Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MałaCzarna

Rodzimy w lipcu 2005 !!!

Polecane posty

Witam po krótkie przerwie. U nas wszystko ok. Wczasy super pogoda też, jesteśmy opaleni i wypoczęci a teraz trzeba wrócić do rzeczywistości no i znowu gotowanie, sprzątanie itp. bleeeee. Wszystko co dobre szybko się kończy. Nawet nie mam kiedy przeczytać Waszych wpisów chociaż ich tak mało ale obiecuję nadrobię zaległości. U nas trwają przygotowania do urodzinek Dawidka, altanka gotowa także impreza na powietrzu. Tort już zamówiony a ja jutro biorę się za pieczenie sernika a w środę następne ciacho ale jeszcze nie mam pomysłu jakie. Uciekam, zajrzę później jak nadrobię zaległości w czytaniu Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie wrocilam z dworku z krystiankiem - uff jak goraca :D dzis mialam dzien wolny , wizyta kontrolna u kardiologa , kolejna za rok. a reszte dniia spedzilam z malym i z mezem. za trzy tygodnie jedziemy nad morzem a juz dzis chcialabym tam byc - te upaly to nie dla mnie. mam pytanko jak ubieracie dzieci do spanka??? pozdrawiam i zycze milego wieczorku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alcza - witaj po wczasach :D czekałam na twój powrót też jako źródło wiedzy o morzu i wczasach;) a mianowicie: jak ubierałaś (inni ubierali) takie małe dzieci na plażę (mam opory przed całkowitą golizną w takim miejscu)? czy wychodziłaś z nim już rano na plażę czy też dopiero popołudniu? jak z jedzonkiem małego? jakie kremy i z jakimi filtrami stosowałaś? czy były wystarczające? co ci się już z doświadczenia \"po wczasach\" nasuwa jako rada np. czy coś zrobiłabyś/zabrała/zorganizowała inaczej? Będę wdzięczna za takie praktyczne opowieści oprócz oczywiście czysto rozrywkowych ;) My jedziemy za trochę ponad 2 tygodnie i chcę się dobrze przygotować. Wiem, że będzie to nielada wyprawa ;) mamuśka - to tak jak ja: marzę już o wyjeździe nad morze ;) odzywa się jednak moja lekko pesymistyczna natura (jak nazywa to mój mąż \"czarnowidztwo\"), która wychodzi od czasu do czasu i boję się, że zapsuje się już wtedy pogoda (tak zapowiadali w długoterminowej) :( a deszcze to najgorsza wersja dla dzieciaczków :P Którego i gdzie jedziecie? Maks przy takich upałach śpi w samej pieluszce i nawet odkryty (jak czasem go trochę okryję to dwa ruchy i znów śpi bez przykrycia). Zresztą i tak wędruje po całym łóżku. Nie jest mu zimno na pewno, bo ma ciepły karczek, a nawet przypocone włoski i ciałko. Jak ubierałam go czasem choćby w koszulkę to nie mógł nawet zasnąć. Kiedy były dni, że było ciut chłodniej to zakładałam mu właśnie koszulkę lub rampersa. Idę oglądać film - mam dzień lenia :P czeka sterta prasowania, ale nie potrafię się zmusić przy takiej duchocie :o trudno jak co to przeprasuję coś na bierząco ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiek, my mieliśmy wczasy z wyżywieniem także miałam luz a Dawidek czasami jadł na obiad to co my ziemniaczki i mięsko ale nie za dużo zresztą w te upały to apetyt ma kiepski jedynie dużo pije. Nad morze chodziliśmy po śniadaniu tak ok.10 i siedzieliśmy tam do 13.30-14.00, Dawidek prawie cały czas chodził na golaska (przynajmniej dupka mu odpoczeła od tego pampersa) a jak widziałam że ma czerwone plecki to zakładałam mu koszulkę, cały czas miał na głowie kapelusz. Jak się bawił w piasku lub siedział w baseniku to zasłaniałam go parasolem. Co do kremów to na twarz ma filtr 60 a na ciało z ziajki 30, i to w zupełności wystarcza nie jest spieczony ani tak mocno opalony ale słonko go lizło widać że był na wczasach. Warto mieć ze sobą wodę niegazowaną tak żeby umyć dziecku buzię - Dawidek brał do buzi kamienie i ciągle miał buzię w piasku, ręce też. Tak to wszystko ok, pełny luz biegał sobie sam przynajmniej jak się przewrócił to nic mu nie było, no i ćwiczył chodzenie. Jak pierwszy raz zobaczył plaże i morze to tak się cieszył, machał rękami i nogami chciał mi wyskoczyć. Jednym słowem zarówno my jak i Dawidek jesteśmy zadowoleni z wyjazdu no i wypoczęci. Później zamieszczę na bobasach fotki. Jak coś to pytaj. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noooo, to witamy anulka spowrotem 🖐️ I od razu bierzemy się za organizowanie zawodow w plywaniu... trzeba umedalowac ten twój nowo nabyty talent :):):)A na poziomki to pewnie już patrzec nie możesz?? ;):):)Opaleni, wypoczeci i usmiechnieci wrociliscie do domku... suuuuper:) Czekamy na zdjecia. Z tego co widzie to wiekszosc forumowych maluchow uwielbia wode – z moim Piotrusiem wlacznie... mimo, ze ocean jest jeszcze zimny to malemu nie przeszkadzalo ganianie w wodzie po pachy :):)Oj jak cudnie było slyszec jego smiech za kazdym razem jak gonil fale!! Reniu ja z tym mlekiem to bym uwazala... duzo dzieci jest wlasnie na mleko uczulone. Swoja droga pierwszy raz slysze o takiej diecie dla dziecka?? ...oczywiście, ze pamietamy zeszly rok... było dokladnie tak jak napisalas, kolki, laktatory, brak snu ale i tez mnostwo radosci:):) Asiek zaczelas pisac o ograniczeniu jedzenia a ja... wynalazlam zastepstwo slodyczy – chleb zmiodem w ilosciach hurtowych!!! Kurcze, chyba od jutra musze pohamowac ten wilczy apetyt bo rosne w oczach:):) Noooo, ale anulki to chyba nie dogonie, taka nam duuuuza wrocila....:D:D:D:D - tu anulka groze ci groznie duzym palcem lewej nogi:D:D;) Wlasnie dzis widzialam zapowiedzi pogody w Polsce i wyglada asieczku na to, ze i was sloneczko poopala, i to niezle! Ale o to chodzi, prawda? Na wczasach nawet upaly sa przyjemne, zwlaszcza nad woda :) Swoja droga to chyba zaczyna się taki fajny okres w zyciu Babelkow kiedy zaczynaja ganiac same, bawic się z innymi dziecmi... a potem wyganiane swietnie spia co nas niezmieeeernie cieszy, prawda kobietki ?? Hepcia co do kaczorow.... chyba pomine milczeniem... albo nie.... SKANDAL!!! Alcza swietnie, ze i wy wypoczeliscie nad morzem... 🌻 wklejaj zdjecia to poogladamy oczywiście :) A tak ogolnie to wyglada na to, ze wy wszystkie pieknie opalone a ja biela strasze... chyba naprawde czas wziasc się za siebie, i to mocno:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alcza - jesteś dla mnie teraz prawdziwym źródłem wiedzy i nawet nie wiesz jak już mi pomogłaś :D nie wpadłabym na zabranie wody na plażę, a teraz jak o tym piszesz to faktycznie niezbędne. Maks potrafi jeść piasek i potem cały ubrudzony. Skorzystam z tej rady :) Co do przebywania na plaży nie wiem jak to rozwiązać z bąblem, ponieważ około 12.00 ma drzemkę (od 30min czasem do 1,5godz) i tutaj pojawia się właśnie problem, który \"wyszedł\" teraz na basenie. Maks około 13.00 był już baaardzo zmęczony i nie w sosie, a nie chciał zasnąć - za dużo się działo. Teraz więc nie wiem czy lepiej z nim iść na plażę dopiero po tej drzemce (choć czasem może to być trochę późno), albo przeciągnąć go do 14-15.00 i potem położyć lub spróbować go uspać gdzieś na wydmach w wózku... szczerze mówiąc ta sprawa bardzo mnie martwi :( Inne mamusie też chętnie posłucham w tej kwestii ;) Jeśli chodzi o ubieranie na plażę to ja kupiłam Maksiowi bawełniane majteczki, żeby tak całkiem nie ganiał goły i zarazem miał przerwę od pieluszek (tak był teraz na basenie). Może jestem przewrażliwiona, ale boję się jakichś zboczeńców obserwujących mojego gołego bąbelka :o Też właśnie chcemy zabrać basenik i wszelkie akcesoria do piasku oraz coś \"dmuchanego\" do wody - wcześniej nie przyszło nam to do głowy, a na basenie Maks był zafascynowany tymi rzeczami i chciał zabierać innym dzieciom. Mam pytanie: kąpał się Dawidek w morzu, a jak tak to czy dużo? woda jednak w morzu chyba zimna. I ciekawi mnie też jak rozwiązałaś sobie sprawę z ubrankami: często prałaś i prasowałaś czy też wzięłaś dużo rzeczy, żeby na okrągło tego nie robić. Czy Dawidek jadł głównie to co w domu (słoiczki itd) czy raczej bardziej dorosłe jedzenie? Z jedzeniem to się nie martwię. Jest tam ogólnodostępna kuchnia z pełnym wyposażeniem, na obiady będziemy chodzić do stołówki (która jest pod nosem i pyszne obiadki) lub na rybkę (mniaaaaam - to pewnie najczęściej;) ), a kolację to coś tam wymyślimy (łącznie z grillowaniem). Tak sobie to wymyśliłam ;) Jak coś mi się przypomni to będę nadal cię męczyć ;) Czekam niecierpliwie na fotki ;) optymko - no cóż kolacji wczoraj właściwie nie jadłam, ale za to wchłonęłam na filmie... pół paczki chipsów 😭 jestem zła, jednak były to moje ulubione, a lubię przy seansach coś chrupać :o muszę się wziąć w garść - najprościej to ich nie kupować i nie będą mnie kusić i wołaś z szafki ;):D Anulce to raczej nie wskazane, ale ja wprost marzę o zrzuceniu 5kg - jakby mi się to udało to chybabym skakała pod sufit ;) optymko trzymam cię za słowo co do pogody - obyś miała rację ... bo co potem robić z takimi małymi dziećmi cały dzień w jednym pokoju jakby padało. Masakra :P Maks faktycznie ostatnio bardziej wymęczony dniami i szybko zasypia i przeważnie ładnie śpi, ale niestety męczą go trochę te jego zęby :( O polityce u nas i poczynaniach naszych kaczorów to się nie wypowiadam, bo zaraz mi się ciśnienie podnosi i niepotrzebnie się denerwuję. Nawet nie mogę ostatnio choć przez chwilkę patrzeć na te ich gęby i fałszywe uśmiechy 😠 tfuuuu ... Elfia mamo - jak tam Gaja? a wizyta u Adasia? czy wszystko dobrze u was? jak znajdziesz chwilkę to skrobnij :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Otymko, że choc Ty zauwazyłaś mój wpis. Podejrzewam, że reszta też go zauważyła, ale bała się coś napisać bo to grozi prokuratorem. Cenzurę teraz mamy jak z 20-30 lat temu. Dokąd to zmierza? Jako demokracja cofamy się w rozwoju.... Moja MArta znowu poszła późno spać. M coraz większe problemy z zasypianiem. Kłade się z nią na łóżko a ona wije sie po nim, turla i walczy sama z sobą i swoim zmęczeniem. W dzień i w nocy raczj nie mamy problemu i potrafi zasnąć sama w łóżeczku czasem nawet bez smoczka. Ale wieczorem horror. Myśłałam o tym by podjąc próbę by wieczorem kłaśc ją do lózeczka nie baczącna jej płacze, ale raz sopóbowałam i szybko zrezygnmowałam. Jestem za miękka. Nie mam serca jej tego robić teraz, gdy ona tak nie chce chodzic do opiekunki. Jak tylko ją odbiore od razu do samego końca wisi na mnie przez cały czas, a jak ktos chce ja wziąć na ręce choćby na chwilke to awantura. boję sie tylko, że takim postepowaniem brnę w ślepy zaułek. Bo im dalej tym bedzie trrudniej. Powiedzcie co o tym myślicie, a może też tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam Asiek, ale uprzedizłąś mnie wpisem a Ty także skomentowałaś. Bo juz zastanawiałam sie czy tylko mnie to wkurza. Ja kupiłam MArcie 6 par majteczek. Teraz w upały jak wracam z pracy Marta kąpie się zawsze po kilka razy w baseniku. Potem nie zakładam jej pampersa tylko majteczki. Dzieki temu nie kiszę jej pupci w te upały w pieluchach. Jak posiusia przepieram jedna pare i zakładam nastepną. Robię tak odkąd są te upały. Wczoraj pojawił się jednak problem. Nasiusiała sobie w sandałki, a ja nie chcę dopuścić do tego by to sie powtórzyło, bo ile można prać sandałki. A jak ich nie wyczyszczę to będą śmierdziały....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wita was zarobiona po pachy bumpy:P po krótce: najpierw mały remoncik potem szukanie i zakup auta- po czym nieoczekiwane naprawy:( sezon urlopowy no i \"szefowa\" musi siedzieć w robocie:D Lena za 3 dni kończy roczek a ja coraz częściej myslami wracam do tamtych dni. rok zleciał niemiłosiernie szybko :( a mi sie czasem marzy, żeby ona została taka malutka, pocieszna i nieporadna..... pozdrawiam wszystkich:) wczasowiczów też:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bumpy - witaj kochana:D❤️ już myślałyśmy, że nam zaginęłaś w akcji pod nazwą życie rodzinne ;) dobrze, że jesteś i spróbuj się od czasu do czasu do nas zajrzeć :) Ostatnio też z rozżewnieniem wspominałam lato zeszłego roku - jak szybko zleciało i jak bardzo się różni to od poprzedniego, a przecież to \"tylko\" rok, ale dla naszych maluszków najbardziej zauważalnych zmian... z bezradnych maluszków mamy biegające i zaczynające mówić urwisy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ale zazdroszcze, Wam tych wakacji nad morzem. Już widze, oczyma wyobraxni swoja małą biegająca po piasku. No, ale moze za rok :) Ja Olikę w domku tez puszczam bez majteczek, jak narazie tylko raz mi sie zrobiła siusiu na podłogę :) Ogólnie nocniczek stoi i staram sie co pewnien czas ją tam sadzać, jakoś nam idzie :) Hepcia - też miałam tak na poczatku, tzn: jak już przyszłam po małą do Żłobka to wisiała na mojej szyji do wieczorka. Co prawda nie maiałm większych kłopotów (ze spaniem, jedzeniem). Ale widzimy z mężęm, że jak już popołudniu jest z nami to niechętnie chce zostac z babcią czy kims, ciągle zagląda czy jesteśmy. Teraz dodatkowo masz problem, bo dzieci nasze rozwijają sie emocjonalnie i tak jak mówią panie w Żłobku dzieci od 12 do 16 meisiąca maja problem z akceptacją nowej stytuacji. Trzymam kciukui, :) Wczoraj byliśmy u lekarza, Oliwka ma zapalnienie gardełka :( Dziewczyny byłyście już na szczepieniu ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie dwa grosze
niewiem czy moge cos sie tu wtracić wczoraj urodziła sie coreczka mojej hmmm powiedzmy siostry radosc niemozliwa zdjecia widzialam dzis jade do szpitala ponosić:) niemoge sie doczekac, az mam strasz ze tak malutka jest ;)))))) ech dzieci sa fajne pozdrawiam lipcowe mamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Asiek, co do spania to Dawidek chodzi spać przed południem i na szczęście nie było problemu ze spaniem nad morzem, smacznie drzemał pod parasolem także pewnie i Maksiu będzie spał po takim dniu pełnym wrażeń no i będzie zmęczony co ułatwi mu zaśnięcie. Woda w morzu okropnie zimna aż mrowiały nogi nie dało rady wejść dalej (ja zawsze byłam odporna i nie było bata żebym nie weszła do wody, a teraz - starość nie radość i moja odporność na zimną wodę zmalała), jednak w sobotę nadszedł ciepły prąd i woda była ciepła wreszcie kąpiel no i Dawidek mógł się pochlapać. Dla potwierdzenia powiem Wam że woda w baseniku a było jej niewiele nagrzewała się 3 godziny. Jeśli chodzi o ubrania to wzięłam ich trochę więcej tak by na każdy dzień miał coś świeżego, zwłaszcza że przynajmniej 2 razy był przebierany, oczywiście nie obyło się bez prania. Jedzenie, ugotowałam w domu rosołek i podzieliłam na 2 słoiczki jeszcze zrobiłam 2 słoiczki z kotlecikiem i warzywami, na resztę dni to miał słoiczki chociaż i tak ich nie jadł, totalny brak apetytu nawet kilka razy obiad przeszedł bokiem bo nie chciał. Jak jeszcze masz jakieś pytania to pisz. Już te upały mnie wykańczają, miałam piec ciasto na urodziny ale nie mam siły i ochoty więc kupię. Prezent kupiony, pozostaje jedynie dekoracja altanki balonami. Dziś uczyliśmy się dmuchać świeczkę ale nici z tego, Dawidek próbuje złapać świeczkę a jak się zdmuchnie to łapie dym. No ale czego tu wymagać przecież to jeszcze takie maleństwo. Rok temu tuż przed porodem też były takie upały jak teraz aż same wspomnienia się nasuwaja. Dosyć tych wspomnień, czas iść spać. Jutro przyjeżdża maja mama i brat z dziewczyną, od rana jeszcze czekają mnie małe porządki. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiek ja co prawda nie nad Balrykiem siedze ale pytalas o drzemki maluchow wiec się wypowiem :)Ja zawsze czekam az Piotrus się przespi i dopiero pozniej z nim wybywam bo Babelek nijak nie potrafi zasnac w nowym miejscu... za duzo się dzieje:):) Jest wtedy straaaasznie marudny i trudno cokolwiek zrobic dlatego staramy się aby przespal się w poludnie (zwykle miedzy 12 a 14-ta) I pozniej jest oki. Proby przeciagania nie sprawdzaly się, niestety... Hihihi mnie chipsy nie wolaja za to wyraznie slyszalam chleb z miodem :D:D:D I uleglam, poleglam :D:D:D Hepciu a czy Martusi czasem nie ida zabki?? Zwykle wieczorem dzieciaki sa przez to marudniejesze... Zapracowana bumpy 🖐️ i pisz jak najczesciej:):) Reniu duzo zdrowka dla Oliwki... 🌻 skad to zapalenie gardelka?? Takie dwa grosze - dziękujemy za pozdrowienia:):) Alcza no tak, przygotowania pelna para a upaly nie ulatwiaja... Przesylam ci duzo... chlodu dla ochlody:):):) U nas dzien uplynal dzisiaj pod znakiem... kominiarza :D:D:D Zmienialismy nieco nasz kominek, a ponieważ pokazaly się nad nim dziury wiec dzisiaj je szpachlowalam... caly czas na oku mialam Babelka bo oczywiście standardowo maly wali w takie zakazane miejsca jak w ogien:P:) Hihihihi sekunda nieuwagi i Piotrus wlazl do srodka... wczesniej wyjelismy wszystko ze srodka i zdazylam tam tylko zmiesc... Możecie sobie wyobrazic jak wygladal – czarny jak swieta ziemia!!!! :D:D:D:D Sekunda w srodku a on uciapal się calutenki, a jaki był zadowolony!! Az zaluje ze nie cyknelam zdjecia, byloby fajne:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, mam nadzieję że Wy również odczuwcie to lekkie ochłodzenie. Ja przespałam całą noc i MArta też. Czyż to nie piękne? Alcza u nas też nauka dmuchania swieczki spałzła na niczym, tak więc śmieczkępewnei w niedzielę zdmuchnie mamusia. Optymko - strzał w dzisiątkę. Wczoraj wieczorem odkryłam 7 ząbek - dolna prawa dwójka. Lewa też jest już tuż tuż. MArta miała rozpulchnione dziąsła już od dawna a czasem dobrze spłała, więc o ząbkach zupełnie zapomniałam. No niech wyjdzie druga dwójka to może sie poprawi. W Toruniu właśnie zrobiło sie bardzo pochmurno i zaczęło grzmieć. Niech jeszcze lunie a radośc moja nie będzie miałą końa hehe. Może w końcu powietrze się oczyści i będzie czym oddychać. Ni i może wieczorne podlewanie całej działki nas ominie. pozdrawim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam za błędy ale bardzo się spieszyłam, bo mam sporo pracki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alcza - dzięki za kolejne wyjaśnienia :)❤️ pewnie jeszcze nie raz będę cię zamęczać jak coś mi się przypomni. Z tym spaniem to właśnie mam obawy czy padnie na plaży. Najpierw tak myślałam, ale po niedzielnym pobycie na basenie kiedy to Maks był makabrycznie zmęczony oraz płaczliwy jednak i tak nie usnął - to już nie mam pewności. Niby chciało mu się spać, ale wciąż coś go rozpraszało i skończyło się na wcześniejszym spakowaniu się oraz powrocie do domu. Dopiero w samochodzie zasnął i przenieśliśmy go do łóżeczka. Dlatego zastanawiam się jak to rozwiązać. Przedyskutuję jeszcze to z S i może pierwszy dzień spróbujemy zrobić tak jak ty, a jak nie wyjdzie trzeba będzie chodzić na plażę po drzemce. W Kołobrzegu też zawsze jest zimna woda - ciekawe czy ja wejdę ;) a też nie było mi kiedyś straszne. Pamiętam jak raz na wczasach po maturze właśnie w Kołobrzegu była tak lodowata woda, że jak się do niej wchodziło to tak dziwnie bolały nogi z zimna - nie wiem czy wiecie o co mi chodzi. Założyłam się jednak i weszłam na chwilkę ;) optymko - Bardzo dobrze, że się wypowiedziałaś:) kierowałam to pytanie też do innych mamuś mających doświadczenie z wyjeżdżaniem gdziekolowiek nad wodę;) Jak pisałam już wyżej właśnie nie wiem czy z tym spaniem nie będę zmuszona robić tak jak ty. Zastanowimy się jeszcze, przetestujemy i zobaczymy jak będziemy robić. Chętnie poczytam jeszcze inne doświadczenia - jak któraś tutaj zajrzy:) Mam mały sukces... wczoraj wołały mnie chipsy, ale się im oparłam :D jestem z siebie dumna ;) w któryś dzień i tak pewnie po nie sięgnę jednak cieszę się, że nie zrobiłam wczoraj tego, ponieważ zjadłam małą kolację i chipsy byłyby przesadą :P Jeśli chodzi o wszędobylskość Maksa to czasem opadam z sił :( dlaczego nasze bąble mają taką specyficzną zdolność do wyszukiwania niebezpiecznych miejsc i rzeczy jako najfajniejsze zabawy?:o chyba już taka ich natura i teraz się zastanawiam jak długo trwa taki okres wtykania noska tam gdzie nie trzeba ;) Czekałyśmy z niecierpliwością aż zaczną chodzić, cieszyłyśmy się jak zaczynały samodzielne krotki, a teraz przeżywamy katusze... tradycji stało się za dość ;):D Wracam do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hepciu - teraz zuważyłam twój wpis:) u nas nadal czyste piękne niebo i ciepło, choć chłodniej (przynajmniej na razie) niż w ostatnich dniach. Co do pogody to mam mieszane uczucia: takie upały mnie wykańczają, ale nie chcę żeby pogoda się popsuła. Czy nie mogłoby być tradycyjne polskiego lato z normalnymi temperaturami (22-25stopni) i od czasu do czasu lekki oraz ciepły deszczyk? Nie, to oczywiście zawsze wszystko musi być w skrajnościach: jak ciepło to aż tropikalne upały, a jak deszcz to mega burze i wichury, czasem nawet wiele dni :o Coś ten nasz świat się przewraca do góry nogami... Oby tylko na mój urlop nie zepsuła się pogoda na dłużej, bo się wścieknę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uff, witajcie, jak już wróciłam do domu, do załatwiam urzędowe sprawy, odgruzowuję dom, po urlopie i wsiąkłam. Asiek , co do spania nad wodą - też się trego bałam, ale mieliśmy ustalony plan - około 11:30 wychodziliśmy nad jeziioro, a Buba drzemkę rozpoczyna na ogół ok 12 i śpi mniej więcej do 14. Pierwsze dwa dni , oczywiście neie było mowy o drzemce, ale potem już Buba się przyzwyczaił. Nawet jeśli wszedł do wody , to na 10 minut i potem szedł spać. Z racji tego,że w domu wcześniej i tak usypiał przy rykach Tusi, ewentualnie przy telewizorze lub radio, więc nie przeszkadzał mu fakt, że ktoścoś glośniej powiedział, czy piszczało jakieś dziecko nad wodą. Pytałyście o ubieranie dziecka. Buba ganiał jak go Pan Bóg stworzxył. Z tym, że tam, gdzie jeździmy, nie ma wielu osób, a jeśli są - to genralnie rodzice z mniejszymi dziećmi. Słuchajcie kobiety, zdecydowałam się odstawić małego od piersi. Na razie od dwóch tygodni ograniczam mu cyc, jest bunt na pokładzie. Potrafi tak się zaprzeć, że mimo,że upał masakryczny i wiem, że chce mu się pić, to za nic w świecie nie weźmie herbatki czy soczku, tylko do upadu walczy o cyca. Dochodzi do tego, że mały cwaniura, wie, że ja nie dam, to kombinuje tak, że ryje się na ręce do mnie, a jak już na nich jest, to myszkuje łapką w biustonoszu, wyciąga sobie cyca sam i rzuca się na niego mniej więcej z zaciętością małej piranii. A ja mam miesiąc na całkowite odstawienie bobasa, bo 17 sierpnia idę pod narkozę. Ratunku, kto coś wie na temat efektywnej metody odstawiania - tylko nie każcie mi wyjeżdżać na trzy dni, bo to nie przejdzie - M pracuje na okrągło i nie da rady przejąć dzieci nawet na 1 dzień. Buba to pomidorowy zlodziej. Kradnie mi pomidory i wyżera :D:D:D:D:D Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulko - Cieszę się, że się wypowiedziałaś w moich kwestiach :D🌻 Maks praktycznie dokładnie tak samo ma drzemkę jak Kubuś. Niby w domu zawsze śpi przy radiu czy też hałasach dochodzących zza okna, ale nie jest przyzwyczajony do hałasujących dzieci czy rozmów ludzi. Wszystko go wtedy ciekawi. Jeszcze mam pomysł, że będziemy chodzić na plażę w mniej zaludnione miejsce. Grzybowo ma to do siebie, że ma dużą i piękną plażę oraz miejsca gdzie naprawdę jest mało ludzi. Może to jest jakieś wyjście. Może jak i Kubuś w końcu zaskoczy. A o której ci w końcu padał w te pierwsze dni kiedy nie mógł zasnąć? Co do ubierania - na plaży jednak więcej różnych ludzi i trochę się boję. Odstawienie od piersi robiłam stopniowo - tzn. zmniejszałam co parę tygodni ilość przystawień na dobę. I tak jak już karmiłam 4 razy to zmniejszyłam to do 3 i tak przez 2-3 tygodnie, itd. Potem doszło do jednego i jak odstawiłam całkiem to nawet za bardzo Maks nie zareagował. Zupełnie go to nie obeszło z czego bardzo się cieszyłam - bałam się jego reakcji. Widzę jednak, że ty nie masz za bardzo czasu, a nie znam \"drastycznej\" metody odstawiania. Może takie przerwy jak ja robiłam zmniejszaj do paru dni lub odstaw nagle i bądź twarda - podobno po paru dniach dziecko się przyzwyczai, ale są to trudne dni dla matki oraz dziecka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no hej plażowiczki:P my jesteśmy na plazy codziennie z tym że w Gdyni piękny bulwar i zwykle angażuje moja babcię, która robi rundy spacerkowe z Leną a my buszujemy po plaży. asiek- dzieciaki zwykle nad wodą padaja jak muchy...jest więcej tlenu, jodu i pobyt na świezym powietrzu skutecznie usypia. może nie będzie źle. natomiast troche faktycznie kiepskie miejsce do plazowania ten Kołobrzeg. Tam jest najzimniejsza woda na calym wybrzeżu!!!! przechodzi tamtędy prąd, który skutecznie caly rok oziębia wodę. w Gdyni temp wody ma obecnie 22 stopnie:D i powiem wam, że to jest mistrzostwo świata!!! wchodzi sie do wody z biegu dosłownie. a jak sie juz wejdzie, to nie ma sie ochoty wychodzć. nie pamietam kiedy była tak ciepła woda w lipcu. nachodzą mnie dziś jeszcze intesnywniejsze wspomnienia, bo w zeszłym roku o tej porze, to nawet nie miałam pojęcia, ze Lenka sie w nocy urodzi a ja już byłam tak umęczona ciążą i upałami, że nie marzyłam o niczym innym, tylko y jak najszybciej zrzucić ten ciężar...:) tak czy inaczej miłe wspomnienia.....❤️ mała niestety jeszcze nie chodzi, choc usilnie próbuje. robi za to wiele rzeczy, których Maks nie robił w tym wieku:P je kanapki, pije ze słomki, umie nalewac wodę z kubeczka do kubeczka i takie tam... na nocniku dostaje histerii wiec odpuściłam. Maks w tym wieku już siadał, ale i tak robił co nalezy tylko z przypadku a nauczył się pod 2 urodzinami. więc nie przyspieszam:) zębów mamy 7 ale idzie kolejny- wydawało mi się że wyjdzie raz dwa, ale coś nie może się przebić. to tyle smucenia, postaram się dziś wklepić nowe fotki Leny na bobasach więc kto ma ochotę zapraszamy :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I znowu okazuje się, ze co dziecko – jedne spia, inne nie :P:):)Ale skoro az tyle maluchow nad woda zasypia wiec asiek może i twój Maksiu zasnie. Piotrus niestety nie... nawet szum fal go interesuje!! Hepciu dobrze wiedziec, ze przyczyna tkwi w zabku, prawda? Tak pewnie doszukiwalabys się czegos zwiazanego z opiekunka... 🌻 Asiek obawiam się, ze okres wtykania noska nie tam gdzie trzeba potrwa chwiiiile... mniej wiecej do konca podstawowki :D:D:D:DA potem pierwsze milosci itd., itp. ;):D:D:DTak wiec spoko, zawsze będzie cos:P Anulka nie doradze ci w sprawach cycusiowych... ja nadal karmie i na razie nie wyobrazam sobie jak mialabym odstawic malego od piersi... po prostu jest dokladnie tak jak piszesz – najpierw ryk i wrzask, potem gramoli się na kolana bo stad już tylko reka siegnac... i zawsze ale to zawsze rzuca się na piers z taka sama zaborczoscia... Ja ze względu na ta jego skaze bialkowa pokarmie jeszcze jakies 2-3 miesiace (boje się, ze bez mojego mleka będzie miał niedobory bialkowe bo kurcze zero nabialu i jaj) a potem niech się dzieje wola nieba – odstawiam... już wiem, ze nie będzie latwo :P Anulka a co ci to dolega, ze idziesz pod narkoze?? 🌻Bumpy wieczorkiem wskakujemy na bobasy i ogladamy Lenke:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zeszło mi dłużej niż oczekiwalam ale juz sie melduje spowrotem i na poczatek wklejam uaktualniona tabelke:) madziam......Wiktoria........27 kwiecień.....8440g.......70cm.. www.wiki.bobasy.pl .................Weronika.......27 kwiecień.... 9400g.......77cm. www.wikiwerka.bobasy.pl Domi25........Zuzia............22 maj..........10,6kg........65cm ... www.wiktorka.bobasy.pl .................Wiktoria........22 maj...........9200g........64cm asiek78.......Maksymilian....15 czerwiec.....10,7kg........78cm... www.maks.bobasy.pl elfia_mama...Adam............15 czerwiec.....7150g.......68cm Lila 26.........Maja.............16czerwiec.....7700g.......68cm... www.majai.bobasy.pl sliwkarobaczywka...Alicja....18czerwiec.....9130g.......70cm... www.sliwkarobaczywka.bobasy.pl Burka.............Ula ...........18 czerwiec.....8000g......66cm gumecka......Karolinka.......21 czerwiec.....9000g.......80cm... www.gumecka.bobasy.pl renia75........Oliwia...........26 czerwca......7450g.......63cm... www.oliwka26.bobasy.pl kasmo.........Wiktor..........28 czerwca......9000g.......75cm... www.wiktory.bobasy.pl evka81........Olivier..........02 lipca...........9700g.......77cm... www.evka81.bobasy.pl agulek.........Rafałek.........06 lipca...........7300g.......68cm... www.agulek.bobasy.pl edi1978.......Karolek..........07 lipca..........8500g.......ok.70cm... www.karolek0707.bobasy.pl bumpy.........Lenka...........13 lipca...........7900g.......68cm... www.agawg.bobasy.pl Kamelia........Zosia............13 lipca...........7300g.......76 cm... www.kamelia.bobasy.pl alcza..........Dawidek.........13 lipca...........9500g ......74cm... www.alicja78.bobasy.pl Anulka.........Kubuś...........15 lipca............10000g.......74cm... www.kubulek.bobasy.pl .................Tusia......................................................... www.tusiecina.bobasy.pl Optymka......Piotrus.........15 lipca............9500g.......71cm... www.piotrfryderyk.bobasy.pl JaMama.......Ryś..............15 lipca............7600g.......70cm Hepcia ........Marta ..........16 lipca ...........9500g.......72 cm... www.hepcia.bobasy.pl Dragonka73...Korina.......18 lipca............11,5kg......80cm Teska78.......Nikoś...........19 lipca............12kg.......83cm... www.teska78.bobasy.pl Kolorcia........Amelia..........19 lipca............6000g......66cm... www.kmrozik.bobasy.pl mamuska1507.Krystian......21 lipca............8100g.......72cm ana 33..........Hubcio.........22 lipca............8200g ......71cm... www.hubus.bobasy.pl Janina..........Kamilek.........25 lipca...........10kg........84cm Mojreczka.....Tymuś..........25 lipca...........8280g........68cm... www.tymoteuszek.bobasy.pl Gosiaczek26...Wiktoria......26 lipca............10,61........80cm... www.gosiaczek26.bobasy.pl Dora 77.........Łukaszek.....27 lipca.............10,5kg.......75cm... www.dora777.bobasy.pl Iwka26.........Adrianek.......30 lipca............7400........75cm... www.iwka26.bobasy.pl +*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaka ze mnie sierota! zapomnialam pozmieniac! to jeszcze raz;) madziam......Wiktoria........27 kwiecień.....8440g.......70cm.. www.wiki.bobasy.pl .................Weronika.......27 kwiecień.... 9400g.......77cm. www.wikiwerka.bobasy.pl Domi25........Zuzia............22 maj..........10,6kg........65cm ... www.wiktorka.bobasy.pl .................Wiktoria........22 maj...........9200g........64cm asiek78.......Maksymilian....15 czerwiec.....10,7kg........78cm... www.maks.bobasy.pl elfia_mama...Adam............15 czerwiec.....7150g.......68cm Lila 26.........Maja.............16czerwiec.....7700g.......68cm... www.majai.bobasy.pl sliwkarobaczywka...Alicja....18czerwiec.....9130g.......70cm... www.sliwkarobaczywka.bobasy.pl Burka.............Ula ...........18 czerwiec.....8000g......66cm gumecka......Karolinka.......21 czerwiec.....9000g.......80cm... www.gumecka.bobasy.pl renia75........Oliwia...........26 czerwca......7450g.......63cm... www.oliwka26.bobasy.pl kasmo.........Wiktor..........28 czerwca......9000g.......75cm... www.wiktory.bobasy.pl evka81........Olivier..........02 lipca...........9700g.......77cm... www.evka81.bobasy.pl agulek.........Rafałek.........06 lipca...........7300g.......68cm... www.agulek.bobasy.pl edi1978.......Karolek..........07 lipca..........8500g.......ok.70cm... www.karolek0707.bobasy.pl bumpy.........Lenka...........13 lipca...........7900g.......68cm... www.agawg.bobasy.pl Kamelia........Zosia............13 lipca...........7300g.......76 cm... www.kamelia.bobasy.pl alcza..........Dawidek.........13 lipca...........9500g ......74cm... www.alicja78.bobasy.pl Anulka.........Kubuś...........15 lipca............10000g.......74cm... www.kubulek.bobasy.pl .................Tusia......................................................... www.tusiecina.bobasy.pl Optymka......Piotrus.........15 lipca............9500g.......71cm... www.piotrfryderyk.bobasy.pl JaMama.......Ryś..............15 lipca............7600g.......70cm Hepcia ........Marta ..........16 lipca ...........9500g.......72 cm... www.hepcia.bobasy.pl Dragonka73...Korina.......18 lipca............11,5kg......80cm Teska78.......Nikoś...........19 lipca............12kg.......83cm... www.teska78.bobasy.pl Kolorcia........Amelia..........19 lipca............6000g......66cm... www.kmrozik.bobasy.pl mamuska1507.Krystian......21 lipca............8100g.......72cm ana 33..........Hubcio.........22 lipca............8200g ......71cm... www.hubus.bobasy.pl Janina..........Kamilek.........25 lipca...........10kg........84cm Mojreczka.....Tymuś..........25 lipca...........9680g........76cm... www.tymoteuszek.bobasy.pl Gosiaczek26...Wiktoria......26 lipca............10,61........80cm... www.gosiaczek26.bobasy.pl Dora 77.........Łukaszek.....27 lipca.............10,5kg.......75cm... www.dora777.bobasy.pl Iwka26.........Adrianek.......30 lipca............7400........75cm... www.iwka26.bobasy.pl +*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Tak Optymko masz rację z tymi ząbkami. Wczoraj byłyśmy z mArtą na sąsiednim osiedlu w piskownicy. Nie po raz pierwszy, ale po raz pierwszy były też inne dzieci. Łącznie ze mną było 8 mam a dzieci 4 w piaskownicy i 16 biegających wkoło. te biegajace to woeku 3-8 lat. Hałas straszliwy a to nawet nie była cała grupa z przedszkola! MArta przez chwilkę bawiła się w piasku a potem to już tylko stała lub siedziała spokojnie na moich kolanach (to niemal niemożliwe!) i wodziła oczkami za tą biegającą bandą maluchów. Śmiałyśmy sie z innymi mamami, że wyglądają jak przemiaszczająca się szarańcza. Wróciłyśmy do domku przed 8,00. Marta jeszcze zlokalizowała samochód na podwórki i koniecznie musiała zrobić brum brum, czyli usiąśc na miejscu kierowcy i ttroszkę tam poszaleć. Musimy tak po kilka razy dziennie bo inaczej żyć nie da. Efekt był taki, że MArta usnęła zaraz po kąpieli - jeszcze jak ją oliwkowałam na moich kolanach. POtem bez problemu ubrałam i ku memu zaskoczeniu Marta przez sen zjadła kaszkę . Bardzo sie z tego cieszę bo ostatnio wogóle nie chciała jeść kaszki - od razu przechodizła do mycia ząbków. Jak podawałam kaszke to był krzyk, rzucanie się i walka o to bym dała jej już szczoteczki do zębów (2). Chyba bedę częsciej chodzic do tej piskownicy hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm...gdzie sie podzial moj wpis wczorajszy??? czyzby go gdzies wcielo po drodze?? zaraz go wkleje znow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpis będzie dluugi:) Elfinko- duzo zdrowka dla Gaji. Trzymamy za nia kciuki! Zaczelam nadrabiac zaległości od 250 kartki….tak ze wybaczcie moje ewentualne pytanka na które odpowiedzi były troche wczesniej…;) Widze ze co niektóre dzieciaczki już chodza same! nasze gratulacje!! tez bym chciala zeby tymonek juz chodzil...ale z drugiej strony dla niego nie byloby jeszcze dobrze ze wzgledu na kregoslup. juz wam pisze o co chodzi bo krew mnie zalewa! tymus od poczatku chodzil do neurologa. i ta krowa ( zeby nie nazwac jej inaczej) nawet jak zwracalam jej na pewne sprawy uwage zawsze twierdzila ze wszystko jest ok i ze niektore dzieci tak maja. okazalo sie ze tymus mial chodzic na cwiczenia od prawie ze urodzenia a zaczelismy na nie chodzic w 11 miesiacu !!! tylko dlatego ze poszlam do prywatnego neurologa skonsultowac czy na pewno wszystko jest ok. co prawda kobieta troche niechetnie dala skierowanie na rehabilitacje ale widziala ze ja bede sie upierala wiec pewnie dala tez na odczepnego troche.. trafilam do takiej fundacji \"krasnal\" i tam jak ogladneli mi tymonka to pani od cwiczen zalamala rece i powiedziala ze dluuuuga praca przed nami. na poczatek jednak i tam bylismy na konsutacji czy w ogole nas przyjma i kobieta jak tylko popatrzyla na tymunia spostrzegla ze nie jest dobrze. no ale !!! najwazniejsze ze wszystko da sie naprawic! tylko dlugo bedzie to trwac. cwiczymy w fundacji 2 razy w tygodniu do tego 4 razy dziennie i juz jest poprawa! wiec moze nie bedzie to az tak dlugo jak sie zdaje. do tego okazalo sie ze to dlawienie ktore sie zdarzalo kilkakrotnie tymonkowi to wlasnie przez sprawy neurologiczne. i ze po tych cwiczeniach polepszy sie. cwiczymy metoda vojty. tymek zadziera sie jak moze bo nie jest to dla niego przyjemne i nigdy nie bedzie. pozytywne strony calej tej sytuacji sa takie ze tymek placze ale sie nie wyrywa jak inne dzieci. pani od rehabilitacji mowi ze jest niesamowicie grzeczny..bo z innymi dziecmi jak sie zaczyna w jego wieku to jest bardzo ciezko poniewaz sie okropnie wyrywaja...on jedynie placze..ale daje sie ustawic w odpowiednia pozycje. Powtarzaja tam jedno do znudzenia „dziecko ma wszystko samo robic…nic nie pomagac….jesli samo zrobi to wtedy jest gotowe, nie wczesniej! Nie trzymac za raczki czy bioderka żeby chodzilo… nic nie robic…samo zacznie” myślałam ze będzie nam ciezko skoro nie możemy mu pomagac ale wcale tak nie jest. Tymek bardzo ladnie chodzi trzymając się mebli, praktycznie się nie wywraca…zadko….czesciej przychrzani noskiem o ziemie jak raczkuje żeby dopasc mnie lub kota . smiesznie to wyglada jak tak stara się szybko przedostac z miejsca na miejsce:D Okres uczepienia do nogi przechodzimy od dłuższego czasu…nic nie można zrobic! Ale z drugiej strony uwazam ze jest to bardzo słodkie. Mowimy w jezyku który tylko moja kotka rozumie bo ucieka jak tylko się do niej zbliza i zaczyna mowic :-) chociaz zobaczyłam ze i tak SA postepy w relacjach kot-tymek. Już nie lapie jej za futro tylko robi cacy kotkowi…no chyba ze go nie upilnuje;) Jak już pisałam byliśmy już na wakacjach nad jeziorem w Bieszczadach! Było super! I polecam tamte rejony. Tymek na powietrzu był non stop i łaził sobie po trawce gdzie chcial…a tutaj w warszawie no coz…strach dziecko puścić gdziekolwiek bo pryskane :( Asiek- Fajny prezent ten rowerek, chetnie kupiłabym tymkowi taki bo jak posadzilismy go kiedys to był w niebo wzięty.. poza tym zdjęcia twoje i Maksia super. Madziam- czesciej wklejaj fotki dziewczynek bo sa sliczniaste!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
az mi glupio ale to znowu ja...wczesniej wkleilam tylko to czego mi nie wyslalo wczoraj:)dobrze ze pisalam tym razem w wordzie! anulka mam nadzieje ze bedziesz miala jakies fotki z tych mazur! i dziewczyny ktore sie juz urlopowaly tez niech cos powklejaja:) ja postaram sie dzisiaj lub jutro zaktualizowac nasze fotki na bobasach bo dawno nic nie dodawalam:( hepciu a czy twoja marta nie dostaje potowek po oliwce? wlasnie dziewczyny czy nadal codziennnie smarujecie wasze skarby po kapieli? ja w te upaly to tak co 3 kapiel lub nawet rzadziej.... napiszcie tez czy dajecie maluchom te warzywa ktore mozna kupic na straganach.. ja chcialabym dawac ale nie jestem pewna czy nie zaszkodzi tymkowi taki pomidorek...a chcialabym aby juz jadl normalnie a nie eko.... i na koniec spoznione zeyczenia dla tych dzieciaczkow ktore juz obchodzily pierwsze urodzinki i dla dzisiejszych : lenki, zosi i dawidka! sto lat 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojreczko - rozumiem co przeżyważ bo moja MArat też powinna mieć rehabilitację odsamego początku. Postawiliśmy na sowim i trafiliśmy do neurologa już w 3 miesiącu, i dzielnie chodziliśmy na rehabilitację. Podejrzewam, że gdyby nie to, to MArta dziś może zaczynałaby raczkować. Wydaje mi się jednak, że u nas sprawa nie była aż tak poważna bo my jeździliśmy na rehabilitację raz w miesiącu i tam pokazywano nam jak mamy z MArtą ćwiczyć 3-4 razy dziennie. Ja smaruję MArtę oliwką raz dzienie po wieczornej kapieli. Marta ma bardzo sucha skórę, a dodatkowe kąpiele w baseniuku jeszcze te sprawę pogarszają. MArta niegdy jeszcze nie miała potówek! Ale wydaje mi sie że to w dużej mierze zależy od podatnoci dziecka. JA gotuję MArcie normalne warzywa ze straganów. Oczywiście jak mama lub babcia dadzą warzywka ze swojego ogródka to są one przeznaczone dla MArty, ale jak czegoś nei mam to kupuje na rynku. Nie próbowałam dawaćMArcie jeszcze ogórków i pomidorów bo dotychczas w sprzedaży były tylko szklarniowe. Czekam na gruntowe. Ale nie jestem w swym postepowaniu konsekwentna, bo abuza Mata je od jakichś 2 miesiecy, a one jako owoce importowene podczas transportu są posypywane różnymi świństwami. Ale MArta żadnego uczulenia nie ma, a podczas tych upałów kiedy nic nie chce jeśc, schłodzony arbuz to wielkie mniam mniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś tylko na szybko, bo mam duuużo pracy, a wszystko musi być gotowe przed moim urlopem:D bumpy - dobrze, że jesteś :) dobrze wam z tym morzem ;) co do wody to wiem jaka jest w okolicach Kołobrzegu, bo już kilka razy tam byliśmy. Mamy jednak sentyment do tamtego miasteczka i okolic, no i rewelacyjnej oraz jeszcze spokojnej plaży. Zobaczymy - może te upały ją podgrzeją ;) mojreczko - no to faktycznie lekarka się nie popisała:P nie dziwię ci się, że jesteś zła i rozgoryczona sytuacją. Co dokładnie jest Tymusiowi? Najważniejsze, że idzie już ku lepszemu:) Dziękujemy za miłe słowa o nas:)🌻 My znów wczoraj byliśmy na placu zabaw przy przedszkolu. Tym razem było dużo dzieci, więc Maks miał polę popisu. Biegał za nimi i chciał tak jak oni zjeżdżać na zjeżdżalni (była jednak dla niego za stroma) i wogóle robić wszystko to co oni :P Wieczoram padł jak mucha nawet nie jedząc kolacji - nadrobił jednak na placu zabaw, ponieważ zjadł 1,5 kromki suchego chleba i mnóstwo chrupek kukurydzianych - w domu ich czasem nawet już nie tknie, ale jak widział, że inni jedzą to też chciał ;) Warzywa kupują normalnie na straganach lub w sklepach. Żeby Maks jeszcze chciał to wszystko jeść :( tak wymyśla, a nadal waży prawie najwięcej. Może to teraz wybiega jak zaczął chodzić. Sukcesem było zjedzenie dziś paru małych kęsów chleba z twarożkiem... potem już nie chciał i tylko by te parówki jadł :( chyba metodą prób i błędów muszę mu zacząć podawać różne rzeczy i może w końcu mu coś zasmakuje, żeby można odstawić te wieczne kaszki - chyba one go tak tuczą:o Też miałam się was pytać o oliwkowanie:D Ja od jakiegoś czasu nie robię tego co dzień, a jak robię to tylko w pachwinach i pod paszkami. Wydaje mi się, że jak jest tak ciepło do daje dzieciom dyskomfort, choć może się mylę. Miało być na szybko i znów wyszło długo :o eh, trudno ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×