Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misiaczkowa

Zimowe starania 2005

Polecane posty

oj misiaczkowa...rozumiem Cię:) też mam wątpliwości,co gorsza one się nasilają z czasme starań i boję się,że na początku tak bardzo chciałam,bo to było nowe,a teraz się przyzwyczaiłam i tak prawdę mówiąc,to mam teraz podejście-jak będzie tak będzie...Nawet mąż się mnie ostatnio pytał kiedy mnie kłuły jajniki na owu,a ja mu na to że nie pamiętam bo nie zwróciłam uwagi-bardzo się zdziwił... Moje wątpliwości pojawiają się gdy jestem ze znajomymi,kiedy idziemy na pifffko,kiedy fajnie się bawimy (choć muszę przyznać,że nie jestem typem imprezowiczki,i jedna na pół roku w zupełności mi wystarcza,więc może później nie będzie mi tego aż tak brakować) Natomiast chęć posiadania dziecka pojawia się wieczorem,jak jestem zmęczona,roztkliwiam się i sobie marzę....ale też boję się czy to nie jest takie marzenie o czymś nowym, o przecież nie będzie nowe cały czas...a z drugiej strony przecież dziecko cały czas się zmienia-więc cały czas jest dla nas jakimś nowym wyzwaniem-tak się pocieszam... no i jak przychodzi @ to najpierw płaczę,ale następnego dnia myślę sobie,że może to dobrze-jeszcze miesiąc spokoju-dłuższego spania,jakiegpś wypadu do knajpki... czasami też zastanawiam się czy nie chcę tego dziecka tylko ze względu na męża który jest ode mnie 9 lat starszy,i wyobrażam sobie,jak wspaniale będzie wyglądał z bobasem,i jakim wspaniałym będzie ojcem-on też bardzo chce dziecka:) więc misiaczkowa-jak widzisz też mam wątpliwości:( ale potem zawsze pojawia się jedna myśl:nie wiem czemu,ale chcę mieć dziecko-tak po prostu-bo jestem kobietą,szcześliwą żoną i wierzę w rodzinę i jej siłę i myślę,że wtedy gdy będzie dziecko będę jeszcze szczęśliwsza niz teraz. Na pewno nie jesteś egoistką-to dobrze świadczy o Tobie-chcesz podjąć słuszną decyzję:) trzymaj się dzielnie,a co do decyzji o odłożeniu starań...nie wiem.Ja na Twoim miejscu bym tego nie robiła,bo wtedy bym sobie pomyślała,że właśnie teraz mogłabym się starać,możeby wyszło,a my nic nie robimy,nie staramy się.Ale to jest tylko mój tok myślenia,nie znam dokładnie waszej sytuacji,więc to co Wy postanowicie będzie najwłaściwsze:) ale się rozpisałam-ale to dobrze-lubię pisać o swoich uczuciach-to pomaga siebie samą zrozumieć🌼 angela-co u CIebie???czekamy niecierpliwie na wieści🌼 serdecznie pozdrawiam wszystkie panie-spokojnej nocy-ja może jeszcze coś napiszę,ale taaak baaardzo mi się nieee chceee;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuptim
Cześć dziewczyny! 🌻 Podczytuję was już od jakiegoś czasu postanowiłam więc się przywitać. bardzo sympatyczny jest ten topik za waszą oczywiście sprawą. :) Czytam bo jak się domyślacie sama jestem w fazie starań o fasolkę :) Teraz był pierwszy cykl a w zasadzie jeszcze się nie skończył. Musze odczekać jescze 10 - 12 dni to zrobię test. Poczytałam o wątpliwościach jakie wami targają i właśnie zdałam sobie sprawę z tego, że wcześniej wcale o tym nie myślałam. Dopiero teraz kiedy w zasadzie mogłam zajść wczoraj pojawiły się pytania czy aby na pewno to było dobre. Jeśli wszystko pójdzie dobrze to myślę że to była dobra decyzja. Z drugiej strony mam już 32 lata ustabilizowaną sytuację mieszkaniową, finansową itp. Nie brakuje mi już niczego więc chyba jednak staranka są właściwą decyzją. Ciesze się że nie zdecydowałam się wcześniej, bo teraz mogę ze spokojem patrzyć w przyszłość. I chyba ten właśnie spokój i brak tros sprawia że czuję się świetnie i myślę pozytywnie. Moje wątpliwości dotyczą raczej samej ciąży, tego czy ją utrzymam, czy poród będzie przebiegał bez komplikaci a dziecko będzie zdrowe. To chyba najbardziej mnie dręczy. Chyba jak na pierwszy wpis to dużo napisałam. Mam nadzieję że przyjmiecie mnie do swego grona już tak bradzo zaprzyjaźnionego. :) ps. Reniol z tabelki widzę że będziemy w podobnym terminie odprawiac rytuały co by @ nie przyszła :) pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Misiaczkowa i Reniol- myślę że wątpliwości są jak najbardziej naturalną sprawą w tak ważnej sprawie. W końcu to decyzja na całe życie. Jak uda się zajść w ciążę to już do końca życia będzie się matką, niezależnie od tego czy dziecko już dawno jest dorosłe. No i ta odpowiedzialność za dobre wychowanie dziecka. W każdej nawet drobnej sprawie trzeba znaleźć złoty środek, aby nie przesadzić ani w jedną ani w drugą stronę. Czytałam gdzieś o tym dlaczego dzieci schodzą na tzw. złą drogę- powodem może być zarówno brak zainteresowania ze strony rodziców jak i nadopiekuńczość. Trzeba naprawdę w każdej sytuacji bardzo mądrze podchodzić do spraw wychowania żeby dziecku nie zaszkodzić na przyszłość. I też mam takie momenty że strasznie się boję być w ciąży, rodzić i w ogóle wychowywać nowego nieukształtowanego psychicznie człowieka. Nie wiem czy sobie poradzę. Także wątpliwości chyba czasem każdego nękają. Witam nową koleżankę:-) Cieszymy się że chcesz do nas dołączyć. Pisz do nas i dopisz się do tabelki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuptim
Asik bardzo dziękuję za przywitanie :) 🌻 NICK........... IMIĘ ........WIEK .....MIASTO..........CYKL ST...........@ misiaczkowa...Martuśka....24...ZielonaGóra...........4........19-20.04 julk_a..............Sylwia......31......Szczecin.............3..........16.04 Asik25............Joanna......26.......DolnyŚląsk.........7............10.04 Klaudyna74....Klaudia......32.......Radom...............3............09.02 misia23.......Dominika..23.......Poznan..................1............15.02 reniol...........Renia.......22....... Katowice.............4............8.04 angela32........Pati.........32........DolnyŚląsk.........1............03.04 kicia 76..........evelka.....29/30...BW..................4.............05.03 tuptim..........gosia..........32......wroc................1..........9/10.04 TABELKA II NICK..........IMIĘ .....WIEK ...MIASTO....TC.........TERMIN PORODU kocica_26...Jola.......26........Piła............................................ jagula.........Ilona.....31........ok.Żywca...................ok.06.11. poczwarka....Marcia...27.......centrum.....................Grudzien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuptim
O właśnie zauważyła że ty Asik też w podobnym terminie :) No to chyba będziemy mocno zaciskać za siebie nawzajem kciuki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Tuptim tez z Dolnego Śląska:-) Fajnie że zdecydowałaś się \"być z nami\" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie, no proszę:-) Razem będziemy przeżywać @ lub ich brak:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuptim
Asik jesteś jeszcze? Jestem ciekawa jak staranka w tym miesiącu oceniasz? Ja siedzę jak na drożdżach i normalnie nie mogę się doczekać. Na pewno miałam owolację i były przytulanka. Wcześniej miałam bóle owu, potem minęły, a po przytulankach dobę później znowu pojawiły się bóle i dzisiaj się zmniejszyły. Piersi mnie bolą w zasadzie sutki przy dotyku. Normalnie nie moge się doczekać :) Chciałabym po prostu wiedzieć bez względu na to czy trzeba staranka ponanwiać czy nie. Najgorsze dla mnie jest to czekanie. A jak u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tuptim- ja sama nie wiem co mam myśleć. Moje starania już trochę trwają więc się przynajmniej na razie nie napalam. Bólu owulacyjnego nigdy w życiu nie miałam albo nie potrafię rozpoznać. Emilcia- umówiłam się na dzisiaj do tej nowej gin:-) Jutro zrelacjonuje jak było:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuptim
Ja też nie chcę się napalać. Chodzi tylko o to, że chciałabym wiedziec już natychmiast albo albo. Zdaje sobie sprawę z tego że staranka z reguły trwają i trwają i to mnie nie przeraża. Ja tylko tej niepewności nie mogę wytrzymać. Jeśli się nie uda to nie będę rozczarowana. Nawet mój mąż też pyta kiedy w kwietniu przypadną te dni, więc nie jesteśmy nastawieni. Tylko ten czas się tak wlecze :) A ja należę do strasznie niecierpliwych osób :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tuptim- ja też sie strasznie niecierpliwie. Nimal co miesiąc czuję że mam objawy ciąży, że teraz to już na pewno nam się udało... i przychodzi @. Dlatego chcę się poradzić dzisiaj fachowca, czy coś jest nie tak z organizmem, może hormony, a może przepisze mi coś banalnego, jakąś witaminę wzmagającą płodność czy coś w tym rodzaju albo jakiś lek też na coś banalnego a przez co dotychczas nie zaszłam. Podobno rok to normalka ale ja nie wytrzymam tak długo. Jeśli coś jest nie tak to wolę wiedzieć wcześniej i jakoś temu zaradzić:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuptim
ja poszłam zaraz po @ do mojego gina i zrobiliśmy monitoring, także nawet mam zdjęcie ślicznie pękającego jajeczka. Stwierdził że to dokładnie ten dzień więc były ostre przytulanki. Jeśli się nie udało to najpierw bada się mąż a potem ja. moment był naprawdę idealny :) Dlatego tak niecierpliwie czekam :) Poza tym zastanawiajśą mnie te bóle w brzuszku?? Najpierw wyraźne kłucia w tym jajniku i jajowodzie w który było jajeczko, a dzisiaj czuję się tak jakbym miała @ cały brzuszek rwie i promieniuje. Temperatury nie mierzyłam ale raczej mam wysoką bo czuję na policzkach. no i przez to wszystko taka jestem ciekawa i niecierpliwa. Jeśli się udało to mam zdjęcie samego jajeczka :) niesamowite prawda? A jak nie to w kwietniu kolejne podejście, chociaż co do tego nie mam pewności bo chciałabym najbardziej urodzić w grudniu, a potem to dopiero od marca. Styczeń i luty to byłaby masakra..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tuptim- to rzeczywiście masz podstawy żeby z wielką niecierpliwością oczekiwać nie przyjścia @:-) Ale fajnie, właśnie coś takiego jak monitoring bardzo by mi się przydało żebym chociaż miała pewność że jajeczkuję:-) Zobaczymy co ta pani gin wyczaruje na prywatnej wizycie:-) Ja znowu wolałabym urodzić na początku roku niż na koniec i to jeszcze koniec grudnia, a tak by mi wypadło:-) Ale może mnie przekonasz że jednak lepiej w grudniu niż styczeń, luty- napisz dlaczego tak sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuptim
Asik w grudniu jest magiczna atmosfera... magia świąt i miłości wszystkich ogarnia, jest piękna choinka w domu, wszyscy z reguły mają urlop, albo inne wolne.. wszyscy się zjeżdżają.. dla mnie grudzień ma niepowtarzalną magię, żaden inny miesiąc nie jest taki jak grudzień :) Poza tym styczeń i luty to miesiące już wybitnie zimowe, na dworze około -20!! śnieg i ślizgawica a ty czekasz np na karetkę, a potem wychodzisz ze szpitala z maluszkiem a na dworze taka zimnica... brrr... dla mnie straszna perspektywa.. A grudzień nie dość że magiczny to jeszcze jesień i zazwyczaj nawet jeśli popruszy śnieg to aura na dworze jest delikatna i sprzuyjająca. Kiedy ostatnio na święta był śnieg? Co najwyżej troszkę drobinek.. No i ja zrobi się ciepło czyli koniec marca i kwiecień to maluszek jest w sam raz na spacerki :). Dlatego dla mnie grudzień!!!!! No a od marca to ja się domyślasz chodzi o aurę..robi się cieplej, topnieją śniegi świeci słoneczko. Ale przecież jak się teraz nie udało to nie będę czekała roku...co najwyżej te dwa miesiące żeby ominąć zimę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuptim
No ale to może tylko ja jestem tak zafascynowana grudniem i jego urokami... Szaleję za tą cudną grudniową atmosferą... a do tego jeszcze maluszka przywieźć do domku na święta... mmm...rozmarzyłam się... :) Nie wiem tylko czy nie przesadziliśmy ze starankami bo cholewcia kilka dni wczesniej mordowałam męża codziennie bo mi się wydawało że to już jak mi się zaczęły bóle owu... nie chciałam stracić okazji, a tu poszłam do gina o on mi mówi że właśnie dopiero dziś :D a ja głupiutka byłam przekonana że to po wszystkim. gdyby nie ten monitoring normalnie uciekłaby mi szansa :) Tylko jak silne były plemniczki po takim długim polowaniu?? To mnie martwi... Ach u diaska! Trzeba czekac i już..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tuptim- pięknie opisałaś uroki grudnia:-) Masz rację to magiczny miesiąc:-) Czuję się przekonana. Wcześniej miałam wątpliwości z takiego względu, że jak dziecko pójdzie do szkoły to będzie prawie rok młodsze od kolegów np ze stycznia i może nie będzie potrafiło sobie poradzić, no i jakby krótsze dzieciństwo. Ale może to tylko moje urojenia. Póki co grudzień już wydaje mi się całkiem niezły na poród:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuptim
wow! No to super! 🌻 Wiesz, powiem ci że twoje obawy nie mają uzasadnienia, ja jestem z grudnia i nigdy nie byłam z tego powodu gorsza :) Ba. Przez wszystkie lata byłam prymuską, aż do końca studiów! Teraz to się nawet cieszę że zawsze rok mogę sobie odjąć mimo rocznika :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ups chyba was nie wystraszyła moja obecność ?? Pozdrawiam cieplutko i wiosennie wszystkie starające się tutaj przyszłe mamusie :) Nie wiem czy dam radę jeszcze wpaść dzisiaj więc jakby co to papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ :D ja albo schizuję :o albo mam coś z jalitami :o labo coś z macicą :o albo po prostu jestem w ciąży :) wróciłam z miasta i juz po drodze tak mnei dizwnie boli niby na @ ale inaczej :O przed wczoraj, wczoraj i dzis też mi sie. zbiera: koło 16 po południu7 padam na twarz i śpię... sikam cżesto... ale ja w ciąży pewnie nie jestem tylko mam urojoną :O albo podświadome objawy :O bo przecież od początku wiemy wszystkie bardzo dobrze, że w moim wypaku to byłby cud gdyby za pierwszym, razem się udało i jeszcze bym donosiła i zdrowego dzidziusia urodziła..prawda? no to sie wywnętrzyłam ;) i mi lżej :) witaj tuptim :D Asik widzę, ze Ty dzis tu dzielnie piszesz :) w tymi świętami też tak kombinuję właśnie ze względu na atmosferę..:) jutro testuję znowu mam dość tej niepewności 😭 chcę już wiedzieć 😭 bo wyląduję w wariatkowie chyna sie położę na godzinkę buziam Was cmok 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angela jeszcze tylko kilka dni w twoim wypadku. Ja test kupiłam wczoraj i przeczytałam, że najwcześniej pierwszego dnia braku @. Nie wolisz jescze poczekać?? A co do boelści brzuszka 6to powiem ci że mnie od dzisiaj boli jakbuym miała właśnie @... łącznie z krzyżem, takie kurcze rwąco promieniujące coś.. A śpiąca jestem też pieruńsko.. normalnie jestem w szoku z tym spaniem..no i ta gorączka... policzki mnie palą więc tem musi być wysoka.. Czy ten czas nie mógłby czasem szybciej mijać?? :D:D Pozdrawiam i trzymam kciuki angela!!! Ty masz teraz najbliżej! :) Nie wiem czemu piszesz o tych swoich kłopotach..nie doczytałam pewnie wszystkich postów i dlatego nie wiem, ale jedno wiem na pewno. Natura płata nie raz figle i cuda zadziwiają świat medyczny :) Do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Witam tuptim :) Super, że się do nas dołączyłaś. Przeczytałam posty Misiaczkowej (uwielbiam je czytać) i muszę powiedzieć, że miałam identyczne odczucia. Myślę, że każda świadomie podchodząca do poczęcia dziecka kobieta ma takie dylematy. Ja jeszcze dzień przed zrobieniem testu marudziłam mojemu mężusiowi, że chyba jeszcze nie jestem gotowa na dziecko i narazie przestaniemy się starać. Dzień później zrobiłam test i byłam już pewna, że jestem w ciąży. Wszystko się zmieniło. Teraz to najbardziej się boję, żeby utrzymać ciążę i urodzić zdrowego maluszka. Reszta sama przyjdzie. Pozdrawiam Was serdecznie, fajnie tu zaglądać :) Uaktualniam tabelkę NICK........... IMIĘ ........WIEK .....MIASTO..........CYKL ST...........@ misiaczkowa...Martuśka....24...ZielonaGóra...........4........19-20.04 julk_a..............Sylwia......31......Szczecin.............3..........16.04 Asik25............Joanna......26.......DolnyŚląsk.........7............10.04 Klaudyna74....Klaudia......32.......Radom...............3............09.02 misia23.......Dominika..23.......Poznan..................1............15.02 reniol...........Renia.......22....... Katowice.............4............8.04 angela32........Pati.........32........DolnyŚląsk.........1............03.04 kicia 76..........evelka.....29/30...BW..................4.............05.03 tuptim..........gosia..........32......wroc................1..........9/10.04 TABELKA II NICK..........IMIĘ .....WIEK ...MIASTO.......TC.........TERMIN PORODU kocica_26...Jola.......26........Piła...........10.............27.10.... jagula.........Ilona.....31........ok.Żywca...................ok.06.11. poczwarka....Marcia...27.......centrum.....................Grudzien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kobitki:)ale tu dziś wpisów:) witaj tuptim-fajnie że do nas dołączasz:) rozumiem Twoją niecierpliwość-przy pierwszych staraniach też chodziła jak nakręcona i też do tej pory się wkurzam,że nie można od razu wiedzieć czy się jest czy nie-nawet gdzieś o tym pisałyśmy;) no i fajnie,że miałaś tenmonitoring i że tak się udało utrafić-trzymam mocno kciuki:) 🌼 Asik-jak u lekarza?jak Ci idzie czekanie?? bo ze mną jest tak:niby nie myślę-zaczynam mieć coraz mniej czasu-nawarstwia się wszystko na studiach,ale w nocy...koszmar-od 3 nocy śnią m isię tylko niemowlaki:)więc podświadomie siedzi to we mnie bardzo mocno... 🌼 Kocica-fajnie że się odezwałaś-napisz nam czasami jak się czujesz,jakie masz objawy no i najważniejsze:PRZESYłAJ FLUIDKI CIążOWE!!!Zamawiam;) 🌼 angela-a ja myślę,że właśnie dlatego,że myślisz że to byłby cud-to Ci się uda!!!Ja w to bardzo wierzę i trzymam kciuki za jutrzesze testowanie.A dlaczego nie chcesz robić HCG??? ja dopiero weszłam do domu-miałam korki z małą ropieszczoną dziewczynką,która na moje polecenie odpowiedziała:\'nie\",więc po którejś odmowie powiedziałam jej że idę do domu,a ona mi na to:\"no to do widzenia\".Ja się,cholera przygotowuję,a ona mi z takim tekstem....wrrrrr-nigdy nie będę rozpieszczać swoich dzieci!uroczyście przysięgam!!! no i poza tym-muszę zaraz uciekać i zjeść coś z mężulkiem a potem -do pracy rodacy!!!nA SZCZęśCIE pojutrze weekend:)czyli to co reniolki lubią najbardziej:) pozdrawiam🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziewczyny!!! 🖐️ No to wychodzi na to że chyba najwcześniej przychodze do pracy. Rany jak ja nie lubię tak rano wstawać. Śpiochem nie jestem ale tak do 8.00 9.00 to chętnie bym pospała.. :) Dziękuje raz jeszcze za miłe przyjęcie w grono starających się :) Masz rację reniol że nakręciłam się strasznie i wiem że to głównie dlatego że to pierwsze staranka.. A dzisiaj powiem tak...Wczoraj musiałam iść do dentysty i zrobić coś strasznego i bolesnego.. nie mogłam czekać więc musiałam iść. Nerwy, stres ból... no i z tego wszystkiego jak wyszłam od dentysty to przestał mnie boleć brzuch. Więc wstałam dzisja rano i pomyślałm dokładnie to co napisałaś. po prostu nakręciłam się i stąd moje wszystkie odczucia. Dlatego też dzisaj ze spokojem wstałam wypiłam kawę, ba nawet wypaliłam papierosa i przyczłapałam do pracy z mocnym postanowieniem zwykłego czekania bez takich myśli jak wczoraj :) Tylko nie krzyczcie na mnie. Wiem że papieros to już w ogóle straszna rzecz, ale palę od tylu lat... Ostatnio palę tylko od czasu do czasu, kiedyś byłam nałogowcem, więc i tak jestem z siebie bardzo zadowolona, że palę tylko od czasu do czasu. Papieros był starsznie śmierdzący więc sobie parę razy buchnęłam i poleciałam umyć zęby. Tak więc teraz spokojnie będę czekała, a jeśli chodzi o moje odczucia to zupełnie spadło ze mnie myślenie że się udało. wręcz jestem przekonana że nie wyszło. Nie wiem dlaczego? Odpuściły bóle brzucha i zmieniło się całkowicie moje myślenie. Jakoś tak otzreźwiałam, ale cieszę się z tego bo przecież oszalałabym tyle jeszcze czekać. Angela to czekamy na twoje wyniki jeśli zdecydujesz się dzisiaj testować :) Wpadła kocica z odpowiednimi fluidami więc zaciskam kciuki za ciebie!!!! :):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angela- trzymamy mocno kciuki za pozytywne testowanie, daj znać od razu co i jak. Rzeczywiście najpewniejszy i najszybciej poznasz wynik z krwi. Tuptim- może jeszcze nie wszystko stracone, poczekamy zobaczymy. Wczoraj byłam u gina i w sumie nic nowego się nie dowiedziałam. Powiedziała że to jeszcze za wcześnie, dopiero po roku można coś ewentualnie przypuszczać że może być coś nie tak. Na razie jak chcę to mogę do niej przyjść na usg w terminie spodziewanej owu żeby sprawdzić czy na pewno ją mam. Dostałam duphaston na podregulowanie cykli i przy okazji niby sprzyjają zagnieżdżeniu, zapobiegają poronieniom. Mam brać od 16 do 25 dc, a że byłam u niej w 17 dc to po prostu wezmę 9 tabl zamiast 10 (1x dziennie). Hormonów na razie nie ma sensu badać. Toxo niepotrzebnie robiłam bo skoro od lat mam kota to już mi nic nie grozi, co innego jakbym kupiła kota będąc już w ciąży. To chyba tyle, chyba że sobie coś przypomnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Asik!! :) Musze ci powiedzieć że ja też mam kota :) Ślicznego czarno - białego drania, którego po prostu uwielbiam!!! :) A od małego zawsze chowałam się z kotami! :) Dlatego też sporo dowiadywałam się o tokso zresztą dobre kilka lat temu. więc sprawa wygląda tak, że wcale nie jest prawdą że tylko koty są nosicielami bo pies także może przywlec. Po drugie nie każdy zwierz ma! Tokso żyje sobie w glebie i stąd jak zwierze trafi na nie będąc na spacerku to wtedy może się zarazić, ale to nie znaczy że w ogóle trafi!!! A z tego morał jest też taki, że jeśli lubicie prace działkopwe same możecie się zarazić, bez udziału zwierzątek. Dalej, ja już pisałam na toksoi mogą być chore różne zwierzęta także świnie i kury, a to oznacza, że zarzić się możemy drogie panie taże tłukąc kotlety i oprawiając mięcho!! Dlatego w ciąży zaleca się robić to w rękawiczkach!. Jak widzicie to tylko mit uczepienia się kotów. Kot może stać się nosicielem jak każde inne zwierze, jak i same plewiąc i sadząc możemy się zarazić. Także Asik bądź spokojna. Druga sprawa to to, że tokso trzeba badać, bo jeśli masz to trzeba oznaczyć poziom i sprawdzić czy masz przeciwciała. Robi się to przy jednym badaniu takim szerszym i droższym. Wtedy się decydujeczy jest konieczne podawanie czegoś. Druga kwestia, oznacza się poziom tokso po to żeby kontrolować czy nie zmienia się w trakcie ciąży czyli czy rośnie. Jeśli urośnie to znaczy że mogło dojść do ponownego zarażenia a zatem leki trzeba podać! A zarazić można się robiąc obiad.. Mam nadzieję że w miarę cię to uspokoiło Asik, ale ja na twoim miejscu i tak zrobiłabym tokso i to w tej wersji na istnienie przeciwciał czyli odporności. A potem to już tylko kontrola. Osobiście wolałabym mieć tokso i przeciwciała bo tak jest dużo bezpieczniej niż zarazić się w trakcie.. Ja mam wyniki do odebrania, ale nie po drodze mi i chyba w poniedziałek dopiero odbioprę.. Tyle o tym wiem. mam nadzieję że nie przestraszyłam was za bardzo. Szukałam info o tokso także u weterynarzy. To było tak z 3 lata temu. Stąd ta cała wiedza. A powodem był właśnie głupi mit i moje zamiłowanie do kociaków bez których nie wyobrażam sobie życia :) Teraz już wiem czego unikać i że pies znacznie łatwiej przywlecze to coś, bo mój kociak siedzi w domku a psy trzeba wyprowadzać :) Pozdrawiam cieplutko i sorki za tak długi wykład, ale wiem jak mało osób wie 9o tym, a jak bardzo wini się tylko koty i to w dodatku wszystkie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tuptim- ja już jestem po tym badaniu, dlatego mi gin powiedziała że niepotrzebnie kasę wydawałam, bo mogłam się i w piaskownicy zarazić i większość ludzi miało kontakt z toxoplazmozą w dzieciństwie. Dlatego uważa że to badanie jest przeceniane i wcale nie takie ważne i konieczne. Ja mam przeciwciała i jestem już bezpieczna. Wczoraj wzięłam pierwsza tabl duphastonu i zaczął mnie wieczorem boleć brzuch z lewej strony, w nocy też pobolewał i dzisiaj rano. Pewnie znowu sobie wmawiam jakieś objawy a przecież to za wcześnie żeby cokolwiejk czuć, nawet na zagnieżdżanie za wcześnie. Taka już mam psychikę, jeszcze dobrze tabl nie przełknęłam a już czuję że dzięki nie się coś zagnieżdża:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeeee wróciłam :D Witam nową kolezankę :D Miło bardzo, że się do nsa przyłączyłaś :D Reniol-------dziekuję za wsparcie, też tak mam, ze tu z przed wynikiem i przed staraniuem dopadaja mnie wątpliwości, ale jak sobiie wyobrażę taka sliczna malutką dziewczynkę, łobuziaka takiego labo chłopczyka to przechodzi. Juz się spokoiłam, po napisaniu tego postu. zdałam sobie sprawę, że za bardzo komplikuj e sobie sama zycie.Przecież dziecko nie oznacza klasztornego zycia, babcie i dzadkowie będą musili byc zachwyceni jak im będę podrzucała na parę godzinek wnusia(e) :D Angela--------trzymam kciuki nadal, nie ma co przekreslać jeszcze tego miesiąca :) Kocica-------miło mi bardzo, że lubisz moje posty, choś jak sama widzę to ani ładu ani składu w nich :) Twe słowa mnie podniosły na duchu, wierzę, że jak zobaczę te sliczne kreseczki dwie. to całe moje wątpliwości diabli wezmą :D Asik--------ty pisz kobito co z tym duphastonem bo ja tez mam to wciągać :) Co ci lekarz powiedział?? Dziś mam przegląd u ginekologa, jak samochód, tyle że co pół roku :D Cytologia się kłania i zwykłe badanko....fuuuu Badania nasienia nie będzie, bo skoro coś się udaje zachodzić to znaczy, że plemniczorki są ok. I tak nic by z tego badania nie wyszło, bo męzuś poligonuje się do dzisiaj i nie miałby jak się wyrwać, ja zresztą też. Życzę udanego dnia, troszkę słoneczko prześwieca przez chmurki ale i tak jest slicznie. Widziałm juz stokrotki i krokusy!!!!! I bociana na polu-----no tak jak to bla bla a o najwaązniejszym zapomniałam, tak tak stał tam dumnie na jednej nóżce i czekał na kolegów bocianowych :D Tak miłe Panie, teraz to już nie ma mocnych---zachodzimy dziewczeta!!!Zachodzimy!!!!Raz raz, nie ociągac się!!! Buziam (autorstwa Angeli)!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiaczkowa- wiem tylko tyle ile napisałam wcześniej. Mam brać jedną dziennie od 16 do 25 dnia cyklu aby wyregulować miesiączki, bo coś ostatnio szalały raz co 24 dni raz co 34. Te tabletki sprzyjają tez zagnieżdżeniu, zapobiegają poronieniu. W ulotce jest też napisane że bierze się przy bolesnych miesiączkach, dziwnych krwawieniach i przy napięciu przedmiesiączkowym. Tylko na każde z tych \"schorzeń\" są różne dawki w różnych dniach cyklu się je bierze. Jeśli ktoś wcześniej poronił albo istnieje takie ryzyko to powinno się je brać do 20 tygodnia ciąży. Więc pewnie jeśli nie pomogę to na pewno nie zaszkodzą. A liczę że jednak pomogą:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) Witam nową koleżankę:) U mnie bez zmian. Wczoraj byłam u lekarza i też mi przepisała duphaston. Mam brać od 16 dc przez 10 dni po jednej i tak przez 2 m-ce. A co najważniejsze, wczoraj sie obroniłam!!!!!!!!!!!!!! dzieczyny okropnie bardzo się cieszę:D w końcu koniec myślenia, stresu i nareszcie nastanie spokój (mam nadzieję) i naspokojnie zająć się sobą, hihi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×