Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malwinka24

Mamusie z zespolem policystycznych jajnikow

Polecane posty

Moja historia: 1 września 2009 roku zrobiłam test ciążowy- pozytywny, powtórzyłam 3 września, też pozytywny. 9 września zaczęłam krwawić..."cykl" trwał 43 dni...nigdy nie zdarzył mi sie w życiu dłuższy niż 30 dni. L4karz swteierdził po badaniu usg i ginekologicnym poronienie biochemiczne. Kontrolnie po krwawieniu miałam robić bHCG- wynik poza ciążą. USG po dwóch tygodniach, nie widać żadnych zmian. Pani doktor spokojnie opisała USG...z czymś co mnie zaciekawiło "jajniki drobnopęcherzykowe". Napisała mi na karteczce żebym zrobiła badania na testosteron i DHEAS. Kilka dni później miałam wyniki- testosteron w normie, DHEAS nieznacznie powiększony. Umówiłam się na wizytę do gin-endo w ubiegłym tygodniu: po wywiadzie (wypadają mi włosy, delikatny wąsik pod nosem, żadnego problemu z wagą) powiedział, ze prawdopodobnie mam PCO, co wynika z wykonanego wcześniej USG. Poraziła mnie ta informacja... I jak powiedział pan dr ten wydłużający się cykl 43 dniowy i testy ciążowe, mogły być mylące (zafałszowane), że to wpływ hormonów... Za miesiąc idę do szpitala zrobić wszytkie potrzebne badania, chcę mieć dzidzię!!! Nie mogę się pogodzić z tą informacją. Jestem młodą mężatką, nauczycielką która na codzień ma doczynienia z maluchami, kobietą która nie wyobraża sobie życia bez rodzicielstwa. Dobrze, że mój mąż mnie akceptuje, że jest da mnie wsparciem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nobody88
Hej dziewczyny. To strasznie ciężkie, ale staram się nie załamywać. na razie jestem na studiach (juz ostatni rok). Mam 23 lata i za rok zacznę starać się o dziecko... Mam Pcos. Mój narzeczony na razie nic o tym nie wie... Biorę Diane 35. MOje objawy to: - nieregularne cykle -wypadające włosy -troche przytyłam z "niczego" :( (ale nie mam nadwagi) - histrucyzm -mały trądzik (który zniknął po Diane) Dodam, że objawy te z roku na rok coraz bardziej mi dokuczaja... :( (jeśli nie bioore Diane). Boję się, że ciężko będzie mi zajść w ciąże. A bardzo bym tego chciała, tak samo jak mój partner i jego mama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nobody88
Czasem mój partner żartuje sobie sobie ze mnie, że przytyło mi się... To takie niby zarty, ale nie mogę w ogóle schudnąć. Co prawda nie uprawiam żadengo sportu, ale też nie jem dużo a waga ani drgnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dawno tutaj nie zagladałam. Miałam tez zdiagnozowane PCO i bardzo są pocieszajace dla mnie posty dziewczyn , które pisza że są mamusiami lu za niedługo beda. Ja biore siofor 500 i mm nadzieje ze mi pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nobody88 też kiedys brałam to paskudztwo Diane-35 ale to własnie jeszcze nie wiedziałam ,ze bedą w przyszłosci problemy z zaciazeniem. Myske ze moje problemy też wiążą sie pośrednio z ta dianą i dlateo też chyba tak strasznie przytyłam bo dopuki nie zaczęłam jej brac ważyłam 55kg przy wzroscie 1,70 a potem w ciagu roku przybyło mi ponad 10 kg. Te tabletki moim zdaniem nie lecza z PCO tylko wprowadzaja jeszcze wiekszy zamęt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość didi_3
Hej dziewczynki:) Moje problemy z miesiączką zaczęły się jeszcze w L.O. Ale wtedy się tym nie przejęłam dopiero po wyjściu za mąż zacząło się chodzenie po lekarzach PCO rozpoznane wrrr staraliśmy się o dziecko ze wspomagaczami typu duphaston, luteina clostilbegyt, siofor - przy czym siofor to nie lek na PCO a dla cukrzyków, który ma spowodowac wyrównanie cukru w oraniżnie i sam (nawiązując do mojej przedmówczyni nie jest lekiem na PCO stosuje się go z hormonami) Starania trwały rok nic nie dały później laparoskopia i za 2 miesiące od niej ciąża. To nie prawda że ciąże po CO są słabe ryzykowne i często poranianie - to bzdura często mamy lepiej je przechodzą niż kobiety niw mające problemów z zajściem ponieważ mama z PCO inaczej jest do ciąży nastawiona mimo niedogodności żadziej skarży się na dolegliwości:) Kończąc muszę powiedxiec że nasza mała Ola w lutym skończy już 4 latka, jest zdrowa wesoła rezolutna. Teraz kolej na rodzeństwo nadal mam PCO i jestem na etapie tabletek które na razie nic nie dały a jak się nie uda to spróbuję laparoskopię i myślę że będzie ok. Dziewczynki głowy do górę PCO przeszkadza w zajściu w ciążę ale jej nie wyklucza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
didi_3 dodajesz takimi historiami wiary w to ze i nam si uda. Jezeli chodzi o siofor to jest to lek na insulinoodpornośc , która czesto wystepuje przy PCO jak w moim przypadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość didi_3
Witam, tak ja też brałam Siofor ale w połączeniu z innymi lekami:) Wierzę ze Wam się uda trzeba po prostu iść do lekarza i trzymać się zaleceń robić badania brać leki albo operacyjnie i myślę ze każdej kobiecie z PCO pisane jest macierzyństwo. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
didi_ 3 a mozesz napisac jakie leki brałas oprócz siofor 500 bo ja brałam w tym cyklu jeszcze clo i encorton a teraz luteine bo mam 19dc juz dzis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość didi_3
Witam:) Ja brałam clostilbegyt od 5 do 9 dc oraz duphaston od 16 do 25 dc zarówno przed laparoskopią jak i po miałam takie same. niecierpek0 a ty ile się starasz o dzieciaczka? Jakie leki brałaś? Masz zaufanego lekarza na którym możesz polegać - bo od tego chyba sukces zależy...Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
didi_3 ja stram sie od czerwca 2oo6 roku, z ty ,ze od ok listopada 2006 zaczełam sie leczyc i wtedy pierwszy lekarz nie powiedział ,ze ma PCO, tylko przepisał mi clo , luteine i metformax mysle ze podejrzewała ze u mnie cos jest z ta insulinoodpornościa tylko,ze nie podparła sie zadnymi badaniami dodatkowymi np, krzywa cukrowa. Potem zmieniłam lekarza i ten na pierwszym usg powiedział ,ze mam bardzo wiel torbielików na jajnikach i ze to od nieodpowiedniego leczenia , z tym ze po jakims czasie zastosował praktycznie to samo? U tego 2 ginka miałam robione IUI i za 3 razem zaszłam w ciaże ale niestety poroniłam w 11 tyg tzn ciaza obumarła. Potem miałam jeszcze 3 IUI ale bez skutku. Obecnie przeniosłam sie z leczeniem do 3 ginka , który jest tez endokrynologiem i połozył mnie do szpitala na szczegółowe badania a po pobycie wyszłam z diagnoza PCO. Tam miałam u niego jeszcze 2 IUI ale tez bezskutecznie i teraz siedze sobie iczekam na cud sam sie leczac tzn biore ten siofor , clo i luteine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość didi_3
Niecierpek a nie myślałaś o laparoskopii??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie proponował mi tego lekarz a sama nie pytałam . Mysle ze jakby to było konieczne to pewne by mi kazał zrobic . Sama nie wiem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich, mam 25 lat i w grudniu 2008 urodziłam synka. zawsze miałam nieregularne @ ale po pół roku starń udało mi się zajść w ciążę. w między czsie miałam badany pozim hormonów i tylko estradiol był podwyższony. Niby karmienie piersią wstrzymuje @ ale ja juz nie karmę od kwietnia wiec wybrałam sie do lekarza bo @ brak. Lekarz stwierdził PCO i zapisał i duphaston ( 2 op) a potem 3 op Cycloprogenovej i zobaczymy co dalej. Kurcze dziękuję niebiosom , że urodziłam zdrowego i ślicznego synka bo coś czuję, że teraz bez długotrwałego leczenia i laparoskopii byłoby ciężo-- to są słowa mojego gina. Ale chę zaznaczyć ze nie jest prawdą że po urodzeniu PCO samo zanika- jestem tego żywym przykładem, uważam , że wręcz u mnie się pogłębiło gdyż wcześniej ( przed ciążą)moje cykle trwały 30-45 dni a teraz bez leków nie mam wcale @. Trzymam kciuki za wszystkie kobitki z PCO starjące się o dzidzie i leczące sie na to dziadostwo ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość didi_3
Witam, tak zgadzam się z przedmówczynią, że po ciąży PCO niekiedy jeszcze się wzmaga - to indywidualna sprawa każdego organizmu. Ja również po ciąży miałam tylko jeden okres po połogu a później musiałam brać leki aby występowała w ogóle @.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nurtuje mnie jedno pytanie czy myślicie że przy PCO pozycja w jakiej się "przytulamy" może mieć wpływ na wynik starań?? Jakie są wasze opinie na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja brałam i biorę zresztą i teraz:) bo staramy się o drugą dzidzię clostilbegyt, siofor (to samo co metformax) oraz duphaston. Jak na razie efektów nie ma w sensie dzidzi ale mam chociaż okres:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny Ja właśnie dzisiaj dowiedziałam się że mam policystyczne jajniki a leczę się na niepłodność1,5 roku... szok... żaden lekarz do tej pory nie wiedział jaki jest problem!!! Obecnie szukam jakiejś kliniki w której będę mgła się leczyć. Czy możecie mi coś polecić w Warszawie lub pod Warszawą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Przeczytałam całe forum od początku i mam nadzieję,że będziecie potrafiły mi wyjaśnić pewne rzeczy :) Stwierdzono u mnie PCOS już dawno temu...od ponad roku staramy się z mędziem o dziecko i póki co efektów nie ma.... Postanowiłam zatem prosiń o pomoc moją gin...no i dostałam skierowanie na badania mma tylko jeden jajnik także zaczęłam się troche przejmować- powiedziałą mi,że mogę w ogóle nie mieć owulacji....no i trzeba będzie ją stymulować Clo...ale poki co zleciła mi badania hormonalne w 3 dc i monitoring owulacji (wlasciwie wprawdzenie czy ja w ogole mam bez srodkow stymulujacych).... No i wyniki badan hormonalnych z trzeciego dnia cyklu wygladaja nastepujaco : TSH 3-generacja 2,30 mIU/I (0,40-4,00 zakres referencyjny) FSH 7,3 mIU/ml LH 15,0 mIU/ml PRL 16,96 ng/ml (kobiety: 3,9-29,5). W 11 dc zrobilam USG, z którego wynika: Trzon macicy w położeniu pośrednim 42x33 mm Endometrium jednorodne 8,8 mm Jajnik lewy 38x22 mm PG 18 mm (lekarz, który robil usg powiedzial,ze pecherzyk jest i w miare normalny jak na 11 dc:)) Zatoka Douglasa wolna Zlecil,zebym robila usg co 2 dni...takze czekam Ale chcialam zapytac czy przy takim LH jakie mma mozliwe,ze mi pecherzyk moze nie pekac ? Od roku biore luteine od 16 do 25 dc i moze to ona tak wplynala na LH...sama nie wiem...wizyte u mojej gin mam dopiero 12.01...a chcioalabym wiedziec, czy moze te wyniki cos Wam mowia i moze przyczyniaja sie do tego,ze moj pecherzyk nie peka ? Pozdrawiam gorąco :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olabarbara
hej mam pytanie czy z powodu zażywania luteiny mogą mnie boleć sutki? całe piersi mnie nie bolą, tylko sutki. Lekarz na podstawie badania usg podejrzewa u mnie PCOS i na wywołanie nieregularnego i spóźniającego się okresu dostałam luteinę. zażywałam ją 5 dni, po 2 dniach od odstawienia dostałam okres, 3 dniowy i dość obfity, teraz mam 6 dzień cyklu i bolą mnie sutki? gdyby bolały mnie przed okresem to ok, ale po nim? wiem że taki objaw pojawia się w ciąży ale w moim przypadku to raczej mało prawdopodobne...zwłaszcza że luteina wywołała u mnie okres...ale już sama nie wiem...czy ktoś może coś doradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olabarbara
dodam że robiłam test i tak jak sądziłam: nie jestem w ciąży. Jakie hormony mogą wywoływać taki ból, jeśli to nie przez tę zażywaną luteinę? czy mógłby to być np. testosteron? albo podwyższona prolaktyna czynnościowa? (spoczynkową mam w normie)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kate
To lh i fsh wskazuje właśnie na pcos, nie jest ono od progesteronu, który bierzesz na wywołanie cyklu, to raczej lh blokuje owulację - jest ciągle wysokie i nie ma piku lh w okresie owulacji, pęcherzyk nie pęka i powoduje to niedobór progesteronu, co typowe przy pcos. Jednak jajnik wydaje się by w dobrej formie i na clo powinnaś spokojnie miec owulację. A może metformina wystarczy? Pogadaj z ginką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do starających się
Mam pcos i mam 2 synków. Niestety po 2 ciąży pcos nasiliło się i to i jajnikowe i nadnerczowe, i z włosami na głowie jest masakra, przełysiałam, nabawiłam się niechcianego, na szczęście na razie tylko meszku. Dopiero teraz biorę leki, wcześniej sama antykoncepcja działała i nawet nie wiedziałam,że mam pcos. Ale dzieciaczki mam, więc jest to możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acha
w obie ciąże zaszłam w pierwszym cyklu po odstawieniu tabletek anty, ciąże przebiegały raczej bez problemów, dzieci są zdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję za odpowiedź :) też się zastnawiałam nad tym lh...i też myślałam,że pęcherzyk nie pęka...ale poszłam na kolejne usg 2 dni po tym jak zauważono u mnie 18 mm pęcherzyk (11dc) i okazało się,że 13 dc cyklu już go nie było i obraz przemawial za tym,ze pecherzyk pekl... przy okazji okazalo sie, ze mam prawy jajowod (13 lat temu mialam usuwany prawy jajnik i nie myslalam,ze lekarz ktory operowal zostawilby jajowod...) a na nim jakiegos wodniaka... moja gin uspokoila mnie,ze to nic niepokojacego (chociaz sama nie wiem - powiedziala tez ze wyniki hormonalne mam bardzo dobre...a przeciez to lh jest za wysokie...)...i chciala mnie skierowac na hsg zeby zbadac ten lewy jajowod.....ale poniewaz jestem uczulona na kontrast...wic skierowala mnie na laparoskopie (przy okazji mja mi wyciac ten prawy jajowod z wodniakiem) Pytalam czy jezeli ten lewy jajowod okaze sie niedrozny to mozna go jakos udroznic...odpowiedziala,ze nie i wtedy zostaje juz tylko in-vitro...ale powiedziala tez,ze nie wie czemu ale z obserwacji wie,ze cos sie dzieje z jajowodem po laparoskopii...i jakos sie odblokowuje na troche i wtedy sa szanse...czy to prawda? dziekuje i prosze o odpowiedz, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Truskawkowa lala
Czytam to forum, jest bardzo pomocne, jak będę miała czas też wrzucę swój komentarz i moją historię. Fajnie, że jesteście. Przynajmniej nie jestem sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koko1976
Witajcie. Mam dwoje dzieci i pco, leczyłam się 5 lat. Aktualnie jestem na tabletkach anty, niedawno wykryto u mnie cukrzycę. Nikt z lekarzy nigdy mi nie powiedział że mając pco mogę zachorować na cukrzycę więc miałam niemiłą niespodziankę. Trzymam za Was kciuki, nie poddawajcie się walczcie o to szczęście bo naprawdę warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was dziewczyny, ja również mam pcos już od jakiś 10 lat, owłosienie, okropny trądzik, blizny i dziury po nim. przez kilka lat brałam Diane35 i wtedy objawy pcos znikały. Odstawiłam tabletki w październiku 2009. Staraniao dziecko rozpoczęliśmy w styczniu i dzisiaj jestem już w 2 miesiącu ciąży. A więc dziewczyny nie poddawajcie się!!! Mam tylko jeden problem CERA, na razie cały czas wychodzą mi pryszcze. Miałam nadzieje, że jak zajde w ciąze to cera się poprawi. Jestem tym strasznie zdołowana. Bo mam jeszcze dodatkowo dziury po trądziku. PROSZĘ POWIEDZCIE MI JAK BYŁO U WAS Z TRĄDZIKIEM W CIĄŻY I PO URODZENIU DZIECKA!!! ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka2021
Witam Dziewczyny:) Mam 24 lata, w wieku 15 lat dowiedziałam się że mam PCO. okres miałam co pół roku czasami nawet więcej. W zeszłym roku wyszłam za mąż i zaczęliśmy z mężem starania o dzidzie. Lekarz przepisywał mi Bromocorn i Metfirmax ale nic mi to nie pomagał jedynie unormowała się długość cykli 34-40 dni. W maju zaczęłam brać clostilbegyt. Dużo się naczytałam o działaniach tego leku i jak innym dziewczynom udawało się po nim zajść w ciąże lub nie. Mimo obaw w niepowodzenie w pierwszym cyklu brania CLO udał mi się zajść w ciążę. Obecnie jestem w trzecim miesiącu ciąży i mam nadzieję że do porodu wszystko będzie ok. Trzeba mocno wierzyć a na pewno się uda. Za wszystkie starające się kobiety mocno trzymam kciuki. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×