Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grze

czy on/ ona wróciła?

Polecane posty

ja mam taka sytuacje ze on teraz sie zagubil, chce przerwy, chce byc sam, ma problemy chyba w kazdej dziedzieni swego zycia, kochalismy sie jak glupi, czulam ze mnie kocha kurde nawet tydzien temu to czulam a teraz nie wiem co myslec...nie powiedzial ze nie kocha, ale ze ma problemy z ktorymi nikt mu nie moze pomoc i ze chce byc teraz sam..a ja wyje z bolu i nie wiem co robic bo tak strasznie kocham! chce byc z nim ,chce mu pomoc, myslalam zeby do niego mimo wszystko jechac..byc z nim,nawet nie rozmawiac o nas tylko po prostu byc obok niego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Moim zdaniem ten facet jest zagubiony, przypomina mi troszke mojego........tez pod koniec mialam taka sytuacje:(, ale badz dobrej mysli. Ja dzis sie smutam bo musze w domku siedziec i kuc + poklocilam sie z bylym:( i nie wiem czy sie jeszcze odezwie do mnie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie wiem juz co robic:( chce zadzwonic do niego w kazdej sekundzie..ale tego nie robie..;( bol bol bol. czemu musimy tak cierpiec??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamyk.
Dziewczyny jakie wy fajne jestescie :-* Dlaczego ja nie trafilem na taka... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem;( moj M. nie chce gadac o problemach tez.dusi je w sobie a co gorzej czesto je przepija;( kkocham jak szalona wiem ze jego milosc tez byla silna jak skala! moglo sie mu tak odmienic nagle?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie..dzis rozmawialam z jego mama.tez zauwazyla ze cos nie tak,obiecala z nim porozmawiac,odciazyc troche.i nie powie ze ja jej poweizialam ze ma klopoty... tesknie...to dopiero pare dni a tesknie..a dzis dokladnie 4,5 roku odkad jestesmy(?)razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natia ja normalnie fukncjonuje tylko z jednego powodu-wierze ze musi byc dobrze musi!! my sie tak kochalismy...znam wiele par ktorych uczucie bylo slabsze...mam nadzieje wciaz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh rzeczywiscie podobne historie..ja sie go spytalam czy widzi dla nas szanse a on powiedzial ze tak..ale nie wie czy tego teraz chce:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez wierze ze jakos nam sie ulozy...skoro kilka tyg temu mowil ze bede jego zona to chyba od tej pory nie przestal mnie kochac?... gdyby oni widzieli jak cierpimy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natia o tyle jestesmy w dobrej sytuacji ze wiemy ze oni cos jeszcze czuja..a musimy zrobic wszystko by to uczucie utrzymac... moze za pare dni czy tyg zalozymy topik..\"znowu razem..juz na zawsze\" kto wie...milosc prawdziwa wszystko zwyciezy, ale trzeba o nia walczyc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez planuje do niego jechac..po to by tylko byc przy nim jak ma klopot..pewnie nie bede poruszac naszego tematu..moze jeszcze nie chce o tym rozmawiac..po prostu bede przy nim, bo wiem ze mu potrzeba pomocy...damy rade..poki milosc jest..wszystko trzeba zrobic... spotkaj sie z nim..porozmawiajce ale nie naciskaj na niego,nie zadwaj pytan typu\"jeszcze mnie kochasz?to bedziesz ze mna\"? po prostu sie spotkaj..daj mu odczuc ze cos jeszcze czujesz ale nie to ze wymuszasz by on to samo odczuwal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas zla sytuacja pojawila sie dopiero w ten wtorek...dzis niedziela i juz sie 2 razy widzielismy...nie potrafilbyam sie miesiac do niego odzywac..nie wiem boje sie ze mimo wszyystko on mnie teraz potrzbeuje choc mowi co innego i ze jak go teraz samego zostawie to sie mu tylko pogorszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natia mam nadzieje ze wszystko sie ulozy... trzeba myslec pozytywnie bo moglo byc gorzej:mogl ci powiedziec od razu koniec nie ma szans, daj mi spokoj... trzeba wierzyc... a teraz ide juz spac.. dobranoc 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powodzenia dziewczyny - może przynajmniej wam się uda. Ja już straciłam nadzieję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a najgrsze sa sny..w ktorych znow jestesmy razem, gdzie mnie prztula i jest obok:( potem przychodzi przebudzenie i dochodzi do mnie ze to byl tylko sen....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natuś jestem słonko:( staram sie nie myslec o nim ,ale kiepsko wychodzi..trzeba zalezc sobie zajecie jakies..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasami warto o tym nie myslec..bo sobie cos w glowie poukladasz a za chwile to runie jak domek z kart..musimy odganiac mysli zle..starac sie nie rozapamietywac przeszlosci, a myslec o przyszlosci. czasami sie zastanawiam czy on naprawde kocha, skoro tak bardzo mnie rani..a wiem ze wie ze cierpie teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy
rzeszów, krosno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natia napisze ale nie teraz bo ide na 12.15 do kosciola i musze sie zbierac pomalu..mamy wiele wspolnego to bedziemy mialy o czym pisac :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za wiadomosc,napisz mi potem jeszcze w mailu Natia co myslisz o tych rozmowach co ci w mailu wyslalam.dzieki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nati, tak naprawdę nie ma dobrego wyjścia z sytuacji.. to co jednym wydaje się jedyną słuszną drogą, dla kogoś innego może okazać się zbyt trudne, może nawet zgubne w skutkach. trzeba chyba wsłuchać się w siebie i dojść samemu do pewnych wniosków. to miłe, że można w internecie znaleźć takich życzliwych i ciepłych ludzi jak Wy. od Was emanuje, to, że chcecie pomóc, ulżyć. wbrew pozorom pamiętam wszystko co mi napisałyście. i wiem ile w tym jest prawdy, ile doświadczenia.. i dziekuję Wam za to dziewczyny :* ps. Ty się z \'Nim\' spotkałaś, czy tylko źle odczytałam Twoje słowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×