Profesjonalizm, elegancja i niewyobrazalny wrecz luksus, cz 14.

...napisała pelikanica :P

17:49 nie jestem pelikanicą bo nie wierze we wszystko co przeczytam w internecie i nie doszukuje sie teorii spiskowych, staram sie być obiektywna, a poza tym pisałam, że wątpię aby Janusz istniał

Ale sęk w tym, że ona już wielokrotnie swojego brata nazwała Januszem (miała drobne wpadki). Więc to nie jest żadną teoria spiskowa. Po prostu śmiejemy się z tego. Bo laska udaje pewną siebie, ma się za super atrakcyjną i twierdzi że nie obchodzi jej zdanie innych. Co gorsza - poniża innych ludzi. A tak naprawdę to wstydzi się nawet powiedzieć, z jest singielka (w jej myśleniu to coś zlego) i ucieka się do głupich zagrywek udawania że jej brat to jej facet

Dokladnie. Olfa wstydzi przyznac sie ze jest singlem. Od bardzo dawna wiele wskazywalo na to, ze jest sama, ale uparcie zaprzeczala i w koncu zaczela podrzucac "dowody" na to, ze ma faceta, czyli pokazywac kawalek reki nogi czy rekawa meskiego. Niestety miala tyle wpadek, ze juz wiadomo ze te rece i nogi naleza do jej brata, a meski rekaw marynarki w krate - do kolegi. Jednak Olfa dalej idzie w zaparte ze kogos ma, a jak ktos nie wierzy to niby ja to nie obchodzi. A co innego ma powiedziec?

Stworzyla sobie urojona rzeczywistosc w ktorej jest zamozna kobieta, piekna, madra i luksusowa, ktora ma faceta z 8 wymaganymi przez nia cechami. Robi duzo aby widzowie w to uwierzyli.

Mówiła, że ciężko jest znaleźć posiadacza wszystkich 8 cech, więc musi z czegoś zrezygnowac, np. z wyglądu. i OK. Jest świadoma rzeczywistości, poza tym zauważyła fakt, iż w wyszukiwarkach wpisują głównie frazę O 'top model' i dała igrzyska ludowi. Dobry ruch. Nie żyje wcale mrzonkami. Zresztą nie widać u niej żadnego myślenia naprzód, wyznaczonych celów, chwalenia się nimi. Ani nie kończy kolejnych magisterek, ani nie przebiegła ultramaratonu, ani nie pokonała śmiercionośnej choroby. Zostaje w tyle ze swoim storytellingiem ;P Poza tym nie radzi sobie finansowo az tak dobrze, stąd usprawiedliwianie się, że chod******oszuli i coś tam jeszcze 'przyda jej sie do pracy w biurze'. Od kiedy to frilancerka robi w biurze?! Nie ma nawet 'swojej linii ubrań' eh

która to wrzuciła jej film na VOGULE?? :-) teraz widac kto tu pisze moje drogie. Ale,zeby było jasne-jestem po Waszej stronie:-)

O co chodzi z vogule, co to jest?

Olfa jeszcze do niedawna tak psioczyła na samochody: po co to komu, trzeba stać w korkach, płacić za parkingi. A teraz brat kupił samochód i Olfa co chwilę wrzuca snapy z jazdy samochodem hahahahaha Matko, jakie to przykre...

Coz... Olfa nie znalazla faceta, ktory spelnialby jej wymagania z filmu o 8-miu cechach idealnego mezczyzny, dlatego teraz probuje manipulowac ludzmi. Jej klamstwo zaszlo naprawde daleko. Zaluje, ze tyle osob jest podatnych na te jej manipulacje.

No wiadomo, ze nie radzi sobie finansowo tak dobrze jakby chciala. A juz zupelnie nie radzi sobie z brakiem faceta, dlatego stworzyla postac Janusza.

Porazka! Tak samo jest z jej zakupami. Wszystko tylko ja chce, chyba musze sobie kupic, powinnam sobie kupic, ale zeby tak kupic spontanicznie to pieniedzy brak :) taki to luksus :)

Bo ona żyje od zlecenia do zlecenia ;) Kiedyś powiedziała przecież, że zrobiłaby operację biustu, tylko nie ma teraz pieniędzy. Czyli oszczedności brak, nieruchomości żadnej, samochodu brak, podróży żadnych. Mówcie co chcecie, ale będąc po 30 taki styl życia jest śmieszny... To jest typowe dla gimnazjalistek żeby wszystko wywalić na ciuchy. Dojrzałe kobiety myślą jednak trochę inaczej...

Zgadzam sie z poprzednia wypowiedzia. Olfica teoretycznie moglaby kupic mieszkanie w Warszawie, tylko po to zeby je komus wynajmowac i dostawac za to kase. To staly dochod. Ale po co? Lepiej wydac na kolejna torebke LV, w ktorej (gdyby nie Semilac) to nie mialaby gdzie wyjsc. Ona pojechala do Barcelony z Neverfull i byla zszokowana ze nie zrobila tam wielkiego WOW. Za granica mlodsze od Ciebie Olfa chodza w Chanelkach i Hermesach! Neverfull jest torba na zakupy na targu La Boqueria!!

Przestańcie znowu z tym mieszkaniem. Już była obszerna dyskusja na ten temat. Mieszkanie na kredyt to idiotyzm aczkolwiek gdyby Olfa zaoszczędziła stać by ją było na mieszkanie tylko może nie ma potrzeby ??? Janusz z pewnością nie istnieje, ale po filmie o 8 cechach faceta głupio sie przyznać, że partner sie nie znalazł, skoro Olfa tak brzydzi sie feminizmem to raczej nie zależy jej żeby być totalnie samowystarczalną i mieć swoje mieszkanie, samochód, oszczędności itd., bo to raczej domena faceta wg niej więc ciągle inwestuje w siebie bo myśli, że w końcu znajdzie sie ten jedyny, który doceni jej przedsiębiorczość tylko niestety bogaci mężczyźni często szukają młodych, atrakcyjnych i niezbyt majętnych żeby mieć władze nad taką lasencją. Jest jeszcze inna opcja. Być może Olfie samej jest dobrze. Ma psa, 2 koty, nie chce brać ślubu bo ma traumę z dzieciństwa w głowie i zakładanie rodziny czy wiązanie sie na stałe z kimś nie kojarzy sie jej z czymś dobrym. Sama to rozumiem, bo moi rodzice też nie byli przykładnym małżeństwem i samej mi sie nie spieszy do męża i dzieci. Nie czuje takiej potrzeby, ale wszechwiedzące koleżanki oczywiście wiedzą co dla mnie najlepsze choć same non stop narzekają jakie to ciężkie życie matki i już mają dosyć bo chciałyby coś skorzystać z tego życia....straszna hipokryzja w ludziach

Tak w ogóle to nie rozumiem jak można komuś wypominać kupno drugiej torebki. Jakim trzeba być cebulakiem ? To jej kasa i jej sprawa na co wydaje hajs. O Januszodariuszu gadajcie sobie do woli nawet mnie bawi ta cała szopka z domniemanym Januszem, ale błagam zachowajcie odrobine przyzwoitości, nie jest wam wstyd, że komentujcie na co wydaje swoje własne pieniądze ??? Słoma z butów ....

gość dziś Zgadzam sie z poprzednia wypowiedzia. Olfica teoretycznie moglaby kupic mieszkanie w Warszawie, tylko po to zeby je komus wynajmowac i dostawac za to kase. To staly dochod. Ale po co? Lepiej wydac na kolejna torebke LV, w ktorej (gdyby nie Semilac) to nie mialaby gdzie wyjsc. Ona pojechala do Barcelony z Neverfull i byla zszokowana ze nie zrobila tam wielkiego WOW. Za granica mlodsze od Ciebie Olfa chodza w Chanelkach i Hermesach! Neverfull jest torba na zakupy na targu La Boqueria!! x Dokładnie. Jakby konsekwentnie odkładała kasę, to mogłaby to wrzucić w dwie-trzy kawalerki (kawalerki opłaca się wynajmować, bo stosunek czynszu do ceny domu jest najkorzystniejszy, a z drugiej strony najbardziej osiągalny dla studentów, znam sporo osób wynajmujących kawalerki na spółę w Wawie :o ), już zawsze by miała te cztery tysiące co miesiąc, to by nie zginęła. Skoro ma kasę płacić na hotel dwa tysiące za nocleg czy wydanie trzydziestu tysięcy w LV, to odkładając mogłaby dorobić się stałego dochodu. Jedna kawalerka to jej cztery wyjścia na zakupy.

*drogiej torebki miałam na myśli ;)

"Mieszkanie na kredyt to idiotyzm" x Wynajem mieszkania to idiotyzm. Kredyt kiedyś spłacisz (dziesięć lat mija jak z bicza strzelił) i zostanie ci nieruchomość na własność. Którą zawsze możesz podnająć, jak ci się miejsce znudzi. Z wynajmu utrzymujesz tylko właściciela nieruchomości i co miesiąc wrzucasz hajs w błoto. I tak tą kasę gdzieś musisz ulokować. Albo w kredyt, albo haracz podnajmującemu. No chyba że dostałaś po kimś, ale nie o tym mówi.

* mówimy :D

3:59 kredyt na mieszkanie na 10 lat ?? Pierwsze słyszę....chyba, że z ratą 3 tysiące miesięcznie, a nawet więcej, nie chce wiedzieć ile jeszcze odsetek z tego bym musiała władować. Być może nie jestem w stanie tego zrozumieć, bo mam własne po rodzinie, ale jednak wynająć można tanio i kase odkładać tym bardziej jak ktoś zarabia dużo

gość dziś 3:59 kredyt na mieszkanie na 10 lat ?? Pierwsze słyszę....chyba, że z ratą 3 tysiące miesięcznie, a nawet więcej, nie chce wiedzieć ile jeszcze odsetek z tego bym musiała władować. Być może nie jestem w stanie tego zrozumieć, bo mam własne po rodzinie, ale jednak wynająć można tanio i kase odkładać tym bardziej jak ktoś zarabia dużo X To skoro masz i na kasę na wynajem, i na odkładanie, to nie lepiej ten kredyt wziąć i cieszyć się własnym kątem wcześniej? I tak gdzieś tę kasę wyrzucasz. Lepiej ją wrzucać w kredyt (bo to zaowocuje w końcu własnością) niż właścicielowi nieruchomości (z tego nie masz NIC, latami wrzucasz komuś do kieszeni tałzena).

* "skoro masz kasę i na wynajem, i na odkładanie " miało być :D pora nie ta :D

A oszczędnościami też możesz przyspieszyć spłatę kredytu, nic w przyrodzie nie ginie. Wiadomo, że to też nie jest wyjście idealne, bo bank musi na tym zarobić, ale jednak to ci owocuje własnością nieruchomości, a z wynajmu nie masz nic kompletnie, utrzymujesz kogoś ciężko zarobioną kasą i nic ci z tego nie zostanie :o

04:04 tylko nie wzięłaś pod uwagę tego, że wtedy może i nie sponsorujesz właściciela cudzego mieszkania, ale i tak kogoś sponsorujesz mianowicie bank. Znowu zaczyna sie dyskusja o kredytach i mieszkaniach. Przecież to tak obszerny temat i każdy ma tak różne opinie, że to wymagałoby osobnego wątku, a to wątek o Olfaktorii. Uważam, że o takich kwestiach nie ma sensu dyskutować bo każdy ma swoje powody dlaczego postępuje tak, a nie inaczej, kredyt to nie jest dobra opcja dla każdego i tyle. Ja np. rozważam podróże po całym świecie i emigracje w niedalekiej przyszłości, mieszkanie nie jest mi po drodze nawet moje własne, które kiedyś sprzedam, a kredyt to dla mnie niepotrzebny finansowy balast na wiele lat i tyle

Olfa od dziesięciu lat też rozważa emigrację :D :D :D Jak na razie dojechała do Złotych Tarasów :D

Olfa od dziesięciu lat też rozważa emigrację smiech.gifsmiech.gifsmiech.gif Jak na razie dojechała do Złotych Tarasów smiech.gif A języki to ona jakieś zna? Bo emigracja bez języka to chyba tylko do UK na zmywak.....

A nikt tu nie napisał, że Olfa rozważa emigracje, poziom waszego czytania ze zrozumieniem poraża. Podłapiecie temacik i od razu jakieś głupie złośliwości. Nie wiem jak z językami u Olfy dokładnie, ale wiem, że angielski zna i co łyso wam ? No, ale lepiej najpierw być złośliwym, a potem sprawdzić informacje co nie ? Żenujące ...

Ale wspominala chyba o szwajcarii. Wiec co jej angielski da, bez nauki jezyka dodatkowego...

Olfa na lajwie powiedziała, że umie mówić po niemiecku ale nie chce mieszkać w Niemczech. W Szwajcarii za to niemiecki jest potrzebny. Pisałyście, że w Niemczech pracuje mama olfy. Olfa od dziecka jeździła do Niemiec, na pewno zna niemiecki chociaz w stopniu podstawowym. Na sprzątanie wystarczy. Lub kelnerowanie. Dużo jest tam lokali potrzebujących barmanek kelnerek pomocy w prowadzeniu bistro/gastro/pensjonatu