Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mądralka

Pytania dotyczące Biblii

Polecane posty

watter, skąd pochodzą te słowa? Bo ośmielę się domniemywać, ze są sprzeczne ze Słowem Pana Jezusa z Biblii: (cyt)Chcę, abyście słuchali wszystkich pouczeń kapłanów Dz 5:29 Bw \"Piotr zaś i apostołowie odpowiadając, rzekli: Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi.\" Zawsze Jezus podkreślał wagę JEGO WOLI i JEGO SŁOW. Prawdziwymi uczniami i naśladowcami nazywał tych którzy strzegą Jego Słowa Ps 119:127 Bw \"Gdy widzę odstępców, czuję odrazę, Że nie strzegą słowa twego.\" Lk 11:28 Bw \"On zaś rzekł: Błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają Słowa Bożego i strzegą go.\" Chcę, abyście spowiadali się przynajmniej jeden raz w miesiącu. Słowo Boze wyraźnie uczy ze jest tylko JEDEN POŚREDNIK między Bogiem a człowiekiem Jezus Chrystus, a także ze tylko Bóg sam może odpuszczać grzechy. Spowiedz została wprowadzona setki lat później, podobnie jak rózaniec, gdyby Pan miał taką wolę, ujęte by to było w Piśmie Swiętym. Mk 2:7 Bw \" Któż może grzechy odpuszczać oprócz jednego, Boga?\" Lk 5:21 Bw \" Któż moze grzechy odpuszczać, jeśli nie Bóg jedynie?\" Chcę, abyście odmawiali Różaniec i to – jeśli możliwe – wszystkie trzy części. Rózaniec oddaje cześć głównie Marii- czołowiekowi, ku niej skierowana jest ta modlitwa. Bóg zawsze i wielokrotnie ostrzegał przed czczeniem i kierowaniem modlitw do jakiegokolwiek człowieka prócz Jezusa Chrystusa- Syna Bożego i Zbawiciela. Dz 4:12 Bw \"I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni.\" Wiem ze te sporne sprawy juz wielokrotnie były tu omawiane i nie moim celem jest wywoływać spory, bo jestem daleka od tego, ale pragnę tylko zwrócić uwagę na to ze SŁOWO BOGA jest zupełnie wystarczające do poznania JEGO woli, bo inne źródła mogą być bardzo podobne do Słowa Pana, ale też mogą być rażaco różne, co moze doprowadzić do wielkiej pomyłki i minięcia sie z tym co Bóg chce od człowieka.On dał już SWÓJ TESTAMENT. W Biblii jest też ostrzeżenie aby nic nie dodawać do Pisma. 18) Ja świadczę każdemu, kto słucha słów proroctwa tej księgi: jeśliby ktoś do nich cokolwiek dołożył, Bóg mu dołoży plag zapisanych w tej księdze.Apokal. Jana 22 (5) Każde słowo Pana jest prawdziwe. On jest tarczą dla tych, którzy mu ufają. (6) Nie dodawaj nic do jego słów, aby cię nie zganił i nie uznał za kłamcę. Przypowieści Salomona 30. Zastanówcie się komu zależy by zafałszować Bozą wolę, narzucić swoją wolę, odebrać Bogu cześć i stanąć w miejsce Boga? Znalazł się kiedyś taki jeden, pociągnął za sobą wielu, zwiódł i dalej miesza ludziom w głowach, gdyż jest ojcem kłamstawa i fałszu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wattcherze drogi to co mówimy o innych, mówimy w istocie o sobie ;) chyba Ty, bo jak słusznie koleżanka Kamelia zauwazyła, to co wkleileś jest sprzeczne z biblią:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
belaizo tak to czasami dziwnie Bóg kieuje naszymi losam. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kim mowa
Zastanówcie się komu zależy by zafałszować Bozą wolę, narzucić swoją wolę, odebrać Bogu cześć i stanąć w miejsce Boga? Znalazł się kiedyś taki jeden, pociągnął za sobą wielu, zwiódł i dalej miesza ludziom w głowach, gdyż jest ojcem kłamstawa i fałszu. o kim mowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zastanówcie się
Co to za Bóg, który pozwala jakiemuś innemu Bogu mieszać swoim stworzeniom we łbach i stanąć w miejsce jego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pismo Święte mówi o istnieniu na ziemi świata duchowego z aniołami, których liczebność jest niezliczona (Psalm 68:18 / Objawienie Jana 5:11). Jednak oprócz dobrego świata istnieje również zły świat duchowy z szatanem na czele, który może przybierać postać anioła światłości. ( czyli coś na temat takich postaw, gdy pracownik Boży mieni się nim a de facto to tylko pozory) - coś dla dreamera :)- bo zapytałeś jak ich odróżnić?...uczynkami ( Bożymi lub niekoniecznie- wręcz odwrotnymi do cnotliwych i oddanych Bogu) 2 Koryntian 11:13-14 (13) Tacy bowiem są fałszywymi apostołami, pracownikami zdradliwymi, którzy tylko przybierają postać apostołów Chrystusowych. (14) I nic dziwnego; wszak i szatan przybiera postać anioła światłości. (15) Nic więc nadzwyczajnego, jeśli i słudzy jego przybierają postać sług sprawiedliwości; lecz kres ich taki, jakie są ich uczynki. Zgodnie z biblijną prawdą szatan nie mieszka więc w piekle lecz na ziemi (Izajasza 14:12). Jego celem jest przeciwstawianie się Bożym planom i zamiarom, hamowanie rozwoju duchowego chrześcijan, rozsiewanie fałszywych nauk oraz zaślepianie ludzkich umysłów, aby uniemożliwić im przyjęcie Ewangelii. Jezus takie słowa skierował do ludzi, ktorzy nie słuchali Jego słow Bardzo ważne i to podkreślam jest to jak tu sam Jezus podzielił ludzi, na tych którzy słuchają Jego Słów i tych co nie chcą ich słuchać Mówi o nich, ze : \"są z Boga\" - gdzie indziej, ze narodzili sie z Boga (nowonarodzenie), a ci którzy nie słuchają słów Jezusa - ze nie są z Boga- są dziećmi ojca kłamstwa- diabła, o nim mówi też ze \"nie wytrwał w prawdzie\"- on nie jest zadnym \"bogiem\", tylko zbuntowanym przeciwko Bogu aniołem, pragnącym Bozej władzy, czci i oddania- co też mu się sprytnie udaje J 8:44 Bw \" Dlaczego mowy mojej nie pojmujecie? Dlatego, że nie potraficie słuchać słowa mojego. Ojcem waszym jest diabeł i chcecie postępować według pożądliwości ojca waszego. On był mężobójcą od początku i w prawdzie nie wytrwał, bo w nim nie ma prawdy. Gdy mówi kłamstwo, mówi od siebie, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa. (45) Ponieważ ja mówię prawdę, nie wierzycie mi. (46) Któż z was może mi dowieść grzechu? Jeśli mówię prawdę, dlaczego nie wierzycie mi? (47) Kto z Boga jest, słów Bożych słucha; wy dlatego nie słuchacie, bo z Boga nie jesteście. \" Ap 12:9 Bw \"I zrzucony został ogromny smok, wąż starodawny, zwany diabłem i szatanem, który zwodzi cały świat; zrzucony został na ziemię, zrzuceni też zostali z nim jego aniołowie.\" Często diabeł w wyobrażeniu człowieka nie znającego Biblii to osoba z rogami, kopytami, o odrażającym wyglądzie. Diabeł w pojęciu biblijnym to piękny i podstępny anioł. Kiedyś był on aniołem światłości [Bożym aniołem]. Jednak z powodu pychy został od Boga oddzielony, a następnie „zrzucony na ziemię”. Izajasza 14:12-14 (12) O, jakże spadłeś z nieba, ty, gwiazdo jasna, synu jutrzenki! Powalony jesteś na ziemię, pogromco narodów! (13) A przecież to ty mawiałeś w swoim sercu: Wstąpię na niebiosa, swój tron wyniosę ponad gwiazdy Boże i zasiądę na górze narad, na najdalszej północy. (14) Wstąpię na szczyty obłoków, zrównam się z Najwyższym. Bronią szatana jest podstęp. Doskonale zdaje on sobie sprawę, że wiele kościołów podających się za „wyznawców wiary chrześcijańskiej” nie trzyma się Słowa Bożego. Opowieści o tajemniczych widzeniach, cudach czy innych nadzwyczajnych zjawiskach, przez swą niecodzienność i ciekawość, kuszą i odciągają od sedna prawdziwej Ewangelii, którą jest Jezus Chrystus. W ten sposób umysł ludzki poddany własnym wyobrażeniom [myślenie odmienne Słowu Bożemu] skierowuje człowieka w różnego rodzaju kulty, religie, wróżbiarstwo czy spirytyzm. Dzięki takiemu nastawieniu szatan osiąga swój cel. Kolosan 2:8-23 (8) Baczcie, aby was kto nie sprowadził na manowce filozofią i czczym urojeniem, opartym na podaniach ludzkich i na żywiołach świata, a nie na Chrystusie; (9) gdyż w nim mieszka cieleśnie cała pełnia boskości (10) i macie pełnię w nim\" Bóg dając człowiekowi wolną wolę, wybór i prawo decyzji- jest konsekwentny i nie można powiedzieć,: (cyt)Zastanówcie się Co to za Bóg, który pozwala jakiemuś innemu Bogu mieszać swoim stworzeniom we łbach i stanąć w miejsce jego? Nie jesteśmy robotami, którymi Pan Bóg steruje, jesteśmy ludzmi w wolnej woli decydującymi, za kim idziemy i kogo słuchamy. Bóg pragnie miłości człowieka i oddania serca, z własnej nie przymuszonej woli, kierowanej oddaniem się jako odpowiedzią na łaskę i Bożą miłość którą On dał nam....w Jezusie Chrystusie, w ukrzyżowani u, zbawieniu, dał wieczność, ale sami decydujemy, czy przyjmujemy czy odrzucamy. Mamy wybór, nie jesteśmy sterowani. Jezus zmartwychwstał. Zwyciężył śmierć. Jest Odwiecznym i żyć będzie na wieki z tymi którzy JEMU i JEGO SŁOWU ZAUFALI Księga apokaliptyczna , mówiąca o tym, co ma nastąpić odnośnie Bozego przeciwnika: Objawienie Jana 20:3 I wrzucił go do otchłani, i zamknął ją, i położył nad nim pieczęć, aby już nie zwodził narodów Jezus jest Zwycięzcą. Panem wszechświata. Moim Królem i dawcą wieczności z NIM :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"coś dla dreamera - bo zapytałeś jak ich odróżnić?...uczynkami ( Bożymi lub niekoniecznie- wręcz odwrotnymi do cnotliwych i oddanych Bogu)\" A jak odróżnić niektóre uczynki? Dajmy na to przykład - taki filmowy trochę, bo to dosyć częsty motyw - ktoś robi nam coś, co uważamy za chamstwo, za krzywdę dla nas - a tak naprawdę ten ktoś robi to, żeby nas chronić przed czymś. Ale z drugiej strony nie zawsze robi to słusznie, czasem jest to przesada, albo wręcz rzeczywista krzywda, której on nie pojmuje. Czy jesteśmy zawsze w stanie jakoś \"ocenić\" jakość postępowania? Czy w ogóle istnieje taka \"jakość\" obiektywna? Tak samo jest też myślę z kapłanami. Z tymi co są zwykłymi oszustami i sami o tym dobrze wiedzą to nie ma problemu (chociaż my o tym możemy akurat nie wiedzieć). Ale co z takimi, którzy są przekonani, że działają dla naszego dobra, a może wyjść, że nie działają? Np. sprawa z aborcją - przeciwnicy aborcji doprowadzają do wprowadzenia jej zakazu - są przekonani, że to jest dobre. I dajmy na to jakaś kobieta umiera, bo aborcja jest zakazana - gdyby nie była - dokonano by jej i przeżyła by. Przeciwnicy aborcji mogą dojść do wniosku, że to i tak lepiej niż miała by żyć z tym co zrobiła \"na sumieniu\". A co jeśli osierociła w ten sposób inne dzieci? No i dochodzimy do sytuacji, kiedy z jednej strony jest absolutne przekonanie o słuszności, dobrze uczynionym, a z drugiej strony nie bardzo. Oczywiście działa to także w odwrotną stronę. Zwolennicy aborcji doprowadzają do jej zalegalizowania. Powoduje to, że decyzja jest \"technicznie\" łatwa i bez odpowiedniego wsparcia kobieta może podjąć ją pochopnie. A później - po jej dokonaniu nachodzą ją wyrzuty sumienia. Dla zwolenników, którzy doprowadzili do zalegalizowania jest to dobre i słuszne (np. pomaga kobiecie w takiej sytuacji jak ta pierwsza) ale w gruncie rzeczy dla tej drugiej kobiety też nie bardzo. To tylko oczywiście jakieś takie przykłady, które mi właśnie wpadły do głowy i uproszczone maksymalnie - bo choćby w przypadku aborcji każdy przypadek sam w sobie jest dużo bardziej skomplikowany, a tym bardziej każdy przypadek różni się od innego. Ale jak tu, z naszej ludzkiej perspektywy oceniać wiele rzeczy, które się dzieją dookoła? W pełni racjonalnie raczej nie potrafimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dreamer nie da się:) tez sam czyn moze być rano dobry, wieczorem zły:) ważne jest nastawienie naszego umysłu w tej chwili... dlatego Jezus mówi \" nie osądajcie\", doskonale stwierdzenie ze nie ma tego czym tak straszą ludzkość o wieków, to dla mnie bardzo ważne słowa Jezusa, :nie osądzajcie\" ale jak mozna porzucic osądzanie ze strachu przed karą czy zachłanności i pragnienia za to nagrody??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak zapytałeś w poscie na poprzedniej stronie A którzy to kapłani? ( było tu kilku wymienionych z nazwisk)To o nich także mówisz? A może masz jakiś patent na rozpoznawanie którzy to Jego reprezentują, a którzy nie? Jak rozpoznać uczniów Pana? 2 Koryntian 11:13-14 (13) Tacy bowiem są fałszywymi apostołami, pracownikami zdradliwymi, którzy tylko przybierają postać apostołów Chrystusowych. (14) I nic dziwnego; wszak i szatan przybiera postać anioła światłości. (15) Nic więc nadzwyczajnego, jeśli i słudzy jego przybierają postać sług sprawiedliwości; lecz kres ich taki, jakie są ich uczynki. więc napisałam ci odpowiedz bibilijną, po czym poznajemy kapłanów Bożych. I myślę ze nie jest to takie skomplkowane jak ty filozof usiłujesz wyfilozofowac:) nie jest trudne ocenić, kto przybiera pozór pobożności a jego uczynki mówią cos zupełnie odwrotnego i nie jest to osądzanie, ale ocena wystawiana słudze Bozemu lub pozornemu słudze Bożemu na podstawie jego uczynków, w większości jawnych i ni e trudnych do oceny. Ktoś kto mówi: nie cudzołóż- to robi ktoś kto mówi nie kradnij- kradnie ktoś kto mwi żyj moralnie- nie czyni tego, ale jest powodem czynów przestępczych ktoś kto mówi żyj skromnie, głosi ubóstwo, jako cechę chwalebną - a sam opływa w złoto i srebro ocena słowa a czynu nie jest skomplikowana. Gdyby mój pastor głosił kazania piękne, przepełnione bibilijną treścią, nakłaniające do dobrego pobożnego moralnego życia dla Boga a sam nie był by tego przykładem kaplica nasza świeciła by pustkami. Bogu dzięki ze jest na odwrót. Być naśladowcą Chrystusa i nazywanie siebie samym tak jest ogromną odpowiedzilnością przed każdym człowiekiem i przede wszystkim przed Bogiem. Aby być sługą Boga całe zycie mus być odzwierciedleniem słów mówionych innym ludziom o Bogu o Biblii o chrzescijaństwie. O tym mówił Jezus Chrystus i Jego uczniowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie da się tez sam czyn moze być rano dobry, wieczorem zły ważne jest nastawienie naszego umysłu w tej chwili...(cyt maalutka) to zależy co jest źródłem odniesienia i autorytetem moralnym. Słowo Boze jest niezmienne. Ale jeśli odniesieniem będą ludzie uczucia., nastawienie danego dnia do danej rzeczy i uczynku...hmmm. Rano morderstwo jest czymś złym a wieczorem dobrym?????? Czy tak ma się to rozumieć.? Nie moze być wtedy mowy o żadnym kodeksie ludziego postępowania, lecz o zupełnej anarchii i dobrowolnej ocenie czynu. Zabiję dziś sasiada i uważam ze to dobrze, bo za głośno puszczał muzykę i dziś go nie lubię. Więc to morderstwo jest zupełnie usprawiedliwione i jest czynem dobrym Ale jutro już go być moze nie zamorduję bo przyniesie mi bułki ze sklepu i gdybym go zabiła to byo by to źle. Nawet ziemskie sprawy podlegają kodeksom postępowaia i kwalifikują odpowiednio ludzkie czyny i zachowania. Bóg ma również swój duchowy kodeks moralności. I ci którzy za Nim podązają znają ten kodeks i czynią wedle jego zapisów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamelio - z tymi czynami to myślę, że Małej o coś innego chodziło - przynajmniej ja tak to rozumiem. Na przykładzie zabójstwa. Kiedy ktoś przystawi pistolet do głowy kogoś i grozi, że go zabije, to jeśli w sytuacji realnego zagrożenia zastrzeli go (znaczy tego co grozi) interweniujący dajmy na to policjant (choć niekoniecznie) to myślę, że nie będzie nic w tym złego. Ale jeśli ten sam człowiek - tzn. ten przykładowy policjant idąc sobie ulicą zastrzeli kogoś - bo mu się tak spodobało, bo go wkurzyć czy coś takiego - to będzie drastycznie inna sprawa. I to zabójstwo i to - a jak zupełnie inne. W innej sytuacji, okolicznościach. Myślę, że i Małej też o to chodziło. \"Gdyby mój pastor głosił kazania piękne, przepełnione bibilijną treścią, nakłaniające do dobrego pobożnego moralnego życia dla Boga a sam nie był by tego przykładem kaplica nasza świeciła by pustkami.\" Widzisz Kamelio, co jak co, w wielu sprawach się zupełnie nie zgadzamy, ale muszę przyznać, że mam wrażenie, że jesteś świadoma swoich \"spraw religijnych\" (wybacz określenie ale nie wiem jak to całościowo nazwać) - w przeciwieństwie do wielu ponoć wierzących ale jakoś tak rutynowo wierzących, odklepujących te swoje rytuały, bo tak się zawsze robiło - słuchających kapłana, bo się zawsze słuchało. (Oczywiście to nie moja sprawa, tylko taka luźna refleksja, tak samo jak luźne były tamte rozważania. )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do sprawy policjanta i domniemanych zabójstw. Wiem o czym mówisz, dla mnie jednak, gdybym była tym policjantem i to zabójstwo i tamto było by takim samym odebraniem życia. Tyle ze w 1 przypadku zabiłabym człowieka który sam chciał zabić a w 2 przypadku zabiłabym niewinnego przechodnia. w 1 i w 2 przypadku zabiła bym człowieka. Słowo Boze jest niezmienne i ten czyn według mnie jest identycznym, tylko osoby zabite są inne. Zabijający popełnia takie samo ZABICIE dwóch różnych charakterów, mozna by powiedzieć dobrego lub złego. Ale czy zmienia to fakt ze policjant odebrał życie? Czy mamy prawo usprawiedliwiać zły czyn wybielając się tym , ze owa ofiara była zła i w naszych oczach zasługiwała na śmierć? Czy nie wchodzimy tu w Boże kompetencje decyzyjne odnośnie życia i śmierci człowieka? A moze pójdzmy dalej: ukradnę coś ze sklepu kogoś o kim wiem ze nie płaci podatków- i należy mu się. Przecież zasłużył. ( albo moze on też jest złodziejem i handluje kradzionym towarem) Ale nie odwaze się ukraść z bazaru kobiecie sprzedającej sery które sama produkuje i która uczciwie płaci podatki, bo to juz było by złe. Nie, dla mnie i ta kradzież jest zła i ta, niezależnie od tego jaką osobą ma być okradany człowiek. Nie wolno usprawiedliwiać własnego zlego czynu i ciężar winy przenosić na osobę której zło wyrządziliśmy. Niezależnie czy to jest kradziż, morderstwo, czy cokolwiek innego Takie były plakaty kiedyś na ulicach .....Musiałem zbić żonę, bo...zupa była za słona....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego w biblii ani słowa o
dinozaurach? Naprawdę wierzycie w to, że człowiek nie pochodzi od małpy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamelio - wydaje mi się jednak, że jednak ten czyn policjanta jest zupełnie inny. Nie chodzi tu o wchodzenie w kompetencję boże ani nic takiego. Nie dlatego ten policjant zastrzelił przestępcę, że oceniał go jako złego i zasługującego na śmierć, ale dlatego, że ocenił sytuację, że tamten zastrzeli zaraz niewinną osobę, której właśnie celuje w głowę i naciska na spust, a nie miał innych możliwości ochronienia zagrożonej osoby. Ten hipotetyczny policjant uratował tą ofiarę swoim czynem - tak zabójstwem. Ale czy możemy oceniać jego czyn - właśnie zabójstwo - negatywnie w akurat takich warunkach? (Oczywiście chodzi mi o nasze ludzkie oceny - na nasze ludzie potrzeby). Gdyby ten policjant pojechał do domu jakiegoś znanego mu przestępcy i go zastrzelił, bo ocenia go jako złego i zasługującego na śmierć to już co innego. Myślę nawet, że wtedy powinno się pojawić pytanie, czy tym samym nie stał się dokładnie taki sam jak jego ofiara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy nie jest to z Twojej strony próba uszlachetnienia zabójstwa, jako sposobu na uratowanie niewinnej potencjalnej ofiary. Policjant zabija człowieka, ratując zycie innemu człowiekowi jednocześnie odbiera życie drugiemu. Ten jest człowiekiem i ten. Według mnie jest to zabójstwo, jeśli nawet było by kierowane najszlachetniejszymi pobudkami, jest zabójstwem. Czy żołnierz na wojnie zabija ludzi? czy uwalnia naród z ucisku okupanta? (walczy z wrogiem) Jakże szlachetna pobudka, ale odbieranie życia ludziom jest zabójstwem. Ale tu z kolei trzeba by zastanowić się kto jest wrogiem i jak mamy traktować wroga... Jezus mówi: \"Miłujcie nieprzyjaciół waszych\" Dziękuję Bogu ze nie jestem policjantem:) ani walczącym zołnierzem:) Kurcze...nie mogła bym walczyć z wrogiem tylko okazywać mu milość, nie umiała bym strzelać do terrorysty mordercy, ale negocjowałbym ciszą spokojem dobrocią, próbując przekonac go zeby nie naciskał spustu....:) ech, my kobiety chyba nie mozemy być żołnierzami....a policjantkami:)..hihihihihiihi chyba ze w drogówce....mandaciki za przekroczenie prędkości:):):) ...a może zmienimy już temat?:):):) Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak to jest z dietą w Biblii - nie przeczytałam wszystkich srton sorry:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę Kamelio, że także Ty być mogła - jeśli chodziło by o ratowanie osób Ci bliskich - wtedy się człowiek nie zastanawia nad moralnością tylko działa jeśli ma taką możliwość. Ale ok, już nie drążę. Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślałam o tym że czyn, jest ten sam rozcięcie brzucha powoduje śmierć człowieka- nieudana operacja, zaatakowanie w lesie przez napastnika- zabójstwo - nie czyn jest zły kalsyfikacja zalezy od nastawienia naszego umysłu- przykłady można by mnożyć. Dreamer każdy ma jakichś bliskich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Czy nie jest to z Twojej strony próba uszlachetnienia zabójstwa, jako sposobu na uratowanie niewinnej potencjalnej ofiary. Policjant zabija człowieka, ratując zycie innemu człowiekowi jednocześnie odbiera życie drugiemu. Ten jest człowiekiem i ten. Według mnie jest to zabójstwo, jeśli nawet było by kierowane najszlachetniejszymi pobudkami, jest zabójstwem. Czy żołnierz na wojnie zabija ludzi? czy uwalnia naród z ucisku okupanta? (walczy z wrogiem) Jakże szlachetna pobudka, ale odbieranie życia ludziom jest zabójstwem. Ale tu z kolei trzeba by zastanowić się kto jest wrogiem i jak mamy traktować wroga... Jezus mówi: \"Miłujcie nieprzyjaciół waszych\" Taki sposób myślenia, konsekwentnie stosowany doprowadziłby do wyginięcia osób, wyznających te ideały. Kościoły chrześcijańskie szybko się w tym zorientowały i zaczęły traktować idę bezwarunkowej miłości bliźniego z dystansem, często posuniętym do jawnego jej zafałszowania. Jezus często mówi rzeczy absurdalne. Nadstawianie drugiego policzka jest demoralizujące dla bitego a przede wszystkim dla bijącego. Bijący wyciągnie w większości przypadków taki wniosek: boją się mnie, mogę bić dalej. I będzie bił aż zabije, tak jak Niemcy zabijali bezbronnych Żydów. Przypominają mi się słowa ministra Becka z 5 maja 1939: \"Pokój jest rzeczą cenną i pożądaną. Nasza generacja, skrwawiona w wojnach, na pewno na pokój zasługuje. Ale pokój, jak prawie wszystkie sprawy tego świata ma swoją cenę, wysoką, ale wymierną. My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest tylko jedna rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenną. Tą rzeczą jest honor.\" Mam poczucie własnej słabości i nie wiem czy byłoby mnie stać na taką odwagę jaką wykazali się nasi przodkowie. Nie chcę się popisywać, nie w tym rzecz ale uważam, że tak jak powiedział Pan Minister, jest w istocie. Honor nalezy rozumieć tutaj nie jako wyabstrahowaną dumę, tylko jako poczucie własnej wartości i prawo do rozwoju zarówno w wymiarze indywidulanym jak i społecznym, państwowym. Zatem problem moralny dla ludzi moralnych będzie istniał zawsze. Zgadzam się z Kamelią, że bez szacunku dla życia, nawet wroga, staniemy się potworami, tak jak powiedział Nietzsche: walząc z potworami, uważaj abyś sam się potworem, nie stał. Jednak nadstawiać policzka nie będę i jestem zdania, ze na atak nalezy odpowiadać kontratakiem na tyle skutecznym, by atakujący zniechęcił się. Kamelio, odbieranie życia jest zabójstwem, ale stawiam tezę (nie moją) że są wojny sprawiedliwe a z pewnością konieczne. Przykładami takich wojen są, wojna przeciwko Rosji Sowieckiej w 20 roku, wojna z nazistowiskimi Niemcami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kto bez urazy znosi zniewagi, ciosy i kary, kogo prawdziwą mocą i siłą jest cierpliwość - tego zwę świętym człowiekiem.... Znieważył mnie, walczył ze mną, Ograbił i pokonał mnie;\\ Kto myśl taką precz odrzuci, W tym zawiść sama wygaśnie. Zawsze tak było na świecie, Że wrogość nigdy nie zwycięży wrogości, Tylko miłość zawiść gasi, Bo takie jest wieczne prawo. Siddhartha Gautama Dhammapada Jezus mówi: \"Miłujcie nieprzyjaciół waszych\" mówi, ale to nie znaczy, ze mówi rzeczy absurdalne, wszyscy oswieceni mówili to samo. Jeśli nie potrafimy kochac każdego, jeśli wytwarzamy zakłócenia w postaci gniewu nienawiści, tak naprawdę w ogóle kochać nie potrafimy. Jezus nie mówi rzeczy absurdalnych, w tym stanie świadomości w jakim on był inne działanie nie jest możliwe, tylko miłość. Powiesili go, znieważali , pluli, a on „ przebacz im bo nie wiedzą co czynią” te slowa to streszczenie jego nauki, można nazywać absurdalnym bo bardzo trudno jest realizować, trudno jest wybaczyć prawdziwie tym którzy nas krzywdzą ale jest to możliwe. Jak to działo to możemy zaobserwować i co nam ta nauka dała, tym bardziej ze to żadna nowa nauka, powtarzał słowa Gautamy. Jednak jest to możliwe, całkowita przemiana jest możliwa, bardzo dużo się mówi o tym w biblii, nowe narodziny. W rzeczywistości Jezusa nic innego nie było możliwe, tylko milość. Jego słowa nie są absurdalne, każdy może osiągnąć taki stan, wszyscy do tego dążymy i wędrówka wciąż trwa. Gdyby ktoś powiedział rybie ze oddychanie bez wody jest możliwe, powie ze to absurdalne, oczywiście, dla niej i dla wszystkich stworzeń ze skrzelami. „Miłujcie nieprzyjaciół waszych\" Jezusowi chodzi w istocie byśmy tacy byli, nie byśmy tak robili, jemu chodzi o naszą autentyczną przemianę , nie naśladownictwo kogokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Zawsze tak było na świecie, Że wrogość nigdy nie zwycięży wrogości\" Patrząc pragmatycznie, nie chodzi o zwyciężenie wrogości, czyjejś czyli wroga ale o pokonanie go, skuteczne i najlepiej ostateczne. Ludzie, narody nie dzieli wrogość abstrakcyjna tylko wrogość oparta na różnicach interesów podkreślanych przez rozmaite ideologie i religie. Pokonując wroga mamy możliwość realizacji własnych interesów. Pokonując wroga totalnie pozbywamy się problemu w ogóle. Chcę tu tylko stwierdzić, ze agresją można wiele problemów rozwiązać, wbrew temu co mówią moraliści. Przykładów z historii jest mnóstwo. Niejden naród, państwo zostało pokonanie totalnie i rozbite. Stwierdzam, świat to fatalnie skonstruowane miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jego słowa nie są absurdalne, każdy może osiągnąć taki stan, wszyscy do tego dążymy i wędrówka wciąż trwa." Ja do tego nie dążę. Nie chcę takiego stanu w którym kochałbym wszystkich. Jest to sztuczne i niebezpieczne bo wykreowane wbrew naturze człowieka, przez to NIEMOŻLIWE. Nie mogę kochać wszystkich, nie stać mnie na to.Jeśli stać Ciebie, postepuj tak jak wzywał Jezus. Oddaj wszystko co masz i pomagaj bez ustanku potrzebującym. Większość ludzi nie potrafi poświęcić się innym bez reszty, to jest utopia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dążę bezpośrednio i nie robię niczego na siłę. Wiem że problem jest w nas, w wiekszości w nas nie w drugim człowieku. Na sam widok drugiej osoby jedni zareagują agresją, nichęcia, obojętnosći sympatią, więc wniosek jest jedne: problem jest w nas. A milośc ma wielką moc i to jest możliwe, myslę, że to nasza prawdziwa natura.Przypomniał mi się Jurand przebaczający swemu oprawcy ipusczający go na wolność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się, że ludziom brakuje wskazówek, mówi się co robić a częsciej czego nie robić, nie wspominając jak to osiągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Stwierdzam, świat to fatalnie skonstruowane miejsce.\" A może Ty po prostu patrzysz na niego przez fatalnie skonstruowane okulary? \"Pokonując wroga mamy możliwość realizacji własnych interesów. Pokonując wroga totalnie pozbywamy się problemu w ogóle.\" Hmm, mamy dobry przykład we współczesnych czasach - popatrz jak na tym dobrze wychodzi Europa, że się wzajemnie nie tłuczemy. Czy nie lepiej przyjąć ten sposób realizacji własnych interesów? A wroga nie pokonasz nigdy totalnie. Im bardziej jesteś nastawiony na walkę tym więcej masz wrogów. Pokonasz jednego - znajdzie się inny. Wystarczy na to popatrzeć w kategorii polityki na poziomie państw - jakiego kraju najbardziej - najwidoczniej nie lubi się na świecie - USA - to fakt, że to pewnie w znacznym stopniu kwestia pewniej zazdrości \"wam dobrze, dostatnio a nam nie\" ale myślę, że przede wszystkim tego, że angażuje się militarnie w różne akcje na świecie (pomijam dyskusję czy słusznie czy nie - bo to zależy od ogromu rzeczy i każde takie zdarzenie jest inne). \"Niejden naród, państwo zostało pokonanie totalnie i rozbite. \" Także i w wyniku własnej agresji. Wystarczy popatrzeć na Niemcy w obu wojnach światowych. Agresja spowodowała, że stawały się ruiną. Tak naprawdę na agresji może zyskać ktoś trzeci - zresztą jak w przysłowiu - \"gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×