Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lajla

Cambridge-czy ktos stosował?

Polecane posty

w miarę normalnie, ale starając się jeść zdrowo, za tłustych potrawami i fast foodami nigdy nie przepadałam. Rzadko też jadam pieczywo, prawie wcale, więc pieczywa też jeść pewnie nie będę. Nie mam zamiaru stosować mieszanej, liczyć kalorii chyba też nie będzie mi się chciało, zamierzam wrócić dość szybko na kolejną ścisłą, zakładam że 2 kilo mi wróci. W przerwie będę jeść 3-4 x razy dziennie. Może np na śniadanie duży jogurt + jakiś owoc, na obiad jakieś warzywa + ryba/ lub kurczak/czy mielone z indyka/ lub spaghetti/ może czasem ugotuję na obiad bardzo gęstą zupę jarzynową / Kolacja jakieś jajka, a może jakaś sałatka z makreli i serem białym. Między tymi trzema posiłkami jak będę miała ochotę to jakiś pomidor, czy owoc. Wieczorami może z 2-3 razy lapka czerwonego wina. Nic sobie nie narzucam, chcę odpocząć od diety psychicznie, nie wiem więc na co będę miała ochotę, chcę świadomie wybierać, na pewno nie będę jeść słodyczy, ani ciast. Będę też ćwiczyć intensywniej i dłużej jeździć na rowerze pogoda na szczęście temu sprzyja. Myślę też przedłużenie ścisłej o 4-5 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj mam 10 dzień. Nie mam pojecia ile schudłam od początku tej tury, ale na pewno coś zleciało. Przyznam, że dojadam słonecznika, dynię (w łupinkach - zajmuje czas) i czasem kalarepkę, marchewkę. Do zupek dodaję natkę pietruszki, otręby owsiane i wegetę lub sos sojowy. Ponadto jeżdżę sporo na rowerze, więc muszę coś dojadać, bo po prostu słabnę. Ale bez ruchu czuję się jak kaleka, więc wolę tak, bo i tak spalam znacznie więcej niż dostarczam. W czwartek pierwsze ważenie po tych 2 tygodniach. Nie mogę się doczekać, kiedy stanę na wadze. Liczę na jakieś -2 kg, no, idealnie byłoby -3, czyli ważyłabym coś między 62 a 63 kg. Zobaczymy, bo to dojadanie może okazać się jednak zgubne. Jeśli tak, to ostatni tydzień będę jechała na ściśle ścisłej. To pełnego sukcesu brakuje mi już tak niewiele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatka samo zło
Hej faktycznie tydzień mnie nie było bo urlopik a potem choroba....bu byłam okolo 1,5tygodnia na DC powiedzmy, że prawie ścisłej i spadło mi 3kg. W sobotę tydzień temu przeszłam na normalne bo jechałam w góry więc jadłam normalnie. Przybyło mi około 1kg ale myślę, że to tez trochę mięśni po górskich wyczynach (np. szlak na Zawrat wiec nie było różowo;)), wróciłam we środę z wagą 92,7kg ale sie rozchorowałam podobno jakiś wirus i biegunka że hej. Ogólnie po chorobie schudłam (przy normalnym jedzeniu- sobote i niedziele normalny obiad ale porcja mniejsza) i waże dziś 91,1kg. Myślę, że metabolizm mi też podniósł się po górach i wysiłku. Dziś zaczęłam DC ponownie na jakieś pewnie 2 tygodnie bo bardzo bym chciała poniżej 90kg zejść do września;))) Ale ja trochę oszukuje bo podjadam ryby czy miskokaloryczne dodatki. Co moge po 1 turze powiedzieć? Napewno mi pomogło w wyjeździe bo jeść mi się nie chciało słodyczy. Więc pomimo małego chyba rezultatu ogołnie 4 kg po 3 tygodniach od rozpoczecia pracy ze sobą to zawsze coś, jakiś początek. Napewno przez tydzień bede chciała Dc a potem zobacze czy nie zrobie przerwy i tak na przemian tydzien DC tydzień normalnie. Ważę się codziennie wiec kontrola wchodzi mi w krew i jak za dużo przybieram w ciągu dnia to poprostu nie jem albo siadam na rowerek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatko, nie wiem, co uwazasz za normalne jedzenie, mam nadzieje,ze nie to, ktore doprowadzilo Cie do otylosci. Ja bede do znudzenie powtarzac, ze sukces diety nie zalezy od straconych kilogramow, ale od zmiany stylu zycia - zywienia,aktywnosci fizycznej i usunieciu psychicznych powodow tycia. Kalorie nie maja znaczenia i liczenie ich jest bezsensowne. Sens ma doprowadzenie swojego organizmu fo zdrowej,naturalnej rownowagi,kiedy to ma sie apetyt na to, czego w danej chwili brakuje, kiedy jedzenie oznacza dostarczanie pozywenia i skladnikow koniecznych dla zachowania zycia i zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatko, nie wiem, co uwazasz za normalne jedzenie, mam nadzieje,ze nie to, ktore doprowadzilo Cie do otylosci. Ja bede do znudzenie powtarzac, ze sukces diety nie zalezy od straconych kilogramow, ale od zmiany stylu zycia - zywienia,aktywnosci fizycznej i usunieciu psychicznych powodow tycia. Kalorie nie maja znaczenia i liczenie ich jest bezsensowne. Sens ma doprowadzenie swojego organizmu fo zdrowej,naturalnej rownowagi,kiedy to ma sie apetyt na to, czego w danej chwili brakuje, kiedy jedzenie oznacza dostarczanie pozywenia i skladnikow koniecznych dla zachowania zycia i zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, jestem zszokowana! To moja piąta tura DC, wiadomo, że im dłużej się odchudzamy, tym waga wolniej spada. Nie stosowałam stricte ścisłej diety, dojadałam warzywa i pestki (toć to tłuste jest!), jedyne co to jeździłam na rowerze... Dzisiaj się zważyłam po 2 tygodniach i - 4 kg mniej! Nie spodziewałam się tak dużego spadku wagi, zważywszy, że kiedy zaczynałam dietę (i waga powinna szybko spadać), przez cały okres ścisłej udawało mi się uzyskać taki spadek wagi. No szok! Zaczynam dzisiaj trzeci ostatni już tydzień i chyba ostatni w ogóle, bo uzyskałam już upragnioną wagę i teraz pozostaje mi tylko ją utrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatka samo zło
ggeisha tylko pogratulować;) narazie musze nauczyć się liczyć kalorie i normalne jedzenie to mam na myśli zdrowe jedzenie ale z liczeniem kalorii bo inaczej nie schudne. Ja o dziwo nie przytylam od tłustego soli czy mc donalda bo poprostu od wielu lat tego nie jem bo mój organizm cieżko znosi to i zle się czuje po mc donald wrecz cierpie pewnie coś źle działa w kontakcie z moim organizmem. Po cześci dlatego że dużo trenowałam a potem siedzenie w pracy po 16-20h dziennie przy komputrze, po czesci po jedzeniu wieczorami po calym dniu, ja ogólnie mam niską przemiane materii wiec niestety każdy dodatkowy kęs przy takim trybie wchodził w tyłek. Noi skończyło się przytyciem 25kg w rok. Potem udało mi się stracić 10kg w kolejny rok ale przez ostatnie 2 lata to wrócilo noi obecnie staram się z DC. byłam u dietetyczki i ogólnie kazała odpuścic pieczywo, którego jadłam mniej niż 2 razy w tygodniu i to ciemne, nie jeśc tłustego, gdzie ja generalnie robie mieso z piekarnika grilowane, nie robie smazonych kotletów itp od wielu lat dla siebie, jeść ryby- a ja i tak jadlam średnio 3 razy w tygodniu coś z ryby najczęściej pieczone lub wedzone nie jesc wędlin- ich też nie jadlam a jedynie czasem pieczone szynka lub schab albo wedzone noi słodycze- to jedynie faktycznie po godzinie konsultacji za ponad stówke mi doradziła- zebym nie jadła bo zdarzało mi sie zjesc kilka razy w tygodniu cos słodkiego noi nie jesc po 18. Ale pracujac do 22-23 od rana ciezko bylo czegos nie jesc po 18 i wrócic samochodem dlatego bardzo mnie to sfrustrowało bo w pracy ktos odstawil pieczywo i tracil kg. Dieta samodzielnie robiona jest ciezka i trzeba miec na to czas a i tak efekty mialam kiepsciutkie. Licze ze DC mi pomoze ale zobaczymy. Dziś wynik 91,9 czyli troche wzroslo bo musialam przeniesc rozpoczecie kolejnej tury bo jednak choroba zamotała. Ale dziś zaczełam i licze ze wytrzymam do 24. Moze ktoś powie ze krótko ale potem musze dac odpoczac organizmowi bo bede miala zabieg pod narkoza kolo 30 i musze byc w formie a nie osłaniona. ale licze ze bede cwiczyc wtedy i nie przybiore przez tydzien normalnego jedzenia w sensie nie DC. Waga po 1 próbie -3kg jest bo przybrałam w sumie to co mi wywadnioło sie w chorobie wiec nie rozpaczam ąz tak bardzo. pewnie wróciła równowaga w organizmie po odwodnieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anamara
Witam wszystkich walczących :). Ja niestety poległam. Mam do odstąpienia po 6 zł 35 torebek, same zupy - jarzynowa, grzybowa, o smaku kurczaka z grzybami. Najlepiej całość. Czy jest ktoś zainteresowany? Mieszkam w Warszawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Geisha jestes mistrzynia! ja walcze nadal - mam na wadze tak przewaznie 63 z malym lub większym hakiem, raz juz zobaczylam 62 z wiekszym hakiem... ale nadal DC i bez rewelacyjnego spadku - co prawda teraz wogóle się nie ruszam, bo siedze i kuję do egzaminuu no i przedawkowałam mleko 0.5% do kawy - niestety się rozpędziłam i piłam pół litra dziennie - do kawy!!! co daje 180 kcal dodatkowo - od dzisiaj basta! dolalam tylko niewielką ilośc tylko do jednej kawy :(:( ale myślę, że przy siedzącym trybie zycia bedzie cięzko...dodatkowa rzecz - ja przy wzroście 164 cm dopiero przy 63kg czuję jakbym miała normalną wagę...zrzuciłam 20 kg ale nadal nie moge powiedzieć, że czuję się szczupło...też tak siebie wogóle nie odbieram ani w lustrze ani w ubraniach , mimo że z rozmiaru 42/44 teraz wybieram 38... w niektorych sklepach nawet 36... I co tu zrobić z tą głową... z mózgiem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
geisha jesteś mistrzynią!!! zazdrość! ja mam teraz okolice 63 z małym bądź większym hakiem nadal DC ale spada powolutku bądź wogóle, Niestety mam teraz bardzo siedzący tryb życia...siedzę i uczę się do egzaminu. Niestety przedawkowałam też z mlekiem 0,5% dolewałam do kolejnych kaw, a wczoraj się zorientowałam, że wypijałam pół litra dziennie co niestety daje 180 kcal dodatkowo. Masakra! Od dzisiaj basta! Dolałam tylko bardzo niewiele do tylko jednej kawy! ale będzie ciężko, bo tak wogóle się nie ruszać.... poza tym jeszcze jedna rzecz... dopiero przy 63 kg czuję że mam normalniejszą wagę, nawet przy 64-65 czułam się gruba. Ale nadal nie czuję się szczupła, ani tak o sobie nie myślę mimo, ze mam ponad 20 kg mniej i nie widzę siebie jako szczupłej osoby nawet w lustrze......Nawet mimo to , ze z rozmiaru 42/44 przeszłam na 38 a w niektórych sklepach nawet na 36.... I co zrobić z tą głową i z tym mózgiem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa_78
Do ANAMARY - jestem baaaaaaaaardzo zainteresowana :)))) Proszę o kontakt basiula78@gazeta.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatka samo zło
oj dziewoje coś tak tu cicho....ja przez ten przerywany tydzień nie stosowałam ścisłej ale waga się trzymała w granicy -3. Wczoraj wróciłam do Dc i spadlo mi 0,7kg wiec dziś podazała waga równiuteńko 91,00 co mnie cieszy bo taką wagę mam 2 raz w tym poprzednio w tej choróbce z przed półtora tygodnia;). będę chciała ten tydzień Dc i weekend pewnie przerwa tak sobie pomyślałam. Może to źłe podejście ale łatwiej mi tak...schudnoć troche...przerwa na utrzymanie wagi i dalej...tak schodkami bo nie mam wtedy mega laknienie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesiunia64
Zakończyłam dietę. Osiągnęłam swój cel. Pozostały mi napoje: czekoladowo-miętowy, toffi z orzechami, ciastko maślane . Jeśli ktoś jest zainteresowany, odsprzedam po 6 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaboga877
Wiesiunia64 prosze nie zarabiaj na koleżankach Dziewczyny w Katowicach jest promocja na smaki czekolada-mieta, ciastko maślane, toffi z orzechami za 1 opakowanie czyli 7 szt torebek płacicie 1zl. wystarczy zamówić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesiunia64
olaboga877 , to zamów i skorzystaj z promocji. Nie wciskam nikomu diety na siłę. Jak napisałm, zakończyłam dietę i zostały mi posiłki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! gdzie sobie wszystkie poszłyście?? problem z promocjami jest taki: promocyjne produkty mają, na ogół, bardzo krótką datę ważności - radziłabym sprawdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dotrwałam PRAWIE do końca ostatniej, piątej tury DC. I chociaż kusi, żeby ujrzeć piątkę, to kończę, bo wiem, że ten mechanizm prowadzi do anoreksji. Jestem zadowolona z mojej wagi, sylwetki. Ubieram się w ciuchy o rozmiarze 36 i 34. Zrobiłam totalny remanent w szafie. Już nigdy nie doprowadzę się do stanu sprzed diety. Teraz powoli wychodzę z DC, chociaż inaczej niż zamierzałam (będąc na urlopie za miastem nie mogłam oprzeć się owocom prosto z krzaczka i drzew, więc zajadałam się jeżynami, winogronami, śliwkami, jabłkami i gruszkami. Nie jem na razie żadnych mącznych posiłków, żadnego pieczywa, tylko owoce, warzywa i chudy twarożek (125 g na dzień), do tego 2 produkty DC, dodatkowo niełuskane pestki z dyni i słonecznika (chyba się uzależniłam!). Waga się stabilizuje. Troszkę podskoczyła, ale bardzo niewiele. Zważywszy na to, że to końcówka cyklu, to nawet naturalne. Przede mną nowy rozdział życia. Nie chodzę głodna ani osłabiona, mam mnóstwo energii, budzę się o 5.00 rano, ćwiczę, chodzę, jeżdżę na rowerze. Czuję się wyśmienicie. Czego i Wam wszystkim życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juppi! Waga spadła, a już się bałam, że będzie teraz sukcesywnie rosła. Kupiłam sobie wagę, na której można też mierzyć poziom tłuszczu,wody i mięśni w organizmie i która określa aktualne zapotrzebowanie kaloryczne dla danego wieku, wagi, płci i tych zmierzonych wartości. Wypisuje mi, że moje zapotrzebowanie jest coś ponad 2100 kcal. Na pewno tyle nie zjadam. Metabolizm mi hula, bo już chwilę po posiłku czuję, że bym coś zjadła. Więc jem - marchewkę, kalarepkę, paprykę, ogórka, kawałek kalafiora, czasem jakiś owoc. I jest świetnie. A przede wszystkim, jak oglądam się w lustrze, to czuję z tego przyjemność :) Warto, dziewczyny, warto się zawziąć i uparcie dążyć do celu (to samo dążenie daje satysfakcję z pracy nad sobą). Jesteście dzielne, nawet jak grzeszycie, bo to nie zaprzepaszcza sukcesu, najwyżej troszkę odsuwa go w czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ggeisha gdzie kupiłaś takową wagę ? Ja stosuje DC 3 miesiąć jak narazie schudłam 15,3 kg. Bardzo się wkurzam ponieważ stosujemy ją razem z chłopakiem, a on schudł już23 kg. Od dziśstosuje aqua femin, stosowal ktoś to ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sklepie elektronicznym. Ale sądzę, że na Allegro jest tego od metra. U mnie waga się ładnie utrzymuje. Jem ile chcę i kiedy chcę. Nie czuję głodu i myślę, że uzyskałam już to, do czego dążyłam - stabilny system zwrotny głód-posiłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ggeisha, podziwiam Cię i biorę z Ciebe przykład. W prawdzie ja do wzrostu powinnam warzyć 68 kg, więc działam dalej. Jeszcze tylko 9 kg. : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mopgirl, mamy ten sam zwrost co Ty i startowałam z poodbnej wagi - 90 kilo, jestem teraz w trakcie II ścisłej i własnie osiągnęłam swój I cel czyli ujrzec 7 z przodu:-) ps. Gratuluję Ci suckesu, tych 77 kilo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej vicky_barcelona!Trzymam kciuki za Ciebie, jestem mega szczesliwa, że już 7 z przodu, ale do 68 jeszcze daaaaleko.. a jest coraz gorzej Ci powiem : ( Chłopak mój już skonczył dietę i powiem Ci, że czasem szlak mnie trafia jak widzę co może jeść ; p Widzę, że chcesz 65 mieć, ja to nie wiem.. zobaczymy jak będę miała te 68 to może potem już te 3 kg też pociągnę, bo przy naszym wzroscie to 65-68 waga idealna! : ) A Ty jak wytrzymujesz : ) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
post wysłałam zanim ukończyłam, Radzę sobie całkiem dobrze,gdy jestem na ścisałych nie odczuwam głodu, mam też fajne wsparcie na forum - na vitalijkach (tu na f.kafaterię rzadko zaglądam). Nie śpieszę się, chcę osiągnąć swój cel tak by na wiosnę miec swoją wymarzoną figurę:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się nie spieszę, bo na wakacje jade za tydzień, więc w tydzień wiele nie zdziałam ; D kurde zmotywowałaś mnie, że może ja tez powinnam pomyśleć o niższej wadze ; D Teraz będzie zima, więc będzie można działać! A na wiosne wyglądać już dobrze. Chociaż moja konsultantka przekonuje mnie, że do grudnia będę miała idealną figurę : ))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mopgirl, myślę, ze nie ma co patrzeć na wskazniki BMI, faktycznie dla nas 65-68 kg to idealna waga, wiem, że 65 będę szczupła, ale jak już postanowiłam walczyć o figurę to chcę 'idealna';-) Zwłaszcza, ze podczas wychodzenia z diety już po zakonczeniu i osiągnięciu diealengo rezeltatu, czyli stabilizacji prawdopodbnie może podskoczyć o 2 kg. Mopgirl, jeżeli masz ochotę to przyłącz się do nas do vitalijek, bo widzę, ze na tym forum jest mały ruch, my tam aktualnie odchudzamy się w 3 (chociaż dziś jedna z nas wyjeżdza na urlop) http://diety.wp.pl/index.php/mid/25/fid/201/odchudzanie/diety/forum/20/topicid/31081/sortf/0/rev/0/range/0/page/27/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi nic nie przybyło po skończeniu diety. Nawet nie doszły te standardowe 2 kg. Natomiast zaczęłam mieć jakieś zaburzenia hormonalne (plamienia śródcykliczne), sądzę, że to z powodu małej ilości estrogenów (bo te siedzą w tkance tłuszczowej, a ja ją spaliłam). Poczekam jeszcze kilka dni, jak nie minie, to pójdę do lekarza. Jednak wolałabym uniknąć hormonów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×