Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama 21

Roczne urwiski 2004

Polecane posty

Loli czytałam, że masz zamiar rozpocząć pracę - życzę powodzenia ! A ja w piątek miałam urlop rano byłyśmy u alergologa (kontrola), a później cały dzień razem, świetnie czułam się z nią w domu. Natalcia jest bardzo grzeczna ale jak babcia przychodzi z pracy to zaczyna szaleć. Mam nadzieję, że uda nam się kiedyś wyprowadzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny Piszecie w takim tempie że nie mam kiedy nadrobić :) My w niedzielę byliśmy na giełdzie w Pruszczu poszukać lusterek do mojego mesia bo tu sobie życzą po 150 zł od sztuki a tam prawe kupiliśmy za 20 zł. Niestety lewego nie dostałam, ale jeszcze poszukam. Za to Marek kupił sobie dwie pary butów zimowych bo już nie ma w w czym do pracy chodzić i taka elektromaszynę do szlifowania ścian gipsowych. Zaoszczędził razem z 80zł tak się handlował i w nagrodę zaprosił nas do chińskiej restauracji na obiad. Maciuś troszkę zmarzł bo było -11 stopni ja zresztą też wzięłam go do samochodu bo płakał, myślałam że jest głodny, ale jak wsadziłam go do fotelika to zaczął mi pokazywać na nóżki. Zdjęłam mu buciki i zaczęłam rozgrzewać stópki, a on się tak zaczął chichać i nogi mi podstawiał żebym na nie chuchała :) biedactwo paluszki mu zmarzły. Nie wiem czy warto teraz kupywać nowe buciki. Kapcie mu ostatnio wzięłam nr 22 a te buciki ma 21, a jeszcze mrozy zapowiadają więc chyba muszę kupić nowe, bo w takich ciasnawych butach to gożej się marźnie chociaż niby ma jeszcze sporo luzu. Powiedzcie dziewczyny jakie wy macie buciki dla maluszków bo nie wiem jakie mu kupić. Ja mam takie zapinane na rzepy powyżej kostki, ale wydają mi się za wąskie, bo ze skarpetą już ich nie włoży. A w tej chińskiej restauracji to miałam śmiechu. Ja zamówiłam kurczaka na ostro, a Marek wziął wołowinę(koniecznie chciał pikantną) wiec kelnerka poleciła mu taką potrawę super ostrą. Dał mi trochę posmakować to aż łzy mi poleciały, a on to zjadł tylko że wziął dwie porcje ryżu i duże piwo, gdyby nie to to by nie zjadł. Stwierdził tylko że na razie ma dość chińszczyzny. A Maciek wsunął całą pierś (chyba mrozik go tak wygłodził). Naśmiałam się też jak podrywał panią kelnerkę. Co przechodziła to się za nią oglądał i uśmiechał do niej, w koncu dziewczyna nie wytrzymała i parsknęła śmiechem, a Maciek oczywiście aż podskoczył z radości, że zwróciła na niego uwagę (mały podrywać ;) ) Dzień dla Maćka zakończył się o 18-tej oglądał z nami film i padł a dziś wstał o 7.30 prawie 14 godzin spał :D niemożliwe Uff ale wypracowanko wam napisałam. Ale to tak na zaś bo w tym tygodniu mam 3 egzaminy więc muszę zakuwać. Papatki 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu trzymam kciuki, za Twoje egzaminy :) Napewno zdasz na piątki ,jak zwykle :) Ja mam buciki takie sięgające do połowy łydki ,no prawie;) Jedna na 24 ,a drugie na 22. Obie pary są większe ,tak ,że wejdzie gruba rajstopa i skarpetka ;) Mam nadzieję ,że jej w nich nie ma za ciepło bo czasem ma spocone nóżki :-0 Wczoraj byliśmy razem u rodziców Adriana, Potem poszliśmy z dzieciakami na sanki , Wiola zaliczyla wywrotkę :-0 Bardzo zresztą nieprzyjemną bo śnieg taki zmarznięty i ostry:( Ale dzielna była trochę popłakała ze złości;) Mnie ,jak zwykle przemarzły stopy i szybko wróciliśmy do domku :) W drodze powrotnej usnęła za zmęczenia i spała do rana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze powieszę pranie i powoli stroje się do pracy;) Wiolkę podwoże do siorki ,no i koniec leniuchowania :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninka pewnie masz dużo dzisiaj pracy, nawet nie zajrzałaś... Wiola leży w łóżeczku ale niewiem czy zaśnie bo wiercą :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracy też. Ale przede wszystkim mam ogromny kłopot. Rano nie przyszla opiekunka. Nie odbiera telefonu i nie wiem co się dzieje. Na szczęście dziś mąż ma dzeń urlopu, więc został z małą w domu. Jutro ja mam jeden dzień urlopu, ale co dalej? Horrrrrrrrrrrrrrrrrrrror. Chyba zwariuję jak tak dalej pójdzie. Nawet nie wiecie jacy ludzie są nieodpowiedzialni i nierzetelni. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A swoją drogą ciekawe ,jak się spisze tata ;) Czy to pierwszy raz sam na sam z Martusią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, to nie nie pierwszy raz. Tata świetnie sobie da radę. A ja jestem załamana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę rzeczywiście masz niewesoło :-0 Dobrze ,że mąż miał urlop bo co byś wtedy zrobiła? oH rzeczywiście ta pani jest nieodpowiedzialna , albo coś się jej stało :-0 może się gdzieś pośliznęła? :-0 Ja to od razu mam czarne myśli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jestem realistką i podejrzewam, że mnie ta pani olała. No, jest jeszcze jedna ewentaulność. Ona chciała jutro iść do lekarza i jak mnie o tym informowała, to jej się dni myliły (16 i 17 stycznia). Być może, że to z tego powodu. Bo innego nie znam. Jeśli się poślizgnęła, to ma do mnie telefon. Na chodniku nie leżała, bo przechodziłam rano pod jej blokiem. Nie miałam sumienia zadzwonić, bo to była 6.30. Ehhhh. Szkoda gadać. Nerwy mam w strzępach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Ninka rozbawiłaś mnie tym ,że nie leżała ;) pod blokiem. No wiesz różne rzeczy się dzieją ;) Ile ta pani ma lat ,że ma taką sklerozę? Bardzo nieładnie ,że nie odebrała komórki,ale całkiem możliwe ,że poszła jednak do lekarza i dlatego. Z drugiej strony może ona jej nie umie odbierać ? ;) Np. mój tata ma a nie umie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On nie ma komórki!!! Przepraszam, ale jestem dzis naprawdę w podłym nastroju. Już zaczęłam szukać kogoś innego. Nie wiem czy nie za szybko, ale z drugiej strony nie mogę przecież liczyć na to, że przyjdzie lub nie, bo ja mam pracę i sowje obowiązki, z których musze się wywiązać, żeby zarobić itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninka współczuję Ci tej sytuacji z nianią , mam nadzieję, że wszystko się wyjaśni i nie będziesz musiała szukać kogoś nowego. Dziewczyny a moja córa ma problem z siusianiem do nocniczka. Często w ciągu dnia woła mama sii idzie po nocnik pokazuje żeby ją rozebrać, jak ją rozbiorę to chodzi wokół tego nocnika , siądzie na chwilę i w efekcie robi siku na dywan. Nie wiem jak ją przekonać żeby robiła do nocniczka? A na dodatek później jest okropny płacz jak chcę ją ubrać w pieluszkę. czy Wasze dzieciaczki już siusiają do nocniczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martusia chętnie siada na nocniczek, ale oczywiście chętnie też biega po pokoju na bosaka i bez pieluszki ;) A jak już siada, to zazwyczaj coś zostawia w nocniczku. Od początku postanowiłam, że nie będę jej zmuszać do nocnika. czasami zdarza się, że siedzi na nim 2 sekundy i wstaje, a czasami siedzi dłużej. Mam pod ręką kilka zabawek, zeby ją czyms w czasie siedzenia zająć. Na takie problemy zawsze mam odpowiedź mojej koleżanki - \"a widziałaś kiedys 6-letnie dziecko z pieluchą?\" Na każdego przyjdzie czas na nocniczek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Ninko za szybką odpowiedź Dziś kupię nowy nocnik i może spodoba jej się na tyle, że troszkę na nim posiedzi. Ja też nie chcę zmuszać Natalki do niczego tyle, że to ona cały czas chce na nocnik a ja nie nadążam już z praniem dywanu, czasem przez 3 godziny ma suchą pieluchę bo wszystko wysikuje na dywan Cóz czeka nas chyba kupno nowego dywanu Boję się tylko, że ona kojarzy siusianie z tym dywanem a nie z nocnikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D To jak mały piesek. A może zwiń ten dywan na kilka dni?ja jestem taka bardzo restrykcyjna. Nie siedzisz na nocniczku, to musisz mieć pieluszkę.I koniec. Wyjątek robie tylko przy rozbieraniu do kąpieli. Ale wtedy jestesmy w łazience i tam może sobie siusiać. Fishka, a tak z innej beczki, Ty chyba w państwowej firmie pracujesz., co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pracuję w prywatnej firmie budowlanej, a skąd to skojarzenie z budżetówką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci szczerze Ninko, że bardzo mi ten system pracy od 7.00 do 15.00 odpowiada, chociaż wstać rano jest bardzo ciężko, wstaję ok. 5.00. Ninko ile czasu dziennie Twoja Martusia spędza na dworku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninko - albo wykrakałaś tą sytuację z opiekunką albo rzecvzywiście coś przeczuwałaś :O Szkoda, że kobieta okazała się nieodpowiedzialna. No ale może sytuacja się jeszcze wyjaśni. W najgorszym przypadku naprawdę oferuję swoją pomoc, chociaż na jakiś czas, aż kogoś nie znajdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninko - albo wykrakałaś tą sytuację z opiekunką albo rzecvzywiście coś przeczuwałaś :O Szkoda, że kobieta okazała się nieodpowiedzialna. No ale może sytuacja się jeszcze wyjaśni. W najgorszym przypadku naprawdę oferuję swoją pomoc, chociaż na jakiś czas, aż kogoś nie znajdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Według słów opiekunki 1-2 godziny. A jak ze mną to 2-3 godziny. Oczywiście wszystko jeszcze zależy od pogody i samopoczucia Martusi. Jak jest taka \"niewyraźna\", to wole odpuścic jeden dzień na dworzu, żeby niepogorszyć sprawy. A jak Natalka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fishko - jeśli mogę to odpowiem na pytanie, które zadałaś Nince, może moja odpowiedź też Ci coś pomoże :) Ja z Maksem wychodzę zazwyczja dwa razy dziennie na godzinny spacer :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina - jesteś naprawdę kochana dziewczyna. Mam szczerą nadzieję, że wszystko się wyjaśni. Jak sie nie dodzwonie do niej, to wracając z pracy zadzwonię do domofonu. Jejku, jakie to szczęście, że mam wyrozumiałego szefa i net w domu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loli - ztego co czytam to jednak zdecydowałaś się na tą pracę ale w innym systemie. Myśle, że tak będzie lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobnie, tyle, że ostatnio nie wychodziłyśmy bo miała katar ... nie wiem czy to powód żeby opuszczac spacer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninko - jak cos to wal śmiało :) przecież nie stanie się nam krzywda jak ugościmy Martusię kilka dni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam, że powodem do siedzenia w domu jest tylko bardzo mroźna zima (od ok -8 st. w dzień) i gorączka. ale chyba będe musiała zweryfikować sowje poglądy bo Maks ma chyba za wrażliwą skórę na minusowe temperatury. Fisha - a co u alergologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×