Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

Gość dziga
hej dziewczyny i majkel (jesli jeszcze tu zagladasz;) dawno nie pisalam, glownie dlatego ze byłam zalamana i nie było się czym chwalić ale sytuacja się diametralnie zmienila:)) moja buzia była w oplakanym stanie, tak mi nawywalalo wszytskiego ze nie chcialo mi sie patrzeć w lustro. Zrobilam sobie 2 raz migdalka bo stwierdziłam ze nie mam nic do stracenia no i oczywiscie do tego nic nie wyciskałam. Skóra mi sie dosyć mocno łuszczyła, robiam do tego peelingi mechaniczne i teraz nie moge sie napatrzyć na swoją cere:))) wszytskie grudki znikneły! a porobiło mi się ich na czole naprawde sporo. Teraz zostału mi delikatne przebarwienia na policzkach, ale w porównaniu do tego co bylo 2 tygodnie temu to jest idealnie:) i do tego muszę się z wami podzielić moim odkryciem. Pisałam wcześniej, że nie wyobrażam sobie nie umyć buzi żelem z wodą chociaz raz dziennie, ale byłam zmuszona przestać, bo zwyczajnie zapomnialam zabrac z domu mojej pianki do buzi. przez tydzień musiałam uzywać samego micela. I już wiem, że więcej woda buzi myć nie będę. Juz po tygodniu moja cera nabrała zdrowego kolorytu i była niesamowicie nawilżona. A teraz jest jeszcze lepiej:) Także polecam:) naprawdę to kwestia przyzywczajenia:) uda mi się, ja też jak nocuje u kogoś to nie wyciskam:D nawet mnie do tego nie ciągnie. Mysle, że po tych paru dniach bez dotykania buzi zauważysz róznicę:) trzymam kciuki, zebyś za te 18 dni miała śliczna buzię:) Lola ja tez ci zyczę, żebyś sie bawiła świetnie:) wrócisz z tych Włoch opalona, piękna i pozytywnie naładowana:) twoja buzia i przed migdałem była śliczna więc teraz jest pewnie idealna:) Anue trzynam kciuki, żebys teraz wytrwała w odliczaniu i niedotykaniu:) trzymajcie się:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanawiam się czy nie skorzystać z: http://www.groupon.pl/deals/lublin/zakatek-lublin/399360?nlp=&CID=PL_CRM_96_0_0_0&utm_source=Deal_general_newsletter&utm_medium=All_Cities&utm_content=Initial_Version&utm_campaign=Varies poradzcie cos. mam jeszcze slady i rany po ostatnim migdale co sama robilam i dostalam wysypu.. lepiej reaguje na mikro! uwielbiam ją. jednak chyba nie mozna robic jej w lecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
119 zł zamiast 420 zł za 3 peelingi migdałowe z ampułką, maską i więcej w gabinecie Zakątek Oferta obejmuje serię 3 peelingów z 40% kwasem migdałowym na twarz i szyję z nałożeniem ampułki, intensywnie nawilżającej maski z algami i kwasem hialuronowym lepiej skorzystać z tego czy samemu probowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziga
tawinna ale jak zrobisz migdala w salonie to tez mozesz miec wysyp. Moim zdaniem bez sensu wydawac kase, skoro juz sama sobie robilas peeling, no chyba ze zaczelas sie bac domowych zabiegow. Ja wiem ze wyspyp bywa wkurzający bo sama mialam po migdale ale powstrzymalam się przed wyciskaniem, smarowalam pastą lassari i wszytsko po 3 dniach samo zeszło. Jesli coś ci po migdale wychodzi na wierzch to dobrze bo za 2 3 razem będzie wysyp ale potem juz nie i nic sie nie bedzie pod skóra ukrywalo. Nawet antybiotyki tak dzialają, ze najpiwer wywala wszytsko na wierzch a potem jest co raz lepiej. Twoj wybrór, musisz sama zddecydowac:) myśle ze jak stosujesz blokery to mozesz zrobić mikrodermabrazje, ale to juz trzeba kosmetyczki zapytać. Lepiej reagujesz na mikro bo ona nie odslania aż tak nowej skory jak migdał i pewnie nie masz wysypu potem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję dziga. jednak wykupiłam ten pakiet, ze względu na to, że przynajmniej robią 40% i są algi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdybym nie powyciskala tego wysypu byloby spoko, a tak teraz mam sine slady i niezagojona jestem, nawet peelingu mechanicznego nie moge zrobic a mnie wprost swedzi wszystko, jak sie luszcze. ale coz, czekam.. migdal najlepiej sobie radzi z takimi sinymi sladami, co nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
Nie wiem czy jest tu jeszcze ktoś ze starego składu, ale postanowiłam się wpisać, bo jestem tak zdołowana:( mam już 23 lata, wyciskam nałogowo od jakichś 8, buzia, szyja, dekolt, plecy. W ta zime załatwiłam sobie również ramiona tak, że nie mogę wyjść w krótkim rękawku. W grudniu zaczęłam terapię ale co z tego, obiecuję że nigdy więcej a dosłownie za 5 miin robię to samo. Nawet wizja najlepszych zabiegów świata mnie nie pociesza, nie mam najmniejszej nadziei że te blizny przebarwienia rozwalone pory da się wyleczyć. Po 3 dniach mam tak wszystko pozapychane że skóra jest jak papier ścierny- jak to znieść?? Na brodzie mam wtedy widoczne białe zaskórniki, okropność. Siedzę i płaczę bo znów to zrobiłam. Kolejny rok bez wychodzenia. Mam już taką starą i zmęczoną skórę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziga
Starego składu nie ma, ale może nowy też coś doradzi i pocieszy ;) wiem co teraz czujesz, myśle że każda z nas wie. Strasznie ci współczuję, że męczysz się z tym tyle i z tego co piszesz nie widzisz możliwości wyjścia z tego. To nic nowego co powiem, ale musisz uwierzyć, że da się z tego wyjść. Są tu dziewczyny którym się udało, wierzę że uda się i mi, i tobie i wszystkim pozostałym :) uwierz w to! Moim zdaniem jesli jest tak jak mówisz, że skóra jest pozapychana i jak papier ścierny to zdecyduj się na leczenie u dermatologa. Polecam ci to, bo u mnie wlaśnie po antybiotykach był przełom. Wyciskałam, wyciskałam, ale potem zwyczajnie nie miałam już co. I w twoim przypadku tak może być. Od mojego leczenia maściami minął już prawie rok. Oczywiscie nie obyło się bez wpadek, masakry też się zdarzały ale w porownaniu do tego co było kiedyś to i tak nie było nic starsznego. Może powinnaś brać coś doustnego. A potem możesz pomyśleć o zabiegach. To jest oczywiście tylko propozycja, ale przemyśl to :) oczywiście, chciałabym żeby w twoim przypadku wystarczyło samo niewyciskanie, ale to już sama musisz określić w jakim stanie jest cera. wierzę, że już niedługo będziesz bardziej optymistycznie nastawiona do świata i uwierzysz, że jesteś piękna, bo każda z nas jest :) zaglądaj tu, odzywaj się, może jakoś uda nam się pomóc :) trzymaj się:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
Dzięki dziga, czytałam takie pocieszenia milion razy i milion razy obiecywałam sobie, ze już nigdy więcej:( mi się nie robią pryszcze, jeśli nie wyciskam i przeczekam ten pierwszy okres zapychania- wtedy jakieś pojedyncze krostki ale na pewno nie ma tragedii. Dlatego nigdy nie chciałam się truć chemią. A czy antybiotyki działają na zaskórniki? nie sądzę, przecież stworzyłam je sobie jakby mechanicznie... nie jestem brzydka a przez skórę kompletnie wycofałam się z życia :( To trwa tyle czasu, straciłam już nadzieję, to nie jedyne moje zaburzenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziga
Skoro uważasz, że bez wyciskania nie masz problemów ze skóra i nie chcesz się truć to nie ma innego lekarstwa niż silna wola. Daj sobie czas, zaczęłaś terapie, to musi troche potrwać ale wierzę, że pomoże :) za pare miesiecy, jak osłabnie słonce zaczniesz pomagać sobie jakimiś zabiegami na na pewno będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uda mi się !
http://demotywatory.pl/3086417/Zycie-to-skomplikowany-mechanizm napisałam do naszej nowej forumowiczki piękny dłupi post i się skasował.... w skrócie, uwierz, że każda z nas się tutaj tak cholernie z tym męczy każda z nas sobie obiecywała juz tysiace razy, ale kiedys w koncu musi nadejsc ten raz kiedy to rzucimy. są dziewczyny na tym forum ktorym juz sie udało i to one dają nam mnsóttwo energii i siły do dalszej walki, i wiary ze się da. bo się da. nie wiem czemu mamy ten głupi nałóg. ja właśnie wróciłam z 3 dwniowego wyjazdu i moja skora wyglada znacznie lepiej bo nic a nic przez ten czas nie dotykalam, boje sie teraz tylko ze muesze sie choelrnie pilnowac zeby w domu nie zrobic masakry bo jednak mam spro wągrów i zaskórników. ale do Bułagarii zostało i 18 dni, dlatego unikam luster, bo wcale nie jest tak zle jak sie ppmaluje, ale musze walczyc z bliznami i przebarwniami ktore są wciaz straszne.... mam nadzieje ze zbledną i się zmiejszą przez te 2 tyg. nie moge juz nic ruszac, nie mam totalnie czasu na wpadki. jak mi sie uda, a uda mi się :D będę kolejną szczelsiwa zwyciężczynią tego forum :D i jeszccze jedno, ten wyjazd znowu mi uswiadomil jak zdrowa normalna cera jest wazna w zwyklym zyciu, tam ciagle chdzilam z tapetą ! a tak bardzo bym chciala wyjsc spod prysznica i nie musiec nakladac podkladu... mam nadzieję że to moje marzenie spełni się jeszcze na tych wakacjach ;) czego i wam życzę ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uda mi się !
to będzie bardzo optymistyczny post ;) a więc, nie dotykam nic chyba już od tygodnia i efekt jest baaaardzo fajny ;) w dodatku na noc smaruję buźkę kremem i bardzo ładnie sie nawilża ;) ostatnio panikowałam że skóra jest pełna wągrów i zaskórników, ale wczoraj zrobiłam po południu mikro z daxa, a na wieczór maseczke oczyszczającą z sody i miodu, efekt = obudziłam się z o wiele czystszą buźką ;) podkładu nakładam już tylko jedną warstwę (no plus jeszcze skupiając się na większych przebarwieniach) ale to duży sukkces ;) szkoda ze nie mam teraz za bardzo czasu żeby wybrać się do kosmetyczki... ale jak tylko mi się uda będę pisać o rezultatach ;) nawet mnie nie ciągne do wyciskania :D wiem że narobie sobie tym tylko szkód a nie że ją oczyscze czy coś takiego, to nic przecież nie daje ! nareszcie to pojełam (?) i sobie wpoiłam do tej ślicznej główki :D 4 miesiące wakacji, teraz jestem już pewna że będę mogła nimi się cieszyć w pełni i moja skóra kiedy będę już szła na studia będzie piękna ;))) jeeeeeeeeeeeeeest ;) marzenia sie spełniają :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uda mi sie :-) ciesze sie ze u Ciebie tak optymistycznie :-D ja sie dowiedzialam ze mam 2 imprezy rodzinne co najmniej w wakacje wiec musze sie wziasc w garsc choc mi to nie idzie.. enchilada mam tak samo, tragedi bym nie miala ale mnie te pojedyncze sztuki doprowadzaja do szalu,potrafie podchodzic do lustra, macac reka jak cos mam i w koncu cos z tym robie... to jest obled. i wciaz licze ze teraz bedzie lepiej..coz nadzieja matka glupich ale moze w koncu sie uda. po mikro i po kwasie nie mozna sie opalac? a jak dlugo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi powiedzieli po mikro diamentowej by nie opalac sie tydzien czy dwa. ale to wszystko zalezy od intensywnosci zabiegu i tego jak skora reaguje. migdał nie jest niby fotouczulający jako jedyny, innych kwasów nie polecam na tą porę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylapka88
po kwasie mozna, jesli nie ma jakiegos drastycznego stezenia, bo w innym wypadku skora jest podrazniona, ale nie jest fotouczulajacy, a po mikro nie mozna 2 dni opalac sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moneypenny
czy ktoś z Was może słyszał o nowości w leczeniu problemów skórt tzn. ISOLAZ ? ostatnio natknęłam się na reklamę tej "rewelacji" w gazecie a reklamował się salon Bella w Wawie dr Łopuszańskiej. Zabieg jest 3 etapowy z użyciem lasera ale niestety na polskich stronach nie mogłam nic znależć jedynie na amerykańskich blogach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uda mi się !
a więc. zapisałam się na prawo jazdy :D dalej nic nie dotykam. na mieście zaczepił mnie przystojny facet w wieku około 25 lat i wyjechał do mnie z tekstem "zauroczyła mnie pani, umówimy się na kawe" matko :D ja pełna podkładu (chociaż może nie jest już jego tak dużo... ale na pewno za dużo jak na 19tnastolatkę !) zalałam się pewnie rumieńcem bo poczułam że zrobiło mi się gorąco(chociaż pewnie nie było go widać dzięki temu całemu make-up'owi) twarz ukryłam we włosach, spuściłam wzrok. gdzie się podziała moja dawna pewność siebie ! eh. nie mogłam uwierzyć co mówi do mnie ten facet, ze na prawde mu się spodobałam... czy nie widziałm moich problemów ze skórą... czoło mam okropne ! jest pełne całe w takich maluteńkich grudeczkach.... jejku ochudne ; ( mnóstwo przebarwień... blizn... jak wychodze z kąpieli z gorącej wody wyglądam jak potwór w czerwone plamy ! zostały mi tylko 2 tyg do Bułagariii ! muszę się koniecznie udać do kosemtyczki ! tylko kiedy jak czasu brak ; ( generalnie jest coraz lepiej... rano kiedy budze się wypoczęta nie jest tak źle. ale nie na tyle dobrze zebym mogła zrezygnować z podkładu... zaczybam troche wątpić czy w bułgarii nawet nie bedę musiała delikatną warstwę nakładać... kupiłam sobie czarny śliczny duży kapelusz :D ale on wszystkiego do cholery nie zakryje ;p dobra reasumując jest dobrze :D w końcu zauroczam facetów na mieście w dziennym świetle :D chyba duży sukces :D ej dalej w to nie wierzę... ( w dodatku tekst mojej mamy "to na pewno jakis playboy, kazdej dziewczynie tak mowi, msuisz uwazac na takich" i czar prysł. znowu zaczełam czuc się podle. chcę wrócić do pewności siebie, następnym razem na tekst "zauroczyła mnie pani" chcę popatrnzć takiemu facetowi w oczy, uśmiechnąć się i powiedzieć "no cóż, nic dziwnego" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh to przykre,po raz kolejny się poddałam...jestem cala w plamach,krostach,teraz jestem pozytywnie nastawiona,ale cholernie się boje że znów to zrobie;P Mama mnie wspiera to dobrze miec kogos z kim mogę porozmawiać o moich problemach.Niestety z wyciskaniem sama muszę sobie pomóc. Rozpłakałam sie kiedy mama mówila o pewnej chorej dziewczynie u ktorej pracuje,plakalam nie z jej choroby ale z tego ze ja po mimo ze jestem zdrowa,bardzo ładna i nic mi nie brakuje to sie strasznie krzywdze, to jest straszne.Czasami wolalabym nigdy sie nie narodzić...,ale zyję i bedę czerpala z zycia wiecej,skoro mogę! Uda mi się ładnie ci idzie bravo:D motywujesz mnie! Powodzenia wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylapka88 i zuzak: nie przesadzajmy. mikro jest to jednak głębokie złuszczanie nawet jeśli nie łuszczymy się widocznie, skóra jest nowa i trzeba jej dać minimum tydzien na regeneracje, gdyz promienie uv wnikaja zbyt gleboko na swiezej skorze i mozna narobic przebarwien, blokery nie ochronią nas po mikro maxymalnie. po migdale tak do 20% mysle ze mozna od razu. ja chyba dzisiaj zrobie sobie 40%.... troszke sie boje, ale zabieg u kosmetyczki, moze mnie nie spali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uda mi się !
http://demotywatory.pl/3095384/Jesli-masz-byc-kiedys-szczesliwy zostały mi równo dwa tygodnie, 14 dni... uh. a dobrze nie jest pod względem przebarwień... ale pracuję nad tym. robie maseczki oczyszczające (zeby nie wyciskać i to pomaga właściwie nie mam za bardzo co wyciskać, wiadomo ze jakbym ponaciagała skóre jak to zwykłam robić to by była masakra ale tak na pierwszy rzut oka jest dobrze) na noc nakładam krem nawilązający, na ciało oliwkę i w rezultacie budzę się z fajną miękką skórą. mikro raz w tygodniu, no i właśnie zastanwiam się czy jednak nie przerzucić się na peeling bo mogłabym go robic 2 razy w tyg... raz to troche mało przy takiej ilości przebarwień ;/ ale chyba troszkę bledną i zmniejszają się... w porównianiu z tym co potarfiłam sobie jeszcze nie dawno robic ze skórą to teraz jest dobrze, nie wiem nie licze ile czasu nie dotykam ale chyba z tydzień minął. jeszcze czasami zdarzają mi się minimalne wpadki które może nie powodują szkód ale i tak msuzę je wyeliminować po prostu musze zapomnieć o wyciskaniu, muszę doprawadzic do stanu kiedy mysl o wyciskaniu bede dla mnie obrzydliwa ! kiedys tak wlasnie bylo ;] i mialam wtedy idelną skórę, dodatkowo prawie w ogole jej niczym nie pielęgnowałam, sama z siebie była taka ładna... a teraz... mnóstwo zabiegów a ona jest cholernie zmęczona^^ dobrze że mam wakacje ;) generalnie jestem bardzo pozytywnie nastawiona do życia ;) czekam na posty reszty dziewczyn ;) wiem że lola jest we włoszech ale co z resztą ! i jak tam nasz forumowicz ! nie chce zapeszać ale czuje że wychodze z tego bagna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trianele
Ja spędziłam weekend poza miastem i starałam się nie myśleć o problemie ;) ale ponieważ tak się składa, że spędziłam go na motocyklu to łatwo nie było - wiadomo - kominiarka i kask i po tapecie ani śladu :P ale o dziwo ludzie nie uciekali z krzykiem ;) ale poważnie to od dawna czekam aż przestanę myśleć ze strachem o kominiarce ścierającej moją staranną tapetę :P u mnie minął 4 tydzień i powiem Wam szczerze, że liczyłam na więcej :( w sensie przebarwień. niespodzianki zdarzają się sporadycznie, czasem ulegnę, ale potrafię się w porę opanować. Ale te przebarwienia :((( mam wrażenie, że nigdy nie znikną :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uda mi się !
trianele ja bym nie włożyła kasku z tego względu właśnie... nawet jak mierzę ciuchy to tak cholernie uważam żeby nie zetrzeć tapety ^^ mam już tego serdecznie dość ;] i tak jak ty boje sie że te przebarwienia nigdy nie zejdą... mnie na prawdę ratuje podkład, mogę dzięki niemu normalnie funkcionować, ciekawe jak to będzie w bulgari... postanowiłam ze chocby nie wiem co sie dzialo to w sobote albo w poniedzialek idę do kosemtyczki... musi coś poradzić na te zaskórniki na czole. jest ich pelno i są okropne. generalnie jak sie pomaluję to nie starszę nawet ladnie wygladam, tylko moze deczko nienaturalnie ;d ale to kwestia czasu i bede sieczyc się naturalna skórą. tak bardzo tego pragnę... szkoda ze nie doceniałam tego kiedy to miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej człowiek dopiero doceni jak coś straci, ja buzi nie drapię - ładnie się goi choć są drobne przebarwienia, gorzej z plecami - czy wy też macie tam wypryski? jakaś masakra:/ nie można ani stroju kąpielowego ubrać ani sukienki na ramiączkach:/ mi się nasila chyba głównie przed okresem, Wy też macie coś takiego? Wydaje mie się że to sprawa hormonów (moja mama mówi mi że też ma coś takiego, także to dziedziczne chyba) Zastanawiam się czy nie wypróbować http://www.doz.pl/apteka/p2874-Akneroxid_10_10_zel_50_g choć oprócz świeżych wyprysków i tak mam przebarwienia na plecach :/ ehh tyle kasy co już wydałam na te kremy itp. :( zła jestem że my musimy być królikami doświadczalnymi i że nie ma możliwości w Polsce oddania do sklepu użytych produktów - a w USA tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trianele o kominiarce na tapecie to ja nie moglabym pomyslec moja tapeta by cala zeszla... oojj zazdroszcze :-) ;-) trzeba sie by bylo walnac w glowe by tez byc w lepszym stanie...ahh..a dzis wstalam o 1 w nocy i wyczailam skorki na strupkach (bo spac nie moglam)i je pozrywalam ze pozadzieralam do krwi.... :-/ no glupia ja... hmm to co najmniej tydzien po kwasie lub mikro. mam jedno i drugie ale na razie sie zbieram ;-) a czym odmierzacie kwas? strzykawka? a czy jak mam tapete to to chyba dziala jak filtr nie? bo wydaje mi sie ze pod tapeta to ja sie wcale nie opalam uda mi się :-) masz mega poklady optymizmu ktorym zrazasz :-) ja tez jak przymierzami zakladam ubrania to sie gimnastykuje zeby nie przejechac po tapecie... jak sie pomaluje to wygladam tez ladnie ale z daleka :-/ z bliska to mam skorki jakies od stupkow i za duzo tapety... a po paru godzinach tam gdzie sa strupki sie robia takie wypukle bo pod strupkami sie taki jasny plyn zbiera... tak ze ja sobie wszelkie wyjazdy obliczam na godziny ile moja tapeta da rade :-/ uparciula mi sie robia takie chrostki na dekolcie i plecach i to tak zmiennie sa i ich nie ma, przed okresem jest gorzej (a zaleczanie podrapanych trwa czesto do nastepnego okresu) ostatnio rozdrapane ,am wciaz z 2-3 rzeczy na dekolcie i i na plecach tez cos ze od paru mc nie ma mowy o bluzkach z dekoltem itd... juz mam dosc.. pozdrawiam zmagajace sie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uda mi się !
zuzak to tak jak ja, z dleka jest ok, ale z bliska widac ze jeszcze za dużo podkładu, choć z dnia na dzień coraz mniej ! dzięki temu że nic nie dotykam (od tygodnia chyba) i nawilżam w nocy to nie mam w tej chwili żadnych strupków ani skórek więc jest CORAZ LEPIEJ ! przebarwienia bledną i maleją, ale jest ich pełno ;( dzisiaj obudził mnie o 6 rano okropny ból głowy tak że się popłakałam, wstali moi rodzice i przyszli zapytać co się stało ja poczatkowo głowę w poduszkę (była bez tapety ! a nawet przed rodzicami się wstydzę...) ale później musiałam podnieść głowe żeby wziąc tabletkę... mój tato zaaragował ' jejku co ty masz takie plamy na buzi' moja mama 'od tego wyciskania' czułam się paskudnie. ;( mój tato 'ale to jak teraz wyciskałaś' nawet nie zdaje sobie sprawy ze to nie byly chwilowe plamy a mecze sie z nimi juz od nie wiem kiedy ;( później zaczął mnie głaskać po plecach a tam też pełno plam... znowu powtórzył 'ale plamy...' a moja mama 'no ja nie wiem dlaczego ona sie tak krzywdzi, ale daj jej teraz juz spokój' och Boże... to było starszne... wiem że tata mnie pamięta z piękną skórą z wakacji... a od tego czasu jakoś unikałam tego żeby widział mnie bez tapety czy w jakijś sukience czy cos takiego... a prawda jest taka że wygladam juz lepiej niż np. tydziien czy dwa tygodnie temu, ale wciaż strasznie... na plecach nie robą mi się wypryski tak samo na buzi, ale ja potarfię rozdrapać nawet najmniejszą nierówność na mojej skórze i doprowadzic do tego że powstanie tam rana ;/ a później blizna ;/ NA SZCZĘSCIE perspektywa tego ze za 2 tyg w tym czasie bede leciec do Bułgari sprawia ze już nic nie ruszam, twarz smaruję kremem, robie maseczki, peelingi na ciało peeling i oliwka bambino na noc, i moze jakoś się pozbieram, jakby co bede jesczee z bulgarii przez jakis czas dawac chociaz lekka warstwe podkladu i chowac sie za kapeluszem. ale MOCNO WIERZE w to że to się już wszystko konczy, ze ten czas juz niedługo bedzie tylko paskudnym wspomnieniem. czego i wam życzę ;) reasymując jest dobrze, nic nie dotykam, żadnych strupów, ran, walczę z przebarwieniami. które póki co mogę ukryc dzieki podkładowi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uda mi sie - wspolczuje niemilego przejscia z rodzicami, ja kiedys chodzilam przy nich bez tapety ale potem nie znosilam spojrzen w stylu "ah jak ona wyglada...co tez sobie zrobila.." i teraz przy nich sie wstydze. tez rozdrapuje cos co normalny czlowiek nie widzi :/ ciesze sie ze u Ciebie coraz lepiej :-) jak tak dalej pojdzie to w Bulgarii zapomnisz o problemach z drapaniem :) ewentualnie male podpudrowanie i wiuuu ;-) mi sie zdaje ze z plecow lawiej schodza, a na dekolcie robia sie biale slady ktore podobno tez znikaja :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laguappa
Witajcie Skarby Moje :D :* Nie pisałam długo, bo generalnie było ŹLE. Jakiś tydzień temu, wieczorem, zrobiłam sobie nową maseczkę, poszłam spać i oudziłam się ze STRASZNYM WYSYPEM. Miałam po 5-6 bolących, wypukłych pryszczy na kazdej stronie twarzy, jeden na srodku czoła i ze 3 na brodzie. Chciało mi się płakać, że zaczelam cos kombinować z pielęgnacją, widocznie trafiłam w tej maseczce na coś, co mnie wybitnie uczulilo i bach. Na szczęście nie ruszyłam niczego, choć kusiło, ale się powstrzymałam. Dzis, tydzen później, prawie wszytsko zeszło, zostay dwa małe niedobitki i niestety przebariwenia :/ wiem, że szybko zbledną i się zluszczą w tydzien-dwa, bo dałam im zniknąć samym, ale nie zmienia to faktu, ze byłam niezle przybita, bo miałam juz taki jednolity kolor cery :/ No ale nic. Z pozytywów powiem, że kiedy patrzę pod swiatło, to nie mam prawie zadnych nierównosci typu zaskorniki i grudki,w iec jest dobrze. Cieszę się, ze przetrwalam ten test, ale rpzyznaję, ze było mi okropnie. Przez to zawaliłam dietę, także od jutro ostro się spinam, kurdę, na poczatku lipca trzeba pokazac się w bikini xD ale szczęście w nieszczęsciu, kiedy jestem zestresowana, nie chce mi się jeść, a że niedługo sesja, stresu będzie dużo xD Od piątku zaczynam egzaminy i mam ich 12! Czyli od jutra do 20 czerwca (czyli prawie miesiąć) zapowiada się apokalipsa, ale będzie dobrze, musi byc xD czytałam Was przez ten czas, tylko byłam tak zdołowana tym wysypem, ze nie chciało mi się nawet pisać. ale prztrwałam bez wyciskania i to mój największy sukces dotychczas chyba :) poza tym, ta sprawa, o kórej pisałam ROZWIĄZALA SIĘ! Teraz tylko muszę ładnie przestrzegać diety i zdac wszytsko i będzie super :) uda mi się!- nie dziwię się, że oczarowałas Hot Faceta, w końcu śliczna z Ciebie dziewczyna a nasze niedskonałosci naprawdę urastają w naszych głowach do niesamowitych rozmiarów :) trzymajcie się Kochane i pamiętajcie, że nasza skóra najlepiej regenruje się sama- jak się chwilowo zbuntuje to trudno, dajmy jej czas, bo ingerując w jej procesy naprawcze tylko wydłuzamy czas regeneracji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jumka
Hej dziewczyny! Ja też cały czas czytam forum, ale nie za wiele piszę, bo nawet nie mam w sumie co pisać... Ogólnie to u mnie coraz lepiej. Od ponad tygodnia nie wyciskam nic na plecach i ramionach. Niestety z twarzą nie idzie mi aż tak dobrze, bo niekiedy coś wycisnę, ale na szczęście nie robię masakry. Mimo wszystko staram się nic nie dotykać. Wczoraj wieczorem dopadłam kilka gulek na czole, które były prawie niewidoczne i na pewno zniknęłyby same po kilku dniach. No ale, że je wczoraj dosyć intensywnie dusiłam (tylko jedną udało mi się wycisnąć) to dzisiaj mam kilka czerwonych gejzerów na czole i pół dnia chodzę z tribiotikiem na twarzy, mam nadzieję, że mi pomoże. U mnie też zbliża się sesja więc nerwy bedą ogromne i wystawię siebie na dużą próbę... Jak przetrwam w niewyciskaniu ten okres, to już będzie tylko z górki. Muszę się pochwalić, bo odważyłam się wyjść w bluzce na ramiączkach na dwór. Jeszcze 2 tygodnie temu nawet przez myśl by mi to nie przeszło... Tylko niestety przebarwienia i plamy na ramionach są dosyć widoczne... I właśnie mam do Was pytanie czy znacie jakiś dobry i niedrogi produkt na przebarwienia? I nie na receptę oczywiście;) Ja kiedyś miałam jakąś maść z wyciągiem z cebuli, bodajże Cepan...Ale nie za wiele mi pomogła...Może dlatego, że non stop wyciskałam...Ale może znacie jeszcze jakieś ciekawe produkty, które się sprawdziły? Pozdrawiam, całuję i trzymam kciuki za Was wszystkich tutaj, i za siebie też hehe:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uda mi się !
cieszę się że się odezwałyście ;* ja zaczynam martwić się moim czołem... kurcze ono jest pełne mikro zaskórników... no i te przebarwienia... ale genaralnie jest coraz lepiej ! oby tak dalej. w sobotę mogłabym pójść do kosemtyczki... a jeślii nie sobota to koniecznie poniedziałek... obym sie zebrała, przełamała i tam poszła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×