baaardzo się cieszę, że robota ruszyła z miejsca...

Cyferko, jeszcze powiem Ci, że i ja nie znoszę jedzenia marnować... na święta staram się nie szaleć... przygotowuję tak jak Ty - symbolicznie raczej... a jak zostaje, to dzieci obdarowuję, no i oczywuście zamrażam... kiedyś tak się przydarzyło, że nie miałam innego wyjścia i musiałam dużo świątecznych przysmaków wyrzucić... straszne uczucie... kaca moralnego mam do dziś i wstyd mi przed samą sobą... powiedziałam wtedy NIGDY WIĘCEJ...

Gorąca kawa czeka na  Was. Ja już się rozgrzewam.Za oknem minus jeden. Wczoraj niby świeciło słońce ale zimno było

jak diabli.

x

Adziu   widzę,że dorwałaś się do roboty. Ja mam do umycia jedno okno w sypialni. Musze wyczekać aż powietrze się

ogrzeje. Dzisiaj nie mam zacięcia  więc odłożę mycie na kiedyś indziej.   Przedszkola również strajkują  czy  wnusia

na wolnym u Ciebie?

x

Imuś

Ja również chcę deszczu. Okazuje się, że już jest susza do tego stopnia,ze wstęp do lasu jest zabroniony.

x

Cyferko

Wszystkie  już ustalacie menu na święta. Ja zupełnie inaczej nie myślę , nie planuję i nie wiele będę robić. Dla  mnie

święta skończyły się sześć lat temu.

Witaj Globusiczku. Podsuwaj się  dosiadam się do Ciebie

i do gorącej kawy,zmarzłam w nos.Noc mroźna była?

Wczorajszy dzień bardzo ciepły,okna mam już wszystkie wymyte,porządki

wiosenne zrobione.Globusiku rozumiem Cię 

X

Imuś czyś ty oszalała? ja o deszcz prosiłam,a nie o pyłki!!! 

Aduś menu masz rozbudowane,narobisz się przy tym,oj narobisz.

Ale Ciebie też rozumiem,duża rodzinka coś tam na stół trzeba postawić.

Na razie uciekam,już godzinę piszę do Was...przeszkadzają mi ciągle...pa

Witajcie !!

Gorącą kawkę w rękę łapię i gnam poczytać o czym piszecie.

Aduś witaj.

Jak się masz? 

Imuś, o rety... kto będzie płacił...?? nie mam bladego pojęcia...!! a na barszczyk z całego serca zapraszam... i nawet do świąt nie musimy czekać, bo właśnie dziś będę gotowała... wnusia bardzo lubi, zdrowy jest więc nie żałuję dziecince i często robię...

Cyferko, nie... nie narobię się... przygotowanie mięs to łatwizna, bo w zasadzie same się robią... wędliny i sery, wiadomo kupne... ciast sama nie piekę... bo mamy na osiedlu cudowną małą rodzinną cukiernię... jest ona laureatem wielu konkursów... bajeczne ciasta... ludzie z całego województwa przyjeżdżają po te wypieki... tak więc pozostanie mi ugotowanie barszczu... zrobienie jaj... te w skorupkach są najbardziej pracochłonne, bo zreumatyzowane palce nie chcą mnie słuchać... aaa, jeszcze zapomiałam napisać o białej kiełbasie uduszonej w dużej ilości cebuli... wnusia i zięć uwielbiają...

Globusiczko, dla Ciebie Kochana:

Tak, masz rację, we wnuśki przedszkolu strajk. Córka już zdrowa, a zięć na weekend wrócił do domu. Mała na kilka dni do swojego domciu pojechała. Dziś wieczorm znowu do dziadków ją dostarczą. Muszę więc zaraz zakasać rękawy i dokończyć mycie okien w dwóch pokojach. Reszta szyb do dziadka należy.

Cyferko, mam się nawet nieźle... a Ty...? wyspana dobrze...??

Hej Aduś pełna energii jesteś 

Cudownie,że masz w pobliżu taką ciastkarnię;-)

Ja też na gotowce nastawiona jestem,mam podobną 

herbaciarnio-cukiernię za ścianą

Tradycyjnie już zamawiam sękacza,sama zrobię szyszki,w kształcie 

jajek 

Mięsa,masz rację,szybko się robią,prawie same.

U mnie gęsina i kaczory....flaczki .....i dużo zieleniny: sałata....

U mnie Aduś  na spokojnie wszystko,cieszę się,że porządki mam za sobą.

To leć kochana do tych okien,nie zatrzymuję już...

wiadomo,jak wnuśka wróci to nią trzeba się zajmować.

Miłej pracy

Cyferko, a te szyszyszki to z ryżu preparowanego...?? pamiętam, że razem z mamą w stanie wojennym robiłam... przepis z głowy mi wyleciał... czy mogę Cię o przypomnienie go prosić...?? no, biorę się za te okna... to paaa...

Proszę Ada..

1 kg. krówek (rozpuszczamy w garnku na małym ogniu)

1 masło (dodajemy do prawie rozpuszczonych krówek,mieszamy do rozpuszczenia)

2,5 paczki ryżu preparowanego (180 g) dokładnie nie pamiętam,

raczej na oko dosypuję,jak masa krówki+masło odrobinę przestygną,

 formuję kulki,szyszki,jajka...

Zobacz w necie,dużo jest przepisów.

Pa.

Cyferko, dzięki serdeczne! Wiesz, w necie jest dużo rozmaitych przepisó, ale nie ma to jak własne, takie sprawdzone. One są najlepsze.

No, obrobiona jestem. Wszystko co na dziś zaplaniwałam zrobiłam.Teraz spokojnie na wnuśkę i zięcia czekam. Przed chwilą dzwonił, że są już w drodze do nas. Fajnie, że wcześniej, a nie na sam wieczór.

Zaparzyłam południową kawę. Macie ochotę? Bo ja ogromną!

Dzisiejszej nocy ze snem było rożnie. Nawet jeśli nie chcę o godzinie 5tej już jestem wybudzona i wstaję. Małe śniadano

i kawa.Zapraszam więc  Wszystkie chętne koleżanki.

x

Cyferko ,Adziu

Żyjecie  świętami. Plany co zrobić ,co przygotować , co jeszcze kpić. Dobrze,że tak jest.Macie cel przed sobą.

Ja wczoraj zrobilam porządek na cmentarzu.  Nareszcie uwolnię się od myśli które zaprzątały mi głowę. Mam jeszcze

do umycia jedno okno. Dzisiaj planuję zakończenie  sprzątania.

x

Imuś

pokaż się  bo zapomnimy jak wyglądasz. Mam nadzieję,że nie wojujesz z gruzem!!

x

U mnie zimno.W nocy minus dwa.

Hej Globusiku.Dzięki za kawkę z przyjemnością

z Tobą wypiję.Pewnie masz już kubek pusty

Próbuję dostać się od godziny,ale ciągle ktoś mi przeszkadza.

Wczoraj po pracy też byłam na cmentarzu,po powrocie

zabrałam się za robotę której nie cierpię  mycie i polerowanie

szkła i zastawy porcelanowej z witrynki segmentu.Nic nie zbiłam.

Globusiku spałam po tej robocie jak zabita...jednym ciągiem od 21 aż do...?

do dzisiaj 

Aduś masz Domowe Przedszkole,oj wnusia się cieszy.

Imuś dzisiaj pewnie montuje nową kabinę prysznicową.

Zmiany...fajnie,też tak lubię.

Pozdrawiam Was...pa

Witajcie !!

Melduję się, na wspólnej kawce. Wypijam duszkiem i znikam. Domowe Przedszkole wzywa.

Jestem z wnuśką i suńką na łące w wykopie archeologów. To taka mega ogromna piaskownica. A piaseczek żółty i czysty. Jest gdzie się bawić, babki i zamki robić. Wykop znajduje się w obniżeniu i wiatr tu nie dochodzi.

Globusku, wcześnie wstajesz. Znam ten ból. Gdyby nie odpowiednio ustawione leki, tłukłabym się całe noce.

Cyferko, zawartości witrynki teź nie znoszę myć. No i chyba tym razem sobie odpuszczę. Przy wnuśce raczej to nie wykonalne. Boję się o bezpieczeństwo jej i tych moich witrynkowych rodzinnych skarbów. Wszystkie z delikatnego szkła. Umyję gdy gwiazdeczka do rodziców wróci.

Imuś, ciekawe jak się panowie Ukraińcy u Was spiszą. Syn zatrudnia jednego i jest z niego mega zadowolony. Bo to dobry i pracowity chłopak. Ale już mój brat nie miał takiego szczęścia. Jego pracownik z Ukrainy pił i rozrabiał. Szybko musieli się rozstać.

Stawiam kawę .Pije i czytam. Za oknem siwo jest -2 st.

x

Adziu

to znaczy,że u Ciebie jest ciepło. Jeżeli wnusia mogła się bawić w piasku to znaczy,że dogrzewało was słońce.U mnie

jest naprawdę zimno tym bardziej ,że słońce było zamglone. Jak dobrze,że mnie została mini witrynka. Nie mam problemu

z myciem. Z dużej pozostały wspomnienia.

x

Imuś

Ukraińcy dobrze trafili.Mają pracę i co bardzo ważne zakwaterowanie. Jeśli to docenią dobrze na tym wyjdą.Wyobraź sobie,że

jestem powykręcana we wszystkie stron.  Źle ułożyłam poduszkę i wykręciło mi kark na prawą stronę. Oj znowu bieda.

x

Cyferko

Pisałaś, że udało Ci się umyć zawartość witrynki i nic nie zbiłaś. Ja zrobiłam to za Cibie. Miałam bardzo ładne

białe trzy   zdobione pojemniki na herbatę ,cukier i kawę. Jeden został bez przykrywki. Bardzo jest  mi go żal więc

próbowałam  posklejać. Wyszło do kitu i muszę  go wyrzucić. Taka ze  mnie spryciara.

x

Dobrego dnia.

Hej Globusiku.

Dawaj wymasuję Ci plecy,oj niedobrze

Załatwiłaś się...biedulka 

Zimno u mnie -4 słońce świeci.

Aduś wnusia rzeczywiście ma raj u Ciebie.

Mieszkasz we wspaniałym miejscu.Mam nadzieję,że 

do budowy autostrady nie dojdzie.

Imuś brakuje naszych robotników,dobrze,że można ich 

 zastąpić.Mam nadzieję,że zespół będzie zgrany

Dopijam kawkę,dzięki Globusiku i roleta w górę.

Dobrego dnia koleżanki.

Imuś ,który fajny?

ten nowy,czy ten pierwszy?

Ty już oświadczona jesteś

"Domowe Przedszkole wszystkie dzieci kocha... i chce byśmy także kochali je trochę..."

To jest wytłumaczenie mojej nieobecności.

U mnie się polepszyło bo za oknem 0 st.Prawie upał. Nie zważam na to co za oknem  bo w domu ciepło więc

przygotowałam kawę .Zapraszam do towarzystwa.

Troszkę mi się polepszyło i mogę ruszać głową. Idę po zakupy więc muszę  trzeźwo myśleć żeby nie kupić za dużo.

x

Dobrego dnia wszystkim.

Dzień dobry.

Nocka była marna,do domu wróciłam nad ranem 

nocowałam dzisiaj u mamy.Ciśnienie znowu jej skoczyło...

musiałam przy niej czuwać.Na razie wszystko się unormowało,

ale nie mam pojęcia co robić dalej

Globusiku u mnie też chłód,w nocy przymrozki,a kwietnia nam ubywa.

Dobrego i spokojnego dnia  Wszystkim Wam życzę.

Aduś jesteś usprawiedliwiona 

Cześć Imuś.

Remonty i Tobie na zdrowie nie wyszły

Cierpisz biedulko  a jeszcze tyle przed Tobą...

Co z kabiną?zresztą przy chorobie nic nie cieszy.

Imuś ciągle mamie to mówię! uparta jest i nie chce.

Ja podejrzewam,że ona kombinuje z lekami od ciśnienia.

Teraz bursztynikiem się leczyła i tak "dobrze"się czuła,podejrzewam,że 

zmniejszyła sobie dawki leku,albo w ogóle nie brała.

Pa.

Witajcie !!

Na wspólną kawcię przydreptałam. Wnusia przyssana do tv. Gdyby mogła, to pewnie całodobowo  patrzyłaby.

Globusku, na zakupy wybierasz się. Mnie też to dziś czeka. Zawsze z listą w ręku i staram się nie kupować nic więcej.

Imuś, boli Cię. Obecna pogoda nie sprzyja osobom z takimi dolegliwościami. Słyszałam, że już niedługo ciepełko przyjdzie. I oby tak było.

Cyferko, jejejej... może mamcia faktycznie dawki leków pozmniejszała. No cóż, nalweka bursztynowa powinna być dodatkiem do nich, a nie zamiennikiem.

U nas dziś zimno. W nocy wstałam i widziałam szron na dachach samochodów. Teraz jest +2. Czekam na jakieś ocieplenie, bo jeszcze przed zakupami, wybieramy się do gabinetu weterynaryjnego. Wnuśka, suńka i ja. Pora na trzymiesięczną tabletkę przeciw kleszczom. No i jeszcze odbędzie się obcinanie jej krogulczych pazurów. Wnusieczka jeszcze nigdy u psiego doktora nie była i jest bardzo przejęta oraz zaciekawiona.

Hej Aduś.

Same korzyści ma wnusia z pobytu u Ciebie

A u mnie była dostawa świeżych ,wiejskich jaj,wczoraj udało

mi się też kupić przepiórcze.Najważniejsze na Święta produkty już mam.

Aduś nauczyciele z wnusi przedszkola również strajkują?

Końca strajku nie widać:-( rząd będzie przeciągać,a frustracja ludzi 

przeciwko nauczycielom będzie rosła.

Cyferko, to Ty już przygotowana do świąt. A ja jeszcze nic nie kupiłam. Opóźniona jestem. Te sprawy na przyszły tydzień zostawiam.

Tak, przedszkole wnuśki na głucho zamknięte, strajk.

Aduś u mnie skromne małe święta,

ale u Ciebie spore grono...Ceny mięsa rosną z dnia na dzień...

istne wariactwo!

U mnie trzy osoby zasiądą do stołu,rano pojadę do mamy...

Mówiąc o zakupach miałam na myśli jajka,one królują..

 Kafeteria szaleje. Pierwszy post zaginął. Nic to kawę stawiam po raz drugi.

x

Adziu

Wnuśka u  Ciebie ma się dobrze. Strajk się przedłuża. Sytuacja trudna bo strona rządowa nie ustąpi a rodzice coraz bardziej

winą obciążają nauczycieli.Chyba o to chodzi żeby cięgi dostali nauczyciele.

x

Cyferko

być może   mama zawierzyła bursztynom. Nie ma gorszego jeśli kombinuje się lekami.Tak nie można robić ale wiem

że mamy mają swoją teorią i trudno im wytłumaczyć.Cyferko u mnie ceny rosną z dnia na dzień i nie tylko mięsa. Do

szaleństwa nie mogę się przyzwyczaić.

x

Imuś

u mnie jest niby lepiej ale nie na tyle żebym przestała się krzywić. Nic mnie nie cieszy a wręcz odwrotnie smuci.Wiem,ze

jestem pochyłym drzewem i kto chce włazi na niego. Nie godzę się na to i walczę.Walka jest nierówna i zwykle przegrywam.

x

Dobrego  weekendu Wam życzę.