Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pazia

Pragnę dzidziusia-nie chce o tym myśleć

Polecane posty

Witam miłe Panie. Obiecałem to pisze, więc czytajcie moje drogie. Usg w szpitalu potwierdziło małą ilość wód płodowych (pragnę nadmienić że moja mała słodka żona była przebadana przez łysego kowala w długich żółtych rękawicach który badał tak jakby siedział \"tam\" krokodyl i chciał go pożreć). wstępnie ma zostać przez 7 dni na obserwacji, będzie kontrolowany stan wód co 3 dni. jeżeli nic sie nie zmieni, i nasz kochany i wspaniały syn już nie urośnie, cesarka może być szybciej. na razie wyniki jakie jej zrobili są dobre, serduszka\" bobo\" ładnie puka więc nie ma powodów do zmartwień. Jutro będzie jej lekarz prowadzący, zrobi usg to będziemy wiedzieć więcej. Oczywiście macie wszystkie gorące całusy i pozdrowionka. jutro napisze więcej konkretów. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dziekuje \"Diano\" za pamiec :) No i czekam z niecierpliwoscia na dalsze informacje. Trzymam mocno kciuki by wasze kochane malenstwo bylo ciut wiekszym malenstwem w dniu porodu :) Pozdrawiam..i uscisnij zonke ode mnie 😘 Justynko, ja cie rozumiem i wiem o co ci chodzi...odnosnie badan meza, to faktycznie duzo tych parametrow..teraz mysle, ze warto je zrobic w tej cenie, bo ja za 100zl 3 lata temu robilam tylko morfologie :) znaczy moj maz, nie ja ;) Paula..nie jestes z boku :) I pisz co tam u malej i czy bardzo rozrabia ;) Martt..witaj. Napisz moze cos wiecej...jesli mozesz :) Jadira, ja tez licze na zdjecie pierscionka :) Voltare...kurcze, jak bedziesz musiala dawac sobie zastrzyki, czego nie zycze zrobisz to. Ja tez sie balam, ale kiedy igla byla juz na wierzchu zaparalm sie w sobie ze musze, ze przeciez juz jutro robimy DZIDZIUSIA. I ja w to mocno wierze :D A tobie kochana zycze w koncu dobrego lekarza, nie konowala kolejnego, ale kogos z powolaniem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś więcej ?? Mam 26 lat, mąż 28. I problem w tym, że mój mąż nie ma najlepszych winików nasienia. W prawdzie bierze witaminki i ja też biorę folik. Jednak nasze starania nie przynoszą skutków( prawdziwe starania zazęliśmy od miesiąca- czyli sprawdzanie cyklów, testy owulacyjne- ponieważ pomimo, iż od roku kochamy się bez zabezpieczenia nie pomagało, myślałam już, że może źle rozpoznaje kiedy mam owulację, a kiedy nie). Starszy brat mojego męża z żoną starali się 4 lata o dziecko. Wiem co przeżywali i ile ich to kosztowało nerwów. Nie chciałabym byśmy musieli przeżywać podobne problemy. Jednak z dnia na dzień coraz bardziej się boję, że nam się nie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Surficia mi chodziło o to, że nie wypowiadam się za bardzo w kwestii badań czy tym podobnych bo po prostu się nie znam i tyle. A odwiedzać i tak topik będę, bo mnie interesuje jak Wasze staranka i która następna spadnie z góry na dół. Tak łatwo to się mnie nie pozbędziecie ;) Witam oczywiście nową topikową koleżankę Martt. Ale się Diance trafił lekarz pewnie nic przyjemnego i jeszcze pewnie gbur do tego. Całe szczęście, że jutro będzie jej pani doktor. Pozdrowienia dla Dianki. Jeśli chcecie to mogę Wam wysłać zdjęcia z usg tego mojego małego pulpeta (słowa mojego męża). Wiem, że niektóre z Was mogą nie chcieć dlatego odezwać się kto chce, bo nie chcę Was urazić, bo i tak wrażliwe jesteś na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula, ja chce...i pulpet mi nie pasuje..raczej paczuszek ;) I zadne urazanie, pozwol sie pocieszyc twoim szczesciem i mi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula, dziekuje..:) Cudowna ta twoja mala. malenkie cudo :D:D:D I fakt, ze pulchniutka to ona jest..oby tak dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pauluś - ja też chcę - mail pod nickiem:) NIe mam Twojej fotki, to chociaż maleństwo chcę zobaczyć:) Rany - biedna Dianka - ja już kiedyś pisałam - same badania wcale nie są straszne, ale ta cała \"oprawa\" typu \"żółte rękawice\" i inne metalowe akcesoria - brrrrr... A jeszcze jak za jednym \"kowalem\" przyczłapie cała \"ekipa\" w ramach konsultacji to już koniec - ciśnienie skacze na zawołanie i adrenalina pewnie też! I miej tu potem dobre wyniki! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość destination25
Wiatjcie dziewczyny! zauważyłam że dziś sobie o mnie przypomiałyście, to bardzo miłe. ja codziennie was czytam, ale narazie nie pisałam, bo jakoś nie miałam o czym. Byłam na usg w poniedziałek, jajeczko (jedno Justynko, tylko jedno!!!!) miało 15mm i było iwdać narazie ciałko żółtkowe w środku pęcherzyka(chyba tak to się nazywa). Lekarz stwierdził że dzidziuć jest dobrze umiejscowiony, nie ma płynu w zatoce Douglasa (a to dobry znak). mam tylko torbielkę na lewym jajniku, ale to podobno naturalne i że się sama wchłonie. duphastonu nie biorę, tak jak lakarz kazał i nie mam żadnych plamień (dzieki Ci BOże). mam za to objawy, takie jak senność, rosnące piersi, dużo śluzu. Nadal boje się uprawiać sexu z moim mężem, choć mogę. On już ledwo to znosi...A u was dziewczyny jak było, nie bałyście się uprawić sexu w pierwszych tygodniach ciąży? W poniedziałek wybieram się państwowo do jednej ginekolog, żeby zrobić wszystkie wyniki. Nie wiem czy to nie za wcześnie, to będzie początek siódmego tygodnia, pewnie karty ciąży mi jeszcze nie założą. Licząc od owulacji to będzie koniec 5 tygodnia. Od 3 września zaczynam pracę i wolałabym mieć wyniki wcześniej... to chyba tyle u mnie. Ogólnie jest cudownie. Mąz jest dla mnie taki dobry. on robi meble (ma swoją firmę) i jest gotowy już robić meble do pokoju dziecinnego, wariat jeden, mój kochany!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość destination25
Dziewczyny chciałabym jeszcze prosić was o radę. Jak pisałam zaczynam od 3 września pracę (w szkole specjalnej). to jest praca w dość ciężkich warunkach. długo czekałam żeby tam pracować i nie wiem czy mówić o ciąży dyrektorowi (jutro do niego pojade i wtedy powie mi co dokładnie będę robić, np. praca w internacie na zmiany, praca w świetlicy albo nauczanie indywidualne). Jak mu nie powiem to i tak wyjdzie na jaw, a jak powiem to pewnie mnie nie zatrudni. nie chce siedzieć w domu a z drugiej strony nie wiem jak będe znosiła ciążę. pomóżcie dziewczynki, bo się zamartwiam. z góry dziękuje i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość destination25
Aha, jeszcze jedno. Jeśli uważacie że za dużo piszę o sobie, że jestem egoistką, że skupiam się tylko na swich sprawach, to napiszcie mi prosto z mostu. I żeby nie było niejasności. Nawet jęsli przez ciązę nie dostanę tej pracy, nawet jeśli będę się fatalnie czuła to i tak będę najszczęśliwszą osobą na świecie. zajrzę jeszcze wieczorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Destination25 miło, że się odezwałaś. Według mnie to powinnaś powiedzieć, że jesteś w ciąży. Tym bardziej, że jak sama piszesz jest to ciężka praca. Po co masz się narażać na dodatkowe stresy, zresztą napewno kazaliby Ci zrobić badania i wtedy mogłyby wykazać ciążę. Jeżeli chodzi o znoszenie ciąży to jest naprawdę różnie. Martynia musi leżeć, Diankę zmogły mdłości i wymioty, ja na szczęście tego nie doświadczyłam. Ty z kolei możesz nie odczuwać żadnych dolegliwości i będziesz mogła pracować do samego rozwiązania. Ale po co masz mieć później wyrzuty sumienia, że ciężko pracujesz zamiast dbać o swoje dziecko. Sama musisz podjąć tą ważną decyzję i powinnaś też porozmawiać z mężem na ten temat. 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula - dzięki za fotki - superaśne, a mały bączek słodki:) Witaj Martt - powiem Ci coś z własnego doświadczenia... Bo mi już 5 latek staranek stuknęło... Jeżeli masz możliwość - naciskaj od razu gina na zrobienie konkretnych badanek. Tutaj gdzieś na topiku i w ogóle w necie masz mniej więcej taki podstawowy \"zestaw\" od którego przydałoby się zacząć. Ja od mojego gina też słyszałam non-stop \"spróbujemy tak i tak przez 3 miesiące, a potem pomyślimy\" tylko że takie \"próbowanie\" do niczego nie doprowadziło, brałam leki, których nie powinnam. U mnie też problem leży (nie wiem czy główny) po stronie \"żołnierzyków\" męża. Ufałam lekarzom, literatura jest ograniczona jeżeli chodzi o ten temat, do netu też nie miałam stałego dostępu, żeby się doszkolić... Zrobiłam raz badania hormonów, przed laparoskopią, i to nie w te dni co potrzeba. Jakbym wiedziała przedtem tyle co teraz, to zaczęłabym od badanek męża, potem swoich - całego kompletu i od razu - gdyby nie było przecwwskazań - inseminacja. Cóż - człowiek uczy się na błędach - i to niekoniecznie na swoich... Teraz gdy wrócę do leczenia, będę się starała pójść tym torem. Destination25 - co do seksu w ciąży niestety nic Ci doradzić póki co nie mogę ;), ale szefowi bym powiedziała - po cóż masz się dodatkowo stresować. I nie spalisz za sobą mostów na przyszłość - być może będzie szansa, że po urodzeniu dzidzi będziesz miała szansę na pracę w tej placówce. Ale jak napisała Paula - decyzja należy wyłącznie do Ciebie (i męża) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula-ja też prosze o zdjecie twojego małego szcześcia. Destination-ja jeśli moge ci poradzic powiedziałabym pracodawcy o ciąży poco potem ma miec pretęsjea ty sie denerwowac.i pisz czesciej. Dianko-życze wytrwałośći i gorąco pozdrawiam. Witam nową kolezanke Martt:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość destination25
dziękuję za wszystkie rady. KOCHANE JESTEŚCIE!!!! idę spać. pewnie zrobię tak, jak radzicie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmykam do wyrka - ale się dzisiaj wybyczyłam przy kompie - jak nigdy! Buziaki 😘 i kolorowych snów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Kobietki ale miałam duzo do czytania :) Mam nadzieje ze wszystko juz wyjasnione i nie bedzie powrotu do niemiłego tematu Paula prosze o zdjecia pączusia Mężu Dianki zdiękujemy za wiadomości i prosimy o jeszcze i BArdzo proszę pozdrowic Dianke i Dawidka Surfica ajesli możesz to powiedz ile ciebie kosztuje ta insyminacja Witam nowa koleżnke i pozdrawiam te które sie w końcu odezwały :) O Wszystkie laseczi pozdrawiam a teraz spadam do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć! wpadłam się tylko przywitać:) Surfitko trzymam dzisiaj kciuki! 🌻 - bądź dzielna i dobrej myśli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katia100
Witajcie kochane:) Nieodywam sie ale czytam was codziennie:) szkoda tylko ze o mnie zapomnialyscie no ale to sie przypominam:) u mnie wszytsko w najlepszym pozadku doszlismy z mezem do jakiegos tam porozumienai i jest juz lepiej:) i ogolnie jestem szczesliwa ale niemowie HOP bo wtedy wlasnie zawsze cos sie zpier....:P Mamy pieske jak juz wam wczesniej piaslam i tyle z nia obowiazkow taki uaparciuch ze szok narazie nauczylismy ja robic kupki na dworze ale sika dalej bez zadnego znaku i zalane zawsze podplogi hehehe:P Dziecko soie odpuscicismy juz o tym tak niemysle tzn jest to w mojej glowce nadal bardzo chhe ale lapie sie na ty ze juz niepatrze z zalem na kobitki w ciazy ani niezagladam do wozkow z lzami w oczach:) uspokoilam sie..... i wcale nie msyle " o boże dni płodne.." i meza do wyrka heheheh:) gorąco wsyztskie pozdrawiam i mysle ze najwazniejsze tutaj na topiku to wlasnie szczerosc i walic prosto z mostu mysle ze nawet jak prawda zaboli to kazda z nas ja bardziej doceni niz klamstewka dla dobra sprawy:) ja np. bardzo sobie cenie szczerosc a poto sa przyjaciele by nam radzi czy czasem nawet dac "klapsa w dupe" a nie przyrakiwac na wsyztsko:) buziale:*:*:*:::**:*:*:*:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
voltare - dzięki wielkie. Do gina wybieram się w przyszłym tyg. jak mi się skończy ta znienawidzona przeze mnie miesiączka :) Wczoraj się wypłakałam za wszystkie czasy. Ale dzięki Bogu mam męża, który daje mi wsparcie. Próbowałam ukryć przed nim moje łzy, ale on mnie za dobrze zna :) Cieszę, się bo on jest pozytywnie nasawiony i ciągle mi powtarza, że wszystko będzie dobrze. Choć i tak wiem, że też się martwi. Ale nie niem do końca czy nie bardziej mną ;) Powiedzcie mi jak sobie radzicie z tymi \"trudnymi dniami\". Kiedy już wam się wydaje, że nie macie sił na staranie się i kiedy spoglądanie na inne dzieci i szczęśliwych rodziciów sprawia wam ból ? I wiecie co jeszcze mnie najbardziej denerwuje ? - Nie wiem czy w waszym przyadku było tak samo- ciągłe pytania ze strony znajomych i rodziny ... już czas na dziecko, kiedy w końcu je zrobicie ? ALbo kiedy znajomi mówią, że mój mąż coś za słabo się stara itd. Podusiłabym wszytskich wtedy. Jak sobie radzicie z takimi głupimi uwagami ? Pozdrawiam was babeczki i życzę miłego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha miałam Wam jeszcze napisać a propos tego mojego wczorajszego ryczenia. Tak się wyryczałam, że całą noc mi się śniło, że robię sobie testy ciążowe i wychodza mi 2 kreski ;) Czy już ześwirowałam ? ;> Pozdrowionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WItajcie ... troszke dzis pochmurno - nad ranem byla burza - brr - ostatnio codziennie wala pioruny z nieba ... Witam nowa kolezanke Martt - jezeli sie nie staracie dlugo staracie - to mozliwe ze nie ma powodu do obaw ... proponuje zajać się meżusiem - niech bedzie pod opieka androloga - na pewno wyniki nasionek się poprawią ... a Tobie proponuje standardowo monitoring owulacji ... badanka hormonów i tarczycy - potem to juz zalezy od wyników ... nie mozna sie stresowac - moja kolezanka najpierw miała wpadkę - ale o drugie dziecko starali sie 1,5 roku - także wiecej cierpliwosci ... ;) co do pytania o dzidzie - to mozesz mówić : \"wszystko w odpowiedznim czasie - moze to zrobienie dzidzi nie jest takie proste jak myslicie ? \" Katiu jak to milo ze się odezwałas - czasem migasz mi na gg ze jesteś dostepna - dobrze ze trosze zdystansowalas się do sprwy - może tak lepiej ... Surficiu czy to dzis ten sadny dzień ? trzymam kciuki za jajo i powodzenie w sprawie ... a gdzie nasza kukusia - odezwij się skarbie ? destination 25 ja tez bym powiedziala szefowi o ciązy - nie wiadomo jak by byla jego reakcja gdyby się póżniej dowiedzial - może byłoby to dla Ciebie bardzo trudne ? a tak lepiej unikac niejasnych sytuacji ... poza tym jezeli to cięzka praca - musisz pomysleć czy warto - decyzja nalezy jednak do Was ... 🌻 Paula ja tez poprosze o zdjecie malutkiej .... pozdrwaiam wszzyskie zafasolkowane : Diankę , Paulisię , Justynkę M, Martynię, Kukusię , Destination, ansika i gosiaczka ... oraz absolutnie wszystkie starajace / zeby zadna nie czula się pominieta / - buziole - po czole ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Badania na taryczycę miałam robione i na hormony też, bo jakiś czas temu miałam silne zaroty głowy i omdlenia. Ale okazało się, że mam coś z ciśnieniem-oczywiście do końca nie wiedzieli co- i za mało żelaza. Ale już uzupełniłam :) A mężuś bierze witaminki - pilnuję tego u niego :)- w przyszłym tyg. ide do mojego gina i popytam się co robić z tym moim mężem. I w ogóle go o wszytko wypytam :) A propos pytań - Ja zawsze tak odpowiadam, ale te pytania ciągle wracają, aż do znudzenia. Bleeee Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martt - nie ześwirowałaś - ja po takich \"dołach\" to już kilkakrotnie po nocach własny poród przechodziłam:D A co do wścibskich pytań - rodziców i teściów mam kochanych - wiedzą, że się leczymy, że jest to dla nas temat nieco drażliwy - i nie pytają już o dzidzię. Czasem tylko pada jakieś pytanko a propos postępu leczenia i koniec. Ale to z czystej troski i ciekawości, a nie jakieś tam naciski - więc jest to zrozumiałe. A co do znajomych - jak ktoś coś wypali złośliwego, to ja też się umiem odszczekać:P Ale generalnie wszyscy wiedzą, że przez najbliższe 4-5 lat nie planujemy dziecka (wersja oficjalna:D ) i też już nikt nie pyta. Ja mam dobrą pracę, z której jestem mega zadowolona, i z której nie chciałabym zrezygnować (wiem, że po urodzeniu dziecka, z powrotem do niej nie będę miała problemu, bo mam super szefa, ale inni tego wiedzieć nie muszą) mąż jest w trakcie zmiany pracy - więc taka wersja jest nawet w miarę wiarygodna:) Nie przejmuj się takimi docinkami. Grunt to się nie poddawać. Wpadaj tutaj do nas, zaplanuj sobie po kolei wszystkie badanka i każde działania w końcu muszą przynieść jakiś efekt:) Katiu - nikt tutaj o Tobie nie zapomniał - co jakiś czas ktoś się tutaj dopomina jakiegoś znaku od naszych wielkich niebecnych;) - dziewczyny dajcie chociaż znak, że żyjecie, staracie się, albo już nie musicie...?;) Martynia, kukusia, akasia? Jak bejbiki? wszystko ok? 🌻 Pozdrowionka dla wszystkich mamuś;) oczekujących i tych które dopiero dowiedzą się że nimi zostaną:) 🌻🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martt - a jakie witaminki mąz bierze ? i jezeli mozna spytac to jakie parametry nasienia ma obniżone ? liczbe , budowę, zywotnosc ruchliwość i w jakich procentach - mój maz tez mil problemy teraz bierze prochy i juz jest lepiej - zaznaczam witaminy pomagaja - ale nie na wszystko ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mąż bierze Salfasin, jak skończy to zacznie brać androvit. Liczbę nasienia ma niezłą(tak powiedział lekarz), ale nie pamiętam ile, ruch plemnikow ma 35% kat A i B i > 15% kat A, a żywotność ma 45%. Nie wiem jak jest po braniu tych tabletek. Jak skończy będzie robił jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc kobitki!!! Katia-fajnie ze sie odezwałas,pozdrawiam i wytrwalosci z psiakiem mój tak sikal do pół roku. Matt-ja tez troche sie juz staram i nadal jak @ przychodzi to porykuje,na maluchy i kobiety w ciązy się wpatruje i niewiem czy mi to przejdzie,choć moja sytuacja jest teraz nieciekawa,odstawilam leki i szczeze mówiac niewiem co mam dalej robić.Ale wierze ,ze wam sie uda. Tryni - i jak kupiłas sobie jakies klapeczki??? Surficiu trzymam za Ciebie kciuki od samego rana,musi sie udać🌻 Zaczynam sie martwic o kukusie i akasie jak kamień w wode...HALO odezwijcie sie. Pozdrowienia dla całej reszty dziewczyn bez wyjatku🌻❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc babeczki:) destini🌻 moj maz dostal paralizu apropos seksu na poczatku:D:D:D bal sie o dzidzi i powtarzal mi ale on tam jest ja nie moge itd:D:D:D a ja szalu dostawalam:) a pozniej poczytal w internecie i bylo ok:D teraz znow sporadycznie:D:D:D bo dzidzia duza, brzuch itd...dlugo by pisac:) co do pracy to ja bym nie powiedziala:P bo 1. jak piszesz moga cie nie zatrudnic 2. jest b wczesnie mozesz nie wiedziec, 3. jakby co powiesz ze sie leczylas i sie nie spodziewalas, 4. jak cie juz zatrudnia zmykasz na zwolnienie i cos z tego masz! moze to brzydkie zachowanie ale trzeba sobie jakos radzic a jak bedziesz sie dobrze czula to popracujesz ile mozesz i w domku siedziec nie bedziesz:) oczywiscie decyzja nalezy do ciebie ale tak realistycznie patrzac... pozdrowienia dla wszystkich, szczegolnie dla dianki i surfi, lece po herbate bo zgaga mnie zaatakowala, bleeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×