Haaniaa01 38 Napisano Lipiec 23, 2020 13 minut temu, Asusena napisał: Mi się udało stosunkowo szybko, bo w pierwszej procedurze, drugi transfer aktualnie jestem w 15 tygodniu ciąży! Na razie wszystko idzie dobrze, ale uznaje ze cała procedura uda się dopiero wtedy tak naprawdę, jak żywe i zdrowe dziecko zabiorę ze szpitala wiec na razie nie opuściłam forum i trzymajcie kciuki, żebym donosiła ta swoją jedyna ciąże w życiu, bo mam już 39 lat i chyba na więcej niż jedno dziecko się nie zdecyduje. Do porodu zdążę skończyć 40 Wcześniej miałam dwie inseminacje i stymulację do tych inseminacji Closibertytem. Ogólnie 5 lat starań. Super bardzo tobie gratuluje ! Mnie się udało za pierwszym razem ale niestety przegrałam z krwiakiem. Na początku sierpnia zabieram mrozaka ze sobą. Trochę się stresuje tym ze cykl będzie sztuczny, a w związku z tym czy z progesteronem będzie wszystko ok. Jakiej klasy był twój zarodeczek, który tak pięknie się zadomowił ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Lipiec 23, 2020 32 minuty temu, Haaniaa01 napisał: Super bardzo tobie gratuluje ! Mnie się udało za pierwszym razem ale niestety przegrałam z krwiakiem. Na początku sierpnia zabieram mrozaka ze sobą. Trochę się stresuje tym ze cykl będzie sztuczny, a w związku z tym czy z progesteronem będzie wszystko ok. Jakiej klasy był twój zarodeczek, który tak pięknie się zadomowił ? Hania, nie stresuj się progesteronem... ja jestem wyjątkowa Mi nie rosło endometrium + progesteron zły. Miałam też odroczony transfer świeży ze względu na złe endometrium (hormony wtedy były ok). Na cyklu sztucznym jest łatwiej kontrolować wszystkie parametry ale są wyjątki jak ja. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Haaniaa01 38 Napisano Lipiec 23, 2020 Panikuje bo mój lekarz twierdzi ze przy cyklu sztucznym progesteron nie ma znaczenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Lipiec 23, 2020 16 minut temu, Haaniaa01 napisał: Panikuje bo mój lekarz twierdzi ze przy cyklu sztucznym progesteron nie ma znaczenia A wiesz że moj też. No może nie tyle że nie ma, co ze nie ma sensu go sprawdzać. Bo ważne jest tylko to jak wygląda Endo w obrazie USG. A suplementowany progesteron dają zafałszowany wynik z krwi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Asusena 98 Napisano Lipiec 23, 2020 1 godzinę temu, Haaniaa01 napisał: Super bardzo tobie gratuluje ! Mnie się udało za pierwszym razem ale niestety przegrałam z krwiakiem. Na początku sierpnia zabieram mrozaka ze sobą. Trochę się stresuje tym ze cykl będzie sztuczny, a w związku z tym czy z progesteronem będzie wszystko ok. Jakiej klasy był twój zarodeczek, który tak pięknie się zadomowił ? Ja za drugim, szczęśliwym transferem miałam podane dwa zarodki i obydwa podobno były bardzo dobre. Jakie cyfry itd to sama nie wiem, bo u mnie w klinice nie dają tej dokumentacji. A w papierach z transferu miałam wpisane tylko 2 x blastocysta (A,A). Został ze mną tylko jeden i ciąże mam pojedyncza Nie przejmuj się progesteronem jak masz mieć transfer na cyklu sztucznym. Dostaniesz bardzo dużo progesteronu z zewnątrz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karioka84 143 Napisano Lipiec 23, 2020 cześć dziewczyny! jestem tu nowa bo właśnie szykuję się do swojego pierwszego ivf śledzę ten wątek już jakiś czas, ale to mój pierwszy post, a dziś po pracy jadę kupić leki do stymulacji... nasz problem to niskie amh - 0,28 w grudniu 19, ale już w styczniu po długim urlopie wzrosło do 0,96, od tego czasu spada... poza tym insulinooporność i przeciwciała asa, a u partnera morfologia 1%; owulacje mam co miesiąc, kilka razy potwierdzone usg, ale w ciążę nigdy nie udało mi się zajść... po konsultacji z 2 lekarzami zapadła decyzja o ivf, także niedługo startujemy 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Lipiec 23, 2020 27 minut temu, karioka84 napisał: cześć dziewczyny! jestem tu nowa bo właśnie szykuję się do swojego pierwszego ivf śledzę ten wątek już jakiś czas, ale to mój pierwszy post, a dziś po pracy jadę kupić leki do stymulacji... nasz problem to niskie amh - 0,28 w grudniu 19, ale już w styczniu po długim urlopie wzrosło do 0,96, od tego czasu spada... poza tym insulinooporność i przeciwciała asa, a u partnera morfologia 1%; owulacje mam co miesiąc, kilka razy potwierdzone usg, ale w ciążę nigdy nie udało mi się zajść... po konsultacji z 2 lekarzami zapadła decyzja o ivf, także niedługo startujemy Karioka fajnie ze jesteś z nami! Trzymam kciuki mocno! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Lipiec 23, 2020 41 minut temu, karioka84 napisał: cześć dziewczyny! jestem tu nowa bo właśnie szykuję się do swojego pierwszego ivf śledzę ten wątek już jakiś czas, ale to mój pierwszy post, a dziś po pracy jadę kupić leki do stymulacji... nasz problem to niskie amh - 0,28 w grudniu 19, ale już w styczniu po długim urlopie wzrosło do 0,96, od tego czasu spada... poza tym insulinooporność i przeciwciała asa, a u partnera morfologia 1%; owulacje mam co miesiąc, kilka razy potwierdzone usg, ale w ciążę nigdy nie udało mi się zajść... po konsultacji z 2 lekarzami zapadła decyzja o ivf, także niedługo startujemy Fajnie że napisałaś! Będziemy się wszystkie razem wspierać:) powodzenia! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AsiaWin 996 Napisano Lipiec 23, 2020 1 godzinę temu, Haaniaa01 napisał: Panikuje bo mój lekarz twierdzi ze przy cyklu sztucznym progesteron nie ma znaczenia Spokojnie. Ja to sprawdzałam tylko dlatego że moje endometrium nie było takie jak powinno byc. Normalnie się nie sprawdza. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sweet21 33 Napisano Lipiec 23, 2020 Hej! Czytam Wasze forum od kilku tygodni, pewnie od czasu gdy zaczęłam przygodę z in vitro. Przyznaję że jesteście prawdziwą kopalnią wiedzy . W związku z tym mam pytanie: czy któraś z Was po transferze miała problemy z wzdętym brzuchem? 16 lipca miałam transfer 2 zarodków. Przyjmuje Duphaston i Luteine dowcipnie. W 5dpt lekarz zlecił zbadanie poziomu progesteron wynik 67. Od kilku dni obserwuje u siebie bardzooo wzdęty brzuch dosłownie jak balon. Do tego dochodzi ból jakby żołądka... czy któraś z Was miała takie przygody? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Lipiec 23, 2020 5 minut temu, Sweet21 napisał: Hej! Czytam Wasze forum od kilku tygodni, pewnie od czasu gdy zaczęłam przygodę z in vitro. Przyznaję że jesteście prawdziwą kopalnią wiedzy . W związku z tym mam pytanie: czy któraś z Was po transferze miała problemy z wzdętym brzuchem? 16 lipca miałam transfer 2 zarodków. Przyjmuje Duphaston i Luteine dowcipnie. W 5dpt lekarz zlecił zbadanie poziomu progesteron wynik 67. Od kilku dni obserwuje u siebie bardzooo wzdęty brzuch dosłownie jak balon. Do tego dochodzi ból jakby żołądka... czy któraś z Was miała takie przygody? Skoro pozpoczęta przygoda dopiero to nie był to transfer świeży po punkcji? Może wynik stymulacji jeszcze? Nie miałaś hiperki? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Haaniaa01 38 Napisano Lipiec 23, 2020 11 minut temu, Sweet21 napisał: Hej! Czytam Wasze forum od kilku tygodni, pewnie od czasu gdy zaczęłam przygodę z in vitro. Przyznaję że jesteście prawdziwą kopalnią wiedzy . W związku z tym mam pytanie: czy któraś z Was po transferze miała problemy z wzdętym brzuchem? 16 lipca miałam transfer 2 zarodków. Przyjmuje Duphaston i Luteine dowcipnie. W 5dpt lekarz zlecił zbadanie poziomu progesteron wynik 67. Od kilku dni obserwuje u siebie bardzooo wzdęty brzuch dosłownie jak balon. Do tego dochodzi ból jakby żołądka... czy któraś z Was miała takie przygody? Jeśli miałaś świeży transfer to może ci się teraz nakręcać hiperstymulacja. U mnie po punkcji zero dolefliwosci dopiero 10dpt objawy. A jaki masz estradiol? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sweet21 33 Napisano Lipiec 23, 2020 4 minuty temu, Luna_ napisał: Skoro pozpoczęta przygoda dopiero to nie był to transfer świeży po punkcji? Może wynik stymulacji jeszcze? Nie miałaś hiperki? Transfer był świeży, stymulacje zniosłam całkiem dobrze. Lekarz nic nie mówił o przestymulowaniu... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Haaniaa01 38 Napisano Lipiec 23, 2020 1 godzinę temu, Aja napisał: A wiesz że moj też. No może nie tyle że nie ma, co ze nie ma sensu go sprawdzać. Bo ważne jest tylko to jak wygląda Endo w obrazie USG. A suplementowany progesteron dają zafałszowany wynik z krwi. Po rozpoczęciu suplementacji rozumiem ze nie warto, ale nie wiem czy jest sens sprawdzać przed przyjmowaniem progesteronu i czy to pokaże czy śluzówka jest ok czy już zbyt dojrzała. Tego nie kumam w cyklu sztucznym Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m_art_a 587 Napisano Lipiec 23, 2020 Hej dziewczyny! Jestem nowa na forum i zielona jeśli chodzi o całą procedurę. Staramy się z mężem od roku bezskutecznie o dzidziusia i postanowiliśmy kontrolnie się z badać. Od czerwca poddajemy się różnym badaniom i ja (33l) mam wszystkie wyniki prawidłowe, mąż (36l) niestety bardzo słabe nasienie. Nie było złudzeń i wielkich nadziei, odrazu poinformowano nas, że jedyną szansą jest IVF i do tego właśnie się przygotowujemy. My poddajemy się procedurze w Szpitalu na Starynkiewicza w Warszawie (UCZKIN), czy jest na forum może ktoś kto też na Starynkiewicza będzie, jest lub był? Czy może się podzielić swoimi opiniami, uczuciami? Czy może poddał się już tam IVF? Przyznam, że jestem trochę przerażona, rok temu jak zaczęliśmy starania myślałam, że rachu ciachu i będzie ciąża i nie spodziewałam się, że takie trudności napotkamy. Boje się czy całej procedury i boje się, że strasznie przeżyje niepowodzenie. Każdy robiony test w ciagu ostatnich miesięcy to był płacz, ale wiem, że trzeba mieć pozytywne nastawienie. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
czarnamamba777 231 Napisano Lipiec 23, 2020 8 minut temu, Sweet21 napisał: Transfer był świeży, stymulacje zniosłam całkiem dobrze. Lekarz nic nie mówił o przestymulowaniu... Ja miałam po przestymulowaniu takie objawy. Ból przez parę dni okropny i brzuch duży. Aż mój się śmiał, że muszę kupić nowe spodnie. Teraz już zeszło. Może u ciebie "zaskoczyło" i objawy wychodzą bo hormony zaczynają pracować i się nałożyło to co zostało po stymulacji i co produkujesz sama... 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Haaniaa01 38 Napisano Lipiec 23, 2020 Dokładnie rosnąca beta nakręca hiperstymulacje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sweet21 33 Napisano Lipiec 23, 2020 9 minut temu, czarnamamba777 napisał: Ja miałam po przestymulowaniu takie objawy. Ból przez parę dni okropny i brzuch duży. Aż mój się śmiał, że muszę kupić nowe spodnie. Teraz już zeszło. Może u ciebie "zaskoczyło" i objawy wychodzą bo hormony zaczynają pracować i się nałożyło to co zostało po stymulacji i co produkujesz sama... Dzięki za odpowiedź, ja też się śmieje że brzuch jak w 4 miesiącu ciąży... teraz nie wiem czy lecieć do lekarza czy cierpliwie czekać do najbliższej wizyty którą jest we wtorek. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Monika85 1 Napisano Lipiec 23, 2020 Hej dziewczyny jestem nowa. I inv-beta 0 II inv- 14dpt 950 * ciąża aktorowa usunięte jajowody w 7tc. III-inv- beta 0 ból jajników od dnia transferu IV- teraz jestem świeżo po transferze crio 5 dniowej blastki. Znowu boli mnie brzuch,jajniki od samego początku. Boję się że znowu to będzie koniec. Dzis jest 9dpt. Jutro robię betę. Ktora tak miala i się udało? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
margareta 186 Napisano Lipiec 23, 2020 35 minut temu, Sweet21 napisał: Hej! Czytam Wasze forum od kilku tygodni, pewnie od czasu gdy zaczęłam przygodę z in vitro. Przyznaję że jesteście prawdziwą kopalnią wiedzy . W związku z tym mam pytanie: czy któraś z Was po transferze miała problemy z wzdętym brzuchem? 16 lipca miałam transfer 2 zarodków. Przyjmuje Duphaston i Luteine dowcipnie. W 5dpt lekarz zlecił zbadanie poziomu progesteron wynik 67. Od kilku dni obserwuje u siebie bardzooo wzdęty brzuch dosłownie jak balon. Do tego dochodzi ból jakby żołądka... czy któraś z Was miała takie przygody? Hej, witamy na pokładzie, miło że jesteś z nami Ja po stymulacjach a następnie po transferach też zawsze miałam mega wydęty brzuch a nie miałam hiperstymulacji. Tak, że żadnych spodni nie szło dopiąć i tylko długie bluzki nosiłam bo ciężko było ukryć mega brzuch, trochę jak w ciąży Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
słoneczko1988 134 Napisano Lipiec 23, 2020 2 godziny temu, Haaniaa01 napisał: Panikuje bo mój lekarz twierdzi ze przy cyklu sztucznym progesteron nie ma znaczenia Cykl sztuczny hamuje naturalny proces. Przed włączeniem progesteronu u mnie w kkinice bada się go rano a popołudniu kontrola z wynikami +endo. Jeśli wszystko ok to włączają progesteron i jakiego masz mrozaczka za tyle dni masz transfer. Progesteron wydzielany jest po owulacji przez ciałko żółte na cyklu sztucznym nie ma owulacji blokuje ją estrofem więc nie ma problemu z progesteronem , chociaż wiadomo trzeba sprawdzić bo zdarzają się odstepstwa ;). Nic się nie stresuj ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
słoneczko1988 134 Napisano Lipiec 23, 2020 44 minuty temu, Sweet21 napisał: Hej! Czytam Wasze forum od kilku tygodni, pewnie od czasu gdy zaczęłam przygodę z in vitro. Przyznaję że jesteście prawdziwą kopalnią wiedzy . W związku z tym mam pytanie: czy któraś z Was po transferze miała problemy z wzdętym brzuchem? 16 lipca miałam transfer 2 zarodków. Przyjmuje Duphaston i Luteine dowcipnie. W 5dpt lekarz zlecił zbadanie poziomu progesteron wynik 67. Od kilku dni obserwuje u siebie bardzooo wzdęty brzuch dosłownie jak balon. Do tego dochodzi ból jakby żołądka... czy któraś z Was miała takie przygody? Weź sobie nospę. Transfer świeży?? To pewnie po stymulacji Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
słoneczko1988 134 Napisano Lipiec 23, 2020 30 minut temu, m_art_a napisał: Hej dziewczyny! Jestem nowa na forum i zielona jeśli chodzi o całą procedurę. Staramy się z mężem od roku bezskutecznie o dzidziusia i postanowiliśmy kontrolnie się z badać. Od czerwca poddajemy się różnym badaniom i ja (33l) mam wszystkie wyniki prawidłowe, mąż (36l) niestety bardzo słabe nasienie. Nie było złudzeń i wielkich nadziei, odrazu poinformowano nas, że jedyną szansą jest IVF i do tego właśnie się przygotowujemy. My poddajemy się procedurze w Szpitalu na Starynkiewicza w Warszawie (UCZKIN), czy jest na forum może ktoś kto też na Starynkiewicza będzie, jest lub był? Czy może się podzielić swoimi opiniami, uczuciami? Czy może poddał się już tam IVF? Przyznam, że jestem trochę przerażona, rok temu jak zaczęliśmy starania myślałam, że rachu ciachu i będzie ciąża i nie spodziewałam się, że takie trudności napotkamy. Boje się czy całej procedury i boje się, że strasznie przeżyje niepowodzenie. Każdy robiony test w ciagu ostatnich miesięcy to był płacz, ale wiem, że trzeba mieć pozytywne nastawienie. Kochana każdy się boi na początku . Przy słabym nasieniu warto zainwestować w dodatkowe metody selekcji plemników do zapłodnienia. Powodzenia, jak będziesz potrzebowała coś to pisz śmiało. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Keffy 249 Napisano Lipiec 23, 2020 47 minut temu, Luna_ napisał: 57 minut temu, Sweet21 napisał: Hej! Czytam Wasze forum od kilku tygodni, pewnie od czasu gdy zaczęłam przygodę z in vitro. Przyznaję że jesteście prawdziwą kopalnią wiedzy . W związku z tym mam pytanie: czy któraś z Was po transferze miała problemy z wzdętym brzuchem? 16 lipca miałam transfer 2 zarodków. Przyjmuje Duphaston i Luteine dowcipnie. W 5dpt lekarz zlecił zbadanie poziomu progesteron wynik 67. Od kilku dni obserwuje u siebie bardzooo wzdęty brzuch dosłownie jak balon. Do tego dochodzi ból jakby żołądka... czy któraś z Was miała takie przygody? Ja bym skontaktowała się z lekarzem bo to nie jest prawidłowy stan Twojego brzucha. I do tego wysoki progesteron więc zdecydowanie coś jest nie tak. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
słoneczko1988 134 Napisano Lipiec 23, 2020 17 minut temu, Monika85 napisał: Hej dziewczyny jestem nowa. I inv-beta 0 II inv- 14dpt 950 * ciąża aktorowa usunięte jajowody w 7tc. III-inv- beta 0 ból jajników od dnia transferu IV- teraz jestem świeżo po transferze crio 5 dniowej blastki. Znowu boli mnie brzuch,jajniki od samego początku. Boję się że znowu to będzie koniec. Dzis jest 9dpt. Jutro robię betę. Ktora tak miala i się udało? Monia niestety musisz poczekać. Nikt ci na oko nie powie czy będzie dobrze ;( Rób betę jak będzie min.1000 idź na usg powinien być widoczny pecherzyk w macicy. Póki co dbaj o siebie i obserwuj się. Weź sobie nospę na ból brzucha. Powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Keffy 249 Napisano Lipiec 23, 2020 19 minut temu, Monika85 napisał: Hej dziewczyny jestem nowa. I inv-beta 0 II inv- 14dpt 950 * ciąża aktorowa usunięte jajowody w 7tc. III-inv- beta 0 ból jajników od dnia transferu IV- teraz jestem świeżo po transferze crio 5 dniowej blastki. Znowu boli mnie brzuch,jajniki od samego początku. Boję się że znowu to będzie koniec. Dzis jest 9dpt. Jutro robię betę. Ktora tak miala i się udało? A bierzesz coś na te bóle? Mnie brzuch bolał więc brałam 3 x2 buscopan i było ok. Niestety silne skurcze macicy utrudniają zagnieżdżanie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Lipiec 23, 2020 44 minuty temu, Haaniaa01 napisał: Po rozpoczęciu suplementacji rozumiem ze nie warto, ale nie wiem czy jest sens sprawdzać przed przyjmowaniem progesteronu i czy to pokaże czy śluzówka jest ok czy już zbyt dojrzała. Tego nie kumam w cyklu sztucznym Mi nie kazano nigdy sprawdzać przed wprowadzeniem progesteronu. Bo interesował ich tylko wygląd śluzówki w USG. Jedyną kiedy mi sprawdzali poziom progesteronu to na ostatniej wizycie przed punkcjami. Przy krio transferze nie sprawdzali tego nigdy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Lipiec 23, 2020 39 minut temu, m_art_a napisał: Hej dziewczyny! Jestem nowa na forum i zielona jeśli chodzi o całą procedurę. Staramy się z mężem od roku bezskutecznie o dzidziusia i postanowiliśmy kontrolnie się z badać. Od czerwca poddajemy się różnym badaniom i ja (33l) mam wszystkie wyniki prawidłowe, mąż (36l) niestety bardzo słabe nasienie. Nie było złudzeń i wielkich nadziei, odrazu poinformowano nas, że jedyną szansą jest IVF i do tego właśnie się przygotowujemy. My poddajemy się procedurze w Szpitalu na Starynkiewicza w Warszawie (UCZKIN), czy jest na forum może ktoś kto też na Starynkiewicza będzie, jest lub był? Czy może się podzielić swoimi opiniami, uczuciami? Czy może poddał się już tam IVF? Przyznam, że jestem trochę przerażona, rok temu jak zaczęliśmy starania myślałam, że rachu ciachu i będzie ciąża i nie spodziewałam się, że takie trudności napotkamy. Boje się czy całej procedury i boje się, że strasznie przeżyje niepowodzenie. Każdy robiony test w ciagu ostatnich miesięcy to był płacz, ale wiem, że trzeba mieć pozytywne nastawienie. Ja znam uczkin. U kogo się leczysz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m_art_a 587 Napisano Lipiec 23, 2020 2 minuty temu, Aja napisał: Ja znam uczkin. U kogo się leczysz? U dr. Warzechy :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sweet21 33 Napisano Lipiec 23, 2020 55 minut temu, Haaniaa01 napisał: Jeśli miałaś świeży transfer to może ci się teraz nakręcać hiperstymulacja. U mnie po punkcji zero dolefliwosci dopiero 10dpt objawy. A jaki masz estradiol? Hej, nie robiłam jeszcze esrradiolu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach