Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Magda19881

Teściowa rozwala moje małżeństwo

Polecane posty

5 godzin temu, Bimba napisał:

Też widzę  że to prowo.

Co nie zmienia faktu że mnóstwo dziewczyn pakuje się w takie chore układy.

Niekoniecznie. Mam znajomą, która od 15 lat tkwi w takim szambie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś mi może wyjaśnić dlaczego ludzie to sobie robią? Przecież chyba wszyscy chcemy być szczęśliwi? Jeżeli już ktoś wybiera rodzinę jako drogę do szczęścia, to wydaje mi się, że powinien uważać męża/żonę za pierwszą osobę, nie mamę czy tatę. A jeśli mamy kogoś kto na równi z nami traktuje rodziców, to mówimy mu nara, a nie pakujemy się w małżeństwo i dzieci. 

Moja mama mi powiedziała jak byłam mała tak: teraz kochasz najbardziej mnie, ale nie zawsze tak będzie. Ja oczywiście zaczęłam protestować, bo mamusie kochałam najbardziej jako dziecko. A mama mi na to: najpierw się kocha rodziców, potem się kocha chłopaka albo dziewczynę, a potem jeszcze swoje własne dzieci. I wszystkich można kochać tak samo, ale każdego inaczej. 

Ja nigdy nie miałam problemu z mamusią pakującą mi się w życie i związek, bo chociaż bardzo ją kocham, to naturalne jest dla mnie już od przedszkola, że inaczej się kocha mamusię, a inaczej męża i jeszcze inaczej dzieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość_2 napisał:

A masz chociaż swoją kartę z jakimś sensownym limitem, żeby chociaż zakupy sama zrobić?

Chociaż to dla mnie też dziwny układ...

Nie mam karty,mąż też nie ma karty,chociaż ciągle go namawiają w banku, ale mąż nie chce, jest bardzo ostrożny boi się że ktoś podpatrzy  PIN albo ktoś podrobi i wyciągnie za niego pieniądze z bankomatu .

On wybiera z konta całą wypłatę i mi daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Lampka napisał:

Nie mam karty,mąż też nie ma karty,chociaż ciągle go namawiają w banku, ale mąż nie chce, jest bardzo ostrożny boi się że ktoś podpatrzy  PIN albo ktoś podrobi i wyciągnie za niego pieniądze z bankomatu .

On wybiera z konta całą wypłatę i mi daje.

Tak, całe miasto czyha na wypłatę Twojego męża 🤣 

Strasznie mnie śmieszyli tacy klienci, bankowości elektronicznej nie, karty nie, drukować im co miesiąc stan konta, a na koncie pięć tysięcy złotych. I nie daj Boże zapytać ich o to czy chcą pożyczkę albo jakiś produkt oszczędnościowy. "Pani, ja bankom nie ufam, proszę mie dać wyciąg i idę." Rocznik dajmy na to 75, bo rozumiem gdyby starsza osoba miała takie uprzedzenia. 

Aha, a skąd wiesz, że to cała jego wypłata? Może jest tak ostrożny, że nawet żona nie wie, ile hajsu zgarnia? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
43 minuty temu, Yskra napisał:

Aha, a skąd wiesz, że to cała jego wypłata? Może jest tak ostrożny, że nawet żona nie wie, ile hajsu zgarnia? 

Dokładnie!

Żebyś się czasem nie obudziła kiedyś w samych skarpetkach a munio całą kasę kochance  wyniesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
52 minuty temu, Yskra napisał:

Tak, całe miasto czyha na wypłatę Twojego męża 🤣 

Strasznie mnie śmieszyli tacy klienci, bankowości elektronicznej nie, karty nie, drukować im co miesiąc stan konta, a na koncie pięć tysięcy złotych. I nie daj Boże zapytać ich o to czy chcą pożyczkę albo jakiś produkt oszczędnościowy. "Pani, ja bankom nie ufam, proszę mie dać wyciąg i idę."

No akurat na koncie jest prawie 200 tys.zł ,bankowość elektroniczna jak najbardziej bo mąż opłaca przecież rachunki przez internet, przeglądam też wpłaty i wypłaty z konta .

Mąż zrezygnował z comiesięcznego wydruku bo trzeba za to płacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, Lampka napisał:

No akurat na koncie jest prawie 200 tys.zł ,

Ha ha ha ha ha ha

No nie mogę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
28 minut temu, Lampka napisał:

No akurat na koncie jest prawie 200 tys.zł ,bankowość elektroniczna jak najbardziej bo mąż opłaca przecież rachunki przez internet, przeglądam też wpłaty i wypłaty z konta .

Mąż zrezygnował z comiesięcznego wydruku bo trzeba za to płacić.

Na Ror tyle? a po co tyle trzymać na jednym koncie? To firmowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Bimba napisał:

Ha ha ha ha ha ha

No nie mogę!

Ja też 🤣 

U mądrej osoby 200 tysięcy byłoby odpowiednio ulokowane, by pracowało jak, nie przymierzając, drożdże w zaprawie. A ci trzymają tyle kasy na bieżącym. Tzn on trzyma, bo jej wydziela. My tu się bulwersujemy autorki życiem czy też raczej prowokacją, a wśród nas taka perełka. W to akurat wierzę, takie przypadki też widziałam, zwracam honor Lampce. Najdziwniejszymi i najbardziej nieznośnymi, zacofanymi klientami byli ci z dużą ilością kasy i ci, którzy mieli ciut ciut powyżej średniej, a myśleli, że leżą na dolarach. No nic, powodzenia. Będzie Ci potrzebne, bo może się kiedyś okazać, że znajdzie się ktoś lepiej pasujący do Twojego męża, a wowczas będzie Ci bardzo ciężko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
4 minuty temu, Yskra napisał:

Ja też 🤣 

U mądrej osoby 200 tysięcy byłoby odpowiednio ulokowane, by pracowało jak, nie przymierzając, drożdże w zaprawie. A ci trzymają tyle kasy na bieżącym. Tzn on trzyma, bo jej wydziela. My tu się bulwersujemy autorki życiem czy też raczej prowokacją, a wśród nas taka perełka. W to akurat wierzę, takie przypadki też widziałam, zwracam honor Lampce. Najdziwniejszymi i najbardziej nieznośnymi, zacofanymi klientami byli ci z dużą ilością kasy i ci, którzy mieli ciut ciut powyżej średniej, a myśleli, że leżą na dolarach. No nic, powodzenia. Będzie Ci potrzebne, bo może się kiedyś okazać, że znajdzie się ktoś lepiej pasujący do Twojego męża, a wowczas będzie Ci bardzo ciężko. 

Co proponujesz, bo sama jestem ciekawa: ulokowane gdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Yskra napisał:

Ja też 🤣 

U mądrej osoby 200 tysięcy byłoby odpowiednio ulokowane, by pracowało jak, nie przymierzając, drożdże w zaprawie. A ci trzymają tyle kasy na bieżącym. Tzn on trzyma, bo jej wydziela. My tu się bulwersujemy autorki życiem czy też raczej prowokacją, a wśród nas taka perełka. W to akurat wierzę, takie przypadki też widziałam, zwracam honor Lampce. Najdziwniejszymi i najbardziej nieznośnymi, zacofanymi klientami byli ci z dużą ilością kasy i ci, którzy mieli ciut ciut powyżej średniej, a myśleli, że leżą na dolarach. No nic, powodzenia. Będzie Ci potrzebne, bo może się kiedyś okazać, że znajdzie się ktoś lepiej pasujący do Twojego męża, a wowczas będzie Ci bardzo ciężko. 

Ulokowane?A gwarantujsz że nie straci na lokatach?W bankach namawiają to na jakieś akcje,ale mąż nie da się w to wciągnąć.Ja mówię,że absolutnie.Mamy na lokacie i niech tak będzie.Serio 200 tyś.na ludzi po 40-tce to tak dużo? Mój kuzyn ma 35 lat i zaczyna budowę domu, jest kawalerem singlem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Yskra napisał:

Ja też 🤣 

U mądrej osoby 200 tysięcy byłoby odpowiednio ulokowane, by pracowało jak, nie przymierzając, drożdże w zaprawie. A ci trzymają tyle kasy na bieżącym. 

Nie dla każdego 200 tys to świat i ludzie, ze już musi na siebie pracować xD Są różni ludzie, są różne plany. A swoją droga to bardzo rozsądne pisać na kafeterii ile ma się kasy xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
39 minut temu, Lampka napisał:

Ulokowane?A gwarantujsz że nie straci na lokatach?W bankach namawiają to na jakieś akcje,ale mąż nie da się w to wciągnąć.Ja mówię,że absolutnie.Mamy na lokacie i niech tak będzie.Serio 200 tyś.na ludzi po 40-tce to tak dużo? Mój kuzyn ma 35 lat i zaczyna budowę domu, jest kawalerem singlem.

Ale mąż obraca tymi środkami czy tylko trzyma, bo jak trzyma, to chyba bezpieczniej mieć kilka lokat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Twojemu mężowi jest wygodnie w mieszkaniu mamy,mnie też by to odpowiadało. To logiczne że mąż nie będzie ciebie bronił przed swoją mamą, bo się boi że mama będzie kazała wam się wyprowadzić.Zagryź zęby i rób swoje.Na jej komentarze nie reaguj.A twoi rodzice odwiedzają was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
54 minuty temu, pari napisał:

Co proponujesz, bo sama jestem ciekawa: ulokowane gdzie?

Żeby móc nazywać się doradcą inwestycyjnym trzeba zdać egzamin, który z tego co wiem, jest dość trudny. Nie twierdzę że wiem co bym zrobiła dokładnie z takimi pieniędzmi gdybym miała je dodatkowo. Twierdzę, że to a) bezsensowne trzymać tyle pieniędzy na zwykłym RORze b) lekkomyślne chwalić się w necie swoimi pieniędzmi c) prymitywne uważać, że każdy tylko patrzy jak zgarnąć hajs z naszego konta i podpatruje PIN w sklepie, a jednocześnie walić przelewy przez internet d) krótkowzroczne pozwalać mężowi kontrolować całą kasę, bo to właśnie Lampka robi.

Tyle. Życzę miłego wieczoru 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Marisa napisał:

Twojemu mężowi jest wygodnie w mieszkaniu mamy,mnie też by to odpowiadało. To logiczne że mąż nie będzie ciebie bronił przed swoją mamą, bo się boi że mama będzie kazała wam się wyprowadzić.Zagryź zęby i rób swoje.Na jej komentarze nie reaguj.A twoi rodzice odwiedzają was?

Rzadko nas odwiedzają, bo w tygodniu pracują A z weekendem różnie bywa głównie dlatego że wiadomo jak przyjadą to na cały dzień A też nie chce kłopotu robić. Teraz jak mam małe dziecko to ja często jeżdżę do rodziców z dzieckiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Magda19881 napisał:

Rzadko nas odwiedzają, bo w tygodniu pracują A z weekendem różnie bywa głównie dlatego że wiadomo jak przyjadą to na cały dzień A też nie chce kłopotu robić. Teraz jak mam małe dziecko to ja często jeżdżę do rodziców z dzieckiem. 

Co oczywiście nie podoba się teściowej że odwiedzam rodziców... też nie szczędzi komentarzy wrednych.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie wam powiem drodzy Forumowicze, że mam mętlik w głowie i chyba najlepsza terapia dla mnie będzie pójście do pracy. Nie będę miała wtedy czasu analizować i przeżywać i teściowej i męża i problemy finansowe się skończą bo mąż nie będzie musiał mi pomagać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Opcja wynajmu czy kupienia mieszkania jest najwłasciwsza w tej całej sytuacji ale jeżeli ja teraz nie pracuje, nie osiągam dochodów to dopiero teściowa będzie miała pole do POPISU. Dopiero się zacznie gadanie na mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ocenianie matek jest plagą nie tylko ze strony teściowych. Mnie potrafią obce osoby (!) skomentować. Wyobraź sobie niedawno usłyszałam, że za cienko ubrałam dziecko na taką pogode. A powiedziała to ...starsza asystentka dentystki prowadząc dziecko do gabinetu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, Antak napisał:

Ocenianie matek jest plagą nie tylko ze strony teściowych. Mnie potrafią obce osoby (!) skomentować. Wyobraź sobie niedawno usłyszałam, że za cienko ubrałam dziecko na taką pogode. A powiedziała to ...starsza asystentka dentystki prowadząc dziecko do gabinetu

W ogóle nie rozumiem tych wszystkich komentarzy kierowanych pod adresem matek. Przecież Ty znasz najlepiej swoje dziecko i wiesz w jakim ubiorze czy to cienszym czy grubszym czuje się lepiej. Poza tym pogoda jest tak zmienna, w jednej chwili ciepło A za chwilę zimno. Nie wiem, moje dziecko np lubi jak jest lekko ubrane bo inaczej grymasi albo płacze. To samo z Przykrywaniem do snu. Ile ja nocy miałam nieprzspanych przez to że dziecko było przykryte w.nocy. wszystkiemu winny był kocyk i było zwyczajnie za ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I w sumie nieważny jest powód jak kto któryś z forumowiczow napisał, ważne jest żeby się poklocic. Kolejny przykład, to wypadanie włosów po ciąży. Miałam potworne zakola. Włosy wypadaly garściami. Nie miałam ochoty ich mieć rozpuszczonych bo były wszędzie, w kucyku jeszcze gorzej bo czulam że wypadaja. Co powiedziała teściowa jak zbieralam włosy? Oczywiście że wypadanie włosów było moja wina, bo uwaga nie dbalam o siebie W ciąży. Chciałam to potraktować jako żart, potem być może jej niewiedzę w tym temacie. Spokojnie nawet tłumaczyłam dlaczego tak dzieje. Wssystko na nic. Ona dalej mi wytykala że to moja wina i że ona tak nie miała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widzę że dużo osób na tym forum ma podobne problemy, czy to teraz czy kiedyś, czy ich znajomi. Kiedyś nie rozumiałam tych wszystkich dowcipów o teściowej. Myślałam że to przesadzone, nie miłe, no i co najważniejsze, że przecież mnie to nie spotka. W sumie nawet po ślubie myślałam że będzie raczej ok. Przyjaźni nie oczekiwalam -wiadomo ale nie spodziewalam się że z niej taka zołza. Myślę, że to siedzenie w domu, brak znajomych, codziennego  kontaktu z ludźmi w jej przypadku ma teraz skutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, Lampka napisał:

Ale takie rzeczy się zdarzają, mój brat podpisał z żoną intercyzę i brat ma wspólne konto z naszą mamą.Znajoma mezatka też ma konto z mama a jej maz ze swoją matką.

jak to dobrze, że są mamusie. Najważniejsze osoby w życiu. Tylko mają jedną wadę nie można z nimi iść do łóżka. Zatem szuka się produktu zastępczego do jednego, ściśle określonego zadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.08.2020 o 23:35, Magda19881 napisał:

Ja nie mam za dużego pola manewru. Jest teraz covid niewiadomo co będzie że żlobkami i w ogóle cała gospodarką. Wiem że jak wrócę do dotychczasowej pracy to mój szef pożegna się ze mną bo raz znalazł już kogoś na moje miejsce, osobę która nie ma dzieci itd A dwa tnie koszty że względu na covid. Mam zamiar szukać nowej pracy ale też chce że tak powiem przeczekać ten okres jesienny bo niewiadomo co rząd wymyśli w związku z pandemia... A ja? Co ja mam zrobić? Mąż mi pomoże cytujac go.

Jesli zlozysz wniosek o obnizenie etatu np 7/8 to szef przez rok nie moze Cie zwolnic.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Magda19881 napisał:

Opcja wynajmu czy kupienia mieszkania jest najwłasciwsza w tej całej sytuacji ale jeżeli ja teraz nie pracuje, nie osiągam dochodów to dopiero teściowa będzie miała pole do POPISU. Dopiero się zacznie gadanie na mnie

Mieszkania kupuje się jak sie na na to pieniądze.

Trzeba było o tym pomyśleć zanim zaczęłaś  się rozmnazać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie czytalam wszystkich postow. Nie wyobrazam sobie, aby maz placil np 80% za ¨nasze wspolne¨ mieszkanie. Wg mnie pol na pol powinno byc, tym bardziej majac taka tesciowa. Gdy jest w zwiazku dobrze, kazdy sobie spija z dziubkow, gdy zle jeden dla drugiego wrogiem. Jednak pomyslcie same, gdyby to wy w wiekszosci sfinansowalyscie mieszkanie to dobrze byscie sie z tym czuly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, maniczka napisał:

Nie czytalam wszystkich postow. Nie wyobrazam sobie, aby maz placil np 80% za ¨nasze wspolne¨ mieszkanie. Wg mnie pol na pol powinno byc, tym bardziej majac taka tesciowa. Gdy jest w zwiazku dobrze, kazdy sobie spija z dziubkow, gdy zle jeden dla drugiego wrogiem. Jednak pomyslcie same, gdyby to wy w wiekszosci sfinansowalyscie mieszkanie to dobrze byscie sie z tym czuly?

Maniczka, oni mieszkają w mieszkaniu należącym do teściów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Nie chce mi się czytać wątku więc się wypowiem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Gość_2 napisał:

Maniczka, oni mieszkają w mieszkaniu należącym do teściów...

Tak, ale autorka wspominala, ze zbieraja na wlasne. Jesli na wlasne maz zaplaci w wiekszosci to bedzie ta sama sytuacja co teraz.

Wczesniej tez napisalam, ze autorka powinna wrocic do pracy. Przy wniosku na 7/8 etatu szef nie moze jej zwolnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×