Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Apel do kobiet, ktore zamiaruja sobie zrobic tatuaz

Polecane posty

Gość gość
Czy ja wiem czy widoczne - do łokcia i całe nogi. Co do mojej pracy - dla jednego nudna, dla innego nie. Ja uwielbiam swoją pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobrze, więc masz upał 30 stopni i do pracy możesz założyć tylko rękaw do łokcia (lepiej za łokieć żeby nic się nie wymcknęło, czyli w zasadzie długi rękaw) i możesz zapomnieć o spódniczce/sukience do pracy... No cóż, jak napisałam twoje ciało twój wybór A lata w polsce bywają dłuugie i ciepłe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwielbiasz siedzieć cały dzień przed komputerem i oglądać cyferki? Wierz mi, za parę lat będziesz chciała zmian, chyba że jesteś juz stara i wszystko ci jedno, ale zakładam że raczej jesteś młoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większości pracodawców nie przeszkadzały tatuaże widoczne spod rajstop, a do pracy nie poszłabym w spódnicy i z gołymi nogami :) Poza tym dziękuję, że mnie uświadamiasz ile trwa lato, ale ja naprawdę już sporo ich przeżyłam. I tak, bardzo lubię analizować cyferki i pisać raporty, podobnie jak wszystkie inne zadania związane z moją pozycją (a jest ich sporo). Co ma na celu próba wmówienia mi, że nie wiem co w życiu lubię robić? To trochę desperacją pachnie, tylko nie wiem co próbujesz udowdonić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIc, tylko znam życie, przez 5 lat byłam księgową klepiącą cyferki i też była to prestiżowa praca (dająca zarobki, zadowolenie) i nagle mi się odmieniło, chciałam wyjść do ludzi, organizować eventy, zarządzać... Pomyśl, zmieniasz się z wiekiem, twoje potrzeby się zmieniają, a twoje tatuaże pozostają. Do deperacji mi daleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem księgową i moja praca w ogóle nie jest porównywalna - jest dużo większy element kontaktu z klientem. Księgową nigdy nie mogłabym być, ale znam księgowe które uwielbiają swoją pracę. Nie mierz wszystkich swoją miarą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako księgowa też miałam kontakt z klientami i wachlarz obowiązków duży, ale brakowało mi w pracy jakiejś pasji, nieprzewidywalności. 5 lat temu nawet nie myślałam, że będę chciała zmieniać pracę o 180 stopni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jako kto teraz pracujesZ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mumia z tej strony - przykro mi, że nie trafiłaś z doborem pracy, ale zrozum, że nie każdemu się to przytrafia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już pisałam tutaj, zarządzam większym zespołem, odpowiadam za kontakty z klientami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na początku uważałam, że trafiłam z doborem pracy (wysokie zarobki itd), tylko chodzi mi o to, że dzisiaj nam się wydaje, że nasza praca jest szczytem naszych marzeń, a jutro może być zupełnie inaczej. Życie to zmiany i w zasadzie byłoby śmiertelnie nudno, gdybyśmy przez 40 lat tkwili na tym samym lub podobnym stanowisku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to twoje podejście, ja jestem typem osoby która jednak woli mieć jedną specjalizację i jej się trzymać, poza tym to tylko praca - mam szczęście, że swoją lubię, ale to nie jest aż takie ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor: Wiadomo, jak Twoje podejscie pasuje do Ciebie i sie sprawdza to ok. Ja wole byc jak kameleon i zmieniac sie wraz ze zmiana sytuacji i okolicznosci zyciowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba można uznać to za dobre podsumowanie rozmowy - ludzie po prostu podchodzą inaczej do życia i planowania. Wy wolicie korzystać z okazji i dopasować się do sytuacji tak by mieć z tego jak najwięcej korzyści. Ja wolę wszystko mieć pod kontrolą i zmieniać sytuację, a nie pozwalać żeby ona zmieniała mnie. Oba podejścia są dobre, ale różnica wyjaśnia dlaczego ja mam prawie 20 tatuaży, a wy nie zrobilibyście żadnego (nie tylko ze względów estetycznych). Po prostu ja wiem, znając samą siebie, że i tak nigdy nie chciałabym być rekinem biznesu - nie ten typ osobowości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O Jezu, a czemuż to do pracy nie można iść bez rajstop latem? To nie PRL, kurcze, w mojej firmie nawet na najwyższych stanowiskach kobiety chodzą bez rajstop!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można, oczywiście, że można. Tylko ja bym tak nie poszła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego? Przecież to normalne... Elegancka sukienka, szpileczki i gołe nogi... Rajstopy kojarzą mi się z Prlem, nie cierpię rajstop :( Jak się robi chłodno to noszę spodnie, bo nie cierpię tych kiszek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja lubię mieć nogi na fotelu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem co ludzie maja tatuazy, niepodoba Ci sie to nie rob, podoba to zrob.. Ja mam 4 dziarki robione u Piotrka Nowackiego z Warszawy ze studia Blood & Pain Tattoo.. robilam u niego bo mam na sobie prawdiwe dziela sztuki. jeden jest kolo pepka, jeden na ramieniu blizej barku i dw ana plecach.. dzieki temu swobodnie moge je zaslonic idac do pracy i nikt sie nie czepia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mają ten sam problem co z kształtem brwi, wystrojem domu czy sposobem w jakiś ktoś spędza wakacje - są ludzie bez własnego życia, więc nadrabiając mając baaaaaardzo ekstremalne opinie na temat innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe ile takich kobiet poznal od tego czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy niech se robi albo nie robi co chce. Ale to całe oburzanie się wytatuowanych dziuń tylko potwierdzę moje zdanie o takich: mają nie po kolei pod kopułą. Osobiście też nie chciałbym kobiety z tatuażem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby o tobie pisano w ten sam sposób pewnie byś się wcale nie oburzyła, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba być kompletnym kretynem, by oceniać człowieka po tym, czy ma tatuaż czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No trzeba, co ciekawe cały ten temat to jest jeden wielki wylew jadu na kobiety które mają jakieś tatuaże, ale odpowiadając za te zarzuty udowadniamy, że mamy coś nie stak z głową :) Taka logika niektórych ludzi, oni cię wyzwią, ale jak śmiesz się nie zgodzić to coś z tobą nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×