Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Toxyczna

Zycie po toksycznym zwiazku

Polecane posty

cma---> ja sobie zaraz pyszne piwo malinowe wyciagne... Nie chce sie denerwowac, moj mezczyzna jest w pracy, ja siedze sama w domu i mysle... Sama sie gubie w tym wszystkim .... Nie umiem zapanowac nad myslami, nad snami, co mnie bardzo meczy, budze sie w zlym humorze ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez bylamw toksycznym zwiazku :( ale wyszlam z tego a moze ciagle wychodze,ale jest duuuzo lepiej :) od roku mam spokoj!!! nie chce miec z nim zadnego kontaktu,teraz to JA sie licze a nie jego placze i slabosci walczcie o siebie i spokoj ducha :) to troche jak jakis odwyk narkotykowy?ale mozna zwyciezyc. moze przegralam mala bitewke ,ale wygralam wojne: !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z cala pewnoscia pomoze....chociaz wymagac bedzie krytycznego spojrzenia na siebie...Gratuluje wyboru...Z cala pewnoscia pomoc sobie nie mozesz sama...jak wiekszosc z nas...wiec jesli chcesz uzyskac pomoc...to co najmniej zacznij czytac..... Te topik jest wlasnie o tym...jak sobie pomoc....czyli jest o dzialaniu....a nie o placzu i bezradnosci :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie miej zadnego poczucia winy....nie zartuj......dzieki bogu mysli naleza do nas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie na poczatku tlumaczylam to sobie tym ze po prostu to czlowiek z ktorym przezylam kawalek czasu, ze mam do niego sentyment, ze to minie. Przyznaje jest to zly czlowiek. czlowiek ktory lawiruje, klamie i nie potrafi sie przyznac ze zle robi... A moj obecny jest calkowitym jego przeciwienstwem... Jest dla mnie bardzo dobry. A ja chyba tego nie umiem docenic. i oszalalabym gdyby stacilam obecnego faceta.... Wiecie co ja juz schizuje porzadnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może to takie uzależnienie... od adrenaliny. czytalam, ze występuje w takich związkach ngLka- to ma być wywiad ( długi). bylabym strasznie szczęśliwa i wdzięczna gdybyś mi go udzielila. pogadamy o tym niedługo, może napisz do mnie na maila, to ci powiem dokladnie to i owo na szczęscie wiem, ze może dobrze zrobić osobie na ktorej jest przeprowadzany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Present :)) niedługo będe miala telefon naprawiony ! :) i już wspomniany w tym topiku \"cichy wielbiciel\" będzie mogl, jak do mnie zadzwoni, powiedzieć caly sonet i go nie rozłączy! super ech towarzyskie rozmowy to pół biedy. gorzej, jak dzwonilam do pani z dziekanatu na przyklad :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a znacie to o cichym wielbicielu? tylko ze to opowiedzieć trzeba a nie czytać - kto tam? - ( bardzo cicho) to ja.....cichy wielbiciel... - kto? - ( troszkę głośniej) cichy wielbiciel.... - kto? - cichy wielbiciel do cholery!! cichy wielbiciel !!!! skrywam czarny nick och, to nie bylo do ciebie o tym wywiadzie :) ale do ngLka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jestem juz dziewczyneczki moje kochane popilam kawke walentynkowa z kolezanka i juz jestem obecna :) widze ze nasza Zosienka sie rozkreca znowu:) a jak tam kochane panie walentynki?? ja tez mam wielbiciela nie jest \"cichy\" :):):) tylko glosny:) i dostalam roze to moja pierwsza roza od 10 lat bo ostatnia byla od mojego meza jeszcze dziecko tez sie zreflektowalo i dalo mi zapalniczke z napisem kocham ci macie moje kochane dziewczynki na walentynki❤️❤️❤️❤️❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny... ja do Was chyba wkrotce dolacze... jestem w toksycznym zwiazku, ale nie potrafie z niego wyjsc... teoretycznie rozstalismy sie w niedziele, ale nadal mieszkamy razem (ja musze czekac, az on mi odda kase, ktora jest mi winien - wtedy splace karty kredywoe, debet w banku i bede mogla zaczacm od zera, tylko ze swoja pensja). jest mi bardzo zle, bo nie planowalam tego rozstania, ale tak wyszlo... zreszta takich \'\'rozstan\'\' bylo juz kilka w ciagu kilku ostatnich miesiecy... ale to tak na kilka dni max, oczywiscie mieszkalismy razem, tyle, ze on spal na kanapie w drugim pokoju przez ten czas... wiem, ze lepiej by bylo gdybysmy tym razem rozstali sie na dobre, ale nie potrafie sobie tego przetlumaczyc... tak naprawde nie chce tego... siedze i rycze... w pracy musze sie jakos trzymac... wszyscy, ktorzy znaja sytuacje mowia, zebym sobie dala z nim spokoj, bo to egoista, klamca, prawdopodobnie typ socjopaty... ale ja go kocham.... nie wiem co mnie opetalo, ze tak sie w nim zakochalam, w koncu mam 30 lat, jestesmy razem od 3.... jestem tez w trakcie rozwodu..... z mezem nie jestem juz tez 3 lata... zanim poznalam Jego, juz wiedzialam, ze meza nie kocham i ze chce od niego odejsc, ten obecny niejako to przyspieszyl...niestey stracilam do niego zaufanie juz dawno, probowalam wlaczyc o ten zwiazek, ale stalam sie bardzo zazdrosna, sprawdzalam go, kontrolowalam, on soebie zdawal z tego sprawe, wkurzalo go to, mowil, ze sie dusi w tym zwiazku,. jak dochodzilo do zerwania, to przychodzil i prosil, zebysmy sprobowali jeszcze raz, przepraszal i obiecywal, ze zrobi wszystko, zeby sie miedzy nami ukladalo jak najlepiej, ale czyny nie popieraly slow niestety.... miotam sie bardzo... kocham go, zdaje sobie sprawe, ze jestem uzalezniona od niego... czytam rozne ksiazki na te tematy, zamowilam sobie ksiazke Robin Norwood, juz do mnie zmierza z Polski, mieszkam za granica...nie wiem juz co mam robic.... mowie sobie, ze jestem silna i dam rade... ale nie wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ćma ... od wlasnego dziecka zapalniczkę dostać? to demoralizacja !!! : P no, chętnie bym się rozkręcila, ale wlaśnie leżą przede mną kserowki, o miłości wlasnej, pisać muszę,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak dostalam bo moje dziecko zbiera puste zapalniczki:) jeden zbiera znaczki drugi kolekcjonuje puszki a on ma zboczenie i zbiera zapalniczki i dostalam najladniejsza z kolekcji niestety pusta:) liczy sie gest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedno aczkolwiek jest niczym tabun wojska:) chcesz to Ci wypozycze na weekend:) napisalam Ci maila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzialnaa - napisałam e-mail. Nie mam nic przeciw wywiadowi - mając e-mail masz już do mnie jakiś punkt zaczepienia, w razie potrzeby mailowo mogę też podać inne dane (jak telefon, na przykład) - wystarczy dać znać ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ćma odpowiedzialam teraz, chyba ze nie o tym mailu mowilaś ngLka - dziekuję ci bardzo, odpowiem jutro, teraz spadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smileyface--->badz silna, skoro zdecydowalas sie na rozstanie i wiesz ze tak bedzie dla Ciebie lepiej, zrob to. Wiem ze to cholernie trudne ale jesli to co teraz przezywasz w zwiazku meczy Cie i wykancza to jedynym wyjsciem jest rozstanie... Znam to z autopsji-ciagle klamstwa, przepraszanie, powroty ale do niczego to nie prowadzi, czlowieka nie zmienisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gali
a propos wypisywania zlych cech expartnera na kartce, ja nie uzylem kartki, poszedlem dalej i popisalem sobie sciany(nie bede musial szukac kartki:))......gdzie nie spojrze widze jaka to byla zolza i jak mnie skrzywdzila i jak mnie traktowala......:):) no i tez gdzie jestem i gdzie mam byc za jakis czas.. drzwi zamkniete, klucz wyrzucony...KONIEC! Pozdrawiam Gali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gali
Skrywam... jest ciezko, ale jakos trzeba sobie radzic..ja wrzucam moje pomysly, moze ktos z nich skorzysta..... Gali GG 1756775

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×