Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bhu

Dużo młodszy mąż

Polecane posty

Klawo jak cholera.... Czy wiecie o bezrobociu, o tym, że dużo młodszy mąż nie zawsze jest w stanie zapewnić utrzymanie rodzinie, że z tego powodu rodzą się pewne patologie społeczne, a rodzina musi korzystać z pomocy MOPS-u ??? Tyle na ten temat. Wczoraj zapracowałam się po uszy, ponad 10 godzin, dawno tego nie przerabiałam, gdybym miała młodego, bogatego faceta, w tym czasie siedziałabym w jaccuzi i słuchała ulubionego Freddiego M. A tak co najwyżej mogę sobie wypisywać wierszyki do ulubionych internautów...np. Freuda... "minął pracowicie w znoju kolejny, męczący dzień... jak cień tęsknoty za czymś nieznanym... spojrzeniem, zapachem ciała tak długo pożądanym kolorem oczu dotykiem skóry pieszczotą warg... chcę być wiatrem i deszczem na Twoich włosach słońcem i śniegiem na słodkiej twarzy i czynić wreszcie cokolwiek się wymarzy !!!" T..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to chyba nic nowego, ze mlodzi ludzie nie maja zbytnio duzo kasy ani zadnej pozycji w spoleczenstwie...moze dlatego miedzy innymi szukaja dojrzalych kobiet bo one maja i kase wyrobiona pozycje i bedzie im z dojrzala kobieta o wiele latwiej niz dorabiac sie od zera z rowiesniczka. Tak jest juz w Polsce i od dawna w krajach zachodnich. Rownouprawnienie sprawilo, ze coraz czesciej kobiety pracuja po 10 godzin dziennie podczas gdy mezczyzni siedza sobie wygodnie w domciu i olewaja wszystko bo im tak wygodnie. No coz wolnosc ma swoja cene. Danuta Rinn spiewala kiedys prorocza piosenke, czy ktos jeszcze to pmaieta? Gdzie ci mężczyźni, prawdziwi tacy, mmm, orły, sokoły, herosy!? Gdzie ci mężczyźni na miarę czasów, gdzie te chłopy!? - Jeeeee! Dookoła jeden z drugim jak nie nerwus, to histeryk, drobny cwaniak, skrzętna mrówa, niepoważne to, nieszczere. Jak bezwolne manekiny przestawiane i kopane, gęby pełne wazeliny, oczka stale rozbiegane. Bez godności, bez honoru, zakłamane swoje racje wykrzykuje taki w domu śmiesznym szeptem po kolacji, śmiesznym szeptem po kolacji, śmiesznym szeptem po kolacji... Gdzie ci mężczyźni... Bojownicy spraw ogromnych, owładnięci ideami o znaczeniu wiekopomnym, i wejrzeniu, jak ze stali. Gdzie umysły epokowe, protoplaści czynów większych, niż pokątne, zarobkowe kombinacje tuż przed pierwszym. Nieprzekupni, prości, zacni, wielkoduszni i szlachetni. Gdzie zeoni, gdzie tytani woli, czynu, intelektu, woli, czynu, intelektu, woli, czynu, intelektu...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba jest juz ich coraz mniej.... widze tylko wyperfumowane laleczki, z kolczykami, tatuazami, naszyjnikami i farbowanymi wlosami, wygolone jajeczka i rozowe gacie????? co to jest do cholery? czy styl zniewiescialego pajacyka bedzie wkrotce norma wspolczesnego mezczyzny? niedlugo chyba wloza na tylek stringi i zaczna smigac po ulicach w spodnicach....ci dzisiejsi mezczyzni..herosi salonow odnowy biologicznej i geyowskich silowni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamięta, oj, pamięta... no właśnie " gdzie ci Mężczyźni, prawdziwi tacy" Gdzie !!! Chociaż nie zgadzam się ze stwierdzeniem o zniewieściałości mężczyzn, owszem, farbują włosy, używają lakieru, żelu, kremów ( znam to z autopsji), ale przecież to po to aby nam, kobietom się podobać :-) I... podobają się, niektóre takie ciasteczka są tylko do schrupania, mniam, mniam i... niczego więcej, blee... Wielu natomiast tkwi nadal w swojej męskości i pachnie wulgarnie mężczyzną. Na codzień rozbieram wielu mężczyzn, dosłownie, mam dystans i zdolność "fachowej" oceny przymiotów ciała, hii... Wygolone jajeczka, tatuaże, naszyjniki, różowe gacie widuję często, ale stringów na męskiej pupie jeszcze nigdy !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy mezczyzna nie moze podobac sie kobiecie bez tego farbowania włosow, używamia lakieru, żelu i kremów? czy nie wystarczy, ze jest czysty, nosi dzinsy i swieza koszule i nie pachnie jak ruska burdel-mama..po co takie picowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ruska burdel-mama" :-) Rozbrajające... hii :-) Wspaniałe, skąd takie określenia... hii :-) Freud, mężczyzna musi być, jak samo określenie na to wskazuje, przede wszystkim męski !!! Na nic żele, farby, lakiery i ... stringi, gdy nie ma tego czegoś wulgarnie, inteligentnie męskiego...i tu już nieważne ile ma lat, jak wygląda. Wszystkie wartości tego świata, wszystkie pieniądze , moją nędzną duszę oddałabym za mężczyznę marzeń !!! Hii, ktoś nazwie mnie niespełnioną idiotką, cóż każdy ma to na co sobie w żciu zasłużył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj dzień intelektualnego odmóżdżenia, bez kina, teatru, czytam sobie na moich specjalistycznych portalach, a w międzyczasie wpadam tutaj, pusto tu dzisiaj, mam wrażenie, tylko ja piszę... smutek wielki... Ale nie o tym, przeczytałam wstecz ten topik, cóż mi się spodobało... Cholera, oczywiście słowa niejakiego Freuda Z. "Osoby w ktorych przelotnie zakoch*jemy sie sa niczym innym jak tylko stworem naszej chorej wyobrazni zrodzonej z tesknoty za szalonym romansem, mlodoscia i potega tych uczuc, ktore juz tak dawno minely. Niestety sa to w wiekszosci tylko urojenia a prawda nie bedzie niczym innym jak tylko zimnym prysznicem i goracymi lzami." Cytat- Z. Freud. Wielki buziaczek dla Freuda, żałuję, że nie mam w pobliżu kogoś takiego jak TY !!! T+++++.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Zielonooka" "żałuję, że nie mam w pobliżu kogoś takiego jak TY !!! " moze i dobrze ze jestem daleko po co mialabyc sie rozczarowac a tak to mozesz stworzyc swoj wlasny obraz wszystkiego, obraz ktory jest napewno lepszy i perfekcyjniejszy niz rzeczywistosc. dyskusja ruszy napewno w Poniedzialek....gdy wszyscy wroca do swoich biur i zasiada jak zwykle przed ekranami komputerow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzień języka ojczystego
zielonooka pantera---;-) na co dzień ,a nie na codzień ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień języka ojczystego zielonooka pantera--- na co dzień ,a nie na codzień Dzięki Dniu Języka Ojczystego !!! Jak miło, ktoś również zwraca uwagę na piękno naszego języka i jego poprawność, cóż, przydarzył się błąd, powiedziałabym "czeski", tu tylko chodziło o rozdzielenie słów widocznie to przeoczyłam, a może rzeczywiście zrobiłam błąd z powodu niewiedzy, lecę do słownika poprawnej polszczyzny ...Będę dzisiaj wieczorem, zamiast szaleć w kafeterii, dokształcać się... hii :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brygitta 47
Jak te badania naukowe mają się do tego że ogólnie kobiety żyją dłużej? Tylko sfrustrowane zakompleksione kobiety będą sie bały porzucenia. Ludzie - przecież o tym sie po prostu nie myśli, po co sie zamartwiać, co ma byc to będzie. Wszystko zalezy jeszcze w jakim wieku jestesmy. Mnie np. nie interesuje juz czy będę samotna w wieku 60-65 lat. Mężczyzna jest mi potrzebny teraz, kiedy jestem jeszcze młoda chcę żyć, podróżować, mam niesamodzielne dzieci. Jak bedę mieć 60-65 lat dzieci będą pracować i juz będzie mi lepiej finansowo wiec mąż nie będzie mi potrzebny ze względów ekonomicznych, co do przyjaźni i bliskości psychicznej fajnie by było miec kogos takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annonimowo
ludzie ale o czym wy piszecie? na tym topiku sa głównie panie po 40 a ich partnerzy to nie smarkacze tylko juz dojrzali mężczyźni nawet jesli sporo młodsi. taki facet ma juz ukończone studia pracę kto tu mówi o stabilizacji przy starszej. to nie nastolatkowie. te wasze uogólnienia! kazdy związek jest inny a wiek nie ma tu nic do rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
annonimowo ludzie ale o czym wy piszecie? na tym topiku sa głównie panie po 40 a ich partnerzy to nie smarkacze tylko juz dojrzali mężczyźni nawet jesli sporo młodsi. taki facet ma juz ukończone studia pracę kto tu mówi o stabilizacji przy starszej. to nie nastolatkowie. te wasze uogólnienia! kazdy związek jest inny a wiek nie ma tu nic do rzeczy :-))) ANONIMOWO !!! :-))) zgadzam się, absolutnie !!! Wiek - to takie pojęcie względne... ;-))) Wiek psychiczny, biologiczny, genetyczny, wiek dojrzałości życiowej ( to głupoulaste określenie w tej chwili wymyśliłam, hii, a być może takowe istnieje ) zależy przede wszystkim od Nas samych, naszej zdolności akceptacji siebie, widzenia siebie, odczuwania wrażeń, możliwości ich oddawania ( Freud !!! tęsknię za Twoim pisaniem), asertywności... Znam czterdziestoletnie staruszki i siedemdziesięcioletnie, aktywne życiowo, fajne dziewczyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Z.F. Witam po raz któryś Kochanie !!! Tak mi się zebrało na pisanie Panie "Kochanie", nie mogę sobie tego odmówić tej przyjemności będę zawsze hołubić... to jest jak podróż jachtem w życia oceany to świat odkryty, ale nadal nieznany... T. ****-) ??? ;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annonimowo
chodziło mi głównie o stwierdzenie Freuda że młodzi ludzie nie maja kasy ani pozycji w społeczeństwie. Tacy 20 latkowie owszem, ale 30 latek już ma. Coś za coś, jak chce sie mieć młodszego to trzeba sie liczyc z tym że super bogaty jeszcze nie jest, ale wszystko przed nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, przecież my wiążąc się ze starszą kobietą też wiemy na co się piszemy. Nie jest tak, że dojrzałe kobiety podrywają sobie zupełnie bezbronnych młodych facetów (a przynajmniej w małżeństwach tak nie jest). I też nie jest regułą, że młodszy facet idzie do tej starszej "na gotowe", że niczego nie osiągnął itp. Gdy poznałem moją żonę, miałem 26 lat, własną firmę i średni dochód rzędu 5 tys zł - zarabiałem od niej więcej. Pobraliśmy się 2 lata później, ja mając 28, ona 42. Rok później urodziła nam się córka. Teraz ja mam 34, żona 48 i nadal jesteśmy w sobie zakochani i bardzo szczęśliwi. Pozdrawiam wszystkie szczęśliwe pary z tego wątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noafh
witam, może niezbyt zgodnie z nazwą tematu, ale chciałbym przedstawić tu swoją sytuację. Wdałem się w romans z kobietą starszą o 9 lat, z początku nic tego nie zapowiadało, poznałem ją w pracy, szybko zaczęliśmy się dogadywać, ale relacje były zupełnie koleżeńskie. Miałem wtedy dziewczynę, więc nie zwracałem uwagi na inne kobiety, tym bardziej nawet że ona nie jest jakoś specjalnie atrakcyjna. Właściwie w ogóle nie traktowałem jej w kategoriach relacji damsko-męskiej, nawet kiedy powiedziała mi raz w jakiejś swobodnej rozmowie że jestem bardzo w jej typie to odebrałem to jako opinię którą wyraża koleżanka o koledze. w każdym razie w końcu zerwałem ze swoją dziewczyną, a z nią zacząłem dogadywać się jeszcze lepiej, kilka razy odwiozłem ją do domu, raz też pomogłem jej z nowymi meblami, później zaoferowałem swoją pomoc "w razie czego" i co jakiś czas prosiła mnie o jakąś przysługę związaną z obecnością faceta (różne techniczne sprawy itp). no i zauważyłem kiedyś, że nie tylko świetnie mi się z nią rozmawia, ale też że przyłapuje się na tym że o niej myślę, a nawet że mnie podnieca i to bardzo mocno. choć równocześnie sam widziałem że ma dodakowe kilogramy, dość masywne uda i biodra, nienajszczuplejsze ramiona itp. Zaczęło mnie do niej bardzo ciągnąć, w końcu kiedyś na dowidzenia pocałowałem ją, ona to odwzajemniła i wyszedł pocałunek po którym aż mi ciarki przeszły. zaczęliśmy się spotykać już jako para, a po pewnym czasie też sypiać ze sobą... ja zawsze dbałem o siebie (siłownia, basen) i moje poprzednie partnerki były obiektywnie patrząc atrakcyjniejsze, ale to z nią uwielbiam być w łóżku i ją zaspokajać... sam tego nie rozumiem, chyba naprawdę ją kocham. Ona coraz częściej zaczyna wkraczać na obszar tematu co dalej, oczywiście jeszcze jak narazie nie wprost, ale chyba chce mieć jakąś deklarację z mojej strony.. I z tym właśnie nie wiem co zrobić, jestem rozdarty. z jednej strony ją kocham, ale z drugiej wiem że w razie czego otoczenie będzie raczej przeciwko - bo o naszym romansie czy też raczej związku wie niewiele osób. W dodatku nie wiem też co będzie za ileś lat, czy nie będę chciał mieć dzieci itp. Z drugiej strony nie wyobrażam sobie teraz bez niej życia. Ona już swoje dzieci ma, jest rozwódką. Mam 28 lat, ona 37

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaaaaaaaaaaaaa
Napisałes - Chyba naprawde ją kocham.... Chyba? Myslę,że gdybyś był pewien, nie miałabys watpliwosći czy chcesz z nią iśc przez zycie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamgamlam
noafh--Po prostu wiesz,ze ta stara nie ejste atrakcyjna,wiec nie musisz sie obawiac o jej wiernosc :-) Miaęłs ładne dziewczyny,wiec tyrochę czułes sie zagrozony,ze one cie pierwsze porzuca.Teraz masz stara,nieatrakcyjna ,wierna babe,wiec czujesz sie pewniej jako samiec.Tylko,ze widac,ze wstydzisz sie jej.Chłopie,poruchaj ja i pewnego dnia pusc w trabe,bo przeceiz stara nie bedzie robic sie atrakcyjniejsza,tylko jeszcze bardziej brzydka.I do tego ma dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara baba juz
Miałam przez 9 lat młodszego partnera i nadal powodzenia u płci przeciwnej.Dlaczego uważasz,ze tylko ta młodsza osoba w związku może zdradzić i odejsć,nieprawda,u nas ja zrezygnowałam, poznałam kogos w swoim wieku, oczarował mnie,mimo ,że jest znacznie mniej atrakcyjny niz mój dotychczasowy partner.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaaaaaaaaaa
No własnie, nie ma reguły.....przecież jest mnóstwo zwiazków, gdzie kobieta jest starsza....zreszta przeciez fizjonomia nie jest najwazniejza, po jakims czasie wazne sa inne rzeczy jesli jest miłosc.....to talk zwiazek moze trwac długo Znam zwiazek trwający od kilkunastu lat gdzie kobieta jest starsza o 20 lat....i szczerze mówiąc jest zaprzeczeniem atrakcyjnosci....a on fajny...i z tego co wiem dobrze im... E. zapendowska tez ma młodszego o 20 lat,,,,,i sa juz sa 20 lat razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestan to juz...
przesada...20 lat!!! co to za zwiazek? co ich laczy? nie potrafie tego zrozumiec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaaaaaaaaaa
no widocznie cos ich łączy skoro są zesobą kilkanascie lat !!!!!!!!!! nie uważasz? Sorry, ale znam zwiaązki równolatków którzy nie maja sobie nic do powiedzenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestan to juz...
do Brygitta 47 "Jak bedę mieć 60-65 lat dzieci będą pracować i juz będzie mi lepiej finansowo wiec mąż nie będzie mi potrzebny ze względów ekonomicznych" to co on sie nie liczy? tylkotwoje potrzeby? a jego zycie to co? to nie telewizor, ktory wyrzuca sie kiedy nie jest juz potrzebny! coz za egoizm! panowie! strzezcie sie takich kobiet! to nic innego niz "femme fatale"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestan to juz...
"Santiro" coz za piekna historia, szkoda tylko ze wymyslona na potrzeby topik....brawo..moze ktos w to uwierzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestan to juz...
sredni dochod...5 tysiecy....czlowieku! tyle zarabiaja w fabryce LG pod Wroclawiem...no..no szmalowny facet z ciebie, ktory ugania sie za pieknymi, atrakcyjnymi kobietami...poprostu PLAYBOY!!! napewno zaimponowales wszystkim kobietom po 40-stce..dam ci dobra rade..nie ujawniaj swojego mejla..mozesz miec czlowieku powazne klopoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"kasiaaaaaaaaaaa" "przecież jest mnóstwo zwiazków, gdzie kobieta jest starsza...." tak jest mnostwo, ale nie gdy kobieta jest starsza o 20 lat!!! "Znam zwiazek trwający od kilkunastu lat gdzie kobieta jest starsza o 20 lat....i szczerze mówiąc jest zaprzeczeniem atrakcyjnosci....a on fajny...i z tego co wiem dobrze im..." czy jestes pewna, ze im jest dobrze? pozory myla i ludzie bardzo czesto ukrywaja prawde, zeby na zewnatrz wygladalo OK...czy nie nie nauczylas sie jeszcze tego...ze zycie to teatr! "Sorry, ale znam zwiaązki równolatków którzy nie maja sobie nic do powiedzenia...." no coz sa i takie wypadki! ale to nie "regulka matematyczna"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do osoby kwestionującej to co napisałem: niby dlaczego miałbym wymyślać taką historię? Co bym tym zyskał?? Znalazłem temat który mnie dotyczy, więc postanowiłem dołączyć. Nawiasem mówiąc, kłania się również czytanie ze zrozumieniem. Te wspomniane 5 tysięcy zarabiałem 8 lat temu (A więc kiedy poznałem żonę, 3 lata po założeniu firmy), ale nie wymieniłem ich żeby się chwalić, tylko żeby odpowiedzieć na argument że młodszy facet idzie na utrzymanie kobiety. Wtedy to było dużo, zważywszy na niższą w 2002 roku średnią krajową. Teraz miesięcznie na rękę zarabiam mniej więcej 2-3 razy tyle co wtedy (wspominam o tym tylko po to byś mógł/mogła przyrównać mnie do pracowników fabryki LG spod Wrocławia, do których osobiście nic nie mam. Aczkolwiek cieszę się, że za swoją pracę inkasują naprawdę przyzwoite pieniądze, 5 tysięcy netto w końcu piechotą nie chodzi). Swojego mejla ujawniać nie zamierzałem, więc porada była zupełnie bezcelowa. Ze swoją żoną jestem w pełni szczęśliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaaaaaaaaaaaa
Z.Freud "kasiaaaaaaaaaaa" "przecież jest mnóstwo zwiazków, gdzie kobieta jest starsza...." tak jest mnostwo, ale nie gdy kobieta jest starsza o 20 lat!!! A o 15 lat?????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×