Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

antek

Czy żonaty facet z dziećmi i w udanym związku ma prawo mieć internetową przyjaciółke do pogadania?

Polecane posty

Gość PNINA
34 minuty temu, antek napisał:

nie uważam to za istotne

 

22 minuty temu, antek napisał:

jak się zakocha odpada, proste, nie mam oprów przed nagłym odcięciem relacji, bez wzgledu jak długiej

 

20 minut temu, antek napisał:

wymiar relacji może być bez ujawniania danych, chyba logiczne

Nie można ci zaufać.To przykre takie potraktowanie drugiej osoby, ponoć przyjaciółki. Mało w tobie człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Santee napisał:

Nie o to pytam

wiem, tylko podkreślam że jak coś ma ujrzeć światło dzienne tu ujrzy bez względu na zachowane środki ostrożności. Kłamstwo ma krotkie nogi jak to mówią. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Santee napisał:

Boszsz...

Doceniłem treść. po prostu mam awersję do tekstów pisanych niechlujnie, byle napisać.

Sam sobie to przeczytaj:

>Wbrew pozorom nie potrzebuję Twoich rad " i nie zamierzam nadskakiwać tu karku " dla jakichś młodzieńczych fanaberii.

Co to znaczyć ma?

Bo z lekka raczej nie bardzo rozumiem ten fragment.

nadskakiwać tu karku?

dziwaczne dość. 

Oczywiście, to drobna pomyłka: miało być nadstawiać. Nie wynika jednak stąd, że mój tekst jest niechlujny.

Raczej przeciwnie. Ty natomiast nie wyglądasz mi na językowego purystę,

więc się nie wychylaj zanadto z karesami za złą interpunkcję czy stylistykę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, agent of Asgard napisał:

Karesy to czułości. ❤️
Też robię błędy. 😈

Owszem, jeśli pochodzą od przyjaciela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, antek napisał:

jak się zakocha odpada, proste, nie mam oprów przed nagłym odcięciem relacji, bez wzgledu jak długiej

i w ogóle taki trochę egoista z Ciebie autorze... sam szukasz kogoś kto zaspokoi Twoje potrzeby emocjonalne ale jak "przyjaciółka" będzie chciała spełnienia swoich (już pomijam czy słusznie czy nie) to "odpada"...hmmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, yarr napisał:

Oczywiście, to drobna pomyłka: miało być nadstawiać. Nie wynika jednak stąd, że mój tekst jest niechlujny.

Raczej przeciwnie. Ty natomiast nie wyglądasz mi na językowego purystę,

więc się nie wychylaj zanadto z karesami za złą interpunkcję czy stylistykę.

Nie jesteśmy przyjaciółmi, zatem karesy to sobie użyj tam, gdzie są pożądane.

Nie jestem purystą językowym w necie, stosuję często zwroty jedynie tu używane. Niemniej, dbam ( staram się ) o jasność przekazu, prawidłową składnię, szczególnie wobec obcych. Dla znajomych mam " troszq" inną formę, ( to przyklad ) dzięki czemu nigdy nie dadzą się nabrać na próby podszycia się pode mnie.

To net.

Tu trochę inaczej to biega.

Comprende?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, kejtred napisał:

wiem, tylko podkreślam że jak coś ma ujrzeć światło dzienne tu ujrzy bez względu na zachowane środki ostrożności. Kłamstwo ma krotkie nogi jak to mówią. 

dokładnie.

dlatego dla mnie zasada " nie kłam" w związku jest mocno funkcjonująca

nie najmocniej. jest inna, nadrzędna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie bardzo rozumiesz po polsku, więc Ci służę objaśnieniem:

Nie napisałem, że jesteśmy przyjaciółmi, więc niepotrzebnie zaprzeczasz.

Skomentowałem tylko lapidarną uwagę agenta, w której słusznie zauważył on, że strofowanie (czyli właśnie karesy) pełni ważną wychowawczą rolę w wielu życiowych sytuacjach i nie należy się zbytnio przed nimi chować.

Akurat ja tego nie robię.

Twój własny język jest bardzo wulgarny, zuchwały i nieprzyjemny, ale to dla mnie nie jest duży problem, bo nie włażę w takie miejsca po to, żeby wybrzydzać na złe towarzystwo.

Problemem jest dla mnie dopiero to, kiedy ktoś publicznie usiłuje mi przylepić na wejściu jakąś swoją łatkę, nic o mnie nie wiedząc i nie czytając nawet tego, co piszę - czepiając się za to jakichś drobnych językowych niedociągnięć wynikających z przeoczenia.

Nawet głupiec rozumie, że nie da się nadskakiwać karku, a kontekst wyraźnie wskazuje, że chodzi o jego nadstawianie.

Twoja uwaga jest więc w sposób oczywisty złośliwa i gdybym ja potraktował Toje słowa tak, jak Ty moje, to byłbyś naprawdę biedny i zrobiło by Ci się bardzo głupio i Twoja męska próżność doznałaby trwałego uszczerbku w tym kafejkowym gronie.

Nie zamierzam odbierać Ci tytułów, o jakie tu zabiegasz, bo mi na nich nie zależy, ale nie myśl, że tanio Ci przyjdzie ze mną się prawować, więc weź na wstrzymanie, nim uraczysz mnie swoją kolejną przekąską dla nieproszonych gości.

Na pewno nie będę z Tobą biegał, więc proszę, daruj sobie wobec mnie te sztywne, cudzoziemskie grzeczności - nie kupuję byle czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, antek napisał:

Myśle że to przykre że ludzie nikogo nie mają do pogadania, ja chce to zmienić.

Przykre, że taką osobą nie jest twoja żona.  

Generalnie porozmawiaj na ten temat z żoną bo chyba nie masz zamiaru robić coś za jej plecami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, antek napisał:

Innej perspektywy niż żony. Chyba nic złego w tym. Czy zwykła przyjaźń między ludźmi już nie jest możliwa?

A jak ty byś zareagował, gdyby Twoja żona miała takiego przyjaciela w internecie? Pewnie nie powiesz żonie o czym rozmawiasz z tą kobietą, Twoja żona tez by Ci nie mówiła. 
 

Gdyby mój partner miał taką przyjaciółkę i bym się dowiedziała, byłoby mi po prostu przykro. Zaczęłabym się zastanawiać, czy na pewno wszystko w związku jest dobrze, czy relacja jest zdrowa i czy jest szczęśliwy, skoro ucieka i potrzebuje kontaktu, rozmów z inną kobietą. Że mi nie ufa i moje zdanie jest nieważne... 

Każdy ma własne reguły i zasady według jakich żyje ale przez takie właśnie rzeczy psuje się wiele związków. Czy chcesz ryzykować i stracić zaufanie swojej żony? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, antek napisał:

Co złego w szukaniu przyjaźni? Żona to żona, jest co jest, ale to chyba nie znaczy że mam się z nią zamknąć w domu jak jakis więzień 24 na dobe. Małżeństwo to nie zakład karny.

No patrz, a nam  z mężem odpowiada to zamknięcie na 24h - obydwoje pracujemy zdalnie w domu i bardzo nam się to podoba.  Szkoda tylko, że po pracy do pubu nie można wyskoczyć, ale w domu też można sobie pub urządzić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Margo napisał:

Przykre, że taką osobą nie jest twoja żona.  

Generalnie porozmawiaj na ten temat z żoną bo chyba nie masz zamiaru robić coś za jej plecami.

Bardzo celna uwaga. Nie wypada okłamywać respondentów co do stanu małżeńskich więzi,
jeśli ich jakość pełni znaczącą rolę w kwestii przedłożonej ich uwadze.
Nie można nazywać związku udanym, jeśli nie można zaspokoić w nim swojej podstawowej potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Teraz to uprawiacie czystą demagogię.

Najpierw ostrzegacie autora, czym jest nieostrożność w necie i co na niego czyha, a później, że nie można mu ufać, bo zakłada niepodawanie swoich danych.

Najpierw zakładacie, że szuka "przyjaciółki" więc wiadomo - ma jedno w głowie, a kiedy jasno określa, że romans nie wchodzi w grę, to zarzucacie mu egoizm. To trochę nie fair...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem za tym, aby unikać takich relacji, bo nigdy nie wiadomo w jakim kierunku ona się rozwinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Judyta_20 napisał:

Teraz to uprawiacie czystą demagogię.

Najpierw ostrzegacie autora, czym jest nieostrożność w necie i co na niego czyha, a później, że nie można mu ufać, bo zakłada niepodawanie swoich danych.

Najpierw zakładacie, że szuka "przyjaciółki" więc wiadomo - ma jedno w głowie, a kiedy jasno określa, że romans nie wchodzi w grę, to zarzucacie mu egoizm. To trochę nie fair...

Po prostu wykazujemy, ze takie szukanie na sile znajomosci damsko meskiej bedac w zwiazku nie niesie za soba nic dobrego...bardzo tu latwo o nieprzyjemny scenariusz dla obu stron bo ze on sie nie zangazuje nie znaczy, ze kobieta sie nie zaangazuje I wyjdzie z tego zraniona bo on szukal tylko "chwilowej odskoczni od nudnego zycia z zona" a nie zwiazku. Wiec po co to prowokowac ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, kejtred napisał:

Po prostu wykazujemy, ze takie szukanie na sile znajomosci damsko meskiej bedac w zwiazku nie niesie za soba nic dobrego...bardzo tu latwo o nieprzyjemny scenariusz dla obu stron bo ze on sie nie zangazuje nie znaczy, ze kobieta sie nie zaangazuje I wyjdzie z tego zraniona bo on szukal tylko "chwilowej odskoczni od nudnego zycia z zona" a nie zwiazku. Wiec po co to prowokowac ? 

Ależ ja to rozumiem! I o ile wyważone zdania, przedstawiające różne punkty widzenia są dobre i chyba o takie autor prosił, to "czepianie" się na siłę spójnych i konkretnych jego odpowiedzi, już nie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Judyta_20 napisał:

Ależ ja to rozumiem! I o ile wyważone zdania, przedstawiające różne punkty widzenia są dobre i chyba o takie autor prosił, to "czepianie" się na siłę spójnych i konkretnych jego odpowiedzi, już nie.

 

to myślenie wieloaspektowe.

zastanawiam się jakiej kobiecie może zależeć na jakiejś bliskiej, internetowej, regularnej znajomości z żonatym typem.

wydaje mi się, że kobieta w szczęśliwym związku nie ma takich potrzeb emocjonalnych. Bardziej bym strzelała w jakąś singielkę albo rozwódkę bardzo pragnącej z kimkolwiek jakiejś bliskości...i to co dla autora będzie tylko przyjaźnią dla niej będzie czymś więcej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, yarr napisał:

Chyba nie bardzo rozumiesz po polsku, więc Ci służę objaśnieniem:

........................

Buhahahahhhh....:)))

Toś mi Waść sprawił ucztę, i lingwistyczną, i socjologiczną 🙂

Nie będę tego rozkładał na czynniki pierwsze, ale że chodzi Ci o pozycję Guru tutaj, jest dla mnie oczywiste.

Wynika to zarówno z treści, jak i przekazu. A także atakowania tych, którzy Ciebie krytykują, nawet jeśli ta krytyka jest merytorycznie uzasadniona.

Aż taki problem masz z tym, by uznać że ktoś wie ( prawdopodobnie ) więcej od Ciebie, i że ma inne reguły ( bardziej neutralne według mnie, bardziej zrozumiałe dla innych ) przedstawiania swoich opinii?

Hamuj  Chico.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, yarr napisał:

Nie zamierzam odbierać Ci tytułów, o jakie tu zabiegasz, bo mi na nich nie zależy, ale nie myśl, że tanio Ci przyjdzie ze mną się prawować, więc weź na wstrzymanie, nim uraczysz mnie swoją kolejną przekąską dla nieproszonych gości.

Coś masz nieteges?

Ja gdzieś tu zabiegam o cokolwiek?

Ogarnij się chłopie. Nie wpisuj we mnie własnych dążeń, pragnień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, kaspej ban napisał:

chyba raz, czy tam kilka razy, się żyje, wrzuć na luz, doświadcz czegoś, przeważnie przeżyjesz, a jak nie to zawsze jest następny raz 😁

Powiem Ci, że czasami chciałabym mieć takie luźne podejście do poważnych spraw. Jednak gdy się pomyśli o konsekwencjach wtedy łatwiej wrócić na ziemię. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, _she_ napisał:

Powiem Ci, że czasami chciałabym mieć takie luźne podejście do poważnych spraw. Jednak gdy się pomyśli o konsekwencjach wtedy łatwiej wrócić na ziemię. 

Chyba nie o to kaspej chodziło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, kaspej ban napisał:

mądrze prawisz, plusik za rozumowanie

Potwierdzam 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, kaspej ban napisał:

twój problem to że za dużo myślisz, powoduje to paraliż w działaniu

To nie myślenie, ale wartości które w życiu obrałam i one mnie nie paraliżują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
43 minuty temu, Judyta_20 napisał:

Teraz to uprawiacie czystą demagogię.

Najpierw ostrzegacie autora, czym jest nieostrożność w necie i co na niego czyha, a później, że nie można mu ufać, bo zakłada niepodawanie swoich danych.

Najpierw zakładacie, że szuka "przyjaciółki" więc wiadomo - ma jedno w głowie, a kiedy jasno określa, że romans nie wchodzi w grę, to zarzucacie mu egoizm. To trochę nie fair...

Boszsz....

spokojnie Chica, luzuj rajstopy  🙂

Autor już określił, że zna zagrozenia, zatem motyw "nieostrożności" zamknął.

Rozważamy obecnie aspekt relacji międzyludzkich na "bezpiecznym" poziomie 🙂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, agent of Asgard napisał:

Nie widzę sprzeczności. Napisałem, że dla mnie nie ma przyjaźni z osobą, której się nie widziało na żywo i bez wzajemnego zaufania. 

Potwierdzam.

Bez kontaktu osobistego, w dzisiejszej dobie manipulacji informacją, równie dobrze możesz w sieci gadać z dobrze dopracowanym testowanym akurat programem A.I.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, kaspej ban napisał:

chyba nie kościelne "wartości" bo oni plotą jedno a robią drugie

Do ich utkania nie potrzebowałam tej instytucji, więc to nie kościół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, agent of Asgard napisał:

Nie widzę sprzeczności. Napisałem, że dla mnie nie ma przyjaźni z osobą, której się nie widziało na żywo i bez wzajemnego zaufania. 

Zauważ, że użyłam liczby mnogiej 😉

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Santee napisał:

Potwierdzam.

Bez kontaktu osobistego, w dzisiejszej dobie manipulacji informacją, równie dobrze możesz w sieci gadać z dobrze dopracowanym testowanym akurat programem A.I.

No to przynajmniej nie może być mowy o skrzywdzeniu biednej inerlokutorki 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, kaspej ban napisał:

aspekt bezpiecznych relacji musi opierać się na wzajemym graniu, czyli stworzenie postaci innych niż w rzeczywistości

Jeśli musisz "grać" w związku, jest to jakby niehalo. Związek nie jest wówczas pełny.

Raczej norma.

Wyjatkowo trafia się, ze nic nie musisz udawać.

Mialem to szczęście, i polecam każdemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

no bo pomyślcie...oprócz autora jest też ta druga strona...ta "przyjaciółka".

kim może być ta kobieta ?

czy wesoła dziewczyna, która ma wspaniałego faceta, który o nią dba, świetne przyjaciółki do gawędzenia itd. będzie tracić czas na  pierdołowatą gadkę z jakimś żonatym typem o d)upie marynie ?

gdyby do mnie napisał jakiś znudzony swoim życiem rodzinnym mężuś kazałabym mu sie odemnie od)ye)bać. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×