Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Julia554

Faceci dzisiejszych czasów

Polecane posty

 

Oczywiście, są ludzie którzy wolą być sami, inne osoby na dłużej ich drażnią. Będziemy teraz rozpatrywać każdy typ faceta? Duża część ogarniętych facetów, czyli takich którzy się już czegoś dorobili obawia się że trafi na materialistka która z premedytacją będzie chciała ułożyć sobie życie jego kosztem, lub że trafia na kobietę która będzie z nim nie kochając go prawdziwe, kiedyś to się rozleci i on dostanie po düpie, im facet bogatszy tym większe prawdopodobieństwo i większe obawy. Niezależnie  czy to macho czy pipka w rurkach i bez znaczenia jaki mają charakter.

No i dlatego włśnie ja nie uważam ich za do końca ogarnietych czy bez problemów z kobietami. Jeżeli masz takie obawy to znaczy, że w jakimś stopniu sam wiesz, że nie potrafisz oceniać ludzi i tak naprawdę nie wiesz czy im na tobie zależy (nie ty konkretnie, taka ogólna zasada). 

Oczywiście, bogaci faceci mają szanse poznać wiecej chciwych kobiet, tak jak piękne kobiety poznają więcek pustych facetów. Tylko za którymś razem naprawdę wypadałoby się nauczyć jakich ludzi unikać. 

Inna sprawa, to jak ktoś sam bardzo ceni swoje pieniądze to oczywiście, że przy brzydkim rozwodzie będzie to cel ataku. Polska kultura wysoko stawia zawiść, więc chcąc się ja kimś odegrać po prostu to zrobisz. Ludzie często robią sobie świństwa przy rozstaniu bo robili sobie świństwa w związku. Dlatego jak ktoś nie chce mieć jazd przy potencjalnym rozwodzie to lepiej nie celować w mściwe osoby...tylko takich w tym kraju niewiele 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ty też nie potrafisz rozróżnić czy ktoś leci na kasę czy nie, oczywiście zdarzają się typowe blachary i te które wymagają prezentu na 2 randce - po których to widać. Te naprawdę wyrachowane zachowują się wręcz idealnie by zdobyć zaufanie.

i ty w to wierzysz? Pewnie jakieś takie są...ale podchodząc do związku z taką ilością podejrzliwości to proszenie się o problemy. Od razu stwarza się tym toksyczną atmosferę i stawia partnera w złym świetle. Nie ma szans, że coś takiego się uda. Tak jak nie ma szans kobieta która w każdy związek wchodzi z podejście "każdy facet zdradza!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

A ty myślisz że facet budzi się rano skrobię po głowie "od dziś uważam na materialistki"? Przez doświadczenie dochodzi do tego. Wiesz jak wielu udaje że pracują za najniższą krajową? 

I dlatego zastanawiam się na ile ten ich strach ma podstawy, a na ile to siedzi w ich głowie. Jak każdy "ogarnięty" finasowo facet spodziewa się, że kobiety tylko czekają na jego wypłatę i robi zagrywki typu udawanie biednego (nie przeciętnej osoby, tylko komp;etnego nieudacznika), to jak mają stworzyć normalne relacje? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Poznajesz faceta, normalnego, jeżdżącego byle samochodem, bez złota na szyi, bez zegarka za 5 tys, umawiasz się na randke i świetnie się bawisz, uważasz go za nieudacznika? Przecież jak go spytasz ile zarabia to on będzie miał cię gdzieś, mówi że w firmie takiej i takiej ale nie mówi że to jego firma... Umówisz się z nim jeszcze?

Nie widziałam jeszcze dobrze zarabiającego faceta "ze złotem na szyi" 🙂 Poza tym to ty powiedziałeś, że facet kłamie, że zarabia minialną krajową...może po prostu w ogóle nie powinien wspominać? 

Może ja na to inaczej patrzę bo dobrze zrabiający ludzie jakich znam właśnie byli normalni. Nie uważali swoich zarobków dla powodu dla którego ktoś miałby ich wykorzystać, nie nosili złotych łańcuchów jak młodzi hop-hopowcy, ale też nie zaczynali znajomości z nowymi ludźmi od kłamania na temat tego kimś są. Tylko, że ja nie znam też specjalnie właścicieli prywatnych firm którzy myślą, że są królami świata i ich firemka na każdym zrobi wrażenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Udaje a nie kłamie, i nie są królami świata tylko chcą poznać kobietę która będzie z nim dla niego a nie dla kasy, szybko okazuje się że skoro fajny facet jest wg nich "nieudacznikiem" to go olewają bo szukają czegoś lepszego, a potem te same kobiety gdy dowiedzą się prawdy po czasie kleją się do niego niesamowicie.

mówiąc, że zarabia mniej niż w rzeczywistości kłamie 🙂 Nie ma normalnej rozmowy w której temat zarobków wyjdzie sam z siebie, chyba, że ktoś o to zapyta. Myślę, że kobiety rezygnując widząc dziwne, nienaturalne zachowanie. Jak ktoś ma o sobie za duże mniemanie i odwala takie cyrki to widać, że coś jest nie tak. Nawet jak dokładnie nie wiesz co. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Kolejny raz pisze UDAJE że ma mniej kasy niż w rzeczywistości,  no ale jak 10 raz spytasz ile zarabia to będzie musiał kłamać. Gdybyś tak kierowała rozmowę by wywnioskować stan majątkowy to gość spotkał by się z tobą po raz ostatni. Właśnie po tym się poznaje sie że dla kobiety jednym z kryteriów doboru partnera są zarobki.

ale sam się zastanów...jak może wyglądać udawanie? Jeżeli ktoś nie jest dorobkiewiczek ze słomą w butach to po codziennym, normalnym zachowaniu nie widać czy zarabia 5 czy 15 tysięcy na miesiąc. Jak ktoś idzie na randkę i myśli "muszę udawać, że mam mniej kasy" to znaczy, że jest negatywnie nastawiony, możliwe, że zakompleksiony (skoro myśli, że można być nim zainteresowanym tylko przez pieniądze) i prawdopodobnie wcale nie ma co specjalnie ukrywać bo ledwo się dorobił. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

w sumie to jak o tym myślę, to moja siostra poszła raz na randkę z kimś takim...fajnie im się rozmawiało (nie o pieniądzach), ale on wywnioskował po jej zdjęciach online, że lubi drogie rzeczy i zaznaczył, że on nie ma zamiaru jej sponsorować, a on sam lubi minimalizm (oczywiście nie na żywo, przez smsmy). Trochę chamskie, prawda? Siostra powiedzieła, że nigdy nawet nie sugerowała, że chce żeby coś jej kupować i nie rozumie skąd taka ocena. Lubi luksusowe rzeczy, ale to jej sprawa. Facet dalej swoje 🙂 Jak napisała, że nie jest zainteresowana to wyzwał ją od materialistki (bo na pewno nie chce się spotykać przez brak potencjalnych pieniędzy!), a dwa tygodnie później wysłał jej zdjęcie pe.nisa. 

Jak ktoś z takim podejściem idzie na każdą kawę to własnie tak kończy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ja mówię o normalnych ludziach a nie o kolesiach którzy pokazują że mają kasę i twierdzą ze sponsorami nie będą. Nie odróżnisz po zachowaniu czy zarabia 5 czy 50 tys. Ale warto zostawić w domu markowy zegarek, okulary itd, nowym merolem też lepiej nie podjeżdżać. O to chodzi. Bo kobieta oceni gościa powiedzmy 6/10 ale z mercedesem skacze do 8/10. 

chyba widzę mój problem - markowe zegarki, takie naprawdę dobre, nie mają dużego loga 😉 

"markowe" rzeczy wcale nie są drogie. Większośc dużych firm ma linie które są dla ludzi ze średnimu zarobkami. Rzeczy które są drogie, ale niezupełnie niedostępne. W życiu nie powiedziałabym, że ktoś kto ma raybany musi być bogaty...a w czasach leasingu nowy mercedes to nie jest coś niesamowicie drogiego. 

W każdym razie wracamy do punktu wyjścia - "udawać" musi tylko osoba która na co dzień "szpanuje" albo wmówiła sobie, że jest bogata bo stać ją na drogi zegarek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Oczywiście każdy że średnią krajową płaci raty leasingu ponad 2k, kupuje zegarek za wypłatę itp - masz specyficznych znajomych. A kobiety potrafią bezbłędnie wycenić różne rzeczy, nie wiem skąd mają taką wiedzę, ale widziałem to na własne oczy. Rozejrzyj się czasem trochę dalej niż grupka znajomych, bo to co napisałaś jest oderwane od rzeczywistości

może właśnie dlatego, że ani nie mam znajomych kobiet które tak robią, ani znajomych facetów którzy tak panicznie boją się oskubania to ten problem wydaje mi się trooochę nadmuchany. Znajomych mam właściwie ze wszystkich szczebli drabinki finansowej, ale takiego cyrku jak opisujesz nie widziałam poza pokoleniem moich rodziców gdzie kolega taty dopytywał o zarobki jak dowiedział się gdzie pracuję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

To skąd bierzesz te fantazje?  Mercedes w leasingu przy średnich zarobkach....

nie powiedziałam, że przy średnich zarobkach, tylko jest to coś dostępnego dla kogoś kto bardzo chce się popisać swoją dobrze prosperujacą firmą i myśli, że jest przez to bogaty 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dziewczyny! Pisze do Was bo ostatnio zmagam sie z wieloma myślami na temat dzisiejszych związków. Mam wrażenie, że faceci okropnie sie zmienili na przestrzeni kilku pokolen. Nie są tacy jak wmawiają nam media, książki itd. Oczywiście nie oczekujemy tutaj księcia z bajki. Zaczynają mnie obrzydzac. Nie potrafie juz patrzec  a nich jak na partnerów do dlugoletnich zwiazkow. Przerażają mnie Ci wszyscy faceci wpatrzeni w silikonowe biusty modelek z branży porno. Coraz więcej jest facetów, którzy za cel życia obierają sobie tylko zaliczanie panienek. Brak ambicji, niezdecydowanie i brak odpowiedzialnosci. Tylko siłka, mecz z kolegami i samochód. A kobiety traktowane jak przedmiot, który można wymienic na nowy po kilku tygodniach. Jakby nie mieli i nie potrzebowali żadnych głębszych emocji, o rozmowie już nie wspomne. Tylko zaspokojenie swoich potrzeb i "do następnego mała". Zdrady, konta na portalach randkowych, brak czasu dla partnerki, wymienianie na nowszy model. Z jednej strony ciężko sie żyje bez facetów, ale ostatnio mam wrażenie, że początkowy zachwyt i te "motylki w brzuchu" nie są warte późniejszym smutkom towarzyszącym rozstaniu. Nie wiem  jak Wy, ale mi pozbieranie sie do kupy zawsze zajmuje ponad kilka miesięcy. Zaczynam myslec, że gra nie jest warta świeczki. Jakie Wy macie spostrzeżenia na temat facetów? 

Drogie Panie - jesteśmy takimi, jakimi nas chcecie i takimi, jakimi nas kreujecie. Normalne odwieczne prawo: jest popyt, będzie i podaż. A w chwili obecnej jest popyt na mężczyzn wyglądających jak modele z kolorowych pisemek dla Pań: ładne buzie, piękne, wyrzeźbione na siłowni ciała. Przykład ? - pierwszy lepszy z brzegu profil pani z portalu randkowego i jej wymagania:

Zadbany, atrakcyjny, uprawiający sport. Zmysłowy indywidualista, samiec alfa, pewny siebie i wymagający

I jakiegokolwiek profilu kobiety na portalu randkowym nie odwiedziłbym - zawsze jest to samo - "bez zdjęcia i atrakcyjnej facjaty nawet do mnie nie pisz"

Czyli generalnie: mam być zadbany i ładnie wyglądać, odpowiednio się zachowywać. Oczywiście, to wszystko da się osiągnąć: 1 godzina dziennie doprowadzania się do stanu "zadbania", następnie 2 godziny siłowni celem uzyskania (i co ważniejsze - utrzymania) atrakcyjnej, atletycznej sylwetki. No i częste chodzenie na wszelkie imprezy, pokazy itd, celem trenowania pewnych umiejętności interpersonalnych - czyli pewności siebie (tylko w kontaktach z płcią przeciwną), umiejętności podrywania i czarowania kobiet.

Ale nie zauważasz, szanowna Czytelniczko, że za tą maską pięknego Adonisa, którym każesz mi być - skrzętnie ukryłem pewne znaczące wady mojej osoby: po pierwsze - nie ma czasu dla ewentualnego dziecka i dla Ciebie. Nie będę chętny do jego posiadania, ponieważ zabierze mi to czas, który poświęcam na utrzymywanie wymaganego przez kobiety poziomu atrakcyjności. Poza tym - wymaga to ode mnie odpowiedzialności, której nie chcę, nie znam i nie umiem - ponieważ koncentrowałem się wyłącznie na swoim wyglądzie fizycznym, aby być przez kobiety pożądanym, a nie na wpajaniu sobie tej cechy (i  szeregu innych, potrzebnych w związku)

Po drugie: nie będę przywiązywał znaczącej wagi do utrzymywania relacji z Tobą, Droga Czytelniczko. Z racji dużej atrakcyjności i dużego powodzenia u kobiet - po prostu nie muszę. Jest mi wygodnie, bo mam praczkę, sprzątaczkę, kucharkę. W dodatku seks, kiedy tylko zechcę.

A gdy tego mi nagle zabraknie ? Po prostu zmienię sobie partnerkę na inną, ponieważ mam wszelkie cechy, które czynią mnie atrakcyjnym dla kobiet. Zresztą - ja i moi koledzy uczyniliśmy sobie zakład, kto zaliczy więcej panienek. I moją ambicją jest ten zakład wygrać, aby im pokazać, że jestem od nich "lepszy".

Brzmi jak horror ? A może brzmi aż do przesady znajomo ?  Ale jak pisałem - jest popyt i podaż. Gdyby kobiety preferowały innych facetów - to znaczy prawdziwych, silnych, odpowiedzialnych mężczyzn - tacy mężczyźni byliby powszechnie, jak kiedyś. Wszak nawet moja szanowna Babcia mawiała "mężczyzna ma być tylko trochę przystojniejszy od diabła. Ale ma być silny i męski." I mężczyźni tacy byli. Dziś kobiety nie chcą mężczyzn, tylko ładnie wyglądające lalki. Mało tego - tacy faceci nie są piętnowani przez kobiety, a wręcz przeciwnie - oni są gloryfikowani. Gloryfikowana nie jest siła, odwaga, klasa, zdecydowanie, odpowiedzialność, umiejętność utrzymania siebie i Wybranki na odpowiednim poziomie życiowym. Gloryfikowana jest wyłącznie uroda fizyczna.

Tak więc to, kim ja będę - zależy od tego, jakich cech będziesz u mnie pożądać, Droga Czytelniczko. Tylko jedna prośba - nie każ mi być ideałem, bo tacy nie istnieją. Zawsze jest coś kosztem czegoś.

I aby była jasność: nie mam żadnych kompleksów na punkcie mojej osoby. Opisałem tylko to, co widzę i słyszę. Mam świadomość, że większości pań będzie się ten wywód bardzo nie podobał, ale ja nie zabiegam o popularność czy czcze pochwały i nie muszę ustawiać się tak, jak w danym momencie wiatr zawieje, aby osiągnąć jakąś korzyść ...

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Więc jest wyznacznikiem zarobków, na pewno nie jest to Kowalski na etacie

jest wyznacnzikiem dwóch rzeczy:

-albo masz na tyle pieniędzy, że to nie jest specjalny wydatek i wtedy widać to nawet po butach które nosisz. W związku z tym nie będziesz się raczej spotykał z Zochą z zawodówki, tylko kobietą którą poznałes w swoim bliskim otoczeniu i która sama pewnie będzie nieźle ustawiona, a przede wszystkim już będzie cię znała/nie będziesz jedynym facetem z mercedesem którego zna. 

-albo zarabiasz 6-8k, ale jestes singlem więc możesz sobie pozwolić na wydanie tych 2k żeby mieć fajną zabawkę i kupiłeś ją bo chciałes się pewnie trochę popisać. Sam jesteś sobie winien, że żyjesz ponad stan wśród ludzi którzy mogą się nabrać na twój "szpan". 

 

No, ale wróćmy do raybanów. Nie musisz mieć od razu nowego merca, przecież są różne stopnie bogastwa. Jest jakiś grafik tego jak uniknąć bycia posądzonym o bogactwo? Jakie marki można mieć, jakich lepiej unikać? Kto to opisał i jak ocenia? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Drogie Panie - jesteśmy takimi, jakimi nas chcecie i takimi, jakimi nas kreujecie. Normalne odwieczne prawo: jest popyt, będzie i podaż. A w chwili obecnej jest popyt na mężczyzn wyglądających jak modele z kolorowych pisemek dla Pań: ładne buzie, piękne, wyrzeźbione na siłowni ciała. Przykład ? - pierwszy lepszy z brzegu profil pani z portalu randkowego i jej wymagania:

Zadbany, atrakcyjny, uprawiający sport. Zmysłowy indywidualista, samiec alfa, pewny siebie i wymagający

I jakiegokolwiek profilu kobiety na portalu randkowym nie odwiedziłbym - zawsze jest to samo - "bez zdjęcia i atrakcyjnej facjaty nawet do mnie nie pisz"

Czyli generalnie: mam być zadbany i ładnie wyglądać, odpowiednio się zachowywać. Oczywiście, to wszystko da się osiągnąć: 1 godzina dziennie doprowadzania się do stanu "zadbania", następnie 2 godziny siłowni celem uzyskania (i co ważniejsze - utrzymania) atrakcyjnej, atletycznej sylwetki. No i częste chodzenie na wszelkie imprezy, pokazy itd, celem trenowania pewnych umiejętności interpersonalnych - czyli pewności siebie (tylko w kontaktach z płcią przeciwną), umiejętności podrywania i czarowania kobiet.

Ale nie zauważasz, szanowna Czytelniczko, że za tą maską pięknego Adonisa, którym każesz mi być - skrzętnie ukryłem pewne znaczące wady mojej osoby: po pierwsze - nie ma czasu dla ewentualnego dziecka i dla Ciebie. Nie będę chętny do jego posiadania, ponieważ zabierze mi to czas, który poświęcam na utrzymywanie wymaganego przez kobiety poziomu atrakcyjności. Poza tym - wymaga to ode mnie odpowiedzialności, której nie chcę, nie znam i nie umiem - ponieważ koncentrowałem się wyłącznie na swoim wyglądzie fizycznym, aby być przez kobiety pożądanym, a nie na wpajaniu sobie tej cechy (i  szeregu innych, potrzebnych w związku)

Po drugie: nie będę przywiązywał znaczącej wagi do utrzymywania relacji z Tobą, Droga Czytelniczko. Z racji dużej atrakcyjności i dużego powodzenia u kobiet - po prostu nie muszę. Jest mi wygodnie, bo mam praczkę, sprzątaczkę, kucharkę. W dodatku seks, kiedy tylko zechcę.

A gdy tego mi nagle zabraknie ? Po prostu zmienię sobie partnerkę na inną, ponieważ mam wszelkie cechy, które czynią mnie atrakcyjnym dla kobiet. Zresztą - ja i moi koledzy uczyniliśmy sobie zakład, kto zaliczy więcej panienek. I moją ambicją jest ten zakład wygrać, aby im pokazać, że jestem od nich "lepszy".

Brzmi jak horror ? A może brzmi aż do przesady znajomo ?  Ale jak pisałem - jest popyt i podaż. Gdyby kobiety preferowały innych facetów - to znaczy prawdziwych, silnych, odpowiedzialnych mężczyzn - tacy mężczyźni byliby powszechnie, jak kiedyś. Wszak nawet moja szanowna Babcia mawiała "mężczyzna ma być tylko trochę przystojniejszy od diabła. Ale ma być silny i męski." I mężczyźni tacy byli. Dziś kobiety nie chcą mężczyzn, tylko ładnie wyglądające lalki. Mało tego - tacy faceci nie są piętnowani przez kobiety, a wręcz przeciwnie - oni są gloryfikowani. Gloryfikowana nie jest siła, odwaga, klasa, zdecydowanie, odpowiedzialność, umiejętność utrzymania siebie i Wybranki na odpowiednim poziomie życiowym. Gloryfikowana jest wyłącznie uroda fizyczna.

Tak więc to, kim ja będę - zależy od tego, jakich cech będziesz u mnie pożądać, Droga Czytelniczko. Tylko jedna prośba - nie każ mi być ideałem, bo tacy nie istnieją. Zawsze jest coś kosztem czegoś.

I aby była jasność: nie mam żadnych kompleksów na punkcie mojej osoby. Opisałem tylko to, co widzę i słyszę. Mam świadomość, że większości pań będzie się ten wywód bardzo nie podobał, ale ja nie zabiegam o popularność czy czcze pochwały i nie muszę ustawiać się tak, jak w danym momencie wiatr zawieje, aby osiągnąć jakąś korzyść ...

 

 

 

 

nie musiałabyś spędzać 3 godzin  (!!!!) dziennie na doprowadzaniu się do przyjemnego dla oka wyglądu gdybyś najpierw nie doprowadził się do ruiny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Temat autorki to temat, który w większości dotyczy kobiet doświadczających zjawiska hipergami. Problem takich kobiet jest taki, że podobają im się faceci na wyższym poziomie atrakcyjności niż one same. Często nie potrafią one krytycznie spojrzeć na siebie pod tym kątem, ale także ich charakteru. Wynikiem tego jest to, że faceci będą taką dziewczynę traktować przedmiotowo ponieważ nie jest ona w tej samej kategorii atrakcyjności co oni, a więc będą docelowo szukać atrakcyjniejszej kobiety na związek. A jako, że faceci potrafią oddzielić łóżko od uczuć, to z tą sobie tylko poużywają, a w rzeczywistości dalej będą szukali np. na portalu randkowym.

Dlatego jak kobieta faktycznie chce mieć szczęśliwy związek - wystarczy, że poszuka kogoś na swoim poziomie atrakcyjności. Taki facet znacznie bardziej doceni to co ma i tutaj zamknąłbym temat. 

Inna sprawa to facet typu Piotruś Pan. Ale osobiście znam tylko jedną taką osobę na 50 par, gdzie większość ma już dzieci. Także nie wiem w jakim towarzystwie autorka się obraca, ale najwyraźniej dokonała w życiu wielu błędnych wyborów i powinna zmienić towarzystwo, zmienić miejsce poznawania facetów albo zmienić kryteria jakimi się kieruje w doborze partnera.

PS. Mam taką koleżankę co to narzeka ciągle na facetów. Tylko, że nikt jej przecież w oczy nie powie, że jest po prostu tępa 😄 I ona ma takie same przeboje z facetami. Przecież jak dana sytuacja powtarza się już któryś raz, to czy to wina facetów ? Czy może jednak to z TOBĄ  jest coś nie tak hmm ?

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

nie musiałabyś spędzać 3 godzin  (!!!!) dziennie na doprowadzaniu się do przyjemnego dla oka wyglądu gdybyś najpierw nie doprowadził się do ruiny...

Nie rozumiem, skąd to przeświadczenie, że się doprowadziłem do ruiny. Dlaczego wydajesz sądy, nawet mnie nie zobaczywszy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Nie rozumiem, skąd to przeświadczenie, że się doprowadziłem do ruiny. Dlaczego wydajesz sądy, nawet mnie nie zobaczywszy ?

na podstawie tego, że potrzebujesz 3 godzin dziennie żeby dobrze wyglądac. Jestem kobietą i nie wiem co przez ten czas robisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

na podstawie tego, że potrzebujesz 3 godzin dziennie żeby dobrze wyglądac. Jestem kobietą i nie wiem co przez ten czas robisz

Bo oczywiście Twoim zdaniem sylwetka u mężczyzny buduje się sama, prawda ? 🙂 Tak "pstryk", czary mary i już muskuły same wyskakują ... ? 🙂  Nic nie trzeba robić ... 🙂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Hahaha i a kto oblega łazienkę przez godzinę jak nie kobiety? Reszta to wyjście na siłownię

No właśnie tego oblegania nie rozumiem...ok, prysznic/kąpiel może zająć 20 minut...30 jak ktoś ma fazę na filozofię łazienkową, ale prysznic to coś co i tak trzeba robić, więc nie wiem jak to się wlicza w te 3 godziny. 

Mi wyjście z domu zajmuje między 20-30 minut, a faceci którzy raczej się nie malują potrzebują godziny? I codziennie cwiczycie po 2h? Jezeli by tak było to ulice byłoby pełne kulturystów 😄 Zwykły zadbany facet pójdzie na siłownię 3 razy w tygodniu i będzie fajnie wyglądać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Hahaha i a kto oblega łazienkę przez godzinę jak nie kobiety? Reszta to wyjście na siłownię

Nawet nie o to chodzi 🙂 Ja mam niezły ubaw gdy widzę, jak nasze panie mało wiedzą o mężczyznach, a szczególnie o funkcjonowaniu ich organizmów, czy po prostu czasu, który trzeba poświęcić, aby wyglądać na zadbanego 🙂 One naprawdę sobie wyobrażają, że to tak "pstryk" i wszystko "samo się" 🙂 Mięśnie same się wyćwiczą, broda się sama ogoli, koszula sama się wyprasuje, buty same się wyczyszczą ... 🙂 My, mężczyźni tylko leżymy i czekamy, aż wszystko "samo się" 🙂

Ale nie o to w tym nawet chodziło, tematem postu nie była moja fizyczność, tylko ukazanie przeze mnie sposobu myślenia dzisiejszych kobiet oraz sposobu myślenia facetów, w których one gustują. Do tego póki co nie było odniesienia ... 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Nawet nie o to chodzi 🙂 Ja mam niezły ubaw gdy widzę, jak nasze panie mało wiedzą o mężczyznach, a szczególnie o funkcjonowaniu ich organizmów, czy po prostu czasu, który trzeba poświęcić, aby wyglądać na zadbanego 🙂 One naprawdę sobie wyobrażają, że to tak "pstryk" i wszystko "samo się" 🙂 Mięśnie same się wyćwiczą, broda się sama ogoli, koszula sama się wyprasuje, buty same się wyczyszczą ... 🙂 My, mężczyźni tylko leżymy i czekamy, aż wszystko "samo się" 🙂

Ale nie o to w tym nawet chodziło, tematem postu nie była moja fizyczność, tylko ukazanie przeze mnie sposobu myślenia dzisiejszych kobiet oraz sposobu myślenia facetów, w których one gustują. Do tego póki co nie było odniesienia ... 🙂

a ja myślę, ze celowo zawyżacie ilość czasu potrzebną na takie podstawy dbania o siebie tylko po to, żeby wytłumaczyć dlaczego tego nie robicie. Czyszczenie butów czy golenie się...jezu...na pewno nie będziesz miał czasu zajmować się dziećmi jak sobie ubłocone buty umyjesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

a ja myślę, ze celowo zawyżacie ilość czasu potrzebną na takie podstawy dbania o siebie tylko po to, żeby wytłumaczyć dlaczego tego nie robicie. Czyszczenie butów czy golenie się...jezu...na pewno nie będziesz miał czasu zajmować się dziećmi jak sobie ubłocone buty umyjesz

Właśnie o to chodzi, że ja to robię, 🙂 Dlatego właśnie piszę to na podstawie swoich własnych zachowań. Mam 45 lat i muszę włożyć w swój wizerunek fizyczny o wiele więcej pracy, niż powiedzmy 25- latek. Dlatego, że jestem po prostu starszy i mój organizm inaczej już funkcjonuje. Inaczej wydziela się pot, inne są zapachy i ich intensywność. Dochodzą do tego jeszcze rzeczy, których 25-latek nie musi robić (jak np dbanie o skórę na głowie, aby nie tracić włosów). Inna rzecz, że w trening fizyczny muszę wkładać o wiele więcej pracy, niż 25 latek, ponieważ mój organizm inaczej przyswaja pożywienie - po prostu większość mężczyzn ma tendencję do tycia i posiadania "mięśnia piwnego" - którego nasze panie tak bardzo nienawidzą (a który wbrew mitom - nie bierze się od picia piwa).

Ale jak wspomniałem - w moim poście nie chodziło o moją fizyczność. Tylko o to, że to, jakim mężczyzna będzie - zależy od tego, jakim widzieć go chce kobieta. A że kobieta chce widzieć pięknego księcia z bajki - no to takowego też dostaje. Gdyby chciała męskiego i odpowiedzialnego, to rodzaj męski musiałby się dostosować, bo tak każą prawa natury. Nawet pięknisie-pustaki musieliby zacząć spędzać mniej czasu przed lustrem i na siłowni - natomiast więcej przy uczeniu się i treningu cech, których wymagają kobiety. Prawo popytu i podaży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Właśnie o to chodzi, że ja to robię, 🙂 Dlatego właśnie piszę to na podstawie swoich własnych zachowań. Mam 45 lat i muszę włożyć w swój wizerunek fizyczny o wiele więcej pracy, niż powiedzmy 25- latek. Dlatego, że jestem po prostu starszy i mój organizm inaczej już funkcjonuje. Inaczej wydziela się pot, inne są zapachy i ich intensywność. Dochodzą do tego jeszcze rzeczy, których 25-latek nie musi robić (jak np dbanie o skórę na głowie, aby nie tracić włosów). Inna rzecz, że w trening fizyczny muszę wkładać o wiele więcej pracy, niż 25 latek, ponieważ mój organizm inaczej przyswaja pożywienie - po prostu większość mężczyzn ma tendencję do tycia i posiadania "mięśnia piwnego" - którego nasze panie tak bardzo nienawidzą (a który wbrew mitom - nie bierze się od picia piwa).

Ale jak wspomniałem - w moim poście nie chodziło o moją fizyczność. Tylko o to, że to, jakim mężczyzna będzie - zależy od tego, jakim widzieć go chce kobieta. A że kobieta chce widzieć pięknego księcia z bajki - no to takowego też dostaje. Gdyby chciała męskiego i odpowiedzialnego, to rodzaj męski musiałby się dostosować, bo tak każą prawa natury. Nawet pięknisie-pustaki musieliby zacząć spędzać mniej czasu przed lustrem i na siłowni - natomiast więcej przy uczeniu się i treningu cech, których wymagają kobiety. Prawo popytu i podaży.

Jeżeli jesteś singlem w wieku 45lat to prawdodopodobnie wygląd nie jest i nie był problemem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edit666
 

A może byś tak zauważyła, że on porusza szerszy temat, jakim są określone oczekiwania kobiet wobec mężczyzn i dostosowanie facetów do tych wymagań. Bo Ty, co jest typowe dla kobiet z tego forum, dyskusje sprowadzasz do jego wyglądu, wysiłku włożonego w uzyskanie tego wyglądu a teraz do jego charakteru. Czy to jakieś ograniczenie umysłowe kobiet, że nie potrafią zobaczyc problemu, a widzą jedynie osobę, która ten problem porusza i sprowadzają każda dyskusje ad personam ?

Właśnie sprowadziles dyskusję ad personam,.

"Bo Ty..."  "Typowe dla kobiet z tego forum...."

Typowe dla Resa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To prawda. To nie bylo nigdy moim problemem. Myślę, że problemem w tym wypadku był po prostu brak cech, które umożliwiałyby zbudowanie stabilnego, trwałego związku - czegoś na kształt dobrego małżeństwa. Zrozumiałem to po niewczasie. Ale rzecz w tym, że nawet mój przypadek udowadnia moją tezę z pierwszego postu: facet bedzie takim, jakim chcą go widzieć kobiety. I wydaje mi się, że moje byle partnerki też raczej nie bardzo interesowało, kim ja jestem. Takie mam wrażenie- może błędne, bo przeciez nie mam monopolu na prawdę objawiona 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

To prawda. To nie bylo nigdy moim problemem. Myślę, że problemem w tym wypadku był po prostu brak cech, które umożliwiałyby zbudowanie stabilnego, trwałego związku - czegoś na kształt dobrego małżeństwa. Zrozumiałem to po niewczasie. Ale rzecz w tym, że nawet mój przypadek udowadnia moją tezę z pierwszego postu: facet bedzie takim, jakim chcą go widzieć kobiety. I wydaje mi się, że moje byle partnerki też raczej nie bardzo interesowało, kim ja jestem. Takie mam wrażenie- może błędne, bo przeciez nie mam monopolu na prawdę objawiona 🙂

Twój przykład udowadnia, że nie masz racji. Bo na koniec dnia nie chodzi o wygląd. Kiedy młody chłopak, który nie musi się tak starać, ma fajny charakter i cechy które sprawiają, że będzie dobrym partnerem to nie będzie musiał się w wieku 45 lat zastanawiać co zrobic żeby włosy nie wypadły (jak ci wypadają to ogól głowę i zrób sobie hipsterką bródkę). 45latek którzy marnuje 3 godziny dziennie na wygląd nie jest tym czego chcą kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Drogie Panie - jesteśmy takimi, jakimi nas chcecie i takimi, jakimi nas kreujecie. Normalne odwieczne prawo: jest popyt, będzie i podaż. A w chwili obecnej jest popyt na mężczyzn wyglądających jak modele z kolorowych pisemek dla Pań: ładne buzie, piękne, wyrzeźbione na siłowni ciała. Przykład ? - pierwszy lepszy z brzegu profil pani z portalu randkowego i jej wymagania:

Zadbany, atrakcyjny, uprawiający sport. Zmysłowy indywidualista, samiec alfa, pewny siebie i wymagający

I jakiegokolwiek profilu kobiety na portalu randkowym nie odwiedziłbym - zawsze jest to samo - "bez zdjęcia i atrakcyjnej facjaty nawet do mnie nie pisz"

Czyli generalnie: mam być zadbany i ładnie wyglądać, odpowiednio się zachowywać. Oczywiście, to wszystko da się osiągnąć: 1 godzina dziennie doprowadzania się do stanu "zadbania", następnie 2 godziny siłowni celem uzyskania (i co ważniejsze - utrzymania) atrakcyjnej, atletycznej sylwetki. No i częste chodzenie na wszelkie imprezy, pokazy itd, celem trenowania pewnych umiejętności interpersonalnych - czyli pewności siebie (tylko w kontaktach z płcią przeciwną), umiejętności podrywania i czarowania kobiet.

Ale nie zauważasz, szanowna Czytelniczko, że za tą maską pięknego Adonisa, którym każesz mi być - skrzętnie ukryłem pewne znaczące wady mojej osoby: po pierwsze - nie ma czasu dla ewentualnego dziecka i dla Ciebie. Nie będę chętny do jego posiadania, ponieważ zabierze mi to czas, który poświęcam na utrzymywanie wymaganego przez kobiety poziomu atrakcyjności. Poza tym - wymaga to ode mnie odpowiedzialności, której nie chcę, nie znam i nie umiem - ponieważ koncentrowałem się wyłącznie na swoim wyglądzie fizycznym, aby być przez kobiety pożądanym, a nie na wpajaniu sobie tej cechy (i  szeregu innych, potrzebnych w związku)

Po drugie: nie będę przywiązywał znaczącej wagi do utrzymywania relacji z Tobą, Droga Czytelniczko. Z racji dużej atrakcyjności i dużego powodzenia u kobiet - po prostu nie muszę. Jest mi wygodnie, bo mam praczkę, sprzątaczkę, kucharkę. W dodatku seks, kiedy tylko zechcę.

A gdy tego mi nagle zabraknie ? Po prostu zmienię sobie partnerkę na inną, ponieważ mam wszelkie cechy, które czynią mnie atrakcyjnym dla kobiet. Zresztą - ja i moi koledzy uczyniliśmy sobie zakład, kto zaliczy więcej panienek. I moją ambicją jest ten zakład wygrać, aby im pokazać, że jestem od nich "lepszy".

Brzmi jak horror ? A może brzmi aż do przesady znajomo ?  Ale jak pisałem - jest popyt i podaż. Gdyby kobiety preferowały innych facetów - to znaczy prawdziwych, silnych, odpowiedzialnych mężczyzn - tacy mężczyźni byliby powszechnie, jak kiedyś. Wszak nawet moja szanowna Babcia mawiała "mężczyzna ma być tylko trochę przystojniejszy od diabła. Ale ma być silny i męski." I mężczyźni tacy byli. Dziś kobiety nie chcą mężczyzn, tylko ładnie wyglądające lalki. Mało tego - tacy faceci nie są piętnowani przez kobiety, a wręcz przeciwnie - oni są gloryfikowani. Gloryfikowana nie jest siła, odwaga, klasa, zdecydowanie, odpowiedzialność, umiejętność utrzymania siebie i Wybranki na odpowiednim poziomie życiowym. Gloryfikowana jest wyłącznie uroda fizyczna.

Tak więc to, kim ja będę - zależy od tego, jakich cech będziesz u mnie pożądać, Droga Czytelniczko. Tylko jedna prośba - nie każ mi być ideałem, bo tacy nie istnieją. Zawsze jest coś kosztem czegoś.

I aby była jasność: nie mam żadnych kompleksów na punkcie mojej osoby. Opisałem tylko to, co widzę i słyszę. Mam świadomość, że większości pań będzie się ten wywód bardzo nie podobał, ale ja nie zabiegam o popularność czy czcze pochwały i nie muszę ustawiać się tak, jak w danym momencie wiatr zawieje, aby osiągnąć jakąś korzyść ...

 

 

 

 

Tak samo można zaliczyć bzdurne tłumaczenie że oceniacie płodność kobiety po wyglądzie. Że co proszę? xDD Kiedys piękno kobiety to były jej większe kształty a nie patyczki, innymi słowy,bardziej puszyste. Nie były to szczypiorki. Zmieniło się? Zmieniło? Wasz wygląd pożądany przez kobiety równiez się zmienia. Po tipsach,pomalowanej twarzy rozpoznajecie płodność? nie rozmieszajcie mnie. Analogicznie kobieta ma być piękna cud i miód ale zauważcie że tyle samo ona może poświęcać dla wyglądu pożądanego przez was ile wy. Nawet wiecej. No bo włosy,tipsy,ciuchy...multum,multum rzeczy...nie będzie mieć czasu dla Ciebie,no bo sorry misiek,kosmetyczka za pół godziny,nie będzie mieć tyle czasu dla dzieci,bo sorry misiek,dzisiaj idę na zakupy ładnej kiecki,takiej która Ci sie podobała jak wczoraj przymierzałam" To tylko przyklad.Albo nawet nie doniesie ciąży bo a może lubi zapalić? Wypić? Mało który zwraca uwagę na charakter niż wygląd,a już jest krzyk kiedy kobiety wymagają od was tego samego co wy. Frustracje są,poniewaz nie wszyscy jesteście w stanie się tak zadbać. Nie wszytkie kobiety również,dlatego są odrzucane. Pamiętam jak moja koleżanka plakała bo kochała mężczyznę,szczerze kochała ale byla odrzucona bo nie była w jego typie z wyglądu - bo wolał bardziej biuściaste blondynki z dużymi ustami (WTF??) Wy częściej jesteście próżni i puści niż kobiety,ale dodatkowo hipokryci bo jakże mówicie o rozwiązłości kobiet że mają 3 4 partnerów seksualnych w życiu (lub więcej,nie wnikam) i nazywacie bezczcelnie używanymi,a wy hulaj dusza piekła nie ma,licznik wam wybija. Hipokryzja? Wielka. Nie nadawajcie na kobiety że czegos wymagają czego nie chce wam się bo nie jesteścke nawet w stanie,pomyślcie czy wy tez często nie wymagacie za bardzo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Twój przykład udowadnia, że nie masz racji. Bo na koniec dnia nie chodzi o wygląd. Kiedy młody chłopak, który nie musi się tak starać, ma fajny charakter i cechy które sprawiają, że będzie dobrym partnerem to nie będzie musiał się w wieku 45 lat zastanawiać co zrobic żeby włosy nie wypadły (jak ci wypadają to ogól głowę i zrób sobie hipsterką bródkę). 45latek którzy marnuje 3 godziny dziennie na wygląd nie jest tym czego chcą 

Ja już się przyzwyczaiłem do tego, że kobiety jedno mówią, a drugie robią. A przykładem jest choćby mój dobry kolega, który pod względem osobowości, cech czy umiejętności jest naprawdę niesamowity. I co ? Wyobraź sobie, że... jest sam. Dlaczego ? Bo jest przecietnej urody i ma 170 cm wzrostu. I zawsze miał z tym problem. Poza tym - na portalach randkowych widać wyraźnie preferencje kobiet. Spróbuj im wytłumaczyć, że to nie prawda, a one same nie wiedzą, co piszą w swoich wymaganiach 🙂 Poza tym - ja Cię nie prosiłem o radę. Wiem, co mam robić i jak 🙂 Inna rzecz, że zastanawiam się, skąd w Tobie tyle jadu i nienawiści do ludzi ? Ja może ideałem nie jestem i brak mi wielu cech, ale do ludzi podchodzę z szacunkiem, bez jakiegokolwiek hejtu i atakowania ich. Coś takiego świadczy po prostu o braku dojrzałości i raczej miernych zdolnościach interpersonalnych. Popracuj nad tym. Przyda Ci się to w przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ja już się przyzwyczaiłem do tego, że kobiety jedno mówią, a drugie robią. A przykładem jest choćby mój dobry kolega, który pod względem osobowości, cech czy umiejętności jest naprawdę niesamowity. I co ? Wyobraź sobie, że... jest sam. Dlaczego ? Bo jest przecietnej urody i ma 170 cm wzrostu. I zawsze miał z tym problem. Poza tym - na portalach randkowych widać wyraźnie preferencje kobiet. Spróbuj im wytłumaczyć, że to nie prawda, a one same nie wiedzą, co piszą w swoich wymaganiach 🙂 Poza tym - ja Cię nie prosiłem o radę. Wiem, co mam robić i jak 🙂 Inna rzecz, że zastanawiam się, skąd w Tobie tyle jadu i nienawiści do ludzi ? Ja może ideałem nie jestem i brak mi wielu cech, ale do ludzi podchodzę z szacunkiem, bez jakiegokolwiek hejtu i atakowania ich. Coś takiego świadczy po prostu o braku dojrzałości i raczej miernych zdolnościach interpersonalnych. Popracuj nad tym. Przyda Ci się to w przyszłości.

Bierzesz pod uwagę, że żeby być z kimś w związku to musi odpowiadać ci i wygląd i charakter?

Piszesz o portalach randkowych, ale kto tak naprawdę używa tych potrali? Ludzie którzy szukają czegoś na chwilę albo ludzi którzy inaczej nie potrafią nikogo znaleźć. 

Po twoim wpisie nie widziałam specjalniej miłości do ludzi, nie mam w zwyczaju być miłą dla facetów którzy zaczynają od drogie panie, a potem przypisują nam szereg negatywnych cech tylko dlatego, ze coś im w życiu nie wyszło. Może to jest twój problem? Myślisz, że odnosisz się z uprzejmością do ludzi, a oni od pierwszego zdania widzą, żeś zgred który nagina rzeczywistość, wyolbrzymia i próbuje przedstawiać kobiety w krzywym zwierciadle? 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Tak samo można zaliczyć bzdurne tłumaczenie że oceniacie płodność kobiety po wyglądzie. Że co proszę? xDD Kiedys piękno kobiety to były jej większe kształty a nie patyczki, po tipsach,pomalowanej twarzy rozpoznajecie płodność? nie rozmieszajcie mnie. Analogicznie kobieta ma być piękna cud i miód ale zauważcie że tyle samo ona może poświęcać dla wyglądu pożądanego przez was ile wy. Nawet wiecej. No bo włosy,tipsy,ciuchy...multum,multum rzeczy...nie będzie mieć czasu dla Ciebie,no bo sorry misiek,kosmetyczka za pół godizny,nie będzie mieć tyle czasu dla dzieci,bo sorry misiek,dzisiaj idę na zakupy ładnej kiecki,takiej która Ci sie podobała jak wczoraj przymierzałam" To tylko przyklad.Albo nawet nie doniesie ciąży bo a może lubi zapalić? Wypić? Mało który zwraca uwagę na charakter niż wygląd,a już jest krzyk kiedy kobiety wymagają od was tego samego co wy. Frustracje są,poniewaz nie wszyscy jesteście w stanie się tak zadbać. Nie wszytkie kobiety również,dlatego są odrzucane. Pamiętam jak moja koleżanka plakała bo kochała mężczyznę,szczerze kochała ale byla odrzucona bo nie była w jego typie z wyglądu - bo wolał bardziej biuściaste blondynki z dużymi ustami (WTF??) Wy częściej jesteście próżni i puści niż kobiety,ale dodatkowo hipokryci bo jakże mówicie o rozwiązłości kobiet że mają 3 4 partnerów seksualnych w życiu (lub więcej,nie wnikam) i nazywacie bezczcelnie używanymi,a wy hulaj dusza piekła nie ma,licznik wam wybija. Hipokryzja? Wielka. Nie nadawajcie na kobiety że czegos wymagają czego nie chce wam się bo nie jesteścke nawet w stanie,pomyślcie czy wy tez często nie wymagacie za bardzo. 

no ale on to uprzejmie napisał 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Rozkminy godne średniowiecznych żaków. A wszystko sprowadza sie do tego, by w ciepłej tawernianej sali, przy ławie, w miłym towarzystwie wypić parę dzbanów przedniego miodu. A życie i tak wszystko należycie koryguje, bo kiedy spotkam na swej drodze urodziwą i nadobną niewiastę, to nie tylko serce, rozum oddaję, ale i ostatnie gacie. Amen.

a ona, odwzajemniając uczucia, sama uszyje ci wiele par nowych. Bo tak wyglądają związki kochających się ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×