Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

antek

Czy żonaty facet z dziećmi i w udanym związku ma prawo mieć internetową przyjaciółke do pogadania?

Polecane posty

A co dostaliście mejle ze zostaliście nagrani podczas walenia konia i trzeba przesłać euro na konto w Kongo 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PNINA
9 godzin temu, antek napisał:

po prostu zwykła przyjaźń? czy niemożliwe

Tak plus minus ile jesteś w związku małżeńskim? Nic o tym nie piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, agent of Asgard napisał:

To ciekawe. 😁

zaraz poda tu moje dane i wymusi miliony okupu, hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, antek napisał:

Powtarzam, nie jestem debílem i nie chodzi o jakieś tytuły naukowe, bo masa pozornie "inteligentnych" ludzi nabiera się na przekręty, a tu chodzi o inteligencje sytuacyjną i analityczną, wielu ludzi takowej nie posiada pomimo magistów czy innych doktoratów. Takich łatwo złapać w sieci przez inżynierie socjalną.

Cieszy ze wiesz, o czym piszę.

Dziwi, że dałeś się podejsć bez weryfikacji tej " przyjaciółce", skoro masz tą wiedzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, kejtred napisał:

to bardzo dziwne podejście bo znajomych/przyjaciół właśnie najlepiej poznaje się  na uczelni a później w pracy...nieważne.

druga sprawa - nie powiesz żonie o "przyjaciółce z neta". Czysto teoretyczna sytuacja - żona jakimś sposobem znajduje korespondencję i robi Ci awanturę - serio, te pogaduszki mają być tego warte ? Chcesz narażać relację z żonę by pogadać z jakąś obcą du)uupą, która (tak jak już tu niektórzy zauważyli) może być złodziejem chcącym wyłudzić m.in. dane osobowe. 

powtarzam, nie jestem debílem, znam temat doskonale, to nie mój pierwszy dzień w internecie

a trzymanie oddzielnych relacji dom czy życie prywatne/praca jest ZDROWE, kto z mógiem miesza te dwie strefy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Temat trochę dziwnie sformułowany - wydaje mi się, że wymaga uproszczenia, doprecyzowania lub gruntownego przeredagowania.

Prawo posiadania ma. Jednak samo prawo nic nie daje.

Trzeba dokładnie wiedzieć, czego się chce.

Jeśli się tego nie wie, to wykorzystanie nadarzającej się okazji może się nie opłacić - tzn. przynieść więcej strat osobistych niż zysków.

Z grubsza rzecz biorąc, wydaje mi się, że po prostu nie każdego stać na to, by mieć internetową przyjaciółkę do pogadania.

Kobietą zawsze trzeba się opiekować (jeśli jest się mężczyzną),

a ponieważ mężczyzna w stałym związku zazwyczaj ma już obiekt swojej troski,

to dobrze jeśli zadaje on sobie pytanie, czy udźwignie od dodatkowy ciężar odpowiedzialności za pożytek z nawiązanego kontaktu.

Myślę też, że jeśli potrzeba nawiązania takiego kontaktu wynika z jakiegoś osobistego niedosytu,

to nie należy z góry skreślać męskiej rękojmi przyjaźni (choćby nawet zdalnej),

ponieważ jest ona silniejsza i stabilniejsza od kobiecej, a więc lepiej może posłużyć wsparciu.

Do tego jest bardziej higieniczna (chyba że dryfuje w więź homoseksualną) i tańsza.

Gdybym więc był na Twoim miejscu, Antku, to nie pytałbym nikogo,

czy mam prawo być sobą, tylko po prostu przedstawił się ciekawej osobie lub rzeczowo odpowiedział na zaciekawienie sobą.

Teoretyzowanie zazwyczaj niczego w życiu nie zmienia,

więc nie ma sensu za dużo pakować sobie do głowy, zanim nie zrobi się kroku w jasno określonym kierunku.

Czy Ty już ten krok zrobiłeś?

Nie ma czegoś takiego jak zwykła przyjaźń - Sante słusznie poddał Ci, że możesz mylić pojęcia,

a w związku z tym (to moje zdanie) także chybiać w osobistych deklaracjach w każdym związku nazywanym potocznie przyjacielskim.

To duże ryzyko dla kogoś, kto chciałby widzieć w Tobie swojego przyjaciela - zwłaszcza zaś duże dla kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, BBBrutal napisał:

A propos pępka może chcesz kupić kawałek mojej pępowiny uschniętej?

nie odcieli ci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Santee napisał:

Niestety, coraz częstsze.

Jeśli średnia inteligencja to debíl a połowa ludzi jest poniżej tego to pole manewru jest szerokie, więcej nie trzeba mówić. Durnie są szybko oddzielani od kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, antek napisał:

nie odcieli ci?

Skoro pisze o kawałku to chyba obcięli nie. Wy nie macie swojego zgniłego kikuta na klamrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, agent of Asgard napisał:

„Anonimowy nie jesteś, a nie tak trudno zdobyc dane kim jesteś, gdzie jestes.”

Napiszesz coś nieoczywistego? Coś, z czego wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy?

on jest naprawde 25 letnią blondynką z miseczką C i 90/60/90, tylko udaje faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, BBBrutal napisał:

A co dostaliście mejle ze zostaliście nagrani podczas walenia konia i trzeba przesłać euro na konto w Kongo 🤣

tak, mój krewny z Kongo robił interesy z rządem, samolot się rozbił, nawet jest artykuł w necie ( więc to musi być prawda ) teraz dwa statki pełne złota są w porcie i mam wysłać 10,000 na przekup strażnika i urzędnika bankowego ( tam wszystkich można kupić ), zaraz pytam na jakie konto i lece robić przelew, 50% złota dla mnie za "fatyge" hurrrraaa 🤪🤪🤪🤪🤪

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Santee napisał:

Cieszy ze wiesz, o czym piszę.

Dziwi, że dałeś się podejsć bez weryfikacji tej " przyjaciółce", skoro masz tą wiedzę.

co ma gadanie w necie z przelewaniem milionów do kongo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, antek napisał:

tak, mój krewny z Kongo robił interesy z rządem, samolot się rozbił, nawet jest artykuł w necie ( więc to musi być prawda ) teraz dwa statki pełne złota są w porcie i mam wysłać 10,000 na przekup strażnika i urzędnika bankowego ( tam wszystkich można kupić ), zaraz pytam na jakie konto i lece robić przelew, 50% złota dla mnie za "fatyge" hurrrraaa 🤪🤪🤪🤪🤪

Pempki z Kongo droga rzecz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Santee napisał:

Cieszy ze wiesz, o czym piszę.

Dziwi, że dałeś się podejsć bez weryfikacji tej " przyjaciółce", skoro masz tą wiedzę.

powtarzam, NIE MA żadnej przyjaciółki to jest fikcja obecnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, antek napisał:

Jeśli średnia inteligencja to debíl a połowa ludzi jest poniżej tego to pole manewru jest szerokie, więcej nie trzeba mówić. Durnie są szybko oddzielani od kasy.

Nie doceniasz inteligencji tych, którzy takie wałki w sieci robią.

Miałem do czynienia z autentycznymi geniuszami, IQ ok 120 i wyzej ( skla binetowska )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, antek napisał:

powtarzam, nie jestem debílem, znam temat doskonale, to nie mój pierwszy dzień w internecie

a trzymanie oddzielnych relacji dom czy życie prywatne/praca jest ZDROWE, kto z mógiem miesza te dwie strefy?

istotą mojego pytania było czy jesteś w  stanie poświęcić relacje z żoną dla chwilowych pogaduszek z obcą kobietą ? Jest ryzyko zawsze, że żona tę korespondencję odkryje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, antek napisał:

co ma gadanie w necie z przelewaniem milionów do kongo?

Ano tyle, że nagle dostaniesz smsa z info, że jeśli nie zapłacisz 100 000EU, to ci dzieciaki wywiozą do Chin i potną na organy. Do tego nagle w okolicy zacznie się kręcić paru niezbyt przyjemnie wyglądających łysych panów, zaciągających ruskim akcentem.

Comprende?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, agent of Asgard napisał:

Jestem ciekaw, bo może czegoś nie wiem, a akurat on ma chęć się podzielić.

już konto opróżnił squrwiel !!!!!  jest 0PLN, jak on to zrobił ?????! RATUNKU, POLICJA !!!!!😂😂😂😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Santee napisał:

Nie doceniasz inteligencji tych, którzy takie wałki w sieci robią.

Miałem do czynienia z autentycznymi geniuszami, IQ ok 120 i wyzej ( skla binetowska )

Geniusze z wysokim IQ to socjalni ídioci ( łatwe łupy ) tu masz odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, yarr napisał:

 

 

Ciekawe spostrzeżenia.

Każde działanie, jakie podejmujemy, niesie ze sobą potencjalne ryzyko "niewypału". Mniejsze lub większe. A jednak próbujemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, antek napisał:

Geniusze z wysokim IQ to socjalni ídioci ( łatwe łupy ) tu masz odpowiedź.

Są wykorzystywani. Brudną robotę robi kto inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, kejtred napisał:

istotą mojego pytania było czy jesteś w  stanie poświęcić relacje z żoną dla chwilowych pogaduszek z obcą kobietą ? Jest ryzyko zawsze, że żona tę korespondencję odkryje. 

wątpliwe, ale nawet jakby, to znajdzie tylko niewinne pogadanki, więc miłej lekturu bym jej życzył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, PNINA napisał:

Tak plus minus ile jesteś w związku małżeńskim? Nic o tym nie piszesz.

nie uważam to za istotne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, yarr napisał:

Temat trochę dziwnie sformułowany - wydaje mi się, że wymaga uproszczenia, doprecyzowania lub gruntownego przeredagowania.

Prawo posiadania ma. Jednak samo prawo nic nie daje.

Trzeba dokładnie wiedzieć, czego się chce.

Jeśli się tego nie wie, to wykorzystanie nadarzającej się okazji może się nie opłacić - tzn. przynieść więcej strat osobistych niż zysków.

Z grubsza rzecz biorąc, wydaje mi się, że po prostu nie każdego stać na to, by mieć internetową przyjaciółkę do pogadania.

Kobietą zawsze trzeba się opiekować (jeśli jest się mężczyzną),

a ponieważ mężczyzna w stałym związku zazwyczaj ma już obiekt swojej troski,

to dobrze jeśli zadaje on sobie pytanie, czy udźwignie od dodatkowy ciężar odpowiedzialności za pożytek z nawiązanego kontaktu.

Myślę też, że jeśli potrzeba nawiązania takiego kontaktu wynika z jakiegoś osobistego niedosytu,

to nie należy z góry skreślać męskiej rękojmi przyjaźni (choćby nawet zdalnej),

ponieważ jest ona silniejsza i stabilniejsza od kobiecej, a więc lepiej może posłużyć wsparciu.

Do tego jest bardziej higieniczna (chyba że dryfuje w więź homoseksualną) i tańsza.

Gdybym więc był na Twoim miejscu, Antku, to nie pytałbym nikogo,

czy mam prawo być sobą, tylko po prostu przedstawił się ciekawej osobie lub rzeczowo odpowiedział na zaciekawienie sobą.

Teoretyzowanie zazwyczaj niczego w życiu nie zmienia,

więc nie ma sensu za dużo pakować sobie do głowy, zanim nie zrobi się kroku w jasno określonym kierunku.

Czy Ty już ten krok zrobiłeś?

Nie ma czegoś takiego jak zwykła przyjaźń - Sante słusznie poddał Ci, że możesz mylić pojęcia,

a w związku z tym (to moje zdanie) także chybiać w osobistych deklaracjach w każdym związku nazywanym potocznie przyjacielskim.

To duże ryzyko dla kogoś, kto chciałby widzieć w Tobie swojego przyjaciela - zwłaszcza zaś duże dla kobiety.

Chyba za mocno odleciałeś 🙂

Tu raczej nikt nie oczekuje epistoł umoralniająco-filozoficznych niestety. Tu się pisze szybko, celnie, w punkt. Jeśli coś bogacej, daje się linki do źródeł:)

Niemniej, w sumie podzielam to, co przedstawiłeś, ale zadbaj bardziej o pisownię. Sporo literówek, ciężko się to czyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, antek napisał:

wątpliwe, ale nawet jakby, to znajdzie tylko niewinne pogadanki, więc miłej lekturu bym jej życzył

a chcesz brać ryzyko, że przyjaciółka się zakocha, Ciebie to przerazi, zerwiesz kontakt i przyjaźń przerodzi się w stalking ? Kusisz problemy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Santee napisał:

Ano tyle, że nagle dostaniesz smsa z info, że jeśli nie zapłacisz 100 000EU, to ci dzieciaki wywiozą do Chin i potną na organy. Do tego nagle w okolicy zacznie się kręcić paru niezbyt przyjemnie wyglądających łysych panów, zaciągających ruskim akcentem.

Comprende?

nic czego mój .45 colt, .40 Glock czy 12 calibru shotgun nie załatwi, zapraszam łysych panów na miłe spotkanie, jeśli lubią leżeć pod autostradą, jak to mawiają w kręgach mafijnych, a dzieciaki też potrafią sprytnie używać "sprzęt"

Dodatkowo, z powodu wzrastających kosztów amunicji nie jestem już w stanie oddawać strzałów ostrzegawczych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, agent of Asgard napisał:

Jest mi to obojętne, byleby dało się z nim pogadać. 😈

zaraz zacznie pytać o przelew na chore dziecko czy matke albo hasło do banku i czar pryśnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Santee napisał:

Są wykorzystywani. Brudną robotę robi kto inny.

normalne, trzeba odpowiednio ustawić według przydatności i pozbywalności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, kejtred napisał:

a chcesz brać ryzyko, że przyjaciółka się zakocha, Ciebie to przerazi, zerwiesz kontakt i przyjaźń przerodzi się w stalking ? Kusisz problemy. 

jak się zakocha odpada, proste, nie mam oprów przed nagłym odcięciem relacji, bez wzgledu jak długiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×