Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niemówiący

Małomówność/nieśmiałość

Polecane posty

Gość kasiaek624
ja tak właściwie to nie jestem jakas taka małomówna ani nieśmiała ale mam taki może troche dziwny problem otóż kiedy rozmawiam z kimś to wydaje mi siee ze mowie same głupoty i ludzi zanudzam i tak pewnie jest albo npkiedy jestem gdzieś z dosyć gadatliwymi kumpelkami i kumplami potrafie przez wiele godzin sie nie odezwac chociaz chciałabym cos powiedziec i mam swoje zdanie na ten temat ale nie potrafie nie chce komuś wchodzić w słowo i wogóle przez to ludzie myśla ze jestem jakas niedorozwój albo cos, a niektórzy myśla ze mam cos do nich ze ich poprostu nie lubie, Czasami mowie cos poprostu głupiego i po poaru sekundach wiem ze to bylo glypie i wiem co powiennam zagadac ale jakos nie przychodzi mi to wtedy kiedy tzeba. A teraz sie rozpisałam wiem zanudzam ale dobrze jest cos z siebie wyrzucic, Nie dośc ze nie łatwo jest mi nawiązac kontakty z ludzmi to jeszcze ich do siebie zrażam. Nawet poznalam kogos fajnegoi wydaje mi sie ze ta osoba tez mnie lubi ale zawsze jak on probuje cos do mnie zagadac ja palne cos głupiego i on chyba mysli ze ja go poprostu nie lubie ale totak na marginesie acha wracajac do sprawy jak widac potrafie tak mowic o niczym i plesc takie głupoty w kolko ale to raczej ludzi do mnie nie przekona dobra koniec bo mogłaby pisac tak wieczność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaek624
mam nadzieje ze ktoś znalazł juz na to jakis sposób :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak byłam mała to tez tak miałam najchetniej schowąła bym sie w mysia dziurke i pzreczekałam , ale teraz nie oje sie tak wyspeow nieiwm edlkaczego , chyba z wiekiem mi to pzreszło a mam 16 lat a ty jesli mozna wiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapominajka**
całkowita porazka podałes gg ale zastac Cie na nim nie idzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onegdaj
halo a czy ktokolwiek z was, niesmiali zrobił kiedyś impreze? choćby WŁASNĄ 18?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 bez paru dni :) a co do imprezy zrobiłabym ale znalazły by się na niej osoby w ktorych obecności czułabym sie swobodnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roland
Wszyscy szukają tutaj pomocy jednak nikt niestety jej nie udziela,zresztą ja tez jej szukam by zniwelowac jak najbardziej się da a najlepiej zniszczyć w sobie malomówność.Zauwazyłem że u mnie w rodzinie tez jest pare takich osób jak ja może są do tego jakieś uwarunkowania genetyczne?Ludzie ostatnio wyzaliłem się ze swojego problemu mamie i musze przyznać zrobiło mi się jakoś lżej.Od pewnego czasu staram sie powiedzieć wszystko co przyjdzie mi na myśl chociaz i tak mało przychodzi i przestałem się tak skupiać na tym problemie.Przedewszystkim nie możemy sie umartwiać.Musimy próbować wyjść do ludzi za pierwszym razem może nie będzie klarownie i większość czasu przemilczymy ale za każdym następnym będzie lepiej.Niech każdy z nas napisze o czym ostatnio rozmawiał będzie to taka mała ściąga przed spotkaniem z ludzmi.Jest to może śmieszne ale od czegoś trzeba zacząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapominajk**
Roland gdzies wyczytałam ze małomownośc moze byc dziedziczna u mnie w rodzinie 2 osoby sa niesmiałe no i ja wiec cos w tym jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roland
Mam nadzieje ze da się to jakoś wytępić.U mnie najgorzej jest gdy jestem z jakąś osobą sam na sam w grupie nie jest tak zle ale musze tych ludzi trochę zanć>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapominajka **
Roland ja tez mam taką nadzieje i dlatego chce udac się na psychoterapie moze ona coś da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roland
Znacie może jakiegos dobrego psychologa w województwie kujawsko pomorskim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zawsze mam swoje \"ale\" tylko ze w wiekszosci przypadków zachowywałam je dla siebie i postanowilam to zmienic i podzielić sie tym z innymi i wiecie co to naprawdebyla jedna z lepszych decyzji pomimo tego ze czasem palne cos głupiego ktos zauwazyl ze chyba mnie piorun ciepnął podczas ostatniej burzy i ze wyszlo mi to na dobre:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WoW BL Natin
Tez mam cos podobnego tylko nie wiem jak to nazwac. Ogolnie jesli chodzi o nieśmiałość to jestem bardzo nieśmiała , ale tylko w niektorych przypadkach.Np. na codzien jestem dusza towarzystwa, bardzo rozesmiana i pozytywnie nastawiona. To bardziej ludzie a szczególnie męzczyzni mnie onieśmielaja... Strasznie wstydze sie siebie tzn mojego ciała / wyglądu czego duzo osob sie dziwi bo "niby" jestem dość ładna. Oczywiscie kazdy ma swoj gust ale przewaznie jest tak ze czesto zaczepiaja mnie na ulicy i mowia mile słowka typu podryw,ale kiedy np. podrywa mnie chlopak ktory bardzo mi sie podoba to czasem nie wiem jak sie zachowac bo jestem tak zawstydzona i malomowna bo wydaje mi sie ze jestem malo atrakcyjna.. nie umiem uwierzyc w siebie mimo tego ze chlopak powtarza mi w kolko ze jestem sliczna.. czesto mi to przeszkadza i nie umiem sie skupic przy chlopaku bo ciagle mi sie wydaje ze cos jest nie tak.. czy potrafi mi ktos z was jakos pomoc? moze macie cos podobnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roland
Doszedłem do wniosku że juz taka natura i trzeba się z tym pogodzić.Z resztą gdy nie będziemy się tak na tym skupiać i ciągle się zamartwiać tylko uwierzymy w siebie i wyjdziemy do ludzi to nasz problem w jakimś stopniu się zniweluje do średniej może nie dorównamy.(Łatwo powiedzieć trudniej dokonać,zresztą wiem po sobie wiele razy wmawiam sobie że juz nie będe się tym przejmował ,ale zawsze te mysli powracają same.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapominajka**
Roland to nie chodzi o przejmowanie się tym bo czy przejmujemy sie tym czy nie i tak ten problem nie znika a wychodzenie do ludzi nic nie da jak nie zaczeniemy z ludzmi rozmawiać a młomównośc i zamknięcie w sobie uniemozliwia nam to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tak mam...ale zazwyczaj tylko w nowym towarzystwie. teraz mam w ogole pzrekichane bo mieszkam w uk wiec kolejana baroera to jezyk;) ale juz se radze coraz lepeij;0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roland
niezapominajka** jesli wyjdziesz do ludzi to napewno zamienisz z dwa trzy zdania a to jest jusz jakis postęp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapominajka**
Roland po częsci napewno masz racje ale ja nie mam gdzie wychodzic i z kim a te dwa zdania na 2-3 godziny przebywania z ludzmi to naperawde nie wiele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowita porażka
niezapominajka** napisała: Roland to nie chodzi o przejmowanie się tym bo czy przejmujemy sie tym czy nie i tak ten problem nie znika a wychodzenie do ludzi nic nie da jak nie zaczeniemy z ludzmi rozmawiać a młomównośc i zamknięcie w sobie uniemozliwia nam to zgadzam sie z tym jak najbardziej Ja mam własnie tak że jak gdzieś wychodze to i tak z nikim nie rozmawiam, a co za tym idzie nie potrafie sie dobrze bawić. Dodatkowo zaraz w mojej głowie kłębią sie mysli czemu tak jest, co ja mam mówic, wydaje mi sie ze wszyscy patrza na mnie jak na dziwaka. Prze wychodzenie do ludzi to ja łapie tylko doła i spada mi moja samoocena:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strach6666
hej!!! pomóżcie bo nie wiem co robić, ze strachu że coś pójdzie nie tak boję się odezwać, że coś źle lub nie tak powiem, że zabraknie mi słów, że zostanę wyśmiana, przez to wychodzę na odludka, napuszoną pannę i wgle, a ja się po prostu wstydzę i boję się odezwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapominajka**
całkowita porazka ty wogóle jestes kiedys na gg chciała bym z Tobą popisac ale nigdy cie nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowita porażka
jestem często tylko sie ukrywam:( nie wiem czemu nie chce mi sie z nikim pisać:( ale obiecuje ze jak sie zmobilizuje to sie odezwę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapominajka**
całkowita porazka rozmowa z druga osoba bardzo pomaga jak człowiek sie wyzali od razu jest mu lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaek624
zgadzam się z niezapominajką ja poczułam się o niebo lepiej po tym jak napisałam tu wcześniej to co we mnie siedzi :) a n iedawno zdałam sobie sprawę z tego, że dla innych osób jestem przeciwnością tego jaką ja siebie znam no ale cóź widocznie tak musi być :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapominajka**
Czytając wasze wypowiedzi zastanawiam sie co jest lepsze siedzenie w domu przed komputerem i telewizorem czy wychodzenie do ludzi z jednej strony wychodzenie do ludzi bo nie czujemy sie wtedy tacy samotni zawsze ktos cos powie ktos cos widział ktos gdzieś był i juz jest jakis temat do rozmowy z innymi ale z drugiej strony jak nic nie mówimy w towarzystwie czujemy się nieswojo jestesmy zdenerwowani a w głowie ciągle mysli co by tu powiedzieć to takie spotkania są dla nas meką a nie przyjemnoscią a z drugiej strony siedząc w domu zamykamy sie na swiat nie mamy kontaktu z innymi ludzmi to i nie mamy tematów do rozmowy bo o czym rozmawiac o samotnym siedzeniu w domu a nawet jak mamy o czym z ludzmi rozmawiac to i tak tego nie robimy bo jest w nas taka blokada ze słowa nie wydusimy juz sama nie wiem co lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaek624
Jak patrząc na to z takiej perspektywy to chyba też maiałabym dylemat ale raczej wybrałabym opcję z ludżmi bo może kiedyś w końcu się przełamię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezapominajka**
nie wiem czy przełamanie jest wogóle mozliwe czy ta nasz dziwna natura zostanie juz na zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaek624
to chyba zależy tlko od nas samych bo wiem ze w moim przypadku nikt nie bedzie w stanie mnie do tego zmusić zaben terapeuta czy psycholog za mnie do konca tego problemu nie rozwiąże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowita porażka
też nie wiem czy lepiej gdzies wychodzic i zle sie czuc czy zostac w domu i siedziec samemu, tak zle i tak nie dobrze. Chciałbym nie miec takich bezsensownych problemow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roland
Ja proponuje zamiast siędzeni w domu przed telewizorem znalezć sobie jakąś pasje albo coś pożytecznego porobić np. pobiegać co świetnie odstresowóje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×