Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iskierka w oczach

kobiecy świat marzeń

Polecane posty

no co jest jeszcze????? Bo mnie zaintrygowałaś!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zareagowałaś tak bo pewnie ci się spodobał, gdyby był nijaki to byś sobie odpuściła. A poza tym mężczyżni tacy są (w większości przypadków), że jak coś im wypadnie to przez myśl im nie przejdzie, żeby dać znać. Rozumiem twoje rozterki, też to miałam(jak większość z nas). Mój mąż już wie, że ma powiadomić jak coś mu nagle wyskoczy i nie będzie mógł być na czas, bo wcześniej to też o tym nie myślał, a ja mam bzika na punkcie punktualności. Daj znać jak potoczy się wasza znajomość. Umówiliście się? czy sobie na razie odp€ściłaś spotkania. 9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację mnie takie zachowanie też by zraziło, i to jeszcze na początku znajomości. W zasadzie takie zachowanie trochę żle rokuje na przyszłość (jakby coś miało jednak być z tego).Ale widzę, że tak całkiem go nie skreśliłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz w pełni rację. Mnie osobiście przeraża w co poniektórych moich koleżankach to, że same latają latają za facetami, wprost proponują randkę, wydzwaniają za nimim (mam takie dwie mądralińskie). Potem rozpaczają, że są ignorowane, albo, że taki koleś woli wyjście z kolegami niż z nią. Właśnie dzwoniła do mnie i żaliła się, że ją olał dzisiaj, bo umówił się z kolegą (a byli wcześniej umówieni). On nie musi się starać, bo i tak wie, że ona jest na każde jego skinienie. Dla mnie jest to nie do pomyślenia. Ile lat ma twój chrześniak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kajzerko, ale ja nie miałam na myśli, że ty go molestujesz, wręcz przeciwnie! Twoje zachowanie było OK i znając siebie też zwróciłabym mu uwagę. Twój chrześniak jest w wieku mojego synka, który 15 marca skończył 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iskierko w oczach .. Rzeczywiscie nasze relacje z rodzicem danej plci rzutuja na te w zyciu doroslym z ludzmi plci tej samej. Ja na szczescie mialam dobre relacje z obojgiem rodzicow ktorzy mnie wychowywali..Mam swoje kobiece polowki w postaci moich kochanych prawdziwych 2 przyjaciolek..Zanim je znalazlam pare razy sparzylam sie.. jednak tak samo jak w zwiazkach z partnerami..nie mozna generalizowac po jednej robaczywej sliwce o calym koszu ..;) za to teraz mam porownanie..:) Pozwalam sie oswajac i oswajam, otwieram sie i otwieram. To cudowne moc byc naprawde blisko emocjonalnie z drugim czlowiekiem.. z druga jak my kobieta.. Mysle ze przyjazn z facetem jest bardzo cenna..mam kilkoro meskich przyjaciol..rownie niezawodnych i kochanych..ale to inne relacje..Mezczyzna nie jest w stanie zastapic bliskosci, wnikliwosci, empatii, ciepla.. jakie tylko kobieta kobiecie potrafi dac..o ile to nie jest odgrzewana na mikrofali chinska zupka..z wierzchu parzaca..a pod spodem nagle zimna.. :) Pozdrawiam serdecznie wszystkie kobietki wierzace w kobieca przyjazn:) ''Badz przyjaciolka, znajdziesz przyjaciolke..'' ;) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na imię ma Szymon, i też ma bzika na punkcie autek, a ostatnio też roboty \"takie co się w samochody zamieniają\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój jak od jednej z ciotek dostał puzzle, to stwierdził, że tym razem może być, ale następnym razem woli robota, ewentualnie auto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:) widzę, że ciekawe rozmowy były dziś na topicu:) kajzerka, ten facet to \"taki typ\":) porywczy, wrażliwy na ataki na własną osobę, obrażalski ;) ale jednocześnie ma w sobie to \"coś\", taki urok... :) Wiem coś o tym, bo moja połówka to właśnie ten typ :D i po tylu latach wciąż mnie fascynuje i pociąga :) Powiem Ci, że krótka znajomość z kimś takim potrafi przynieść dużo wrażeń :) a długa znajomość ma szansę przetrwać o ile obie strony są gotowe na kompromisy i potrafią podchodzić z dystansem i uśmiechem do tych wszystkich drobiazgów, które dają się we znaki na codzień :) Myślę, ze w Twoim wypadku następny krok należy do niego :) azi, to prawda, faceci nie zdają sobie sprawy nawet z połowy rzeczy, o które możemy mieć (uzasadnione!) pretensje :P to sztuka umieć się dogadać :) ja się wciąż uczę, zresztą.. całe życie człowiek się uczy.. Nisia, wierzę, że aby zmienić świat, trzeba zacząć od siebie :) Jeśli zmienię podejście, bardziej się otworzę, zaufam, to myślę, że ludzie również inaczej na mnie spojrzą. Tyle tylko, że wiedzieć to jedno, a stosować w praktyce, to drugie.. Ale od jakiegoś czasu czuję, że wzbiera we mnie pozytywna energia, że do czegoś mnie to doprowadzi, do czegoś pozytywnego. Pragnę zmian, mam poczucie, że już pora, że nie mogę tracić więcej czasu. Pisanie tutaj również dużo mi daje, jakieś poczucie wolności, że mogę pisać o czym tylko zechcę, o własnych przemyśleniach. Przelatujące przez głowę myśli są wreszcie uporządkowane, czarno na białym. Gratuluję Ci z całego serca dobrych relacji z rodzicami i odnalezienia prawdziwych przyjaźni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj kajzerko................... , z tego może coś być, trzymam kciuki i życzę powodzenia, ale w zamian ploteczek na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iskierko w oczach.. masz cudnego nicka wiesz? :) - sam juz wiele mowi..o radosci i wiosnie w Tobie nawet jesli jest jak przebisnieg to zawsze to cos zywego kwitnacego i pnacego sie w gore :) Relacje z rodzicami wazne..bo przenosimy wlasnie ten dystans jesli jest.. te obawy, ten schemat..i brak pewnosci siebie w owych relacjach. Strach przed odrzuceniem, brakiem akceptacji, przed rozczarowaniem. jednak to jest cos co dobrze jest wliczyc w koszty zycia. Ja wyznaje zasade ze lepiej pocierpiec rozczarowujac sie..niz cale zycie tylko marzyc o przyjazni..czy milosci..Nigdy nie wiemy na poczatku czy ktos bedzie naszym przyjacielem..czasem robimy jakies zalozenia..czasem myslimy za duzo..co mysla na nasz temat inni..jak nas odbiora..a tak naprawde nie jestesmy w stanie wejsc w niczyja glowe..;) we wlasnej czasem miszmasz taki ze hoho..;) Mysle ze wystarczy chciec DAWAC cieplo..i naprawde lubic siebie..taka jaka sie jest..asertywnie z poczuciem prawa do wlasnego tak i nie.. :) Serdecznie pozdrawiam..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nisia, ten nick to pierwsza myśl, która mi wpadła do głowy :) Wszystko co piszesz to święta prawda. Tak właśnie mam, że nie daję sobie prawa do błędów, wydaje mi się, że we wszystkim muszę być dobra i to mnie strasznie ogranicza! bo wielu rzeczy nie podejmuję się z obawy przed porażką:/ ten strach mnie paraliżuje -że się nie uda, że po co w ogóle próbować, że co pomyślą/powiedzą inni, że wyjdę na tą, co nie potrafi, nie umie.. przykre,ale tak właśnie jest. Masz rację, ze stosunki z rodzicami są ważne, mnie np. mama praktycznie nigdy nie przytulała, nie mogła się jakoś widocznie odnalezc w roli matki, wyniosłam z tego przekonanie, że na miłość muszę zasłużyć, że jeżeli będę wystarczająco dobra, to ktoś mnie za to doceni. Ciągle towarzyszy mi jakaś nieokreślona obawa, że zostanę sama, że wszyscy mnie opuszczą jeżeli nie spełnię ich wymagań. Mam problemy z wyrażaniem uczuć, wydaje mi się, że jak będę silna to nikt mnie nie zrani. Nie pozostawiam sobie miejsca na ryzyko, na błędy. Efektem jest to, że nie robię nic, bo tak boję się porażek. Mam wrażenie, że życie mi umyka, tęsknię za spontanicznością, za wyborami, które MI sprawią radość, a jednocześnie mam wrażenie, że to moje JA zagubiło się gdzieś po drodze i tak naprawdę, to teraz już nie wiem, jaka jestem i czego pragnę..... Po tym, co napisałam, to myślę, że jakiś psycholog pewnie by się przydał :P ale ja zawsze lubiłam dużo myśleć na różne tematy, chyba jestem typem introwertyczki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Mam teraz chwilkę wolnego, mały ogląda bajkę, obiadek się pichci, a ja popijam kawkę. Kajzerko, nie dostałam wiadomości od ciebie. O której wybierasz się na urodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajerka
Kokietko - myślę, że perfumy to dobry pomysł pod warunkiem, że znasz gust zapachowy kolegi. Ja miałam brać się za 3 rozdział magisterki, tymczasem uświadomiłam sobie, że nie robiłam nic, obijałam się straszliwie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajerka
Kokietko - myślę, że perfumy to dobry pomysł pod warunkiem, że znasz gust zapachowy kolegi. Ja miałam brać się za 3 rozdział magisterki, tymczasem uświadomiłam sobie, że nie robiłam nic, obijałam się straszliwie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobitki! 5 minutek temu wróciłam z nart i jestem skonana, miała dziś jeszcze w planach wypad do kina, ale chęci mi odeszły ze zmęczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężko komuś wybrać odpowiedni zapach, chyba, że wiesz jaki ma gust, a to z okazji urodzin? Ja ranek spędziłam w domu, trochę posprzątałam, a potem byłam na nartach, bo śniegu u mnie skolko ugodno. A swoją drogą to gdzie ta wiosna, bo już tęskni mi się za nią.Miałam dziś chęć na kino, ale mam lenia po nartach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kokietko, a jak ze zdrowiem,lepiej?, pisałaś, że miałaś problemy z nerkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też swego czasu miałam problemy z nerkami i znam ten ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli trafisz w zapacz, który będzie mu odpowiadał, to myślę, że na pewno mu się spodoba. A to tylko \"kolega\"? jeśli mogę zapytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli rozumiem, że to nie tylko kolega? (czasem bywam ciekawska)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zapraszam jutro na malutkie ploteczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troszkę to musisz opowiedzieć, bo widzę, że coś \"się święci\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to teraz jestem pewna, że wpadł ci w oko, więc tym bardziej jutro poproszę o wrażenia. A tak przy okazji, jeśli ty też wpadłaś mu w oko to nie ważne co mu dasz, a on i tak będzie zadowolony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×