Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Do kobiet które nie pracują zawodowo

Polecane posty

Gość gość
16.06 Wymysli sobie wolne? Jasne może mieć wolne, ale wtedy nie ma sensownej wypłaty.Więc wtedy żyć trzeba za wypłatę męża. Więc niewiele różni się wtedy od niepracujacej, bo też mąż utrzymuje rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.03 No super ,więc brawo ty. Ale jak tu już było pisane 1 na 100 albo mniej ma szansę na taką pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli moja kosmetyczka bierze średnio 100 za godzinę pracy to może sobie pozwolić na "niesensowna" wypłatę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No już bez przesady z tym 1 na 100. Chociażby takie działki, jak wszelkie prace pomocowe mogą dawać dużo satysfakcji, a dużo osób to robi. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:10 i to sa zawody gdzie pracuja kobiety ktore musza pracowac. Zawsze jakiś odsetek kobiet będzie musiała pracować, singielki, panny itp. Mi bardziej chodzi o to że bycie żona oznacza zwolnienie się z pracy "za kase" na rzecz zatrudnienia się w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Gotowanie razem po pracy sprowadza się najczęściej to prostych potraw w 15 minut, podanych byle jak i zjedzonych szybcikiem w kuchni. xxx A co złego jest w prostych daniach przygotowanych w 15 minut? I co to znaczy podane byle jak? I dlaczego uważasz, że zjedzone "szybcikiem" w kuchni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.15 Ok.duzo osób to robi. Ale w skali całej Polski to i tak niewielki procent prac, które wykonują kobiety w innych zawodach. Sensowne prace dla kobiet są, tak to prawda, ale ile ich jest? Ile jest zawodów i stanowisk pracy, gdzie kobiety zarabiają najniższa, a siedzą tu i szydza z kogoś, kto nie pracuje, bo przecież one w pracy się rozwijają. Gdzie wy żyjecie?jaki procent kobiet w Polsce jest sensoonie wynagradzana za pracę i ma ciekawa pracę taka jak lubi, a nie jak musi? No jedna na 100.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ale sex to taki skrót. Chodzi o cała relacje między kobietą a mężczyzna, erotyka, uwodzenie, rozmowy. Nie da się tego zrobić na szybcika myśląc co jutro w pracy, albo ziewając ze zmęczenia. Już o chodzeniu w szpilkach po domu nie wspomnę. " xxx No OK. Ale co z facetem, który pracuje? Ziewając ze zmęczenia i myśli co jutro w pracy i rozładowuje napięcie seksualne na swojej wypoczętej żonie w szpilkach :-) Ta relacja jest więc trochę jednostronna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie obiad musi miec oprawe. Podany zawsze w jadalni, z ładnym nakryciem, zjedzony wolno, czesto z winem świecami itp itd. Nawet dla dwóch osob. Ogólnie lubię Slow Life.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale ktoś już wspomniał, że nic nie stoi na przeszkodzie, żeby się przebranżowić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teppic   No1
Mnie "chłód pustego domu" nie przeraża, wręcz przeciwnie :D Ta, co to napisała, chyba nie słyszała o introwertykach. Część mężczyzn wielce sobie ceni taki czas dla siebie, nim żona wróci z pracy. Ja na przykład wracam 19:30, żona 20:30. Mam godzinę, która należy tylko do mnie i moich psów np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mi bardziej chodzi o to że bycie żona oznacza zwolnienie się z pracy "za kase" na rzecz zatrudnienia się w domu. " xxx Czyli jednak też tyracie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Polsce jest sensoonie wynagradzana za pracę i ma ciekawa pracę taka jak lubi, a nie jak musi? No jedna na 100. " xxx Skąd ta statystyka? Są jakieś badania, czy po prostu tak Ci się wydaje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dla mnie obiad musi miec oprawe. Podany zawsze w jadalni, z ładnym nakryciem, zjedzony wolno, czesto z winem świecami itp itd. Nawet dla dwóch osob. Ogólnie lubię Slow Life. xxx I uważasz, że jak jesz obiad po pracy to nie da się go zjeść w jadalni, z ładnym nakryciem i powoli? Co stoi na przeszkodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż np "wymaga " ;) abym zawsze ładnie wyglądała w sypialni nawet jak mnie tylko pocałuje i zaśnie. Poza tym mąż jest w pracy o 17 i to tyle jeśli chodzi o jego pracę. Nieraz po obiedzie zaliczy jeszcze drzemkę. Kobiety zazwyczaj po przyjściu do pracy mają jeszcze mnóstwo rzeczy do zrobienia. W wielkim skrócie on odpoczywa po pracy i na wieczór jest gotowy, ja następnego dnia śpię to 10 i też jestem wypoczęta. Jakby na to nie patrzeć jeśli mąż ma 1 etat, żona 1 etat plus 1 etat w domu to w sumie mamy 3. I jakby ich nie dzielić na dwie osoby to przy 3 etatach zawsze przypadnie na osobę więcej niż przy 2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Żeby być pielęgniarką etc. trzeba skończyć studia, a w działki medyczne pakują się raczej osoby, które chcą pracować z ludźmi, a nie dla pieniędzy, bo pieniądze z tego zwykle są marne (pomijam lekarski) przynajmniej w państwowych placówkach. Na kosmetyczkę, czy fryzjerkę też idzie się bardziej z zainteresowań, ewentualnie żeby mieć zawód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że da się zjeść taki obiad takze wtedy gdy oboje pracują. Ale wtedy brakuje czasu na coś innego. Między 17(wersja optymistyczna) a często 18/19 a 22 całego życia nie da się zmieścić. A na pewno mniej niż między 10 a 23

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Co kto lubi, ja bym sobie nie pozwoliła na traktowanie mnie jak ładnej paprotki, co ma ładnie wyglądać, bo on tak sobie wymyślił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale mało która sobie sensownie ten czas zagospodaruje. Jak kiedyś uczyłam się zaocznie, a resztę tygodnia miałam puste, to po miesiącu mnie nosiło, nawet czytanie książek pół dnia straciło urok, bo ile można?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chciałam wykonywać określony zawód i być niezależna. Dążyłam do tego i mi się udało. Tym sposobem robię coś, co lubię, kiedy chcę i mam przy tym pieniądze. Co prawda ten zawód wymaga w pewnym sensie wytrzymałości psychicznej, ale mam satysfakcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ladnej paprotki? Hmmmmm..... To nie jest takie zero jedynkowe. Ja tam spełniam jakieś jego wymagania a on spełnia jakieś moje. Myślę że jakieś wymagania swojego męża, w takiej czy innej dziedzinie spełniasz, inaczej prowadzi to do kłótni, nieporozumień itp itd. Wolę być paprorki i usłyszeć milion komplementów dziennie, czuć się kochana i pożądaną, niż postawić na swoim i tego nie mieć. Chociaż ja lubię być ta paprotka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to znaczy sensownie? Ja potrafię nieraz w piżamie chodzić cały dzień i żyje. I to już prawie 15 lat. W ogóle nie zastanawiam się czy to jest sensowne czy nie. Wiem co mam zrobić w domu I jak trzeba to robię jak nie trzeba to nie robię. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam wszystkie strony i jednak kury domowe sa puste jak wydmuszki . Wasz główny cel w życiu to usługiwanie mężowi . Zarcie podane pod nos , seks na zawołanie . Robienie wszystkiego zeby czasami biedny misiu nie poszedł do innej baby , bo wy zostajecie wtedy bez środków do życia . JA z mężem pracuje na rożne zmiany . W domu dzielimy sie obrazkami na pol . Jeśli maż jest w domu to gotuje obiad . Jeśli ja jestem w domu to np robię pranie . Sa dni kiedy jemy np gotowe pierogi bo nie chce man sie stać przy garach i uwaga żyjemy , mamy sie dobrze i nie popadamy w histerie z powodu braku świec na stole . Znam osoby które sa niepełnosprawne i pracują . WSTYD zeby zdrowy człowiek cale życie pasożytował na kimś innym,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Sensownie, czyli jakoś aktywnie spędzać te dni. Nawet, jakby sprzątać i gotować codziennie, to zawsze zostaje ileś godzin do zagospodarowania. Nawet ten głupi kurs językowy, czy cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:43 Tak to przedstawiłaś, więc się nie dziw porównaniom. Ja siebie cenię i nie potrzebuję komplementów i pochwał za chodzenie jak w zegarku od kogoś. Jak się wystarczająco kocha samego siebie, to nie trzeba się podbudowywać pochwałami, które nigdy nie są bezcelowe. W związku nie ma czegoś takiego, jak wymagania, bo to prowadzi do absurdu. Można mieć oczekiwania i wprowadzać zdrowe kompromisy, ale wymagania mogą skończyć się źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeśli w takim rozumieniu sensownie to oprócz siłowni na która chodzę, udzielam się w szkole ( jestem w radzie szkoly) I coś tam nieraz załatwię mężowi. Teraz chodzę na kurs narciarski bo nie umiem/umiałam jeździć do tej pory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wstyd to pracowaćź i dzieci zaniedbywać. Pracujące kobiety nie powinny mieć dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Paprotka kojarzy sie z pusta bab dobra tylko do w************ Jedna uschnie znajdzie sie następna młoda paprotka . Fujj w życiu nie chciałbym żeby mnie ktoś tak nazwał a co dopiero samemu tak mówić o sobie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, nie będziemy się kłócić czy to wymagania czy oczekiwania. Ja tez kocham siebie ale komplementy lubię. A najbardziej kocham to że on kocha mnie. I nieważne dlaczego czy w jaki sposób to zostało osiągnięte. Ja jestem szczęśliwa, mam wszystko co mi potrzebne do życia a nawet więcej. Nie mam jakiś większych zmartwień i nie ukrywam że nieraz wymyślam głupoty z nudów. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×