Roczne urwiski 2004

a wiecie moja mama idzie na \"zabieg\' usunięcia żylaków , ma 62 lata i trochę zaczynam się martwic :(

Beatek - um nas to napewno na tle nerwowym bo Maks zaczął popuszczać jak moja mam trafiła do szpitala, a wiadomo jaka wedy byłam nerowa :O Wcześniej radził sobie wysmienicie. Potem zaczął od nowa wołać, a od wczoraj juz nawet nie popuszcza tylko normanlnie sika w majtki :O Loli - nigdzie nie uciekaj! Wysłuchamy Cię i może pocieszymy...

loli a czy naprawdę nie da się juz nic zrobic???

Beatek - a kto w tym czasie zajmie się Patyrcją? No i dużo zdrowia dla mamy

Babcia ma 75 lat , operacji nie zrobili ... Nie znam szczegułów ,ale podobno ten lekarz co powiedział ,że jest szansa czekał tylko na łapówkę :-( a inny otwarcie powiedział ,że nie ma szans ...Ocenił ,że żyła z nim już 6 lat ! Był zbyt duży i rozgałężiał się , w dodatku miała zawał w szpitalu i serce by nie wytrzymało operacji ... Wczoraj miała zapaść i dziś też , więc lekarz powiedział im ,,żeby zabrać babcie do domu , bo ona się tylko męczy ,przedłużają jej cierpienie -reanimując ją,, Nie rozumię ,jak lekarz tak może mówić ...

Loli - no ale co, nie macie wzywać pogotowia wrazie czego? Przecież to bezstilastwo! Jak tak można? A może jakieś hospicjum? Do mojej babci przychodzili wolontariusze z hospicjum.

Jeśli lekarze nie widzą ratunku ... Karola ,ja raczej tam nie pojadę ,nie wiem ... Jak zobaczyłam ją w szpitalu ,zaraz przypomniałam sobie mojego dziadka ,który umarł i zaczęłam płakać , Ja nie lubię chodzić do szpitali bo zaraz mnie łapie za gardło i sciska , a łzy same do oczu się cisną ... Boję się śmierci -nie wytrzymałabym tam ...

Nie wiem co mają robić ... Mój wujek jest sanitariuszem .

Loli mimo że ja jestem strasznym pesymistą to NADZIEJĘ TRZEBA MIEC ZAWSZE Karolina ja biorę urlop cały tydzien , potem trochę Marek jakoś będzie , bardziej martwie sie komplikacjami bo mama ma wiele róznych chorób:( A z Pati myślę że to moja wina , albo muszę iśc do jakiegoś psychologa bo jestem strzepkiem nerw albo sama jakieś tabl zaaplikowac:(

Loli - ja nie mówię, ze masz tam iść bo to Twoja sprawa. Tylko się zdziwiłam. Choć z drugiej strony takie odwiedzanie umierających wydaje mi się bardzo drastycznym przeżyciem. A w hospicjum nie leczą tylko pomagają się opiekować.

Karola , babcia ma sparaliżowaną lewą stronę , nie chodzi , ma sparaliżowany przełyk więc też boli ją przy przełykaniu :-(

Beatek - ja na poważnie zastanawim się nad znalezieniem psychologa dla Maksa. On jest takim małym nerwsem, że aż strach. Jak coś jest nie po jego myśli zaraz jest płacz i histeria. I pomagają prośby ani grożby. W niektórych sytacjach nie umiem sobie z nim poprostu poradzić :O

Loli - to straszne co piszesz, a przede wszytskim co przeżywa ta kobieta, ale przecież ktoś w domu będzie musiał się nią opiekować. Dziadek pewnie nie da rady.

Do hospicjum napewno jej nie oddadzą . Odkąd jest w szpitalu dziennie ktoś przy niej ma dyżur od rana do 19-20 . Wszyscy się martwią , opiekują , załatwiają -ale nie ma sznas na polepszenie się tylko będzie coraz gorzej . Podobno widziała się z nierzyjącą ciotką - ma już kontakt z tamtym światem...

Karolinko tyle tylko że z Pati wszystko ok to ja potrzebuje pomocy :(, momentami jestem wręcz agresywna , a jak wiadomo agresja rodzi agresję :( jest niegrzeczna ale chyba wszystko w normie wieku , ale potrafi zaleźc \"za skórkę \":) Loli a czy babcia jest świadoma swojego stanu??

Dziadek sam nienajlepiej się czuje , ma już 81 lat . Martwię się ,jak on sobie da radę - dziadek nie wie ,że babcia ma raka , zresztą babcia też nie wie ... Wszystkich z osobna pyta czy wyjdzie z tego ... Mówią ,że tak bo jak powiedzioeć ,że nie ...

Loli - przecież ja nie namawiam Ciebie na oddanie babci do hospicjum choć nie widzę w tym nic złego. Tam przynajmniej miałaby fachową pomoc. Mówię tylko jak było u mnie w rodzinie.

Rozumię . Ale opiekę ma bardzo dobrą. Zresztą przy tak licznej rodzinie , dzieciach , wnukach i prawnukach -nikt by się nie zdecydował na oddanie jej do hospicjum.

Loli - to babcia jest świadoma? Odniosłam wrażenie, że nie. Naprawdę to bardzo przykre :(

Dziękuję Wam wyżaliłam się i trochę mi ulżyło ...

Coraz mniej ...Traci świadomość -tak wywnioskowałam

Loli - od tego jesteśmy :) choć nie wiem czy moje pytania i sugestie nie były za bardzo natarczywe :O

Adi wrócił -kończę dziękuję Wam

Loli - Najgorsze w tym wszytskim jest to, ze pamieta się taka osobe jako pełną życia i energi a ona wiednie jak kwiat na naszych oczach. To przerażające Beatek - gdzie jesteś?

No Karolina ściągnęłam program i hohoho wyższa szkoły jazdy , przynajmniej jak dla mnie :)

Beatek - mówisz o mojej niespodziance? Loli - pa, pa dla Ciebie i Wioletki

tak :) a jak już wiem że jesteś dobra \" w te klocki\" to może podpowiesz mi jakiś dobry , PROSTY, programik do obróbki zdjęc?

Beatek - zaraz wyślę Ci rozwiązanie na maila :) Ale się zdziwisz ;):D

czekam:D

Muszę kończyć bo czas na kapiel i odpoczynek ;) Ucałuj Pati Pa