Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

anawojtowiczz

Jak zapomnieć o mężczyźnie z którym nie mogę być?

Polecane posty

Mam pytanie, jak mam zapomnieć o mężczyźnie z którym wiem, że nie mogę być? Dodam tylko, że widzę go niemal codziennie, więc jest mi z tym podwójnie ciężko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Cham Nieskrobany napisał:

dlaczego nie mozesz+? 

Jak dasz plusa to odpowiem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najlepej zajmij czymś myśli np. praca, hobby, sport itd.. wbrew pozorom pomaga skutecznie 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, anawojtowiczz napisał:

Mam pytanie, jak mam zapomnieć o mężczyźnie z którym wiem, że nie mogę być? Dodam tylko, że widzę go niemal codziennie, więc jest mi z tym podwójnie ciężko. 

Spróbuj tego co praktykuje tutaj wielu, ściślej... opisuj tego swojego jak na ciebie patrzy, jak się uśmiecha, rób filmy, uruchom fantazje, co lubi a  czego nie , za co go kochasz a co cię w nim denerwuje ..... i tak do znudzenia ,do momentu w którym stwierdzisz ze to wszystko nie ma sensu i dasz sobie siana😁. Powodzenia.Wszystko siedzi w twojej głowie. Dasz radę 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, anawojtowiczz napisał:

jak mam zapomnieć o mężczyźnie z którym wiem, że nie mogę być?

Wyjdź do ludzi. Otwierają kina i inne ośrodki. Zapisz się gdzieś. Bądź aktywna między realnymi ludźmi a nie w Internecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Musisz zajac czyms glowę. Praca, potem jakies hobby, moze zacznij uprawiac jakis sport. Wychodź ze znajomymi. organizuj sobie czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie to co inni radzą. Przede wszystkim spotkania ze znajomymi. Praca, szczególnie samemu nie zawsze pomaga.Inni ludzie z którymi trzeba rozmawiać już prędzej sprawią że nie będziesz tyle o tym myśleć.

Z tym że jeżeli naprawdę mocno kochasz to uczucie i wspomnienia mogą wracać i to przez długie lata. 😕 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, anawojtowiczz napisał:

Mam pytanie, jak mam zapomnieć o mężczyźnie z którym wiem, że nie mogę być? Dodam tylko, że widzę go niemal codziennie, więc jest mi z tym podwójnie ciężko. 

Mam tak samo eehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Znajdź zapchajdziure. Kogoś na zastępstwo. Marne to, ale trochę może pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, Onkosfera napisał:

Znajdź zapchajdziure. Kogoś na zastępstwo. Marne to, ale trochę może pomóc.

No wiesz, czegoś takiego bym się raczej po Tobie nie spodziewał. :(

Szansę owszem trzeba dać komuś innemu, ale niech to będzie luźna znajomość dopóki tego swojego cierpienia nie przepracuje. Nikt nie lubi być tylko plastrem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Hellies napisał:

No wiesz, czegoś takiego bym się raczej po Tobie nie spodziewał. 😞

Szansę owszem trzeba dać komuś innemu, ale niech to będzie luźna znajomość dopóki tego swojego cierpienia nie przepracuje. Nikt nie lubi być tylko plastrem. 

To prawda, nikt nie lubi i ja też bym nie lubiła. Ale w sytuacji krytycznej postawię własne cierpienie wyżej niż czyjeś. Większość osób tak zrobi, tylko wstyd im się do tego przyznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
16 minut temu, Hellies napisał:

luźna znajomość dopóki tego swojego cierpien

najpierw przepracować trzeba cierpienie a potem wchodzić w związek. Luźna to może być kupa... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, MaestroSyntetyczny napisał:

Onko, momentami zadziwiasz mnie. 

A to niby dlaczego? Sam holdujesz zasadzie, że sobie najpierw, innym potem. I się do tego przyznajesz😏

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Praca, znajomi i inny mężczyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, MaestroSyntetyczny napisał:

Przepraszam. Z mojej strony to była tylko luźna uwaga. Nie mogłem się powstrzymać. 

Nie ma za co przepraszać. Ale szkoda, że nie rozwiniesz. Lubię wiedzieć czym zadziwiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Onkosfera napisał:

To prawda, nikt nie lubi i ja też bym nie lubiła. Ale w sytuacji krytycznej postawię własne cierpienie wyżej niż czyjeś. Większość osób tak zrobi, tylko wstyd im się do tego przyznać.

Mozesz w ten sposob skrzywdzic ina osobe, pozniej ona szuka plastra i krzywdzi dalej i tak spirala sie nakreca, a czasem moze nawet wrocic. Onkosfera, wydaje mi sie, ze Ty jestes kobieta w srednim wieku? Wypadaloby miec juz odrobine wyobrazni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Poniosło napisał:

Mozesz w ten sposob skrzywdzic ina osobe, pozniej ona szuka plastra i krzywdzi dalej i tak spirala sie nakreca, a czasem moze nawet wrocic. Onkosfera, wydaje mi sie, ze Ty jestes kobieta w srednim wieku? Wypadaloby miec juz odrobine wyobrazni. 

Niestety, im człowiek starszy, tym mniej marzeń, skrupułów a więcej bezwzględnosci. Orientuje się, że jeśli samemu o siebie nie zadba, to nikt się nad nim nie zlituje dla idei, moralności czy przyzwoitości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
24 minuty temu, Onkosfera napisał:

Niestety, im człowiek starszy, tym mniej marzeń, skrupułów a więcej bezwzględnosci. Orientuje się, że jeśli samemu o siebie nie zadba, to nikt się nad nim nie zlituje dla idei, moralności czy przyzwoitości.

Jeśli chodzi o moją skromną osobę mam więcej marzeń niż jeszcze dekadę temu, bez skrupułów nauczyłam się odsuwać od nieodpowiednich ludzi, a z biegiem lat człowiek naprawdę dochodzi do wniosku, że w tańcu się nie prdoli:) ale chyba w innej tonacji u mnie to działa niż u Ciebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, Onkosfera napisał:

Niestety, im człowiek starszy, tym mniej marzeń, skrupułów a więcej bezwzględnosci. Orientuje się, że jeśli samemu o siebie nie zadba, to nikt się nad nim nie zlituje dla idei, moralności czy przyzwoitości.

... Pomysleli prawie wszyscy i dlatego wlasnie tak swiat wyglada. Pytanie dlaczego odplacasz krzywdy ludziom, ktorzy nic Ci nie zrobili? To niesprawiedliwosc. Ja odplacam tym, od ktorym mi sie dostalo, a pozniej wypad i tez sie w tancu nie ... 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie zapomnisz , ale możesz sobie uzmysłowić, że ta osoba nie jest Tobą zainteresowana i twoje zapędy na nią się troszkę uspokoją. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, Poniosło napisał:

... Pomysleli prawie wszyscy i dlatego wlasnie tak swiat wyglada. Pytanie dlaczego odplacasz krzywdy ludziom, ktorzy nic Ci nie zrobili? To niesprawiedliwosc. Ja odplacam tym, od ktorym mi sie dostalo, a pozniej wypad i tez sie w tancu nie ... 🙂

Ja niczym nie odplacam. Po prostu mówię, że jest wysokie prawdopodobienstwo, że w krytycznej sytuacji pomyślę głównie o własnym komforcie. I większość ludzi tak zrobi, gwarantuję. To atawizm. Wszyscy chcemy przetrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, Duży Jasiek napisał:

Samobójstwo to jedyne rozwiązanie w twoim przypadku.

Ogarniam to... a potem napisze, ze to jego wina. Załamka z mojej strony( j.mł.- język młodzieży - to będzie mój skrót) i teraz do tematu... szkoda się nawet nad tym zastanawiać, ale się zastonowie i tak na spontana coś napisze. Co się dowiedziałam o tym waszym samobójstwie z wed. I nawet jak wylecisz z tego materialnego ciała... to i tak ... prawda w oczy kole no ale z tego co wiem, a to jest logiczne... znowu się urodzisz i znowu to samo... życzę wam szczęścia. Płakać mi się chce, sama tez jestem świadoma tego, ze jak nadepne na jakiegoś robaka tak niechcący to może ja będę tym robakiem... bo to się wszsytko zwraca i w robaka tez możemy się wcielić... ach ta moja wiara i wiedza na ten temat... nie chce tu być , ale muszę i pomogę rozwiązać zagadkę z przeszłości o tym wszsytkim, nawet o samobojstwie... tyle tylko, ze sam sobie krzywdę każdy robi. Ale świetnie was rozumiem. Bo co? Z ta wiedza? Nauczajmy się, moi kochani. Tak was kocham, ze się postarałam i znalazłam i to całkiem niezłe szczegóły... a wy tez mi pomogliście. Taka prawda, na wszystko trzeba uważać ... nawet na takie małe robaczki, które się nas boja... biedne stworzonka. Ach te szczegoliki... a to nie wszystko o tych szczególikach i tak w kolko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
49 minut temu, Onkosfera napisał:

Ja niczym nie odplacam. Po prostu mówię, że jest wysokie prawdopodobienstwo, że w krytycznej sytuacji pomyślę głównie o własnym komforcie. I większość ludzi tak zrobi, gwarantuję. To atawizm. Wszyscy chcemy przetrwać.

Od czasow prehistorycznych zdazyla nam sie wyksztalcic kora przedczolowa i nie jestesmy juz zdani na gadzi mozg, a co za tym idzie schemat bodziec-> reakcja. Wykorzystywanie kogos jest zwyczajnie slabe i  jak slusznie zauwazylas bazuje na niskich instynktach, a przy tym stwarza spoleczenstwo, ktore nie ma dla siebie zaufania, co znowu w konsekwencji blokuje rozwoj i ogolnie dobrostan nas wszystkich. A nieumiejetnosc poradzenia sobie z traumami i negatywnymi emocjami swiadczy o niedojrzalosci emocjonalnej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Poniosło napisał:

Od czasow prehistorycznych zdazyla nam sie wyksztalcic kora przedczolowa i nie jestesmy juz zdani na gadzi mozg, a co za tym idzie schemat bodziec-> reakcja. Wykorzystywanie kogos jest zwyczajnie slabe i  jak slusznie zauwazylas bazuje na niskich instynktach, a przy tym stwarza spoleczenstwo, ktore nie ma dla siebie zaufania, co znowu w konsekwencji blokuje rozwoj i ogolnie dobrostan nas wszystkich. A nieumiejetnosc poradzenia sobie z traumami i negatywnymi emocjami swiadczy o niedojrzalosci emocjonalnej. 

To na pewno. Dojrzałość emocjonalna to rzadka cecha. Ja posiadam ją rozwiniętą zaledwie w ograniczonym zakresie, to ze smutkiem przyznaję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, elektryzująca napisał:

najpierw przepracować trzeba cierpienie a potem wchodzić w związek. Luźna to może być kupa... 

Luźna znajomość to nie związek. 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, BoniBluBombka napisał:

Wszystkie znajomosci to w pewnym sensie związki. Tak jak gowno może być różne tak i znajomosci. 

Ja bym to raczej nazwał relacjami i nie deprecjonował związków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiele osób wchodzi szybko w nowe związki po rozstaniach. Tak próbują zapomnieć o poprzednim partnerze, chcą się w ten sposób uleczyć, zrobić na złość temu drugiemu. zazwyczaj szybko się to kończy,bo często nie uleczyli się z poprzedniej relacji.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak zapomnieć o takowym mężczyźnie ? Wszystko jest w głowie. Jeśli myslisz o nim, to się nakręcasz i wtedy niestety kiszka. Najlepiej zmienić myślenie na takie, że gdzieś we wszechświecie jest jeszcze fajniejszy facet i niedługo go poznasz.Zająć się przy tym jakimś fajnym hobby czy sportem albo nauczyć się czegoś nowego.Szkoda czasu na myślenie o kimś, kto jest dla nas tylko ułudą w glowie..Trenuj swoje myśli kierując je na coś od razu innego. Uważność i świadomość swoich myśli jest najważniejsza. Od nich wszystko się zaczyna..😉Wygraj z galimatiasem w swojej głowie myśląc uważnie!

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×