Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zastanawiam sie

czy wierzycie, ze zlo wraca do osoby, ktora nas skrzywdzi?

Polecane posty

Gość gość
Najbardziej prawdopodobne że jest to tylko mechanizm obronny, czyli wmawianie sobie tego po to, aby nasze życie (po zranieniu przez jakichś psycholi) stało się bardziej znośne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie zadna teoria, to fakty.. mam mnostwo przykladow. wraca wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak sobie wmawiaj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak sobie zaprzeczaj.. pewnie komus zaswiniles i teraz sie boisz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jestem tu widzisz jak mnie zraniłeś.Ty masz za swoje teraz popłacz i tu powzdychaj do tej twojej kochanej przez którą świata nie widzisz ♡ale b.dobrze może już czas odciąć pępowinę teraz zobacz jak to boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślę że osoby które usilnie próbują wmówić że karma nie istnieje zawinili coś komuś a teraz się boją o własne doopy, trzeba przyjąć karę z pokorą a nie zaklinac rzeczywistość , nie wiem jak inni mają z karmą ,ale kiedyś ktoś mnie skrzywdził i ta osoba została skrzywdzona W DOKLADNIE TEN SAM SPOSOB , ja kogoś skrzydzilam i po 3 latach DOKLADNIE TO SAMO ZDARZENIE I CIERPINIE PRZYSZLO DO MNIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamiast bać się o własne tyłki i się usprawiedliwiać ze strachu o karę ,może warto naprawić krzywdy w miarę możliwości ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko silni ludzie są w stanie przeprosić i poprosić o przebaczenie , ktoś kto umie pokonać własne ego jest silniejszy niż ten kot gnębi i rani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dlaczego miałoby niby cierpieć niewinne dziecko, tylko dlatego że jego ojciec lub matka zrobiły coś strasznego. Jeśli karma miałaby wracać, to chyba do tej konkretnej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie nie ,mój ojciec w szkole był cwaniakiem i dokuczal innym , mnie gnebili cała szkołę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem że nie tylko wraca ale wraca z większym uderzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I właśnie dlatego krąg zła się toczy , ludzie nie chcą przestać krzywdzic innych a zło rodzi zło i cierpienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To w sposób dziwny działaby taka karma. Skoro Ty nie zawiniłeś, to dlaczego masz cierpieć. Właśnie dlatego według mnie ta karma nie istnieje, to zwykły przypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadal nie rozumiesz ? Mojego ojca nie dali by rady skrzywdzić bo był zbyt cwaniacki i pewny siebie ,miał za dużo kolegów , ale za to dla niego karma było to że ja byłam delikatną nieśmiała i inni mnie krzywdzili , dla którego rodzica to nie jest ból patrzeć na zaplakane dziecko ? To jest kara dużo gorsza niż gdyby on ja dostał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Bo zycie nie jest sprawiedliwe na tej zasadzie, że jak jestes dobry dla innych to spotka Cie dobro. Są dobrzy ludzie, którzy klepią biede i zli , ktorzy sa nawet milionerami ( wystarczy popatrzec na politykow). Co oczywiście nie wyklucza tego, że ktoś dobry nie może być szcześliwy czy bogaty. To poprostu tak nie działa, że zło z jakąś magiczna mocą do kogoś wraca. Ale wierzę, że ludzie, ktorzy krzywdzą innych sami mają jakies problemy ze sobą i nie czują się ze sobą do konca szczesliwi skoro maja do tego motywacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 09 56
Rozumiem, tylko do mnie to nie przemawia. Dla twojego ojca to kara, że Cię krzywdzili, ale dla Ciebie to kara za nic, bo ty nic nie zrobiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uważam że to dla mnie lekcja pokory bo dzięki gnebieniu stałam się bardziej empatyczna i pracuje z ludźmi niepełnosprawnymi a także uczestniczę w katolickich organizacjach pomagających biednym ,cierpienie może zrodzic powołanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym była szczęśliwa nastolatka z przyjaciółmi pewnie teraz bym była pijana po imprezie i nie zastanwiala się czy dzieci N święta z biednych rodzin mają co jeść , doświadczenie szlifuje człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze, że tak do tego podchodzisz. Tylko niektóre osoby, które były gnębione, często są nieszczęśliwe, niektóre przypłacają to depresją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam depresję ale odnalazłam siłę w bogu i pomocy ludziom ,którzy są moimi przyjaciolmi, najczęściej mają powyżej 65 lat i dzieła się swoim doświadczeniem i radami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każdy jednak z tego wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto nie chce ten nie wychodzi , z żadnej choroby nie wyjdziesz bez minimum wkladu własnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgodzę się z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znam taką dziewczynę, dziś już kobietę. W młodości była bardzo ładna, gardziła facetami, dawała im kosza w chamski sposób, nikomu nie dawała szansy... Dziś jest zgorzkniała i samotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktoś ma jeszcze jakieś przykłady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do jednych wraca do innych nie - tak mi się wydaje. Zresztą zależy co można rozumieć w formie powracającego zła bo czy jest to złamanie palca czy np. wypadek samochodowy? Nieszczęścia chodzą nawet po złych ludziach wiec w jakiejś formie wraca tylko czy to przypadek czy powracająca karma? Problem jest filozoficznej natury, można tak do białego rana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Złego diabli nie biorą. Po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wraca ale to nie jest na zasadzie choroby, kasa czy brak kasy. to jest bardziej subtelnie. Nie musi być widoczne na 1 rzut oka. Teksty że ktoś żyje długo, ma kasę itd - noi co z tego, nigdy nie wiesz jakie to jest życie. Ja nie wierzyłam ale zobaczyłam że to się jednak dzieje. A osoby które twierdzą że "na pewno nie" skąd ta pewność? to że ktoś z daleka ma kase, nic nie dowodzi. Nie wiem jak można twierdzić że to napewno nie prawda, niby na jakiej podstawie ta pewność że nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 19 29
Dokładnie. Ta kobieta, która gardziła facetami ma niby pracę, mieszkanie a i tak jest nieszczęśliwa, bo samotna, tylko to akurat po niej widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świat nie jest sprawiedliwy, zresztą kto powiedział że taki ma być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×