Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Łodzianin

Praca w Mc Donalds

Polecane posty

Gość gość
Heh, imo, tu nie ma co porównywać dobrych pizzeri, kebabów i innych jakiś orientalnych budek, restauracji z McD. Tzn mi smakuje jedzenie z maka, ale nie da się tym najeść, więc bardziej opłaca się iść do w/w i w podobnej cenie najeść się, oczywiście w sprawdzonych budkach. W maku mogę zagwarantować, że nie traficie w 99% na syf, coś po terminie, na coś robione po kosztach bo wszystko np. mięso jest identyczne (a nie że jeden dostanie samą panierkę a drugi uczciwy kawałek mięsa), podniesionego z ziemi czy robione przez jakiegoś syfiarza, który wyszedł z kibla i nie umył rąk, a co do takich wolnych budek z żarciem to nie mam przekonania :)... Oczywiście zawsze zostaje ten 1%, niestety, nie da się mieć oczu dookoła głowy i niekiedy osoby odpowiedzialne za coś w tej firmie nawalają. Dlatego jak nie muszę to naprawdę omijam jedzenie na mieście, nawet to w McD. Co do sosów, osobiście uwielbiam prawie każdy sos do kanapek/wrapów z McD (to nie te same co dipy do nuggetsów), bez nich to te kanapki były by ch..... :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę, że mac dobrze żeby właśnie wprowadził takie oryginalne, ręcznie robione kebaby i inne kanapki na chrupkim pieczywie, z domowymi, świeżymi kilkudniowymi max sosami. bo jeśli te budki staną się większe i i wyjdą poza duże miasta to ludzie tam będą chodzić. A macowi zależy chyba, żeby liczba gości się nie zmieniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no bo jakbys sam doczytal, to pisalam ze nie chcialo mi sie do konca czytac o tych promocjach, a zreszta jebie mnie to czy wchodza lodeczki czy inne badziewie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czym się różnią kartofelki od łódeczek i z czym będą? A wrapy aż 4 nowe? A wiecie, że planuje się dwie rzeczy: śniadania we wszystkich godzinach otwarcia i dostawy na telefon.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no czym, przede wszystkim kształtem, tak jak frytki zakręcone. Nie wiem jak smakowo, pewnie trochę się różnią bo te frytki promo mają inną "panierkę" i w porównaniu do standardowych frytek nie zawsze się je soli. Akurat o ile pamiętam łódeczki mają kolor jak zwykłe frytki. Będą, jak to frytki promocyjne, dostępne osobno, lub w zestawie PW, z (może) wliczonym sosem, nie można zmieniać gramatury na małe/średnie/duże, więc de facto w tym powiększonym zestawie dostaje się raczej mniejszą porcję niż zwykłych frytek. :P Jak pisałam, nie chciało mi się do końca czytać o tych promocjach, ale jakoś tak będzie: kilka wrapów, jeden m. in. z mozarellą, podwójny royal i jakiś inny royal. Wrap miodowo-musztardowy zmieni nazwę na bekon deluxe czy jakoś tak. Kanapki chyba nie wejdą jednocześnie, tylko co jakiś czas. Pojawi się mcflurry ze snickersem i sałatka szefa (hah, to jakieś 4 lata jak jej nie było???) z szynką, jajkiem itd. Jutro mogę napisać co będzie, chyba że jakiemuś bułkowemu będzie chciało się napisać wcześniej :). ---A o tych śniadaniach i dostawach to już dawno trąbią. To dla mnie jakaś patologia. Jak myślisz, Obeznany, wprowadzą coś takiego? Jeśli chodzi o dostawy, to wiem że już jakaś tam restauracja dowozi chyba we Wawie. Wg. mnie to nie dobry znak, ze McD próbuje być wszystkim - fastfoodem, cukiernią, restauracją, pizzerią na telefon itd. Śniadanie to śniadanie... Dla mnie głupi pomysł, ja nie jem na lunch jajek -_-, chcesz to se zrób człowieku w domu a nie wylewaj łzy że kajzereczka z jajkiem powinna być dostępna 24/7. W standardowych makach było by to nie do ujechania przy obecnym ruchu,bo są potrzebne dodatkowe 3-5 klapy grilla i dodatkowe sloty w uhc. Całe to wstawianie jajek i grzybów jest dosyć czasochłonne i jedna osoba na śniadaniach jest po prostu zajechana przy dużym ruchu, to w takim razie przy lunchach ze śniadaniami to już w ogóle nie byłoby możliwe zrealizowanie jakiegokolwiek zamówienia. W każdym razie, jeśli coś takiego miało by wejść teraz, albo w przeciągu kilku lat - ja się z miejsca zwalniam... Niech to robią w jakimś dostosowanym maku z dużą obstawą ludzi, a nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem, dlaczego nie dacie powiększonej sałatki czy właśnie tych łódeczek większych do powiększonego zestawu. To nieuczciwe :( frytki są powiększone, napój jest powiększony, kawa jest powiększona. A ludzie i tak czekają aż 10.30 się skończy, zawsze przed tą chwilą jest kolejeczka ludzi,którzy chcą nieśniadaniowe menu i się kręcą wokół :) Z dowozem to to wystyga zanim się dowiezie. sałatce nie wróżę wielkiej popularności, podwójny mcroyal już bardziej. A te wrapy skoro włoskie to z nowymi sosami jakimiś, bolonese, pomidorowy tego typu pewnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie wiem nawet, dam cynka jutro, chyba że jak już pisałam ktoś napisze wcześniej z pracowników. Wiem, że między innymi będzie sos balsamiczny w jednym wrapie. Znowu pierdyliard pojemników do sosów i syfu na stole eh. Jak na ironię to nasi szanowni goście budzą się dopiero o 10.25 i przypominają, że chcieliby jednak zjeść coś śniadaniowego, a więc przez 4h narzekają że nie ma czisów, a o 10.30 narzekają że nie ma jajek :P. Co do sałatki, łódeczek - zażalenia do Marynarskiej w Wawie, bo to nie zależy od pracowników, asystenta czy kierownika :). W sumie dziwię się, że nie ma sałatki premium w zestawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
we włoskim będzie balsamiczny i pesto a w hawajskim curry. wchodzą dwa nowe wrapy, pozostałe 3 zostają bez zmian. poza zmianą nazwy miodowego jak już było wspomniane wyżej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ich już kiedyś nie było w ofercie? może to w kfc były. trochę szkoda, że nie będzie pomidorowego, albo bolonese sosu w tym włoskim z capuccino byłby pewnie smaczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do dostaw to na wilanowie w maku przy wiertniczej jest testowane :) . Powiem tak byłem i widziałem i wg mnie więcej zamieszania niż pożytku bo.. ktoś musi obczajać te zamówienia ( jest taki gówienko ) gdzie drukuje paragon z zamówieniem są dane osoby zamawiającej ulica forma płatności nr telefonu itd . Raczej to nie wystygnie bo po zrobieniu jest pakowane do torby specjalnej a sama torba stoi na czyś takim jak lada grzewcza . Firma zewnętrzna przyjeżdża ( na 1 oknie driva jest nabije zamówienie ) . W większym mieście może i się sprawdzi ale w mniejszych ? wątpie . Śniadania to przede wszystkim są za drogie i wg mnie to te śniadania do 9 by dali max . Ile maku tracą na tych śniadaniach to masakra . Ta na marynarskiej chcą tylko jak najwięcej zarobić i jak najmniej wydać na pracowników i do tego srają się z tajemniczymi non stop ale jak to wszystko ogarnąć ? .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak? Srak. Przecież nie ma słów "nie mogę, nie potrafię, nie umiem, nie rozumiem". :P ;) Ta firma może wpędzić tylko w paranoję, ciągle tylko szopperowe i szopperowe i jeszcze jedno szopperowe, bo przecież był reklamowany. Już tym rzygam, cała ta panika wśród mgr i kasjerów "zrób tego bigmaka na szybko" haha. Już olewam to ciepłym moczem. I tak się p**********i o wszystko jak będzie chciał, bo papierek leżał na drodze, a przecież to przeszkoda nie do pokonania dla samochodu :D. Przerażała mnie zawsze ta wizja śniadań przez całą dobę, ale myślę że to awykonalne, tak samo jak ktoś wyżej wspomniał o ręcznie robionych sosach i jedzeniu a'la 'budka u turka'. A już samo wyszkolenie tych - sorry, ale ja już ręce załamuję - przymułów z oferty śniadaniowej połączonej z lunchem graniczyłoby z cudem. No marynarska to jest chyba tylko i wyłącznie mistrzem we wprowadzaniu zamieszania zamiast nam tę pracę usprawnić, mam nadzieję że w końcu wyjdzie im bokiem to całe parcie na wszystko i nic, nie dając jednocześnie nic od siebie. @gość - pewnie, że część tych kanapek była, one wracają co jakiś czas. Wygląda na to, że w tym sezonie chyba nie będzie krewetek w panierce :i.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niech sobie urozmaicają ofertę ale niech za tym idzie też zrozumienie że przy coraz mniejszej ilości pracowników nie da się czyścić BIC-a tak jakby oni chcieli , dbać o sprzęt , obsługiwać gości szybko i sprawnie . PS też uważacje że powinni zmienić ubrania mgr ? te koszule i spodnie to JEDNA WIELKA porażka wstyd w tym chodzić jak miałem bierzmowanie to podobne materiały były modne hahha . Wystarczy popracować trochę i cała koszula mokra ;/ wyprasuje sie założy i siądze zawiązać buty i co? jak z dupy wyjęta już pomijam że rozmiary to porażka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To smutne, że ta firma traktuje pracowników jak szmaty do podłogi, a jak po latach pracy te ubrania się mimo wszystko niszczą, to kierownik pokazuje fakusa i masz chodzić z dziurą pod pachą i obszarpanymi spodniami, bo to twoja wina że się koszula zniszczyła. Czy powinni zmienić? Osobiście mnie się te mgrskie podobają jako tako, jaki materiał to jest to nie wiem, bo nie noszę ale pewnie jakiś h..,w dodatku widać każdą plamę :). W ogóle te koszulki z McCafe to istna porażka. Nazywamy dziewczyny z kafe "baristkami" (tłumacząc gościom czym się różni kawa z Mcc od McD), coś tam chyba muszą sobą prezentować robiąc te wymyślne kawki, bo przecież w kawiarni też nie nie obsługują nas brudasy i brzydko ubrane kelnerki? A ich koszulki masakra, wszystkie mają porwane w tym samym miejscu na dole, jakby ze śmietnika wyjęły :). Ktoś da nowe? NIE. Ta, te wszystkie slogany szybko, sprawnie, dynamicznie, jakość, czystość itd. to śmiech na sali. A kto o to ma dbać? 1 kasjer, 1 kucharz i jeden menadżer, który prowadzi i zmianę i serwiś po godzinie 16 w godzinie szczytu? Mnie jest czasem wstyd przed gośćmi, że jest taki syf na kuchni, na stole, na podłodze, te walające się foldery, rękawiczki, pergaminy kiedy jest duży ruch i ogólna panika, chaos... Kto ma o to zadbać? Nikogo to nie obchodzi, byle tylko pozbyć się kolejki... Haha, w ogóle jak przeglądam materiały szkoleniowe z PI, że u gości wzrośnie poczucie organizacji, gościnności... Przecież przy braku pracowników to jeden wielki chaos na stanowisku składającego, wszyscy biegają, trzeba sprawdzać te karteczki... Eh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję Ci, jeśli w Twojej restauracji chodzi się w porwanych ubraniach. dla mnie to jest nie do pomyślenia i nie wyobrażam sobie tego. mówiliście o tym komuś na rap sesjach? zresztą chyba wystarczy wizyta waszego operacyjnego, żeby zauważyć problem.. jeśli chodzi o godziny szczytu i ilość pracowników to chyba trochę wyolbrzymione. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety, taki "kierownik"... Żadna restauracja nie powiedziała chyba ani jednego dobrego słowa o tej osobie. Po prostu przegięcie. Każdy narzekał i narzeka i że jeszcze temu kierownikowi uchodzi wszystko na sucho, m in prześladowanie za l4, unż, wyrażenie własnego zdania, durne komentarze nt. stroju itp. to mnie dziwi. Ale wszyscy się boją i kita pod siebie... Na szczęście obecnie moja współpraca z tym kierownikiem dobiegła końca, mam nadzieję że nie będziemi się często i na długo "spotykać" w przyszłości. Pf, u nas często wtedy bywał konsultant, bywały kontrole... Wtedy to dopiero wszyscy udają, że jest dobrze, supporty nie supporty. Nie nie przesadzam stwierdzając, że jest obecnie za mało pracowników przy bieżącym ruchu. Ilość zamówień, czasy, zniechęcenie, narzekanie gości i zwolnienia mówią same za siebie i nie chodzi tu o kiepsko wyszkoloną załogę. Nikt nie jest w stanie tego na PI ogarnąć sam czy nawet w 2 osoby. Menadżer tylko biega między kuchnią a serwisem. Ja nie wiem czy te personalne muszą tak układać grafiki czy nie mają wyboru czy są jakieś .... .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o koszule z mccafe to potwierdzam że po jakimś czasie dosłownie rwą się . Jeśli chodzi o kolor koszuli to jest ok tylko mi chodzi o materiał tak jak pisałem chwila pracy i jest cała mokra no i te plamy o których wspomniałeś ciężko później je usunąć . U mnie raczej nie ma problemu z ubraniami jak komuś się rozerwie itd . Przykre ale prawdziwe że wiekszosc kierowmikow to złamasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heh, 3 osoby na bopie. BOPa+frytkę ze swojej dobrej woli to ja sama ogarniałam przez cały dzień bez żadnego kłopotu, nawet przy mega-ruchu i żaden mgr nie musiał tam stać ze mną, tak jak teraz przez większość dnia, nawet kierownik musi włazić na kuchnie, składanie :P. Czerwona to wiadomo, że przydała się ta extra osoba, albo pomocna dłoń przy dużym zamówieniu. Teraz masakra, 2 stronę w przeciągu miesięcy to mieliśmy otwartą na palcach jednej ręki. A tego badziewia to nie ogarniają 2 osoby na kuchni przy dużym ruchu, bieganie dookoła, ogrzewanie, wstawianie kurczaka, nawet jak jest 3 osoba - przygotowujący (grill/frytura) to nie ma czasu pomóc za bardzo, bo trzeba wszystko wstawiać, lecieć dookoła, wyciągnąć spod stołu, przynieść bułki i wg. zasad wyczyścić, a przy takim karambolu jak dzisiaj był to nawet nie można było się odwrócić w stronę stołu do garnirowania, tylko non-stop 10:1 na grill, skrobak, 10:1 :D. Ostatnio to autentycznie bywały dni, że na popo na serwisie był 1 kasjer, 1 OT/runner, 1-2 na kuchni, 1 os z mcc która pomagała z doskoku i 1 mgr. Tragedia, w takich chwilach jestem już jedną nogą po wypowiedzenie. A w sumie, po co ja się żale :). Taka moja opinia przecież zawsze można zmienić pracę :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
+ jeśli chodzi o starego bopa i mnie z początku wypowiedzi, odciążanie mgrów dostawą na kuchnie w trakcie ruchu xD haha. Teraz to się nawet po d***e nie podrapiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy był ktoś z was na Support ? Jakie opinie ? Warto jeżdzić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ciebie wysyłają na support do innej restauracji w mieście to nie ma wyboru i trzeba. Ale moim zdaniem warto - całkowicie oderwanie od znudzenia swoją restauracją, nowi ludzie, inny *******meczący odpoczynek od "normalności". Łącznie mnie wysłali do trzech restauracji, do dwóch dwa razy - było rewelacyjnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy, ja osobiście jakoś nigdy nie skaczę z radości jak jadę na support, a byłam już na wielu i poza miastem też, ale fajnie jest poznać niektórych ludzi i mgrów z którymi możesz się spotkać w przyszłości, zobaczyć jak niektóre McD wyglądają od środka (bo nie są identyczne) i popracować niekiedy na innym sprzęcie. To zawsze jakieś tam doświadczenie. Z początku, mimo że wiem co robię to zawsze jakiegoś takiego stresa mam w innej restauracji :P. Zazwyczaj udawało mi się trafić na fajnych ludzi, zwłaszcza menadżerów, z szeregowców zdarzyło mi się trafić na mniejszych przyjemniaczków... Czasem żałuję, że z niektórymi poznanymi ludźmi z supportów nie mam już kontaktu :), super ludzie, mieć tylko takich w załodze to jakby być w siódmym niebie :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
support? jestem zdecydowanie na TAK! zawsze to jakieś doświadczenie, inna restauracja, inni ludzie, inne miasto. sama miło wspominam swoje supporty. ostatnio spotkałam się z dziewczyną, z którą byłam na supporcie dwa lata temu. fajne uczucie, że ta praca jaka by nie była to łączy ludzi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogólnie fajnie pojechać do innej restauracji o ile ktoś nie jest debilem rzecz jasna . Chociaż takich raczej kierownik nie wyśle :) Na pewno dobrze jest się wypytać co i jak jeśli np masz prowadzić zmiany np nocne gdzie jest drive24 a u Ciebie tego nie ma to trzeba się zastanowić ( a na pewno podpytać i poczytać ) . Fajnie też jest na SMC można sporo ludzi poznać no i 3 dni poza chatą trochę ten hotel Gromada kiepski ( pokoje jak z PRL-u ) u mnie szafka się rozleciała hhehe ale ogólnie fajna obsługa i panie sprzątające praktycznie niewidoczne :) . Leci ktoś na SMC w WWA ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, mam pytanie do osób pracujących w McD. Pracuję od niedawna, ogólnie manager który miał mnie szkolić na kasie olał sprawę i jak miałem weryfikacje to praktycznie dopiero wtedy dowiedziałem się o wszystkim no i oczywiście jej nie zaliczyłem. Ogólnie większość rzeczy pamiętam ale mam problem z kawami na zimno. Wiem, że kawa z lodami to jest duży kubek od kawy, mała kawa i 2,5 obrotów loda. Kawa mrożona to też duży kubek, kostki lodu, espresso i dalej nie pamiętam, a szejk z kawą to już wgl nie wiem. Ktoś pomoże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- wydaje mi się, że do kawy z lodami idzie standardowa porcja loda, czyli 3,5 obrotu, ale mogę się mylić, bo to bardzo rzadko schodzi, - kawa mrożona idzie w małym kubku do shake, kostki lodu, espresso i dopełniasz zimnym mlekiem, jak jest karmelowa to dodatkowo syrop, - shake z kawą to duży kubek od shake, kostki lodu, espresso, shake waniliowy i wykańczasz kakao tak jak w cappucino,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocny28
Jak po gorącym weekendzie, bo u nas było jeszcze goręcej niż na zewnątrz i ta ściana wygłodniałych mordek parzących z wściekłością na tych paru biedaków uwijających się na kuchni, gdyby nie lada serwisowa to chyba rozszarpaliby pracowników żywcem, za to, że muszą czekać 30 min. na hamburgera, i o to jak pomysły tych z biura odbijają się na bogu ducha winnych pracownikach, na takie dni to powinni sami przyjeżdżać na PI i pokazać w jak możliwie najszybszy sposób rozładować ruch, podejrzewam, że po godzinie wynosiliby ich na noszach, a Ci nasi biedni pracownicy tyrają non stop przez 10 h, żeby nakarmić rozjuszoną watahę ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Support? Miesiąc poza domem na jakimś zadupiu z super nagrodą 100 zł brutto. Jak nie ma się przyjaciół a w swoim mieście nie ma czego i z kim robić, to pewnie, warto jechać na jakiegoś MOPa za stówkę i zepsuć sobie lato.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×