Czy po śmierci dusza żyje dalej?

9 minut temu, Electra napisał:

Przerażające.

Kolejny raz piszesz o strachu. Następne negatywne emocje.

2 minuty temu, jamuonmi napisał:

Kolejny raz piszesz o strachu. Następne negatywne emocje.

Innych nie mam.

2 minuty temu, Electra napisał:

Innych nie mam.

To smutne więc.

3 minuty temu, jamuonmi napisał:

To smutne więc.

Też ubolewam nad tym

2 minuty temu, Electra napisał:

Też ubolewam nad tym

Domyślam się. Ślę buziaki dla Twoich dzieci

9 minut temu, jamuonmi napisał:

Domyślam się. Ślę buziaki dla Twoich dzieci

Dzięki.

Dnia 28.11.2020 o 17:51, Santee napisał:

W skrócie, tak.

Cos jest. Byłem tam.  Za krótko, by nawiązać jakiś kontakt z kimś bliskim. To inny świat, wymiar?..sama energia w czystej postaci. Coś jak zbiorowa jaźń, jesli wiesz o czym piszę

Rozwiniesz te mysl ?

26 minut temu, ZUZANNA napisał:

Rozwiniesz te mysl ?

Trudno  tu cokolwiek rozwinąć..po prostu czujesz i wiesz..i jesteś z innymi razem.

11 minut temu, Santee napisał:

Trudno  tu cokolwiek rozwinąć..po prostu czujesz i wiesz..i jesteś z innymi razem.

Napiszesz w jakich okolicznosciach to bylo ?

58 minut temu, ZUZANNA napisał:

Napiszesz w jakich okolicznosciach to bylo ?

Nie mogę udzielać takich informacji, przykro mi.

6 minut temu, ***** *** napisał:

zanim będzie za późno. 

Już jest

Muszę Cię zmartwić - takich wariatów jest więcej tylko nie mówią co widzieli, co ich spotkało po śmierci bliskich, po śmierci klinicznej, po paraliżu sennym. Każdy ściemnia i udaje. Ja chociaż obnoszę się ze swoją chorobą psychiczna. Grunt to być świadomym wariatem niż nieświadomym normalkiem!

7 minut temu, ***** *** napisał:

psychozy, mani czy schizofrenii 

3w1🥺

7 minut temu, ***** *** napisał:

nadprzyrodzone możliwości

Nie mam takich. Miałam tylko kilka snów i doświadczyłam obecności po śmierci bliskiej osoby. Nie jestem medium, nie mam paranormalnych zdolności. Wiem, że są takie osoby.

Prosty jesteś Ty.

1 godzinę temu, Electra napisał:

Nie mam takich. Miałam tylko kilka snów i doświadczyłam obecności po śmierci bliskiej osoby. Nie jestem medium, nie mam paranormalnych zdolności. Wiem, że są takie osoby.

Prosty jesteś Ty.

Projekcja .

Dnia 13.12.2020 o 05:07, Bluegrey napisał:

Niedawno zrobiono ciekawe badania w tym temacie, bodajże gdzieś w USA, jeśli dobrze pamiętam. Na sali operacyjnej wysoko pod sufitem umieszczono niewidoczną z dołu półeczkę, a na niej zdjęcie. Poza ekipą badawczą nikt o tym nie wiedział, nawet personel szpitala. I faktycznie okazało się później, że ludzie, którzy np byli reanimowani podczas operacji (czyli mogli mieć doświadczenia z pogranicza życia i śmierci) potrafili opowiedzieć, co jest na tym zdjęciu... I że w ogóle ono tam jest...

To było badanie pod kryptonimem AWARE (AWAreness during REsuscitation) przeprowadzone w 15 szpitalach, uwzględniające ponad 2.000 akcji ratunkowych po zatrzymaniu krążenia. Nie powiodło się, ponieważ zaledwie 1 uratowany pacjent opisał treść obrazka umieszczonego na półce, ponoć zobaczonego dopiero wtedy, gdy jego dusza oddzieliła się od ciała i uniosła pod sufit. Innych naukowych dowodów na możliwość oddzielenia się duszy/świadomości od ciała nie ma. 

Dnia 13.12.2020 o 06:19, Nemetiisto napisał:

Paraliż senny jest zwyczajnym zjawiskiem, które mają nawet muchy. 

Fakty są takie, że doskonale znamy to zjawisko. Mają je wszystkie zwierzęta a nawet owady. Udowodniono to jakiś czas temu.

Bez informacji zwrotnych się nie liczy  

Osobiście uważam, że to, co nazywane jest paraliżem sennym lub porażeniem przysennym, jest teorią naukową dorobioną celowo, aby z automatu wyciszać nastroje niewygodnie kojarzące się z wiarą w rzeczy nadprzyrodzone. Zresztą istnieje nawet ukute przez francuskiego filozofa Charlesa Renouviera powiedzenie, że "ateizm to prawdziwa metoda naukowa".

Dnia 13.12.2020 o 06:53, Electra napisał:

Trudno uwierzyć mi, że miałeś go. To jest tak nieprzeciętnie przerażające doświadczenie, że nawet tłumacząc sobie go od strony neurologicznej, zostaje te poczucie czystego zła, denonicznosci.

Zgadza się.

Dnia 28.11.2020 o 18:56, Santee napisał:

Wróżenie z Tarota to też mit, jeśli procedura nie jest zachowana ( prawie zawsze nie jest, bo przecież musi być "rytuał" ).

Jeśli jest zachowana, może dać efekty, ale i tak to jest "proteza", bo zależy od wiedzy "czytającej"

Tyle wiem z teorii. Sam nigdy nie używałem, bo i po co. Żyję z nowoczesnych technologii :))))))))))

Skoro wróżki wyłudzają kase skad wiedziala,xe moj tata umrze za 10 lat?

1 godzinę temu, Nigdyniemównigdy8 napisał:

Skoro wróżki wyłudzają kase skad wiedziala,xe moj tata umrze za 10 lat?

Udalo jej sie z tym wywrozeniem jak slepej kurze ziarno. Na iles tam przepowiedni jedna sie spelni. Czysty przypadek.

Mial twoj tata juz jakies choroby? No i mezczyzni statystycznie umieraja wczesniej. 

Wrozki znaja sie na psychologii. Z zaswiatem nie ma to nic wspolnego   

3 godziny temu, kurka na maśle napisał:

To było badanie pod kryptonimem AWARE (AWAreness during REsuscitation) przeprowadzone w 15 szpitalach, uwzględniające ponad 2.000 akcji ratunkowych po zatrzymaniu krążenia. Nie powiodło się, ponieważ zaledwie 1 uratowany pacjent opisał treść obrazka umieszczonego na półce, ponoć zobaczonego dopiero wtedy, gdy jego dusza oddzieliła się od ciała i uniosła pod sufit. Innych naukowych dowodów na możliwość oddzielenia się duszy/świadomości od ciała nie ma. 

Bardzo możliwe. Aż tak szczegółowo nie śledziłam. 

We mnie akurat takich przekonań brak. Choć samo badanie dość ciekawe. 

Dnia 13.12.2020 o 09:44, Electra napisał:

Gdyby nie było Boga i zła tylko halucynacje i psikusy mózgu, a miłość byłaby chemią mózgu to umarłabym za życia. Nie łapie się tego kurczowo, żeby mieć sens życia, zwyczajnie współczuję tym którzy tak racjonalizują wszystko, że omija ich największe szczęście, które nie jest do pojęcia rozumem. Przerażające.

Ten moment kiedy przypominasz sobie jak bardzo miałaś zryty dekiel pół roku temu...

16 godzin temu, Bluegrey napisał:

samo badanie dość ciekawe

Uważam podobnie. Trochę zmarnowano jego potencjał (np. uratowano 330 osób, a tylko 140 nakłoniono potem do udzielenia wywiadu) - no ale i tak nie wiadomo, co ostatecznie wykazałoby.