Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niemówiący

Małomówność/nieśmiałość

Polecane posty

Gość maltretująca mą nieśmiałość P
niezapominajko ** :P dziękuję hehe może to zabrzmi źle i egoistycznie ale człowiek naprawdę czuje się lepiej jak czyta na takim forum jak ten, że nie tylko sam jeden boryka się z problemem. Podnosi mnie to na duchu i daje troche więcej pewności siebie. Jak wiadomo w kupie siła :) kryzysy i gorsze dni są, ale z perspektywy czasu wydają się być wręcz śmieszne. A książka, którą wcześniej polecałam jest naprawdę dobra. POLECAM i pozdrawiam wszystkich nieśmiałych. Tak na marginesie jeszcze hm czy słyszeliście może o spotkaniach, wyjazdach, obozach, klubach, itd. dla nieśmiałych? Warto byłoby się zintegrować :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuiezapominajka**
Moze ktos juz znalazł sposób jak sobie radzic w codziennym zyciu z małomównoscią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aa..
maltertujaca niesmialosc-- a czy ta ksiazke czytasz online ? jesli tak moglabym cie prosic o przeslanie jej na maila jesli to mozliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapominajka**
Ostatnio usłyszałam ze pójscie na psychoterapie nic nie da chyba ze będzie to terapia grupowa albo terapełta z polecenia znany i sprawdzony bo na indywidualne spotkania z pierwszym lepszym terapeutą szkoda pieniędzy a mialam taka nadzieje ze psycholog pomoze i co tu robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maltretująca mą nieśmiałość P
aa. to niestety nie jest książka on-line, nie szukałam może gdzieś w sieci krąży choć wątpliwe bo to nowe wydanie z 2008 roku. Terapia grupowa? O tak świetny pomysł :D sam jeden terapeuta nic nie wskóra, bo nie nauczymy się jak sobie radzić w życiu ucząc się suchej teorii- to doskonale wiemy ale nie umiemy tej wiedzy w praktyce wykorzystać heh. Mamy konflikt wewnętrzny dążeni-unikanie, z jednej strony chcemy przebywać i rozmawiać z ludźmi a gdy nadchodzi taka sytuacja pragniemy jak aby najszybciej skończyć tę interakcję międzyludzką, która kosztują nas wiele stresu, gdy znów zostajemy sami czujemy samotność i chcemy wyjść do ludzi. Maaasakra "zaklęty krąg" :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maltretująca mą nieśmiałość P
byłam u psychologa na kilku sesjach i ... strata pieniędzy nikłe efekty :/ nie warto, szczerze odradzam- chyba, że ktoś lubi wyrzucać pieniądze w błoto. Lepiej już w te miejsce kupić dobrą książkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapominajka**
A zna ktos moze dobrego terapeute z Ktowic albo okolic który przeprowadza grupowe terapie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieśmiały19
Witam wszystkich z forum.Zwracam się do was z radą w sprawie likwidacji nieśmiałości,bylem u psychologa z tym lecz jednak to nie odnosi rezultatu jak z tym walczyć?? mam powaćżne problemy z tym.Z góry dziekuję za wasze rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maltretująca mą nieśmiałość P
hm a może ma ktoś chęć poklikać na gg, skype :) ? zawsze to raźniej podzielić się z kimś swoimi przeżyciami i rozterkami z osobami które doskonale cię rozumieją :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieśmiała_Monia
czy te forum jeszcze żyje? Brakuje mi waszych wczesniejszych obszernych wypowiedzi o waszych doświadczeniach i odczuciach :( podtrzymuja mnie na duchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapominajka**
no jakos ucichło to forum nikt nic nie pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niko88
juz wiecej sie tutaj nie wypowiem...ostatnie, przegrałem życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieśmiała_Monia
niko 88 z Twojego nicku wnioskuje że masz 21 lat a więc życie stoi przed Tobą otworem. Nie mogłeś go przegrać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pawelad
Niko, jesteś w najtrudniejszym wieku, ja w wieku 22 miałem sie najgorzej w karierze samotnika. Mając zaledwie 22 lata nie mogłeś przegrać życia, ot pierwsza przegrana bitwa "Dlaczego inni są szczęśliwi a ja nie?, nic mi nie wychodzi, nie widze wyjścia". To zaledwie punkt wyjścia do dalszej wojny, zycie sie przegrywa lub wygrywa na samym końcu. Obecnie przechodzisz czas próby, coś ala wiedźmiński test, człowiek cierpi po to żeby się czegoś nauczyć, w sumie to wyróżnienie, po takiej próbie człowiek wychodzi wzmocniony, jest to szansa do zostania dobrym człowiekiem, do poznania swoich mocnych i słabszych punktów. Najgorsze to nie wykorzystac takiej szansy, poddać sie i cierpieć, zostać złym zgredem i obarczać innych swoimi niepowodzeniami. To może troche potrwać, nie przejmuj się bólem, jest to nauralne, kiedy zacznie puszczać, trzeba będzie pomyśleć co zmienić w swoim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhhyh
też jestem małomówna i nieśmiała. w wakacje trochę to się zmieniło. niewiele ale zawsze. co mnie motywuje do zmian? -szkoda czasu na zamartwianie się co o mnie pomyślą? co mnie to wogle obchodzi. albo mnie polubią albo nie. jesli im nie podpasuje to znajde innych ludzi, którzy rozumieją mnie i mają podobne poglądy. po co tracić czas na zastanawianie się, myślenie czy tak jest dobrze czy źle. za dużo myślę ; ) -lepiej miec kilku przyjaciół i kilku wrogów niż nie mieć nikogo. bardzo ważne zdanie. -trzeba ryzykować. co ci sie stanie jak powiesz cos do obcej osoby? trudno, zrobisz sie czerwony, cos ci nie wyjdzie. ale ta osoba za chwile o tym zapomni. za bardzo siebie samych karamy.dajmy sobie troche luzu. kazdy robi bledy. nie ma ideału. -gdzies czytalam ze swoim cichym mowieniem nie przeszkadzamy innym w ich myslach. to takie piekne. -zgadzam sie.tacy ludzie maja bardzo bogata wyobraznie, dusze. zreszta widac to po tych postach tutaj, tyle jest długich ładnych i obszernych. -przełammy opory i bądźmy sobą. niech sobie myślą co chcą. mi zależy na przyjaźni tych ludzi któych lubię a nie na tych dla których wypada być miłym bo chodzimy do tej samej szkoły. -walić to. niech sie dzieje co chce. pozdrawiam ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieśmiała_Monia
Mam wiele nurtujących mnie myśli, które nie dają mi spokoju (i nie dają czasem spać obajawiając się bezsennością;) jestem strasznie skryta w sobie, nie lubię i nie umiem o sobie mówić-wszysycy przyzwyczaili się do tego i nie oczekują ode mnie gadatliwości. O swych głębokich rozterkach mówię rzadko (mam blokadę i pustkę, słowa mi się plączą, czerwienię się, itd.) nawet swym b. dobrym znajomych (których znam od kilku lat,zaś przyjaciół nie mam, za bardzo boję się zaufać i nie umiem dostatecznie otworzyć się na drugiego człwieka co zraża do mnie potencjalnego przyjaciela- jego cierpliwość wygasa). Wiem, że to nie jest najlepszy pomysł, by wyżalać się w wirtualnym świecie,ale jestem przyaparta niemal do muru. *Sprawa sercowa*. Za 2 dni przyjeżdża mój kolega i nie wiem co robić. Podoba mi się od 4 lat, mogę nawet powiedzieć, że zakochałam się w nim beznadziejnie po same uszy. Uczyliśmy się w tym samym lo. Mamy wspólnych znajomych i czasem zdarza się, że jesteśmy na tej samej imprezie. Nie wiem czemu tak się dziwnie zachowuję, skoro mi na nim zależy to czemu nie potrafię nawiązać z nim normalnej rozmowy?! Nasza stopa koleżeństwa hm jakby to zgrabnie ujać :P nie jest zbyt ścisła (jestem zbyty zdystansowana i nieśmiała, żeby nasza znajomość się uściśliła, choć on za każdym razem próbuje a ja głupia wszystko psuje :( więc on po czasie daje sobie spokój bo ile można próbować?!) . Rozmawialiśmy zaledwie kilka razy na żywo. Na gg to zupełnie inna bajka- łatwiej człowiekowi się otworzyć :) toteż kiedyś pisaliśmy dość intensywnie (miała być nawet randka ale nie doszła do skutku).Szybko dałam sobie z tym wirtualnym gadaniem spokój uznałam je za bezsensowne i dziwne skoro na realu wcale nie rozmawialiśmy oprócz powiedzenia sobie 'cześć'(poza tym zawsze pierwsza się odzywałam a on kończył bo musiał 'coś zrobić' a więc nie chciałam się narzucać. Jednakże tak długiej rozłąki( wyjechałam do odległego miasta na studia i brakowało mi znajomych, rodziny i wszystkiego co znałam ;) nie mogłam wytrzymać i pisaliśmy na tym gg-raz w październiku i raz w maju :) Myślałam że w wakacje( pełno imprez, grillów, ognisk, itd.) uda mi się z nim nawiązać dłuższą rozmowę nic zobowiązującego- pośmiac się, pożartować coś w ten deseń (postanowiłam, że nie zmarnuję okazji jak na ostatnim ognisku) On wyjechał za granicę pracować :( ale przyjeżdża :) Być moze się zobaczymy niedługo :) Macie własne wypróbowane sposoby co zrobić, żeby pustka w głowie minęła, rozwiązał się język? Żeby potrafić choć na kilka godzin wyłączyć tę nieśmiałość :(((( niestety marzenie ściętej głowy. Czuję się beznadziejnie z tym uczuciem do niego. W myślach to toczymy razem nawet debaty i nasza przyjaźń kwitnie, na nieszczęście nie potrafię tego przenieść do rzeczywistości. Ja męczę się strasznie- jak wiadomo jak człowiek powie co mu na sercu leży to mu lżej na duszy. Jak go nie widzę to jestem pewna, że to co do niego czuję to miłość. Jak go widzę i mam okazję z nim przebywać to mam wątpliwości. Dzieje się tak, bo go nie znam. Jak mam się odkochać (wszystkich facetów porównuję do niego i wyapdają niezwykle blado- sa bez szans), nie znając go?! Idealizuję go w wyobraźni co pogarsza sprawę. Oj wezmę się w garść i ... UDA mi się :) nie ma innej opcji 3majcie kciuki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhyh
hej Monia. wiesz co ci powiem? raz się żyje. "żyj jakby jutra miało nie być". pomyśl że jest tylko na chwile i że zaraz wyjedzie i że jak nie teraz to nigdy. postaraj sie otworzy ci porozmawiac normalnie ;D wiem ze umiesz. a jak sie za mocno zestresujesz to powiedz jakis kawal, albo popros zeby on powiedzial zebyscie sie posmiali co rozluźni atmosfere. 3mam kciuki, dasz rade ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhyh
jak cos moje skype: karo15.2 ;D chętnie porozmawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewica czysta jak zakonnica
Cześć, mam 19 lat, za kika miesiacy będzie 20 i tez jestem nieśmiała. Nie wiem jak się przełamać, szczególnie przy chłopakach. Chciałabym wreszcie kogoś poznać. Juz kilka razy miałam okazję żeby z kimś być, ale oprócz tego, ze jestem bardzo niesmiała to jeszcze wybredna. Mimo iz sama jestem brzydka to chciałabym przystojnego chłopaka, ale żadne przystojniak nawet na mnie nie spojrzy, więc nie weim juz co mam robić. Boję się też, że gdybym poszła na randkę to nie widziałabym o czym gadac, albo pltłabym jakieś głupoty bez sensu. Boję się tez inteligentnych chłopaków, bo z nimi jest jeszcze trudniej. Ja w sytuacjach stresowych robię się głupia jak oślica i mówię jak jakiś analfabeta. No to wiadomo co taki błyskotliwy facet pomyslałby o mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhyh-jaD
przeczytałam całe 15 stron w kilka godzin i jestem z siebie dumna heh ; ) I postanowiłam pomóc sobie i Nam. w trakcie zapisywałam notatki. 1. Co do komunikatorów typu GG: oczywiscie na GG,czy tu na forum jest zupełnie inaczej. potrafie sie otworzyc,gadac głupoty,zarty, wszystko. w realu mam blokade ; ( chce zwalczyc blokade bo to moj problem (kazdy powinien znalezc swoj problem) 2. Roland - kuj-pom i 16 lat? To tak jak ja : ) napiszesz do mnie? tez ide do liceum. czolko93@o2.pl 3. Czy moja niesmialosc przeszkadza w organizowaniu imprez? Jestem osobą b.ambitną.bujam w obłokach,mam wiele marzeń. Warto mieć marzenia uwierzcie.Zastanówcie się w ciszy czy i wy macie marzenia. a jak nie to nie dołujcie się tlyko pomyślcie jak chcecie zeby wasze zycie wygladalo. a jesli je macie to dążcie żeby je spełniać. zawsze beda przeszkody ale WARTO. Ostatnio zorganizowalam ognisko ; ) malomówiłam ale było fajnie i wszystkim sie podobalo. znalam polowe osob-reszta tyo znajomi znajomych ; ) i przez to poznalam nowych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhyh-jaD
4. niko88 mam nadzieje ze nie zrobiles niczego głupiego? (samobójstwo). proszę napisz ze nie ; ( nie poddawaj sie. zawsze jest gorzej zawsze jest lepiej. to dorum stalo sie moja codziennoscia. lubie tu wchodzic i czytac. podnosi na sercu jak co niektorzy napisali. ; ) wierze w Ciebie. wierze w każdego z Was. 5. Jeśli jesteście na samym dnie pamiętajcie: JEDYNA DROGA PROWADZI KU GÓRZE. i będzie już tylko lepiej ;) nie ma innej drogi. pamiętajcie proszę. 6. Marzenia sprawiają że chce się żyć. MAsz po co żyć. po to by byc szczesliwy spełniając je ; ) 7. JEsli jest bardzo zle słuchajcie muzyki. Szukajcie nowosci. Mi bardzo pomaga - taka muzykoterapia. Np "Happy birthday" flipsyde, i optymistyczne piosenki "uśmiech się", sasha "to nic kiedy płyna łzy". posluchajcie ; ) 8. Mam dla Was fajny filmik: "Give_Daj". Warto obejrzec. Kto chce niech psize tu lub na mailu. Bardzo wazne i bardzo zmienilo moje zycie. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhyh-jaD
9. Prawda. Potrzeba praktyki. Dlatego pomyślałam żebysmy razem pomyśleli nad jakimś planem działania. Ja daję poniżej propozycje z ksiazek ktore czytalam, z zycia i innych portali. Wy dopisujcie swoje pomysły. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhyh-jaD
A.) najpierw rozpisujemy problemy jakie nas dręczą. ze szczegółami. przykład: -jąkanie się, -czerwienie się, -ciche mówienie, -blokada pzed mówieniem, -ogólny strach,stres, -problem w grupie, -problem w sam na sam, -kończące się tematy,-stres przed dzwonieniem tel. B.) myślimy nad strategią: co zrobić by tego co wyżej nie było? c.)potrzeba nam dużo miejsca na zapiski, więc kupujemy zeszyt jak ja (ja mam 96 kartek). nie załujmy sobie. WARTO PISAC. uwierzcie mi proszę.wszystkie spostrzezenia zapisujcie. D.)NApiszcie w zeszycie czego chcecie sie pozbyć po jednej stronie kartki, przedzielcie kreską i napiszcie po drugiej stronie co chcecie otrzymać, co zmienić (np. w 1: nie chce byc niesmialy,nie chce spuszczac wzroku czyjegos, 2: chce byc otwarty na nowe kontakty towarzyskie, chce duzo mówić). napiszcie jak najwiecej ile wam tylko do głowy przyjdzie! E.) teraz napiszcie dlaczego kazdy z powyzszych z punktow chcecie zrealizowac? np. żeby chodzić na imprezy, mie cprzyjaciol itp. WSYZSTKO zapisujcie ;) F.) Co każdy z powyższych celów ma konkretnego. napiszcie szczegóły, np: Będę śmiała, otwarta: z łatwoscia poznam nowych ludzi, bez problemy gdzies zadzwonie,zaproponuje spotkanie,zagadam do obcej osoby... do KAZDEGO celu. Jesli wam sie nie chce to znaczy ze tak naprawde wam NIE ZALEŻY. ja zapisuję. bo bardzo mocno tego chce ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhyh-jaD
G.) Do kazdego punktu (celu) napiszcie Plan Swojego Działania. i to jest chyba najważniejsze. Do każdego planu zapisujecie kto będzie wam potrzebny do wykonania jego, kiedy chcesz to i tamto wykonać (konkretna data. to bardzo wazne!),w jakich sytuacjach mozesz wykonac dance cwiczenie, gdzie wykonasz swój plan, miejsce. Piszesz także zasoby jakie posiadasz do wykonania planu np: masz 2 przyjaciol, internet, gg, telefon wiec mozesz zadzwonic, napisac, poszukac itp. I na koniec piszesz jakich zasobów ci potrzeba: np. pieniędzy, nowych ciuchów, kosmetyków - napisz jak mozesz je uzyskac np praca sezonowa itp. H.) przykładowy plan. MÓJ ;D Cel 1: BĘDĘ (wazne slowo. nie CHCĘ tylko BĘDĘ) ŚMIAŁA, OTWARTA: a) pogadam z sklepikarką gdy coś będzie nie tak (zły rodzaj napoju itp) b) poznam dużo ludzi,którzy chętnie beda ze mna spedzac czas c) z latwoscia bed epoznawac nowych ludzi w nowych miejscach (w rzeczywisctosci, nie w internecie) d) będę pewna siebie e) nie bd przejmowac sie glupimi tekstami, obrazą mnie f)bez problemu zadzwonie gdzies g) w duzej grupie osób bede sie wypowiadać h) nie bede bać się zdjęć PLAN: 1. Pocwicze nad akceptacja i pewnoscia siebie. Zadbam o skórę, ubiór, makijaż, samopoczucie (w lustrze uśmiech o siebie powtarzajac "jestes super laską"), wyobrazac sobie jak jestem superlaską taką jaką chce byc i tak sie zachowywac w realu. przez 1 dzien. poem zawsze - z kim? SAMA, kiedy? OD JUTRA - NIEDZIELI (by sprawdzic efekty), sytuacje? PRZED LUSTREM, IDĄC MIASTEM z podniesioną głową i usmiechem; gdzie? W DOMU, NA ULICY. Zasoby: lustro, mózg ; ) , brakuje: kasy na nowe ciuchy. szukac pracy. 2. Zagadam do obcej osoby np o godzine, droge. kiedy? JUTRO, na ulicy... 3.... itd. Cel 2: MÓWIC GŁOSNO I WYRAZNIE PLAN: 1. bede glosno czytac gazete (na głos) takim glosem jaki chce miec. cwiczyc do skutku. kiedy? CZWARTEK-CZWARTEK (codziennie po 30h / 2 razy dziennie), w domu... ITD. kazdy wypisuje swoje cele, swój plan i dokladna DATĘ wykonania. Potem robicie rubryke SUKCESY :D i piszecie co wam sie udalo i nagradzacie sie np. kupujac sobie czekolade albo cos tam ; ) i PORAŻKI: pisząc co sie nie udalo i jak postaram sie to naprawic. i napisac skutki POPRAWY. i sie nagrodzic za podwóny trud ; p jesli nei bd wychodzic toaż do skutku...az sie uda. Wierzę w Was. Wiem ze to trudne. Ja musze dokonczyc mój plan działania i zabrać się OD RAZU. nie leńcie się. szkoda czasu. Jesli myslicie ze to wsyztsko powyzej jest bezsensu przeczytajcie swoją listę CELÓW > i co one wam dadzą? wiele noych znajomych, imprezy itp. Piszcie o efektach. ja tez sie postaram. i wgl piszcie jak wam idzie walka z niesmialoscia, terapie itp. czekam na wasze wiadomosci bo nie chce prowadzic monologu. nawet jesli nie wiecie co napisac napiszcie: "nie wiem co pisac ; ) moze zadasz jakies pytanie?" liczę na Was, trzymajcie sie cieplutko ;* p.s. mam 16lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhyh-jaD
i jeszcze cos;D kilka małych rad : -szukajcie przypadkowych, krotkich rozmow.Np. --hostessy : patrz jak one sie kontaktuja z innymi, podejdz do 2, 3 hostess, pomysl wczesniej co mozesz im powiedziec. ;) --np. sprzedawca: jaka kielbaske poleca pani na grilla? --ulotkarz: spojrz w oczy i powiedz z usmiechem Dziękuję :) i wez ulotke oczywiscie xD --przypadkowi ludzie-godzina, droga nie bojcie sie tych rozmow. mają sens uwierzcie ; ) -mocny uścisk dłoni w przywitaniu z nowymi ludźmi. lepiej cie zapamietaja ;D - patrz w oczy az dowiesz sie jaki kolor oczu ma osoba dana - witaj sie i zegnaj - pierwsyz sie przytul, - ptrzed lustrem cwicz koniec rozmow, co powiesz?zrobisz?: oczy, usmiech..CWICZ to regularnie ;) przygotuj jakies zakonczenia p: "fajnie sie z toba rozmawialo do zobaczenia ;)" "to na razie, pa :D" dopisujcie swoje rady. pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhyh-jaD
widze ze gdzies uciekliscie w wir szalonego zycia... u mnie: porażka: wlasciwie trudno to nazwac jakos.logiczniej. spotkalam sie dzis w celu niespotkaniowym tylko pracującym ;) nieistotne. i prawie nic nie mowilam. raz odpowiedzialam na zadane mi pytanie i tyle : / ale jakos nie mialam nastroju, nie chcialo mi sie gadac, i nie bylam zbytnio spięta... sukces:poszlam w koncu na zajecia taneczne ;) kilka fajnych osob tam jest, milych ; ) duzo nie mowilam.ale bylo fajnie ;p a co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mońkaa
Na poczatku chciałam zwróci uwagę na różniece pomiędzy małomównością, a nieśmiałością. Nieśmiałośc wiąże z brakiem odwagi i cofaniem się przed podjęciam akcji. Natomiast małomównośc jest wg mnie brak odwagi do werbalnego wyrżania swojego zdania, myśli, uczuc, która to spowodowana jest przez różne czynniki. Nie mam najmniejszego problemu z nieśmiałością, a nawet mogę stwierdzic, że jestem bardzo śmiała. Jednocześnie moge stwierdzic, że jestem bardzo małomówna. Boję się zabierania głosu, tego że nie będe umiala obronic swojego zdania. Czasami trudno mi znaleźc odpowiednich słów w rozmowie co powoduje, że wole nic nie mówic. Mam wrażenie, że przekręcam różne słowa i nie wypowiadam ich poprawnie, dlatego nie chce się ośmieszac. I ta bulwa, którą czuje w gardle, cały czas wydaje mie się że jakaś obroża sciska moją szyję nie dając mi możliwości swobodnego mówienia. Jak tylko mi się przypomni próbuje rozlużniac mięśnia, jadnak zazwyczaj o tym nie pamiętam. Mówienie staje się dla mnie męką zaczynam się stresowac rozmawiając z kimś, obserwuję rozmówców jak reagują na to co mówię i zawsze mi się wydaję, że myslą o mnie z politowaniem, nie słuchają mnie, nie zaciekawiają się tym co mówie. Tak jakby moje myślenie przenosiło się na nich. Spęczam dużo czasu w towarzystwie innych ludzi mieszkam w akademiku ciągle coś się dzieje, ale raczej przyciągam ludzi tym, że jestem pogodna i dużo się śmieje, a nie faktem że opowiadam coś ciekawego. Ukrywam swoją małomównośc i wśród znajomych jestem brana za normalną osobę której nic nie brakuję. Tak na prawde to tylko dlatego, że czasami coś powrórze, zadam krótkie pytanie. To wszystko. Męcze się. To najwyższy czas, zeby coś z tym zrobic inaczej po mnie, wykończe się. Stane się wrakiem człowieka. Czy macie jakieś rady i wypróbowane sposoby, żeby nie bac się odzywac.?????? Ja doszłam do wniosku, że jeśli chce się odważyc rozmawiac, mówic o różnych sprawach, cwiczyc opowiadanie o sobie lub mówienie swoich przemyslień, powinnam to robic jak najczęściej tylko w rozmowie z jedną osoba. W rozmowie kilku osób nie mam szans odpadam, staje się niewidoczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhyh-ja
nie bac sie odzywac..? hm. jesli jestes bardzo smiala to zazdroszcze troche. tez bym chciala ; ) ale ja tez jestem malomowna i wlasnie mysle, jak Ci pomoc.. moze jak patrzysz na tych ludzi twoarza ci sie mysli, myslsiz jak oni reaguja na to co powiem . moze na poczatek nie patrz na nich tylko powiedz cos i sie usmiechnij i spojrz. wg mnie ich widok cie peszy i blokuje. albo wyobraz sobie ze oni sie do ciebie usmiechają i wtedy powiedz. wsyzstmo zalezy od nastawienia i twoich mysli. zawsze znajdzie sie ktos komu ie spodoba sie co mowisz. ale zawsze znajdzie sie ktos kogo zainteresuje twoja mowa. życzac odwagi, pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roland
Raz się żyje.Skąd dokładnie jesteś z jakiej miejscowości.Może odważe się i przyjade co tam napewno przyjade jeśli będe miał dojazd w końcu jesteśmy w tej samej sytuacji(najwyżej troszkę pomilczymy).Sam nie wieże że to pisze że się odważyłem.Nie interesuje mnie zbytnio kontakt przez neta lecz twarzą w twarz. (Tak naprawde nie jestem czały czas pewny czy się odważe zweryfikuje to czas).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×