Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama 21

Roczne urwiski 2004

Polecane posty

Beatek - Ty nic nie mów, bo ja powinnam się za czymś rozejrzeć bo od stycznia powinnam do pracy wrócić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatek - musze leciec bo ledwie siedzę. Wczoraj nie chciało mi się spać i o 2 w nocy jeszcze telewizję oglądałam. 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Padam z nóg... Loli - szkoda co do kolczyków :( Ale nie tracę nadziei, że zrobisz jeszcze takie :) Nie dostałam żadnych zdjęć ani filmików od nikogo :( :(:( Sprbuję za chwilę Wam wysłać niezbyt doskonałą fotkę, jak Martynka starszy kury na podwórku wujka Mariusza :) Wyjechaliśmy w zeszłą sobotę, bo Mariusz chciał odwiedzić wyżej wspomnianego wujka, kuzynów i oczywiście groby dziadków. O tym wyjeździe była mowa już od dawna, ale ja jakoś miałam nadzieję, że coś nie wypali, bo nie bardzo lubię tam jeździć - zwykle się nudzę albo dają mi jakąś robotę w stylu obieranie kartofli dla 15 osób, w ostateczności siedzę i udaję, że rozmawiam z teściową :O I jeszcze w dodoatku perspektywa spędzenia 4 dni z tą kobietą, w jednym samochodzie.. :O brrr Ale nic się nieprzewidzianego nie zdarzyło, urlopy pobrane... No to chciałam coś dla siebie uszczknąć - w Kielcach mieszka moja rodzina - dziadek (ma 97 lat) ciotka i kuzynki z rodzinami. Chciałam podjechać do nich, skoro i tak będziemy na wsi pod Radomiem. Zaczęlismy to omawiać w przeddzień wyjazdu, co skończyło się STRASZLIWĄ kłótnią... Nie chce mi się pisać szczegółów.... Ale w końcu pojechalismy, choć miałam zostać w domu. Na szczęście okazało się, że był to bardzo miły wyjazd, teściowa trochę mnie denerwowała, ale w normie. Martynka poganiała kury i straszyła świnie, bawiła się z córką kuzyna Mariusza, która jest wprawdzie dokładnie o rok starsza, ale są na prawie takim samym poziomie rozwoju. Z tą różnicą, że kuzyneczka umie już sama korzystać z toalety. Moją rodzinkę też w końcu odwiedziliśmy - niestety tylko na dwie godzinki, ale zawsze. A po powrocie - do kieratu ;) Muszę teraz nadrabiać kontakty z dzieckiem, bo okazuje się, że babcie są dużo ciekwszymi postaciami, niż jakaś tam mama... I dlatego rzadko bywam w sieci - jak już wrócę z pracy, to muszę się bawić z Martynką... Wprawdzie ona mnie już tak strasznie nie odrzuca, jak jeszcze ze 3 tygodnie temu, ale jak tylko jest oprócz mnie ktoś jeszcze przy niej, zwłaszcza babcia jedna albo druga, albo tatuś, to ja się w ogóle nie liczę...Chyba, że ten ktoś czegoś jej zabroni, albo skarci - wtedy jest ryk i \"do mamy\" Nie wiem, czy jej się jakaś infekcja nie szykuje, bo od kilku dni jest taka dziwna... Bardziej płaczliwa, robi rzadkie kupki... W nocy wydawało mi się, że ma gorączkę, ale oczywiście z mierzeniem jest duży kłopot, mogę polegać tylko na \"intuicji\" ;) A teraz...śpi... Dziś w nocy obudziła się około 1.30, Mariusz do niej poszedł, chciała z nim rozmawiać, w końcu zażądała na nocnik, posiedziała na nim, a potem nie chciała zasnać - leżała sobie i gadała do siebie, ale nie chciała puścić tatusia z pokoju. A rano wstała o 6.30, zawołała mnie, posiedziała znów na nocniku, potem leżała w łóżeczku i znów gadała do siebie i do mnie... W związku z tym, że jutro ma te urodzinki i ktoś jednak przyjdzie (ale niewiele sztuk :) ) musiałam dziś zająć się zaopatrzeniem i wstępem do szykowania jutrzejszego menu ;) Mariusz pracuje nad łazienką, moja mama pojechała na wieś, więc musiałam zakupy robić z MArtynką. Była grzeczna, nie powiem, siedziała w wózku i nie marudziła, ale na takim typowym spacerze, z huśtawkami i piaskownicą nie była. No i po powrocie do domu zrobła się taka płaczliwa, marudna, że chcialiśmy ją połozyć. Niestety - Mariuszowi się nie udało, wyrywała się i płakała, dopiero ja ją jakoś uspokoiłam ... o 14.00 Ja się strasznie szybko męczę, wystarczy troche więcej wysiłku i już sapię jak parowóz... W dodatku zrobił mi się żylak 😭 Wygląda koszmarnie :O Co do kremu emolium - kosztuje 18 zł, raczej nie nadaje się na zimę, bo to jest emulsja, zawiera wodę, więc na mrozie może podrażnić. Raczej jest to krem leczniczy, likwidujący szorstkość i suchość skóry. Ja Martynę zimą smarowałam kremem bambino :) Albo diprobase, po której się świeciła jakby była wysmarowana olejem ;) To chyba na razie tyle ;) Miłego popołudnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonko ja od paru dni mam problem z Pati bo budzi się w nocy i muszę ją brac do naszego łóżka , oczywiście tatuś sobie wygodnie śpi a ja wisze na brzegu a łóżko jest naprawdę szerokie:( Trochę mnie niepokoi to budzenie Patrycji bo od czasu gdy miała problem z drogami moczowymi robi kupkę w majty :( moja mama twierdzi że to na \"tle nerwowym\" :( przyznaje jestem nerwowa ale staram się nie wystrząsac nad Patrycją :( siusiu Pati robi pięknie na nocnik sama woła i nie ma problemu z trzymaniem , w nocy śpi bez pampersa :) nie wiem czy to może od b ólu przy zap.przew.moczowego zraziła się do tej kupki :( a i często mówi że boli ją brzuszek :( a najczęściej jak nie chce jeśc;) A może jest coś w powietrzu skoro i Martynka budzi się ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak chaotycznej osoby to tu chyba nie ma jak ja ....:( te moje pisanie kupy sie nie trzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
👄🌻👄🌻👄🌻👄🌻👄🌻👄🌻👄🌻👄🌻👄🌻👄🌻👄🌻👄🌻👄🌻👄🌻👄🌻 ❤️ Martynko kochana, życzymy Ci wszystkiego co najlepsze i najpiekniejsze, niech spełnią się wszytkie Twoje marzenia, niech na Twojej drodze pojawiają się tylko mądrzy ludzie i żeby Twoje życie zawsze było szczęśliwe 👄🌻👄🌻👄🌻👄🌻👄🌻👄🌻👄🌻👄🌻👄🌻👄🌻👄🌻👄🌻👄🌻👄🌻👄🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻🌻🌻🌻[🌻kw🌻🌻iat]🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 Dla MArtynki 👄👄👄👄👄👄z okazji urodzin :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D od Patrycji i mamusi samych 🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka53
Ciocia Ninka i Martusia składają, choc spóźnione, ale nie mniej serdeczne życzenia urodzinowe dla naszej kochanej MArtynki 🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄🌻 👄 :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podpisujemy się z Wiolusią pod życzeniami dla Martynki 👄 🌻 🌻 🌻 niech na żyje Martynka sto lat !!! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny posłałam Wam fotki Wioletki i Naszego nowego domownika i członka rodzinki :D Kubusia ,Puszka, Juniora :D Teraz panuje w domu równowaga ;-) płci :D Wyszedł trochę niezafajnie to był jego debiut ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kochane Koleżanki :) Bardzo dziękuję w imieniu swoim i Martynki za życzenia urodzinowe :) Jakoś przetrwałysmy ;) Udało mi się ją dziś jakoś ułożyć spać, wstała o 6.15... Byłam z nią na kontroli u mojej gin. i jak wracałyśmy była juz taka marudna, płaczliwa i w ogóle niedobra, że stwierdziłam, ze i mi się nalezy odrobina odpoczynku :0 Wczoraj też zresztą spała, ale ja ułożyłam się zaraz koło niej i pospałyśmy półtorej godziny :D Mamy mały kłopot - Martyna nie chce zostawać z dziadkiem... Nie to, że go nie lubi, ale jak tylko ja znikam z horyzontu, ona wpada w histerię... Nie ma takich sytuacji, jak ją zostawiam z którąś z babć - wtedy to jest histeria, jak już wrócę... No i dziś miałam ją zosatwić z dziadkiem o 14.00 bo idę do przychodni, lae już widzę, że nic z tego. Musiałam poprosić mamę żeby szybciej z pracy zwiała, i mam teraz wyrzuty sumienia - ona ma dość nerwową ostatnio atmosferę, robią im jakieś przetasowania w pokojach, a jej przy tym nie będzie :( A wiadomo, że nieobecni nie mają racji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A z naszymi kłopotami brzuszkowymi jest różnie - myślę jednak, że to był wirus - dużo dzieci przychodzi do przychodni z tym, no i my oboje też w domu mieliśmy zaraz po Martynce przejściowe kłopoty. To jeszcze wam pokrótce opiszę urodzinki: Zaprosiłam gości OD 16.30. A moja nadgorliwa teściowa ze śwagierką były już o 16.20, a wiadomo, że ostatnie 10 minut to jest najwięcej roboty ;) Przyniosły Martynce wózek (obiecany). Ale się rozczarowałam!!!!!!! Wprawdzie głęboli, ale taki malutki!!! Martynka musi się do niego garbić i schylać, o mnie nie wspominając ;) MAła jest zadowolona, ale wybuchu radości nie było... Jakbym wiedziała, że przyniosą takie coś to bym dołozyła brakującą kwotę, żeby kupiły coś porządnego :O A tak, to niedługo trzeba będzie kupić drugi - o ile oczywiście Martynce będą się takie zabawki jeszcze podobały ;) Potem przyszła moja mama z tatą, niestety - brat nie dojechał, bo rzekomo jego córeczka jest przeziebiona :O Szkoda, ale co zrobić. MArtynka pięknie zdmuchnęła świeczki z tortu i pierwszy raz w życiu zjadła lentilki - niestety bardzo jej smakowały, zjadła 4, więcej nie pozwoliłam. I tak miała potem kłopoty w nocy, wybudziła się i skarżyła na brzuszek. Po jakimś czasie przyszły jeszcze dwie zaprzyjaźnione parki, ale to raczej do nas... No i po przyjęciu... Oprócz tortu zrobiłam karpatkę \"z pudełka\"i muszę Wam napisać, że to jest nawet dobre!!! Nie sądziłam, że ciasta \"z pudełka\" smakują jak domowe... Nawet mój ojciec się nie poznał :D A dzis idziemy z Martynką na bilans :D To na razie tyle - posiedzę jeszcze i będę zaglądać, czy może któraś z Was się nie odezwie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale pewnie nie na długo, bo Martynka zaraz się obudzi, wszelkie znaki na niebie i ziemi na to wskazują... A najbardziej - podejrzane odgłosy z łóżeczka ;) Trzeba będzie dać \"ziupki\" i do roboty :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz, czy ten wózek, to taki głęboki wózek dla lalek/ Marta ma taka parasolkę i tez jest dla niej powoli za niska. A w sumie sporo się nią bawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, to jest \"gondolka\" dla lalek, bo spacerówke juz mamusia kupiła kiedyś, na wiosnę :) Ale wózek wózkowi nierówny - ten jest wyjątkowo malutki... Koleżanki MArtynki mają też lalkowe, ale większe, a do tego lalka mieści się na wcisk... Martyna wozi w nim misia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D No jak juz szalec z okazji urodzin, to powinien byc full wypas. :D Najwięcej szkody Marta wyrządza mi tym wózkiem w kuchni. Meble mam obtłuczone okrutnie i będe musiała to chyba jakoś bejcować :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninko - :( Nie pogadamy, przewidywania się sprawdziły i muszę już lecieć - ktoś mnie tu bardzo potrzebuje... Buziaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻🌻🌻 witam w ponury dzień:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Jonko pozwoliłam sobie wysłać na maila małe zapytanko medyczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×