Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
MaMaaa

Teściowa spór

Polecane posty

Czy wybaczaliscie swoim teściowym i pozostałej rodzinie męża ich bezczelne zachowania i normalnie się z nimi spotykaliście? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

tak. bylabym ponad nich. Oczywiscie eszystko zalezy od sytuacji,ale jakies niewielkie docinki ripostowalabym tym samym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie. Nie ma przyzwolenia na chamstwo i bezczelność. Nie ma obowiązku utrzymywania toksycznych relacji, nawet z bliską rodziną.Filozofia nadstawiania drugiego policzka to dla mnie czyste frajerstwo.

Jeśli sama nie będziesz się szanować, to nikt inny również nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim należy jasno wyznaczyć granice tych zachowan,nie dzielić się każdym problemem z rodziną i jak najmniej prosić o przyslugi i pomoc. To zawsze wraca ale najczęściej wypomnieniem,pretensja lub wciskaniem się w wasze sprawy.

Odpowiadając to ja nauczyłam się na błędach i teraz postepuje jw. Kiedys padło sporo złego z ust teściowej, w końcu miarka sie przebrała i wygarnęłam że osoba po 3 rozwodach nie powinna uczyć nas jak mamy z mezem życ. Obie pamiętamy ta rozmowe i unikamy kwasu. Jest milo,uprzejmie i bez zbędnych uwag. 

Ja nie lubie fochów i klótni. Jak coś mi leży to od razu wyjaśniam i zachowuje się normalnie. Jednak pamiętam 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, Sofi napisał:

Zależy co znaczy normalnie.

Czyli np jechać do nich na kawę z mężem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie. Ograniczyłam kontakt do minimum, czyli widuję ich 3 razy do roku i wygląda to tak , że siedzę i się nic nie odzywam. Nie będę udawać, że się nic nie stało. Teściowie w ogóle do nas nie przyjeżdżają my tylko jak napisałam. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A mąż na jej chamstwo reaguje, ale mam wrażenie, że robi to dla świętego spokoju i żebym dała mu spokój, bo stanowczości to mu brakuje. W zasadzie jest tak, że ja mu muszę mówić, że powinien zwrócić uwagę matce za jej zachowanie w stosunku do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zależy od sytuacji. Ogólnie wybaczam im małe potyczki. Każdy jest człowiekiem. Za to niestety siostrze partnera do dzisiaj nie wybaczyliśmy i nie wybaczymy. Długo by opowiadać ale po okradnieciu że swoim partnerem połowy rodziny hmmmm, ciężko wybaczyć 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A wybaczyły byście siostrze męża, która zabroniła się żenić bratu ze mną? Stawiając warunek, że jeżeli to zrobi to ich relacje się zmienią nieodwracalnie (na gorsze). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kawę pije z tym kogo lubię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Srimba, dobrze, że nie każą Ci wyjść jak się nie odzywasz, albo nie powiedzą żebyś w ogóle nie przyjeżdżała, bo moją teściową stać na takie słowa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To nie jeździj tam. Po co tam siedzisz i robisz za chłopca do bicia? Mąż jak chce to niech rodzinę odwiedza, Ty obowiązku nie masz.

Chyba, że po prostu lubisz jak obce baby Tobą poniewierają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odwiedza, ale najgorsze jest to, że ja wiem, że jak on tam pojedzie to oni mają okazję do obgadania mnie i nakłaniania męża do rozwodu ze mną. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie powiem Ci ze swojego doświadczenia - nie stawiaj go przed wyborem "ja albo rodzina", bo po pierwsze to chwyt poniżej pasa, po drugie zwykle się wybiera tę stronę, która tego ultimatum nie postawiła. Nie zabraniaj i nie rób mu wymówek o to, że czasem ich odwiedza - musisz rozgraniczyć "ja ich nie lubię" od "on jest ich synem".

Jeśli widzisz, że po tych wizytach nie zmienia do Ciebie nastawienia, to nawet nie komentuj, nie dopytuj o to jak było jeśli nie czujesz takiej potrzeby. 

Gorzej, jeśli widzisz, że on daje się urabiać, bo kiedyś może dać się podpuścić- pomyśl co wtedy zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z moich obserwacji wiem że "kropla drąży kamień".

Jeżeli rodzina męża cały czas namawia na rozwód i knuje przeciwko jego żonie, a facet  tego nie ucina, to prędzej czy później rodzina osiągnie swój cel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czasem mąż tylko mówi, że powinnam jechać do jego rodziny chociażby dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, MaMaaa napisał:

Czasem mąż tylko mówi, że powinnam jechać do jego rodziny chociażby dla niego.

Ale po co? Broni Cię chociaż mąż, ucina dogryzki? Masz tam z kimkolwiek pogadać, czy siedzisz jak kukła, albo słuchasz docinek?

Jeśli masz tak jeździć, to niech oni najpierw traktują Cię jak członka tej rodziny, a nie jak intruza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Gość_2 napisał:

Ale po co? Broni Cię chociaż mąż, ucina dogryzki? Masz tam z kimkolwiek pogadać, czy siedzisz jak kukła, albo słuchasz docinek?

Jeśli masz tak jeździć, to niech oni najpierw traktują Cię jak członka tej rodziny, a nie jak intruza.

Powiedzieli tylko, że ja ich rodziną nie jestem bo nie łączą nas więzy krwi ...i matka męża powiedziała, że jej rodziną jest jej mąż, syn i wnuczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bo jeśli mąż siedzi po takim tekście potulnie, zamiast zrobić im awanturę, albo Cię zabrać i wyjść to zapytaj go PO CO on chce, żebyś tam jeździła?

Niech logicznie wyjaśni, bo teksty, że mu przykro, to co najwyżej jest mu przykro że nie Ty osobiście odsłu...esz litanii, tylko on musi to ględzenie za Ciebie znosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mniej więcej tak to wygląda. Chce żebym znosiła ich na imprezach rodzinnych, bo to rodzina jego i tak wypada i on ich kocha. A ja powinnam przemilczeć i znieść to parę razy w roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem w stanie znieść wizyty u moich teściów na milcząco praktycznie tylko z tego powodu, że nie próbują już mnie obrażać, czasami teść prowokuje, ale wtedy ja odpalam mu z grubej rury. W dodatku mąż reaguje, jak widzi, że jego ojciec zaczyna przeginać.

W każdym innym wypadku nie.

Co wypada? Narażać cię na niezasłużone inwektywy? Pokazać się jak to się wszyscy "kochacie"?

A on ich kocha? Co to za argument? Przecież Ty mu nie zabraniasz ich kochać, nie zabraniasz odwiedzin. A Ciebie kocha, że dopuszcza nadal do takich sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
1 godzinę temu, MaMaaa napisał:

Powiedzieli tylko, że ja ich rodziną nie jestem bo nie łączą nas więzy krwi ...i matka męża powiedziała, że jej rodziną jest jej mąż, syn i wnuczek.

Z jej mężem też nie łączą jej więzy krwi

Edytowano przez Iwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
43 minuty temu, Iwna napisał:

Z jej mężem też nie łączą jej więzy krwi

Szczegóły 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
51 minut temu, Iwna napisał:
2 godziny temu, MaMaaa napisał:

Powiedzieli tylko, że ja ich rodziną nie jestem bo nie łączą nas więzy krwi ...i matka męża powiedziała, że jej rodziną jest jej mąż, syn i wnuczek.

Z jej mężem też nie łączą jej więzy krwi

U kogoś się widzi, u siebie się nie widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×