Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Justyna74

Badanie HSG drożność jajowodów

Polecane posty

Justynka to sie załatwiłaś ma maxa... Jeszcze ta pogoda, u mnie tak zimno..... No mnie dzisiaj bolą cycki za wszystkie że szok i pobolewa brzuch na @, więc myślę że nawet nie zdążę testować :-( W przyszłym cyklu gin mi zaaplikował chyba końską dawkę clo bo mam brać 3 tabletki dziennie przez 5 dni. Trochę się tego boję....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beti a może ten ból cycków u Ciebie to dobry znak:) mnie tylko trochę bolą jak ucisnę bo tak same z siebie to nie. Ja następny cykl odpuszczam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z reguły biorę 3-7 po 1 tabletce clo, dodakowo 4,6,8 bravelle lub menopur. W 10 dc podgląd i jak słabo urosło to jeszcze 10, a nawet 12 dc. To zależy jak organizm reaguje. A mój słabo, bo przy takiej dawce mam z reguły 1 pęcherzyk. Chyba że zacznę clo od 4 dc o bravelle 5,7,9 i 11dc podgląd i jak słabo to jeszcze ze 2 zastrzyki. 5 już z reguły wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki! No w tym cyklu nie podchodzę do IUI. Byłam dziś na usg i znowu pęcherzyk nie pękł.....ma 33 mm i dziś 15 dc. Wiec dobrze, że się nie zgodziłam na IUI. Bo i tak nic z tego. :( :( W piątek znowu mam iść na USG, ale już sobie odpuszczam ten cykl. Ale wiecie ....to jest straszne..... jak nie myślałam jeszcze o inseminacji, to miałam po dwa pęcherzyki i zawsze któryś pękał. A gdy już się zdecydowaliśmy, że chcemy to przechodzić....to nie pękają. Tak po złości, czy co??? :( :( Jestem wściekła!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe jak Amefa po porocie .... mam nadzieje ze odbylo sie bez wiekszych komplikacji i juz moze tulic swoje malenstwo Ziuta przykro mi ze sie nie udalo podejsc do inseminacji... ale przynajmniej kasa w kieszeni.. jesli pecherzyki plataja Ci psikusa tym ze nie pekaja to potraktuj ich pregnylem albo jego zamiennikiem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marla kombinacjami leków i zatzryków i jeszcze różnymi ewentualnościami w ich przyjmowaniu. Ja musiałam to z cztery razy przeczytać zamin zrozumialam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj szybko pisałam, bo jestem zajęta to może mało zrozumiale napisałam, więc jakby co to mogę napisać na spokojnie:) po drugie dla mnie te stymulacje to rutyna, schematy znam na pamięć, więc może mało przystępnie napisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynka, Ziuta... Przykro mi. U mnie też jakoś smętnie. Od wczoraj boli mnie prawy jajnik. Ale nie jak na owulke tylko inaczej i mam przeczucie że to torbiel. Po za tym dzisiaj 13 i mijają dwamiesiące odkąd dowiedziałam się że mój Maluszek nie żyje. Boże.. To byłaby końcówka 21 tygodnia :( Mam nadzieję że u Amefy wszystko ok. I że też płacze, ale ze szczęścia.. No i Psioszka miała się wczoraj odezwać po laparoskopii. Może jeszcze nie wyszła ze szpitala. Trzymajcie się dziewczyny. Ja to sobie w kółko powtarzam że będzie dobrze. Może w końcu w to uwierzę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słoneczko Ty też doczekasz się maluszka jak Amefa, zobaczysz. Ja już straciłam wiarę i zapał. Wiem że ani naturalnie się nie uda, ani iui nam nie pomoże. Jak widać bo Myszce i Juście do iui trzeba miec idealne nasienie. Nie mam już siły na te ciagłe wizyty. Muszę zrobic przerwę bo nie chcę tak w kółko kręcić się tylko wokół tego. Teraz kibicuję Beti bo tylko ona w tym cyklu pozostała na placu boju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIEWCZYNY TO NIE JEST tak ze musi byc idealne nasienie... u nas bylo dobre ale na innym forum dziewczynie tez udalo sie za pierwszym razem ale nasienie w skali pieciopunktowej ocenili na 3 Słonce Twoj aniołek napewno wróci do Was niedługo mnie dosiegaja coraz mocniej objawy ...ciagle jest mi niedobrze ...kurcze a musze jeszcze wytrzymac ponad 2 tyg bez informoania w pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszkam86
Ziuta szkoda że nie doszło do IUI, dobrze że sie uparłaś na czekanie na pęknięcie. natura czasem płata nam figle, może powinnaś dostawać większą dawke leku na pęknięcie albo zmienić leki stymulujące bo organizm sie na nie już uodpornił. Justynka przykro mi, że sie tym razem nie udało. Ale nie możesz tracić nadziei, napewno będziecie mieć kiedyś dzidziusia:) taki cykl bez leków, wyczekiwania dobrze wam zrobi Słońce głowa do góry, skończy sie ten cykl i będziecie mogli rozpocząć starania a Pan Bóg napewno ześle wam Waszego Aniołka a może nawet wynagrodzi Wam cierpienia podwójnie:) ja wierze że tak sie stanie i stworzycie szczęśliwą rodzinke:) My też czekaliśmy 4 lata, nieraz ogarniało nas zwątpienie, żal że ciągle sie nie udaje a inni raz sie bzykna i już wpadka. Nawet teraz na początku ciąży, gdy pojawiły sie te plamienia, co chwila wizyta żeby sprawdzić czy ciąża jest żywa-to wszystko sprawiło że byłam wściekła i ryczałam jak bóbr,że pomimo tylu lat oczekiwania teraz stale sa jakies problemy. ale potem powiedziałam sobie że nasza dzidzia jest wymodlona nie tylko przez rodzine i Matka Boża nie pozwoli żeby teraz dziecku stała sie krzywda. Kiedy plamienia sie nasilały lub pojawiały w nocy i bolał mnie brzuch odmawiałam zdrowaśki prosząc o opiekę nad maleństwem a dla mnie o uspokojenie i sen i powtarzałam sobie że gdyby groziłoby dziecku niebezpieczeństwo to Matka Boża mnie obudzi. W udanym cyklu pierwszy raz nie modliłam sie "że jesli sie udało żeby ciąża sie utrzymała" tylko słowami "żeby Bóg miał w opiece nasze maleństwo" Może to wydawać sie glupie, ale ja wierze że tam na górze sie nami opiekują, że każdy ma swojego anioła stróża:) ehh to sie rozpisałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszkam86
Aha Justa mi pomagała herbata z tartym imbirem na mdłości-do smaku idzie sie przyzwyczaić a efekt nie trwa tylko 5 minut, troche ulgi przynosiły też słone paluszki i krakersy. i koniecznie zanim wstaniesz z łóżka spróbuj zjeść choć suchą kromke chleba i wypić coś ciepłego(tu pomoc M jest niezbędna)i wstań dopiero po 10-15minutach. najważniejsze że nie męczą cie wymioty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MYSZKA wczoraj po praz pierwszy mialam taka akcje... dzis z rana tez sie czulam okropnie ale juz jest znacznie lepiej ,,,aby tak dalej dzis zaczelismy naszego malucha uswiadamiac ze bedzie mial siostrzyczke luba braciszka... bo u mamy w brzuszku jest dzidzius ... .pytania jago sa rewelacyjjne ,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszkam86
hehe domyślam sie że było zabawnie. napewno masz jakieś swoje sprawdzone sposoby z wcześniejszej ciąży, ale mówie dla mnie imbir był wybawieniem:) generalnie dużo wtedy piłam ciepłych napojów bo przynosiło to ulge. ja największy kryzys mniałam rano i wieczorem, musiałam do 20 zjeść kolacje bo potem nie było już szans. najgorsza była ta świadomość że musze coś zjeść żeby wziąć tabletki, chyba tylko przez to udawało mi sie cokolwiek wcisnąć do ust, choć wymagało to dużego samozaparcia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane, jestem w domu, jednak musiałam 2 doby zostać:/ Po kolei: przyjęli mnie we wt- pobranie krwi, usg, ekg, wieczorem tabletka na nerwy i spanie oraz czopek zamiast lewatywy:) W środę po 12:00 mnie zabrali, pamiętam maskę i dr i tyle.Po obudzeniu strasznie wymiotowałam, praktycznie do wieczora, masakryczne uczucie. No i gardło boli po rurce intubacyjnej. Mam 5 dziurek i szwy w pępku, trochę ciągną, ale do przeżycia.Wczoraj zdjęli mi cewnik i wieczorem już chodziłam. Diagnoza się potwierdziła: endometrioza:( Popłakałam się strasznie. Mój M ma dziś urodziny, a ja nie mam dla niego dobrych wieści. Pozostaje nam IUI, bo naturalnie to marne szanse. Do tego mam zrosty na jelitach, które przesłaniają lewy jajowód i jajnik, więc owulka tylko z prawego i IUI też... Leżę w domku i czekam na M, bo nie mógł się wyrwać z pracy, dogorywam. Dzięki ,że o mnie myślałyście:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, czy ktoras z was robila badanie hsg w lodzi , jesli tak to gdzie prosze napiszcie, wiem ze wiekszosc z was juz po tym badaniu, ale ja niestety mialam robiona droznosc 5 lat temu przy laparoskopi i niew eim czy nie powinnam sobie takiego badania zrobic gdyz do tej pory ciazy niestety nie ma;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszkam86
Psioszka ciesze sie że już po wszystkim i jesteś w domku:) co lekarz dokładnie powiedział o endometriozie? będzie coś z tym robił? kuzynka M dostawała jakies leki ale nie wiem od czego to zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszkam86
Anuula widze że sporo przeszłaś. dopiero po tak długim czasie zlecono ci badania hormonalne? przy takim poziomie prolaktyny potrzebna jest pomoc endokrynologa, napewno zleci jakieś dodatkowe badania by wyjasnić skąd taka prolaktyna. nie robił ci żaden gin monitoringu nigdy? lekarze zmarnowali ci mnóstwo czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedział,że są małe ogniska endo, nie usuwali nic, bo nie było,a te zrosty na jelitach więcej szkód by przyniosły, jakby je usunęli. Jak dostanę wypis to mam przyjść na wizytę. Powiedział tylko tyle,że IUI da nam szansę, bo naturalnie kiepsko. Na razie muszę dojść do żywych, w środę mam 2 etap rozmowy w spr pracy i jak się uda to przeprowadzka, więc będę musiała znaleźć lekarza we Wrocławiu, zobaczymy. Trochę się podłamałam,ale czytam teraz w necie,że endo to nie wyrok, więc jakąś nadzieję mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justaa27a
psioszka endo I stopnia chyba z tego co wiem to nawet sie nie leczy .. dobrze ze juz masz to za soba teraz z kazdym dniem bedzie coraz lepiej .. a co do mdlosci to nie nie wiem jak sobie z nimi radzic bo w poprzedniej ciazy ich nie mialam wcale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psioszka dobrze że jesteś :) tak jak pisze Justa, teraz będzie już tylko lepiej. Słyszałam też że endometrioza zanika po porodzie. Więc jak już się zadomowisz we Wrocku- do dzieła ;) No i złóż od nas życzenia Mężowi żebyście jak najszybciej doczekali się potomka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psioszka wiesz jakie życie potrafi być wredne... Dostaniesz pracę i zaraz pójdziesz na zwolnienie bo będziesz w ciąży ;) z całego serca Ci tego życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszkam86 wiesz ja mam straszny niefart do lekarzy , nawet badania hormonalne sama wymusilam bo czulam ze cos ze mna nie tak, ale kazdy lekarz mi mowil ze moje objawy sa normalne i nie potrzebne mi badania sama tak naklamalam dodatkowych objawow ktorych tak naprawde nie mialam u endokrynologa ze ten polozyl mnie do szpitala i po wyjsciu ze szpitala z wynikami poszlam do swojego gin. a on nadal twierdzil ze wyniki sa ok i mnie stymulowali ... po 2 latach od tego szpitala , czyli niecaly miesiac temu trafilam do endokrynologa ( po zmianie mojego gin. na innego tamten kazal sie wybrac do endo bo powiedzial ze cos tu jest nie tak a on tak dokladnie na hormonach sie nie zna ) i tak tez zrobilam endokrynolog powiedzial ze wyniki sa niedobre nie wiem co jest ze mna dokladnie bo on mowil jakies slowa ktorych nie rozumialam wiem ze mam hiperprolaktynemie i cos jeszcze z hormonem meskim od nadnercza kazal brac leki dexamethazon i parlodel i powiedzial ze powinnam za 3 miesiace zajsc w ciaze, ale ja jeszcze do tej pory nie wiem czy ie powinnam isc na to hsg?? wiec tak naprawde sama sie lecze, tzn, szukam co moze mi byc i z tym ide do lekarza. bo jakos nie moge trafic na dobrego gin. stad moje pytanie gdzie najlepiej w lodzi zrobic droznosc jajowodow aby znowu nie trafic na jakiegos konowala i by mi czegos nie spierdzielil.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anula ja tez miałam za wysoki dheas i brałam dexametazon. Ja mam pco. Po kauteryzacji jajników udało mi się zajść. Niestety straciłam ciążę. Teraz staramy się znowu. Masz bardzo wysoką prolaktynę. Może masz guza przysadki mózgowej? To częste schorzenie i nie takie groźne jak się z nazwy wydaje i czasami włśnie to jest powodem wysokiej prolaktyny. Trzymaj się. Będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×