Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Hej dziewczyny 😍 nie będę owijać w bawełnę i przejdę do sedna. Mam narzeczonego, jestesmy razem 6 lat a za 3 miesiace bierzemy ślub. On zarabia a ja konczę studia mgr za rok ( mam 23 lata, a narzeczony 25) :) Od pewnego czasu często pojawia się temat ciąży i dzieci i to z jego inicjatywy! :) w sumie to i mnie korci spróbować (cieszy mnie myśl, że moglibyśmy mieć nasze bobo) nawet są jakieś plany żeby za parę miesięcy zacząć się starać. Ale nie jestem do końca przekonana pod względem czasów jakich mamy, gdzie kobieta robi karierę a dzieci dopiero jak już coś się osiągnie. Nie chcę żebym była uznawana za jakaś madke z 500plusem...  Doradźcie coś kobietki, może któraś z Was była w podobnej sytuacji? Słuchać siebie czy ulegać społeczeństwu? :( 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Słuchać siebie i myśleć przyszłościowo. Nie wiem jakie masz plany na przyszłość, co chciałabyś robić itd. Kariera to duże słowo ,ale musisz pamiętać o tym,że jak urodzisz to będziesz zablokowana we wszystkich probach zrobienia czegokolwiek dla siebie na kilka lat.  Niby są żłobki, przedszkola, babcie, nianie,a w rzeczywistości i tak jest lipa z własnym ja. Z pracą podobnie będzie trudniej. Chodzi po prostu o zwykłą świadomość tego z czym wiąże się macierzynstwo i poprzednie na to trzeźwym okiem,a nie przez różowe okulary instynku macierzyńskiego.  

Sama urodziłam pierwsze dziecko w wieku 23 lat i teraz uważam,że to jakieś 7 lat za wcześnie. 

Poza tym dopiero się bronisz, więc może na początek znajdź stałą pracę na umowę,zeby mieć wypłacany macierzyński i ciepłe miejsce do którego mogłabyś wrócić? To jest ważne. Nie znam waszej sytuacji finansowej, jednak w życiu trzeva być niezależną finansowo.

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie ulegaj społeczeństwu. W żadnej dziedzinie. To twoje życie, ty musisz je przeżyć tak, żeby być szczęśliwą. I tylko Ty wiesz, czego Ci do szczęścia potrzeba, nie jakieś społeczeństwo. Ja zdecydowałam się na 4 dzieci, więc dobrze wiem, co myśli o mnie owe "społeczeństwo". I mam to gdzieś, bo jestem szczęśliwa 😊 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wyobrażamy sobie z narzeczonym czekać aż do 30 albo dłużej 😉 narzeczony ma dobrze prosperującą firmę, jednak ta niezależność finansowa to jest coś do czego zawsze dążyłam.. A i moje spojrzenie na całe macierzyństwo myślę, że jest całkiem trzeźwe, ponieważ mam 15 lat młodszego brata, którym zajmuje sie do tej pory, więc wiem jak to wygląda na codzień mieć niemowlaka w domu i jaka to odpowiedzialność 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, ReniaW napisał:

Nigdy nie ulegaj społeczeństwu. W żadnej dziedzinie. To twoje życie, ty musisz je przeżyć tak, żeby być szczęśliwą. I tylko Ty wiesz, czego Ci do szczęścia potrzeba, nie jakieś społeczeństwo. Ja zdecydowałam się na 4 dzieci, więc dobrze wiem, co myśli o mnie owe "społeczeństwo". I mam to gdzieś, bo jestem szczęśliwa 😊 

A my zdecydowaliśmy się na 5 dzieci i myślimy nad szóstym.Nie muszę pracować,mąż ma fajną pracę,niczego nam nie brakuje.

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Lampka napisał:

A my zdecydowaliśmy się na 5 dzieci i myślimy nad szóstym.Nie muszę pracować,mąż ma fajną pracę,niczego nam nie brakuje.

tak my też marzymy o dużej rodzinie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, blue_danube napisał:

Kazdy jest inny. Ja mogę napisac o sobie. W wieku 23 lat nawet nie myslalam o ciazy. Pierwsze dziecko urodzilam jak mialam 34 lata a drugie 36 lat. I to był i jest dla mnie idealny wiek. Wydaje mi się, ze jak urodzisz to dziecko to sama dojdziesz do wniosku, ze to odrobinę za wczesnie. 

Moja bliska kolezanka urodzila jak miala 24 lata i sama stwierdzila ze to bylo za wczesnie. Druga jak miala 25 i mowila to samo. 

Wydaje mi sie,że kobiety poczuwszy instynkt za bardzo idealizuja ciążę i macierzyństwo. Ciąża to dla nich cudowny czas, kiedy brzuszek rośnie i kupuje się ubranka. A niemowlę spi, je, uśmiecha się i gaworzy non stop. Tymczasem to są momenty, a później młode mamy budzą się z przerażeniem,że utknęly w domu z dzieckiem i mają ręce zwiazane. I zdziwienie,że niemowlę nie śpi w nocy i w dzień, a podobno wszystkie tylko śpią i jedzą. A że płacze po nocach ,bo ma kolki.Ze nie je. A później zaczynają się bunty i charakterek. A  frustracja narasta... 

Pewnie nie wszystkie kobiety tak mają,bo znam i takie które czują się idealnie w ma macierzyństwie (SZACUNEK OGROMNY!) ale wiele jest zdziwiona sytuacja w jakieś sie znalazły. Często widać to w postach na forum jak matki z anonima płaczą. Rzeczywistość przygniotla.

Moze pisze jak sfrustrowana stara baba,ostatnio tak tez się czuje, ale sama byłam młoda mama, bo dałam sobie wmówić,że to już czas i myślałam,że sie udusze. Nie czułam się zaskoczona tym jak macierzyństwo wyglądało, bo w pewnym momencie wiedziałam że mam przekichane i daleko mi do romantycznej marzycielki. Z drugim synem wpadłam po 30 i tez nic a nic mnie nie zaskoczyło,ale uodporniłam sie na wiele rzeczy i jak młody smaruje moje cienie po pościeli to kończę pić kawę ,bo i tak już późno, a kawa jeszcze ciepła 😄

gdybym sama jeszcze raz, świadomie, z wiedzą i doświadczeniem które mam teraz decydowała się na dziecko , to był by to wiek 35+ 

kocham, nie żałuję,ale czasem dopada mnie refleksja 😉

Tak więc...o

  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, KateZRzeszowa napisał:

Wydaje mi sie,że kobiety poczuwszy instynkt za bardzo idealizuja ciążę i macierzyństwo. Ciąża to dla nich cudowny czas, kiedy brzuszek rośnie i kupuje się ubranka. A niemowlę spi, je, uśmiecha się i gaworzy non stop. Tymczasem to są momenty, a później młode mamy budzą się z przerażeniem,że utknęly w domu z dzieckiem i mają ręce zwiazane. I zdziwienie,że niemowlę nie śpi w nocy i w dzień, a podobno wszystkie tylko śpią i jedzą. A że płacze po nocach ,bo ma kolki.Ze nie je. A później zaczynają się bunty i charakterek. A  frustracja narasta... 

Pewnie nie wszystkie kobiety tak mają,bo znam i takie które czują się idealnie w ma macierzyństwie (SZACUNEK OGROMNY!) ale wiele jest zdziwiona sytuacja w jakieś sie znalazły. Często widać to w postach na forum jak matki z anonima płaczą. Rzeczywistość przygniotla.

Moze pisze jak sfrustrowana stara baba,ostatnio tak tez się czuje, ale sama byłam młoda mama, bo dałam sobie wmówić,że to już czas i myślałam,że sie udusze. Nie czułam się zaskoczona tym jak macierzyństwo wyglądało, bo w pewnym momencie wiedziałam że mam przekichane i daleko mi do romantycznej marzycielki. Z drugim synem wpadłam po 30 i tez nic a nic mnie nie zaskoczyło,ale uodporniłam sie na wiele rzeczy i jak młody smaruje moje cienie po pościeli to kończę pić kawę ,bo i tak już późno, a kawa jeszcze ciepła 😄

gdybym sama jeszcze raz, świadomie, z wiedzą i doświadczeniem które mam teraz decydowała się na dziecko , to był by to wiek 35+ 

kocham, nie żałuję,ale czasem dopada mnie refleksja 😉

Tak więc...o

Zawsze możesz jeszcze jedno mieć 😉😊

ja mam 38 lat i tez się zarzekałam, ze więcej dzieci nie chce bo moje już „ odchowane“ A maja 16 i 9 lat... Ale duzo z mężem rozmawialiśmy, ze może jeszcze jedno i nasza rodzina byłaby pełniejsza... jesteśmy jeszcze młodzi, sprawni i mamy dobra sytuacje finansowa...i za 2 miesiące urodzi się nam trzecia córka 😬 Takze nigdy nie mów nie😜

aha ja tez urodziłam pierwsza córkę młodo, miałam 23 lata i uwazam ze za wcześnie, druga córkę już jak miałam 29 i było super👍Takze poczekaj pare lat jeszcze, bo możesz później żałować ...

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Milkyway38 napisał:

Zawsze możesz jeszcze jedno mieć 😉😊

ja mam 38 lat i tez się zarzekałam, ze więcej dzieci nie chce bo moje już „ odchowane“ A maja 16 i 9 lat... Ale duzo z mężem rozmawialiśmy, ze może jeszcze jedno i nasza rodzina byłaby pełniejsza... jesteśmy jeszcze młodzi, sprawni i mamy dobra sytuacje finansowa...i za 2 miesiące urodzi się nam trzecia córka 😬 Takze nigdy nie mów nie😜

aha ja tez urodziłam pierwsza córkę młodo, miałam 23 lata i uwazam ze za wcześnie, druga córkę już jak miałam 29 i było super👍Takze poczekaj pare lat jeszcze, bo możesz później żałować ...

Oj ja już podziękuje, fabryka zamknięta 😄

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja bym na twoim miejscu poczekała choćby rok...Troszkę ostudziła te emocje ;)...Na spokojnie skończyła studia, zobaczyła jak w tym małżeństwie jest ;). Masz jeszcze bardzo dużo czasu na macierzyństwo...:). Co nie znaczy że masz czekać 10 lat...Ale myślę że jeszcze trochę jest wskazane ;). A jeśli zdecydujesz się już niedługo...To musisz się przygotować na różne scenariusze...Może być i tak że dziecko super spokojne i żłobek po roku, a ty sobie spokojnie będziesz pracować,  tata dużo zajmujący się dzieckiem, babcie i dziadkowie chętni do pomocy...Może być i tak, że dziecko będzie potrzebowało jakieś rehabilitacji (oczywiście nie życzę tego), ale czasem to jest nawet nic poważnego, no ale np. rok trzeba rehabilitować, albo będzie miało silną alergię i do 5 roku życia nie ma mowy o placówkach, a na nianie nie będzie was stać, a z babcie nie będą skore do pomocy choćby od wielkiego dzwona...a i tatuś dziecka uciekający jak najdalej od zajmowania się dzieckiem...

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja pierwsze dziecko urodziłam mając 23 lata. Dla mnie to był idealny czas. Byłam na drugim roku studiów. Ostatnie urodziłam mając 35 lat. Każdy wiek ma swoje plusy i minusy. Dla każdej ten najlepszy moment będzie w innym czasie. Dla mnie życie bez dzieci było jakieś takie bez sensu. Imprezy, praca itd... Widać dla mnie życie rodzinne było tym, czego potrzebuje. Uwielbiam być mamą. Dlatego zostałam nią 4 razy. Każda kobieta musi zapytać siebie, czego pragnie i czego potrzebuje. Jedna będzie gonić za kariera (o to jest ok, bo kiedy jak nie za młodu) a druga będzie chciała gromadki dzieci (i to też jest ok, bo ciężko dorobić się gromadki, zaczynając po 30-stce 😁. Każda kobieta to inna historia. Ważne, żeby żyć zgodnie ze sobą. Nie mieć dziecka bo ktoś obok naciska. To musi wyjść z potrzeby serca. Nie rozumu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

starać się zawsze możecie np poprzez kontrolę owulacji- ja używam testera ze śliny, był tani i wielokrotnego użytku, a los przyniesie swoje 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×