Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Platoniczna

Mężatki zakochane...nie w mężu...

Polecane posty

Jestem, jestem No pijemy za same pozytywne zdarzenia w naszych życiach ;) Kurcze aż mi lepiej, jak nas tutaj tak dużo, jak wiem, że nie jestem sama ;) z tym ogromnym problemem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inna ona....>wrocilam do meza nie dla mnie samej ale dla dziecka.On to czuje i sam mi to wypomina,ja nie zaprzeczam.Ten uklad stal sie chory,ale on liczy na to,ze jeszczce kiedy sie ulozy,bo jak twierdzi,kocha. Nie zaluje ze wrocilam,bo patrzac na to moje dziecko,ktore nie bylo niczemu winne,placzace i nierozumiejace sytuacji i moich lez,nie moglam postapic inaczej.Natomiast zaluje,ze wrocilam,bo znow musze udawac,usmiechac sie i plakac w poduszke.Ale tak sobie mysle,ze czasem cos jest wazniejsze niz wlasne ja,a dla mnie najwazniejsze bylo i jest szczcescie mojego dziecka.Zaraz odezwa sie slowa krytyki,ze nie jest dobrze wychowywac dziecko w takim zwiazku,ale odpowiem szczcerze.Dla dziecka potrafie byc najlepsza aktorka na swiecie,potrafie wszystko zniesc,jak dlugo nie wiem,ale napewno az do wyczerpania moich sil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zaraz luliluli... Jutro do pracy :( To dobrze, ze są jeszcze osoby, które są w stanie poświęcić siebie dla dziecka. Z drugiej strony, to straszne. No ale co poradzić, takie zycie.... Każda decyzja jest okupiona czyimś bólem i cierpieniem neistety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze... patrząc na Was, to ja powinnam spierniczać, ile sił w nogach, póki nie wiąże mnie papierek, ani tym bardziej dzieci... Tylko, że nawet bez papierka i dzieci nie jest łatwo tak po prostu powiedzieć - to koniec! A co ze wspólnymi wspomnieniami, planami, marzeniami... Nie da sie tego łatwo puścić w niepamięć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fabien napisałaś to co chciałam powiedzieć, mnie też od najgorszych myśli ratują dzieci, gdy maluch mówi mamusi zakochałem sie w tobie masz takie piękne serduszko, zmykam oczy i wierzę że warto to znieść one zasługują na to... gdy dorosną, ale to jeszcze potrwa, nie wiem jak będę dalej żyć, ale może wtedy przyjdzie czas na mnie... wypijmy za to by nie dać się zwariować, i by poduszki nie musiały tłumić naszych łez....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widac tak,ale on ciagle pisze i dzwoni do mnie,powiedz jak ja mam sobie z tym poradzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inna ona...ja naprawde nie chce namawiac cie do rozstania,bo zycze ci jak nalepiej i to z calego serca,ale pomysl tylko ze po slubie,jak sa juz dzieci to taka decyzje,przed ktora stoisz jest juz 100 razy gorzej i trudniej podjac bo nie podejmusjesz jej juz tylko dla siebie ale i dla swoich dzieci skazujac je na wychowywanie sie bez ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, pije tez trzecie piwo :) a za to co mowicie chetnie wypije mam za soba 2 letni zwiazek z panem 2, maz nisgy sie nie dowiedzial, przezywalismy kryzys i szczeze mowiac nie zdziwilabym sie gdyby sie okazalo ze tez kogos mial...wrocilam z nadzieja ze bedzie lepiej, w sumie jest , teoretycznie na pewno ale w sercu... nie wiem, mam wrazenie ze to malzenstwo jednak sie rozpadnie tylko nie wiem jeszcze kiedy.. mysle , ze trwanie w zwiazku tylko ze wzgladu na dziecko nie ma sensu, ja jeszcze sie staram ale wiem ze dzieci wszystko rozumieja lepiej niz nam sie wydaje... czarna agnes wypijmy za to by nie dac sie zwariowac :) wasze zdrowie dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xyzv.... moja skromna rada,do ktorej tez namawiam ostro zakrecona......to szczcera rozmowa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!powiedz mu wszystko co czujesz comyslisz,i niech ci powie co by zrobil na twoim miejscu.Naprawd,czsem tak rozmowo moze nie zdzialac nic a czasem moze zdzialac cuda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jolkam....pewnie ze rozumieja lepiej niz nam sie wydaje ale czy my mamy prawo pozbawiac ich ojca?ktorego kochaja,uwielbiaja itp.ja nie mam odwagi by zrobic ten krok,bo jestem juz niestety nietylko odpowiedzialna za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fabien1111 masz 100%racje, myslisz ze dlaczego ja trwam:) wlasnie dlatego, mowie tak bo tak sie powinno uczciwie postepowac, ale sama nie mam odwagi odebrac ojca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda że słowa nie do wszystkich docierają, albo docierają ale z takim opóźnieniem że na pewne sprawy jest już za późno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fabien on wie i potrafi ryczec mi do sluchawki jak dziecko i co z tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będziemy wnaszych dołkach kopać tunele aż sie znajdziemy i razem wydjziemy na górę. Razem łatwiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna agnes dzieki za powitanie:) jasne ze latwiej, zaluje tylko ze nie moglam tak pogadac wtedy, gdy z ciezkim sercem konczylam zwiazek z 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a poza tym nie wierzetak naprade w to ze faceci sa uczuciowi,sa tylko wygodni.poiwedzcie mi,znacie jakiegos mezczyzne ktory wyje i zadrecza sie nocami za kobieta,tak jak my to robimy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fabien nie wiem moze jestem naiwna,ale ja w zyciu nie spotkalam tak miekkiego faceta jesli chodzi o uczucia niz moja dwojka jest slaby i dlatego nie odszedla,a wlasciwie wrocil do zony i dzieci.Ja bylam twrdsza znasz moja historie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też znalazłam się tu po czasie... gdy skończył się mój związek nie było tak źle.. wszystko dotarło po czasie i zepchnęło na dno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja znam - moja 1... Przy każdej poważnej rozmowie płacze... Teraz daliśmy sobie czas na przemyślenia, a on podobno pracuje nad strategią (strasznie to romantyczne) ja mnie w sobie na nowo rozkochać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xyzv to zapytaj go co tobie daja jego lzy?skazuje cie na dalsze cierpienie?na meke,na placz i na wielkie rozczarowanießnie czas na lzy.skoro kocha to dlaczego pozwala bys cierpiala.Kurna zagotowalam sie na tych drani,przerazszam ze tak mowie,ale tro przypisuje bardziej to swojej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×