Ciąża po laparoskopii !!!

Jeny, czyli wszystko książkowo :-) kwas foliowy łykaj i dbaj o siebie jak nigdy :-) a powiedz jak z tym usuwaniem tego guzka? Teraz jak jesteś w ciąży to można to usunąć? Anula, jeśi chodzi o inseminację to jest dużo tańsza niż in vitro... In vitro kilka ładnych tysięcy, a w inseminacji myślę, że zamkniesz się w 1000 zł

anula my staralismy sie rowno 2 latka ... wczesniej mialam robione HSG i laparoskopie a przyczyna do konca nie zostala ustalona ... niby wszystko ok ale ciazy nie bylo ..Udalo sie po pierwszej iseminacji ( zresztą Asikowi też po 1 ) wiec uwazam ze szanse sa duze mimo tego ze mowi sie ze ma powodzenia przy 3-4 probach

Gratuluje dziewczynką którym się udało!!! Bardzo wam kibicowałam i czytałam teraz wszystkie wasze posty( nadrabiam po przeprowadzce) i ciesze się razem z wami!!! Jeszcze raz gratuluje!!! Jak patrze na mojego synka to wiem że warto walczyć. Ma prawie 3 miesiące i 6 kg, słodko sobie śpi, ale czas na kąpiel więc trzeba go wybudzić. Jeszcze raz Gratulacje dziewczyny, a dziewczyny które się starają Życze powodzenia, luziku i wiary w cuda!!! Każdej po kolei Wam się uda!!! POZDRAWIAM

a NAM się udało po 2 insemknacji

Danuti, jak fajnie, że się odezwałaś :-) cieszę się, że u Maluszka wszystko dobrze. Niech rośnie zdrowo!!! Buziaczki od cioteczek : -*

asiku pamiętam o guzie i właśnie nie wiem czy nie jechac do szpitala w czwartek bo tak byłam umówiona i powiedziec co i jak, teraz jak wiem że to gruczelowłókniak to myślę ze pewnie po 3 miesiącu dopiero można go usuwać choc ja wolałabym po porodzie dopiero jakos sie boje stresu itd zobaczymy co gin powie, będę obserwowac i pewnie z zalezności od tego bede działać..

jeny mnie gin odnosnie tego guza powiedziała że jak onkolog każe, to będzie trzeba wyciąć nawet w ciąży. bo chodzi o to że w ciaży wszystko szybko w organizmie się dzieje i potem może byc za poźno. powiedziała ze dziecku to nie zagraża ale i tak mam stracha. wogóle strasznie mnie ręka lewa chyba od tego boli a jeszcze dzisiaj rano byłam na badaniach i krew mi z tej reki pobierała.w poniedziałke mam wizytę u onkologa i nie wiem jak do tego czasu wytrzymam. narazie tylko o tym guzie i wogóle o ciązy wie tylko mąż no i oczywiście wy moje kochane:)

lalko nie martw się, ja też strasznie to przezywałam, obraz mojego guza na usg jak porównałam z netem o ostrych krawędziech odpowiadał rakowi, bałam sie potwornie zwłaszcza ze wczesniej go nie było a tu nagle w ciągu ponad roku cos 2*3cm a gruczelowłókniaki rosą 2mm na rok !! i skierowanie od razu na biopsję gruboigłową ! a jednak sie udało i mój koszmar sie skończył bo najważniejsze ze to nie rak.. szok jaki przezyłam w sobote widząc na teście II kreski trzyma mnie do teraz, powiedz czy Tobie juz stwierdzono jaki to rodzaj guza czy dopiero będziesz miała biopsję ? wiem ze biopsja jest w ciązy dopuszczalna co do zabiegu to zgadzam sie ze sie wykonuje ale myslę ze nie na samym początku, moze sie myle, w piątek ide do moeje gin to zapytam co dalej ze mną, jutro miałam miec zabieg usuwania tego ale nie pójdę, póki nie dowiem sie co z moim zarodeczkiem ;) asik justa ? Wy pracujecie czy jesteście na L4 ? ja w pracy oczywiście nic nie mówiłam o ciązy, póki co myślą że idę na zabieg z tym guzem wiec mam dwa dni wolnego ale w końcu jak wszystko będzie ok powiem i az sie boje reakcji, pracuję w małej prywatnej firmie gdzie jestem prawie za wszystko odpowiedzialna a mój szef z niczym sobie nie radzi, dojeżdzam do pracy 60km i szczerze powiem juz teraz męczą mnie te dojazdy, samo stanie w korkach czasem20-30 min to dla mnie koszmar, od kiedy można isc na l4 i czy szef moze mi tego zabronic w jakis sposób ?

jeny ja dopiero w poniedziałek idę na usg piersi i wizyte także narazie nic nie wiem co we mnie siedzi. a jak twoj zabieg miał wyglądac ile miałas w szpitalu być? odnośnie L4 to mi gin powiedziała że jak chcę to juz mi może wypisać bo sa podstawy jest udokumentowane że 2 lata się staramy i była laparoskopia, ale narazie nie brałam. a chodzisz prywatnie czy na nfz? bo ja prywatnie i tak: pierwsza wizyta 130zł, dzisiaj badania 211zł, także nieźle się zaczyna:)

Ja jestem na zw. Lekarz tez od razu chciał wypisywać, bo ciąża ryzyka (przez przegrodę), ale na początku nie chciałam. ?Jak zaczął mnie brzuch boleć to się wystraszyłam i wzięłam. U nas w pracy nerwówka i teraz zrobili 12 godzinne zmiany. A ja bym z nocek musiała odpaść. Także boję się o maleństwo i siedzę w domku. Jeny jesteś absolutnie chroniona!!! Możesz iść na zw i Twój szef nie prawa Cię zwolnić ani nic z tych rzeczy. Ja chodzę też prywatnie, ale chodzę też obok tego na nfz (nie przyznając się, że prowadzę też ciążę prywatnie). Dostaję więc skierowania na wszystko i chociaż tyle oszczędzę :-)

na usg piersi poszłam prywatnie, póżniej do gin też prywatnie ale juz od niej do szpitala i państwowa ta biopsja i wizyta u onkologa. nie martw sie, tak w między czasie czytałam o tym i dużo dziewczyn pisze ze gruczelowłókniaków w ciązy nawet nie powinno sie usuwac bo mogą poprzecinac jakies kanaliki mlekowe i moze być problem z karmieniem ale to pewnie zdania są podzielone i kazdy przypadek jest inny, co do L4 to nie widizałam ze lapaproskopia jest na plus do tego.. musze pogadac z moją gin, u mnie te dojazdy 60km i szef ktory nic poza swoją fimą nie widzi i tylko nastawiony jest na zyski, taki terorysta emocjonalny.. a w tym stanie naprawde średnią mam ochotę patrzec na jego nerwy z byle powodu !

no tak jak myślalam ja nie moge miec dobrych wiesci... jestem po wizycie u ginekologa - w jamie macicy ciąży nie widzi..... jutro musze zrobic badanie krwi, bo jest podejrzenie ciazy pozamacicznej.... tak sie boje, ze jeszcze wyladuje w szpitalu ehh.... a mial byc radosny urlop w polsce.... wiec jutro do 15 dalej nic nie wiem.... juz bym wolala wynik zero niz taki wskazujacy na ciaze pozamaciczna.... no powiedzial tez ze moze byc wczesna ciaza w co watpie bo ja test robilam juz 24/09 i byl pozytywny wiec cos powinien widziec na tym usg.... a widzial tylko znowu jakis pecherzyk na jajniku ale twierdzi ze to nie torbiel.... mam nadzieje.... jestem zalamana.... po co ta glupia nadzieja a teraz strach.... juz wolalam jak bylo tak jak wczesniej tzn. zadnej ciazy i zadnych pozytywnych testow a tak juz 3 tyg zyje w niepewnosci.... zyc sie nie chce.....

Anusia, kiedy miałaś ostatni okres???

pierwszy dzien ostatniej miesiaczki to 6 wrzesnia

Czyli teraz jakby 5 tydzień. My byliśmy na pierwszej wizycie w 5 tyg i był ledwo pęcherzyk malutki, ale lekarz przed badaniem powiedział, żebyśmy się za wiele nie spodziewali, bo to wcześnie i nie zawsze coś widać... Nie trać jeszcze nadziei. Może odczekaj jeszcze parę dni i pójdź do innego lekarza to skonsultować. Trzymaj się! I daj jutro znać po wynikach, tylko nie wyszukuj niczego w necie. Po prostu staraj się być spokojna i bądź dobrej myśli!

anusia ja 9 miałam początek ostatniego okresu czyli różnimy sie o 3 dni, nie martw sie jeszcze, moze to nie jest to najgorsze o czym myslisz, mam nadzieję, jeśli asik pisze ze moze jeszcze nie być widac to mam nadzieję że u Ciebie tak własnie jest, trzymam kciuki ! pisz jak sie czegos więcej dowiesz

JENY wow gratuluje:)))))Widzisz natknęłaś mnie pozytywną energia bo niedawno pisałam z toba ze u mnie tez endometr 1 stopnia i próbujemy naturalnie ale okres przyszedł.A powiedz mi czy ty w tym szczesliwym cyklu tez brałaś clostibegyt i owitrell na pęknięcie?Owitrelle podali ci jak jakie wymiary miał pęcherzyk?

Anusia na pocieszenie opowiem Ci historie mojej kolezanki sprzed 4 miesiecy:) Otóż w maju rozmawiamy i mowi mi, ze nie ma okresu juz 55 dni, testy negatywne, lekarka u ktorej byla dzien wczesniej stwierdzila ze to nie ciąza, nastrszyla pozamaciczną, dziecwyzna zalamana.... poszla na beta, ta wyszla nieznacznie podwyższona, wynik wątpliwy...dopiero za dwa tygodnie to znaczy był to prawie 70 dzien!!!!beta wyszla jak należy i bylo widac dzidziusia:) Nie martw sie naprawde, to jeszcze nic nie oznacza, wychodzą CI tesy pozytywne, zrób bete to Ci moge poradzic....

Anusia nie skreślaj jeszcze ciąży tak jak Asik pisze, że u niej też jeszcze nie było nic widać a u Ciebie może po prostu lekarz należy do tych głupszych i lubi straszyć zamiast powiedzieć, że musisz poczekać.Być dobrej myśli. Wiem,że teraz przeżywasz te czekanie ale czasem to kończy się dobrymi wiadomościami.

załamka, zaczyna mnie brzuch na @ bolec :((

MI 1979 MNIE bolał brzuch jak na @ i wszytskie typowe objawy okresowe a ciąża była. także nie trać nadzieji.

Anusia, mi kiedys lekarz powiedział ,ze dopiero koło 6 tyg dopiero cos widac , moja kolezanka jak poszła pierwszy raz a była w ciazy z bliżniakami to lekarz widział ciąze zagrozona pojedynczą albo jakis krwiak , tak ,ze sama widzisz to jeszcze za wcześnie , badz dobrej myśli :) bedzie dobrze ...musi byc Lacrima ,Werka dzięki za pamięc, u mnie kiepski okres w życiu mam mega doła, ciagle szukam pracy , no i ten czas który coraz bardziej czuje na plecach :(

anusia 86 az musiałam sie cofnąc na forum na str 220 o tym piszę boze to forum to niezły pamiętnik tak swoją drogą.. tak byłam stymulowana clo, miałam dwa pęcherzyki 20 i 23 mm i w końcu endometrum dobre bo wczesniej było słabiutko, zastrzyk też dostałam i miałam podchodzic do iui bo lekarka stwierdziła ze wszystko ok ale po tej akcji z guzem obie stwierdziłyśmy ze odkładamy tą iui bo za duży strs poza tym nawet nie wiemy jeszcze co to za guz itd, duphaston miałam brac i brałam ale tylko 10 dni, bety nie zrobiłam bo byłam pewna ze nic z tego, szykowałam sie na zabieg a tu taki numer.. jutro ide na usg jeszcze pomimo bety ciężko mi w to uwierzyc dopiero jak lekarz mi to powie i zobacze na usg uwierzę, naprawdę ważne by troszkę odpuścic, odwrócic uwagę wiem ze to trudne ale postaraj sie.. trzymam kciuki :)

Dzeiwczyny myslicie ze jezeli nie uda mi sie naturalnie zajsc to bede miec szanse na inseminacje przy tym prawym udroznionym jajowodzie? kurcze nachodza mnie ostatnio jakies watpliwosci ze moze mi nie bedzie dane miec dzieci:( po laparo mialam tyle nadziei a teraz znowu jakies chwile zwatpienia mnie dopadaja:(( anusia nie trac nadziei byc moze wlasnie jest za wczesna ciaza zeby ja zobaczyc zrob bete tak jak radza dziewczyny...

odebrałam wynik bety jest 140 - czyli dalej nic nie wiem wynik wskazuje na 4 tydzień czyli lekarz mogl nie widziec ale wedlug ostatniej miesiaczki to 5 tydzien.... musze powtarzac w sobote zeby stwierdzic czy to pozamaciczna.... kazdy lekki bol brzucha a ja juz mam wizje ze zaraz wyladuje w szpitalu... a w sobote tez nie wiadomo czy otrzymam wynik i wtedy czekac az do poniedzialku..... umre ze strachu.... a najgorsze ze jak to ciaza to tyle stresu na pewno nie jest dobre, ale jak tu sie nie denerwowac

Anusia, najprawdopodobniejsza wersja, której musisz się trzymać: jesteś w normalnej ciąży!!! Bardzo wczesnej i dlatego jej nie widać, a ten lekarz to pomyłka. Poczekaj 2 tyg i idź do innego, lepszego. Ja robiłam betę w piątek i wynik był 599, a wizytę miałam dopiero w następny czwartek. Więc naprawdę jest jeszcze wcześniutko :-) mi też bolał brzuch, łykaj no-spę.

anusia :) :) oby to było to !!

poza tym ta miesiączka to taki umowny czas, owulację przecież mogłaś mieć później niż normalnie i zajść później, więc może tak być. Ten pęcherzyk, który lekarz widział może jeszcze nie dotarł na miejsce :-)

dzięki dziewczyny za wsparcie.... jestem teraz w domu u rodzicow wszyscy mi powtarzaja ze bedzie dobrze, ale ja i tak mam czarny scenariusz....przylecialam do polski tylko na tydzien mam nadzieje ze nie bede musiala zostac dluzej.... no bo jak wyjdzie pozamaciczna to od razu szpital i usuwanie.... boje sie strasznie moj facet niestety zostal w anglii wiec wspiera mnie tylko na odleglosc.... tak dlugo czekalismy a teraz ma byc pozamaciczna..... chcialabym przespac jutro zeby juz byla sobota.... a jak uwazacie jaki powinien byc wynik? czy aby byl prawidolowy to musi wzrosnac o conajmniej 66% w ciagu 48godz? czy wiecej?

dziewczyny zaciążone, jakie macie objawy ciąży ? bo mnie czasami pobolewa brzuch tak jak na @ i od czasu do czasu kłuje a to jeden a to drugi jajnik. powiedzcie czy to normalne? bo nie mam doświadczenia a nie mam tez za bardzo kogo spytać