Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pazia

Pragnę dzidziusia-nie chce o tym myśleć

Polecane posty

Karolciu 26 nie opuścilam was. ja jakos ostanio zle sie czuje, biore znowu Bromocorn bo robilam badania i mialam @ co 2 tygodnie. Okazalo sie ze moje hormony wogole nie pracuja. Biore ten bromocorn po nim mam nudnosci biegunke bole głowy, mam 13 dc i od 12 biore luteine zeby w koncu cos zaskoczylo. 2 wrzesnia jedziemy na wakacje a po powrocie robimy stulumacje. W pracy jestem do konca siuerpnia a mieszkamy juz we własnym M :) ciegnie mnie do domu jak cholera a musze siedziec w pracy do wieczora. Fajnie mieszka sie u siebie, nareszcie inne zycie :) Obiecuje bede sie teraz czesciej odzywala ale w sumie ja nie amm nic do powiedzenia poza tym ze chce miec dziecko ale sie boje zajsc w ciaze bo mam juz po tych 2 poronieniach lek ze za 3 razem bedzie to samo.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki !!! Voltare - bardzo dziękuję za zdjęcia ( zapomniałam wczoraj napisać ) - psiak faktycznie prześliczny !!!!!! Surfitko - ja też oczywiście trzymam kciuki za twoje jajeczko !!!! Ja w tym miesiącu licze na cud i mam nadziejęc , że się uda - wiem , wiem nadzieja Matką Głupich :-) :-) , ale jakoś mam takie dziwne przeczucie , że się uda ( dodam , że moje przeczucia nigdy się nie sprawdzają !!!!!! ) Ostatni chyba tu bardzo puściutko ??? !!!! - co się dzieje z Akasią , Katią , Jadirą , Martą - wiecie coś ????? Czytając pamiętnego posta Surfitki - też miałam napisać swoję przemyślenia - ale chyba sobie jeszcze daruję , może jutro mnie bardziej natchnie !!! :-) :-) Pozdrowienia dla wszystkich dziewczynek !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry!!!!!!!!!!!!! Ja wpadlam sie tylko przywitac..........pogoda u nas do kitu, szaro , buro i deszczowo i jest zimno...........brrrrrrrrr, nosa z domu nie wychylam.:P Ja sobie spokojnie czekam na @ ktory mam dostac 30-31 sierpnia......zawsze po owulacji az do kresu mialam temp. 37 stopni, a dzis mi spadla na 36.7 takze raczej z fasolki nici.........chociaz napewno sie jutro podniesie..........zobaczymy...co ma byc to bedzie........🌻 Ja rowniez dziekuje za zdjecia........👄 Pozdrowienia dla wszystkich dziewczyn i za wszystkie trzymam kciuki.👄🌻Papa🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marto jeszcze masz 10 dni czekania, to troszkę czasu jest. Może, może tym razem :) Justynko i co, pewnie nie byłas dziś w szpitalu??? No nic, jak bedziesz następnym razem to nam napisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymaj się Dianeczko i nie poddawaj. Myślami i serduszkiem wszystkie będziemy z Wami - z Tobą i Dawidziem:) Troszkę poleżysz, odpoczniesz - to Dawidek na pewno jeszcze nabierze na wadze:) Trzymajcie się cieplutko! A Twój mężuś to niech nam tutaj pisze na bieżąco co i jak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goska22
cześć jestem tu pierwszy raz od 2 lat staramy się z mężem o dziecko i nic brałam nawet clo i też niepomogło 10 września ide na laparoskopie bo mam pcos strasznie się boję i niewiem czy ten zabieg mi coś pomoże, Proszę jeśli któraś z was miała coś podobnego jak ja dajcie mi znać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje kochane, ja wpadłam się pożegnać, jestem już spakowana, zrobiłam małe zakupy. Jak obiecałam mąż będzie pisał do Was i opowiadał co się u mnie dzieje. Dziękuję Wam za takie wsparcie, modlitwę i wogóle za to że jesteście:) Całuję Was i do usłyszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dianko, trzymaj się cieplutko, do rychłego zobaczenia=napisania :) nie martw się, będzie dobrze 🖐️ gosia, witaj 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dianeczko, jeszcze raz - powodzenia. Czekamy na wiesci od meza..oczywiscie niech tata zostanie dopiero za jakis czas, a ty wypoczywaj i wierz ze wszystko bedzie dobrze :) Pozdrawiam. Trzymaj sie kochana. No i jak juz przytulisz Dawidka do serca, pomysl, ze spotkalo cie ogromne szczescie, ale ty o tym wiesz...Duuuuzo zdrowia dla was obojga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dianko - powodzenia. Będzie dobrze! Ja też swego czasu (Boże, kiedy to było!) leżałam na patologii, w dodatku na oddziale septycznym, groziło mi 3 miechy, wytrzymałam 1 m-c, resztę ciąży przeleżałam w domu, urodziłam zdrowa córcię, która co prawda ważyła 2650, a dzis jest zdrową dziewczyną (23-letnią):P, tak więc będzie ok, zobaczysz❤️❤️❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dianko, pamiętaj, że myślami jesteśmy cały czas z Tobą. Musi być dobrze. Tak jak to omega napisała jeśli Dawidek będzie ważył poniżej 3 kilo to nic pod warunkiem, że będzie zdrowy, a te brakujące gramy napewno szybko nadrobi po urodzeniu. Przecież nikt nie powiedział, że dziecko musi przepisowo ważyć 3,5 kg, ważne aby było zdrowe. Powodzenia i 👄 No właśnie a gdzie sie podziewa reszta topik dziewcząt? Nie mówiąc już o plemniczku, który nie pamiętam kiedy się pojawił ostatni raz. Co prawda pamiętam, że napisał o korzystaniu z neta z kafejki ale mógłby chociaż do nas pomachać i powiedzieć, że żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to cytat z mądrej ksiązki o chorobach tarczycy: \"Niedobór hormonów tarczycy w istotnym stopniu zmniejsza płodność. W łagodnej niedoczynności tarczycy ciąża jest możliwa, ale wiąże się z ryzykiem poronienia i porodu przedwczesnego. Ponadto niedobór hormonów tarczycy matki może mieć niekorzystny wpływ na funkcję rozwijającej się tarczycy dziecka i co najważniejsze na rozwój jego centralnego układu nerwowego. Niedoczynność tarczycy (wysokie TSH) sprzyja pośrednio nadprodukcji prolaktyny, co dodatkowo niekorzystnie wpływa na płodność. Nadczynność tarczycy nie upośledza w sposób istotny płodności, ale jeśli jest bardzo nasilona to wywołuje problemy. Nadmiar hormonów tarczycy może blokować receptory estrogenowe sprawiając, że estrogeny działają w organizmie mniej efektywnie (np. na endometrium). Nadczynność może prowadzić też do komplikacji w ciąży (nadciśnienie, stan przedrzucawkowy, zmiany w układzie sercowo naczyniowym).\" Może to troche wam rozjasni obraz sytuacji...:) Uwagi: Najczęstszą przyczyną zaburzeń funkcji tarczycy u młodych kobiet są choroby o podłożu autoimmunologicznym. Sposobem wykluczenia albo potwierdzenia tej przyczyny są badania na obecność przeciwciał antymikrosomalnych, inaczej antyperoksydazowych (a-TPO) oraz antytyreoglobulinowych (a-TG). W ciąży i w czasie stymulacji owulacji (głównie gonadotropinami) wzrasta zapotrzebowanie na hormony tarczycy dlatego, że pod wpływem wysokich stężeń estrogenów zmniejsza się ich biologiczna dostępność tzn. potrzeba więcej T4 i T3 dla utrzymania dostatecznego poziomu fT4 i fT3. W związku z tym często trzeba zmodyfikować dawkę leku u osób z niedoczynnością tarczycy, a subkliniczną niedoczynność należy uważnie obserwować. W okresie ciąży czynność tarczycy jest pobudzana przez obecność gonadotropiny kosmówkowej (HCG). Jest to mechanizm który utrzymuje produkcję hormonów na poziomie pokrywającym zwiększone zapotrzebowanie. Prowadzi to do przejściowego obniżenia poziomu TSH we wczesnej ciąży. Ale ten sam mechanizm nasila, zwłaszcza we wczesnej ciąży, nadczynność tarczycy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jakby mnie tutaj jutro nie było, to siedzę w areszcie za zamordowanie męża! Moje Słoneczko właśnie przed chwilą zatłukło w pokoju szerszenia - w locie - tak skutecznie, że zostały plamy na połowie ściany! Powycierałam to gąbką, ale jak wyschnie, a plamy będą dalej widoczne, to go normalnie uduszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Voltare, nawet nie pisz takich rzeczy w necie, bo policja wpadnie i zawczasu Cię zamkną :) jesteś niebezpieczna dla otoczenia. A poważnie to dobrze zrobił twój mąż, ja nie lubię takich stworków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolciu - ja też nie przepadam za takimi fruwającymi stworami, ale pokój był malowany na wiosnę, a dzisiaj jest dopiero sierpień! Normalnie wyprowadzę się na tydzień z domu:P a on sam będzie zasuwał i malował wszystko na nowo!:P Zobaczymy rano jak to będzie wyglądało - ale mam nerwy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wystarczyło otworzyć okienko na oścież i potwór sam by wyleciał, ale nie - będzie zgrywał bohatera i urządzał sobie polowanie w mieszkaniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Voltare, nie denerwuj sie na meza o robaczka..on chcial dobrze. Wolalbys zeby cie taki ukasil? A ze mogl to zalatwic inaczej, to inna sprawa :) Sciana i tak kiedys by sie pobrudzila .. :) A jego kochasz bardziej niz czyste sciany :D Wiem jednak co masz na mysli bo sama sie na swojego czasami zloszcze...jak kiedys pastowal podloge na moj przyjazd..to tak wypastowal, ze bialy wosk wlazl w grafitowa fuge i do dzis tam jest..i zaden sposob tego usunac. Wiec nasze schody kiedys byly ladne..ale co mam zrobic? Glowe urwac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Voltare, mi wczoraj kotek takiego mega chrząszcza z 10 cm miał i go wrzucił pod szafkę pod telewizor i do niego miauczał. Ale znalazłam sposób wzięłam takie plastikowe opakowanie po nektarynkach wyciągnęłam patyczkiem spod szafki przykryłam gazetką i wyrzuciłam przez balkon. A rano dopiero zobaczyłam, że mu kocur jedną nogę urwał. A śmiać mi się chciało z samej siebie, bo musiało to komicznie wyglądać bo musiałam się położyć obok kota na podłodze żeby tego chrząszcza wyciągnąć, bo mi brzusio przeszkadzało. Ale widocznie faceci tak mają, że muszą zatłuc zwierzątko, bo mój tłucze komary i muchy ile wlezie, a ja tylko wrzeszczę na niego żeby plamy nie zrobił. I jak odpukać do tej pory nie ma ani jednej. Ale to pewnie dlatego, że komary tylko jego gryzą a mnie nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) Mąż będzie żył, bo plam nie widać. A teraz najlepsze - szerszeń odżył. K. wczoraj (no na podstawie tych plam na ścianie i chwilowym bezruchu owada) stwierdził zgon, zapakował potwora do słoika i chciał go dzisiaj pokazać mojemu chrześniakowi. A po godzinie ze słoika zaczęło brzęczeć (widać mimo plam, uderzenie było jednak za słabe:P ) - bydlę musiało być silne bo odżyło tzn. pewnie w ogóle martwe nie było tylko porządnie otumanione(dobrze że go nie wywalił tak normalnie do śmietnika). No i mojemu mężusiowi zrobiło się go szkoda, że się tak będzie w tym słoju męczył z głodu i braku powietrza i jeszcze poturbowany do tego, że...w środku nocy wypuścił go na podwórko. I weź zrozum faceta;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na robale i komary
najlepsze są siatki w okna. Jak nie stac was na stałe, to w marketach budowlanych są takie lekkie, przyklejane tasmą dwustronną. I po problemie. Nigdy więcej plam na ścianach!!!! A co najważniejsze, nigdy więcej latającego i pełzającego robactwa w domu:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za radę, ale mnie siatki w oknach tylko by wkurzały, wolę widzieć przez okno otwartą przestrzeń, zwłaszcza, że mam co oglądać;) A robale są denerwujące aczkolwiek wbrew pozorom nie pchają się one nam drzwiami i oknami do domu w takich ilościach, z którymi nie można by sobie poradzić. A poza tym - jakbym się ich bała nie uciekłabym z miasta na wiochę;) tylko zamelinowałabym się w Opolu w 19-metrowej kawalerce z jednym oknem i drzwiami -uszczelnionymi, żeby broń Boże coś przez nie nie przelazło. A plamy? Dzisiaj są farby, które można zmywać i się nie ścierają. A jakby się starły, to zawsze można zmienić kolor - i wystrój inny i humor lepszy:) (dzisiaj mi już nerwy przeszły, to mogę tak napisać;) ) miłego dnia Wam wszystkim 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane ... wczoraj się nie odzywalam po południu bo najpierw były problemy z netem a potem burza się rozhulała na dobre ... Mam nadzieje ze nasza Dinaka wytrzyma w szpitalu dobre 2 tygodnie - maleńki podrosnie i wszystko się dobrze poukłada ... właśnie pije sobie kawke i zastanawiam się co u naszej kukusi - odezwij się słonko ... inne dziewczynki też mogłyby dać znac ze zyja : Leneczka, Paziulek, Sysia, Katia ... Martiko a jak tam na nowym mieszkanku - nic nie piszesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Tryni - ja też z kawusią przed kompkiem:) u mnie dzisiaj taka pogoda, że nie mam a ja się zastanawiam co u akasi... Nie dość, że opuściła nas tak nagle, bez słowa pożegnania, to już tyle czasu jej nie ma... Mam nadzieję, że to tylko wakacje, albo awaria kompa... A za Diankę i Dawidka wszystkie musimy trzymać kciuki. Taki środek dopingujący w postaci tulu topikowych \"ciotek\" musi przynieść pozytywny efekt:) Surfitko i za Twoje rosnące pięknie jajo też trzymam od wczoraj kciuki:) Przełom sierpnia i września należy do Ciebie!;) Niech sobie ładnie rośnie, a później przekształci się w słodziutkiego bobasa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś mi wycięło początek - miało być: u mnie dzisiaj taka pogoda, że nie mam zamiaru nosa z domu wystawiać! Posprzątam sobie ładnie w mieszkanku - to do południa, a potem ogłaszam dzień wolny od wszelkich zajęć domowych - i będę się byczyć do samego wieczora! U nas staranki w toku - w mojej gospodarce hormonalnej chyba coś się poprzewracało - brzuch mnie boli jeszcze od poprzedniej owulki mniej więcej i wyglądam jak monstrum - cała buzia w jakichś dziwnych krostach. Nigdy tak nie miałam - chyba tylko w okresie dojrzewania! A teraz jedno schodzi - drugie wyskakuje i żadno smarowanie nie pomaga! A nie użyłam w ostatnim czasie żadnych nowych kosmetyków - wszystko sprawdzone, więc nie wiem co jest grane. No poczekam jeszcze parę dni i jak nie odpuści, to do jakiegoś lekarza trzeba z tym uderzyć, bo u mnie to nie jest normalne! coś Wam napiszę - hihi - mój mężuś dzisiaj pojechał pierwszy dzień zrobić rozpoznanie w nowej pracy - i właśnie przed chwilą dzwonił - wkurzony jak diabli - ma szkolenie bhp w języku czeskim:D Dali mu całą książeczkę i kazali poczytać - dobre:D A trzeba się było uczyć języków:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello, ja też bym kawusię walnęła bo jakieś mam dzisiaj ruchy spowolnione i ociężałe hi hi ;). Ale później wypiję, bo po kawie latam siusiu a idę na na usg to by było trochę uciążliwe. Justyna też miała iśc ciekawe co tam u niej. Voltare chyba z tym czeskim nie będzie tak źle i mąż sobie poradzi, bo \"pepikowy\" język podobny do naszego. Voltare a może to wcale nie kremy tylko zjadłaś jakieś owocki, które były pryskane, przecież nigdy nie wiadomo co to się kupi. A u nas dzisiaj znowu strasznie duszno, ale przynajmniej mogę sobie poleżeć w wannie z chłodną wodą i płynem do kąpieli. No właśnie niektóre dziewczyny to ja już nie pamiętam kiedy się odzywały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmykam, bo idę się wykąpać i włoski umyć a z suszeniem mi zawsze schodzi co najmniej z pół godziny. Biedna Dianka pewnie dzisiaj całą noc nie zmrużyła oka z wrażenia. Ja przynajmniej bym tak miała. Narazie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobitki !!! :-) :-) :-) Dzisiaj tu dopiero są pustki !!! Paula - ja wkońcu nie poszłam na to usg , stwierdziałam , że pójdę w przyszłym miesiący. W przyszłym tyg. mój mąż ma zrobić to badanie nasienia i wtedy pójdę . Kurczę ale to wszystko kosztuję !!!! , ja byłam 2 razy u gina i poszło 220 zł , badanie plemniczków kolejne 160 zł - takie problemy to dla ludzi bogatych !!!!! :-) :-) :-) Marticzko - no właśnie jak tam twoje mieszkanko ??? , ja nic nie wiem bo ostatnio mało tu zaglądam ( nie z mojej winy oczywiście :-) ). Mieszkacie w bloku , czy wynajeliście jakiś dom ??? Napisz coś !!!! Dianko - ja też trzymam kciki za Ciebie i Dawidka - będzie dobrze !!! teraz większość dziewczyn trafia wcześniej do szpitala i jest wszystko ok. Pozatym nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - przynajmniej nie bedziesz się stresować , że poród złapię Cie w domu i nie zdąrzysz do szpitala :-). Całuję mocno !!! - trzymaj się i pamiętaj , że Mu cały czas o Tobie myślimy !!! Karolcia , Surfitka , Tryni, Voltaer - pozdrowionka :-) :-) :-) :-) , i dla wszystkich kobitek których nie wymieniłam !!!!!!!!!!!!!!!!11

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justynko 24 badanie plemniczkow 160 zł ? boze mój miniek chodzi za darmo - bo jak juz zaczeły się problemy to co 1,5 miesiąca miał badania - teraz juz chyba bedzie 6 raz ... ja staram się jak moge by miec wszystko za darmo - bo lekarstwa i tak kosztuja bardzo duzo ... na razie jednak mój nowy endo - bedzie prywatnie - nie wszystko da się rade załatwic - ale może jest szansa na to by mnie przyjmował w szpitalu i wtedy moze bedzie taniej ??? a jak nie to jakos sobie poradzimy moj gin bierze za wizyte 70 zł ... razem z usg - na razie jednak korzystam z darmowych wizyt / nfz/ - chyba ze potrzebna jest cytologia i jakies wymazy wtedy ide prywatnie ... akasia mam wrazenie ze sie uropuje z męzusiem w górach - ale tak długo się nie odzywa ze tez się troszke niepokoję! ja tez mam buzie w krostach - co i rusz wywala mi się nastepna - kiedys nie miałam takich problemów - teraz to chyba wina hormownów ... zmykam do robienia obiadku ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×