Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tłuściocha przebrzydła

przekroczylam wszelkie granice niechlujstwa! teraz albo nigdy!

Polecane posty

witajcie! dziś wieczorem 86kg. w sumie minus 10kg od 15 czerwca. 10kg w niecałe 2 miesiące. nie jest źle, ale ostatnio miałam straszliwą deprechę i nie mogłam jeść, więc zapewne gdyby nie utrata apetytu, niewiem, czy wynik byłby tak imponujący. muszę teraz uważać, gdy wróci apetyt bo organizm będzie się domagał nadrabiania zaległości. w październiku będę mieć sprawę do byłego, tzn. sprawa formalna urzędowa, więc muszę do 15 października zrzucić jeszcze dychę, żeby zobaczył różnicę. w tej chwili mam 4kg więcej niż wtedy, gdy się poznaliśmy. wyglądam trochę lepiej, gdy miałam te 95kg nie mogłam na siebie patrzeć, tucznik w lustrze by się lepiej prezentował! twarz opływała mi tłuszczem a brzuch był wielkim workiem. reszta w sumie wyglada tak samo, poza nieszczęsnym mniejszym biusem na niekorzyść, (już go nawet nie mierzę żeby w kolejną deprechę nie wpaść ;) , twarzą i brzuchem na korzyść. BYLE PONIŻEJ 80kg!!!! jeszcze tylko 7kg by się tym cieszyć, że ważę poniżej 80kg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluję zmniejszająca!!!! moja nieobecność spowodowana problemami.... a dzisiaj przybył kolejny. Ledwo dysze, jeszcze boli mnie brzuch. Mam problem. Nie dostałams ię w tym roku znowu na studia i będę dalej studiować zaocznie:( co wg mnie jest strasznie poniżające. Ale nieważne, dołek z tego powodu już opłakany.... Pojawił się gorszy problem. Otóż, mój ojciec chyba się o tym fakcie dowiedział, coś mi się wydaje,ze przestanie mi płacić alimenty. A teraz pytanie, które nurtuje mnie od kilku... godzin... Czy mimo, że studiuje zaocnzie naleza mi się alimenty? Wybieram się do prawnika, ale do 20 mam czas.... Nie wiem ile ważę, mama wyrzuciła wagę:) Cel-wbić się w spodnie kupione miesiąc tem na allegro.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sandi37
naleza ci sie alimenty do 25 roku zycia jesli sie uczysz i nie wazne czy zaocznie czy dziennie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Istotka, wydaje mi się, że Sandi ma rację. koleżanka co prawda nie miała alimentów ale rentę po ojcu i dostawała ją studiując zaocznie, do 26 roku życia. myslę, że w kwestii alimentów będzie tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny. czytam i jestem zachwycona waszymi rezultatami w odchudzaniu i chcialabym tak jak wy wytrwac. ja zaczelam dzisiaj i nie chce jak to zwykle bywalo po tygodniu przerwac diety. moze tutaj na tym topiku uda mi sie to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmniejsająca się
Wrocławianka, z nami się uda :) napisz jaki masz plan i cel, to pomaga, no i zaspokaja naszą ciekawość ;) mnie wrócił apetyt, dziś już musiałam się pilnować. może to z racji zbliżającego się okresu a może z racji polepszenia się humoru? było dziś mało, ale kalorycznie... jak mi humor i towarzystwo dopisze, to spróbuję wyjść na dyskotekę. bo jutro boję się kryzysu wieczorem - to w końcu wieczór zawsze zarezerwowany dla byłego... a teraz go już nie ma... będę to mocno odczuwać, dlatego chcę wyjść gdzieś i nie mysleć. choć też się boję, żę na dyskotece zamiast się dobrze bawić, będę patrzyła na szczęsliwe podrywające się parki, siedząc w kącie dla grubasów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie wrocławianka :) u nas jest fajnie!! dobrze trafiłaś istotka 🌻 ja nie wiem, ale trzymam kciuki żeby było po Twojej mysli zmniejszająca --> baw sie dobrze dzis wieczorem :) .... i każdego dnia także i obiadaj się ,ale tylko marchewką, sałata zieloną, jajkiem bez żółtka itp itd :P jutro ważenie..... uhh dam znać jaki rezultat :O papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. po pierwsze chcialabym schudnac... hihi ale oryginalne. mam okolo 10 kg nadwagi i tego wlasnie chce sie pozbyc... planuje dieta bez weglowodanow (ziemniaki chleb,makarony kasze to odstawiam.) slyszalam ze jest skuteczna. a jak wy sie odchudzacie? bo moze taka diete juz testowalyscie i nic z tego? pierwszy dzien przetrwalam prawie... zjadlam restke arbuza z lodowki zeby juz nie kusil mnie wiecej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny..... moja waga :O bez komentarza Wrocławi_anka :) jeżeli chcesz stosowac dietę Atkinsa, ale ta \"prawdziwą\" to Cię podziwiam..... ja nie mogłam obyc się bez np. owoców byłam na diecie niskowęglowodanowej, ale liczba zjedzonych preze mnie punków węglowodanowych zawsze przekraczała 20 (dziennie) teraz jestem na 1000kcal, ale też żeby uzyskać efekty muszę całkowicie zrezygnować z chleba, makaronu, ryżu, ziemniaków... bo gdy je jem nawet w minimalnych ilościach (w ramach owego 1000) to i tak waga nie spada... mogę podać kilka ciekawych stron www, jeżeli nie widziałas ich na poprzednich stronach tego tematu :) pozdrawiam dziewczyny 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, mam dobrą wiadomość: była pełnia więc wtedy się woda zatrzymuje i waga nie spada. ale już się księżyc zmniejsza więc zaczną się wyraźne spadki :) u mnie ciągle 86kg, będę szczęśliwa, gdy waga zejdzie do 79kg. kusi mnie znowu kapuścianka, ale jeszcze popróbuję swoich sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem co to jest dieta atkinsa, ale chyba cos podobnego do tego co ja chce stosowac. wg ksiazki dieta bez wyrzeczen. narazie jak na drugi dzien czuje sie ok. aha rano jadam chrom organicznyby nie kusilo do chleba. a owoce coz narazie nic, ale pozniej zaczne je wlaczac powoli. Moj cel 10 kg mniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Zorzy
podaj te linki do stron,jesli mozesz,bede wdzieczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny mozecie tak w skrocie opisac na czy polegaja wasze diety. bo ja tylko ciagle probuje bez sukcesow roznych diet a widze ze wam sie udaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
linki do stron ;) http://zdrowie.onet.pl/diety.html http://mmtwo.w.interia.pl/diety.htm http://www.carb-counter.org/ http://hafsa.republika.pl/diety/faza_poczatkowa.htm http://www.dobradieta.pl/wylecz/hipoglikemia.php http://www.dieta.pl/dietofWeek.asp?id=398 http://www.schudnij.webus.pl/cennik/ http://kalorie.net/modules.php?name=Kalorietab http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/8,56373,3339368.html Zrzuć zbędne kilogramy http://www.edieta.pl/porady_odchudzanie.php?nr=10 http://www.poradnia2.ids.bielsko.pl/dieta.html http://www.ksiegarnia.wysylkowa.pl/index.php?c=8&nr=254782&l=2 więcej nie posiadam... ale w google tego jest, że hoho ;) Ja jestem na diecie 1000kcal, trzeba liczyć kalorie zawarte w pożywieniu... np. 150g banana bez skórki = 120kcal ugotowane jajko = ok.90kcal ale samo białko z tego jajka już tylko 20kcal ;) itd. w necie jest wszystko 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zorza bardzo dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć! wrocławianka, diet zazwyczaj się nie wytrzymuje... a jeśli, to zaraz jest jojo, więc bez sensu. ułóż sobie swój system żywienia, wiesz, czemu się nie oprzesz, wiesz, co najbardziej przeszkadza Twojej wadze. uwzględnij to. jeśli np. słodycze, to nie rezygnuj z nich bo nie wytrzymasz, ale zastąp je \"zdrowymi\" słodyczami. są różne batoniki dla odchudzających się, ze zbóż itp o smaku czekolady, albo np. gdy najdzie Cię na czekoladę, wypij sobie kakao - mniejsze zło, niż czekolada mleczna, albo jeśli już się nie oprzesz czekoladzie, to tylko gorzkiej, bo jest zdrowsza i bardziej zapychająca, nie da się jej tyle zjeść co mlecznej czy nadziewanej. jeśli Twój wróg to kolacje, ustal sobie, że na kolacje nie później niż np. o 18 zjesz coś niskokalorycznego. przede wszystkim od czegoś zacznij, a kiedy zobaczysz pierwszy efekt, będziesz pozytywnie zmotywowana i planuj dalej, co odjąć, co wprowadzić, wtedy będzie Ci o wiele łatwiej. moja dieta była na początku taka, ze każdy dietetyk by się załamał... główne dania to były bułki z masłem :) i jest po 2 miesiącach minus 10kg. ale konsekwencja i motywacja daje efekty! z czasem się jest coraz rozsądniejszym. byłam dziś na wadze, 86kg, ale wskaźnik jakby nieco był poniżej 6, więc z doświadczenia wiem, waga wkrótce spadnie na 85kg. zbliża mi się okres, gdy go dostanę, jestem pewna, że w 2 jego dniu będzie 85!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za rady. tak sie zastanawiam i chyba widze moj problem. sniadanie bulka lub chleb. drugie sniadanie to samo, obiad dobre miesko a kolacja oczywiscie chleb i to zawsze okolo 22 jestem glodna. w miedzyczasie jakis jogurt, owoce.. na szczescie ze slodyczami nie mam problemu bo ich naprawde bardzo malo jem praktycznie wcale, ciasta tez nie sa dla mnie pokusa. wiec brak ruchu za duzo chleba i za pozne kolacje. to juz chyba mniej wiecej wiem jak musze zniemic swoje nawyki. zobaczymy. chleb juz welinimowalam za kilka dni sie zwaze i wam powiem jak to wyglada. narazie drugi dzien (od 11.08 bez weglowodanow)trzymam sie dzielnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello chudziny!! u mnie nic nowego jutro idę z córką do lekarza (coś ostatnio narzeka na ból tu i ówdzie) potem mam lekcję angielskiego z angielką ;) ale nic się nie pouczyłam więc się boję...... prawdopodobnie mój mąz ma 3 dni wolnego, więc nie wiem czy będę mogła tu zaglądać (tzn. z braku czasu) ale dietkowac bedę :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja miałam ciężki dzień. apetyt jak nigdy, nie do opanowania. nie miałam tego od wielu tygodni, tzn. apetytu. dziś opanowując się, przesadziłam za wiele.... niewiedziałam dziś co się dzieje! ale co się okazało... dostałam okres, 2 dni za wcześnie, więc to wszystko wyjaśniło. cholera, w 1 dniu okresu zawwsze mam taki apetyt, że spokojnie mogę go zawać wilczym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmniejszająca --> :) ❤️ nie mam czasu pisać - za moment jade na angielski :O pa dziewuszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmniejszająca sie
witajcie! dziś 2 dzień okresu, apetyt spadł, czuję się szczupła jak nigdy! idę o zakład, że mam 84kg, ale nie mam czasu się teraz zważyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie walczące!!! Zmniejszajaca sie> podziwiam i gratutuje. Motywujesz mnie, jak tak czytam to konsektentnie waga idzie ci w dol. super.trzymam kciuki Wczoraj miałam maly kryzys. zjadlam ostatni posilek o 18 i okolo 22 myslalam ze umer z glodu. wiec byla tylko mala przekaska (pomidor) i poszlam spac. Nie wiem jak sie przestawic bezbolesnie zeby nie czuc glodu o 22. A moze to narmalne ze jest sie glodnym wieczorem. Napiszcie czy tez macie takie problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrocławianka, to była moja bolączka, nocne jedzenie. do popołudnia nic nie jadłam bo nie cuzłam apetytu a o 22 ssało mnie i nie mogłam zasnąć bez wrzucenia czegoś na żołądek. na początku często ulegałam pokusom. zdarzało mi się wytrzymać o 22 a poszłam jeść 3 rano :) z tym pomidorem zrobiłaś super, właśnie tak trzeba z tym walczyć. coś niskokalorycznego pod ręką na wypadek ataku głodu nocą. ogórek, arbuz, grejpfrut... kolację jedz początkowo późno a potem przenoś ją na coraz wcześniej. iedy raz pójdziesz głodna spać, rano obudzi Cię głód i zjesz spore śniadanie. żołądek acznie wcześniej pracować, wcześniej będzie mógł zakończyć pracę i z czasem minie ochota na nocne jedzenie. na wieczór duzo pij. ja zawsze mam pod ręką w pokoju gdzie śpię 1l herbaty czerwonej albo wody mineralnej. picie nieco odwraca uwagę. w ogóle to czerwona herbata podobno pomaga niektórym w schudnięciu, niestety, nie mnie, ale może Tobie pomoże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello dzis też wpadłam tylko żeby Was poczytać dieta OK trzymajcie się papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello rozumiem że też odpoczywacie od kompa?? czuję się chora.... mam nadzieje, że się nie rozłoże :O i znów połowa tygodnia za nami.... czas ostatnio bardzo szybko mi ulatuje az za szybko 🖐️ 🖐️ 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki. Powiem wam, że wreszcie waga poszła w dól, jestem 5 dni na diecie i 1,5kg mniej. Nic tak nie dodaje skrzydeł przy odchudzaniu jak efekty... Jastem z siebie dumna, jeszcze trwam i nie zamierzam rezygnować. Pierwszy raz dotrwałam do dnia piatego... Dzisiaj niestety wróciłam późno i glodna bo bez obiadu (przed 22) i teraz walcze z soba zjeść czy iść spać... chyba pomidor... tak. Życzę wszystkim sukcesów w odchudzaniu. I jeszcze jedno: jaki znalazłam sposób na motywowanie się: jak mam ochotę zjeść coś \"niedobrego\" powtarzam sobie \"z każdą chwilą ubywają ci zbędne gramy... jak tego nie zjesz to będą uciekać szybciej\" i to działa. Trzymajcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×