Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sasanka167

Dlaczego ludzie tak się wtracaja w zycie innych?

Polecane posty

Sytuacja z wczoraj. Szpital, duza kolejka. Z gabinetu wychodzi Mama z roczną córką. Zaczyna jej zakładać legginsy i sweterek. Odzywa się Grazynka, co Pani, tak goraco. Mama spokojnie odpowiada, że córka jest po przeszczepie skory i niestety musi chronic skórę. Grazynka przymyka sie na chwilę. Mama poszla, a owa Grazynka zaczyna komentowac do pozostałych, ze matka dziwna tak ubierać dziecko. Po czym odzywam się ja i wchodzę w dyskusję z ową Panią, że nie powinna przede wszystkim zaprzatac sobie glowy cudzym zyciem. Tego samego dnia, jestem przyjęta na oddzial ze swoją córką. Czekamy w swietlicy na łóżko, dwoch chlopcow biega, krzyczy i ogolem dokazują. Moja córka jest z tych wstydliwych dzieci, siedzi mi na kolanach. Jedna z matek odzywa się, ze tak to jest nie miec rodzenstwa, że biedne te jedyne dzieci, takie dzikie. Ze rodzice dmuchają i potem nie umie z innymi sie bawic. A ja juz wkurzona, że corka ma brata, tylko jest nieśmiala i nie musi wrzeszczec i przeszkadzać innym.  Jak to jest, ze tak latwo przychodzi ocenianie innych? Po co w ogole sie odzywac ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po prostu niektórzy ludzie mówią to co myślą,chyba nie ma w tym nic złego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze jedna rzecz. Nie wiem dlaczego ale tak jest,ale  lubi się  dzieci głośne i hałaśliwe, które o sobie przypominają, nie akceptuje się i nie toleruje tych dzieci spokojnych,grzecznych i ułożonych. Tak już jest to przyjęte w naszym społeczeństwie .Wystarczy zobaczyć jak jest w przedszkolach i szkołach- akceptowane są te dzieci głośne,rozgadane, a nieśmiałe są poniżane i odpychane w kąt.Od początku trzeba u dziecka budować poczucie własnej wartości żeby nie było skryte i zamknięte w sobie, tylko właśnie pewne siebie i hałaśliwe- to będzie miało w życiu lepiej. Oglądałam kiedyś program w Pytaniu na śniadanie gdzie pani psycholog powiedziała że nigdy nie należy mówić do dziecka bądź grzeczna,siedź cicho i nie odzywaj się bo to powoduje że dziecko może stać się wycofane i nieśmiałe, trzeba jakoś ubrać to inaczej w słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Lampka napisał:

Po prostu niektórzy ludzie mówią to co myślą,chyba nie ma w tym nic złego?

Jeśli robią to bez pytania, to mnie zawsze zastanawia jedno- dlaczego ci ludzie uważają, ze ich zdanie jest na tyle mądre/ważne/słuszne że wypowiadają je głośno 🤷‍♂️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
54 minuty temu, Lampka napisał:

Po prostu niektórzy ludzie mówią to co myślą,chyba nie ma w tym nic złego?

Ale dlaczego obca kobieta chce uczestniczyc w zyciu obcego dziecka i nagabuje matkę o zły wg niej ubior? Gdzie jest granica tego posiadania wlasnego zdania? Jeśli chodzi o moją córkę, jest taka zawsze. Nigdy jej nie mowilam, żeby byla grzeczna itp. Syn tez taki byl, w tej chwili ma 10 lat o radzi sobie ze wszystkim sam. Potrzebowal czasu i wsparcia. Corka też to ma. Chodzi mi o sam fakt wtracania się w cudze zycie. Np. Córka bez skarpetek w wozku i zawsze znalazla się jakas kobieta, która strasznie to przeżywała. Albo syn, ktoremu wiecznie gorąco i jest porozbierany nawet zimą (nie choruje, więc pozwalam mu decydowac) i zawsze ktos nam zwraca uwage. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Sasanka167 napisał:

Córka bez skarpetek w wozku i zawsze znalazla się jakas kobieta, która strasznie to przeżywała. Albo syn, ktoremu wiecznie gorąco i jest porozbierany nawet zimą (nie choruje, więc pozwalam mu decydowac) i zawsze ktos nam zwraca uwage. 

Moze pomysl pozytywnie, ludzie sie troszcza, nie wtracaja lecz troszcza, nawet o dobro obcego dziecka. Zeby mu nie bylo za goraco lub za zimno, zeby mu sie nic nie stalo, zeby bylo bezpieczne. Z czystej empatii, a nie zeby dokuczyc Sasance. Kazda matka spotkala sie z tego typu uwagami, tylko od matki jednak zalezy czy poczuje sie atakowana, czy tez przyjmie to ze spokojem. Ja zawsze tlumacze sobie, ze ludzie chca dobrze, nie znaja wszystkich faktow, ale jednak zalezy im na tyle by sie zainteresowac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, south napisał:

Jeśli robią to bez pytania, to mnie zawsze zastanawia jedno- dlaczego ci ludzie uważają, ze ich zdanie jest na tyle mądre/ważne/słuszne że wypowiadają je głośno 🤷‍♂️

A dlaczego mieliby nie wypowiadać? Przecież możliwość zabrania głosu nie jest tłamszona w zależności od hierarchii społecznej. Widać od początku nie byli wychowywani w duchu "dzieci i ryby głosu nie mają" i dziś to procentuje, że  bez kompleksów zabierają głos w różnych sprawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, spz napisał:

A dlaczego mieliby nie wypowiadać? Przecież możliwość zabrania głosu nie jest tłamszona w zależności od hierarchii społecznej. Widać od początku nie byli wychowywani w duchu "dzieci i ryby głosu nie mają" i dziś to procentuje, że  bez kompleksów zabierają głos w różnych sprawach.

Bo zwyczajnie nie są o to proszeni. Tyle.

Nie mam pojęcia dlaczego wmieszałaś/łeś w ten temat hierarchie społeczną. 

Zabierają głos bez kompleksów- dobrze, jednak często robią to bezrefleksyjnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Myślę że pomaga zmiana w perspektywy...Ja myślę o tym w ten sposób, że ludzie po prostu robią to, jak to się mówi mówiąc co ślina na język przyniesie, a na pewno nie jest tak, że każdy chce zrobić nam na złość...Poza tym trzeba też odróżnić słowa powiedziane na spokojnie typu: o nie ma czapeczki i koniec...o tych powiedzianych kategorycznym tonem i cały słowotok typu: jest pani nieodpowiedzialna, dziś tak zimno....Teraz jest często odginka w drugą stronę, że nic nikomu nie można powiedzieć, bo to przecież moje dziecko...Kiedyś było w drugą stronę, jak to całe rodziny i dalsze i sąsiedzi i cały blok wychowywał dziecko i każdy miał prawo to czapeczkę zdjąć albo założyć. 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Lampka napisał:

I jeszcze jedna rzecz. Nie wiem dlaczego ale tak jest,ale  lubi się  dzieci głośne i hałaśliwe, które o sobie przypominają, nie akceptuje się i nie toleruje tych dzieci spokojnych,grzecznych i ułożonych. Tak już jest to przyjęte w naszym społeczeństwie .Wystarczy zobaczyć jak jest w przedszkolach i szkołach- akceptowane są te dzieci głośne,rozgadane, a nieśmiałe są poniżane i odpychane w kąt.Od początku trzeba u dziecka budować poczucie własnej wartości żeby nie było skryte i zamknięte w sobie, tylko właśnie pewne siebie i hałaśliwe- to będzie miało w życiu lepiej. Oglądałam kiedyś program w Pytaniu na śniadanie gdzie pani psycholog powiedziała że nigdy nie należy mówić do dziecka bądź grzeczna,siedź cicho i nie odzywaj się bo to powoduje że dziecko może stać się wycofane i nieśmiałe, trzeba jakoś ubrać to inaczej w słowa.

Myślałam że tylko ja to zauważyłam. U mnie w pracy (nigdy wcześniej w żadne mojej pracy nie gadało sie o tym) wychwala sie niegrzeczne dzieci pod niebiosa, a jeździ sie po spokojnych jak po łysej kobyle. Szczerze mówiąc pierwszy raz sie z czymś takim stykam. Słuchając tych wynurzeń czułam wielkie zniesmaczenie, że jak osoby dorosłe mogą w ogóle wygadywać takie rzeczy i nie bardzo mogłam to zrozumieć. W którymś momencie mnie oświeciło, że kobiety wychwalające niegrzeczne dzieci to 40 lat temu same kiedyś były takimi właśnie niegrzecznymi dziećmi i w duchu wychwalają same siebie. Chyba je jednak coś uwiera w tym temacie skoro ciągle do tego wracają. Lub wychwalają kobiety które mają niegrzeczne wnuki. Są to ludzie którzy preferują prawo dżungli i dla nich niegrzeczne dziecko oznacza coś w stylu, że "radzi sobie". Psycholodzy jeśli coś zalecają to dlatego bo wiadomo, że w każdej grupie się znajdzie jakiś wsiok co będzie po trupach do celu sie pchał i jakoś sie trzeba potem użerać z takim na co dzień czy to w szkole czy to w pracy. Tacy ludzie nie patrzą na otoczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, AnnaMaria1982 napisał:

Autorko bo są zle wychowani ...

Zgadzam się. To nie żadna troska, tylko złe maniery. Sama nie trawie jak ktoś obcy, nieproszony o opinie, zaczyna bezmyślnie ją wygłaszać. Co zrobić, taki mamy klimat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, Antak napisał:

Myślałam że tylko ja to zauważyłam. U mnie w pracy (nigdy wcześniej w żadne mojej pracy nie gadało sie o tym) wychwala sie niegrzeczne dzieci pod niebiosa, a jeździ sie po spokojnych jak po łysej kobyle. Szczerze mówiąc pierwszy raz sie z czymś takim stykam. Słuchając tych wynurzeń czułam wielkie zniesmaczenie, że jak osoby dorosłe mogą w ogóle wygadywać takie rzeczy i nie bardzo mogłam to zrozumieć. W którymś momencie mnie oświeciło, że kobiety wychwalające niegrzeczne dzieci to 40 lat temu same kiedyś były takimi właśnie niegrzecznymi dziećmi i w duchu wychwalają same siebie. Chyba je jednak coś uwiera w tym temacie skoro ciągle do tego wracają. Lub wychwalają kobiety które mają niegrzeczne wnuki. Są to ludzie którzy preferują prawo dżungli i dla nich niegrzeczne dziecko oznacza coś w stylu, że "radzi sobie". Psycholodzy jeśli coś zalecają to dlatego bo wiadomo, że w każdej grupie się znajdzie jakiś wsiok co będzie po trupach do celu sie pchał i jakoś sie trzeba potem użerać z takim na co dzień czy to w szkole czy to w pracy. Tacy ludzie nie patrzą na otoczenie

Co to znaczy niegrzeczne?Myślę że chodzi o dzieci tzw. Z charakterem ,których wszędzie pełno ,są energicznie, takie jak dzieci powinny być,takie które dużo gadają i wydają się być lekko przemądzrzałe?Tylko że dzieci normalne takie są i nie rozpatrują jeszcze  świata w kategoriach czy aby to wypada.Napewno takie dziecko nie jest niegrzeczne tylko chce się bawić i poznawać świat.Mnie zawsze intrygują dzieci, które nazywam mułami,co to siedzą boją się ruszyć,nie dadzą żadnej zabawki chociaż się nią nie bawią,jak się odezwiesz to chowają się za mamę i bawić się z innymi dziećmi nie potrafią.

To ja już wolę rozrabiaki bo przynajmniej widać że prawidłowo się rozwija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie obrażam ,tylko dla mnie są dziwne,mam porównanie bo mój syn był takim mułem ,A córka to churagan ,i wolę ten churagan......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Persefona napisał:

Mnie zawsze intrygują dzieci, które nazywam mułami,co to siedzą boją się ruszyć,nie dadzą żadnej zabawki chociaż się nią nie bawią,jak się odezwiesz to chowają się za mamę i bawić się z innymi dziećmi nie potrafią.

To ja już wolę rozrabiaki bo przynajmniej widać że prawidłowo się rozwija.

Moja córka jest takim "mułem" i ja też takim właśnie dzieckiem byłam i zdecydowanie takie zachowanie bardziej mi odpowiada. Cenie sobie spokój, dobrze mi to na głowę robi 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Persefona napisał:

Nie obrażam ,tylko dla mnie są dziwne,mam porównanie bo mój syn był takim mułem ,A córka to churagan ,i wolę ten churagan......

Ale zauważ, że jak ktoś pisze niegrzeczne to już ci sie to słowo nie podoba i sugerujesz by uważać na słowa i nie używać takich które przypadkiem mogłyby kogoś urazić lub mieć negatywny wydźwięk. Natomiast dziecko spokojne już spokojnie sobie nazywasz ot tak po prostu mułem. To idąc tym tokiem zaraz sie zacznie wzajemne rzucanie epitetami. Chcesz tego ?

Tak ma wyglądać ta dyskusja ? Jesteśmy ludźmi dorosłymi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Antak napisał:
7 minut temu, Antak napisał:

Tak ma wyglądać ta dyskusja ? Jesteśmy ludźmi dorosłymi ?

Napisałam że to żartobliwe powiedzenie,i że ludzie są różni,i że wolę te przebojowe dzieci bo ......sobie być może poradzą w życiu...to moje zdanie,i dla pocieszenia to też mam trochę zachodu z tym moim wszędobylskim i rozgadanym dzieckiem. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, AnnaMaria1982 napisał:

Skąd pomysł ,że dziecko spokojne i nieśmiałe nie poradzi sobie w życiu?  

Bo tacy ludzie mają zawsze pod górkę,muszą pokonać swoje ograniczenia i lęki.aczkolwiek nieśmiałe 3 letnie dziecko może być w przyszłości przebojowym nastolatkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, AnnaMaria1982 napisał:

Persefona mają leki przez takie osoby jak ty.... 

Chyba sobie żarty robisz ,że świecą w ręku nie znajdziesz drugiej osoby tak tolerancyjnej jak ja.no ale cóż nie znasz mnie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, AnnaMaria1982 napisał:

Persefona mają leki przez takie osoby jak ty.... 

Widzę ,że bardzo wybiórczo oceniasz moje wypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Słowo muł jest dla ciebie żartem, ale dla dziecka które tak nazywasz już jest to słabe zachowanie. Współczuję twojemu synowi, bo pewnie doskonale czuje, że nie akceptujesz go takim jaki jest z jego typem charakteru, a postrzeganie przez matkę jest dla dziecka pierwotnym fundamentem dla jego poczucia własnej wartości. I owszem zgadzam sie jak ktoś wyżej napisał takie dzieci mają trudno, ale tylko w towarzystwie ludzi takich jak ty, którzy jasno dają im odczuć, że są dla nich jacyś gorsi, choć są to normalne dzieci. Tolerowanie kogoś to jeszcze nie akceptacja. Na szczęście świat nie składa się tylko z takich ludzi jak ty. Jest bardziej różnorodny i twoje dziecko pewnie znajdzie jakichś ludzi na swojej przyszłej drodze którzy dostrzegą w nim wartość ot tak po prostu. Nie zdziwię się jeśli w wieku dorosłym będzie ciebie odwiedzał wyłącznie z poczucia powinności. Na razie jest zbyt młody by do ciebie żywić stałą urazę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Też mnie to wkurza, a z drugiej strony zauważyłam że nie którzy to palna byle co byleby zacząć rozmowę. To chyba wynik samotności itp.... Jak kobieta powiedziala, że takie są jedynaki trzeba było powiedzieć nie, nie córka ma rodzeństwo poprostu jest spokojna w nowych sytuacjach, miejscach itp.  . . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2020 o 13:41, south napisał:

Bo zwyczajnie nie są o to proszeni. Tyle.

Nie mam pojęcia dlaczego wmieszałaś/łeś w ten temat hierarchie społeczną. 

Zabierają głos bez kompleksów- dobrze, jednak często robią to bezrefleksyjnie.

A co to szkoła, wojsko bądź inne ciasne ramy instytucjonalne, że mają się odzywać dopiero będąc wywołanym?

Wmieszałem hierarchie społ, bo zdaniem poprzedniczki głos musi być ważny i w tej wiadomości zawarta była sugestia, że ich głos jest nieważny. Tak jakby musiałby być ważny.

Już pomijam fakt, że problem jest raczej w przewrażliwieniu osób, które zwykłą rzuconą uwagę odczytują już jako atak-wtrącanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2020 o 20:12, Persefona napisał:

Co to znaczy niegrzeczne?Myślę że chodzi o dzieci tzw. Z charakterem ,których wszędzie pełno ,są energicznie, takie jak dzieci powinny być,takie które dużo gadają i wydają się być lekko przemądzrzałe?Tylko że dzieci normalne takie są i nie rozpatrują jeszcze  świata w kategoriach czy aby to wypada.Napewno takie dziecko nie jest niegrzeczne tylko chce się bawić i poznawać świat.Mnie zawsze intrygują dzieci, które nazywam mułami,co to siedzą boją się ruszyć,nie dadzą żadnej zabawki chociaż się nią nie bawią,jak się odezwiesz to chowają się za mamę i bawić się z innymi dziećmi nie potrafią.

To ja już wolę rozrabiaki bo przynajmniej widać że prawidłowo się rozwija.

Prawda to. Dzieci "grzeczne"kojarzą mi się z dziećmi wytresowanymi, które wobec świata wynoszą poniekąd skrzywienie rodziców, że ogólnie jest to nieprzyjazne miejsce, pełne zagrożeń co widać nawet po tym temacie - w wieku dojrzałym lekko rzucona uwaga już urasta w jej percepcji do rangi ataku i wtrącania się. Bo przecież ludzie są źli i z automatu jak już ktoś do nas się odezwie to ma ukryte intencje.

Takie muły to mi się kojarzą z dziećmi, których naturalny temperament został przytłumiony, najlepiej aby były w domu przezroczyste i nie przeszkadzały domownikom typową dla wieku ekspresją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×