Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

1 godzinę temu, Kim napisał:

Ja też mam napady płaczu. Albo płaczę z frustracji/nerwów albo ze wzruszenia. Wystarczy drobiazg. Teraz bardzo się wzruszam wszystkim, szczególnie niemowlakami. Wystarczy filmik na youtube z noworodkiem a ja ryczę. Kiedyś to było nie do pomyślenia. 

Ostatnio dwa dni plakałam, bo zamowiłam coś co okazało się bublem. Zwariowałam🙈🙈🙈

mi do tego wszystkiego pamięć szwankuje. Mylę wyrazy. Zapominam podstawowe rzeczy np. Ugotuję obiad bez przypraw, wstawię kwiaty do wazonu bez wody!! 😁 

Ja aż tak to może nie mam. Ale czasem chce coś powiedzieć i mówię 10innych słów bo nie mogę trafić w to właściwie aż się wkurzam i mówię a zresztą nie ważne, albo no wiesz o co mi chodzi. Nigdy nie sądziłam że ciąża moze ogłupiać ale jednak tak jest. Jeszcze tylko 3 miesiące. Obyśmy dały radę 😌

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, Kim napisał:

Okropnie🙂

dzisiejszy dzień był trudny. Od rana mega mdłości+ słabo mi było. Z łóżka sily nie miałam wstać+ upał. 

Kim to chociaż nie jestem sama z tym złym samopoczuciem. Dzisiaj wyraźnie się ochłodziło, troszkę mi lepiej. Pojechałam na te zakupy, obiad zrobiłam. Od paru dni chodziły na mną pulpety w sosie. Zjadłam z córką, zagrałam w grę planszowa i musiałam pójść na drzemkę. Posłałam trochę leżę i wstawać mi się nie chce. 

A Ty jak tam dzisiaj? odrobine lepiej? 


 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, Gosciowka napisał:

Mi się załączają znowu humorki jakie miałam w 1 trymestrze. Czyli nagłe zmiany nastroju, sama nie wiem o co mi chodzi, płacze bez powodu. Ten 2 trymestr był taki piękny ale niestety musiał się skończyć 😢😢

Ja sobie kupiłam jakiś miesiąc temu 2 pary spodenek w Lidlu ciążowych bo były w spoko cenie i miałam je raptem parę razy na dworze bo u mnie ostatnio to tylko deszcze. Wiec w zasadzie i tak siedzę w domu, a jak już wychodziłam to było chłodno. Ale wam upałów nie zazdroszczę. Ja się cieszę że u mnie w mieszkaniu nawet jak upały są to jest chłodno bo z jednej strony mam drzewa które mi osłaniają wszystko a z drugiej wieczny cień. Także przynajmniej w domu nie czuje jaka jest pogoda 

Powiem szczerze ze ja tez ten 3 trymestr zaczynam kiepsko. Humorów może nie mam ale w ogóle jakoś negatywnie nastawiona jestem. Nie mam ogólnie siły, ciężko mi chodzić i nie wiem jak ja dam radę z noworodkiem. Oby jakieś nowe siły we mnie wstąpiły bo teraz to jak jakoś flak normalnie. 
Drugi trymestr był rzeczywiście jakis lepszy. 
Do tego córka ma wakacje, jedziemy dopoero 15 sierpnia na wczasy a tak to widzę ze się nudzi. Ja nie mam dosłownie siły żeby coś z nią robić. Rower czy rolki odpadają. Szkoda mi ze tego wolnego czasu nie możemy wykorzystać na maxa. 

U mnie jak są upały to mam na gorze w pokojach klimatyzacje. Włączam jak gorąco ale na nogi jakoś mnie to nie wstawia mimo ze się chłodne. 
Gosciowka gdzie teraz mieszkasz ze taka pogoda kiepska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Annak napisał:

Kim to chociaż nie jestem sama z tym złym samopoczuciem. Dzisiaj wyraźnie się ochłodziło, troszkę mi lepiej. Pojechałam na te zakupy, obiad zrobiłam. Od paru dni chodziły na mną pulpety w sosie. Zjadłam z córką, zagrałam w grę planszowa i musiałam pójść na drzemkę. Posłałam trochę leżę i wstawać mi się nie chce. 

A Ty jak tam dzisiaj? odrobine lepiej? 


 

Cześć Annak, ja rano czułam się lepiej. Niestety potem dopadło mnie to samo- mdłości, duszność z gorącem i ogromne wyczerpanie. Non stop tak się czuję. Zdrzemnęłam się w ciągu dnia, ale nic to nie dało. Jedynie podczas snu nie cierpiałam. Obawiam się, że to ten III trymestr zbliża się wielkimi krokami. Nie mam sił nic robić. Mąż nie umie gotować. Jak ja się ogarnę.. czuję się ociężała, bez energii. Nawet już bez apetytu. Oddychać mi ciężko. Brzuch jest wielki. Ciągle sapię. Chodzę jak słoń. 

Fajnie, że Ty lepiej! Oby Ci te złe nie wróciło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kim ja podobnie ostatnio się czuje, mam identyczne objawy. Dobrze zrobiła mi ta drzemka dzisiaj i troszkę lepiej. 
Ja słodyczy nie jem ogólnie, rzadko mi się zdarza. Teraz w ciąży pozwalam sobie na więcej bo i tak będę musiała się odchudzać to się nie przejmuje ze przytyje 😉

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
55 minut temu, Annak napisał:

Kim ja podobnie ostatnio się czuje, mam identyczne objawy. Dobrze zrobiła mi ta drzemka dzisiaj i troszkę lepiej. 
Ja słodyczy nie jem ogólnie, rzadko mi się zdarza. Teraz w ciąży pozwalam sobie na więcej bo i tak będę musiała się odchudzać to się nie przejmuje ze przytyje 😉

Haha, dobre ze słodyczami. Po co się przejmować takimi drobiazgami☺️Też nie będę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, Annak napisał:

Powiem szczerze ze ja tez ten 3 trymestr zaczynam kiepsko. Humorów może nie mam ale w ogóle jakoś negatywnie nastawiona jestem. Nie mam ogólnie siły, ciężko mi chodzić i nie wiem jak ja dam radę z noworodkiem. Oby jakieś nowe siły we mnie wstąpiły bo teraz to jak jakoś flak normalnie. 
Drugi trymestr był rzeczywiście jakis lepszy. 
Do tego córka ma wakacje, jedziemy dopoero 15 sierpnia na wczasy a tak to widzę ze się nudzi. Ja nie mam dosłownie siły żeby coś z nią robić. Rower czy rolki odpadają. Szkoda mi ze tego wolnego czasu nie możemy wykorzystać na maxa. 

U mnie jak są upały to mam na gorze w pokojach klimatyzacje. Włączam jak gorąco ale na nogi jakoś mnie to nie wstawia mimo ze się chłodne. 
Gosciowka gdzie teraz mieszkasz ze taka pogoda kiepska?

Nad naszym pięknym polskim morzem. 😂😂 Trochę się pogoda poprawiła, ale ostatnio praktycznie 2 tygodnie padało. Teraz może i już nie pada od kilku dni ale upałów też nie ma. Ale dla mnie dobrze, 2 poprzednie lata były mega upalne więc cieszę się że jak w ciąży jestem to nie muszę tego znosić. Chociaż nie powiem że w czerwcu serio było kilka meega upalnych dni że ciężko było wytrzymać. W lipcu może że 2 takie były 😂😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale wam współczuję strasznie z tymi mdłościami. Wróciły czy całą ciążę je macie? 

Ja mam wrażenie że w porównaniu z typowymi ciężarnymi to znoszę ja super, ale nie lubię chodzić przymulona a zaczyna się to coraz częściej. Pomału też zaczynam się zastanawiać jak to będzie jak bedzie już dzidzia razem z nami. Ostatnio potrafię spac po 3-4h bo nie mogę zasnąć i chodzę jak zombie a co dopiero przy dziecku będzie jak tak będzie codziennie a jednak trzeba będzie się zajmować 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie ciężko coraz ciężej. Jak tu wytrzymać do końca ? Chyba włączę tryb lezakowania do końca bo nie mam siły żeby normalnie żyć i wszystko robić. Ja nawet nie mam takich mdłości ale brak energii i duszności. Ledwo zipie przy zwykłym chodzeniu🙁 

o fajnie tak nad morzem mieszkać. W czerwcu byliśmy u kolegi w Gdyni to była nawet ładna pogoda a później jeden dzień lało. Teraz w sierpniu wyjeżdżamy na tydzień do Jarosławca. Mam nadzieje ze pogoda w miare dopisze. 
Ja to się wszystkim martwię z góry. Mam nadzieje że jakoś dam radę a to tylko głupie myśli. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja już też tryb lezakowy załączyłam. Może i będzie przez to cięższy poród. Ale ja nawet jak chce iść na spacer to zaraz mi się siku chce i mnie to bardziej dołuje niz to warte jest ogólnie. 

Dzisiaj byłam u lekarza i muszę iść do diabetologa... 😢 Ciekawe co mi powie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Gosciowka napisał:

Nad naszym pięknym polskim morzem. 😂😂 Trochę się pogoda poprawiła, ale ostatnio praktycznie 2 tygodnie padało. Teraz może i już nie pada od kilku dni ale upałów też nie ma. Ale dla mnie dobrze, 2 poprzednie lata były mega upalne więc cieszę się że jak w ciąży jestem to nie muszę tego znosić. Chociaż nie powiem że w czerwcu serio było kilka meega upalnych dni że ciężko było wytrzymać. W lipcu może że 2 takie były 😂😂

Ten sam wniosek wyciągnęłam. Ostatnie chyba 3 lata były straszne upały już od maja do września włącznie. A te lato takie chłodne. Te upalne dni to tylko chyba 4 były do tej pory, więc tak się cieszę, że ciąża mi wypadla w takie lekkie lato. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Gosciowka napisał:

Ale wam współczuję strasznie z tymi mdłościami. Wróciły czy całą ciążę je macie? 

Ja mam wrażenie że w porównaniu z typowymi ciężarnymi to znoszę ja super, ale nie lubię chodzić przymulona a zaczyna się to coraz częściej. Pomału też zaczynam się zastanawiać jak to będzie jak bedzie już dzidzia razem z nami. Ostatnio potrafię spac po 3-4h bo nie mogę zasnąć i chodzę jak zombie a co dopiero przy dziecku będzie jak tak będzie codziennie a jednak trzeba będzie się zajmować 

Ja może kilka dni w sumie nie miałam mdłości. Czyli ogólnie do teraz mam od początku ciąży. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, Gosciowka napisał:

Ja już też tryb lezakowy załączyłam. Może i będzie przez to cięższy poród. Ale ja nawet jak chce iść na spacer to zaraz mi się siku chce i mnie to bardziej dołuje niz to warte jest ogólnie. 

Dzisiaj byłam u lekarza i muszę iść do diabetologa... 😢 Ciekawe co mi powie

Dawaj znac co i jak. Ja mam przeciez podobny wynik. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy robilyscie drugi raz badanie na toxo? Ja musze zrobić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
45 minut temu, Kim napisał:

Ten sam wniosek wyciągnęłam. Ostatnie chyba 3 lata były straszne upały już od maja do września włącznie. A te lato takie chłodne. Te upalne dni to tylko chyba 4 były do tej pory, więc tak się cieszę, że ciąża mi wypadla w takie lekkie lato. 

No dokładnie. W czerwcu jak były upały to mówię bo nie największy koszmar, a tu lipiec tak sprzyja ciężarnym 😌😌

 

37 minut temu, Kim napisał:

Czy robilyscie drugi raz badanie na toxo? Ja musze zrobić. 

Nie, aż sprawdziłam w Google i wyświetliło mi się że powinno się robić min raz na każdy trymestr. No cóż trymestr kończy mi się za jakiś tydzień więc w tym już nie zrobię. 

 

42 minuty temu, Kim napisał:

Dawaj znac co i jak. Ja mam przeciez podobny wynik. 

No jutro pójdę się zarejestrować, trochę się zdziwiłam bo przecież po 2h miałam już praktycznie taki sam wynik jak na czczo. Ale może lekarz woli dmuchać na zimne? Bo jak mi będą kazali przejść na dietę cukrzycowa to będę płakać aż do porodu chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mi lekarz powiedział, że każda kobieta w ciąży musi powtorzyć tokso po 3 miesiącach. Bo niby w każdej chwili może dojść do zarażenia, jeśli wcześniej nie doszło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, Gosciowka napisał:

No dokładnie. W czerwcu jak były upały to mówię bo nie największy koszmar, a tu lipiec tak sprzyja ciężarnym 😌😌

 

Nie, aż sprawdziłam w Google i wyświetliło mi się że powinno się robić min raz na każdy trymestr. No cóż trymestr kończy mi się za jakiś tydzień więc w tym już nie zrobię. 

 

No jutro pójdę się zarejestrować, trochę się zdziwiłam bo przecież po 2h miałam już praktycznie taki sam wynik jak na czczo. Ale może lekarz woli dmuchać na zimne? Bo jak mi będą kazali przejść na dietę cukrzycowa to będę płakać aż do porodu chyba

Oby się okazało, że wszystko ok i to fałszywy alarm. Trzymam kciuki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Kim napisał:

Mi lekarz powiedział, że każda kobieta w ciąży musi powtorzyć tokso po 3 miesiącach. Bo niby w każdej chwili może dojść do zarażenia, jeśli wcześniej nie doszło. 

U mnie tak samo, ostatnio powtarzałam taksoplazmoze, podobno tskie mają zalecenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam wasze posty dziewczyny to współczuję że tak źle sie teraz czujecie. Ja nie narzekam, nawet powiem że lepiej sie czuje niz np miesiąc temu. Mogę bez problemu w domu porobic wszystko sprzatanie gotowanie itp potem poleze troche albo utnę sobie drzemkę o ile syn mnie nie obudzi bo zawsze coś chce 🙂. Ostatnio dostalam od szwagierki 4 pudła ubranek wszystko wygląda jak nowe fajnie bo dużo zaoszczedze ale z drugiej strony szkoda mi ze już nie bede kupowac bo to takie fajne uczucie przegladac kupowac te śliczne ubranka. Wy tez tak macie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Kiki91 napisał:

Jak czytam wasze posty dziewczyny to współczuję że tak źle sie teraz czujecie. Ja nie narzekam, nawet powiem że lepiej sie czuje niz np miesiąc temu. Mogę bez problemu w domu porobic wszystko sprzatanie gotowanie itp potem poleze troche albo utnę sobie drzemkę o ile syn mnie nie obudzi bo zawsze coś chce 🙂. Ostatnio dostalam od szwagierki 4 pudła ubranek wszystko wygląda jak nowe fajnie bo dużo zaoszczedze ale z drugiej strony szkoda mi ze już nie bede kupowac bo to takie fajne uczucie przegladac kupowac te śliczne ubranka. Wy tez tak macie??

Mam tak samo jak ty. No może nie miałam szczęścia z tym że te ciuchy wyglądają jak nowe. Ale mniejsza o to. Z jednej strony fajnie bo można zaoszczędzić na tym, ale z drugiej strony trochę szkoda bo te ciuszki dla maluszków są takie śliczne że chętnie bym je kupowała. I tak mam wrażenie że sporo kupiłam sama 😌😌

 

Zarejestrowałam się dzisiaj do diabetologa. Mam wizytę na 2 dni przed wizytą u gina. A na jakieś 2.5 miesiąca przed porodem więc może i dam radę z ograniczeniem jak będzie trzeba. Chociaż wątpię w sumie... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, Gosciowka napisał:

Mam tak samo jak ty. No może nie miałam szczęścia z tym że te ciuchy wyglądają jak nowe. Ale mniejsza o to. Z jednej strony fajnie bo można zaoszczędzić na tym, ale z drugiej strony trochę szkoda bo te ciuszki dla maluszków są takie śliczne że chętnie bym je kupowała. I tak mam wrażenie że sporo kupiłam sama 😌😌

 

Zarejestrowałam się dzisiaj do diabetologa. Mam wizytę na 2 dni przed wizytą u gina. A na jakieś 2.5 miesiąca przed porodem więc może i dam radę z ograniczeniem jak będzie trzeba. Chociaż wątpię w sumie... 

Dasz radę. Zobaczysz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tez czuje się dobrze, dlatego na bieżąco czytam co tam u Was slychac ale nie udzielam się bo glupio mi nawet pisac ile mam energii teraz. Mam wrażenie, że odcierpiałam co swoje na początku. Teraz tylko wieczorami wczesniej mnie sen lapie. Ale normalnie w ciągu dnia funkcjonuje. Sprzatam, gotuje (juz zapachy mi nie przeszkadzaja), chodzę na spacery, zakupy. 

Jedynie co to sama ze sobą zle sie czuje (juz mam 10kg wiecej), staram się jakoś pilnować z jedzeniem, żeby ograniczyć ten przyrost wagi, ale nie jestem w stanie nad tym zapanować..  

My na szczescie tez duzo dostaliśmy:-) nie ciuszków, ale dostaliśmy łóżeczko, dostawke, mamy 3 śpiworki zimowe, jakiś leżaczek, nosidełko (chociaz na razie nie ogarniam jak niby sie go uzywa). Takze powiedzmy, że bardzo dużo zaoszczędzimy:-)

Kim na Facebooku jest grupa " cukrzyca ciazowa bez strachu" moze tam znajdziesz jakies cenne rady jak sie w tym ogarnac. Ja na szczescie mam dobre wyniki a bałam się ponieważ przez nadciśnienie i cukrzycę w rodzinnie byłam w grupie ryzyka i znalazlam ja właśnie jakos na poczatku ciazy.

Edytowano przez Klaud

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zerknalam, że Kim napisała a to miało być skierowane do Gosciowki;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zaczęłam sobie coś tam czytać w necie wczoraj ale dzisiaj stwierdziłam że odkładam temat na te 2 tyg do wizyty lekarza nie będę się dodatkowo napędzać bo to w sumie bez sensu, wystarczy ze inne rzeczy mnie denerwują nie będę sobie dokładać. 

A skoro ja tak ciążę łagodnie to znaczy że dziecko da w kość? Mam nadzieję że jednak tak nie będzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Klaud napisał:

Ja tez czuje się dobrze, dlatego na bieżąco czytam co tam u Was slychac ale nie udzielam się bo glupio mi nawet pisac ile mam energii teraz. Mam wrażenie, że odcierpiałam co swoje na początku. Teraz tylko wieczorami wczesniej mnie sen lapie. Ale normalnie w ciągu dnia funkcjonuje. Sprzatam, gotuje (juz zapachy mi nie przeszkadzaja), chodzę na spacery, zakupy. 

Jedynie co to sama ze sobą zle sie czuje (juz mam 10kg wiecej), staram się jakoś pilnować z jedzeniem, żeby ograniczyć ten przyrost wagi, ale nie jestem w stanie nad tym zapanować..  

My na szczescie tez duzo dostaliśmy:-) nie ciuszków, ale dostaliśmy łóżeczko, dostawke, mamy 3 śpiworki zimowe, jakiś leżaczek, nosidełko (chociaz na razie nie ogarniam jak niby sie go uzywa). Takze powiedzmy, że bardzo dużo zaoszczędzimy:-)

Kim na Facebooku jest grupa " cukrzyca ciazowa bez strachu" moze tam znajdziesz jakies cenne rady jak sie w tym ogarnac. Ja na szczescie mam dobre wyniki a bałam się ponieważ przez nadciśnienie i cukrzycę w rodzinnie byłam w grupie ryzyka i znalazlam ja właśnie jakos na poczatku ciazy.

Dzięki za info. No ja chcę powtórzyć krzywą cukrową. U mnie te same obciążenia w rodzinie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Klaud napisał:

Zerknalam, że Kim napisała a to miało być skierowane do Gosciowki;-)

😁😁 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gosciowka napisał:

Zaczęłam sobie coś tam czytać w necie wczoraj ale dzisiaj stwierdziłam że odkładam temat na te 2 tyg do wizyty lekarza nie będę się dodatkowo napędzać bo to w sumie bez sensu, wystarczy ze inne rzeczy mnie denerwują nie będę sobie dokładać. 

A skoro ja tak ciążę łagodnie to znaczy że dziecko da w kość? Mam nadzieję że jednak tak nie będzie. 

Jeśli tak jest Gosciowka to ja chyba powinnam urodzic aniola! 😁😁 taka mam ciaze „ bajkowa”. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Kim napisał:

Jeśli tak jest Gosciowka to ja chyba powinnam urodzic aniola! 😁😁 taka mam ciaze „ bajkowa”. 

Nie no tak szczerze to każda ciąża i dziecko jest inne. Ale kilka razy słyszałam że jak dziecko jest ruchliwe w brzuchu to później rodzi się spokojne. Moja ma takie momenty że wierci się mega a później długo długo nic. Aczkolwiek jeszcze do porodu dużo czasu więc jeszcze się może wszystko zmienic. Mam nadzieję że jej położenie się nie zmieni bo już od 3ch tygodni jest ułożona glowkowo. Waży już kilogram. A moja waga dalej w miejscu. Mnie to akurat bardzo cieszy i mam nadzieję że do porodu za dużo się nie zmieni. Oby te 3 miesiące szybko zleciały. Tak sobie myślę że w sierpniu zrobię sobie całą wyprawkę szpitalna (oprócz stanika bo nie wiem czy urosną czy nie to wolę jeszcze zaczekać i na ostatnią chwilę kupić). A we wrześniu już pomału prac prasować i pakować torbę. 

Chciałabym już kupić wózek ale chyba jeszcze się wstrzymam z tym.

A wy jak tam wszystko już gotowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, Kim napisał:

Dzięki za info. No ja chcę powtórzyć krzywą cukrową. U mnie te same obciążenia w rodzinie. 

Lepiej zapytaj się lekarza co o tym sądzi bo czytałam że nie powinno się w ciąży powtarzać bo to jakieś obciążenie dla organizmu jest czy cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze mam takie pytanko. Czy w związku z tym że przyszło nam ciążyć w czasach pandemii zachowujecie jakaś specjalna ostrożność? Czy macie w to wywalone?

Bo ja to tak staram się raczej unikać sytuacji w której mogłoby do czegoś dojść. No wiadomo czasem pójdę do sklepu bo mi brakuje tego już. Ale np nie spotykam się z nikim w zamkniętych pomieszczeniach i tu pojawia się ogromną fala na mnie że nie mogę się tak izolować że to będzie źle na mnie wpływać itd... takie mam wrażenie jakby mieli w dupie to że jestem w ciąży (nawet wyczytałam w necie że w ciąży jest osłabiona odporność). Ja mam często w głowie myśl że jedna babka zmarła na koronę tuż po porodzie. No dobra niby później było że nie koronę tylko sepsa, ale gdzieś też znalazłam że sepsa może też być powikłaniem wywołanym przez koronę. Wiec jakby nie patrzeć to się łączy. Nie wiem jakoś nigdy nie bałam się śmierci i zawsze mówiłam sobie że nawet jakby nadeszła już to ok bo miałam fajne życie i tyle. Ale teraz jak jestem w ciąży to nie chciałabym jednak umierać jeszcze.

A poza tym wiadomo że w ciąży z lekami to tak różnie. No i jeszcze wyobraźcie sobie urodzić i żeby dziecko wrócilo do domu a wy zostajecie w szpitalu bo jesteście chore? Albo odwrotnie że wy wracacie do domu a dziecko zostaje? Bo ja nie.

Już sama nie wiem jak mam to innym tłumaczyć. Bo już dużo ludzi ma wywalone w ta koronę. Sama bym miała gdyby nie fakt że jestem w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×