Luna_ 861 Napisano Maj 27, 2020 Lexy czytasz nas? Daj znać jak się trzymacie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MikaC 14 Napisano Maj 27, 2020 3 minuty temu, Luna_ napisał: Trzymam kciuki! Ja transfer jutro a co do testowania obiecałam sobie, że tym razem dopiero beta zgodnie z zaleceniami i tylko raz aż jestem ciekawa czy wytrwam ostatnio robiłam 2 sikańce przed a potem betę chyba ze 4 razy co 2-3 dni Trzymam kciuki za jutrzejszy transfer! i życzę nam cierpliwości! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna 29 5 Napisano Maj 27, 2020 15 godzin temu, kiteras napisał: Ja też w Krakowie, a Ty w jakiej klinice? ARTVIMED. Też zaczynacie w czerwcu czy już jesteście w trakcie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
słoneczko1988 134 Napisano Maj 27, 2020 2 godziny temu, margareta napisał: Dziewczyny, badała któras z Was w invicta przeciwciała przeciw beta2 glikoproteinie 1gG i 1gM i przeciwciała przeciw kardiolipinie IgG i IgM? Podobno na wyniki czeka się 30 dni, zastanawiam się czy w rzeczywistości tyle będę czekać. Ja badałam. I czeka się tyle faktycznie. Miałam chyba niecały tydzień szybkiej;( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
słoneczko1988 134 Napisano Maj 27, 2020 2 godziny temu, MikaC napisał: Cześć, U mnie drugi dzień po transferze blastocysty 4AA. Udało nam się otrzymać cztery zarodki, niestety tylko jeden doszedł do blastocysty. Reszta przestała się rozwijać w 5 dobie (zarówno ja, jakmąż wyniki wzorowe, in vitro ze względu na brak jajowodów). Stres ogromny, tym bardziej, że nic nie pozostało do mrożenia. Trzymajcie kciuki! Kiedy betujesz ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MikaC 14 Napisano Maj 27, 2020 7 minut temu, słoneczko1988 napisał: Kiedy betujesz ? 04.06...dni płyną straaaasznie wolno Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
margareta 186 Napisano Maj 27, 2020 14 minut temu, słoneczko1988 napisał: Ja badałam. I czeka się tyle faktycznie. Miałam chyba niecały tydzień szybkiej;( Eh, cierpliwość musimy mieć anielską na każdym kroku. No trudno, dzięki za info Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Iwonkja 1 Napisano Maj 27, 2020 Cześć dziewczyny. Mam pytanie czy któraś z Was ma podwyższone Białko C? Jeśli tak czy ma jakieś zalecenia co do tego? Bo na wizycie doktor mi się kazał skontaktować z hematologiem. Możliwe to czy coś źle usłyszałam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Maj 27, 2020 2 godziny temu, MikaC napisał: Powinnam w 11 dniu po transferze, czyli 04.06. Ale czy wytrzymam... Jak to blastocysta była to faktycznie dość późno. Ale trzeba przywyknac. To głównie polega na czekaniu. Gdzie się leczysz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Maj 27, 2020 2 godziny temu, Luna_ napisał: Trzymam kciuki! Ja transfer jutro a co do testowania obiecałam sobie, że tym razem dopiero beta zgodnie z zaleceniami i tylko raz aż jestem ciekawa czy wytrwam ostatnio robiłam 2 sikańce przed a potem betę chyba ze 4 razy co 2-3 dni Super Luna że to juz. Trzymam mocno kciuki. Jak samopoczucie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MikaC 14 Napisano Maj 27, 2020 6 minut temu, Aja napisał: Jak to blastocysta była to faktycznie dość późno. Ale trzeba przywyknac. To głównie polega na czekaniu. Gdzie się leczysz? Salve Medica w Łodzi. W przypadku balstocysty zalecają badanie beta HCG po 11-12 dniach od transferu. W przypadku zarodka 2-3 dniowego - po 13-14 dniach. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Maj 27, 2020 38 minut temu, MikaC napisał: Salve Medica w Łodzi. W przypadku balstocysty zalecają badanie beta HCG po 11-12 dniach od transferu. W przypadku zarodka 2-3 dniowego - po 13-14 dniach. No oki. Przynajmniej raz a porządnie. Bo jak robi się koło 6-9 dnia po transferze to wynik jest na tyle wątpliwy, że i tak trzeba powtarzać. Z drugiej strony ucieka informacja o ewentualnej ciąży biochemicznej. No chyba że transfer jest w tym samym cyklu co punkcja, to wtedy i tak trzeba później bo 2 tygodnie od punkcji wynik jest fałszywie dodatnie przez ovitrele. Tak czy siak trzymam kciuki. Pisz jak się czujesz. I koniecznie pisz jak przetestujesz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
słoneczko1988 134 Napisano Maj 27, 2020 2 godziny temu, margareta napisał: Eh, cierpliwość musimy mieć anielską na każdym kroku. No trudno, dzięki za info Wiem też tak miałam, najpierw czekałam na okres potem na wyniki badań wyszło 2 m-ce potem epidemia znowu kolejne w mce. Masakra. Niestety nic się nie da przyspieszyć, można liczyć w miedzy czasie na naturalny cud 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
słoneczko1988 134 Napisano Maj 27, 2020 Luna powodzenia jutro 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Maj 27, 2020 1 godzinę temu, Aja napisał: Super Luna że to juz. Trzymam mocno kciuki. Jak samopoczucie? Trochę się boję bo wiem że nie mamy już mrozaczków a właśnie mieszkanie większe kupujemy, mamy ogromne wydatki itd. I w przypadku niepowodzenia kolejne ileś tysięcy na całą procedurę będzie w tym roku po prostu ciężkie do zrealizowania no i cały czas mam z tyłu głowy, że powtórzy się cała sytuacja sprzed pół roku. Zdążę się ucieszyć i stracę no ale to chyba tak już jest po poronieniu nie umiem w sobie znaleźć jakiegoś takiego optymizmu jak wcześniej. No ale liczę na to, że jutro jak już będzie po transferze to poczuje jakiś przypływ pozytywnych wibracji od mojej śnieżynki 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Maj 27, 2020 5 godzin temu, MikaC napisał: Cześć, U mnie drugi dzień po transferze blastocysty 4AA. Udało nam się otrzymać cztery zarodki, niestety tylko jeden doszedł do blastocysty. Reszta przestała się rozwijać w 5 dobie (zarówno ja, jakmąż wyniki wzorowe, in vitro ze względu na brak jajowodów). Stres ogromny, tym bardziej, że nic nie pozostało do mrożenia. Trzymajcie kciuki! Trzymamy:-) 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Maj 27, 2020 6 minut temu, Luna_ napisał: Trochę się boję bo wiem że nie mamy już mrozaczków a właśnie mieszkanie większe kupujemy, mamy ogromne wydatki itd. I w przypadku niepowodzenia kolejne ileś tysięcy na całą procedurę będzie w tym roku po prostu ciężkie do zrealizowania no i cały czas mam z tyłu głowy, że powtórzy się cała sytuacja sprzed pół roku. Zdążę się ucieszyć i stracę no ale to chyba tak już jest po poronieniu nie umiem w sobie znaleźć jakiegoś takiego optymizmu jak wcześniej. No ale liczę na to, że jutro jak już będzie po transferze to poczuje jakiś przypływ pozytywnych wibracji od mojej śnieżynki Musi być dobrze, postaraj się wierzyć:-) 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
słoneczko1988 134 Napisano Maj 27, 2020 14 minut temu, Luna_ napisał: Trochę się boję bo wiem że nie mamy już mrozaczków a właśnie mieszkanie większe kupujemy, mamy ogromne wydatki itd. I w przypadku niepowodzenia kolejne ileś tysięcy na całą procedurę będzie w tym roku po prostu ciężkie do zrealizowania no i cały czas mam z tyłu głowy, że powtórzy się cała sytuacja sprzed pół roku. Zdążę się ucieszyć i stracę no ale to chyba tak już jest po poronieniu nie umiem w sobie znaleźć jakiegoś takiego optymizmu jak wcześniej. No ale liczę na to, że jutro jak już będzie po transferze to poczuje jakiś przypływ pozytywnych wibracji od mojej śnieżynki A zmienili Ci coś przy tym transferze ?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Maj 27, 2020 Przed chwilą, słoneczko1988 napisał: A zmienili Ci coś przy tym transferze ?? W sumie 3 rzeczy. Po poprzednim okazało się że skoczyło mi tsh do nie pamiętam chyba 3,5. Teraz więc biorę euthyrox już od dłuższego czasu. Brałam zwykły kwas foliowy tylko. Teraz biorę Prenatal Uno więc jest tam część tej aktywnej formy kwasu foliowego i inne rzeczy. Wcześniej brałam luteine tylko dopochwowo. Dopiero po krwawieniu zmienili mi też na duostną. Obecnie biorę i taki i taki progesteron na wypadek gdyby z pochwy tak jak sądzi mój lekarz mógłby się gorzej mi wchłaniać. Innych nowości nie mam bo i nie robiłam dodatkowych badań. Stwierdziliśmy, że ten raz jeszcze spróbujemy tak jak jest. Jak nie pyknie i wszysko będę musiała zaczynać od nowa zastanowię się nad jakąś lepszą diagnostyką. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
słoneczko1988 134 Napisano Maj 27, 2020 2 minuty temu, Luna_ napisał: W sumie 3 rzeczy. Po poprzednim okazało się że skoczyło mi tsh do nie pamiętam chyba 3,5. Teraz więc biorę euthyrox już od dłuższego czasu. Brałam zwykły kwas foliowy tylko. Teraz biorę Prenatal Uno więc jest tam część tej aktywnej formy kwasu foliowego i inne rzeczy. Wcześniej brałam luteine tylko dopochwowo. Dopiero po krwawieniu zmienili mi też na duostną. Obecnie biorę i taki i taki progesteron na wypadek gdyby z pochwy tak jak sądzi mój lekarz mógłby się gorzej mi wchłaniać. Innych nowości nie mam bo i nie robiłam dodatkowych badań. Stwierdziliśmy, że ten raz jeszcze spróbujemy tak jak jest. Jak nie pyknie i wszysko będę musiała zaczynać od nowa zastanowię się nad jakąś lepszą diagnostyką. Napewno teraz będzie dobrze. W ciążę zachodzisz teraz trzeba tylko utrzymać, ale będziesz obstawiona progesteronem z każdego otworu ;)) 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Maj 27, 2020 41 minut temu, Luna_ napisał: Trochę się boję bo wiem że nie mamy już mrozaczków a właśnie mieszkanie większe kupujemy, mamy ogromne wydatki itd. I w przypadku niepowodzenia kolejne ileś tysięcy na całą procedurę będzie w tym roku po prostu ciężkie do zrealizowania no i cały czas mam z tyłu głowy, że powtórzy się cała sytuacja sprzed pół roku. Zdążę się ucieszyć i stracę no ale to chyba tak już jest po poronieniu nie umiem w sobie znaleźć jakiegoś takiego optymizmu jak wcześniej. No ale liczę na to, że jutro jak już będzie po transferze to poczuje jakiś przypływ pozytywnych wibracji od mojej śnieżynki Oby tak było. O której jutro transfer? Daj znać koniecznie jak się czujesz po i jak wszystko przebiegło. Moc pozytywnej energii. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kinga123 381 Napisano Maj 27, 2020 Hej Może któraś z Was tak miała i mi coś doradzi. Mam pco i dlugie ale regularne cykle, przygotowywałam sie do crio na natralnym cyklu z ew. zastrzykiem na pęknięcie pecherzyka. Cykle mam 35 dni. Teraz jestem 15 dc endo ok. 7 i nie ma pecherzyka dominujacego, może jeszcze się rozwinie. Lekarz zaproponował by robić testy owulacyjne i jak wyjdzie dodatni to zgłosić sie na kontrolę (niestety raczej nie do niego bo bedzie na urlopie). I tego właśnie sie boję, że po pierwsze bedzie owulacja, a po drugie bedzie to dość późny dc i nie wiem czy jak bedzie ok to podchodzić. Bo jakby nie było owu to problem z głowy, w kolejnym zrobimy na sztucznym. A tak to się waham czy ryzykować i podchodzić (inny lekarz, a podanie 2 zarodków).Dodam że w poprzednim cyklu pecherzyk 12 dc miał już ponad 2 cm i po zastrzyku pękł. Kiedyś miałam problem z endo i brałam diphereline. Taka dziwna moja biologia i się zastanawiam czy tylko ja taka "trefna" Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Luna_ 861 Napisano Maj 27, 2020 13 minut temu, Aja napisał: Oby tak było. O której jutro transfer? Daj znać koniecznie jak się czujesz po i jak wszystko przebiegło. Moc pozytywnej energii. Dziękuję jutro 14:15 kciuki poproszę 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pacjentka Invimed 70 Napisano Maj 27, 2020 26 minut temu, Kinga123 napisał: Hej Może któraś z Was tak miała i mi coś doradzi. Mam pco i dlugie ale regularne cykle, przygotowywałam sie do crio na natralnym cyklu z ew. zastrzykiem na pęknięcie pecherzyka. Cykle mam 35 dni. Teraz jestem 15 dc endo ok. 7 i nie ma pecherzyka dominujacego, może jeszcze się rozwinie. Lekarz zaproponował by robić testy owulacyjne i jak wyjdzie dodatni to zgłosić sie na kontrolę (niestety raczej nie do niego bo bedzie na urlopie). I tego właśnie sie boję, że po pierwsze bedzie owulacja, a po drugie bedzie to dość późny dc i nie wiem czy jak bedzie ok to podchodzić. Bo jakby nie było owu to problem z głowy, w kolejnym zrobimy na sztucznym. A tak to się waham czy ryzykować i podchodzić (inny lekarz, a podanie 2 zarodków).Dodam że w poprzednim cyklu pecherzyk 12 dc miał już ponad 2 cm i po zastrzyku pękł. Kiedyś miałam problem z endo i brałam diphereline. Taka dziwna moja biologia i się zastanawiam czy tylko ja taka "trefna" Ja nie chciałam ryzykowac na naturalnym, trzeba naprawdę dopilnować owulacji, robię na sztucznym. U mnie owulacja zawsze była w miesiącu przed rozpoczęciem do crio robilam paskami i jej nie było, lekarz od razu zdecydował ze robimy na sztucznym. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DoMi 327 Napisano Maj 27, 2020 Dołączam do Was dziewczyny -staramy się od 5 lat -u mnie niedrożne jajowody -nasienie męża 4% ale nadrabia ilością -inne badania wychodzą ok. Aktualnie czekamy na @ i zaczynamy krótki cykl z Gonal F900 dawką 112.5. Leczymy się w Novum. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MikaC 14 Napisano Maj 27, 2020 26 minut temu, Luna_ napisał: Dziękuję jutro 14:15 kciuki poproszę Trzymam! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aniaania1 0 Napisano Maj 27, 2020 ciekawe jak będzie ze mną operacja laparaskopowa torbiela i uszkodzony jajnik. Czy udało Wam się zajść w ciąże po torbielach? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kinga123 381 Napisano Maj 27, 2020 28 minut temu, Pacjentka Invimed napisał: Ja nie chciałam ryzykowac na naturalnym, trzeba naprawdę dopilnować owulacji, robię na sztucznym. U mnie owulacja zawsze była w miesiącu przed rozpoczęciem do crio robilam paskami i jej nie było, lekarz od razu zdecydował ze robimy na sztucznym. No miałam już 3 transfery: jeden świeży, 2 na naturalnym, 3 na sztucznym... Chyba już więcej opcji nie ma. Szkoda cyklu tylko, ale zawsze to tylko mc. Dzieki. A swoją drogą widać, że kliniki ruszyły pełną parą po ilości wpisów. Kciukasy za wysokie bety i udane punkcje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pacjentka Invimed 70 Napisano Maj 27, 2020 26 minut temu, Kinga123 napisał: No miałam już 3 transfery: jeden świeży, 2 na naturalnym, 3 na sztucznym... Chyba już więcej opcji nie ma. Szkoda cyklu tylko, ale zawsze to tylko mc. Dzieki. A swoją drogą widać, że kliniki ruszyły pełną parą po ilości wpisów. Kciukasy za wysokie bety i udane punkcje Ruszyły ale u mnie jest taki tłum, trudno o wizytę w dogodnym terminie, dlatego tez cieszę się ze byl ten cykl sztuczny bo dwie wizyty tylko a jak naturalny to bym stresu użyła z monitoringiem. Jak jest nam dane aby sie udalo to sie uda niezależnie jakim sposobem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aja 477 Napisano Maj 27, 2020 1 godzinę temu, Kinga123 napisał: Hej Może któraś z Was tak miała i mi coś doradzi. Mam pco i dlugie ale regularne cykle, przygotowywałam sie do crio na natralnym cyklu z ew. zastrzykiem na pęknięcie pecherzyka. Cykle mam 35 dni. Teraz jestem 15 dc endo ok. 7 i nie ma pecherzyka dominujacego, może jeszcze się rozwinie. Lekarz zaproponował by robić testy owulacyjne i jak wyjdzie dodatni to zgłosić sie na kontrolę (niestety raczej nie do niego bo bedzie na urlopie). I tego właśnie sie boję, że po pierwsze bedzie owulacja, a po drugie bedzie to dość późny dc i nie wiem czy jak bedzie ok to podchodzić. Bo jakby nie było owu to problem z głowy, w kolejnym zrobimy na sztucznym. A tak to się waham czy ryzykować i podchodzić (inny lekarz, a podanie 2 zarodków).Dodam że w poprzednim cyklu pecherzyk 12 dc miał już ponad 2 cm i po zastrzyku pękł. Kiedyś miałam problem z endo i brałam diphereline. Taka dziwna moja biologia i się zastanawiam czy tylko ja taka "trefna" Ja miałam jeden transfer na cyklu naturalnym. (Też mam PCO). W 13 DC nie było śladu pęcherzyka. W 20 DC poszłam na kontrolę żeby wywołać miesiączkę i okazało się że jest 21 mam pęcherzyk. Pękł ok. 22 dnia cyklu. Endo było ładne, było ciałko żółte więc miałam w tym cyklu transfer z którego był w ciąży biochemicznej. Ps. Jeśli ty masz 35 dniowe cykle to owulację masz zawsze ok. 21 dnia cyklu. Więc to raczej u ciebie powinno być naturalne. Jeśli w poprzednim cyklu miałaś pęknięty pęcherzyk w 12-14 dniu cyklu to tak jakbyś miała 28 dniowy cykl. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach