Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama 21

Roczne urwiski 2004

Polecane posty

Witaj KArolinko :) Ale ten odcinek Tubisiów był juz w tym tygodniu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TAk?? Nic nie wiem bo Maks nie oglada każdego, a nawet jeśli to ja zazwyczaj w tym czasie siedze w kuchni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do nocnych przygód Maksa - Martynie się tak raz zdarzyło, ze się obudziła w nocy i płakała, że jest pies... Trochę trwało, zanim się uspokoiła... A dziś obudziła sie około 6.30 i zaczęła przywoływać... tatusia... :) Mariusz akurat był w łazience, więc nie słyszał, a ja nie wstawałam :D Po co - żeby usłyszeć \"idź sobie! Chcę tatusia!\" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My mamy komputer w tym samym pokoju, co telewizor, więc siłą rzeczy wiem, co ona ogląda... A poza tym potem się to przydaje, bo np przy jedzeniu mała mnie męczy \"opowiadaj mi o teletubisiach\" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonko - ja tam wstaję zawsze bo nawet jak woła tatę toi tak tylko ja go słyszę. Ale szczerze przyznam, że to Przemek go uspokoił dziś w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam telewizor w pokoju gdzie stoi komputer ale zazwyczaj wykorzystuje ten czas spokoju na ogarnięcie siebie i kuchni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja machnęłam ręką na ogarnięcie kuchni - garki nie zając, dziś mogą poczekać ;) A siebie ogarnełam na szczęście wcześniej ;) U nas raczej MAriusz się obudzi na płacz czy wołanie Martyny, niż ja, chyba, że akurat lżej śpię ;) I to ona do niej wstaje, choć teraz to chyba dlatego, że mi już cięzko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonko - a czy Martynka też podchodzi tak blisko do telewizora? MAks siedzi nosem w telewizorze i nie wiem czy jest to spowodowane tym, że nie widzi czy poprostu dzieci tak mają. Nie wiem jak mam na to reagować. Czy powtarzać mu żeby sie odsunął czy wyłączyć telewizor? a może dac sobie spokój? Wogóle myślałam, że jak go coś zainteresuje w telewizji to będzie siedział spokojnie i golądał a on ciągle sie wierci, chodzi i cos kombinuje. Nie usiedzi spokojnie nawet minuty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to masz szczęście :) choć ja nie narzekam bo Maks rzadko budzi sie w nocy, a nawet jeśli, to szybciutko usypia znowu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i po Teletubisiach :( Idę się jakoś zorganizować bo dziś wstałam po 8. Zdążyłam tylko nakarmić i ubrać Maksa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do poklikania później. Mam nadzieję, ze Maks zmęczy się na spacerku i będzie chciał sie położyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( Wczoraj Marta dostała gorączki (38 st), a dziś rano był u nas doktorek. Nie miał pewności, czy to początek zapalenia oskrzeli, czy może Marta nie odkaszlnęła tego co jej tam siedzi, ale dostała antybiotyk (Klacid) :( 😭 Pierwszą dawkę jej już dałam. Nie mogę wyjść z podziwu, że ona ten syropek i teraz ten Klacid taki pije z łyżeczki bez oporów i mówi, że to \"picha\". Niech jej na zdrowie wyjdzie. Beatek - na pocieszenie - każda burza kiedyś się kończy. U mnie na razie cisza i wielki wstyd, że ktoś nie zapanował nad sobą i jeszcze, że potraktował tak, jak potraktował, niesłusznie! Pan Bóg nie rychliwy ... itd. Trzymaj się dzielnie. A tak naprawdę, to najważniejsza jest rodzina, a nie jakaś głupia firma. Wiem, że pieniądze sa potrzebne i pracować trzeba, ale tez nie można się dać wciągnąć w bagno i syf. Jonka - tzw \"siedzenie z dzieckiem w domu\", to wiemy dobrze jak wygląda, a kluchy z mrożonki na pewno są lepsze niż hamburger z MD :P I tej wersji się trzymaj! Coś Loli nie widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was ponownie. Niestety nie mogę często pisać bo po pierwsze Ola- mój mały komputerowiec nie dopuszcza mnie do klawiatury, a po drugie - od trzech miesiecy zaczęłam pracować i na nic nie mam czasu. Zreszta same wiecie jak to jest - dom, praca, dziecko itp. Prosiłyście żebym napisała coś wiecej o nas. Ola ma 2,5 roczku, jest małą gadułą (zdaniami mówi od bardzo dawna, z tym że do tej pory nie wymawia wielu literek, przez co jej mowa nie jest zbyt wyraźna), ma długie lekko kręcone włoski (urodziła sie juz z włosami do szyi:)), uwielbia recytować wierszyki - zna juz na pamięć \"Do biedronki przyszedł żuk\", \"Murzynka Bambo\" i wiele innych, zna tez wszystkie kolorki i cały alfabet. I uwielbia grać na komputerze, niedawno odkryłam że świetnie radzi sobie z myszką. Też mało choruje i ma od zawsze niesamowity apetyt - ale nie jest grubaskiem. I ma sliczne brązowe oczka - nie wiem po kim;) A teraz kilka słów o mnie - mam 25 lat, skończyłam studia na 2 kierunkach, na razie rozpoczełam prace na poł etatu w sklepie ze względu na moją Olę. Ale od września chcę ja wysłać do przedszkola, więc trzeba bedzie się rozejrzeć za inna pracą. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolinko - przepraszam, że tak nagle zniknęłam, ale wpadła koleżanka z pracy z synkiem i musiałam pilnować Martyny... Martyna siedzi raczej dalego od telewizora - zresztą na szczęście, jak ją coś żywo zainteresuje to potrafi siedzieć i godzine na tyłku w jednym miejscu :) Nie spodziewałam sie, ze do tego dojdzie ;) My zaraz idziemy spacerować, a raczej uzupełniać zakupy w domu... Ninko - przykro mi, że Martusia jest chora :( Mam nadzieję, że szybciutko wyzdrowieje i syropki Jej posłużą, skoro tak Jej smakują ❤️ Lidko - dzięki za informacje o Was :) Mam nadzieję, że dłużej u nas zostaniesz :) Miłego dnia :) Ninko - dobrze, że to już piatek - jutro i pojutrze sama dopilnujesz sobie swojego Skarbu :) Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam nadzieję że dłużej z Wami zostanę. Ale widzę że Wy już od dawna tutaj jesteście, odkad Wasze dzieciaczki skończyły roczek- trochę Wam tego zazdroszczę he he ;)Szkoda ze dopiero teraz Was znalazłam. Buźki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my juz po spacerze :) Maks poznał nowego kolegę, a ja jego bardzo miłą mamę :) Wpadnę za jakis czas na pogaduchy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczęta 🖐️ Od kilku dni mam okropnego doła 😭 Od jakiegoś czasu zaczęłam się zastanawiać nad swoim życiem ... Czuję się taka nieszczęśliwa :-( ciągle tylko chce mi się płakać ... Sama nie wiem jaki dokładnie jest powód tego okropnego stanu ? Wiem ,że z Adrianem się Nam nie układa tak jak na początku i czasem dochodzę do wniosku ,że nie ma sensu tego ciągnąć :-( Ale jak pomyślę ,że mamy żyć osobno to chce mi się wyć 😭 Tak żle i tak niedobrze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsze jest to ,że Adriana mój fatalny stan psychiczny nie obchodzi , bo ma zbyt wiele sowich problemów ,żeby przejmować się mną 😭 Czasem myślę ,że On Nas nie kocha ...A może nie chce pokazywać swoich uczuć ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj zasypiając usłyszałam głos ,,zostaw go,,... To było tak wyrażne ,że aż się obudziłam ze strachu :-( Nie jest mi łatwo podjąć jakiejkolwiek decyzji , bo tyle razem przeszliśmy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Cię Loli. Jestem tu nowa i nie wiem nic o Tobie, ale z nazwy postu wnioskuje że tez masz dzieciaczka. Nie wiem jak Ci pomóc- wiem tylko że nie można żyć z kimś kto wykańcza nas psychicznie. Szkoda na to życia. Pomysl sobie czy naprawdę warto tak sie poświęcać, skoro wystarczy jeden krok i może wszystko sie odmienić. Moja koleżanka po 2 latach tortur w małżeństwie w końcu zdecydowała się odejść od tyrana i wrociła do rodziców z małą córeczką. Wiem że jest jej ciężko, mało je, schudła, i też prawie cały czas płacze, ale ma w końcu spokój, i na pewno spotka jeszcze w swym życiu kogos waznego i może mieć naprawdę wspaniałe życie. Przecież nie wszystko jest jeszcze stracone. A najwazniejsze ze ma kogo kochać- swoje dziecko. Życzę Ci powodzenia. Głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękję Ci Lidziu za te słowa 🌻 Wiesz On nie jest tyranem - my poprostu się nie dogadujemy :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oboje jesteśmy po przejściach ... Ja mam córeczkę z poprzedniego związku , On jest po rozwodzie ... Mieliśmy stworzyć wspaniałą rodzinę ,ale tak nie jest :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loli - kochan, przy tej pogodzie, to chyba wszyscy mają doła. Spokojnie. Takie trudniejsze dni należy przeczekać, nie podjemować pochopnych decyzji. Gdyby Was niekochał, to chyba by przy Was nie został? Poszedłby sobie i już. A przecież jest! Poza tym, skoro ma tak dużo zajęć i jest FACETEM, to nie dziw się, że nie przejmuje się za bardzo Twoimi problemami. W życiu każdego FACETA najważniejszy jest on, jego zdrowie, jego potrzeby, jego hobby, jego rodzina itd itd. Chcesz czy nie, ale tak właśnie jest. Tak więc, nie daj się! Trzymaj się! A o A. dbaj. Nie ma związków idealnych, gdzie zawsze jest tak, jak \"na początku\". Najpierw jest fascynacja i uniesienie, a potem trzeba ciągnąć razem życiowy wózeczek. Wszyscy tak mają. Chodzi tylko o to, żeby co jakiś czas ten wózeczek odstawić i nabrać ożywczego dla związku oddechu :D Ale się wymądrzam :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninko , ale ja nie chcę żeby moje potrzeby były na drugim miejscu :-( My ostatnio żyjemy obok siebie , chciałam żebyśmy poszli razem do kina na coś romantycznego ... Wiolę zostawilibyśmy u mojej mamy , ale on wymyślił żeby zabrać Daniela i iść na jakiś tam film który tylko ich interesuje 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro to czytać, ale według moich obserwacji, tacy właśnie są faceci. Można się oczywiście na to nie zgadzać i drzec z nimi koty, ale wtedy trzeba się liczyć z konkretnymi \"konsekwencjami\". Przepraszam, ale muszę się na chwilę oddalić. Postaram się zajrzec tu wieczorkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninko masz całkowitą rację co do podejścia facetów , ale ja mam ochotę wysiąćś z tego ,,wózeczka,, i niech sobie go ciągnie sam ;-) Dlaczego to my kobiety mam skakać kolo nich ? Dlaczego to my musimy ukrywać się z naszymi uczuciami i robić dobrą minę do złej gry ? Nie jestem kimś gorszym i mam prawo też czegoś żądać od niego ... Może gubi mnie wyidealizowany obrazek szczęsliwej i kochającej się rodzinki , która szanuje swoje wzajemne potrzeby i zasady , która stara się robić wszystko razem . Ale ja właśnie taką rodzinę chciałabym mieć .... Tymczasem do moich rodziców chodze sama z Wiolą bo dla niego ważniejsza jest kanapa i poraz kolejny oglądany film ... Wioletka ostatnio nie chce wracać do domu bo woli być z dziadkiem który się z nią bawi - bo Adi nie ma czasu ani pomysłu na zabawę z nią , a jak wrócimy to ma być cicho bo on patrzy na film :-( Przecież dzieciństwo to ma być najpiękniejszy okres w życiu dziecka i poprzez zabawę , wygłupy ma zaistnieć między nimi więż emocjonalna na całe życie . Tak sądzę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loli - nie będę radzić ale dobrze wiesz jak japostąpiłam. U mnie się sprawdziło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo chciałabym się z Nim dogadać . Ciągle wierzę ,że to może się udać dlatego jeszcze ciągne ten wózek , ale tylko do następnego przystanku ... Jak się miara przebierze- odejdę na zawsze i nie uronię ani jednej łzy ! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×