Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MM-

On się rozwodzi i zaczyna związek ze mną

Polecane posty

Yeny, to już piszę ponownie. No, co za złośliwość rzeczy martwych. Taki mail przedpadł w otchłani ziemi krzemowej :o Ani, oduściskuję Cię... czekam na właściwy moment, apóźniej będzie, co ma być. Chyba trzeba będzie zaufać miłości, w którą tak bardzo się wierzyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ;) Groszku, Ninke - jeśli te wasze problemy nie wynikały z przeszłości waszych panów i nie były tez spowodowane exiami i pasierbami :O - to ja już kompletnie nie rozumiem:O Może to co przeżywacie/przeżyłyście to poprostu tzw. szara codzienność ;) Z jednej strony wam zazdroszczę, bo my nigdy nie mamy czasu pokłócić się o terażniejszość , bo zawsze jest coś do zrobienia, a z drugiej, to jest to ,bardzo nie fajne jak dwoje ludzi po kłótni nie może dość do siebie i żyć dalej w oczyszczonej atmosferze , w miłości :O Takie jazdy miałam na początku związku - wątpienie, sprawdzanie, udowadnianie itp, teraz wszytko u mnie jest w miarę stabilne , są jeszcze kwestie, które musimy rozwiązać ( ale to kwestie finansowo-przyszłościowe), ale wszystko zaczeło się układać po mojej myśli ;) Może i wam potrzeba czasu ??? pozdrawiam P.S. Kurcze ja jeszcze siedzę w szlafroku (bo zaspałam :P) nie moge przestawić się na tą naszą polską pogodę :P ciągle coś mi dolega, jak nie ból głowy, to katar i tak wkółko :O to chyba jeszcze nie pełna aklimatyzacja w klimacie górskim tak mi daje do wiwatu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninke....tylko ze to nie da sie podzielić zycia na dwa...na dłuższą mete to nieodpowiednie. Ja chciałam z całego serca by jego dziecko z nami wspólnie spedzało czas, mały dosłownie uwielbiałmnie...bardzo był szczesliwy podczas wspólnych dni...az .....jak sie okazało za bardzo! mamuśke szlag trafił ze mały tak mnie przezywa i niestety nie moemy juz razem byc trzeba zgodnie z tym co mamuska chce..podzielic to zycie. ciekawe na ile.bo w koncu bedzie nasze maleństwo i wypadałoby by od poczatku było ze swiadomoscia ze ma rodzenstwo i w druga strone tez by jego dziecko wiedziało ze zostanie starszym bratem. Ale to chyba tylko ja chce dobrze dla nich. Bo jego syn nie wiedziec czemu znow nie chodzi do przedszkola, znow nie uczy sie relacji ze sa inne dzieci oprocz niego , jest rozpieszczany i wychowany na tego jedynego. moze byc potem problem. a co złego by było w tym ze moglby podczas gdy jego tatuś i mamusia w pracy spedzac tez czas ze mna i malenstwem zamiast siedziec z achorowana babcia w domu... no w sądzie napewno te kwestie zostana omowione. jeszcze doradzić sie musimy prawnika czy nalezy poruszyc sprawe ze bedzie nowe dziecko- chocby z tytułu zeby pewne sporawy ustalis od razu...a nie ciagac sie po sądach - bo rozmowa miedzy nimi nigdy nie była mozliwa.ale to ona w ataku furii znów złoży pozew do rodzinnego... ach popieprzone to zycie... a brzusio mi rosnie, jeszcze ze dwa tygodnie i mozna stwierdzic płec :) chciałabym dziewczynkę.....no ale....to się okaże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garnierko aż miło się ciebie czyta :D:D:D :) POgłaszcz sie po brzusiu ode mnie ! Yenny @ poszedł!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garniera i odemnie tez pogłaszcz. A do mnie misie nie przyszły :-( Groszku - napisłam kilka słów, potem napiszę obszerniej. Celi, zaraz przeczytam. U nas w pracy sielska atmosfera dziś, tylko ta zapowiedziana na później wizyta dyrektora pieszczotliwie nazywanego \"ojcem\" ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenny długo nie było wpłaty zaksięgowanej na moim koncie. wczoraj poszły dopiero- dzis powinny byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenny przepraszam za \"byki\" teraz dopiero przeczytałam co ci wysłałam, mam tylko nadzieję, że uda ci się rozszyfrować moje bargroły bezliterkowe ;) Ale tak bardzo się spieszyłam, żeby ci odpisać, że nawet nie przeczytałam siebie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No żesz k*** gdzie było napisane, że Ty jesteś w ciąży??? Coś przeoczyłam? Rany Boskie! Garnierka, moje gratulacje :D Życzę całej waszej rodzince wielkiego szczęścia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garnierka - wysłałam tydzień temu w środę!Szlag czasem trafia człowieka na tą pocztę.Ale nic to bo urodziny przyjaciółki przeniesione na przyszły tydzień na szczescie. Celi, nie zauwazyłam literówek, w moim @ który juz wysłałam też jest pewnie sporo - spieszyłam się. Pozdrawiam - potem zajrzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A yenny wysyłałaś przez pocztę przelew?? bo nie chce mi sie teraz sprawdzac...no tak czy siak doszedł wczoraj. i wczoraj wysłałam priorytetem ale rano wiec dzis go masz u siebie na bank!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W końcu odszedł mi ból głowy, po 20 godzinach:( Groszku, na forum było dość aluzyjnie i trzeba było sporo empatii i poetyckiego zacięcia, by do tego dojść. Garnierka, nie jesteś krówka, krówka doszła, a wcześniej w tamtym zdaniu jest przecinek. A ja właśnie robię \"dobrze\" moim uczniom i poszerzam im program:P Będą mądrzejsi:P Buzia wszyskim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poetyckie zacięcie tez mi się zdarza :P Dobrze, że przeszedł Ci w końcu ból głowy. A Garnierka, krówką jeszcze będzie... za jakiś czas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to Yeny, będzie szedł długą. Mojemu mężowi pobranie priorytet szło kiedyś ponad 2 tygodnie. Lepiej przez net takie sprawy załatwiać:) Nasz POczta POlska to kuriozum. pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo wielorybem:D:D:D:D Każda z nas pewnie kiedys nim będzie przez jakis czas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garnierka, ta piosenka jest niesamowita. Nie przepadam za Rubikiem, zresztą poznałam go osobiście. Muzyka jest bardzo podobna do poprzedniej piosenki, ale tekst jest zabójczy. Spodziewam się, że to również tekst Zbyszka Książka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki, U mnie , u nas już lepiej. Dół mojemu przeszedł. Ale ile mnie nerwów kosztowało to jego zachowanie. I wcale to po mnie nie spływa. Wręcz zła jestem na siebie,że tak łatwo pozwałam mu się przepraszać. Bo co mi z tych przeprosin jak już zaczynam mieć jaką osbsesję kiedy znowu. Garniera.....gratulacje dla Ciebie, dla Was. Tak coś było zawoalowane na topiku o tym ,że baby w drodze, ale ,że to już tak daleko. A jeśli chodzi o jego dzieci, to gdy się z nimi spotkaliśmy to zawsze był stres , ze wszystkich stron. I nie wiem czy ktokolwiek dobrze się czuł. Ja jednak oddzielam to jego życie od naszego. Jeśli on nie potrafi się odnaleźć to jak ja mam się odnależć. Jeśli rozmawialiśmy na temat jego dzieci , to zawsze były spięcia między nami. I tak jak piszesz, dziecko się u Was podobało, lubiło Ciebie to źle dla jego matki. Jakby się jego dziecko nie podobało u Was to też by było źle. Można robić różne rzeczy a i tak zostaną źle odebrane, więc człowiekowi nawet nie chce się starać. celineczka........my chyba wciąż się docieramy. Może zbyt szybko znaleźliśmy się w sytuacji jakiej jesteśmy. Jeszcze mogę liczyć na czas. Anouk.....ja to powinnam dostać już medal za wytrwałość. Canepa........trochę dziwne te jego spotkania z Tobą. Nie wiem czemu ale ja to strasznie podejrzliwa jestem i coś by mi nie pasowało. Ale z tego co piszesz sądzę ,że przeżywa ten jego rozwód i nie bardzo wie co dalej. Najpierw to on powinien uporać się ze swoimi problemami sam ze sobą . Daj mu czas. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
święta prawda ninke!! co by nie było to zle bedzie i tak :D ale prznajmniej jaki ten swiat przewidywalny:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tu co za cisza? Ani, wiesz że po tych przeprosinach jest mi lepiej, lżej. Ja już nie mam do siebie żalu. Resztę na gg opiszę. Mamy się dziś spotkać, i o dziwo poprosił mnie jednak o pomoc z tym materacem. Tym razem jednak będę tylko słuchać - obiecuję :) Ale nie sądzę, żeby on dał nam jeszcze szansę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszku, spokojnie, daj czas na przemyślenia. Niech przemyśli powody, które Ci podał. Miłego dnia, jutro weekend, bawcie się dobrze. A ja będę w pracy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszku, jeszcze jedno, najważniejsze, że czujesz się w porządku z samą sobą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszku pozytywne myslenie rozpedzi nawet najczarniejsze chmury... Ważne ze macie spokój. Anouk po wczorajszej dawce newsów....chyba cię nie przeraziłam?? On rozmawiał ze swoim ojcem- ojciec obawiał się że ja go \"złapę\" i od razu polece ciągnąć skądś kasę- alimenty itd...a tego nie chcial- a tu mosz ci los:) my razem chcemy byc- a ten stary niekumaty...ech - kazdy mierzy swoja miarką :) Jakbym brała wszystko do serca bardzo to juz by mnie nie było no nie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My już nie mamy szans.. Dziś nic już nie zmieni. Napisałam mu, że nie każdy związek rodzi miłość. I nie kazdego człowieka można zastąpić następnym. Odpisał: Nie szukam. Nie tak łatwo zastąpić miłość. Czasu trzeba. Pewnie kiedyś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny. Ja dziś umierająca - jakoś kiepsko sie czuję, głowa boli, brzuch boli. Moje szczescie chore - dopadło go przeziębienie paskudne. A wiadomo - jak chłop chory to cały dom chory. Garnierka - kubeczki doszły - prześliczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakiej pogodzie? U mnie na ten przykład świeci słońce :) Piękne babie lato. Idę na 14 do fryzjera, nie dość że fryzjer jest boski (i jest hetero :P ) to jeszcze świetnie tnie. Ani, nie poświęcę zapuszczania włosów przez 2 lata, przez jednego patafiana :P A wieczorem na jakieś drinki idziemy ze znajomymi, zrestetować się trzeba... a może i kogoś poznać ;) Dzięki za propozycję, kiedyś z niej skorzystam z radością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×